Moniii78 226 Napisano Sierpień 10, 2021 34 minuty temu, Celli77 napisał: My mamy 3 blastki zamrożone. Transfer około 1 września. Muszę obniżyć tylko trochę tsh bo za wysokie. Do transferu najlepiej jak jest 2,5. Ja mam 3,7. Mam nadzieje ze zdążę do transferu. Koordynatorka mówiła ze w ciągu 2 dni mogę ja obniżyć. Za kilka dni mam dostać okres i zaczynam brać leki. No i będziemy próbować. Mamy 3 szanse. Gdybym była młodsza to włożyłabyś dwa zarodki ale to już nie ten wiek. super ze beta ci tak pięknie rośnie Igielko. Cudowne dni prawda? Celli tylko nie rób badania tsh jak już zaczniesz brać estrogen, bo zafałszuje Ci wynik, skacząc do góry. Ja tam miałam i wahałam się czy podejść do transferu, też ponad 3 było, ale zdecydowałam się udało się zresztą. Już 21tc. Co do 2 zarodków, brałam 2 za każdym razem jak była możliwość. Pierwsze 3 transfery na własnych kom. nie udane, a 4 i 5 tak. Brałam po 2 i po 1 zostały ze mną. 3 lata temu córeczką, a teraz będzie synek. Decyzja jednak należy do Ciebie. Pozdrawiam, kibicuje i mocno trzymam kciuki! 🥰 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ada23 34 Napisano Sierpień 10, 2021 2 godziny temu, kate.kk napisał: Gratulacje! Piękny wynik Możesz od razu zrobić, na pewno nie zaszkodzi, a jak już i tak będą Cię kłuć to tym bardziej My jesteśmy na razie po wstępnej konsultacji w invimedzie w kwestii adopcji komórek i chyba się zdecydujemy. Też doktor mówił, że ta gwarancja jest jeśli nasienie spełni normy i jeszcze jeden program mają jakiś z dopasowaniem genetycznym dawczyni. I teraz siedzę i myślę, który jest lepszy Może macie jakieś informacje na ten temat? W,którym mieście Invimed?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kate.kk 5 Napisano Sierpień 10, 2021 22 minuty temu, Ada23 napisał: W,którym mieście Invimed?? We Wrocławiu. Też jesteś w invimedzie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Igiełka 66 Napisano Sierpień 10, 2021 3 godziny temu, kate.kk napisał: My jesteśmy na razie po wstępnej konsultacji w invimedzie w kwestii adopcji komórek i chyba się zdecydujemy. Też doktor mówił, że ta gwarancja jest jeśli nasienie spełni normy i jeszcze jeden program mają jakiś z dopasowaniem genetycznym dawczyni. I teraz siedzę i myślę, który jest lepszy Może macie jakieś informacje na ten temat? Jak podchodziłam, to nie było tego programu z genetycznym dopasowaniem. Podawali mi jednak fenotyp dawczyń, czyli takie rzeczy jak wzrost, kolor włosów i oczu. Powiedzieli coś bliżej na czym to polega? 3 godziny temu, Agata29 napisał: Powiedz mi jeszcze ile zapłaciłaś dla Poznania? W sumie w Bocianie puściłam jak dotąd 27,5 tysiąca . Podstawa to było jakoś ok. 19 (na 2 raty), ale do tego niestety zawsze dochodzi masa dodatkowych rzeczy - przechowywanie dodatkowych komórek, dodatkowe transfery, czy świeże czy crio, badania, EmbryoGlue itd. 3 godziny temu, Celli77 napisał: Super ze beta ci tak pięknie rośnie Igielko. Cudowne dni prawda? Oj tak!!! Cudzie trwaj!!! 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ada23 34 Napisano Sierpień 10, 2021 57 minut temu, kate.kk napisał: We Wrocławiu. Też jesteś w invimedzie? Byłam w Invimed Warszawa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Igiełka 66 Napisano Sierpień 10, 2021 4 godziny temu, Celli77 napisał: My mamy 3 blastki zamrożone. Transfer około 1 września. Muszę obniżyć tylko trochę tsh bo za wysokie. Do transferu najlepiej jak jest 2,5. Ja mam 3,7. Mam nadzieje ze zdążę do transferu. Koordynatorka mówiła ze w ciągu 2 dni mogę ja obniżyć. Za kilka dni mam dostać okres i zaczynam brać leki. No i będziemy próbować. Mamy 3 szanse. Gdybym była młodsza to włożyłabyś dwa zarodki ale to już nie ten wiek. Super, wiedziałam że coś Ci się wyhoduje W Invimedzie też była polityka żeby 2 na raz, a w Bocianie kategorycznie 1 - bo ciąże bliźniacze to zawsze większe zagrożenie i dla matki i dla dzieci, i w żadnym wieku nie polecają tego. 3 szanse to całkiem sporo, któraś zaskoczy, zobaczysz Alleluja i do przodu! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
GoskaSamoska 95 Napisano Sierpień 10, 2021 29 minut temu, Igiełka napisał: Super, wiedziałam że coś Ci się wyhoduje W Invimedzie też była polityka żeby 2 na raz, a w Bocianie kategorycznie 1 - bo ciąże bliźniacze to zawsze większe zagrożenie i dla matki i dla dzieci, i w żadnym wieku nie polecają tego. 3 szanse to całkiem sporo, któraś zaskoczy, zobaczysz Alleluja i do przodu! Nasz lekarz też mówi żeby brać 2 bo większe prawdopodobieństwo że się uda... I chyba się na 2 zdecydujemy jeśli uda nam się jakiekolwiek zarodki uzyskać.... Najbardziej się tego boję ze po rozmrożeniu oocytów nie będzie co zapłodnić... Nasze oocyty czekają już w sumie 5 lat bo ciągle coś stoi na przeszkodzie w dojściu do procedury ;-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosc Mała 5 Napisano Sierpień 10, 2021 Hej dziewczyny. Dawno nie pisalam. Przede wszystkim gratulacje dla dziewczyn z pozytywna beta i wielkie kciuki dla każdej starającej się kobietki Piszę bo mam dylemat... chcielibyśmy spróbować z mężem podejść do kolejnego inv ale mam obawy czy jeszcze nie poczekać. Otóż mamy już szkraba który ma rok i 4 miesiące. Wstaje do niego w nocy 2-3 razy w tym raz na mleko. Mąż jest w domu tylko na weekendy. Bardzo byśmy chcieli jeszcze rodzeństwo dla synka ale nie wiem czy nie jest za wcześnie. Będąc w ciazy bylam 3 razy w szpitalu bo krwawiłam. Maly teraz bardzo często chce na rece. Boje się że nie podołam z tym A jednocześnie bardzo chce podejść. Mamy ostatnia blastocyste... Dostalam tez maila od dc Paśnika ze mam zrobic ANA3 i test IMK przed dalszym leczeniem. Zapisałam się do Szczecina na wyniki na 17.08 ale ciągle mnie męczy mysl czy to nie za szybko??? Eh doradźcie coś... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
GoskaSamoska 95 Napisano Sierpień 11, 2021 7 godzin temu, Gosc Mała napisał: Hej dziewczyny. Dawno nie pisalam. Przede wszystkim gratulacje dla dziewczyn z pozytywna beta i wielkie kciuki dla każdej starającej się kobietki Piszę bo mam dylemat... chcielibyśmy spróbować z mężem podejść do kolejnego inv ale mam obawy czy jeszcze nie poczekać. Otóż mamy już szkraba który ma rok i 4 miesiące. Wstaje do niego w nocy 2-3 razy w tym raz na mleko. Mąż jest w domu tylko na weekendy. Bardzo byśmy chcieli jeszcze rodzeństwo dla synka ale nie wiem czy nie jest za wcześnie. Będąc w ciazy bylam 3 razy w szpitalu bo krwawiłam. Maly teraz bardzo często chce na rece. Boje się że nie podołam z tym A jednocześnie bardzo chce podejść. Mamy ostatnia blastocyste... Dostalam tez maila od dc Paśnika ze mam zrobic ANA3 i test IMK przed dalszym leczeniem. Zapisałam się do Szczecina na wyniki na 17.08 ale ciągle mnie męczy mysl czy to nie za szybko??? Eh doradźcie coś... To raczej Ty musisz wiedzieć czy dasz radę, my nie znamy Twojego dziecka i sytuacji czy masz wsparcie innych itd. Ja bym osobiście poczekała bo ta blastka jest i czeka na ciebie. A nie wiadomo jak zniesiesz ciążę - co jeśli będzie zagrożona i będziesz musiała leżeć? Dzidziuś jest za mały żeby to zrozumiał... A to wiek w którym musisz być mocno aktywna przy dziecku, to nie jest kilku latek że w razie czego jak się źle poczujesz puścisz bajki i będzie spokojnie siedziało. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kate.kk 5 Napisano Sierpień 11, 2021 16 godzin temu, Ada23 napisał: Byłam w Invimed Warszawa I jak efekty? Udało się? 16 godzin temu, Igiełka napisał: Jak podchodziłam, to nie było tego programu z genetycznym dopasowaniem. Podawali mi jednak fenotyp dawczyń, czyli takie rzeczy jak wzrost, kolor włosów i oczu. Powiedzieli coś bliżej na czym to polega? W sumie w Bocianie puściłam jak dotąd 27,5 tysiąca . Podstawa to było jakoś ok. 19 (na 2 raty), ale do tego niestety zawsze dochodzi masa dodatkowych rzeczy - przechowywanie dodatkowych komórek, dodatkowe transfery, czy świeże czy crio, badania, EmbryoGlue itd. Oj tak!!! Cudzie trwaj!!! Właśnie ten z genetycznym to jest fenotypowe plus genotypowe. Wtedy jest robiony test CGT u partnera i następuje dopasowanie dawczyni odpowiedniej również pod tym względem genetycznym. To ma wyeliminować ponad 300 chorób genetycznych, które mogłyby powstać. To mi trochę przypomina serial z netflixa, ale rzeczywiście opcja jest warta rozważenia i teraz trochę jestem w kropce, bo nie wiemy co zrobić. Na razie czytam o tym więcej, ale opinii niewiele. 15 godzin temu, Igiełka napisał: Super, wiedziałam że coś Ci się wyhoduje W Invimedzie też była polityka żeby 2 na raz, a w Bocianie kategorycznie 1 - bo ciąże bliźniacze to zawsze większe zagrożenie i dla matki i dla dzieci, i w żadnym wieku nie polecają tego. 3 szanse to całkiem sporo, któraś zaskoczy, zobaczysz Alleluja i do przodu! Z tymi 2 na raz lub jednym to tez z tego co czytałam to nie można tego traktować zero jedynkowo. Jakiś wpływ ma tutaj czynnik immunologiczny i u niektórych nie uda się transfer 1 zarodka i analogicznie u innych nie uda się podając 2. W zasadzie nie wiem do końca od czego to zależy, ale widzialam jak dziewczyny na grupie wlasnie związanej z immunologią na facebooku o tym pisały. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosc Mała 5 Napisano Sierpień 11, 2021 2 godziny temu, GoskaSamoska napisał: To raczej Ty musisz wiedzieć czy dasz radę, my nie znamy Twojego dziecka i sytuacji czy masz wsparcie innych itd. Ja bym osobiście poczekała bo ta blastka jest i czeka na ciebie. A nie wiadomo jak zniesiesz ciążę - co jeśli będzie zagrożona i będziesz musiała leżeć? Dzidziuś jest za mały żeby to zrozumiał... A to wiek w którym musisz być mocno aktywna przy dziecku, to nie jest kilku latek że w razie czego jak się źle poczujesz puścisz bajki i będzie spokojnie siedziało. Mam mame która tez pracuje. Właśnie tego się boję ze bedzie cos sie działo i będę musiała leżeć albo coś i nie wiem co zrobię wtedy. To mnie blokuje ze tak napisze... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Igiełka 66 Napisano Sierpień 11, 2021 31 minut temu, kate.kk napisał: Właśnie ten z genetycznym to jest fenotypowe plus genotypowe. Wtedy jest robiony test CGT u partnera i następuje dopasowanie dawczyni odpowiedniej również pod tym względem genetycznym. To ma wyeliminować ponad 300 chorób genetycznych, które mogłyby powstać. To mi trochę przypomina serial z netflixa, ale rzeczywiście opcja jest warta rozważenia i teraz trochę jestem w kropce, bo nie wiemy co zrobić. Na razie czytam o tym więcej, ale opinii niewiele. A czy to nie przedłuża jakoś znacznie oczekiwania na dawczynię? No i mocno nie pompuje kosztów? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Igiełka 66 Napisano Sierpień 11, 2021 2 godziny temu, Gosc Mała napisał: Mam mame która tez pracuje. Właśnie tego się boję ze bedzie cos sie działo i będę musiała leżeć albo coś i nie wiem co zrobię wtedy. To mnie blokuje ze tak napisze... A czemu takie ciśnienie żeby koniecznie teraz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Norte 37 Napisano Sierpień 11, 2021 Cześć kochane dziewczyny, gratuluje udanych transferów ja dziś jestem po drugim. Mam już jedno dziecko córeczkę 2 lata i 4 mce z kd. Teraz walczę o rodzeństwo. Dziś był drugi mrozaczek, został jeszcze jeden. trzymajcie kciuki 5 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ada23 34 Napisano Sierpień 11, 2021 5 godzin temu, Igiełka napisał: A czy to nie przedłuża jakoś znacznie oczekiwania na dawczynię? No i mocno nie pompuje kosztów? Kate.kk mnie się niestety w Invimed Warszawa nie udało.Z tym dopasowaniem genet.chyba dają 8komórek a tak 12 zawsze to 4komórko więcej a z mrożonymi to wiesz... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ada23 34 Napisano Sierpień 11, 2021 31 minut temu, Norte napisał: Cześć kochane dziewczyny, gratuluje udanych transferów ja dziś jestem po drugim. Mam już jedno dziecko córeczkę 2 lata i 4 mce z kd. Teraz walczę o rodzeństwo. Dziś był drugi mrozaczek, został jeszcze jeden. trzymajcie kciuki Norte ,a można wiedzieć w jakiej klinice i mieście podchodziłaś do poprzedniego i obecnego transferu?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nadzieja76 44 Napisano Sierpień 11, 2021 17 godzin temu, Gosc Mała napisał: Hej dziewczyny. Dawno nie pisalam. Przede wszystkim gratulacje dla dziewczyn z pozytywna beta i wielkie kciuki dla każdej starającej się kobietki Piszę bo mam dylemat... chcielibyśmy spróbować z mężem podejść do kolejnego inv ale mam obawy czy jeszcze nie poczekać. Otóż mamy już szkraba który ma rok i 4 miesiące. Wstaje do niego w nocy 2-3 razy w tym raz na mleko. Mąż jest w domu tylko na weekendy. Bardzo byśmy chcieli jeszcze rodzeństwo dla synka ale nie wiem czy nie jest za wcześnie. Będąc w ciazy bylam 3 razy w szpitalu bo krwawiłam. Maly teraz bardzo często chce na rece. Boje się że nie podołam z tym A jednocześnie bardzo chce podejść. Mamy ostatnia blastocyste... Dostalam tez maila od dc Paśnika ze mam zrobic ANA3 i test IMK przed dalszym leczeniem. Zapisałam się do Szczecina na wyniki na 17.08 ale ciągle mnie męczy mysl czy to nie za szybko??? Eh doradźcie coś... Hej Mała Myśle, że nikt Ci nie powie, kiedy będzie dla Ciebie odpowiedni moment na drugie dziecko. Ja mogę powiedzieć jak było u mnie. Pierwsze dziecko z kd urodziłam 3 lata temu. Mąż do wiosny tego roku pracował za granicą i zjezdzał co 2-4 tygodnie na weekend, tu gdzie mieszkam, nie mam zadnej rodziny, babc, cioć. Gdy córka miała rok i 3 miesiące podeszłam do ostatniego transferu...obecnie synek ma skończony roczek. Nie chciałam czekać z drugim dzieckiem- po pierwsze pragnienie kolejnego dziecka było tak silne, że gdyby nie to, ze miałam cc to zaczełabym starania po ukończeniu pół roku córki. Po drugie, mój pesel nie pozwolił mi czekać na ponowne starania, syna urodziłam mając niespełna 44 lata. Jesli moge Ci doradzić, nie myśl co może się wydarzyć, to nic nie da, a tylko pogorszy. Przez moment też miałam takie myśli, jak sama dam radę z dwójką dzieci, jak ogarnę wizyty mając małe dziecko... dodam, ze nie mam prawa jazdy. Będac w pierwszej ciąży, też bylam w szpitalu z powodu krwotoków i tego bałam sie w 2 ciąży. I uwierz mi, dasz radę bez względu czy zaczniesz starania teraz, czy poczekasz. Dasz radę, bo nie będziesz miała wyjscia. Nie ukrywam, że były momenty ciężkie, poczatek 2 ciązy zasypialam na stojąco a tu ponad roczne dziecko, które wszędzie właziło, kiedy po drugim cc trza było ogarnąć wszystko. Teraz, kiedy mąz jest na miejscu, też zdarzaja sie chwile, kiedy dopada mnie frustracja, bo jestem zmęczona, niewyspana( syn do dzisiaj nie przespał ani jednej nocki, budzi się 3-4 razy na cyca) Moje dzieciaki to istne żywioły. I mimo róznych niedogodności, permanentnego zmęczenia i braku snu, nie żałuję, bo mam 2 wspaniałe cuda. Żałuję tylko, że nie mam parę lat mniej i i jednego zarodka w zapasie...Tak to wyglądało u mnie. Za miesiąc zaczynam nową pracę, dzieci idą do przedszkola i żłobka, a ja jestem podekscytowana nowymi zmianami, że nie mysle jak to wszystko ogarnę. Co ma być, to i tak będzie. Tak, więc Mała, chyba sama wyczujesz, ze to ten moment życzę owocnego starania. I tego życzę wszystkim staraczkom, pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Norte 37 Napisano Sierpień 11, 2021 1 godzinę temu, Ada23 napisał: Norte ,a można wiedzieć w jakiej klinice i mieście podchodziłaś do poprzedniego i obecnego transferu?? W Gdyni, w Gamecie. Miałam kd z banku hiszpańskiego mrożone Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ada23 34 Napisano Sierpień 11, 2021 26 minut temu, Norte napisał: W Gdyni, w Gamecie. Miałam kd z banku hiszpańskiego mrożone Norte przeraszam ,że tyle pytań zapytam ile mialaś komórek w pakiecie ,ile zarodków powstało i , który transfer był tym z ciążą?Wybieram klinikę i analizuję. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Celli77 103 Napisano Sierpień 11, 2021 19 godzin temu, Gosc Mała napisał: Hej dziewczyny. Dawno nie pisalam. Przede wszystkim gratulacje dla dziewczyn z pozytywna beta i wielkie kciuki dla każdej starającej się kobietki Piszę bo mam dylemat... chcielibyśmy spróbować z mężem podejść do kolejnego inv ale mam obawy czy jeszcze nie poczekać. Otóż mamy już szkraba który ma rok i 4 miesiące. Wstaje do niego w nocy 2-3 razy w tym raz na mleko. Mąż jest w domu tylko na weekendy. Bardzo byśmy chcieli jeszcze rodzeństwo dla synka ale nie wiem czy nie jest za wcześnie. Będąc w ciazy bylam 3 razy w szpitalu bo krwawiłam. Maly teraz bardzo często chce na rece. Boje się że nie podołam z tym A jednocześnie bardzo chce podejść. Mamy ostatnia blastocyste... Dostalam tez maila od dc Paśnika ze mam zrobic ANA3 i test IMK przed dalszym leczeniem. Zapisałam się do Szczecina na wyniki na 17.08 ale ciągle mnie męczy mysl czy to nie za szybko??? Eh doradźcie coś... Moj synek ma 18 miesięcy i za dwa tygodnie podchodzę do kolejnej próby, wciąż z kd. nie chce by moje dziecko było jedynakiem. I nie chce tez by między nim a przyszłym dzieckiem była duża różnica wieku. Dlatego decyduje się na drugie. Tez miałam podobne wątpliwości. Mieszkam daleko od własnej rodziny. Nie