Edukacja seksualna - dlaczego tak wiele osób jest na NIE?

"Czym jest marksizm kulturowy" , do obejrzenia na yt. Warto znależć też godzinkę czasu na film Jak napaść na państwo (całość) Jurij Bezmienow.

3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Ja jestem w szoku że ludzie mają tak wielkie zaufanie do nauczycieli. Ilu z was wysyła dzieci na korki bo nauczyciel nie potrafi wytłumaczyć materiału? Ilu znacie nieudolnych, który potrafią zniechęcić do przedmiotu niie potrafią go przekazać? Itd. Tutaj sprawa jest gorsza niż zaległości z matmy czy chemii, bo chodzi o sprawy delikatniejsze. Ja bym nie chciała żeby jakas baba czy chłop "z dyplomem" tłumaczyli mojemu dzieciom tak delikatne sprawy, często wracając jakieś swoje "przemyślenia" (ciężko tego uniknąć) niekoniecznie potrzebne i związane ze swiatopogladami. 

Uczniowie też są hej do przodu, ale jakby przyszlo co do czego założę się że to by nie było takie super. Zawsze się trafi grupka dorastających chłopaków którzy będą "cisneli beke", z kolei dzielenie na chłopców i dziewczyny jest niepoprawne politycznie zwłaszcza teraz gdzie się tak zważając czy przypadkiem jakiś chłopiec nie czuje się dziewczynką i odwrotnie, zajęcia w duzych grupach są przytlaczajace i pamiętam po sobie ze ja i koleżanki nie lubiłysmy takich zajęć. Dużo lepiej dać literaturę do poczytania na ten temat (jak ktoś jest zainteresowany to poczyta sam, w spokoju i będzie wiedział) 

Pamiętam jakie głupoty czasem wygadywala pielęgniarka do uczniów, do mnie np mówiła że z wąskimi biodra i dziecka nie urodzę (dyplomowana!!) zaś szkolna psycholog zwracała się do nas jak do ulomow (co chyba jest cechą ogólną psychologów, gdzie ich nie spotkam mam wrażenie że tak się zachowują!). 

Tego nikt nie sprawdzi nie ludzcie się, tak jak nie sprawdza każdego nauczyciela matmy czy polskiego czy jest solidny.

Pod ta wypowiedzią sie podpisuje rękami i nogami. Mam juz dzieci dorosłe, wiec by nie miały takiej edukacji, ale sama pamietam jak byłam kiedys chyba na jednej godzinie edukacji przedmałzeńskiej w kosciele, i kobieta przy wszystkich mnie zaczeła pytac, jaki mam kolor śluzu w gaciach. Po prostu zaniemówiłam. Nasza pani od biologii miała teksty, ze kobieta z natury ma mało zgrabną sylwetke bo szerokie biodra, niestety, itp. a pani od ZPT płakała nad ami, jak my sobie w zyciu poradzimy bez umiejętnosci sprawnego szycia na maszynie. Człowiek sie czuł po wielu takich zajeciach jak psychicznie zgwałcony. 

42 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Zajmijmy sie najpierw oczyszczaniem podworka z g#wna a potem dodawaniem nowych dekoracji.

W punkt.

1 godzinę temu, brokentiger87 napisał:

no to Twój wnuk, babciu, wiesz co się robi z kredą? pisze po tablicy, wnusiu, a nie! bo dziś pani nam pokazywała, że sobie pod majtki wkładała

Broken, czy ty coś bierzesz na swoją wybujałą fantazję?

1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Zajmijmy sie najpierw oczyszczaniem podworka z g#wna a potem dodawaniem nowych dekoracji.

Niestety, ale wynik wyborów pokazuje, że przez 4 lata będziemy pływać w góownie po uszy.

Ja ci powiem autorko dlaczego nie. Bo to rodzin powinien się zajmować tym tematem, a nie szkoła. Jeśli jakiś rodzic chce aby robiła to szkoła to znaczy że jest śmierdzącym leniem albo sam nie wie jak sie za to zabrać i zwala to na osoby trzecie. Jest to prywatny temat i szkoła nie jest od takich rzeczy.

Ja nie chcę, żeby moje dziecko uczył jakiś obcy facet albo baba jak się dotykać, gdzie i co to orgazm. Od tego jest rodzic czyli ja. Ja mam pierwszeństwo do tego czego dziecko będzie się uczyć, gdzie i u kogo.

