Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
plastka-77

In vitro z komórką dawczyni cz. 3

Polecane posty

22 godziny temu, Kammka7 napisał:

Tak, wiem. Ale histero już można było zrobić, jednak mój lekarz twierdził ze jest wsztstko ok. A trzech innych po nim że coś jest na macicy i chyba to polip, a z polipem ciąża się nie zagnieździ ponoć. Bardziej martwię się ta immunologia... 

No z immunologią może być coś na rzeczy, u mnie 2 transfery nieudane (z jednego była ciąża biochemiczna), a do ostatniego zrobiłam badania i dostałam encorton, accofil i clexane, bo wyszło że mam kiry AA i pykło, więc wierzę, że ta immunologia dużo daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Ada23 napisał:

Bounty90,to tylko na transfery jezdzilas do Wrocławia?A jeśli leczyłaś sie w Warszawie to partner w ,ktorym mieście odawal nasienie do zapładniania??Myślalam,ze jak np.bede w Invicta Warszawa to wszystko odbywa się u nich?Dlaczego nie prowadził Cię jeden lekarz?a komórki mialaś świeże czy mrozone i ile zarodków powstało i ile dali w zestawie?

Tak, tylko na transfery bo do Wrocławia mialam 650km a do Wawy 260km. Dlatego tak. Nasienie i podpisanie umowy odbyło się we Wrocławiu. My się zgodziliśmy na szukanie dawczyni w całej Polsce, nie tylko w oddziale warszawskim, ponieważ szukalismy bardzo wysokiej kobiety i było to dosyć trudne. Prowadził mbie jeden lekarz, dr Pałaszewski, ale np kiedy go nie było danego dnia a musiałam mieć podgląd endo to wtedy szłam do Jerzak.

Miałam komórki świeże, wzięliśmy pakiet sześciu bo w tamtym momencie bylismy świeżo po wprowadzeniu do nowego domu i kasa wyssana na remont.  Powstało sześć zarodków wysokiej klasy, co było szokiem nawet dla lekarza vo moj mąż mial tragiczbe wyniki.

2 godziny temu, Ada23 napisał:

Bounty90 a Invicta ma koordynatorkę zeby w razie wszystkie dokumenty bylo z kim załatwić czy lekarz sie tym zajmuje?Długo czekalas na propozycję dawczyni?Nie wiem od czego zacząć ale chyba od wizyty u lekarza.Ty o przebiegu calej procedury byłaś informowana przez lekarza czy wlasnie przez koordynatora?

Koordynatorka tłumaczyła co i jak na poerwszej wizycie, potem wszystkie papiery zalatwialismy z lekarzem . Na dawczynię czekaliśmy trzy miesiące, ale mówili, ze może być dluzej jesli chcemy bardzo wysoką kobietę. Przyjęliśmy drugą propozycję. Lekarz dzwonił informowal mnie ile jest zarodków, wszystko było załatwiane z lekarzem. Koordynatorka tylko na pierwszej wizycie dokladnie omówiła umowę i wszystkie procedury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
50 minut temu, Bounty90 napisał:

Tak, tylko na transfery bo do Wrocławia mialam 650km a do Wawy 260km. Dlatego tak. Nasienie i podpisanie umowy odbyło się we Wrocławiu. My się zgodziliśmy na szukanie dawczyni w całej Polsce, nie tylko w oddziale warszawskim, ponieważ szukalismy bardzo wysokiej kobiety i było to dosyć trudne. Prowadził mbie jeden lekarz, dr Pałaszewski, ale np kiedy go nie było danego dnia a musiałam mieć podgląd endo to wtedy szłam do Jerzak.

Miałam komórki świeże, wzięliśmy pakiet sześciu bo w tamtym momencie bylismy świeżo po wprowadzeniu do nowego domu i kasa wyssana na remont.  Powstało sześć zarodków wysokiej klasy, co było szokiem nawet dla lekarza vo moj mąż mial tragiczbe wyniki.

Koordynatorka tłumaczyła co i jak na poerwszej wizycie, potem wszystkie papiery zalatwialismy z lekarzem . Na dawczynię czekaliśmy trzy miesiące, ale mówili, ze może być dluzej jesli chcemy bardzo wysoką kobietę. Przyjęliśmy drugą propozycję. Lekarz dzwonił informowal mnie ile jest zarodków, wszystko było załatwiane z lekarzem. Koordynatorka tylko na pierwszej wizycie dokladnie omówiła umowę i wszystkie procedury.

