Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosc

Czy faceci patrza u kobiet na sytuacje finansowa ?

Polecane posty

Gość Gosc

Mialam takiego co wlasnie na to patrzyl u mnie a sam sie wstydzil mnie do siebie zaprosic. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Pewnie,że patrzyl. Nie wiem dlaczego jest przyjęte, ze to kobieta szuka bogatego faceta, a facet nie może na to zwracać uwagi? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Pewnie,że patrzyl. Nie wiem dlaczego jest przyjęte, ze to kobieta szuka bogatego faceta, a facet nie może na to zwracać uwagi? 

No i co zdalas egzamin na majetnosc ? A czy on byl bogaty ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Pewnie,że patrzyl. Nie wiem dlaczego jest przyjęte, ze to kobieta szuka bogatego faceta, a facet nie może na to zwracać uwagi? 

No i co zdalas egzamin na majetnosc ? A czy on byl bogaty ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Pewnie,że patrzyl. Nie wiem dlaczego jest przyjęte, ze to kobieta szuka bogatego faceta, a facet nie może na to zwracać uwagi? 

No i co zdalas egzamin na majetnosc ? A czy on byl bogaty ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

No i co zdalas egzamin na majetnosc ? A czy on byl bogaty ?

My akurat jak się pobralismy to byliśmy świeżo po studiach , więc dorabialismy sie wspólnie wszystkiego. Ani on nie był bogaty, ani ja. Ale od 15 lat oboje pracujemy, ja w systemie prowizyjnym więc nie jest źle. 

A poza tym nie wiem co w tym złego,ze facet w pewnym wieku nie chce wiązać się z kobieta ktora np nie pracuje,niczego sie nie dorobiła i z gruntu jest przekonana,że to facet ma się staraC? Znam tez związki, gdzie to kobieta zarabia,A facet nie. Dla mnie to nie jest normalne, by dorosła osoba świadomie wisiała partnerowi na szyi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościowa

Czasami kobieta pracuje ale zarabia najniższą krajową, np, w handlu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

My akurat jak się pobralismy to byliśmy świeżo po studiach , więc dorabialismy sie wspólnie wszystkiego. Ani on nie był bogaty, ani ja. Ale od 15 lat oboje pracujemy, ja w systemie prowizyjnym więc nie jest źle. 

A poza tym nie wiem co w tym złego,ze facet w pewnym wieku nie chce wiązać się z kobieta ktora np nie pracuje,niczego sie nie dorobiła i z gruntu jest przekonana,że to facet ma się staraC? Znam tez związki, gdzie to kobieta zarabia,A facet nie. Dla mnie to nie jest normalne, by dorosła osoba świadomie wisiała partnerowi na szyi

Ale to nie chodzi o to ze kobieta chce wisiec na facecie . Nigdy tak nie podchodzilam do tego. Ale zostalam tak kiedys potraktowana ze chlopak wtedy 19 letni mowil ze skromnie mieszkam a potem jak poszlam do niego to sie sama przerazilam. Mowil czesto o finansach jak my bedziemy zyc a ja mu na to powiedzialam wtedy ze to facet ma zarabiac to sie przerazil. Czulam ze on naciskal ze to ja mialabym mu zapewnic finansowy status zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ale to nie chodzi o to ze kobieta chce wisiec na facecie . Nigdy tak nie podchodzilam do tego. Ale zostalam tak kiedys potraktowana ze chlopak wtedy 19 letni mowil ze skromnie mieszkam a potem jak poszlam do niego to sie sama przerazilam. Mowil czesto o finansach jak my bedziemy zyc a ja mu na to powiedzialam wtedy ze to facet ma zarabiac to sie przerazil. Czulam ze on naciskal ze to ja mialabym mu zapewnic finansowy status zycia.

Nie wiem jak bylo 🙂 znam takiego kanapowca co dziewczyna na niego robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet

Nie interesuje mnie ile moja przyszła dziewczyna będzie zarabiać, ani skąd pochodzić. Ważne, żeby po prostu na siebie zarabiała, a nie prosiła np mnie o pieniądze na to na tamto (chyba że jakaś poważna sprawa). Takie jest moje zdanie w wieku 24l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
28 minut temu, Gość Gosc napisał:

No i co zdalas egzamin na majetnosc ? A czy on byl bogaty ?

