Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Dlaczego kobietom się wydaje że da coś warte tylko gdy godzą sto ról? U mnie na fitnessie normalnie licytacja mlodych mamuś

Polecane posty

Gość gość
10 minut temu, Gość gość napisał:

A mi mąż już teraz oznajmił, że on to by nawet wolał żebym została 3 lata w domu albo choć 2, bo jego zdaniem żłobki to barbarzyństwo, a kasy zarabia tyle, że niczego mi nie zabraknie. Zresztą zrobił dawno wspólne konto i nie czuję się, jakby kasy nie miała. Wręcz przeciwnie. mam wielkie szczęście że mam mądrego męża, który wie co lubię (kocham dzieci, przed urodzeniem swojego pracoewałam z dziećmi) i wie co lubią małe dzieci.

I co we wszystkim się tak słuchasz męża niczym pana i władcy? Od autorefleksji i pojmowania tego co dobre dla Ciebie w szerszej perspektywie jesteś wolna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Klupa napisał:

 

Współczesne kobiety są w trudnej sytuacji, wymaga się od nich łączenia wielu ról. Ale i współcześni faceci nie są tylko od przynoszenia pieniędzy, rzucania ich na stół i oczekiwania że ktoś ich obsłuży. 

No właśnie wymaga się. Jednak zauważ kto tego wymaga: KOBIETY. Wiele kobiet wręcz ma jakąś manię wymagania od drugiej kobiety rzeczy niemożliwych. Dlaczego? Bo same z sobą mają problem. Mają pracę zawodową\(najczęściej gównianą, bo te co mają super prace, to tak się nie zachowują), czasem i kogoś do sprzątania, a dom i tak nie sterylny, dziećmi trzeba się zająć, praca, z mężem to już może od wielkiego dzwonu pięć minut seksu i tyle. I stres i ... popatrzcie jaka ja super bo wszystkim się zajmuję. Znam wiele takich. Chodzą na siłownię i och jakie one zabiegane i zapracowane, no ale robią to bo teraz taka moda. W domu syf, dzieciaki widzą rodziców 2 godziny dziennie, rodzice tylko burczą między sobą , no ale siłownia, praca. Jak nie chodzisz na siłownię, to jesteś zapuszczona i leniwa. Jak nie pracujesz pod kimś to też leń. A i musisz się chwalić swoimi sukcesami i  jednocześnie narzekać. Ku...wa jak wam tak źle laski to siedzcie w domu. Siłownia jest po to by schudnąć, ujędrnić ciało, zrelaksować się ... a nie pie..dolić o pracy i jakie to bizneswomen jesteście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

No właśnie wymaga się. Jednak zauważ kto tego wymaga: KOBIETY. Wiele kobiet wręcz ma jakąś manię wymagania od drugiej kobiety rzeczy niemożliwych. Dlaczego? Bo same z sobą mają problem. Mają pracę zawodową\(najczęściej gównianą, bo te co mają super prace, to tak się nie zachowują), czasem i kogoś do sprzątania, a dom i tak nie sterylny, dziećmi trzeba się zająć, praca, z mężem to już może od wielkiego dzwonu pięć minut seksu i tyle. I stres i ... popatrzcie jaka ja super bo wszystkim się zajmuję. Znam wiele takich. Chodzą na siłownię i och jakie one zabiegane i zapracowane, no ale robią to bo teraz taka moda. W domu syf, dzieciaki widzą rodziców 2 godziny dziennie, rodzice tylko burczą między sobą , no ale siłownia, praca. Jak nie chodzisz na siłownię, to jesteś zapuszczona i leniwa. Jak nie pracujesz pod kimś to też leń. A i musisz się chwalić swoimi sukcesami i  jednocześnie narzekać. Ku...wa jak wam tak źle laski to siedzcie w domu. Siłownia jest po to by schudnąć, ujędrnić ciało, zrelaksować się ... a nie pie..dolić o pracy i jakie to bizneswomen jesteście.

Aleś temat rozwalkowala? Kij ci do tego w ogóle? Nie masz wspólnych tematów z nimi? Moje dzieci są już w wieku przedszkolnym, tez lubię mieć ogarnięte, mam fajna prace, na siłkę nie chodzę, bo nie widze niczego fajnego w poceniu sie w zamknietej sali i innymi ludźmi, kiedy mozna wyjsc i pobiegać. 

Nie rozumiem dlaczego biadolisz? Następnym razsm ty zacznij temat o tym jak fajnie żyjesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
33 minuty temu, Gość gość napisał:

Ja też nie za bardzo czaję czym te Twoje znajome się chwalą. Ja to jak słyszę coś takiego to komuś współczuję. Sama mam kucharko-nianię na pół etatu, mimo że jestem na macierzyńskim (czyli to, co piszesz że proponuje Ci Twój mąż). Osoby które to hejtują po prostu zazdroszczą, bo ich mąż na kopach by je wywalił z domu jakby miały takie pomysły.

Dobry pan z tego twojego męża. Milosciwy taki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

O mnie byś mogła tak powiedzieć, że oto pod presją innych zabiegana i po łebkach wszystko bo w domu to ja operacji chirurgicznych nie przeprowadzam, manii perfekcjonizmu też nie mam, więc może być gdzieś odkurzaczem niedociągnięte a plama z wczorajszej kaszki dziecka jeszcze straszy w kuchni, ale na siłownie uwielbiam chodzić i jak robie cardio na rowerku stacjonarnym biorę telefon i obdzwaniam klientów z polisami i jeszcze umawiam wizytę u lekarza dla rodziny. Dla Ciebie pewnie 'chwalenie się" dla mnie codzienność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Dobry pan z tego twojego męża. Milosciwy taki.

Trzeba mu papućki przynieść jak wraca z pracy i Gazetkę Polską Codziennie podać i z wlepionymi oczkami niczym w obrazek wysłuchiwać jego fenomenalnych historii z frontu rynku pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Dobry pan z tego twojego męża. Milosciwy taki.

ja to nie wiem skąd w ogóle pomysł, że u osób, które miały od początku dorosłego życia pewien poziom autonomii, niezależności na wielu polach od zawodowego począwszy po osobisty wierne poddaństwo względem woli pana męża? i może on sobie wykopać kogokolwiek, cokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Niektóre kobiety po prostu stawiają sobie poprzeczkę wysoko i wiedzą,że mogą zrobić w ciągu dnia wiele rzeczy. A inne - nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Zależy od odporności psychicznej. Jedna zamknie się w komforcie psychicznym własnego domu pod płaszczykiem mega poświęcenia dla dziecka żyjąć uzależniona w dużej mierze od wypłaty męża, kolejna pójdzie śmiało w świat godząc wiele społecznych ról i nie bojąc się wyzwań. Zależy od temperamentu i osobowości 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Zaraz wpadnie Res i pozamiata.

Zostanie zaorany argumentami o populacji szympansów i bonobo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 minut temu, Gość gość napisał:

Zależy od odporności psychicznej. Jedna zamknie się w komforcie psychicznym własnego domu pod płaszczykiem mega poświęcenia dla dziecka żyjąć uzależniona w dużej mierze od wypłaty męża, kolejna pójdzie śmiało w świat godząc wiele społecznych ról i nie bojąc się wyzwań. Zależy od temperamentu i osobowości 🙂

coś w tym jest kurka, że jedną byle problem złamie niczym trzcinke na wietrze i ucieknie na dywan do dziecka jeszcze się kocem nakrywają a inne idą śmiało przez życie. ja chyba jestem stanem pośrednim między oboma modelami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 minut temu, Gość gość napisał:

Zaraz wpadnie Res i pozamiata.

Zostanie zaorany argumentami o populacji szympansów i bonobo.

to pozamiata czy jego zaorają 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
27 minut temu, Gość gość napisał:

Zaraz wpadnie Res i pozamiata.

Zostanie zaorany argumentami o populacji szympansów i bonobo.

Bonobo to szympanse

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
19 minut temu, Gość gość napisał:

to pozamiata czy jego zaorają 😛

Sam się zaora A później pozamiata. Jak zwykle. A potem będzie bluzgal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 minut temu, Gość Gosc napisał:

Bonobo to szympanse

Jest mi to bardzo obojętne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fgk

A o czym autorko można rozmawiać przy tobie aby cię nie zdenerwowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Jest mi to bardzo obojętne.

No ale skoro zdecydowałaś się o tym napisać, to lepiej to wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 godziny temu, Gość gosc napisał:

rok przerwy nie sprawi ze bede gorszym pracownikiem albo gorsza kobieta bo zdecydowalam ze ''odpoczne skoro jest okazja''. 

 

Na macierzynskim nie odpoczniesz.. 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lill
2 godziny temu, Gość gość napisał:

Ale Ty nic nie rozumiesz. Chodzi mi o to, że one są motywujące ale do czasu. A jak na każdych zajęciach trzeba słuchac jak to one godzą 150 ról to to nie jest już motywujące, a właśnie wkurza. Chwali się jedna z drugą, a prawda jest taka że jakby były takie zadowolone z soebie toby nie musialy sie w kółko prezentować innym. Nikt je nie pytał o zdanie, a gęba się nie zamyka.

Dla mnie czas po urodzeniu dziecka jest przeznaczony dla dziecka i domu, poczytania książki, zrobienia tez czegoś dla siebie ale NIE dla pracy zawodowej. Nie mam nic do tych które pracują ale śmieszy mnie gdy sie w kółko tym chwalą. I innych tematów już nie mają.

Dobrze powiedziane. Dla Ciebie. Nie dla nich czy dla mnie. Poza tym co to qrwa za fitness gdzie ciagle nadają? To napewno fitness a nie gimnastyka buzi i języka? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość booo

Zupelnie nie rozumiem problemu. Rozsadny czlowiek wybiera to, co w danym wypadku jest dla najlepsze dla niego,i dla jego rodziny, rozwazajac wszytkie za i pzreciw, , a nie przejmuje sie opiniami obcych ludzi, ktorzy nie znaja jego sytuacji.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klups
1 godzinę temu, Gość Fgk napisał:

A o czym autorko można rozmawiać przy tobie aby cię nie zdenerwowac?

 Jak to o czym? O tym, jak to ona jako jedyna podjęła słuszną decyzję ws. wychowywania, pracowania, zajmowania się domem i wszystkiego innego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
5 minut temu, Gość Klups napisał:

 Jak to o czym? O tym, jak to ona jako jedyna podjęła słuszną decyzję ws. wychowywania, pracowania, zajmowania się domem i wszystkiego innego. 

do niej to tylko po rade 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

autorko,ale dlaczego TY nie zaczniesz tematu o tym co u Ciebie? co zrobilas w ciagu dnia, co poczytalas, co ugotowałas?  one sa w swoim towarzystwie kobiet,ktore maja podobne zycie i dziela sie tym jak im tydzien zlecial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Aleś temat rozwalkowala? Kij ci do tego w ogóle? Nie masz wspólnych tematów z nimi? Moje dzieci są już w wieku przedszkolnym, tez lubię mieć ogarnięte, mam fajna prace, na siłkę nie chodzę, bo nie widze niczego fajnego w poceniu sie w zamknietej sali i innymi ludźmi, kiedy mozna wyjsc i pobiegać. 

Nie rozumiem dlaczego biadolisz? Następnym razsm ty zacznij temat o tym jak fajnie żyjesz. 

Kobieto, gdzie w moim poście było biadolenie? Nie mam tematów wspólnych z kim? Z kobietami z siłki? Na siłkę nie chodzi się pogadać a poćwiczyć. Jak chce sobie pobiadolić, poplotkować, albo gadać o dupie marynie, to się umawiam z przyjaciółkami lub kolegami.

Naucz się czytać ze zrozumieniem, a dopiero potem komentuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Kobieto, gdzie w moim poście było biadolenie? Nie mam tematów wspólnych z kim? Z kobietami z siłki? Na siłkę nie chodzi się pogadać a poćwiczyć. Jak chce sobie pobiadolić, poplotkować, albo gadać o dupie marynie, to się umawiam z przyjaciółkami lub kolegami.

Naucz się czytać ze zrozumieniem, a dopiero potem komentuj.

Wiec co dokladnie ,kobieto, przeszkadza Ci w rozmowach innych? Sluchawki do uszu, poć sie i nie właczaj sie do dyskusji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Dziwne jest to,ze taką zadowoloną macierzynstwem szaraczke tak bardzo boli jak zyją inne. Mieszaj tą zupe, skup sie na dziecku i daj innym zyc po swojemu. Wydaje mi sie,ze wyszłas do ludzi i zdziwiona,ze niektorzy maja troche ruchu w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To tylko pr. Dobrze, że biegam i naparzam się na macie z facetami, a nie chodzę na fitness, bo bym się chyba własną pięścią znokautowała... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wert
3 godziny temu, Gość gość napisał:

O mnie byś mogła tak powiedzieć, że oto pod presją innych zabiegana i po łebkach wszystko bo w domu to ja operacji chirurgicznych nie przeprowadzam, manii perfekcjonizmu też nie mam, więc może być gdzieś odkurzaczem niedociągnięte a plama z wczorajszej kaszki dziecka jeszcze straszy w kuchni, ale na siłownie uwielbiam chodzić i jak robie cardio na rowerku stacjonarnym biorę telefon i obdzwaniam klientów z polisami i jeszcze umawiam wizytę u lekarza dla rodziny. Dla Ciebie pewnie 'chwalenie się" dla mnie codzienność.

Ale cwiczysz na tym rowerku i dyszysz klientom do sluchawki? Bo rozumiem ze na cardio mozna sie zmeczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

A ja wam tylko powiem że dużo zależy od kobiety. Duża część boi się wszystkiego, stresuje ja proste rzeczy, rozmyślania za dużo i wiecznie mają jakiś problem. 

Natomiast jest dużo takich co mają twardą dupe i niczym się nie przejmuja:)

ja osobiście lubię balans w życiu, lubię zmieniać i nie wyobrażam sobie przez 10lat siedzieć w domu z dziećmi. Nikt mnie nie przekona do zmiany myślenia i wiem że to dobra sciezka:) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

A ja wam tylko powiem że dużo zależy od kobiety. Duża część boi się wszystkiego, stresuje ja proste rzeczy, rozmyślania za dużo i wiecznie mają jakiś problem. 

Natomiast jest dużo takich co mają twardą dupe i niczym się nie przejmuja:)

ja osobiście lubię balans w życiu, lubię zmieniać i nie wyobrażam sobie przez 10lat siedzieć w domu z dziećmi. Nikt mnie nie przekona do zmiany myślenia i wiem że to dobra sciezka:) 

kazda ma inaczej,nie ma sensu probować sprowadzić wszystkie kobiety do jednego mianownika.Jedne w domu i macierzynstwie maja swoja strefe komfortu, czuja sie spełnione,a inne chce tez miec z zycia cos dla siebie.Dla wielu kobiet praca zawodowa jest bardzo wazna,bo daje im pieniadze,satysfakcje, rozwoj...znam kobiety,ktore prace traktuja jak hobby i zyc bez niej nie mogą. To jest ok! bo kazdy do szczescia potrzebuje czego innego. Poza tym co do tej twardej dupy to tez sie zgadzam, niektore kobiety nie boja sie wziac na siebie wielu obowiazkow,a inne codziennosc przerasta. To nie chodzi o to by zrozumiec druga osobe,ale o to by zaakceptowac fakt,ze niktore kobiety muszą byc wszedzie zeby byc szczesliwe,a inne nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×