Bounty90 dziękuję za informację

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Ada23 napisał:

Bounty90 dziękuję za informację

Bounty 90,,jeszcze jedno pytanie czy całą procedurę zaczynalaś od zapisania sie na wizytę do lekarza czy pierwszy kontakt z koordynatorką  i  jak byly komorki dopiero wizyta u lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, Ada23 napisał:

Bounty 90,,jeszcze jedno pytanie czy całą procedurę zaczynalaś od zapisania sie na wizytę do lekarza czy pierwszy kontakt z koordynatorką  i  jak byly komorki dopiero wizyta u lekarza?

Ja najpierw pojechałam na wizytę do lekarza żeby w ogole dowiedzieć sie, czy są w naszym przypadku szanse na ciążę z kd. Lekarz stwierdził, ze jesli z moimi chorobami i jego tragicznymi wynikami nam sie uda tk będzie cud bo szanse mamy malutki, ale są. Potem tydzien brałam estrofem żeby sprawdzić czy endo w ogole ruszy bo macica była w zlej kondycji ( nie miesiączkowalam kilka lat), potem kolejna wizyta podglad endo, reaguje na leki i wtedy koordynatorka wjechała

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Maja12 napisał:

No z immunologią może być coś na rzeczy, u mnie 2 transfery nieudane (z jednego była ciąża biochemiczna), a do ostatniego zrobiłam badania i dostałam encorton, accofil i clexane, bo wyszło że mam kiry AA i pykło, więc wierzę, że ta immunologia dużo daje.

Ja jestem jeszcze przed badaniami KIR. Mam TNF alfa 2640 i interleukina 2 232, ale komórki nk 8%. Zobaczę jeszcze jak kiry. 

Zastanawiało was kiedyś DLACZEGO te cytokiny th1/th2 wychodzą zaburzone? One o czymś mówią, coś dzieje sie w immunologii. 

Albo skąd te nieprawidłowe KIRy i problemy z implementacja? Skąd to się bierze? 🤔🤔🤔🤔

 

BTW dziś wyszło że mój lewy jajowód jest niedrożny, z prawym wszystko ok. To pewnie przez chlamydie ktora miałam 15 lat temu. Będę próbować naturalnych sposobów żeby coś z tym zrobić, zobaczymy... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, Bounty90 napisał:

Ja najpierw pojechałam na wizytę do lekarza żeby w ogole dowiedzieć sie, czy są w naszym przypadku szanse na ciążę z kd. Lekarz stwierdził, ze jesli z moimi chorobami i jego tragicznymi wynikami nam sie uda tk będzie cud bo szanse mamy malutki, ale są. Potem tydzien brałam estrofem żeby sprawdzić czy endo w ogole ruszy bo macica była w zlej kondycji ( nie miesiączkowalam kilka lat), potem kolejna wizyta podglad endo, reaguje na leki i wtedy koordynatorka wjechała

Bounty90,a mogłabyś napisać jakie choroby mialaś/masz ,że lekarz kwalifikujący Was do procedury KD dał tylko malutką szansę na powodzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

Dawno mnie tutaj nie było...

Mam już 3 miesięczne dziecko, które kocham całym sercem, tak samo jak biologiczne. Żałuję, że tak późno podjęłam decyzję o KD, ale mamiono mnie w klinikach, że skoro mam biologiczne, to powinno w końcu się udać. Jedynie w Łodzi embriolog zasugerował KD już 5 lat temu.

Ciąża przebiegła bezproblemowo, uwielbiam ten stan i za nim tęsknię. Poród SN, a teraz KP. Mamy jeszcze jedną blastkę, chętnie bym po nią wróciła, ale niestety trochę za późno, dlatego żałuję, że tak późno się zdecydowałam, bo mogłabym mieć 3 dzieci, o których zawsze marzyłam.

Krokus, gratuluję!!!

Wiosenka, miałaś transfer po mnie, a widzę, że urodziłaś przede mną.

