Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość dozgonny

dla Ciebie wszystko II

Polecane posty

Gość Coś Ci napisze
36 minut temu, Gość gość napisał:

Jak ty chcesz miłość dawać, skoro jej w sercu nie masz?

Ja nie mam zamiaru nikomu miłości dawać, bo nią nie wierzę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś Ci napisze

Idź przed siebie nie oglądaj się wstecz. Jakiś czas temu czytałam piekną książkę "Skazani na ból"  widocznie niektórzy są skazani na ból 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, dozgonny napisał:

Czas na zmiany... tylko w którą stronę iść.

 Jakie te zmiany duże, małe? Czego te zmiany będą dotyczyć? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Tajemnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie do odkrycia niestety nie możecie tego wiedzieć: )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J@@

Dozgonny. Porozmawiaj z tą swoją kobietą i dopiero potem zdecyduj czy się wycofasz. Bo serce możesz jej złamać, chociaż ona tego nie pokaże ci po sobie. Poprostu może z tego twojego odrzucenia bardzo cierpieć,to się ukrywa przed oczami innych. Ale traci się sens życia. Żyjesz ,chodzisz,pracujesz,spotykasz ludzi a w środku człowiek płacze,wyje. Spróbuj do niej dotrzeć, spróbuj porozmawiać. Żebyś miał pewność bo nie będziesz spokojnie żył. Jeśli kobieta cię kocha a ty ją odtracasz ,niezwracasz uwagi,nie robisz nic żeby z nią mieć kontakt to ta kobieta będzie musiała odejść,nie chcę mi się czytać wątku od nowa i może błędnie zrozumiałam. Spotkaj się z nią , zrób coś żeby z nią porozmawiać. Wyciąg do niej rękę. Ja bym tak chciała. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Eh już dawno jej złamał. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś Ci napisze
10 minut temu, dozgonny napisał:

Tu nie o to chodzi. Jej osoba była cennym darem, niezwykłym doświadczeniem w moim życiu. Nigdy o Niej nie zapomnę, ale to już przeszłość. Ona już wybrała, a ja zaczynam od nowa bogatszy o to co mnie spotkało. Muszę tylko uwierzyć, że potrafię... 

👏Tak trzymaj, jedne drzwi się zamykają, inne otwierają. Powodzenia! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inna

Mam takie pytanie dozgonny do ciebie,odpowiesz mi?Czy wy byliście razem,w związku? Jak długo? Czy tylko to był początek tzw.patrzenie,obserwowanie i poprostu nie zrobiłeś pierwszego kroku na który czeka każda kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś Ci napisze

Wszyscy naiwnie wierzący, że miłość pokona wszystko powinni obejrzeć dzisiaj o 21.20 na TVP1 film "Zanim się pojawiłeś". Książka podobno jest lepsza, nie czytałam, ale w kinie płakałam, jak bóbr.. Miłego popołudnia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś Ci napisze

Nic nie muszę wybaczyć, bo to ja zaczęłam tę zabawę. On nie był niczemu winny. Po prostu, jak Go ostatnio spotkałam miałam żal, że się pojawił, ale przecież ja też mogłam tego spotkania uniknąć. A pewnych rzeczy na pewno nie zrozumiem, bo chyba nawet nie chce rozumieć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja też nie wybacze i zrozumieć już nic nie chce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość tak sądzę

To nie takie proste do wykonania. Łatwo jest pisać, tłumaczyć innym lub usprawiedliwiać się, że to co się nam zdarzyło to tylko przez to że byłam/łem głupia/y. Przez te fantazje i to co w naszych głowach ulatuje cząstka naszej duszy, odrywa się, szuka kontaktu z ukochaną osobą. Pozostała cząstka tęskni za tą oderwaną, trudno jest odnależć samego siebie. A jeszcze trudniej przywołać ją z powrotem. Nie pomoże żadne wybaczenie sobie czy innym, to musi się zrealizować, by odzyskać całkowity spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś Ci napisze

A Ty Dozgonny wybaczyłeś sam sobie, że się w niej zakochałeś? Tylko szczerze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Po prostu chúj w zęby i styka. Po co zgrywac taniego romantyka? Wypiērdalac z tymi aurobusami chúje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zakochany ksiądz dalej w psychologa sie bawi? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Se zgłoś. Koło chúja w zębach mi to lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Gość napisał:

Zakochany ksiądz dalej w psychologa sie bawi? 

Niech sobie będzie księdzem, lubię czytać to co piszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Bezwladnie wisze na sznurze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość tak sądzę

Najważniejsze jest rozeznanie, czy to jest miłość, czy choroba, czy  inna przyczyna. Łatwiej wtedy o podjęcie właściwej decyzji. Jeżeli jest to miłość dobra to  ją się realizuje, zatem strach, wszelkie obawy o przyszłość nie mają miejsca. Jeżeli jest to miłość, która może krzywdzić osoby trzecie, wybierasz swój ból porażki, odpuszczasz, wybaczasz sobie, że żle  ulokowałeś uczucia. Choroby takie jak egoizm, zazdrość i inne się leczy. Jeżeli nie wiesz dokładnie co to było, to na pewno nie była to miłość. A rozpamiętywanie tego co by było a nie jest , to jest nic innego jak dręczenie samego siebie. Zadajesz sobie niepotrzebne cierpienie bardzo, ale to bardzo Ci współczuję, że nie potrafisz rozwiązać swojego problemu we własnym wnętrzu. To forum na pewno nie rozstrzygnie Twoich problemów, tutaj znajduje się tylko wulgaryzmy patrz powyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś Ci napisze
41 minut temu, dozgonny napisał:

Wiem, że to nie jest proste. Jednak konieczne... zwłaszcza gdy to czego pragniesz jest nierealne, niemożliwe do zrealizowania. Zresztą zrealizowanie "marzenia" wcale nie musi oznaczać zaspokojenie "pragnienia". Czasami tak hipotetycznie może okazać się, że to co tkwi w nas i fakt, że wydaje się nam coś, np. że związek z daną osobą zakończy to co nas dręczy od wewnątrz, wcale nie musi być prawdą. Ponadto nigdy nie jesteśmy tak do końca pewni czy to co czujemy jest prawdziwe. Może z czasem okazało by się, że byliśmy w błędzie. Różne scenariusze pisze nam życie. Nic nie jest takie oczywiste. Czasami się zastanawiałem dlaczego tak bardzo mnie bolało uczucie, które powinno być piękne, czyste, wzniosłe. Może ta moja miłość była czymś innym, może to forma egoizmu, choroby umysłu, przyziemnych słabości, pragnień, zagubienia.... niedojrzałości. Ucieczką z jednej skrajności w inną . Chciałbym żyć dobrze i nikogo nie krzywdzić. Tylko tyle... Co do spokoju wewnątrz nas, to jeśli uzależniamy go od innych osób to nigdy go nie osiągniemy. Takie mam wnioski na dzień dzisiejszy.

Wybaczyłem sobie błędy, które popełniłem. Było bardzo głupiutki, niedoświadczony, niedojrzały, naiwny. Co do miłości to nie jestem pewny czy faktycznie nią była... raczej błądziłem. W tym uczuciu upatrywałem zbyt wiele. 

 

👏Bardzo podoba mi się to, co napisałeś 🙂nie umiem tak mądrze i ładnie pisać, ale podpisuje się pod tym obiema rękoma, jeśli mogę oczywiście? A teraz spadam oglądać film. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna

Tylko dlaczego twój temat na tym forum nazwałeś Dla  CIEBIE WSZYSTKO.?  jak piszesz o sobie ,a co ona czuje ,odtrącona. ?Usprawiedliwiles to w taki sposób że ona napewno gdzieś tam jest szczęśliwa,a rozmawiałeś z nią czy jest jej teraz dobrze? Co się z nią dzieje? Jak żyje? O kim i o czym myśli? Jest szczęśliwa czy ma maskę którą nosi przed ludźmi? Czy coś wiesz? Czy tylko tak myślisz,a co ty myślisz, to tak wydaje ci się że napewno jest.  A może się mylisz....A ona nie jest bez ciebie szczęśliwa,może każdego ranka gdy otwiera oczy myśli o tobie ,a wieczorem gdy zasypia ma cię pod powiekami? Co ty wiesz. Ty to napewno wiesz. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna

Jak DLA CIEBIE WSZYSTKO to walcz o nią.A nie pisz z rozbitymi porzuconymi młodymi panienkami na forum. Ty nie masz 20 lat . Tak uważam po tym co piszesz. Uważam jak mężczyzna łatwo rezygnuje z kobiety to ona czuje się nic nie warta. Mam 40ke na ramieniu i inne podejście do spraw uczuciowych. Porzucone i niechciane kochanki które zostały wykorzystane a potem samiec alfa wrócił potulnie do domu i wygodnego życia.A one rozpisują się na forach żeby odreagować,to dla nich taka forma terapii a dla ciebie to pisanie na forum to co? Co chcesz w sobie stlamsic, zagłuszyć czy może usprawiedliwić. Ciężko jest zrozumieć co człowiek przeżywa w środku nieznajac go.  Ludzie często zakładają maski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna

Za dużo czytania faktycznie,nie chcę mi się teraz śpiąca jestem. Ale przeczytam napewno w wolnej chwili. Jako kobieta która fakt nie przeczytała od początku tylko podd koniec twój temat pomimo wszystko namawiam cię żebyś walczył o tamtą kobietę. Czasem można się pomylić, źle odebrać a zazwyczaj widzenie wszystkiego w czarnych kolorach nie pomaga wręcz pogarsza wszystko. Dlatego trzeba mieć PEWNOŚĆ bo nie zaznasz spokoju. I pisanie na forum też nie zaleczy tego bólu. Czy cokolwiek co czujesz. Bo może to być i złość. Może się myślę. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ta kobieta,ona itp. czy ona ma imię,dozgonny jak jej na imię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie myślisz chyba że ona też na kafeterii siedzi i przeżywa tak jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Pewnie widziałeś ją z innym jak jechała w samichodzie,albo jak siedzi z rodziną dziećmi itp. i pomyślałeś że zajęta i dzieciata 😄, wyobraźnia pracuje 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jeśli powiedziała ci prosto w oczy że sobie ułożyła życie i nie chcę być z tobą to masz rację a jeśli wymyślasz a nie wiesz tos frajer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś Ci napisze

Zanim się pojawiłeś 💔💔💔💔Zawsze będę przy Tobie 😢Chociaż czasami miałam ochotę Cię udusić ❤️❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Coś Ci napisze napisał:

Zanim się pojawiłeś 💔💔💔💔Zawsze będę przy Tobie 😢Chociaż czasami miałam ochotę Cię udusić ❤️❤️

Już widzę z jaką wielką miłością przebierasz pampera wielkiego chłopa z wielkim klocem w środku haha. I dzwigasz jego wózek na 10 piętro. No chyba że ma wielki zamek i jest hrabio. Wtedy to i ja bym się poświęciła 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×