Seksuologia to temat delikatny i to dziecko jako nastolatek powinno samo zdecydować kiedy chce sięgnąć po wiedzę o tym i nikt inny nie powinien jemu narzucać kiedy ma po tę wiedzę sięgnąć. Wcześniej niż w wieku nastoletnim nie ma sensu po taką wiedzę sięgać gdyż taki człowiek nie ma odpowiedniej psychiki ani ciała na takie tematy i nie jest mu to do niczego potrzebne. Jedynie co to może matka ostrzegać przed zboczeńcami i to na tyle. Inna sprawa sama byłam kiedyś nastolatką i uważam, że wiedzę na temat seksuologii najlepiej się czerpie z czasopism i książek. Był kiedyś u nas seksuolog w szkole gdy miałam jakieś 14-lat i mieliśmy można powiedzieć "edukacje seksualną" i bardzo źle wspominam taką formę przekazu. Przyszedł jakiś facet który bardziej kojarzył mi sie ze zboczeńcem niż z seksuologiem. Chciał omawiać anatomię kobiecego ciała, męskiego już nie, chciał omawiać na przykładach w postaci dziewczyn obecnych na sali. Było to upokarzające. Do dziś pamiętam to zniesmaczenie. Nie podobało mi sie że słuchamy tego jako zbiorowość. To nie sa dobre okoliczności ani forma do nabywania wiedzy o tym. Dziewczyny są w towarzystwie chłopaków którzy w tym wieku są zwyczajnie głupi. W ogóle nie chciałam aby mi ktoś w szkole p.i.e.r.d.o.l.i.ł o seksie jakby to była matematyka czy język polski. Może jakieś dziewczyny z klasy które już w wieku 13-lat rozkładały nogi to może im sie to do czegoś przydało, chociaż na co im w sumie budowa kobiecego ciała, więc chyba nikomu sie to nie przydało. Może tyle, że chłopcy sie gapili na te rysunki. No "super". "Super" to były zajęcia.

Dlatego jestem na NIE temu tematowi w warunkach szkolnych. Jest to czysta żenada i tyle

Nie wiem o co ta burza. Skoro to ma byc nieobowiazkowe to w czym problem

12 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Ta a jednak pytania w rubryczce bravo skądś sie biorą. I to od lat, bez wzgledu na dostepnosc internetu.

Pismacy do tych szmatlawcow je wymyslaja

Naprawde sadzisz, ze nastolatki dzis czytaja cokolwiek, pisza o porady i czekaja na odpowiedz w dobie internetu ?  

11 godzin temu, Koczownik napisał:

Ja nie chcę, żeby moje dziecko uczył jakiś obcy facet albo baba jak się dotykać, gdzie i co to orgazm. Od tego jest rodzic czyli ja. Ja mam pierwszeństwo do tego czego dziecko będzie się uczyć, gdzie i u kogo.

Już widzę jak będziesz swojemu dziecku tłumaczyć co to jest orgazm, masturbacja, czy stymulowanie łechtaczki!

A pomyślałeś o tym że dziecko może się cienie wstydzić i że lepiej mu się rozmawia o tym z obcym niż rodzicami?

5 minut temu, Gość Bimba napisał:

Już widzę jak będziesz swojemu dziecku tłumaczyć co to jest orgazm, masturbacja, czy stymulowanie łechtaczki!

A pomyślałeś o tym że dziecko może się cienie wstydzić i że lepiej mu się rozmawia o tym z obcym niż rodzicami?

To już mój problem ok? Moje dziecko, moja sprawa, kij ci do tego co będę tłumaczyć.

Co z tego ze maja być nieobowiązkowe jak wiekszosc  rodziców i nauczycieli nie chce tego w szkole. To są stracine  pieniądze i czas . 

1 godzinę temu, Koczownik napisał:

1 godzinę temu, Gość Bimba napisał:

Już widzę jak będziesz swojemu dziecku tłumaczyć co to jest orgazm, masturbacja, czy stymulowanie łechtaczki!

A pomyślałeś o tym że dziecko może się cienie wstydzić i że lepiej mu się rozmawia o tym z obcym niż rodzicami?

To już mój problem ok? Moje dziecko, moja sprawa, kij ci do tego co będę tłumaczyć.

A tobie kij do tego gdzie moje będą miały edukację seksualną - ja chcę żeby była w szkole, a ty swoich nie musisz posyłać!

Nie będzie w szkołach bo nauczyciele nie chcą tych zajęć! !!  

13 godzin temu, Gość gosc napisał:

Ja ci powiem autorko dlaczego nie. Bo to rodzin powinien się zajmować tym tematem, a nie szkoła. Jeśli jakiś rodzic chce aby robiła to szkoła to znaczy że jest śmierdzącym leniem albo sam nie wie jak sie za to zabrać i zwala to na osoby trzecie. Jest to prywatny temat i szkoła nie jest od takich rzeczy.

 

Zgadzam się, nie tylko prywatny, ale też prymitywny. Obcy ludzie nie powinni rozmawiać z dziećmi o takich rzeczach, ja też zamierzam powiedzieć im tylko minimum, bo to krępujące dla dziecka.

1 godzinę temu, Koczownik napisał:

To już mój problem ok? Moje dziecko, moja sprawa, kij ci do tego co będę tłumaczyć.

