Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość elficzek13

co gotujecie dla rodziny na koniec miesiąca i przed wypłato?

Polecane posty

Gość Gosc

Ja tam wcinam chałwę na podwieczorek a u was biedaki chleb z cukrem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
9 godzin temu, Gość Gość napisał:

W każdym mieście jest warzywniaku, albo bazar. Warzywa są tanie. Tak, nie mieści mi się w głowie że można kupować je w Lidlu albo biedronce. 

Super że kupujesz organiczne jedzenie, ale co to ma do reszty twojego wpisu? 

no ale przeciez te warzywa z biedronki czy lidla sa kupowane w tych samych hurtowniach co te z ryneczku? Były juz tu takie tematy, i ludzie tak pisali co  byli zorientowani. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 godziny temu, Gość Gosc napisał:

 Z Tobą też nie lepiej, przed chwilą mi ubliżałaś bo resztki jedzenia wyrzucam do śmieci a teraz koleżanek szukasz czy jak?

Znowu nie wiesz z kim piszesz, schizofrenia? 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

A co do tego tematu wyrzucania warzyw, to sie zgodzę ze to naprawde duza głupota. Słyszałam tez o duzo gorszych rzeczach, ze masa ludzi np. robiąc rosół, wyrzuca potem mięso! Straszna ta nasza mentalnosc, wszystko tylko wokoł własnego tyłka, i jeszcze te wyzwiska. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość gość napisał:

W Grand Larousse, czyli francuskiej biblii kulinarnej jest 200g masła na 1 kg ziemniaków 😉 I jeszcze 4 żółtka do tego 😄 znaczy, potrawa typu "potrójny bypass" 😄 Ale do ziemniaków pieczonych w piekarniku, w mundurkach (więc jak już robić "jak trzeba", to od tego trzeba by zacząć).

Czyli dobrze doczytałam, co to jest puree i dobrze wysnułam wniosek, że ilość nabiału w ziemniakach, to tylko i wyłącznie wybór przygotowującego puree. Więc tak, masz rację. Żeby robić "jak trzeba", to trzeba najpierw znaleźć kościół w którym dzwoni, a nie tylko go słyszeć.

Tak nawiasem, jak robię curry, to też mogę pojechać swoim "przepisem", bo curry, to nie jest sztywne danie, tylko daje pole do popisu osobie gotującej. Mam mieć danie w sosie zazwyczaj na ostro, ponieważ jeśli chcę, żeby mi to "pachniało" Indiami, to muszę dodać przyprawy z tamtego regionu. Jeden uj, czy dodam do sosu mleko kokosowe, krowie, śmietanę słodką, kwaśną. Mam mieć danie w sosie. Jak tak na to z boku popatrzeć, to taki indyjski gulasz. No, ale mam curry, ramen (czy jak się to tam pisze), czy spaghetti. Wszystko mające jeden szkielet, a reszta, to jak se wrzucisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościówa

Ja znam pyszny przepis na szybki i tani obiad

Gotujemy makarin świderki. Przysmażamy i dusimy na wodzie pod przykryciem kilka pomidorów z kostką rosołową (ja robie na oleju kokosowym), gotujemy aż pomidory będą gęste. Blendujemy. Kroimy parówki na drobną kostkę (lepiej kupić na wagę bo wychodzą taniej niż parówki pakowane po pare). Parówki smarzymy na oleju jakąś minute. Mieszamy makaron, sos pomidorowy i parówki. Można posypać świerzą bazylią albo suszoną.

Mi wychodzi około 20 zł na obiad dla 5-osobowej rodziny na dwa dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Gościówa napisał:

Ja znam pyszny przepis na szybki i tani obiad

Gotujemy makarin świderki. Przysmażamy i dusimy na wodzie pod przykryciem kilka pomidorów z kostką rosołową (ja robie na oleju kokosowym), gotujemy aż pomidory będą gęste. Blendujemy. Kroimy parówki na drobną kostkę (lepiej kupić na wagę bo wychodzą taniej niż parówki pakowane po pare). Parówki smarzymy na oleju jakąś minute. Mieszamy makaron, sos pomidorowy i parówki. Można posypać świerzą bazylią albo suszoną.

