believer 141 Napisano Kwiecień 25, 2020 Dziewczyny, ja tak bardzo chciałabym wam dodać otuchy moim przykładem... mam 44lata i udało nam się z pierwsza blastka...wlanie wczoraj urodziłam nasza córę .... jest cudowna.... mój problem w całych tych procedurach był inny niż wasz ale chce wam pokazać, ze trzeba wierzyć ... mój mąż był totalnie przeciwny ... on nie akceptuje nawet inseminacji... ale zrobił to dla mnie(po 5inseminacjach, 4invitro na wlasnych Komórkach)... no i nasz wiek, bardzo go męczył... ze niby jako dziadkowie będziemy wychowywać naszego malucha....wszystko to niby zaakceptował, zebym ja mogła spełnić się jako matka... ale jak się już udało to nasze małżeństwo się powoli rozwalało ....tak po cichu... teraz , po Ur. Naszego skarba....jest najszczęśliwszym tata po słońcem...i powiedział mi żebym napisała na forum....ze nawet w naszym wieku się udaje i ze nie ważne jak się doświadczy tego szczęścia bycia rodzicami ale to szczęście jest warte tego..., dziewczyny nie poddawajcie się! Trzymam kciuki za was! Gratulacje Kochana, dajesz nadzieję u kogo w Salve się leczyłaś? Też tam podchodzę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Moniii78 226 Napisano Kwiecień 25, 2020 Gratulacje dla Was i dużo zdrówka dla całej rodzinki!!!! Napisz jak w końcu urodziłaś i jakie imię wybraliście Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bounty90 268 Napisano Kwiecień 26, 2020 Dziewczyny, ja we wtorek transfer. Tym razem jestem wyluzowana, mam nadzieję że we wtorek też będę! 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Destiny80 63 Napisano Kwiecień 26, 2020 Believer ogromne gratulacje. Dużo zdrówka dla Was Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Destiny80 63 Napisano Kwiecień 26, 2020 O rety późno jest i źle przeczytałam. Believer przepraszam za pomyłkę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Destiny80 63 Napisano Kwiecień 26, 2020 Dziewczyny długo nie odzywałam się. Jakoś tak wyszło. Układałam sobie w głowie plan działania i chciałam trochę od tego odpocząć. Niestety wirus pomieszał plany wielu osobom. Miałam mieć szczepienia i... Przekładam to już drugi raz. Bez tego nie podejdę do ostatniej blaski. Ale to co stało się w tym cyklu rozwaliło mnie na łopatki. Rety ileż razy liczyłam na to że ten przeklęty okres nie przyjdzie. I stało się. Powinien być planowo wyznaczony przez OF na 14.03 i do dnia dzisiejszego nic a nic. Zawsze ból zwiastujący i plamienie i okres. Teraz nic. Szczęśliwa 2 dni po terminie zrobiłam test i negatyw. Następnie 4 dni po negatyw itd wciąż negatyw. Po 4 dniach pojawił się ból miesiączkowy. Mocny dość że 2 apapy wzięłam. Nad razem poczułam jakby curkiem leciało. Byłam pewna że to@,a to było mega dużo białego śluzu. Po 6 dniach skontaktowałam się z moją ginekolog w pl. Ona stwierdziła że to torbiel bo jajnik prawy faktycznie bolał mnie mocno. Zaleciła 200 mg progesteronu przez 5 dni i czekać.Jajnik przestał boleć ale za to piesi mega bolały. Ale 5 dnia już nie bolały. Dziś 2 dzień od odstawienia. I dziś od rana mega mdłości cały dzień. Nie liczę na cud. Może to faktycznie torbiel. Jestem w 40 dniu cyklu. Nigdy takie coś u mnie nie wystąpiło. Miałam regularne miesiączki +-2 dni. Jestem załamana.. Nie wiem co dalej. Kiedy wszystko wróci do normy. Czy wróci okres... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Destiny80 63 Napisano Kwiecień 26, 2020 Sywi tak bardzo cię tule. Nie wiem co napisać. To życie jest takie niesprawiedliwe. Dlaczego my tak pragnące dzieci, ich nie mamy... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Destiny80 63 Napisano Kwiecień 26, 2020 Trzymam kciuki za Was wszystkie. A tym którym się udało gratuluję z całego serducha. Serce się raduje że cuda się zdarzają, wystarczy chęć i siły do walki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Grubasek1 9 Napisano Kwiecień 27, 2020 Gratulacje Kochana, dajesz nadzieję u kogo w Salve się leczyłaś? Też tam podchodzę U klosinskiego! Powodzenia! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Grubasek1 9 Napisano Kwiecień 27, 2020 Gratulacje dla Was i dużo zdrówka dla całej rodzinki!!!! Napisz jak w końcu urodziłaś i jakie imię wybraliście Dzieki Moni! Jednak cc. Ale było ok! My mamy Klarę ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Moniii78 226 Napisano Kwiecień 27, 2020 Dzieki Moni! Jednak cc. Ale było ok! My mamy Klarę ! To cieszę się! Piękne imię! Bądźcie zdrowi i dbajcie o siebie. Pozdrawiamy serdecznie z Lilą, którą za tydzień kończy 11 miesięcy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
believer 141 Napisano Kwiecień 28, 2020 Destiny nic nie szkodzi, pomylki sie zdarzaja. Fajnie ze napisalas ale szkoda ze masz takie problemy. A mialas miec szczepienia od partnera czy od dawcy? Bo slyszalam ze pullowane sie nie odbywaja ale od partnera tak, przynajmniej w Lodzi. Moze podejdz do jakiegokolwiek ginekologa niech Ci zrobi usg i zerknie co tam sie dzieje? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alo77 99 Napisano Kwiecień 28, 2020 To cieszę się! Piękne imię! Bądźcie zdrowi i dbajcie o siebie. Pozdrawiamy serdecznie z Lilą, którą za tydzień kończy 11 miesięcy Tak sobie czytam i się właśnie zastanawiam, czy ja kiedyś będę mogła napisać takie słowa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pelne_szczescie 172 Napisano Kwiecień 29, 2020 Cześć dziewczyny :-) dawno mnie nie było, nie wiem ile z was mnie pamięta ale chyba nie udzielalam sie jeszcze na 3 części forum. Zajrzałam w końcu na forum ale nie dam rady nadrobić 67 stron więc mam nadzieję że wszystko u was mimo wszystko w porządku, wszyscy zdrowi i koronawirus was omija, transfery sie odbywaja i mamy tutaj coraz więcej ciąż i dzieciaczkow :-) czy odzywala sie miska? Czy wiadomo co u jej wczesniaczka? Dziewczyny z 2 części forum dajcie znać w skrócie co u was :-) Doczytalam tylko ze Moni niedawno urodzila, Moni gratuluje synka, dużo zdrowka dla was :-* Moje chłopaki rosną jak na drożdżach, zdrowi i szczęśliwi więc nie mamy na co narzekać chociaż wiadomo bycie mamą to trudne zadanie i skłamałabym jakbym nie powiedziała ze mam czasem dość... ale mimo to planujemy z mężem jeszcze jedno dziecko a przynajmniej wykorzystanie 3 zarodków jakie nam zostały i oby jedno dzieciątko z tegp bylo :-) poza tym to na początku roku było u mnie trochę zawirowań. Podeszłam do in vitro z powodu niedrożnych jajowodów, 5 prób (pełnych procedur) na swoich komórkach i zadna sie nie powiodła z powodu bardzo słabych jakościowo komórek jajowych, w koncu zdecydowalismy sie na kd i udalo sie za pierwszym razem, w sierpniu urodziłam blizniaki :-) Tak więc w styczniu kiedy spóźniał mi sie okres przez 2 