Nauczyciele znowu będą strajkiwać

Czyli co, strajkować mogą tylko nauczyciele, policjanci, lekarze i pielęgniarki? I może jeszcze ratownicy medyczni? Cała reszta budżetówki nie może?

Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

Czyli co, strajkować mogą tylko nauczyciele, policjanci, lekarze i pielęgniarki? I może jeszcze ratownicy medyczni? Cała reszta budżetówki nie może?

Tak wynika z cytowanego powyżej przepisu. Mogą co najwyżej protestować.

7 minut temu, Gość gosc napisał:

Tak wynika z cytowanego powyżej przepisu. Mogą co najwyżej protestować.

Niezbyt to sprawiedliwe wg mnie... Tym bardziej, że lekarze odpowiadają za życie ludzkie, a nauczyciele za rozwój dzieciaków. I oni moga strajkować, a urzędas tylko przerzucający papiery już nie? To jakieś pomieszanie z poplątaniem

23 minuty temu, Gość gosc napisał:

Tak wynika z cytowanego powyżej przepisu. Mogą co najwyżej protestować.

strajk czy protest - niewielka różnica. mogą być tak samo uciążliwe dla petentów w urzędach czy rodziców uczniów strajkujących nauczycieli

18 minut temu, Gość Gosc napisał:

strajk czy protest - niewielka różnica. mogą być tak samo uciążliwe dla petentów w urzędach czy rodziców uczniów strajkujących nauczycieli

Może i tak. Jednak z prawnego punktu widzenia strajk jest czymś innym niż protest. Jeśli nie masz prawa do strajku to co najwyżej możesz wziąć wolne na czas protestów. A wolnego możesz nie dostać jeśli się pracodawca nie zgodzi...

Polska należy do krajów o najniższej w Europie skłonności pracowników do strajku.

Ja już nie wiem w jakim ja kraju żyję. Mieszkam w miejscowości 30 tysiecy mieszkanców i od dawna nie było tutaj wakatu dla nauczyciela, interesuję sie tym, bo skończyłam chemię i chciałabym pracować w liceum. Gdzie wy macie tych biednych lekarzy i przepracowanych nauczycieli, którzy porzucają szkołę i idą do innej pracy?! 

Prawda jest taka że nauczycielom chodzi tylko o kasę. Gdy rodzice protestowali przeciw wysłaniu 6 latków do szkół to wręcz twierdzili że to jest dobre w formie zabawy itp.  A później nagle lament że program przeladowany. Albo pani nauczycielka się wypowiada w tv że uczniowie po wakacjach mówią gdzie byli na zagranicznych wakacjach a jej nie stać. Tylko że jak tatuś ucznia zasuwa za granicą albo na budowie od 6 do 20 do już tego nie widzi. Rozumiem że każdy chce godnie żyć ale prawda jest taka że budzetowki nigdy nie zarabiały kokosowy. Dzięki temu maja wakacje ferie i weekendy wolne. Strażacy, policja wcześniejsze emerytury itp.  .. 

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Owszem. Jednak nie cała budżetówka masowo strajkuje - np. nie yło strajku urzędników

Sluzba cywilna nie moze strajkowac. Tak jest zapisane w ustawie. Czesc urzednikow moze wiec sobie tylko pogwizdac pod nosem. 

28 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja już nie wiem w jakim ja kraju żyję. Mieszkam w miejscowości 30 tysiecy mieszkanców i od dawna nie było tutaj wakatu dla nauczyciela, interesuję sie tym, bo skończyłam chemię i chciałabym pracować w liceum. Gdzie wy macie tych biednych lekarzy i przepracowanych nauczycieli, którzy porzucają szkołę i idą do innej pracy?!  

 

O patrz akurat znam przypadek, że dyrektor wydzwaniał do nauczycielek chemii na emeryturze, bo nie mógł nikogo znaleźć. Z tym, że nie liceum. Oraz oczywiście nie cały etat. Teraz albo robisz uprawnienia do nauczania kilku przedmiotów albo uczysz w kilku szkołach (2-3).  Poszukaj na stronach kuratorium ale licz się z przeprowadzką. Niestety ale nauczyciel to taki zawód gdzie musisz być gotowy na przeprowadzkę oraz pracę w kilku miejscach.

Powodzenia

22 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Rozumiem że każdy chce godnie żyć ale prawda jest taka że budzetowki nigdy nie zarabiały kokosowy. Dzięki temu maja wakacje ferie i weekendy wolne.

Nie wiem czy wiesz ale wiele szkół zatrudnia teraz nauczycieli na "jednorocznych kontraktach" od września do czerwca - wakacje są niepłatne i nauczyciel nie ma ciągłości zatrudnienia!!!

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Ja już nie wiem w jakim ja kraju żyję. Mieszkam w miejscowości 30 tysiecy mieszkanców i od dawna nie było tutaj wakatu dla nauczyciela, interesuję sie tym, bo skończyłam chemię i chciałabym pracować w liceum. Gdzie wy macie tych biednych lekarzy i przepracowanych nauczycieli, którzy porzucają szkołę i idą do innej pracy?! 

 

Znam identyczny przypadek - moja dawna sąsiadka, obecnie w wieku ok. 35 lat, absolwentka kierunku nauczycielskiego, biologii albo chemii, latami nie mogła znaleźć pracy i zasuwała w sklepie. Chyba jeszcze rok temu tak pracowała, a nie w wyuczonym zawodzie

36 minut temu, Gość Bimba napisał:

Nie wiem czy wiesz ale wiele szkół zatrudnia teraz nauczycieli na "jednorocznych kontraktach" od września do czerwca - wakacje są niepłatne i nauczyciel nie ma ciągłości zatrudnienia!!!

W sumie się nie dziwię jak się nad tym zastanowić - może to kontrowersyjne porównanie, ale wiele innych miejsc pracy zatrudnia pracowników tylko, kiedy jest sezon. Popatrzmy na branżę turystyczną - hotele, ośrodki narciarskie...

Tak wiem - nauczyciele to co innego. Nie zjedzcie mnie