że się tak wtrące nie musi być przecież majętna, ale wystarczy aby był perspektywiczna: pracowita, kładąca nacisk na samorozwój, bez długów i nałogów, majaca możliwość przejąć nieruchomość w rodzinie - tyle. nikt nie oczekuje raczej hektarów ziemi nad jeziorem na Mazurach do zagaspodarowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

że się tak wtrące nie musi być przecież majętna, ale wystarczy aby był perspektywiczna: pracowita, kładąca nacisk na samorozwój, bez długów i nałogów, majaca możliwość przejąć nieruchomość w rodzinie - tyle. nikt nie oczekuje raczej hektarów ziemi nad jeziorem na Mazurach do zagaspodarowania

Jeszcze co innego jeśli jest się młodym i po studiach, a co innego jak ludzie są dorośli,po 30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Gość facet napisał:

Nie interesuje mnie ile moja przyszła dziewczyna będzie zarabiać, ani skąd pochodzić. Ważne, żeby po prostu na siebie zarabiała, a nie prosiła np mnie o pieniądze na to na tamto (chyba że jakaś poważna sprawa). Takie jest moje zdanie w wieku 24l

A jak urodzi dziecko i będzie chciała z nim być w domu do 3rż to co wtedy. Płatny jest tylko pierwszy rok macierzyńskiego a te dwa lata już nie? Też ma cię nie prosić o pieniądze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

A jak urodzi dziecko i będzie chciała z nim być w domu do 3rż to co wtedy. Płatny jest tylko pierwszy rok macierzyńskiego a te dwa lata już nie? Też ma cię nie prosić o pieniądze?

Sorry, ale kobieta mająca dziecko chyba rozumie że w życiu trzeva zarabiać by coś mieć. Kogo obchodzi czego ona by chciała? Czy facet nie może chcieć siedziec w domu? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Mam własnościowe mieszkanie w Warszawie bez kredytu i niestety szukając partnera jak najdłużej się da zatajam ten fakt, bo trafiłam już na "łowców posagów". Na szczęście od razu czuje na czym naprawdę komuś zależy. Dla mnie idealnie byłoby spotkać faceta, który ma swoje mieszkanie, wtedy byłabym spokojna, że nie ma zakusów na to co moje, bo ma swoją własność. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet
8 minut temu, Gość Gość napisał:

A jak urodzi dziecko i będzie chciała z nim być w domu do 3rż to co wtedy. Płatny jest tylko pierwszy rok macierzyńskiego a te dwa lata już nie? Też ma cię nie prosić o pieniądze?

Nie wiem. Ja jeszcze nie dorosłem do dzieci i póki co nawet nie mam ich w planach. Młody jeszcze jestem, ale zawsze myślałem, że do dziecka to najpierw trzeba mieć wszystkie inne sprawy życiowe poukładane i dopiero o nich myśleć, tak żeby nie były ciężarem i żeby same nie cierpiały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Spotykałam się chwilę z gościem, który jak przyszedł do mojego domu (mieszkałam wtedy z tatą miałam gdzieś lekko ponad 20 lat) skomentował nawet meble, że takie i owakie. Nie mieliśmy nowoczesnego mieszkania to fakt ale mówił to gość, który był po rozwodzie i miał na pensji komornika plus alimenty na dziecko. Był przed 30 jeszcze. Oczywiście wszystkimu winna była eks żona. Pogoniłam dziada. Teraz ja pracuje na etacie i mam całkiem niezłą pensje, mąż ma działalność więc jest raz lepiej raz gorzej ale do wszystkiego sami dochodzimy i jesteśmy zadowoleni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Sorry, ale kobieta mająca dziecko chyba rozumie że w życiu trzeva zarabiać by coś mieć. Kogo obchodzi czego ona by chciała? Czy facet nie może chcieć siedziec w domu? 