 

  • Thanks 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, Kammka7 napisał:

Ja jestem jeszcze przed badaniami KIR. Mam TNF alfa 2640 i interleukina 2 232, ale komórki nk 8%. Zobaczę jeszcze jak kiry. 

Zastanawiało was kiedyś DLACZEGO te cytokiny th1/th2 wychodzą zaburzone? One o czymś mówią, coś dzieje sie w immunologii. 

Albo skąd te nieprawidłowe KIRy i problemy z implementacja? Skąd to się bierze? 🤔🤔🤔🤔

 

BTW dziś wyszło że mój lewy jajowód jest niedrożny, z prawym wszystko ok. To pewnie przez chlamydie ktora miałam 15 lat temu. Będę próbować naturalnych sposobów żeby coś z tym zrobić, zobaczymy... 

 W sumie nigdy się nad tym nie zastanawiałam, ale wiesz to genetyka, mieszają się te geny naszych przodków i pewnie z tego wynikają różnice. Mysle ze nie ma co sie glowic nad rzeczami, na które nie mamy wpływu. Najważniejsze, że są na to leki i można to przejść 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
41 minut temu, Maja12 napisał:

 W sumie nigdy się nad tym nie zastanawiałam, ale wiesz to genetyka, mieszają się te geny naszych przodków i pewnie z tego wynikają różnice. Mysle ze nie ma co sie glowic nad rzeczami, na które nie mamy wpływu. Najważniejsze, że są na to leki i można to przejść 🙂

Straszne jest tylko to że jednym się udaje z nieprawidłowymi kir - ami a innym nie 😞 dobrze, że Ty należysz do tej pierwszej grupy 🙂 ja badam kiry w poniedziałek 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, tonia napisał:

Cześć!

Dawno mnie tutaj nie było...

Mam już 3 miesięczne dziecko, które kocham całym sercem, tak samo jak biologiczne. Żałuję, że tak późno podjęłam decyzję o KD, ale mamiono mnie w klinikach, że skoro mam biologiczne, to powinno w końcu się udać. Jedynie w Łodzi embriolog zasugerował KD już 5 lat temu.

Ciąża przebiegła bezproblemowo, uwielbiam ten stan i za nim tęsknię. Poród SN, a teraz KP. Mamy jeszcze jedną blastkę, chętnie bym po nią wróciła, ale niestety trochę za późno, dlatego żałuję, że tak późno się zdecydowałam, bo mogłabym mieć 3 dzieci, o których zawsze marzyłam.

Krokus, gratuluję!!!

Wiosenka, miałaś transfer po mnie, a widzę, że urodziłaś przede mną.

 

A czemu niby za późno? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do tych dziewczyn, które miały robiony test IMK, dlaczego zaleca się go robić w drugiej fazie cyklu? NK wtedy rośnie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Ada23 napisał:

Bounty90,a mogłabyś napisać jakie choroby mialaś/masz ,że lekarz kwalifikujący Was do procedury KD dał tylko malutką szansę na powodzenie.

Mam macice dziecięca, jej wymiary są jak u malutkiej dziewczynki, przestała rosnąć z jakiegoś powodu. To była największa przeszkoda, lekarz sie z tym nie spotkał nigdy wcześniej, a wszystkie źródła w języku angielskim zalecały surogacje w tej sytuacji. Nie było wiadomo cyz w ogóle dojdzie do implantacji, a jeśli sie uda to jak ona zachowa się w trakcie ciąży. 

Po drugiej choruję na cukrzycę. To też mogło przeszkadzać w implantacji, tak mówił lekarz .

Mąż mial bardzo słabe parametry nasienia, bardzo wysoka fragmentacja dna 41procent, dlatego w ogóle mieliśmy małe szanse na uzyskanie zdrowych zarodków.

Braliśmy dwie dodatkowe separacje nasienia na to.

 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 8.09.2021 o 08:29, tonia napisał:

Cześć!

Dawno mnie tutaj nie było...

Mam już 3 miesięczne dziecko, które kocham całym sercem, tak samo jak biologiczne. Żałuję, że tak późno podjęłam decyzję o KD, ale mamiono mnie w klinikach, że skoro mam biologiczne, to powinno w końcu się udać. Jedynie w Łodzi embriolog zasugerował KD już 5 lat temu.