tygodnie nawet nie pomyślałam o tym ze moge być w ciąży a test zrobiłam dla spokojnej głowy bo szlam na zabieg którego nie można wykonywać w ciąży i wyobraźcie sobie moje zdziwienie jak wyszedł pozytywny. Jak juz zaczęłam akceptować to ze znowu jestem w ciąży to okazało się że ciąża przestała sie rozwijać mniej więcej w 6 tygodniu. Może moje ciało "naprawiło" niedrożne jajowowy ale komórki jajowe jak widać nadal pozostały słabe. Nie będziemy z mężem próbować naturalnie począć dziecka, nie chciałabym znowu przechodzić zabiegu w szpitalu i tracić czasu, mamy 3 bardzo ładne zarodki i z nich będziemy korzystać. Więc dziewczyny chciałabym was uprzedzić ze po porodzie i prawdopodobnie po cc w moim przypadku jajowowdy mogą sie udrożnić, chyba podczas zabiegu "coś mi odblokowali" i stąd ta ciąża. Wszystko zakończyło sie ponad 2 mce temu więc jestem zupełnie psychicznie i fizycznie pozbierana :-) chciałabym usłyszeć za to co u was słychać? Pozdrawiam was i przesyłam duzo zdrowia bo obecnie ono jest najważniejsze :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
believer 141 Napisano Kwiecień 29, 2020 Pełne_szczęście fajnie że napisałaś, ostatnio myślałam co tam u Was i innych mam z forum Jeśli o mnie chodzi to nadal walczę, już 6 transferów za mną bez efektu, ostatnio robiłam test ERA i wynik jest że wszystko w normie, robię też dodatkowe badania immunologiczne zlecone przez prof. Wilczyńskiego w Łodzi bo leczenie immunologiczne u doc. Paśnika mi nie pomogło. Został mi ostatni mrożak z trzeciej procedury, po którego chciałabym wrócić w czerwcu ale zobaczymy czy to się uda bo jednak są problemy teraz z procedurami, moja klinika niby działa z tego co wiem ale nie chcą przepisywać sterydów bo obniżają odporność i to jest głównie problem, zwłaszcza jak ktoś ma zalecenia do brania sterydów i nie bierze ich tylko na wszelki wypadek. A Ty kiedy planujesz powrót po mrożaki? pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
plastka-77 253 Napisano Kwiecień 30, 2020 Pełne_szczęście no u mnie tez nic dobrego. Druga procedura nieudana. Planujemy AZ, ale przez ten cyrk wszystko wstrzymane. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bounty90 268 Napisano Kwiecień 30, 2020 Dziewczyny, z tego co wiem w maju mają normalnie ruszać kliniki i procedury, mówili o tym w tv ale nie pytajcie w jakim programie bo nie pamiętam. Będzie dobrze! Ja miałam transfer we wtorek, zapytałam położna jak to jest z tymi transferami teraz a ona że mimo wszystko duzo ich się odbywa. Kobiety nie chcą już dłużej czekać, zdrowie psychiczne ma tu duze znaczenie, a dodatkowo cała ta pandemia prędko się nie skończy więc oni nic nie wstrzymują, jeśli ktoś chce to wykonują. Trzymam za Was kciuki, zobaczycie będzie dobrze! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Izzy 129 Napisano Kwiecień 30, 2020 Pełne Szczęście, fajnie że tu zaglądasz...dużo się u Ciebie działo, ale najważniejsze że chłopaki zdrowo rosną:) Twoja osoba była mi tu szczególnie bliska, bo w tych samych dniach podchodziłyśmy w unice brno. Twój spokój i opanowanie mi bardzo imponowało Nie wiem, czy mozesz pamiętać, pisałam tu czasem jako gość. Adoptowany synek, starania o drugie...Mnie się niestety nie udało trzy transfery, żaden nie zaskoczył. Zrobiłam immunologię u Paśnika, ale na razie stoimy, szczególnie że z zaleceń mam sterydy i myśleliśmy o az w reprofit. Póki co wszystko stoi, granie zamknięte, a ze względu na wiek coraz częściej myślę, czy nie odpuścić:) Pozdrawiam Wszystkie dziewczyny śledzę Wasze starania z podziwem i z duzymi emocjami A na ten trudny czas szczególnie życzę spokoju, cierpliwości i wykorzystania tego czasu najepiej jak się da. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alo77 99 Napisano Kwiecień 30, 2020 Dziewczyny, dziś byłam w klinice i raczej zaczynamy przygotowania. Mam zalecenie na encorton i dr kazała się zastanowić czy chce brać że względu że obniża odporność, jakie są wasze doświadczenia? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kat84 2 Napisano Kwiecień 30, 2020 Dziewczyny, dziś byłam w klinice i raczej zaczynamy przygotowania. Mam zalecenie na encorton i dr kazała się zastanowić czy chce brać że względu że obniża odporność, jakie są wasze doświadczenia? Ogólnie u mnie z encortonem bez zmian, jakbym jadła cukierki. Na kilkanaście podejść raz, jeden jedyny raz miałam infekcje zakończoną zapaleniem płuc a w następstwie ciążą. Teraz nie wiem czy bez oporów sięgnęłabym po steryd. Jeśli możesz się izolować albo mieć l4 to można próbować z encortonem... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MartaM 118 Napisano Kwiecień 30, 2020 Dziewczyny. Znaleźli dla mnie dawczyni. Dziś dostałam informację. Teraz wpłacić kasę na całość i zrobić badania. Od dawczyni mamy 12 komórek... Strasznie się cieszę a jednocześnie ściska mnie w żołądku że strachu. Milion myśli! Musi być dobrze! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alo77 99 Napisano Maj 1, 2020 Ogólnie u mnie z encortonem bez zmian, jakbym jadła cukierki. Na kilkanaście podejść raz, jeden jedyny raz miałam infekcje zakończoną zapaleniem płuc a w następstwie ciążą. Teraz nie wiem czy bez oporów sięgnęłabym po steryd. Jeśli możesz się izolować albo mieć l4 to można próbować z encortonem... Dziękuję za odpowiedź. Może są tu jeszcze jakieś dziewczyny co teraz będą podchodzić do transferu, czy lekarze zalecają Wam ten lek-encorton? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Celli77 103 Napisano Maj 1, 2020 Cześć dziewczyny dawno mnie nie było, nie wiem ile z was mnie pamięta ale chyba nie udzielalam sie jeszcze na 3 części forum. Zajrzałam w końcu na forum ale nie dam rady nadrobić 67 stron więc mam nadzieję że wszystko u was mimo wszystko w porządku, wszyscy zdrowi i koronawirus was omija, transfery sie odbywaja i mamy tutaj coraz więcej ciąż i dzieciaczkow czy odzywala sie miska? Czy wiadomo co u jej wczesniaczka? Dziewczyny z 2 części forum dajcie znać w skrócie co u was Doczytalam tylko ze Moni niedawno urodzila, Moni gratuluje synka, dużo zdrowka dla was Moje chłopaki rosną jak na drożdżach, zdrowi i szczęśliwi więc nie mamy na co narzekać chociaż wiadomo bycie mamą to trudne zadanie i skłamałabym jakbym nie powiedziała ze mam czasem dość... ale mimo to planujemy z mężem jeszcze jedno dziecko a przynajmniej wykorzystanie 3 zarodków jakie nam zostały i oby jedno dzieciątko z tegp bylo poza tym to na początku roku było u mnie trochę zawirowań. Podeszłam do in vitro z powodu niedrożnych jajowodów, 5 prób (pełnych procedur) na swoich komórkach i zadna sie nie powiodła z powodu bardzo słabych jakościowo komórek jajowych, w koncu zdecydowalismy sie na kd i udalo sie za pierwszym razem, w sierpniu urodziłam blizniaki Tak więc w styczniu kiedy spóźniał mi sie okres przez 2 tygodnie nawet nie pomyślałam o tym ze moge być w ciąży a test zrobiłam dla spokojnej głowy bo szlam na zabieg którego nie można wykonywać w ciąży i wyobraźcie sobie moje zdziwienie jak wyszedł pozytywny. Jak juz zaczęłam akceptować to ze znowu jestem w ciąży to okazało się że ciąża przestała sie rozwijać mniej więcej w 6 tygodniu. Może moje ciało "naprawiło" niedrożne jajowowy ale komórki jajowe jak widać nadal pozostały słabe. Nie będziemy z mężem próbować naturalnie począć dziecka, nie chciałabym znowu przechodzić zabiegu w szpitalu i tracić czasu, mamy 3 bardzo ładne zarodki i z nich będziemy korzystać. Więc dziewczyny chciałabym was uprzedzić ze po porodzie i prawdopodobnie po cc w moim przypadku jajowowdy mogą sie udrożnić, chyba podczas zabiegu "coś mi odblokowali" i stąd ta ciąża. Wszystko zakończyło sie ponad 2 mce temu więc jestem zupełnie psychicznie i fizycznie pozbierana chciałabym usłyszeć za to co u was słychać? Pozdrawiam was i przesyłam duzo zdrowia bo obecnie ono jest najważniejsze Ja Ciebie doskonale pamietam . To ciekawe co piszesz o ciazy naturalnej. Tez wlasnie sie zastanawialam nad tym, czy moze ciaza nie pomoze w uruchomieniu wszystkich drog i czy nie bede mogla zajsc w ciaze naturalnie. Ja jednak nie ukrywam, ze chyba raczej nie chcialabym zostac znowu w ciazy tak szybko. Ale kto wie.. Gdybym zaszla cieszylabym sie mimo wszystko. Nie wiem czy wiesz ale ja urodzilam synusia 7 lutego. Juz za kilka dni bedzie mial 3 miesiace. Jest cudowny. Sliczny doslownie, caly tatus ale i ta dziewczyna musiala byc ladna. Plastka a co to znaczy AZ? Czesto o Tobie mysle. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Grubasek1 9 Napisano Maj 2, 2020 To cieszę się! Piękne imię! Bądźcie zdrowi i dbajcie o siebie. Pozdrawiamy serdecznie z Lilą, którą za tydzień kończy 11 miesięcy Moni, dziekuje. Usciski dla Was! Moi tesciowie uwazaja ze nasza Klara to wykapana mama.... 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gościówka 13 Napisano Maj 3, 2020 Cześć dziewczyny dawno mnie nie było, nie wiem ile z was mnie pamięta ale chyba nie udzielalam sie jeszcze na 3 części forum. Zajrzałam w końcu na forum ale nie dam rady nadrobić 67 stron więc mam nadzieję że wszystko u was mimo wszystko w porządku, wszyscy zdrowi i koronawirus was omija, transfery sie odbywaja i mamy tutaj coraz więcej ciąż i dzieciaczkow czy odzywala sie miska? Czy wiadomo co u jej wczesniaczka? Dziewczyny z 2 części forum dajcie znać w skrócie co u was Doczytalam tylko ze Moni niedawno urodzila, Moni gratuluje synka, dużo zdrowka dla was Moje chłopaki rosną jak na drożdżach, zdrowi i szczęśliwi więc nie mamy na co narzekać chociaż wiadomo bycie mamą to trudne zadanie i skłamałabym jakbym nie powiedziała ze mam czasem dość... ale mimo to planujemy z mężem jeszcze jedno dziecko a przynajmniej wykorzystanie 3 zarodków jakie nam zostały i oby jedno dzieciątko z tegp bylo poza tym to na początku roku było u mnie trochę zawirowań. Podeszłam do in vitro z powodu niedrożnych jajowodów, 5 prób (pełnych procedur) na swoich komórkach i zadna sie nie powiodła z powodu bardzo słabych jakościowo komórek jajowych, w koncu zdecydowalismy sie na kd i udalo sie za pierwszym razem, w