Mi wychodzi około 20 zł na obiad dla 5-osobowej rodziny na dwa dni.

🤢🤮

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Gościówa napisał:

Ja znam pyszny przepis na szybki i tani obiad

Gotujemy makarin świderki. Przysmażamy i dusimy na wodzie pod przykryciem kilka pomidorów z kostką rosołową (ja robie na oleju kokosowym), gotujemy aż pomidory będą gęste. Blendujemy. Kroimy parówki na drobną kostkę (lepiej kupić na wagę bo wychodzą taniej niż parówki pakowane po pare). Parówki smarzymy na oleju jakąś minute. Mieszamy makaron, sos pomidorowy i parówki. Można posypać świerzą bazylią albo suszoną.

Mi wychodzi około 20 zł na obiad dla 5-osobowej rodziny na dwa dni.

😲🤮🤧

Nie wierzę w to co czytam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ndbdbdn

Ktoś mi wytłumaczy o co chodzi z tymi wszystkimi tematami z rosołem dzisiaj na Kafe ? Nie było mnie tu caly dzień 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hsjaj
Przed chwilą, Gość Ndbdbdn napisał:

Ktoś mi wytłumaczy o co chodzi z tymi wszystkimi tematami z rosołem dzisiaj na Kafe ? Nie było mnie tu caly dzień 

Zaczelo się od tego tematu, wróc do 6 strony i czytaj, wszystko się wyjaśni. 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamaq

Ja też gotuję bardzo tanio, akurat dla siebie i dla męża i nastoletniego syna, więc mięso to mus 😄

Dzisiaj był rosół z kury z łopatką a na drugie danie zmieliłam mięso z rosołu i dodałam jajko, trochę bułki tartej i zrobiłam kotleciki które zapiekłam w piekarniku. Do tego kapusta kiszona z marchewką i groszkiem.

Jutro będę robić gulasz z parówek. Smażymy kilka cebul na oleju, dodajemy pokrojone w plasterki parówki gdy cebula się zeszkli. Następnie zalewamy wodą, dodajemy pomidory z puszki, do tego szczypta soli. Jak się zredukuje na patelni, rozkładam na powierzchni plasterki sera żółtego tak żeby przykryły cały gulasz. Przykrywam i gotuję tak jeszcze chwilę do rozpuszczenia sera. To taka gulaszo zapiekanka. W 30 minut, tanio i smacznie.

Ewentualnie kupuję gotowe bułeczki z ciasta francuskiego z parówką (takie belgijskie), kroję w paski około 5x2 cm, owijam plastrami bekonu, rzucam do gorącego "pół głebokiego" tłuszczu po 10 sekund z każdej strony. Pycha 😛 Do tego ziemniaki z wody i jakaś surówka.

W piątki albo miruna panierowana albo dorsz.

Na kolację też czesto takie kotleciki: mielę w maszynce: 500 g parówek, dwie zmoczone bułki, kilka cebul. Potem to mieszam z jajkiem i bułką tartą i smażę na oleju. Całej rodzince bardzo smakuje a jak raz podałam na proszonym obiedzie to goście nie mogli uwierzyć że to z parówek bo takie dobre 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To ja- osoba od kostki masła na kilogram ziemniaków. Wróciłam, żeby podejrzeć dyskusję. Z radością pozdrawiam Panią, która umie i chce korzystać ze ŹRÓDEŁ w poszukiwaniu wiedzy - również kulinarnej. Classic purée, Madam ou Monsieur. Merçi beaucoup.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PYSZNA POTRAWKA

BIERZEMY 10 PARÓWEK GRUBYCH ZDEJMUJEMY OSŁONKI KROIMY WZDŁUŻ A NASTĘPNIE W CIENKIE PÓŁPLASTERKI

GOTUJEMY POKROJONE DROBNO TRZY SPORE CEBULE ODCEDZAMY A CEBULE ROZCIAPUJEMY WIDELCEM

CEBULE WRZUCAMY DO RONDELKA DODAJEMY PARÓWKI I SOS SŁODKO-KWAŚNY ZE SŁOIKA (500ML) GOTUJEMY AŻ ZAWRZE

PODAJEMY Z BUŁECZKĄ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Mamaq napisał:

Ja też gotuję bardzo tanio, akurat dla siebie i dla męża i nastoletniego syna, więc mięso to mus 😄

Dzisiaj był rosół z kury z łopatką a na drugie danie zmieliłam mięso z rosołu i dodałam jajko, trochę bułki tartej i zrobiłam kotleciki które zapiekłam w piekarniku. Do tego kapusta kiszona z marchewką i groszkiem.

Jutro będę robić gulasz z parówek. Smażymy kilka cebul na oleju, dodajemy pokrojone w plasterki parówki gdy cebula się zeszkli. Następnie zalewamy wodą, dodajemy pomidory z puszki, do tego szczypta soli. Jak się zredukuje na patelni, rozkładam na powierzchni plasterki sera żółtego tak żeby przykryły cały gulasz. Przykrywam i gotuję tak jeszcze chwilę do rozpuszczenia sera. To taka gulaszo zapiekanka. W 30 minut, tanio i smacznie.

Ewentualnie kupuję gotowe bułeczki z ciasta francuskiego z parówką (takie belgijskie), kroję w paski około 5x2 cm, owijam plastrami bekonu, rzucam do gorącego "pół głebokiego" tłuszczu po 10 sekund z każdej strony. Pycha 😛 Do tego ziemniaki z wody i jakaś surówka.

W piątki albo miruna panierowana albo dorsz.

Na kolację też czesto takie kotleciki: mielę w maszynce: 500 g parówek, dwie zmoczone bułki, kilka cebul. Potem to mieszam z jajkiem i bułką tartą i smażę na oleju. Całej rodzince bardzo smakuje a jak raz podałam na proszonym obiedzie to goście nie mogli uwierzyć że to z parówek bo takie dobre 😄 

🤢🤮💩

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

🤢🤮💩

Dokładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość PYSZNA POTRAWKA napisał:

BIERZEMY 10 PARÓWEK GRUBYCH ZDEJMUJEMY OSŁONKI KROIMY WZDŁUŻ A NASTĘPNIE W CIENKIE PÓŁPLASTERKI

GOTUJEMY POKROJONE DROBNO TRZY SPORE CEBULE ODCEDZAMY A CEBULE ROZCIAPUJEMY WIDELCEM

CEBULE WRZUCAMY DO RONDELKA DODAJEMY PARÓWKI I SOS SŁODKO-KWAŚNY ZE SŁOIKA (500ML) GOTUJEMY AŻ ZAWRZE

PODAJEMY Z BUŁECZKĄ

🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak
2 minuty temu, Gość PYSZNA POTRAWKA napisał:

BIERZEMY 10 PARÓWEK GRUBYCH ZDEJMUJEMY OSŁONKI KROIMY WZDŁUŻ A NASTĘPNIE W CIENKIE PÓŁPLASTERKI

GOTUJEMY POKROJONE DROBNO TRZY SPORE CEBULE ODCEDZAMY A CEBULE ROZCIAPUJEMY WIDELCEM

CEBULE WRZUCAMY DO RONDELKA DODAJEMY PARÓWKI I SOS SŁODKO-KWAŚNY ZE SŁOIKA (500ML) GOTUJEMY AŻ ZAWRZE

PODAJEMY Z BUŁECZKĄ

JA TEZ TAK ROBIE, TYLKO NIE ZDEJMUJE OSLONEK

A Z JAKA BULECZKĄ, JA NAJBARDZIEJ LUBIE Z WROCŁAWSKĄ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa srówa parówa