Oczywiście że to facet również może być w domu z dzieckiem. Akurat jeśli dwoje ludzi się kocha to powinno obchodzić co chce druga osoba...dziwne co...wiem, wiem, dla ciebie to niepojęte. Z takim podejściem jak twoje to kobieta najpierw musi zarobić aby mogła iść łaskawie na wychowawczy i wychowywać uwaga...wspólne dziecko. Taki facet to nie nadaje się ani na męża ani na ojca, nie daj Boże by ta żona poważnie zachorowała, to od razu do trumny chyba, bo na męża nie ma co liczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość facet napisał:

Nie wiem. Ja jeszcze nie dorosłem do dzieci i póki co nawet nie mam ich w planach. Młody jeszcze jestem, ale zawsze myślałem, że do dziecka to najpierw trzeba mieć wszystkie inne sprawy życiowe poukładane i dopiero o nich myśleć, tak żeby nie były ciężarem i żeby same nie cierpiały

Tzn co? Co poukładane? dom bez kredytu, dobrą pracę, a żona odłożone z 50 tys na koncie dla zabezpieczenia aby mogła być na wychowawczym i abyś nie musiał jej utrzymywać...spoko może zdążycie nim skończycie 45 lat, tylko czy wtedy ta ciąż będzie możliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Tzn co? Co poukładane? dom bez kredytu, dobrą pracę, a żona odłożone z 50 tys na koncie dla zabezpieczenia aby mogła być na wychowawczym i abyś nie musiał jej utrzymywać...spoko może zdążycie nim skończycie 45 lat, tylko czy wtedy ta ciąż będzie możliwa...

A jest ona komuś koniecznie potrzebna? Serio ,chłopak ma poukładane. Nie sposób w pierwszej kolejności zająć w ciaze, a później traktować dziecko jak wymowke na wszystko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Felicja
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Sorry, ale kobieta mająca dziecko chyba rozumie że w życiu trzeva zarabiać by coś mieć. Kogo obchodzi czego ona by chciała? Czy facet nie może chcieć siedziec w domu? 

Ale kobieta sama sobie dziecka nie zrobi to czemu tlyko ona ma się martwić czy stać ja na dziecko? Faceci w pl walczą o równe prawa ale obowiązki ma mieć tlyko zawsze matka. Oni ew 'moga', ale nie muszą. 

Na tym polega związek ze zarówno facet i kobieta ustalają czy stać ICH na dziecko. Czyli też czy np w razie co stać faceta by kobietę i dziecko przez 2 lata utrzymywać jeśli będzie taka potrzeba. Bo może się trafić dziecko niepełnosprawne i co wtedy? Oczywiście może być tak że żona pracuje a facet się dzieckiem opiekuje znam takie pary, facet ma wolny zawód więc sobie i tak robi z domu a żona na etacie. I wszyscy zadowoleni bo wspólnie to ustalili przed ciaza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
19 minut temu, Gość Gość napisał:

A jest ona komuś koniecznie potrzebna? Serio ,chłopak ma poukładane. Nie sposób w pierwszej kolejności zająć w ciaze, a później traktować dziecko jak wymowke na wszystko. 

Seriooo wymówkę na wszystko...? bo chce być ze swoim dzieckiem do 3rż i nie chce by się poniewierało po żłobkach? Nikt nie mowi o zachodzeniu w ciąże w wieku 20 lat.  To daj znać jak już będziesz miała wszystko poukładane, albo wesprzemy cię kiedy będziesz nam tu płakać, że nie możesz zajść w ciąże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Seriooo wymówkę na wszystko...? bo chce być ze swoim dzieckiem do 3rż i nie chce by się poniewierało po żłobkach? Nikt nie mowi o zachodzeniu w ciąże w wieku 20 lat.  To daj znać jak już będziesz miała wszystko poukładane, albo wesprzemy cię kiedy będziesz nam tu płakać, że nie możesz zajść w ciąże.