To po chooj sie wtracasz w sprawy ogolne? Sa rodzice ktorzy popieraja edukacje jako dodatkowe zajecia

5 minut temu, Gość gość napisał:

Zgadzam się, nie tylko prywatny, ale też prymitywny. Obcy ludzie nie powinni rozmawiać z dziećmi o takich rzeczach, ja też zamierzam powiedzieć im tylko minimum, bo to krępujące dla dziecka.

Pewnie jako stara baba nadal mowisz na mala psitka i rumienisz sie, gdy slyszysz wyraz j ą d r a.

13 godzin temu, Gość gosc napisał:

Ja ci powiem autorko dlaczego nie. Bo to rodzin powinien się zajmować tym tematem, a nie szkoła. Jeśli jakiś rodzic chce aby robiła to szkoła to znaczy że jest śmierdzącym leniem albo sam nie wie jak sie za to zabrać i zwala to na osoby trzecie. Jest to prywatny temat i szkoła nie jest od takich rzeczy.

 

I tak nie odpowiedzialas na pytania. Przeczytaj je jeszcze raz, dokladnie.

Co ci do tego, czego uczone sa obce dzieci na zajeciach dodatkowych ? Dodatkowych, podkreslam.

20 minut temu, Gość Bimba napisał:

A tobie kij do tego gdzie moje będą miały edukację seksualną - ja chcę żeby była w szkole, a ty swoich nie musisz posyłać!

Popieram. Wreszcie ktos rozgarnięty w tym zbiorowisku k r e t y n e k

Możesz sobie tupac nóżka ale w szkole takich zajec nie bedzie:) 

Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

Możesz sobie tupac nóżka ale w szkole takich zajec nie bedzie:) 

Znowu ty, wklejasz wszedzie ten sam text, jakby kogos mial zainteresowac

. Takich zajec nie bedzie w szkole wiec już  teraz poszukaj sobie jakiegoś "nauczyciela" od edukacji seksualnej dla swoich dzieci. 

Widzis 8 stron twojego płucia  i tupania nóżka poszło na nic.ehhh taka strata hehe 

15 minut temu, Gość Gosc napisał:

Pewnie jako stara baba nadal mowisz na mala psitka i rumienisz sie, gdy slyszysz wyraz j ą d r a.

Sama właśnie nie użyłaś nazwy medycznej, tylko jakąś "małą" więc bez sensu się jej czepiasz?

1 minutę temu, Gość gość napisał:

Sama właśnie nie użyłaś nazwy medycznej, tylko jakąś "małą" więc bez sensu się jej czepiasz?

Jak niby mam uzywac slowa g e n i t a li a w towarzystwie chichoczacej dewotki? chcesz, zeby na zawal zeszla?

5 minut temu, Gość Gosc napisał:

. Takich zajec nie bedzie w szkole wiec już  teraz poszukaj sobie jakiegoś "nauczyciela" od edukacji seksualnej dla swoich dzieci. 

Widzis 8 stron twojego płucia  i tupania nóżka poszło na nic.ehhh taka strata hehe 

Mysle, ze autorka juz dawno olala ten temat widzac, jakie i d i o t k i sciagnela

7 minut temu, Gość gość napisał:

Sama właśnie nie użyłaś nazwy medycznej, tylko jakąś "małą" więc bez sensu się jej czepiasz?

P o c h w a, p e n i s, g e n i t a l i a , l e c h t a c z k a, p r o s t a t a, w a r g i s r o m o w e. 

Spokojnie, juz zadzwonilam po karetke dla poprzedniczki, razem z psychiatrą 

9 minut temu, Gość Gosc napisał:

. Takich zajec nie bedzie w szkole wiec już  teraz poszukaj sobie jakiegoś "nauczyciela" od edukacji seksualnej dla swoich dzieci. 

Widzis 8 stron twojego płucia  i tupania nóżka poszło na nic.ehhh taka strata hehe 

Ale kiedys byly, w mojej szkole na wysokim poziomie. Wspolczuje doswiadczen.

Ja też nie ogarniam tej histerii. Dzieci ze szkoły zapamiętują kilka procent przekazywanej wiedzy. Sami na sobie przetestujcie: ile pamiętacie z historii ile  z matematyki itd. Wszystkiego czego się na klasówki uczyliście. Przeważnie pamiętamy to czego używamy w dorosłym życiu. I to samo dotyczy wiedzy o seksie: to co dziecko robi i doświadcza ma wpływ na jego świadomość, a nie to co przez 45 min. usłyszało. Słowo penis w szkole ani mu nie pomoże w życiu ani nie zaszkodzi. Dlatego prawie każdy nastolatek sięga po fajki i alko choć od przedszkola ma wałkowane że to be: przykład i doświadczenie.