mam pomocy od nikogo. Wszyscy w Polsce. Mąż tylko często zabiera mi dziecko na spacery, wtedy mogę sobie np posprzątać albo poćwiczyć. Do niedawna tez wstawałam jeszcze w nocy do małego. (Jeśli mogę dać ci radę to przestać karmić w nocy. Takie duże dziecko nie potrzebuje już mleka w nocy. Jak już to podaj mu pic z butelki i podaj smoczka). Tez zastanawiam się czy będę mogła brać synka na ręce będąc w ciąży. Czy będzie mnie znowu bolał brzuch do 3 miesięcy (bo mam mięśniaki), czy poradzę sobie z dwójką. Ale pragnienie maleństwa jest we mnie jeszcze ogromne. Wiem ze trud mija. Te ciężkie miesiące szybko się kończą. Jakoś sobie będę musiała poradzić. Zawsze, jak mam takie dylematy, myśle sobie o mojej mamie: 5 dzieci, ostatnie bliźniaki. Nie miała wsparcia ze strony męża bo pił i nie pracował. A ona utrzymała nas wszystkich i wyrośliśmy na całkiem porządnych ludzi. Ja w jej sytuacji bym się chyba powiesiła.. dlatego ja dzisiaj, ze wspaniałym mężem i bardzo dobra sytuacja ekonomiczna dam sobie na pewno radę. Ja ci radzę spróbować. My kobiety kiedy musimy potrafimy być bardzo silne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Norte 37 Napisano Sierpień 11, 2021 5 godzin temu, Ada23 napisał: Norte przeraszam ,że tyle pytań zapytam ile mialaś komórek w pakiecie ,ile zarodków powstało i , który transfer był tym z ciążą?Wybieram klinikę i analizuję. Chętnie na wszystko odpowiem, wiem jaka droga jest do przebycia i ze bywa ciężko, to chociaż tak pomogę. ja miałam 6 komórek mrożonych w pakiecie, dobór dawczyni fenotypowy, bez gwarancji zarodka. Powstały 2 zarodki, jeden super (beta zero), drugi słabszy i tu zaskoczyło. Ciąże prowadziłam u tego samego lekarza co transfery. Ciąża była super wspaniała, żadnych problemów. od początku chciałam ogromnie drugie dziecko, w przeciwieństwie do męża. Ale jakoś go przekonałam i teraz podchodzę drugi raz na tych samych warunkach. Teraz z 6 komórek powstały 3 zarodki. Pierwszy transfer beta zero, drugi był dziś. koszt ok 25 tys zł. Same komórki 14300. Jest lekarz który prowadzi od początku do końca, bdb kontakt SMS / telefoniczny, nie ma wiec koordynatorki. Gdyby drugi transfer się nie udał (tego ostatniego zarodka), zdecydowalabym się na świeże komórki w Czechach. Ale cenie swojego lekarza, mam blisko do tej kliniki no i się udało ostatecznie. teraz jak się nie uda to nie będę już próbować, bo mam 44 lata i już jedna córcię, wiec trochę boje się kusić los. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Norte 37 Napisano Sierpień 11, 2021 13 godzin temu, Gosc Mała napisał: Mam mame która tez pracuje. Właśnie tego się boję ze bedzie cos sie działo i będę musiała leżeć albo coś i nie wiem co zrobię wtedy. To mnie blokuje ze tak napisze... Ja to rozumiem, bo mam bardzo żywa córeczkę która chce tez co rusz na ręce, ale bardzo bym chciała drugie dziecko. Co do karmienia piersią, to mój lekarz kategorycznie kazał mi odstawić karmienie przed rozpoczęciem przyjmowania leków do i po transferze. Dlatego zakończyłam karmienie jak mała miała 2 latka, co również spowodowało przespanie nocy (do czasu oczywiście, teraz jest wyrzynanie przedostatnich mleczaków i znowu się budzi). Ale wiem, ze kobieta da sobie zawsze radę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
