Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość elficzek13

co gotujecie dla rodziny na koniec miesiąca i przed wypłato?

Polecane posty

Gość Przecież
54 minuty temu, Gość Aeo 123 napisał:

Ja to się zastanawiam,czemu niektorzy nie mrożą jedzenia.Ja robię np mielone,wyjdzie mi przykładowo 8sztuk,my potrzebujemy 6szt,to te dwa zamrożę.Tak samo filet z kurczaka,czy schabowy.Potem gdzy mam mniej czasu wyciagam te kotlety,ugotuję tylko ziemniaki lub ryż,surówka I jest obiad.A jesli mam mało,to zwykle dostaje to mąż I syn starszy,a ja z mlodszym mamy jajko sadzone.Latem mam na ogródku koper,natké,fasolkę żółtą,zbieram,I wszystko do zamrazarki.Zimą mam koperek do ziemniaków czy natké do zup.Ja zieleninę daję do wszystkiego prawie.

Raz w tyg mam rosół-bardzo lubimy. Gotuję na golonce,szyi z indyka,do tego noga z kurczaka I gołąbek(mam od znajomego)indyka w lidlu kupuję kiedy jest promocja.Taki gar mamy na dwa dni,I jeszcze zostaje,a co zostanie w pojemniki I mrożę.Tylko ja dodaję duzo warzyw.Potem wyciagam,glównie malemu,bo on mogłby rosół jesc codzień.

Nie kupuję margaryny,masło zawsze biorę w promocji,teraz było w lidlu po 3.35wiec wzielam 9kostek I będzie na dlużej.

Uwazam,że mrożenie moze uratować tyłek,wyżej ktoś pisal już,taki bigos,golabki,czy nawet zupy,tego się na styk nie robi I zawsze cos zostanie,jakby autorka tak robila nie musialaby dawac dzieciom tego szitu co teraz.

 

 

Ja np nie lubię mięsa rozmrożonego, które wcześniej było już poddane obróbce. Np właśnie kotlety mielone, schabowe czy filety z kurczaka. Za to pierogi czy bigos - spoko. Gorzej, że moje dzieci tego nie zjedzą 😂 ale rosół, podobnie jak u Ciebie, mógłby być dla nich na przemian z pomidorową. W zamrażarce mam pierogi, poporcjowane mięso, domowej roboty paluszki rybne, sos mięsny, lód i wódkę 😂 jedzenie wybieramy na bieżąco, i dokładamy. Nie zjadłabym sosu czy mięsa po np 2 miesiącach. 

Z tych szybkich dań to lubimy leniwe i np makaron z pesto. Ale tak jak piszesz, jemy to bo lubimy a nie bo kasy szkoda. Kopytka też uwielbiam, zwłaszcza z jakimś mięsem w sosie. Często dorzucam szpinak do ciasta, z cebulą i czosnkiem - dzieci mówią że kosmiczne kluski 😂 

Placki ziemniaczane nie przejdą u nas, za to z dodatkiem cukinii i marchewki - zjedzą wszystko 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123

To przed 500+ nic nie jadlyscie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość 123 napisał:

To przed 500+ nic nie jadlyscie? 

Na to wygląda. Skoro takie oburzenie bo ktoś warzywa z rosołu wyrzuca, to pewnie chleb i herbata. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Na to wygląda. Skoro takie oburzenie bo ktoś warzywa z rosołu wyrzuca, to pewnie chleb i herbata. 

Serio jesteś tak ograniczona, że myślisz, że nie wyrzucanie jedzenia wiąże się z brakiem pieniędzy? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ścierą to była twoja matka jak nią ojciec chodniki w parku wycierał 😂😂😂

Córka z podstawówki uczy się tych tekstów? Czy to twój naturalny poziom? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx

Takie gów*no z keczupem to można zjeść raz na rok ale nie przed każdą wypłata... Ludzie przecież jeść taki syf to już lepiej nic nie jesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sisi

Haha a Autorka to pewnie jedna z tych co krzyczą , że domowe obiadki są lepsze od restauracji. Po prostu bida. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

W każdym mieście jest warzywniaku, albo bazar. Warzywa są tanie. Tak, nie mieści mi się w głowie że można kupować je w Lidlu albo biedronce. 

Super że kupujesz organiczne jedzenie, ale co to ma do reszty twojego wpisu? 

Bo gdybym tego nie napisała to pewnie ktoś uznałby za stosowne robić personalne wycieczki w stronę moich standardów żywienia, tak jak wcześniej ktoś napisał że tuczę rodzinę. 

Tak jak pisałam- jeśli w głowie Ci się nie mieści coś, co robi prawdopodobnie większość ludzi w Polsce to proponuję zejść na ziemię, bo mieszkasz w lalalandzie chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
23 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Nie potrzebny, ale dziękuje 

No ewidentnie jednak potrzebny. "Niepotrzebny" pisze się razem 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Umie
24 minuty temu, Gość Przecież napisał:

Ja np nie lubię mięsa rozmrożonego, które wcześniej było już poddane obróbce. Np właśnie kotlety mielone, schabowe czy filety z kurczaka. Za to pierogi czy bigos - spoko. Gorzej, że moje dzieci tego nie zjedzą 😂 ale rosół, podobnie jak u Ciebie, mógłby być dla nich na przemian z pomidorową. W zamrażarce mam pierogi, poporcjowane mięso, domowej roboty paluszki rybne, sos mięsny, lód i wódkę 😂 jedzenie wybieramy na bieżąco, i dokładamy. Nie zjadłabym sosu czy mięsa po np 2 miesiącach. 

Z tych szybkich dań to lubimy leniwe i np makaron z pesto. Ale tak jak piszesz, jemy to bo lubimy a nie bo kasy szkoda. Kopytka też uwielbiam, zwłaszcza z jakimś mięsem w sosie. Często dorzucam szpinak do ciasta, z cebulą i czosnkiem - dzieci mówią że kosmiczne kluski 😂 

Placki ziemniaczane nie przejdą u nas, za to z dodatkiem cukinii i marchewki - zjedzą wszystko 🙂

u mnie też nie przejdzie mrożone mięso, mąż od razu pozna gdy kotlety są z mięsa rozmrożonego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
11 minut temu, Gość Gość napisał:

Serio jesteś tak ograniczona, że myślisz, że nie wyrzucanie jedzenia wiąże się z brakiem pieniędzy? 

Serio jesteś taka ograniczona, że myślisz że każdy powinien jeść to co ty? 
 

To wy zarzucacie mi że ludzie w dupolandzie umierają z głodu bo ja nie lubię gotowanych warzyw 😂

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
15 minut temu, Gość Gość napisał:

Córka z podstawówki uczy się tych tekstów? Czy to twój naturalny poziom? 

Tak, twoja 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Tak, twoja 😂

🤦‍♀️ Lepiej nic już nie pisz, bo aż przykro się robi na twój prymitywizm, karynko 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Serio jesteś taka ograniczona, że myślisz że każdy powinien jeść to co ty? 
 

To wy zarzucacie mi że ludzie w dupolandzie umierają z głodu bo ja nie lubię gotowanych warzyw 😂

 

Aż naprawdę żal czytać wypociny takich niedouczonych dzbanów. 

Wyrzucanie jedzenia oznacza, że kupujemy więcej niż potrzebujemy. Globalnie podnosi to ceny żywności i tak, z tego wynika że jak Ty w Pcimiu Mniejszym wyrzucasz jedzenie, to kogoś innego później nie będzie stać żeby wykarmić dzieci. To są oczywiście zjawiska na skalę większą niż Twój rozumek potrafi ogarnąć, ale takie są fakty. 

Nie mówię że Ty akurat masz jeść warzywa z rosołu, ale dobrze byłoby zastanowić się przez sekundę nad czymś innym niż własne podwórko i w jakiś sposób wykorzystać to jedzenie zamiast wyrzucać. Bezdomne psy w schronisku chętnie zjadłby takie mięso i warzywa z rosołu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

Aż naprawdę żal czytać wypociny takich niedouczonych dzbanów. 

Wyrzucanie jedzenia oznacza, że kupujemy więcej niż potrzebujemy. Globalnie podnosi to ceny żywności i tak, z tego wynika że jak Ty w Pcimiu Mniejszym wyrzucasz jedzenie, to kogoś innego później nie będzie stać żeby wykarmić dzieci. To są oczywiście zjawiska na skalę większą niż Twój rozumek potrafi ogarnąć, ale takie są fakty. 

Nie mówię że Ty akurat masz jeść warzywa z rosołu, ale dobrze byłoby zastanowić się przez sekundę nad czymś innym niż własne podwórko i w jakiś sposób wykorzystać to jedzenie zamiast wyrzucać. Bezdomne psy w schronisku chętnie zjadłby takie mięso i warzywa z rosołu. 

Niech przyjdą i sobie zabiorą 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Niech przyjdą i sobie zabiorą 

Pogrążasz się dziecino

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
7 minut temu, Gość Gosc napisał:

🤦‍♀️ Lepiej nic już nie pisz, bo aż przykro się robi na twój prymitywizm, karynko 

Nawzajem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Pogrążasz się dziecino

Ziemniaki dziś będę wyrzucać. Chcesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

Ziemniaki dziś będę wyrzucać. Chcesz ?

Chwalisz się, bo dla Ciebie to szczyt bogactwa- móc wyrzucać ziemniaki, czy żalisz, że Bozia rozumku poskąpiła? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aeo 123
13 minut temu, Gość Umie napisał:

u mnie też nie przejdzie mrożone mięso, mąż od razu pozna gdy kotlety są z mięsa rozmrożonego

Ja pisalam o tym mrożeniu wyżej.Rozumiem,że są osoby ktorym rozmrożone nie smakuje,jak u Was.Ale Ty pewnie nie gotujesz pod koniec mca jak autorka jakiegoś g....a dzieciom?A skoro autorce brakuje to niech ruszy głową I wrzuci do tej zamrażarki co mozna a nie potem płacze.Nie chodzi o to,że tak mają jeść co dzień,a teraz by ich to uratowało

Szkoda mi jej dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 minut temu, Gość Gosc napisał:

Chwalisz się, bo dla Ciebie to szczyt bogactwa- móc wyrzucać ziemniaki, czy żalisz, że Bozia rozumku poskąpiła? 

Szczytem bogactwa jest dla ciebie wyrzucać resztki których nikt nie zje? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
12 minut temu, Gość Gosc napisał:

Szczytem bogactwa jest dla ciebie wyrzucać resztki których nikt nie zje? 

Nie, dla mnie to szczyt egoizmu i glupoty. Nie powinno się wyrzucać jedzenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 minut temu, Gość Gosc napisał:

Nie, dla mnie to szczyt egoizmu i glupoty. Nie powinno się wyrzucać jedzenia. 

Ona jest zbyt ograniczona, żeby to zrozumieć. Szkoda czasu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
31 minut temu, Gość Gosc napisał:

Nawzajem

Wow, napisałaś coś poprawnie 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tttttt
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Nie potrzebny, ale dziękuje 

O proszę jednego zdania bez ortografia nie napisze😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggggggggggo
56 minut temu, Gość Gosc napisał:

Bo gdybym tego nie napisała to pewnie ktoś uznałby za stosowne robić personalne wycieczki w stronę moich standardów żywienia, tak jak wcześniej ktoś napisał że tuczę rodzinę. 

Tak jak pisałam- jeśli w głowie Ci się nie mieści coś, co robi prawdopodobnie większość ludzi w Polsce to proponuję zejść na ziemię, bo mieszkasz w lalalandzie chyba.

Nie ,większość ludzi nie wrzuca kostki masła na kilo kartofli,tylko takie Berty z doopami jak armaty.Dzieci szkoda,ale najwidoczniej mamusia z tych co uważają że jak dziecko nie ma nadwagi to sąsiedzi obgadaja ze głodne chodzi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggggggggggo

Wole rozciamkane warzywa niż belty z krowim mlekiem nazywane przez analfabetke "kuchnia tajska"😂😂😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggggggggggo

Dawaj więcej tych swoich tricków kulinarnych posmiejemy sie😂😂😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
8 minut temu, Gość Ggggggggggo napisał:

Wole rozciamkane warzywa niż belty z krowim mlekiem nazywane przez analfabetke "kuchnia tajska"😂😂😂

👍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qma

Jak to możliwe, żeby w tych czasach nie mieć na jedzenie? Nam się zdażyło, że przez pół roku nie pracowałam ani ja ani mąż a nawet wtedy jedliśmy normalnie, kupowaliśmy to na co mamy ochotę. Chyba, że spłacacie jakiś duży kredyt to wtedy jedynie można to zrozumieć, w innym przypadku przydałby się wam asystent rodziny, który będzie wam pomagał i doradzał. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×