Mam dwojke dzieci, pierwsze urodziłam w wieku 33 lat, do pracy wróciłam po roku. Przy drugim (36 lat) podobnie. Mamy mieszkanie, oszczędności , nie mamy babć do pomocy i serio nie trzeva popadać w skrajności by poświęcić trochę czasu na dorobienie sie o dopiero wtedy rodzić dzieci.  Raz że w ciągu około 10 lat na rynku pracy można już zarabia  pieniądze które nie są minimalną lub średnia krajowa. Można wesprzeć męża i mu nie marudzić ze mao. Kolejna rzecz to kto normalny by wytrzymał 3 lata z dzieckiem w domu? Znam takie osoby, ale im nigdzie się nie spieszy, bo szybko wystartowały z dziećmi i nie mają do czego wracać.Dzieci są ważne, dla jednych bardziej, dla drugich mniej, ale trzeba tez myśleć rozsądnie, a nie rodzić dwojke, mieszkając u teściów, 3 lata na macierzyńskim i mówić że "budujemy dom". Wy nic nie robicie 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Jeszcze co innego jeśli jest się młodym i po studiach, a co innego jak ludzie są dorośli,po 30.

30 to właśnie młodość dalej 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Mam własnościowe mieszkanie w Warszawie bez kredytu i niestety szukając partnera jak najdłużej się da zatajam ten fakt, bo trafiłam już na "łowców posagów". Na szczęście od razu czuje na czym naprawdę komuś zależy. Dla mnie idealnie byłoby spotkać faceta, który ma swoje mieszkanie, wtedy byłabym spokojna, że nie ma zakusów na to co moje, bo ma swoją własność. 

mieszkanie własnościowe to żadne wow aby szufladkować ludzi jako łowców posagu, tutaj go de facto nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

30 to właśnie młodość dalej 🙂

Tak, tylko 20 latek ma prawo nie mieć nic. A 25 latek+ wypadało by zeby mial juz prace, jakiś plan na zycie. Po 30 już oczekujemy od potencjalnego partnera ogarnięcia życiowego i już nie patrzymy romantycznie, tak jak w wypadku 18 latka. A kalkulujemy. To nic złego, bo kobieta mająca np swój salon kosmetyczny chce faceta zaradnego jak ona. A facet tez chce 30.latka ktora ma prace itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 minut temu, Gość Gość napisał:

Mam dwojke dzieci, pierwsze urodziłam w wieku 33 lat, do pracy wróciłam po roku. Przy drugim (36 lat) podobnie. Mamy mieszkanie, oszczędności , nie mamy babć do pomocy i serio nie trzeva popadać w skrajności by poświęcić trochę czasu na dorobienie sie o dopiero wtedy rodzić dzieci.  Raz że w ciągu około 10 lat na rynku pracy można już zarabia  pieniądze które nie są minimalną lub średnia krajowa. Można wesprzeć męża i mu nie marudzić ze mao. Kolejna rzecz to kto normalny by wytrzymał 3 lata z dzieckiem w domu? Znam takie osoby, ale im nigdzie się nie spieszy, bo szybko wystartowały z dziećmi i nie mają do czego wracać.Dzieci są ważne, dla jednych bardziej, dla drugich mniej, ale trzeba tez myśleć rozsądnie, a nie rodzić dwojke, mieszkając u teściów, 3 lata na macierzyńskim i mówić że "budujemy dom". Wy nic nie robicie 😄

Kto normalny by wytrzymał 3 lata z własnym dzieckiem? Myślę, że każda kobieta która dorosła do macierzyństwa. To tylko 3 lata a nie 10. Naprawdę nie mogłabyś poświecić 3 lata dla dziecka...to po co je rodziłaś? Aha, bo wszyscy mają. A mieszkanie pewnie 100m2 w centrum Warszawy i to oczywiście bez kredytu jak każda kafeteria. Bo w ciągu tych kilku lat (7 lat po studiach) zarabiałaś tak super. Ahaaa pewnie studiowałaś i pracowałaś zarabiając z 6 tyś i odłożyłaś na mieszkanie bez kredytu...a i jeszcze 100 tyś oszczędności :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trisha

Moja koleżanka , polowała na tak zwanego "zaradnego"=kasiastego. On najwyraźniej nie patrzył na jej sytuacje. Gość zarabia z dychę na miesiąc, ona ledwo trzy. Sytuacja jej się poprawiła, bo odziedziczyła spadek;-) + ten koleś, także żyć nie umierać. Od razu zaczęła szaleć, torebeczki za 1tys. A wcześniej zapożyczała się m.in u mnie;-)

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
26 minut temu, Gość Gość napisał:

Kto normalny by wytrzymał 3 lata z własnym dzieckiem? Myślę, że każda kobieta która dorosła do macierzyństwa. To tylko 3 lata a nie 10. Naprawdę nie mogłabyś poświecić 3 lata dla dziecka...to po co je rodziłaś? Aha, bo wszyscy mają. A mieszkanie pewnie 100m2 w centrum Warszawy i to oczywiście bez kredytu jak każda kafeteria. Bo w ciągu tych kilku lat (7 lat po studiach) zarabiałaś tak super. Ahaaa pewnie studiowałaś i pracowałaś zarabiając z 6 tyś i odłożyłaś na mieszkanie bez kredytu...a i jeszcze 100 tyś oszczędności 😛

Ale czy jeśli wrócę do pracy to już zaniedbuje dziecko? Nie. Dziecko nadal ma rodziców. Ojciec tez bierze czynny udział w wychowaniu i ja mu nie jestem potrzebna 24 na dobę. Karmiłam piersia do 2 rż, ale poza macierzyństwem i dzieckiem tez coś trzeva mieć dla siebie. Dla ciebie macierzyństwo to zrezygnowanie z siebie na 3 lata i poświęcenie sie tylko dziecku. Ja poświęcilam sie rok, później wymiana opieka nad dziecmi z mezem i wróciłam do żywych. Nie mieszkam w Warszawie, zarabiam ok, maz tez. Nie będę zdawać tutaj swojego rozliczenia, ani tego jak i gdzie mieszkam,bo tobie sie nie podoba,że ktoś ma priorytety i nie chce fundowac sobie dziecka ,kiedy nie ma NIC do zaoferowania,a to co ma to dostarcza maz. Dzieki. Masz dziecko i jesteś uwiazana, przez 3 lata problem wrócić na rynek pracy , a później przez następne 3-4 lata jesteś na opiekuńczym lub na bezrobociu, bo dziecko ma katar. Czyli jak uridzisz w wieku 20 lat + To często jesteś w ciemnej d dopoki dziecko nie pójdzie do przedszkola i od nowa zaczynasz naukę i szukasz pracy. O ile kobieta chce, bo często im tak dobrze.

Więc wracając do sedna sprawy, jeśli poświęcasz na początku trochę wysiłku i zdobędziesz pozycję na rynku pracy, to możesz i 3 lata siedziec w domu, bo masz gdzie wrócić. A jeśli zaczynasz od dzieci to i tak nie masz gdzie iść. 

Kiedy byłam w pierwszej ciąży maz miał juz ten komfort,że nie musiał spędzać 10h w pracy, mógł sobie układać grafik co mi bardzo pomogło zarówno w ciąży, jak i w momencie kiedy urodziłam, oraz jak wróciłam do zawodu. Ja wstępnie wróciłam na pół etatu, reszte pracy mogłam wykonać z domu. Komfort jest. Pieniądze większe. Brak stresu. Mając dziecko w wieku 25 lat nie miałabym pomocy, pieniędzy, domu i pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość111
8 godzin temu, Gość Gość napisał:

Mam dwojke dzieci, pierwsze urodziłam w wieku 33 lat, do pracy wróciłam po roku. Przy drugim (36 lat) podobnie. Mamy mieszkanie, oszczędności , nie mamy babć do pomocy i serio nie trzeva popadać w skrajności by poświęcić trochę czasu na dorobienie sie o dopiero wtedy rodzić dzieci.  Raz że w ciągu około 10 lat na rynku pracy można już zarabia  pieniądze które nie są minimalną lub średnia krajowa. Można wesprzeć męża i mu nie marudzić ze mao. Kolejna rzecz to kto normalny by wytrzymał 3 lata z dzieckiem w domu? Znam takie osoby, ale im nigdzie się nie spieszy, bo szybko wystartowały z dziećmi i nie mają do czego wracać.Dzieci są ważne, dla jednych bardziej, dla drugich mniej, ale trzeba tez myśleć rozsądnie, a nie rodzić dwojke, mieszkając u teściów, 3 lata na macierzyńskim i mówić że "budujemy dom". Wy nic nie robicie 😄

Co ty za karę robiłaś te dzieci? ktoś cię zmuszał? że masz takie myślenie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×