Ciąża przebiegła bezproblemowo, uwielbiam ten stan i za nim tęsknię. Poród SN, a teraz KP. Mamy jeszcze jedną blastkę, chętnie bym po nią wróciła, ale niestety trochę za późno, dlatego żałuję, że tak późno się zdecydowałam, bo mogłabym mieć 3 dzieci, o których zawsze marzyłam.

Krokus, gratuluję!!!

Wiosenka, miałaś transfer po mnie, a widzę, że urodziłaś przede mną.

 

Tonia w ,której klinice podchodzilas do procedury z KD?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 8.09.2021 o 08:29, tonia napisał:

Cześć!

Dawno mnie tutaj nie było...

Mam już 3 miesięczne dziecko, które kocham całym sercem, tak samo jak biologiczne. Żałuję, że tak późno podjęłam decyzję o KD, ale mamiono mnie w klinikach, że skoro mam biologiczne, to powinno w końcu się udać. Jedynie w Łodzi embriolog zasugerował KD już 5 lat temu.

Ciąża przebiegła bezproblemowo, uwielbiam ten stan i za nim tęsknię. Poród SN, a teraz KP. Mamy jeszcze jedną blastkę, chętnie bym po nią wróciła, ale niestety trochę za późno, dlatego żałuję, że tak późno się zdecydowałam, bo mogłabym mieć 3 dzieci, o których zawsze marzyłam.

Krokus, gratuluję!!!

Wiosenka, miałaś transfer po mnie, a widzę, że urodziłaś przede mną.

Witaj, tak, ja urodziłam miesiąc przed terminem, ale mała jest duża, ładnie rośnie i udało nam sie po dwóch miesiącach zacząć prawdziwe KP.

Super te maleństwa trzymiesięczne są. Śmieszki malutkie 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 8.09.2021 o 08:29, tonia napisał:

Cześć!

Dawno mnie tutaj nie było...

Mam już 3 miesięczne dziecko, które kocham całym sercem, tak samo jak biologiczne. Żałuję, że tak późno podjęłam decyzję o KD, ale mamiono mnie w klinikach, że skoro mam biologiczne, to powinno w końcu się udać. Jedynie w Łodzi embriolog zasugerował KD już 5 lat temu.

Ciąża przebiegła bezproblemowo, uwielbiam ten stan i za nim tęsknię. Poród SN, a teraz KP. Mamy jeszcze jedną blastkę, chętnie bym po nią wróciła, ale niestety trochę za późno, dlatego żałuję, że tak późno się zdecydowałam, bo mogłabym mieć 3 dzieci, o których zawsze marzyłam.

Krokus, gratuluję!!!

Wiosenka, miałaś transfer po mnie, a widzę, że urodziłaś przede mną.

 

A dlaczego za pozno Tonia? Pytam bo przede mną transfer ostatniego mrozaczka, marzyłam o drugim dziecku (pierwsze ma 2,5 roku, z kd) i stanęłam na głowie po prostu żeby jeszcze raz przejść cała procedurę (mąż nie za bardzo chciał drugie dziecko) ale mam 44 lata (za chwile 45) i mam coraz więcej wątpliwości czy dobrze robie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Byliśmy na wizycie kontrolnej i od okresu rozpoczynamy nasz cykl startowy.

Zdziwiłam się, że mamy brać TYLKO estrofen bo dwa lata temu w przerwanej procedurze mieliśmy jeszcze encorton. Spytałam o ten lek to powiedział że się go nie stosuje bo nie wie po co miałby być.

Czy Wy też tylko z jednym lekiem byliście? Nie dostałam też żadnego skierowania na np badanie progesteronu. Mam przyjść w 10 dniu cyklu na kontrolę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, GoskaSamoska napisał:

Byliśmy na wizycie kontrolnej i od okresu rozpoczynamy nasz cykl startowy.

Zdziwiłam się, że mamy brać TYLKO estrofen bo dwa lata temu w przerwanej procedurze mieliśmy jeszcze encorton. Spytałam o ten lek to powiedział że się go nie stosuje bo nie wie po co miałby być.

Czy Wy też tylko z jednym lekiem byliście? Nie dostałam też żadnego skierowania na np badanie progesteronu. Mam przyjść w 10 dniu cyklu na kontrolę.

A jak zaczęłam dopytywać o ten encort to powiedział że mogę wziasc sobie po zakończeniu okresu acard.

 

Czy ktoś z Wam mógłby opisać jak to u Was wyglądało?

Edytowano przez GoskaSamoska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja brałam tylko estrofem , ani encortonu ani acardu nie brałam. 

Najpierw estrofem, potem progesteron i tyle. 

Z tego co widzę to encorton można podawać w celu obniżenia odporności, żeby organizm nie odrzucił zarodka. 

Ja nie brałam i pierwszy transfer się udał, wiec spokojnie. 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Wiosenka napisał:

Ja brałam tylko estrofem , ani encortonu ani acardu nie brałam. 

Najpierw estrofem, potem progesteron i tyle. 

Z tego co widzę to encorton można podawać w celu obniżenia odporności, żeby organizm nie odrzucił zarodka. 

Ja nie brałam i pierwszy transfer się udał, wiec spokojnie. 

Dziękuję 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, które brały heparynę i Acard w ciąży, jakie dawki miałyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
56 minut temu, Krokus napisał:

Dziewczyny, które brały heparynę i Acard w ciąży, jakie dawki miałyście?

Ja biorę acard 100 (właściwie to aspirin cardio) i Clexane 0.4

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Krokus napisał:

Dziewczyny, które brały heparynę i Acard w ciąży, jakie dawki miałyście?

A na co jest ten Acard? 

Bo lekarz mówił że na rozrzedzenie krwi a ja mam z krwią problem bo zawsze przy zranieniu mam duże krwotoki. I boje się że przez Acard będzie gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W którym dniu mieliśmy podgląd Endo w cyklu sztucznym? Ja mam przyjść dopiero w 10 dniu o zastanawiam się czy to nie za późno jak ja mam dość grube Endo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
53 minuty temu, GoskaSamoska napisał:

A na co jest ten Acard? 

Bo lekarz mówił że na rozrzedzenie krwi a ja mam z krwią problem bo zawsze przy zranieniu mam duże krwotoki. I boje się że przez Acard będzie gorzej.

To jest na rozrzedzenie krwi. Ja mam odwrotny problem. Mi krzepnie za szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Krokus napisał:

Dziewczyny, które brały heparynę i Acard w ciąży, jakie dawki miałyście?

Neoparin 0,6. Acard w pierwszej ciąży 75mg, a teraz miałam 150mg. Musiałam go jednak odstawić ze względu na pojawiające się krwiaki, pajączki i żylaki na nogach.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Moniii78 napisał:

Neoparin 0,6. Acard w pierwszej ciąży 75mg, a teraz miałam 150mg. Musiałam go jednak odstawić ze względu na pojawiające się krwiaki, pajączki i żylaki na nogach.

Dlatego się boje go trochę brać przez moje problemu z krwi, pękające żyłki na nogach to mam już nawet bez tego leku.

Mówiłam lekarzowi o tym ale mówił że nie widzi przeciwskazan 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, GoskaSamoska napisał:

Dlatego się boje go trochę brać przez moje problemu z krwi, pękające żyłki na nogach to mam już nawet bez tego leku.

Mówiłam lekarzowi o tym ale mówił że nie widzi przeciwskazan 

Możesz zacząć od małej dawki czyli 75mg. W poprzedniej ciąży przy takiej nie miałam  takich problemów z naczynkami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Moniii78 napisał:

Możesz zacząć od małej dawki czyli 75mg. W poprzedniej ciąży przy takiej nie miałam  takich problemów z naczynkami. 

Mam właśnie przepisane 75mg. No zobaczymy. Dziś plamienie więc pewnie jutro okres się zacznie i zaczynamy brać Estrofem. Zobaczymy co to będzie, jestem podekscytowana, że wkoncu coś się w temacie ruszyło 🙂

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, Krokus napisał:

Dziewczyny, które brały heparynę i Acard w ciąży, jakie dawki miałyście?

Ja miałam Acard 75 mg raz dziennie tylko do transferu, po transferze Neoparin 0,6 do końca ciąży raczej zostanie. Ale mam stwierdzoną trombofilie. Teraz 12 tc. 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×