GoskaSamoska 95 Napisano Sierpień 12, 2021 Cześć, przed transferem lekarz poprosił o zrobienie najpierw TSH, niestety tutaj wynik 1,7... Czy umówić się do endokrynolog czy czekać na wizytę i bym może dopuszcza nas do transferu? Dla siebie zrobiłam jeszcze anty-TG (kiedyś miałam bardzo wysoki) i aktualnie 4,33 (minimalnie ponad normę). Z góry dzięki za odpowiedzi bo nie chce niepotrzebnie tracić czasu... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Agata29 65 Napisano Sierpień 12, 2021 14 godzin temu, Celli77 napisał: Moj synek ma 18 miesięcy i za dwa tygodnie podchodzę do kolejnej próby, wciąż z kd. nie chce by moje dziecko było jedynakiem. I nie chce tez by między nim a przyszłym dzieckiem była duża różnica wieku. Dlatego decyduje się na drugie. Tez miałam podobne wątpliwości. Mieszkam daleko od własnej rodziny. Nie mam pomocy od nikogo. Wszyscy w Polsce. Mąż tylko często zabiera mi dziecko na spacery, wtedy mogę sobie np posprzątać albo poćwiczyć. Do niedawna tez wstawałam jeszcze w nocy do małego. (Jeśli mogę dać ci radę to przestać karmić w nocy. Takie duże dziecko nie potrzebuje już mleka w nocy. Jak już to podaj mu pic z butelki i podaj smoczka). Tez zastanawiam się czy będę mogła brać synka na ręce będąc w ciąży. Czy będzie mnie znowu bolał brzuch do 3 miesięcy (bo mam mięśniaki), czy poradzę sobie z dwójką. Ale pragnienie maleństwa jest we mnie jeszcze ogromne. Wiem ze trud mija. Te ciężkie miesiące szybko się kończą. Jakoś sobie będę musiała poradzić. Zawsze, jak mam takie dylematy, myśle sobie o mojej mamie: 5 dzieci, ostatnie bliźniaki. Nie miała wsparcia ze strony męża bo pił i nie pracował. A ona utrzymała nas wszystkich i wyrośliśmy na całkiem porządnych ludzi. Ja w jej sytuacji bym się chyba powiesiła.. dlatego ja dzisiaj, ze wspaniałym mężem i bardzo dobra sytuacja ekonomiczna dam sobie na pewno radę. Ja ci radzę spróbować. My kobiety kiedy musimy potrafimy być bardzo silne. Hej kochana a ile masz tych mięsniaków? Ja w tamtym roku w czerwcu miałam operację usunięcia 4 mięsniaków a jak mnie otworzyli to było w sumie 12 ale za to bardzo małych. Niestety zostały mi 2 fakt są jeszcze bardzo małe ale nie ukrywam że trochę się boję aby nie było problemów jak zajdę w ciążę( jeśli wogóle kiedyś zajdę) obecnie jestem przygotowywana do przyjęcia komórki z KD Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Celli77 103 Napisano Sierpień 12, 2021 4 godziny temu, Agata29 napisał: Hej kochana a ile masz tych mięsniaków? Ja w tamtym roku w czerwcu miałam operację usunięcia 4 mięsniaków a jak mnie otworzyli to było w sumie 12 ale za to bardzo małych. Niestety zostały mi 2 fakt są jeszcze bardzo małe ale nie ukrywam że trochę się boję aby nie było problemów jak zajdę w ciążę( jeśli wogóle kiedyś zajdę) obecnie jestem przygotowywana do przyjęcia komórki z KD To zależy od miejsca w którym znajduje się mięśniak. Ja mam dwa które maja ok 5 cm ale są daleko od jamy macicy. Dlatego nie przeszkadzają w zagnieżdżeniu się zarodka. W sumie to ja tez mam ich kilkanaście ale są małe. Niestety bolał mnie przez to brzuch przez pierwsze 3 miesiące i to dość mocno. Widocznie się rozszerzały i ciągnęły. Teraz tez je mam ale na wstępnej wizycie i usg są nadal daleko wiec nie ma przeszkód. Najważniejsze by nie wchodziły w jamę macicy ani były tuż przed ujęciem. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Celli77 103 Napisano Sierpień 12, 2021 6 godzin temu, GoskaSamoska napisał: Cześć, przed transferem lekarz poprosił o zrobienie najpierw TSH, niestety tutaj wynik 1,7... Czy umówić się do endokrynolog czy czekać na wizytę i bym może dopuszcza nas do transferu? Dla siebie zrobiłam jeszcze anty-TG (kiedyś miałam bardzo wysoki) i aktualnie 4,33 (minimalnie ponad normę). Z góry dzięki za odpowiedzi bo nie chce niepotrzebnie tracić czasu... Idź do endo. Mysisz najpierw wyrównać poziom TSH Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marysia 88 95 Napisano Sierpień 12, 2021 8 godzin temu, GoskaSamoska napisał: Cześć, przed transferem lekarz poprosił o zrobienie najpierw TSH, niestety tutaj wynik 1,7... Czy umówić się do endokrynolog czy czekać na wizytę i bym może dopuszcza nas do transferu? Dla siebie zrobiłam jeszcze anty-TG (kiedyś miałam bardzo wysoki) i aktualnie 4,33 (minimalnie ponad normę). Z góry dzięki za odpowiedzi bo nie chce niepotrzebnie tracić czasu... To dobry wynik! U mnie w klinice mówili, ze najlepiej jak jest poniżej 2. Dużo osób mówi ze poniżej 2,5 tez jest Ok. Ważne żeby nie było za wysokie. A na wysokie Tg bierz witaminę D - działa cuda!!!! Ja miałam chyba w innych jednostkach mierzone ale przy normie do 115 miałam kiedyś 380, a wit D zbiłam ja do 60. Brałam wit D solgar, ale w tych wszystkich witaminkach ciążowych jest jej tez sporo wiec myśle ze wystarczy. Tylko pamiętaj żeby po ciąży tez ja brac, bo ona ładnie wycisza procesy autoimmunologiczne, które leżą u podstaw m. in Hashimoto Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Igiełka 66 Napisano Sierpień 12, 2021 11 godzin temu, GoskaSamoska napisał: Cześć, przed transferem lekarz poprosił o zrobienie najpierw TSH, niestety tutaj wynik 1,7... Czy umówić się do endokrynolog czy czekać na wizytę i bym może dopuszcza nas do transferu? Dla siebie zrobiłam jeszcze anty-TG (kiedyś miałam bardzo wysoki) i aktualnie 4,33 (minimalnie ponad normę). Z góry dzięki za odpowiedzi bo nie chce niepotrzebnie tracić czasu... 1,7 to jeszcze nie tragedia, więc decyzja lekarza. Nie wiem, czy masz koordynatorkę, ale jeśli tak, to po prostu prześlij jej ten wynik i niech go spyta, czy masz się ustawiać na wizytę, czy najpierw endokrynolog. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
GoskaSamoska 95 Napisano Sierpień 12, 2021 2 godziny temu, Igiełka napisał: 1,7 to jeszcze nie tragedia, więc decyzja lekarza. Nie wiem, czy masz koordynatorkę, ale jeśli tak, to po prostu prześlij jej ten wynik i niech go spyta, czy masz się ustawiać na wizytę, czy najpierw endokrynolog. U nas nie ma koordynatorki, muszę czekać na wizytę u lekarza... Choć nie wiem czy coś z tego będzie Dziś dzwonili z kliniki bo przyszedł wynik z cytologii niby "lekarz podbił" ale lekarz powiedział pielęgniarce że za 6 tygodniu trzeba powtórzyć. Czyli coś pewnie tam wyszło i ciekawe czy to nas nie wykluczy z procedury 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Igiełka 66 Napisano Sierpień 12, 2021 1 godzinę temu, GoskaSamoska napisał: U nas nie ma koordynatorki, muszę czekać na wizytę u lekarza... Choć nie wiem czy coś z tego będzie Dziś dzwonili z kliniki bo przyszedł wynik z cytologii niby "lekarz podbił" ale lekarz powiedział pielęgniarce że za 6 tygodniu trzeba powtórzyć. Czyli coś pewnie tam wyszło i ciekawe czy to nas nie wykluczy z procedury Nie przejmuj się zbytnio, pewnie jakiś lekki stan zapalny. Też mi się tak transfer przesunął bo wyszło ciut za dużo leukocytów. Tabletki, probiotyk i po sprawie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach