Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Czy wasi mezowie od razu byli bogaci czy dorabialiscie sie razem ?

Polecane posty

Gość Gość

Mial firme dom pieniadze samochody na to polecialyscie ? Szczerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jooo

Dorabialismy sie razem - wielka frajda i satysfakcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Poleciałam  na poloneza  😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

My zaczęliśmy się spotykać jak mąż studiował a ja byłam w liceum, pobralismy się jak on skończył studia a ja bylam na 2 roku. Na start pomogli rodzice, dalej sami dzialamy od 16 lat. Oboje do jakiejś w miarę rozsądnej sytuacji zawodowej doszliśmy, man nadzieję, że najlepsze jeszcze przed nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Pytam bo tutaj wszystkie takie bogaczki. A co z normalnymi ? To co jest w zyciu wazniejsze milosc czy kasa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

My zaczęliśmy się spotykać jak mąż studiował a ja byłam w liceum, pobralismy się jak on skończył studia a ja bylam na 2 roku. Na start pomogli rodzice, dalej sami dzialamy od 16 lat. Oboje do jakiejś w miarę rozsądnej sytuacji zawodowej doszliśmy, man nadzieję, że najlepsze jeszcze przed nami.

To super a co z mieszkaniem ? Samochodem ? Nie wiem domem? Planujecie cos ? Tak pytam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagna

Ja nic nie miałam a mąż pracował i starego Opla z 94 roku miał. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Jagna napisał:

Ja nic nie miałam a mąż pracował i starego Opla z 94 roku miał. 

Ale kochalas go ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Poznaliśmy się mając 16 lat. Ja z bogatego domu On nie. Za ślub i wesele zapłacili moi rodzice. Przez parę lat mieszkaliśmy u moich rodziców oboje pracując. Mąż z każdym rokiem zarabiał więcej i więcej. Zaczęliśmy budować dom. Dziś jesteśmy po 40. Bardzo kocham męża. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

Poznaliśmy się mając 16 lat. Ja z bogatego domu On nie. Za ślub i wesele zapłacili moi rodzice. Przez parę lat mieszkaliśmy u moich rodziców oboje pracując. Mąż z każdym rokiem zarabiał więcej i więcej. Zaczęliśmy budować dom. Dziś jesteśmy po 40. Bardzo kocham męża. 

Po co klamiesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość Gość napisał:

Pytam bo tutaj wszystkie takie bogaczki. A co z normalnymi ? To co jest w zyciu wazniejsze milosc czy kasa ?

Można mieć i to i to. Do dużych pieniędzy nie ukrywam doszedł mąż sam, ja mam przeciętne zarobki, ale poznałam go jak miał 21 lat i był gołodupcem, nie podejrzewałem go o takie możliwości zarobkowej jakie wykazuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
16 minut temu, Gość Gość napisał:

Można mieć i to i to. Do dużych pieniędzy nie ukrywam doszedł mąż sam, ja mam przeciętne zarobki, ale poznałam go jak miał 21 lat i był gołodupcem, nie podejrzewałem go o takie możliwości zarobkowej jakie wykazuje. 

Tez bym tak chciala 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola

Na początku nie mieliśmy nic. Wszystkie oszczędności poszły w mieszkanie i meble, nie chcieliśmy kredytów. Na okazje kiedy daje się prezenty kupowaliśmy sprzęty do mieszkania. Od mikrofali po komplet garnków. Dziś jesteśmy na tym etapie że zamiast wyszorować frytkownice z zaschniętego oleju wolałam ją wyrzucic i kupić nową. Wszystko można jak się chce 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Ola napisał:

Na początku nie mieliśmy nic. Wszystkie oszczędności poszły w mieszkanie i meble, nie chcieliśmy kredytów. Na okazje kiedy daje się prezenty kupowaliśmy sprzęty do mieszkania. Od mikrofali po komplet garnków. Dziś jesteśmy na tym etapie że zamiast wyszorować frytkownice z zaschniętego oleju wolałam ją wyrzucic i kupić nową. Wszystko można jak się chce 

No takie to zycie jest. Ale fajnie ze wam sie udaje. Zycze powodzenia dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

jak się poznaliśmy to w Dubaju musieliśmy jeszcze spać w cudzym hotelu, więc to tak jakby tłuc się po ludziach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Gdy ja poznałam mojego męża jeździł zardzewialym rowerem:) prawka nie miał. 

Jesteśmy jeszcze młodzi i wciąż się dorabiamy. Ale nikt nam nie pomagał. Na wszystko musimy zapracować sami. I dobrze nam to wychodzi. A właściwie mojemu mężowi. Ja dopiero wróciłam do pracy po ciąży. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość B8igi

Ale ktoś tu ma zryty garnek. Co za głupie pytanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
39 minut temu, Gość Gość napisał:

Pytam bo tutaj wszystkie takie bogaczki. A co z normalnymi ? To co jest w zyciu wazniejsze milosc czy kasa ?

Ważna jest i miłość i pieniądze.  Jak ich nie ma, to nawet najpiękniejsza miłość przestaje być taka piękna, bo pojawiają się problemy, frustracja i kłótnie. Z kolei jak sa tylko pieniadze, a miloscu brak, to beznadziejna sytuacja.Więc najlepiej znaleźć złoty środek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość B8igi napisał:

Ale ktoś tu ma zryty garnek. Co za głupie pytanie?

Bardzo dobre zyciowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Gdy ja poznałam mojego męża jeździł zardzewialym rowerem:) prawka nie miał. 

Jesteśmy jeszcze młodzi i wciąż się dorabiamy. Ale nikt nam nie pomagał. Na wszystko musimy zapracować sami. I dobrze nam to wychodzi. A właściwie mojemu mężowi. Ja dopiero wróciłam do pracy po ciąży. 

Bardzo sie ciesze ze wam sie uklada. Oby bylo jeszcze lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz

Oboje szliśmy w życie z gołą doopą. Ale to mnie jego matka kiedyś wys.rała, że cyt. czyham na JEGO miliony 😄 O żadnych milionach oczywiście mowy nie ma, żyjemy na średnim poziomie. Nikt nam w niczym nigdy nie pomógł. Spadków też zero.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ważna jest i miłość i pieniądze.  Jak ich nie ma, to nawet najpiękniejsza miłość przestaje być taka piękna, bo pojawiają się problemy, frustracja i kłótnie. Z kolei jak sa tylko pieniadze, a miloscu brak, to beznadziejna sytuacja.Więc najlepiej znaleźć złoty środek.

Ja nie pisze o sytuacji ze nie ma pieniedzy na chleb i prad tylko ze ktos chce miec swoj dom ladny samochos miec na wyjazdy. O takie finanse mi chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość xyz napisał:

Oboje szliśmy w życie z gołą doopą. Ale to mnie jego matka kiedyś wys.rała, że cyt. czyham na JEGO miliony 😄 O żadnych milionach oczywiście mowy nie ma, żyjemy na średnim poziomie. Nikt nam w niczym nigdy nie pomógł. Spadków też zero.

 

Duzo osob tak zyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Ja nie pisze o sytuacji ze nie ma pieniedzy na chleb i prad tylko ze ktos chce miec swoj dom ladny samochos miec na wyjazdy. O takie finanse mi chodzi.

A uważasz, ze jak się nie ma własnego domu, czy mieszkania, tylko mieszka się po kątach u kogoś, to frustracji nie ma? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elka morelka

Mąż był przy kasie jak to poznałam, ja też  miałam jakieś oszczędności ale przyznam że to on nauczył  mnie oszczędzać  i otwarł mi oczy na wiele spraw. Na dzień dzisiejszy mamy kupione mieszkanie i samochód  5 letni  dobrej  klasy za pieniądze oszczedzone przez nas wspólnie po ślubie. Co każdy  zaoszczędzil  przed ślubem  ma na osobnym koncie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elka morelka

A i jesteśmy 5 lat po ślubie....znamy się 8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Gosc napisał:

A uważasz, ze jak się nie ma własnego domu, czy mieszkania, tylko mieszka się po kątach u kogoś, to frustracji nie ma? 

Nie wiem ale widze ze w tobie jest bardzo duzo frustracji. Z czegos to wynika z zazdrosci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Elka morelka napisał:

A i jesteśmy 5 lat po ślubie....znamy się 8

Ile macie lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola
7 minut temu, Leżaczek napisał:

11 minut temu, Gość Ola napisał:  Dziś jesteśmy na tym etapie że zamiast wyszorować frytkownice z zaschniętego oleju wolałam ją wyrzucic i kupić nową. Wszystko można jak się chce  X jedna z zasad wydawania pieniędzy, nie marnuj pieniędzy tylko dlatego, że cie stać - więc to błąd. Pytanie ile czasu zajęło by czyszczenie a ile kosztuje nowa w stosunku do nadgodziny w pracy. Wszystkiego nie można od lat próbuje być rentierem to trochę o tym wiem. Oszczędności, inwestycje wymagają czasu albo szczęścia. 

Racja jest jak ..., każdy ma swoją.. zaoszczędziłabym na nowej frytkownicy a wydałabym na paznokcie 😂🤦🏻‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie wiem ale widze ze w tobie jest bardzo duzo frustracji. Z czegos to wynika z zazdrosci ?

Po czym to wywnioskowałaś? Bo nie narzekam ani na brak miłości ani na brak pieniędzy, przez co właśnie mogę stwierdzić, ze jedno i drugie jest w życiu ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×