Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niepewna-swego

Czy powinnam czuć się zagrożona?

Polecane posty

Gość Gosciu

Rozumiem podejscie autorki, ze czuje sie bezpiecznie w zwiazku po zapadnieciu takich waznych decyzji. Tak, Twoj mezczyzna mysli o Was powaznie. Przy czym ja generalnie mam troche inne podejscie do tematu. Ja bym porozmawiala powaznie o zaistnialej zazylosci z kolezanka, dokladnie stawiajac granice. Nie wyobrazam sobie, zeby moj maz czule chodzil za reke z zadna inna kobieta. Zwlaszcza ze nalezy ona do jakiegos tam stalego grona znajomych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna-swego
8 godzin temu, Gość Gosciu napisał:

Rozumiem podejscie autorki, ze czuje sie bezpiecznie w zwiazku po zapadnieciu takich waznych decyzji. Tak, Twoj mezczyzna mysli o Was powaznie. Przy czym ja generalnie mam troche inne podejscie do tematu. Ja bym porozmawiala powaznie o zaistnialej zazylosci z kolezanka, dokladnie stawiajac granice. Nie wyobrazam sobie, zeby moj maz czule chodzil za reke z zadna inna kobieta. Zwlaszcza ze nalezy ona do jakiegos tam stalego grona znajomych. 

Ostatnio było kilka okazji do spotkań ze znajomymi, była tam też ona. Wie o wszystkich najważniejszych zmianach w naszym życiu.

Nie mam wrażenia jakby tam coś jeszcze mogło się wydarzyć.

Czasami wyczuwa się takie specyficzne napięcie między dwojgiem ludzi (np. gdy zako...ą się w sobie, zaczynają się interesować) chociaż w towarzystwie innych nie wykonują żadnych czułych gestów.

Ja osobiście nie zauważyłam między nimi takiego czegoś. Nie są sobie bardziej bliscy niż z innymi znajomymi. Tak zauważyłam.

Zaczynam się dystansować od tamtej sytuacji.

Żyjemy razem, jest nam dobrze, nie ma kłótni, kupiliśmy mieszkanie. Nie wyczuwam w życiu codziennym żeby się ode mnie dystansował czy mniej angażował się w nasz związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Przecież on może się dobrze kryć, a gdyby spotkał się ze znajomymi i z nią (jednocześnie jeśli by Ciebie nie było obok) to znowu mogliby się skończyć na przytulankach i chodzeniu za rączkę z nia. Czemu nadal nie gadalas.z nim o tej sytuacji? Bo boisz się poruszać tego tematu..A on może wiedziec ze nie ma szans.u niej (na związek) więc zostalas mu Ty dlatego skupił się na Tobie bo nie ma za bardzo wyboru. A Ty sobie dospiewujesz to co chcesz na ten temat... Gdyby ona chciala z nim.być (a nie tylko od czasu do czasu poflirtowac jak akurat jest w jego miescie) to pewnie by poleciał.do niej. Nadal pewnie nie sprawdzasz mu telefonu? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Dnia 1.01.2020 o 09:13, Gość Gosc napisał:

Dlaczego nie poruszylas z nim tematu o tym jak się zachowywał po tamtej imprezie z nia?! I nadal mu nie sprawdzilas telefonu bo się zwyczajnie boisz cokolwiek zadziałać na własną rękę, wolisz wierzyć tylko w to co on mówi 😂 ale naiwność. Gadac to on może wszystko nie kumasz? Nawet sam z siebie wspomniec ze z nia pisze ,,o ...ach, od czasu do czasu",psychologiczna zagrywka ze niby ,,nie ukrywa tego i nie boi sie Tobie o tym powidziec bo to tylko kolezanka" wiec pewnie skoro sam o tym powie to nie bedziesz dociekac. A wlasnie jedyna droga do poznania prawdy byłoby sprawdzenie go samemu ale Ty wolisz tej prawdy (calej prawdy) nie znać, co z tego ze on może juz Cie zdradził z nią i może do niej cos czuć, ważne ze on Cie ,,wybrał" 😂

No właśnie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna-swego
Dnia 1.01.2020 o 21:24, Gość Niepewna-swego napisał:

Ostatnio było kilka okazji do spotkań ze znajomymi, była tam też ona. Wie o wszystkich najważniejszych zmianach w naszym życiu.

Nie mam wrażenia jakby tam coś jeszcze mogło się wydarzyć.

Czasami wyczuwa się takie specyficzne napięcie między dwojgiem ludzi (np. gdy zako...ą się w sobie, zaczynają się interesować) chociaż w towarzystwie innych nie wykonują żadnych czułych gestów.

Ja osobiście nie zauważyłam między nimi takiego czegoś. Nie są sobie bardziej bliscy niż z innymi znajomymi. Tak zauważyłam.

Zaczynam się dystansować od tamtej sytuacji.

Żyjemy razem, jest nam dobrze, nie ma kłótni, kupiliśmy mieszkanie. Nie wyczuwam w życiu codziennym żeby się ode mnie dystansował czy mniej angażował się w nasz związek.

Ostatnio ponownie widzieliśmy się w większym gronie. Ta kolezanka pochwaliła się ze kogoś poznała. Co prawda nie są jeszcze razem, ale się poznają, spotykają. Myśle ze to kwestia czasu. 
U nas jest dobrze, żyjemy razem. Pozwolił mi urządzać mieszkanie według mojego gustu, właściwie oddał mi pełna decyzyjność w tej kwestii. Zgadza się na to co proponuje niemalże z góry. 
Myślę, ze jest nam dobrze. Szczerze mówiąc nie czuje już żadnego „zagrożenia”. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Czemu na dla nie poruszylas z Jim tematu jak się zachowywali po imprezie? Boisz się po prostu. Pewnie ze względu na odległość zrezygnował z niej lub ona z niego ale widać ze go ciągnie do niej i jeszcze niejdeno może się wydarzyć za Twoimi plecami jak ona pojawi się w waszym.mieście...ale co tam ze on czuje jakąś chemie do niej, ważne ze Ciebie ,,wybrał' hehe (trochę go pewnie życie zmusio do tego wyboru, choćby to ze ty jesteś na miejscu a ona niekoniecznie odwzajemnia jego uczucia, dla niej to mogła byc zabawa, po tej imprezie). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Czemu na dla nie poruszylas z Jim tematu jak się zachowywali po imprezie? Boisz się po prostu. Pewnie ze względu na odległość zrezygnował z niej lub ona z niego ale widać ze go ciągnie do niej i jeszcze niejdeno może się wydarzyć za Twoimi plecami jak ona pojawi się w waszym.mieście...ale co tam ze on czuje jakąś chemie do niej, ważne ze Ciebie ,,wybrał' hehe (trochę go pewnie życie zmusio do tego wyboru, choćby to ze ty jesteś na miejscu a ona niekoniecznie odwzajemnia jego uczucia, dla niej to mogła byc zabawa, po tej imprezie). 

No wlasnie? Haloo autorko? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×