Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Młode matki w pracy

Polecane posty

Gość gość

Na kafe co chwile  czytam jak to nikt nie chce zatrudniać młodych kobiet bo zaraz zajdzie w ciąże  , będzie brała  L4 itd itd Nigdy nie  spotkałam sie z takim  wykluczeniem  w realu . Na rozmowach nigdy nikt nie pytał o to czy mam dzieci , planuje zajść w ciąże . W  pracy praktycznie  każda z nas  ma małe  dziecko . Mamy dopłaty do żłobka , przedszkola . Nikt  nie robi problemu z L4 na dziecko . Mąz pracuje w dużej firmie i u nich jest podobnie .  . 

Jak jest u was w pracy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Podobnie. Na rozmowie o pracę zapytano mnie tylko jak rozwiązujemy problem opieki nad dzieckiem. U nas to opieka naprzemienna,a ze moj szef z żoną tez tak rozpracowali system to wszystko było jasne. Do pracy wróciłam jak syn mial 3 msc, bo powstało miejsce pracy 5 min od domu, w moim zawodzie, więc miałam wyjście albo brać, albo później kombinować z dojazdami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Gdy córka miała 9 miesięcy rzuciłam pracę i poszłam do nowej. Nikt nie pytał o dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
45 minut temu, Gość gość napisał:

Nigdy nie  spotkałam sie z takim  wykluczeniem  w realu

Bo nikt Ci się nie będzie wywnętrzał ile osób w rekrutacji odrzucił, bo ma na wychowawczych i L4 ileś tam młodych matek i nie ma komu pracować 🙂 

Jak w życiu. Jedni są uczciwi, a inni nie. Zależy od doświadczeń pracodawcy. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja z powodu opieki na dziecko dostałam "propozycje" przeniesienia na inny dział.Zastanawiam się tylko co będzie jeśli odmowie...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna baba

Nikt nie zapyta o ciaze i dziecko, bo to niezgodne z prawem, raczej przerwa w CV nasunie, ze bylo sie na macierzynskim/wychowawczym, a kobieta juz sama najczesciej powie, ze ma dziecko. 

Ja po pierwszym l4 (wypadek losowy), od razu dostalam wypowiedzenie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja byłam 3 lata na wychowawczym i tez nikt na to nie patrzył. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna baba

Swoja droga, ciekawe, czy ktos faceta pyta o takie sprawy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

ja raz usłyszałam, że nie zostanę przyjęta bo mając narzeczonego zaraz zajdę w ciążę (24 lata). Często byłam pytana o związek, dzieci, stan cywilny, a nawet o mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Raz nie dostałam pracy, bo byłam po ślubie - zapytali o stan cywilny - usłyszałam, ze zaraz zajdę w ciążę i mi podziekiwali. Drugi raz również zostałam odrzucona, bo bylam jak to mnje nazwali '' bezdzietną mężatką '' wa oni takich nie przyjmują. Ogólnie często byłam pytana w różnych firmach o stan cywilny i dzieci. Wiec wielu pracodawców nie przestrzega niby tego '' zakazu '' pytania o takie sprawy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie maja prawa zadawać takich pytań . Jak spotykacie  sie z czymś takim to trzeba do zaraz zgłosić odpowiedniej instytucji . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość gość napisał:

Na kafe co chwile  czytam jak to nikt nie chce zatrudniać młodych kobiet bo zaraz zajdzie w ciąże  , będzie brała  L4 itd itd Nigdy nie  spotkałam sie z takim  wykluczeniem  w realu . Na rozmowach nigdy nikt nie pytał o to czy mam dzieci , planuje zajść w ciąże . W  pracy praktycznie  każda z nas  ma małe  dziecko . Mamy dopłaty do żłobka , przedszkola . Nikt  nie robi problemu z L4 na dziecko . Mąz pracuje w dużej firmie i u nich jest podobnie .  . 

Jak jest u was w pracy ?

Prawo zabrania o to pytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja byłam często pytana na rozmowach o stan cywilny, dzieci. Na 10 rozmów w ok 8 mnie o to pytano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Ja byłam często pytana na rozmowach o stan cywilny, dzieci. Na 10 rozmów w ok 8 mnie o to pytano.

mnie też i to nie w małych firemkach, a i w dużych firmach produkcyjnych i korporacjach. Nie mają prawa, ale pytają - czasem wprost, czasem pośrednio 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Gdzie wy na te rozmowy chodzicie że was pytają o takie rzeczy? Nigdy mnie nie pytano o dzieci, stan cywilny, życie osobiste itd. Gdyby ktoś zapytał, to powiedziałabym, że rozmowa skończona i wyszlabym, bo nie chciałabym w takiej firmie pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaka

Ja zawsze na pytania (ze 4 razy w korpo dostałam takie pytania) o stan cywilny i dzieci odpowiadałam, że jestem wdową, straciłam dwoje dzieci w wypadku samochodowym razem z mezem, od tamtej pory jestem bezpłodna. Mina pracodawców w tym momencie wynagradzała mi wszystko. Wiedziałam od razu, ze nie chce pracować w firmie, w której dzieci czy mąż są problemem, więc wolałam chociaż "chwilowo" utrzeć in nosa. 

Dostałam prace w normalnej firmie, dłuższe zwolnienie ze względu na dzieci wzięłam raz na 5 lat pracy, kiedy maluch mi wylądował z rota w szpitalu i na zmiane z mezem przy nim bylismy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracodawca

W takim momencie sugeruje, zeby odpowiedziec, ze jest sie homoseksualistka i dopoki adopcja dzieci przez lesbijki nie zostanie zalegalizowana, nie planuje się potomstwa. 

Ewentualnie powiedziec o podwiązaniu jajnikow i ze szczegolami przestawić przebieg ginekologiczny swoich doświadczeń. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

U mnie na rozmowie padło pytanie tylko czy kwestię opieki nad dzieckiem mam ogarniętą (synek miał niewiele ponad pół roku) od razu mówiąc, że wiedzą o dziecku ale to nie była żadna tajemnica bo szukali osoby, która zna program, której nie będzie trzeba było uczyć itd bo już przed ciążą z tym pracowałam tyle, że na zlecenie i dostałam cynk, że szukają na stałe. Dostałam pracę już z normalną umową i nie raz musiałam iść na zwolnienie ale za każdym razem nadrobiłam wszystko nie biorąc pracy do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

chlebodawcy nie muszą pytać otwarcie tekstem o dzieci, ale wystarczy wymijające jak wspomniane chociażby "jak organizuje pani opiekę nad dziećmi gdy są chore?" co jest niezwykle istotne bo Polki trzęsą się nad byle katarkiem i biorą zwolnienie na dziecko.

druga sprawa w dobie mediów społecznościowych niejedna madka ma zalany swój profil zdjęciami bombleka, więc jeszcze przed spotkaniem rekrutacyjnym dział HR ma już wstępny wywiad czym spowodowane było pozostawanie przez 2-3 lata w jednej firmie i nagły zryw pani o zmianę miejsca pracy 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

W jakiś małych rodzinnych firemkach typu pan kazio szef i władca któremu wszystko wolno pytają, ale to znak że nie chcę tam pracować. W szanujących pracownika firmach nikt o to nie zapyta, bo znają prawo i akceptują, że ludzie mają życie poza pracą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracownica korpo

Mnie zapytano, czy pracowałam nieprzerwanie w firmie X (bo dopóki nie przedstawisz świadectwa pracy - nie można wywnioskować czy pracowałaś tam faktycznie 3lata, czy rok a 2 siedziało się na macierzyńskim i wychowawczym).

Ja na rozmowie nie ukrywałam, że mam 2 małych dzieci. Jak w jednej firmie zapytano, jak sobie poradzimy z opieką nad chorym dzieckiem powiedziałam, że firma na pewno tyle płaci abym miała na opiekunkę więc problemu nie będzie :D Już wiedziałam, że nie chcę tam pracować. 

W firmie, w której obecnie pracuję również nie ukrywałam, że mam małe dzieci - żeby szefowa sama zdecydowała czy mnie bierze "z dobrodziejstwem inwentarza" i nie miała fochów o l4 z powodu opieki, czy nie. Nie musi tego roztrząsać na rozmowie. 

Moja koleżanka pracuje w HR i sama mówiła, że oni nie zatrudniają do małych teamów (są działy 2 czy 3 osobowe, np. księgowość). Ale do większych, gdzie jedna osoba nie stanowi np. 30% zespołu, tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Pracuję w HR, nigdy nie pytam, ale w rozmowie z kobietami temat się pojawia z ich inicjatywy i same mówią, że mają dzieci i jak organizują opiekę, takie od razu mają u mnie plus. Jeśli zauważę, że ktoś na siłę unika tematu, to wiem że coś jest nie tak, i ta osoba nie ma szans. Z doświadczenia wiem, że lepsza matka z dziećmi, bo przeważnie mają sprawy ogarnięte i są dobrze zorganizowane, niż młoda bezdzietna, bo taka na 90% szybko na zwolnienie ucieknie, więc można ją zatrudnić na asystentkę, czy inne stanowisko, na którym łatwo będzie ją zastąpić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona

Też nie miałam takiej sytuacji. Nigdy nikt mnie nie zapytał. Choć swoja drogą to rzeczywiście zdarza się (koleżanki miały takie pytania na rozmowach). Moje dziecko ma 3 lata. Ja pracuję, uczę się w weekendy (florysta w Cosinusie).  Mąż pomaga. W tygodniu czasem mam odbiory za nadgodziny (mam nienormowany czas pracy). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosssskka
21 godzin temu, Gość Gość napisał:

Na rozmowie o pracę zapytano mnie tylko jak rozwiązujemy problem opieki nad dzieckiem.

No chyba zartujesz? takie pytanie zadano? ja bym wyszla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Mnie raz spytali jak godzę pracę z życiem rodzinnym, odpowiedziałam, że do tej pory nie miałam z tym problemu, to ucięło temat i nawet mnie zatrudnili. Trochę miałam wątpliwości po tym pytaniu, ale okazało się że jest ok tylko szef czasem szybciej mówi niż myśli 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Musiałabym być nieźle zdesperowana żeby iść do pracy w której pytają: czy mam dzieci, jak ogarniam opiekę nad dzieckiem gdyż dziecko jest chore, jak godzę życie rodzinne z pracą, czy planuje dziecko. To są po prostu obrzydliwe, nietaktowne pytania, których się nie zadaje. Jak szukam pracy to traktuje to poważnie a takie pytania świadczą o tym że ktoś z góry mi nie ufa. To tak jak bym ja na rozmowie pytała czy nie zalegają z pensjami albo jak radzą sobie z mobbingiem i molestowaniem w miejscu pracy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×