jprdl ludzie co wy macie z tymi warzywami z marketu i parówkami? jak można truć rodzinę syfem marketowym? wiecie skąd są te wasze ""Pyszne"" ""zdrowe"" ""świeże"" warzywa w waszych warzywniaczkach czy ryneczkach sreczkach lidla? kupujcie w sprawdzonych miejscach, sklepy z bio i organiczną żywnością, są nawet internetowe, w ostateczności od znajomego i sprawdzonego rolnika. a jak was nie stać to zacznijcie sami siać i chodować. nie trujcie swojej rodziny warzywami z tesco czy innego oszołoma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Raz po bardzo ciężkim dniu próbowałam na szybko podać rocznemu dziecku ugotowaną parówkę w sosie pomidorowym i z bułeczką. Nawet nie chciał tego powąchać, a był bardzo głodny wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćccccc

analfabetka językowa i kulinarna 🤮🤮🤮 🤮🤮🤮🤮

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Błagam Was, ludzie, powiedzcie mi, że te parówkowe frykasy to prowo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Raz po bardzo ciężkim dniu próbowałam na szybko podać rocznemu dziecku ugotowaną parówkę w sosie pomidorowym i z bułeczką. Nawet nie chciał tego powąchać, a był bardzo głodny wtedy.

Biedne dziecko 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość profesorbralczyk
5 minut temu, Gość gościówa srówa parówa napisał:

jprdl ludzie co wy macie z tymi warzywami z marketu i parówkami? jak można truć rodzinę syfem marketowym? wiecie skąd są te wasze ""Pyszne"" ""zdrowe"" ""świeże"" warzywa w waszych warzywniaczkach czy ryneczkach sreczkach lidla? kupujcie w sprawdzonych miejscach, sklepy z bio i organiczną żywnością, są nawet internetowe, w ostateczności od znajomego i sprawdzonego rolnika. a jak was nie stać to zacznijcie sami siać i chodować. nie trujcie swojej rodziny warzywami z tesco czy innego oszołoma

'Hodować', kre.tynko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama-kucharka

Ja lubię gotować smacznie. Swego czasu prowadziłam nawet bloga kucharskiego 😄

U nas hitem na kolację jest potrawka z frankfuterek. Frakfuterki gotuję w osolonej wodzie z zielem angielskim, liściem laurowym i przypalaną cebulką, do tego parę ziarenek pieprzu. W osobnym garnku robię sos pomidorowy. Koncentrat pomidorowy pudli**ki (rzeby nie było reklamy ;P), kubeczek śmietanki i  trochę podlać wodą, doprowadzić do wrzenia, poczekać aż woda odpraruje. Dodać frakfuterki, trochę soli i tymianku tuż przed końcem gotowania (1-2 minuty) to ważne rzeby nie wcześniej. Osobno ugotować ziemniaki na wodzie. ziemniaki polać sosiwem. Palce lizać :p0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Biedne dziecko 

Jakie tam biedne. Skrzywił się i po krzyku. Jeszcze nigdy nie zjadł niczego poza domowym wartościowym obiadem. Nawet małe dzieci mają smak i wyczuwają gvwno. Dlatego zachodzę w głowę, jakim cudem dzieci tych matek od parówek tak ochoczo jedzą takie bełty. Przecież każdy ma taki sam żołądek, może nie na wielkość ale taki sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

I niech mi nikt nie mowie, że to z biedy albo z oszczędności te parówki. Kilogram parówek kosztuje tyle co kilogram mielonej łopatki albo spora podwójna pierś z kurczaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jakie tam biedne. Skrzywił się i po krzyku. Jeszcze nigdy nie zjadł niczego poza domowym wartościowym obiadem. Nawet małe dzieci mają smak i wyczuwają gvwno. Dlatego zachodzę w głowę, jakim cudem dzieci tych matek od parówek tak ochoczo jedzą takie bełty. Przecież każdy ma taki sam żołądek, może nie na wielkość ale taki sam.

No niby tak, ale jak nigdy nie jadły niczego innego, to nie wiedzą, że to jest niedobre 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moorena

Chcecie łatwy szybki przepis na łazanki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gyt
4 minuty temu, Gość profesorbralczyk napisał:

'Hodować', kre.tynko.

Hoduje sie zwierzeta a rosliny uprawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×