sierpniu urodziłam blizniaki Tak więc w styczniu kiedy spóźniał mi sie okres przez 2 tygodnie nawet nie pomyślałam o tym ze moge być w ciąży a test zrobiłam dla spokojnej głowy bo szlam na zabieg którego nie można wykonywać w ciąży i wyobraźcie sobie moje zdziwienie jak wyszedł pozytywny. Jak juz zaczęłam akceptować to ze znowu jestem w ciąży to okazało się że ciąża przestała sie rozwijać mniej więcej w 6 tygodniu. Może moje ciało "naprawiło" niedrożne jajowowy ale komórki jajowe jak widać nadal pozostały słabe. Nie będziemy z mężem próbować naturalnie począć dziecka, nie chciałabym znowu przechodzić zabiegu w szpitalu i tracić czasu, mamy 3 bardzo ładne zarodki i z nich będziemy korzystać. Więc dziewczyny chciałabym was uprzedzić ze po porodzie i prawdopodobnie po cc w moim przypadku jajowowdy mogą sie udrożnić, chyba podczas zabiegu "coś mi odblokowali" i stąd ta ciąża. Wszystko zakończyło sie ponad 2 mce temu więc jestem zupełnie psychicznie i fizycznie pozbierana chciałabym usłyszeć za to co u was słychać? Pozdrawiam was i przesyłam duzo zdrowia bo obecnie ono jest najważniejsze Pełne_szczescie czy mogłabyś powiedzieć czy miałaś podane przy transferze dwa zarodki czy może jeden który się podzielił? pytam bo niedługo będę miała transfer, chciałabym mieć bliźniaki ale lekarz odradza mi podanie dwóch zarodków. Z góry dziekuje za odpowiedz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
believer 141 Napisano Maj 4, 2020 Pełne_szczescie czy mogłabyś powiedzieć czy miałaś podane przy transferze dwa zarodki czy może jeden który się podzielił? pytam bo niedługo będę miała transfer, chciałabym mieć bliźniaki ale lekarz odradza mi podanie dwóch zarodków. Z góry dziekuje za odpowiedz Wprawdzie nie do mnie pytanie ale pozwolę sobie odpowiedzieć bo chyba Pełne_szczęście nie zagląda tu za często, domyślam się że ma co robić miała podaną jedną blastkę która się podzieliła i ma bliżniaki jednojajowe. Podział blastki rzadko ale jednak się zdarza. Tak czy inaczej powodzenia życze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
abi 12 Napisano Maj 5, 2020 Witam. czy zdarzyło się Wam,zeby po duphastonie nie dostac okresu.mnie juz chyba menopauza łapie.mialam z 5 mcy bez.mialam przed transferem duph.okres super był.potem po nieudanym transf tez dostałam i potem wzielam tego dupka i caly czas brania mialam takie plamienia cos jasno brazowe/ciemnawo zolte. i po skonczeniu opakowania dalej cos pocieknie raz na dzien troche,ale czerwone to nie jest.juz tydzien.teraz nie wiem kiedy policzyc 1 szy dc czy wogóle.chyba by pasowało do lekarza pojsc ale tak mi sie nie chce taki kawał drogi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Moni 440 Napisano Maj 6, 2020 Dziewczyny, ja we wtorek transfer. Tym razem jestem wyluzowana, mam nadzieję że we wtorek też będę! Bounty kiedy robisz bete? Jak się czujesz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Moni 440 Napisano Maj 6, 2020 Nadzieja zaglądasz tu jeszcze? Masz kontakt z naszą dr czy ze względu na wirus chodzisz gdzieś indziej? Który już masz tydzień? Jak się czujesz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Moni 440 Napisano Maj 6, 2020 Plastka czekacie jak się sytuacja uspokoi z wirusem, czy działacie niedługo z AZ? To już finalna decyzja? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach