Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Belvechio

Postawiłem swojej koleżance w której się kocham pewne ultimatum, jak myślicie, mądrze to zagrałem?

Polecane posty

Gość Angela

A ja stanę w obronie autora tematu, jak dla mnie bardzo dobrze to zrobił, po co mu koleżanka w której się kocha a ona go permanentnie olewa? grzmocąc się zapewne z innymi.... ?   przynajmniej teraz pozbędziesz się kłopotu jakim ona dla Ciebie była, o ile nie przyjmie propozycji

powodzonka i bądz silny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie byłoby fajnie sama jestem zakochana w facecie i widziałam jak spotykał się z innymi a nie ze mną mimo że byłam obok i musiałam znieść z szacunku do niego chociażby bo to jego wybór i wiem że na siłę nic nie wykrzesze z niego, i skoro by płacił razem ze mną za mieszkanie jako kolega to trzeba by było zaakceptować cieszyła bym się gdybym i tak mogła go mieć tak blisko siebie. 

O i to jest właśnie to. Na siłę nic się nie zbuduje, nic się nie osiągnie. Trzeba wiedzieć kiedy należy odpuścić. I jak się przy tym zachować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kutafon

a z jakiej racji kurVa ten gosc mialby ja brac do siebie do domu?? nie sa para, nie sa rodzina, wiec niby czemu mialby ja brac jako kolezanke do swojego domu. kazdy normalny facet jakby chcial by zamieszkala z nim jakas kobieta to chcialby ją miec dla siebie i w lozku rowniez, a nie jako kolezanke, ktora jeszcze by mogla nawet jakiegos gacha tam przyprowadzac, pi3rdol ta szm.ate i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Angela napisał:

A ja stanę w obronie autora tematu, jak dla mnie bardzo dobrze to zrobił, po co mu koleżanka w której się kocha a ona go permanentnie olewa? grzmocąc się zapewne z innymi.... ?   przynajmniej teraz pozbędziesz się kłopotu jakim ona dla Ciebie była, o ile nie przyjmie propozycji

powodzonka i bądz silny

bo koleżanka to nie jest panna od seksu, tylko koleżanka, ktoś do pogadania , czy wyjścia do kina. To że on sobie wkręcił miłość to  juz jego problem anie jej. Jak nie daje sobie z tym rady to kończy znajomość, unika kontaktu, a nie proponuje, zeby laska dąła mu d...z wdzięcznośći za pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Metotrexat
Przed chwilą, Gość Angela napisał:

A ja stanę w obronie autora tematu, jak dla mnie bardzo dobrze to zrobił, po co mu koleżanka w której się kocha a ona go permanentnie olewa? grzmocąc się zapewne z innymi.... ?   przynajmniej teraz pozbędziesz się kłopotu jakim ona dla Ciebie była, o ile nie przyjmie propozycji

powodzonka i bądz silny

Angela, mam nadzieję, że spotkasz szefa który zaproponuje ci awans za sex... ( i nie da sobie tego udowod nić w sądzie ) Jak się nie zgodzisz, to znaczy, że nie zależy ci na awansie, a on pozbędzie się kłopotu 😄, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość kutafon napisał:

a z jakiej racji kurVa ten gosc mialby ja brac do siebie do domu?? nie sa para, nie sa rodzina, wiec niby czemu mialby ja brac jako kolezanke do swojego domu. kazdy normalny facet jakby chcial by zamieszkala z nim jakas kobieta to chcialby ją miec dla siebie i w lozku rowniez, a nie jako kolezanke, ktora jeszcze by mogla nawet jakiegos gacha tam przyprowadzac, pi3rdol ta szm.ate i tyle

Ale nikt mu tu nie każe brać jej do domu. Ale jeśli Ona do niego nic nie czuje to powinien sobie odpuścić. 

I czemu od razu "sz.m.a.t.e"? Bo co? Bo nie chce z nim być to od razu jest taka zła i okropna? Cóż za płytkie podejście.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Belvechio

Widzę, że tutejsze kobiety poza małymi wyjątkami  zawiesiły na mnie drut kolczasty..   no tak, tylko wy drogie panie nie znacie tego bólu, uganiać się za kimś ponad rok, podkochiwać się w tej osobie, patrząc na nią codziennie i nie możesz jej dotknąć a w dodatku wysłu...esz jak to się super z kimś innym bawiła na imprezie.. 

jestem dorosłym facetem, mam warunki (finansowe , mieszkanie, auto), jestem od 3 lat samotny i potrzebuje w końcu kobiety, która zagości u mnie w domu i stworzymy rodzine a nie bycie tylko pie.przynym kolegą do pogawędki.. mam dosyc tego, rozumiecie? a odkad ją poznałem to nie mialem kontaktu Z ZADNA INNA KOBIETA przez ponad rok, bo po prostu kocham się w niej i inne dla mnie nie istnieją.. , jesli teraz stracimy juz kontakt to mam nadzieje, ze wyjdzie mi to tylko na dobre i w końcu moze swój wzrok skieruje na kogos innego bo tutaj jestem wpie.przony jak sliwka w kompot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość kutafon napisał:

a z jakiej racji kurVa ten gosc mialby ja brac do siebie do domu?? nie sa para, nie sa rodzina, wiec niby czemu mialby ja brac jako kolezanke do swojego domu. kazdy normalny facet jakby chcial by zamieszkala z nim jakas kobieta to chcialby ją miec dla siebie i w lozku rowniez, a nie jako kolezanke, ktora jeszcze by mogla nawet jakiegos gacha tam przyprowadzac, pi3rdol ta szm.ate i tyle

To przecież kurVa nie musi jej brać sam to jej zaproponował z tego co wiemy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość ona
4 minuty temu, Gość Belvechio napisał:

Widzę, że tutejsze kobiety poza małymi wyjątkami  zawiesiły na mnie drut kolczasty..   no tak, tylko wy drogie panie nie znacie tego bólu, uganiać się za kimś ponad rok, podkochiwać się w tej osobie, patrząc na nią codziennie i nie możesz jej dotknąć a w dodatku wysłu...esz jak to się super z kimś innym bawiła na imprezie.. 

jestem dorosłym facetem, mam warunki (finansowe , mieszkanie, auto), jestem od 3 lat samotny i potrzebuje w końcu kobiety, która zagości u mnie w domu i stworzymy rodzine a nie bycie tylko pie.przynym kolegą do pogawędki.. mam dosyc tego, rozumiecie? a odkad ją poznałem to nie mialem kontaktu Z ZADNA INNA KOBIETA przez ponad rok, bo po prostu kocham się w niej i inne dla mnie nie istnieją.. , jesli teraz stracimy juz kontakt to mam nadzieje, ze wyjdzie mi to tylko na dobre i w końcu moze swój wzrok skieruje na kogos innego bo tutaj jestem wpie.przony jak sliwka w kompot

Ja mam taką sytuację i właśnie nic nie mogę na to poradzić jestem zawieszona już 2 lata ale jego wybór na siłę nie da rady bo już wszystkie możliwe sposoby wyprobowalam oprócz zmuszania go. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość Belvechio napisał:

Widzę, że tutejsze kobiety poza małymi wyjątkami  zawiesiły na mnie drut kolczasty..   no tak, tylko wy drogie panie nie znacie tego bólu, uganiać się za kimś ponad rok, podkochiwać się w tej osobie, patrząc na nią codziennie i nie możesz jej dotknąć a w dodatku wysłu...esz jak to się super z kimś innym bawiła na imprezie.. 

jestem dorosłym facetem, mam warunki (finansowe , mieszkanie, auto), jestem od 3 lat samotny i potrzebuje w końcu kobiety, która zagości u mnie w domu i stworzymy rodzine a nie bycie tylko pie.przynym kolegą do pogawędki.. mam dosyc tego, rozumiecie? a odkad ją poznałem to nie mialem kontaktu Z ZADNA INNA KOBIETA przez ponad rok, bo po prostu kocham się w niej i inne dla mnie nie istnieją.. , jesli teraz stracimy juz kontakt to mam nadzieje, ze wyjdzie mi to tylko na dobre i w końcu moze swój wzrok skieruje na kogos innego bo tutaj jestem wpie.przony jak sliwka w kompot

Ale musisz zrozumieć, że jeśli Ona nic nie chce, to nie chce i musisz to przyjąć, że tak powiem, na klate. Bo na siłę nic nie zbudujesz. Jedynie będziesz się męczyć tak jak teraz. 

I teraz tak pomysl, może Ona z przymusu teraz się zgodzi na twoją propozycje, ale nie dlatego, że coś do Ciebie czuje, ale dlatego, że nie bardzo ma jakieś inne pole manewru. Pomieszka z Tobą trochę, Ty się już na Maxa zakochasz, a Ona postanowi odejść, bo nie będzie Ciebie kochać. I co wtedy? Zostaniesz ze załamanym sercem i będzie Ci jeszcze ciężej niż teraz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kutafon
7 minut temu, Nika98 napisał:

Ale nikt mu tu nie każe brać jej do domu. Ale jeśli Ona do niego nic nie czuje to powinien sobie odpuścić. 

I czemu od razu "sz.m.a.t.e"? Bo co? Bo nie chce z nim być to od razu jest taka zła i okropna? Cóż za płytkie podejście.. 

tak, dla mnie to szm.ata bo znam takie jak ona.., bawia sie w najlepsze, r0chaja sie co rusz pewnie z innym a fajny normalny chlopak ktory chcialby stworzyc z nia rodzine, wykorzystuja go tylko do tego by bylo sie komu wygadac i zapelnic czas kiedy akurat sie nie roocha z innym, dlatego gardze takimi pannami, nie chca fajnych milych dobrych tylko rochaja sie z chamami a tych dobrych wykorzystuja tlyko do kolezenstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie oceniam twojej propozycji, nie mam też zamiaru stawiać się na miejscu tej twojej koleżanki. Jestem pewna, że zrobiłeś najlepsze co mogłeś zrobić dla siebie. Nie wyobrażam sobie co byś przeżywał, gdyby zamieszkała z tobą i wieczorem szykowała się na randkę, albo przychodziłby po nią (a może nawet do niej=do twojego domu) jakiś absztyfikant. Nie jest z pewnością w tak beznadziejnej sytuacji by musiała się godzić na twoją propozycję, więc nie rozpatrywałabym tego w kategorii wymuszania. Zaproponowałeś pomoc (wcale nie musiałeś) na zdrowych dla ciebie warunkach. Nie jesteś matką Teresą i przytułku dla bezdomnych nie prowadzisz, że musisz ją przyjąć na jej zasadach. Jeżeli wasza znajomość się po tym skończy to lepiej dla Ciebie. Nie będziesz sobie robił nadziei. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Belvechio
4 minuty temu, Nika98 napisał:

Ale musisz zrozumieć, że jeśli Ona nic nie chce, to nie chce i musisz to przyjąć, że tak powiem, na klate. Bo na siłę nic nie zbudujesz. Jedynie będziesz się męczyć tak jak teraz. 

I teraz tak pomysl, może Ona z przymusu teraz się zgodzi na twoją propozycje, ale nie dlatego, że coś do Ciebie czuje, ale dlatego, że nie bardzo ma jakieś inne pole manewru. Pomieszka z Tobą trochę, Ty się już na Maxa zakochasz, a Ona postanowi odejść, bo nie będzie Ciebie kochać. I co wtedy? Zostaniesz ze załamanym sercem i będzie Ci jeszcze ciężej niż teraz. 

Wiesz, ja wiążąc się z kobietą już w tym wieku raczej zakładam, że bedziemy razem na zawsze, a nie jakieś dziecinne "rzucanie " się po 3 miesiacach "związku"..., ja mam 34 lata, ona 31, gdybysmy się ze sobą związali to ja naprawdę widziałbym ją już jako definitywnie ostantią kobiete, zone.., itp , tak samo wymagałbym tego od niej i bym z nią to bardzo dokładnie omówił, mi nie zalezy tylko "na dawaniu tyłka z jej strony", tylko na tym by była moja i tylko moja, a w przyszlosci niedalekiej żona. Nie wyobrazam sobie, ze ona np sie zgadza, bzykamy się razem a do tego ona umawia się z innymi, nie ma nawet takiej opcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lok
44 minuty temu, Gość Belvechio napisał:

aha czyli jakby analogicznie kobieta byla zakochana w facecie, ale on mialby ja w d0pie i traktowal tylko jako kolezanke to uwazacie ze byloby fajnie dla niej jakby np on u niej mieszkal i to za darmo ale nie sypial z nią tylko wychodzil wieczorami do innych??? no zastanowcie sie

Kobieta by nie zaproponowała mu mieszkania 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 minut temu, Gość kutafon napisał:

a z jakiej racji kurVa ten gosc mialby ja brac do siebie do domu?? nie sa para, nie sa rodzina, wiec niby czemu mialby ja brac jako kolezanke do swojego domu. kazdy normalny facet jakby chcial by zamieszkala z nim jakas kobieta to chcialby ją miec dla siebie i w lozku rowniez, a nie jako kolezanke, ktora jeszcze by mogla nawet jakiegos gacha tam przyprowadzac, pi3rdol ta szm.ate i tyle

no tak, tak mysla odpady, dla niego ... to ta co nie chce mu dać d.... ale kto dałby d... takiemu g...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Belvechio
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Nie oceniam twojej propozycji, nie mam też zamiaru stawiać się na miejscu tej twojej koleżanki. Jestem pewna, że zrobiłeś najlepsze co mogłeś zrobić dla siebie. Nie wyobrażam sobie co byś przeżywał, gdyby zamieszkała z tobą i wieczorem szykowała się na randkę, albo przychodziłby po nią (a może nawet do niej=do twojego domu) jakiś absztyfikant. Nie jest z pewnością w tak beznadziejnej sytuacji by musiała się godzić na twoją propozycję, więc nie rozpatrywałabym tego w kategorii wymuszania. Zaproponowałeś pomoc (wcale nie musiałeś) na zdrowych dla ciebie warunkach. Nie jesteś matką Teresą i przytułku dla bezdomnych nie prowadzisz, że musisz ją przyjąć na jej zasadach. Jeżeli wasza znajomość się po tym skończy to lepiej dla Ciebie. Nie będziesz sobie robił nadziei. 

Otóż to.. w samo sedno, idealny post, dzięki i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anty Bazyl
1 godzinę temu, Gość Belvechio napisał:

w jakimś sensie tak, ale dlaczego to facet zawsze musi się prosic i blagac o ten glupi seks, skoro to rzekomo przyjemnosc obustronna jest..

ja na nic nie namawiam jej, ani tym bardziej nie szantazuje, zaproponowalem z mojej strony mysle, ze ciekawa opcje.. jakims bazylem nie jestem, zreszta fakt, ze utrzymuje ze mna juz dobry rok ten kontakt i naprawde mnie lubi to raczej swiadczy o tym, ze "się mną nie brzydzi", zwłaszcza, ze widze jak olewa innych gosci w pracy, gdzie powtarzam praktycznie kazdy typ się na nią ślini i ją probował podrywac a tylko ze mną ma lepszy kontakt z roboty

Widocznie sie jej nie podobasz. Gdyby było inaczej to by sie zgodziła. Tym bardziej ze honoru to ona nie ma za grosz skoro mieszkała z byłym i pewnie mu w tym czasie dawała. Ty jesteś za to dla niej kompletnie nieatrakcyjny i marne kilka groszy ci nie pomoze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Metotrexat
Przed chwilą, Gość Belvechio napisał:

Widzę, że tutejsze kobiety poza małymi wyjątkami  zawiesiły na mnie drut kolczasty..   no tak, tylko wy drogie panie nie znacie tego bólu, uganiać się za kimś ponad rok, podkochiwać się w tej osobie, patrząc na nią codziennie i nie możesz jej dotknąć a w dodatku wysłu...esz jak to się super z kimś innym bawiła na imprezie.. 

jestem dorosłym facetem, mam warunki (finansowe , mieszkanie, auto), jestem od 3 lat samotny i potrzebuje w końcu kobiety, która zagości u mnie w domu i stworzymy rodzine a nie bycie tylko pie.przynym kolegą do pogawędki.. mam dosyc tego, rozumiecie? a odkad ją poznałem to nie mialem kontaktu Z ZADNA INNA KOBIETA przez ponad rok, bo po prostu kocham się w niej i inne dla mnie nie istnieją.. , jesli teraz stracimy juz kontakt to mam nadzieje, ze wyjdzie mi to tylko na dobre i w końcu moze swój wzrok skieruje na kogos innego bo tutaj jestem wpie.przony jak sliwka w kompot

Różne rzeczy można o tobie powiedzieć, ale nie to, że jesteś dorosłym facetem. Zachowałeś się jak goowniarz, co ci pokazuja jasno tutejsze kobiety. Może masz kase, mieszkanie i auto, ale mentalnie jesteś pietnastolatkiem i jako taki nie dorosłeś do stworzenia rodziny. Skoro masz tego dosyć - dorosnij. Może na poczatek przestań patrzeć na kobiety jako na obiekty do spełniania twoich pragnień? Są inne sposoby rezygnacji z kontaktu z kobieta niż robienie z niej qrfy i  dorosli faceci o tym wiedzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 minut temu, Gość Belvechio napisał:

Widzę, że tutejsze kobiety poza małymi wyjątkami  zawiesiły na mnie drut kolczasty..   no tak, tylko wy drogie panie nie znacie tego bólu, uganiać się za kimś ponad rok, podkochiwać się w tej osobie, patrząc na nią codziennie i nie możesz jej dotknąć a w dodatku wysłu...esz jak to się super z kimś innym bawiła na imprezie.. 

jestem dorosłym facetem, mam warunki (finansowe , mieszkanie, auto), jestem od 3 lat samotny i potrzebuje w końcu kobiety, która zagości u mnie w domu i stworzymy rodzine a nie bycie tylko pie.przynym kolegą do pogawędki.. mam dosyc tego, rozumiecie? a odkad ją poznałem to nie mialem kontaktu Z ZADNA INNA KOBIETA przez ponad rok, bo po prostu kocham się w niej i inne dla mnie nie istnieją.. , jesli teraz stracimy juz kontakt to mam nadzieje, ze wyjdzie mi to tylko na dobre i w końcu moze swój wzrok skieruje na kogos innego bo tutaj jestem wpie.przony jak sliwka w kompot

no tak, tylko ty jeden wyjątkowy zakochałes sie platonicznie, zupełnie nikogo innego to nigdy nie spotkało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość kutafon napisał:

tak, dla mnie to szm.ata bo znam takie jak ona.., bawia sie w najlepsze, r0chaja sie co rusz pewnie z innym a fajny normalny chlopak ktory chcialby stworzyc z nia rodzine, wykorzystuja go tylko do tego by bylo sie komu wygadac i zapelnic czas kiedy akurat sie nie roocha z innym, dlatego gardze takimi pannami, nie chca fajnych milych dobrych tylko rochaja sie z chamami a tych dobrych wykorzystuja tlyko do kolezenstwa

przeciez jesteś chamem , to powinieneś mieć branie. Może jesteś tak duzym chamem, ze już jednak nie? Co w tobie odpadzie jest niby miłego, normalnego i dobrego, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka_
43 minuty temu, Gość Belvechio napisał:

aha czyli jakby analogicznie kobieta byla zakochana w facecie, ale on mialby ja w d0pie i traktowal tylko jako kolezanke to uwazacie ze byloby fajnie dla niej jakby np on u niej mieszkal i to za darmo ale nie sypial z nią tylko wychodzil wieczorami do innych??? no zastanowcie sie

Miłość to dać wolność i wolność wyboru ukochanej osoby. Nie uwierzysz,ale ja 4 lata temu miałam podobną sytuację,tylko że z facetem. Ja byłam w nim mega zakochana ,ale zaproponowałam mu pomoc za darmo,całkowicie za darmo,nie za sek.s,trwało to tygodniami aż się z kimś umówił kilka razy. Wiem jakie to uczucie,jak ukochana osoba umawia się z innym,ale TA osoba NIE jest moja,nigdy nie była,więc nie mogę takiego chamstwa robić jak Ty...po jakimś czasie ta osoba się we mnie ZAKOCHAŁA. ale wiesz czemu zakochała? Bo dałam wybór,ale nie wybód na zasadzie : ja będę mieć sek.s z Tobą Ty ze mną mieszkaj. W tym przypadku nie różni się to mocno od sposnora czy prostytucji wiesz? Wiesz o tym? Chcesz ją kupić tym. Tak się nie da. Albo da,ale ona nigdy się w Tobie nie zakocha w tym przypadku. Będzie później się Tobą brzydzić. odejdzie i co? Myślisz że Ci będzie lżej? Jak się nie będziecie znać? Nie,będziesz miał bardzo wielki żal do siebie że nie rozegrałeś to inaczej. Jesteś chamem. Nie rozumiesz słowa miłości. Ty jej nie kochasz tylko pożądasz,a to 2 różne rzeczy. Nie pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorenzo01
1 godzinę temu, Gość Belvechio napisał:

Sprawa wygląda w ten sposób, w pracy mam pewną koleżanke, która szalenie mi się podoba, kiedy się poznawaliśmy to myślałem, że między nami coś będzie bo też sprawiała wrażenie zainteresowanej moją osoba. Niestety czas pokazał, że traktowała mnie tylko jako kolege z którym lubiła się pobawić (niestety nie seksualnie tylko na zasadzie, pójść na piwo, potańczyć, pośmiać się, pójść na spacer itp) w końcu pewnego razu powiedziała mi, że "sorka ale to jednak nie to", no i basta.. na początku praktycznie nie rozmawialiśmy ze soba po tej akcji ale z czasem znowu koleżeńskie relacje weszły, często ze soba rozmawiamy, piszemy smsy, wyjdziemy czasem na piwo, ja generalnie cały czas się w niej kocham, dla mnie ta laska jest idealna, wygląd jak Boga kocham tak 9/10 (każdy facet w pracy do niej startuje ale inni tez nie mają do niej polotu), dobra przejde do setna, ona obecnie jest w takiej sytuacji, że musi się wyprowadzić od swojego faceta (zostawiła go dawno temu ale jeszcze przez rok mieszkała u niego, w końcu zdecydowała, ze musi się wyprowadzić bo ten gość ją prześladował) i sprawa wygląda tak, że nie ma gdzie za bardzo pójść a nie stać jej  na to aby samemu wynajmować..., ja z kolei mam swoje własne mieszkanie i mam jako takie pieniądze, i zaproponowałem jej, że jeśli nie ma gdzie się podziać to z wielką przyjemnoscią ją u siebie przyjmę, ale niestety jest jeden warunek.. ja potrzebuje kobiety w domu a nie koleżanki, powiedziałem jej wprost, że nie wytrzymałbym psychicznie tego jakby miała spać w pokoju obok, jakby miała się z innymi umawiać, a u mnie miała by tylko "dach nad głową", powiedziałem jej , że potrzebuje ją U SIEBIE w sypialni, a nie jako koleżanke w pokoju obok.., dodałem,  że nawet nie musi się dokładać do rachunków, bo caly czas samemu się utrzymuje i jestem w stanie dalej to robić aby ją odciążyć od wydatków, bo wiem,  że mało zarabia...  ona tak w sumie nie wiedziała co odpowiedzieć, troszkę była zmieszana i powiedziała, że "nie wiem... co mam ci powiedzieć" i w zasadzie temat się zakończył- gadaliśmy o tym około tydzien temu, od tego czasu nie poruszalismy ponownie tego tematu , i tak jakoś zimno się zrobiło między nami.. jak myślicie, dobrze postąpiłem? ja wiem, za siebie ze nie wyrobilbym jakbym ją ogladal codziennie rano, wieczorem w bieliznie i nie mogl jej dotknac, więc w gruncie rzeczy wole nawet nie miec z nią kontaktu niż jakbym miał się tak męczyć.., ale z drugiej strony też zaoferowałem bardzo dużą pomoc, bo dach nad głową i to za darmo.. co o tym myślicie? pozdrawiam i sorka, ze tak długi tekst ale trzeba było to konkretnie najaśnić  😄

Próbowałeś ją pocałować kiedyś, na samym początku? Działałeś konkretnie w kierunku związku? Mimo to powiedziala, ze nic z tego nie bedzie wiec trzeba bylo olac temat i nie wracac. Ona Cie już dawno temu zaszufladkowała, a teraz jej zaproponowałeś układ jak szmacie do podłogi. 🙂 Masz odpowiedz czy byla to dobra decyzja. Wykorzystujesz jej kiepskie polozenie ekonomiczne, zeby pociupciac. Czym się różnisz od jej bylego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość Lok napisał:

Kobieta by nie zaproponowała mu mieszkania 

 

9 minut temu, Gość Belvechio napisał:

Wiesz, ja wiążąc się z kobietą już w tym wieku raczej zakładam, że bedziemy razem na zawsze, a nie jakieś dziecinne "rzucanie " się po 3 miesiacach "związku"..., ja mam 34 lata, ona 31, gdybysmy się ze sobą związali to ja naprawdę widziałbym ją już jako definitywnie ostantią kobiete, zone.., itp , tak samo wymagałbym tego od niej i bym z nią to bardzo dokładnie omówił, mi nie zalezy tylko "na dawaniu tyłka z jej strony", tylko na tym by była moja i tylko moja, a w przyszlosci niedalekiej żona. Nie wyobrazam sobie, ze ona np sie zgadza, bzykamy się razem a do tego ona umawia się z innymi, nie ma nawet takiej opcji

zrozum przygłupie, ze ona nie chce mieć z toba związku i rodziny, swoim skamleniem i wymuszaniem seksu byś jej nie rozkochał, może pobyłaby z toba z przymusu, albo na próbę ale  potem zemściłoby sie to na tobie. ty naprawdę stary dziadu myslisz ze jak wyżebrzesz, zaszantażujesz, wymusisz, to ktoś ciebie pokocha i będzie z tobą siedział do końca zycia. Walnij sie w pusty łeb .  ona  ma w d...to żę widzisz ja jako zone. Tak bywa,  z litości albo na siłę nikogo nie przytrzymasz. Naprawdę albo psychol albo desperat z ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka_
44 minuty temu, Gość Harnas napisał:

Moim zdaniem nic na siłę. Jeżeli nawet by się zgodziła to tylko dla kasy a nie z jakiegokolwiek uczucia. Ja bym trochę inaczej to rozegrał. Zaprosił ja do siebie bez żadnych oczekiwań a potem myślę że już sama znalazłaby się w twojej sypialni. Teraz temat już raczej spalony. Mimo wszystko szacunek za bezpośredniość. 

O to to.Szanuję. Kobieta prędzej się zakocha w kimś kto naprawdę ją kocha,pomaga a nie pożąda bo miłość jest BEZWARUNKOWA  a autor już sam się przyznał że postawił warunek. Masz plusa ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość ona
3 minuty temu, Gość Olka_ napisał:

Miłość to dać wolność i wolność wyboru ukochanej osoby. Nie uwierzysz,ale ja 4 lata temu miałam podobną sytuację,tylko że z facetem. Ja byłam w nim mega zakochana ,ale zaproponowałam mu pomoc za darmo,całkowicie za darmo,nie za sek.s,trwało to tygodniami aż się z kimś umówił kilka razy. Wiem jakie to uczucie,jak ukochana osoba umawia się z innym,ale TA osoba NIE jest moja,nigdy nie była,więc nie mogę takiego chamstwa robić jak Ty...po jakimś czasie ta osoba się we mnie ZAKOCHAŁA. ale wiesz czemu zakochała? Bo dałam wybór,ale nie wybód na zasadzie : ja będę mieć sek.s z Tobą Ty ze mną mieszkaj. W tym przypadku nie różni się to mocno od sposnora czy prostytucji wiesz? Wiesz o tym? Chcesz ją kupić tym. Tak się nie da. Albo da,ale ona nigdy się w Tobie nie zakocha w tym przypadku. Będzie później się Tobą brzydzić. odejdzie i co? Myślisz że Ci będzie lżej? Jak się nie będziecie znać? Nie,będziesz miał bardzo wielki żal do siebie że nie rozegrałeś to inaczej. Jesteś chamem. Nie rozumiesz słowa miłości. Ty jej nie kochasz tylko pożądasz,a to 2 różne rzeczy. Nie pozdrawiam.

Brawo jestem dziewczyną i popieram jeśli się da wolność i pomoc bezwarunkowa to wtedy może prędzej coś z tego być. I Miło przeczytać że tobie się udało 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Gość Belvechio napisał:

Wiesz, ja wiążąc się z kobietą już w tym wieku raczej zakładam, że bedziemy razem na zawsze, a nie jakieś dziecinne "rzucanie " się po 3 miesiacach "związku"..., ja mam 34 lata, ona 31, gdybysmy się ze sobą związali to ja naprawdę widziałbym ją już jako definitywnie ostantią kobiete, zone.., itp , tak samo wymagałbym tego od niej i bym z nią to bardzo dokładnie omówił, mi nie zalezy tylko "na dawaniu tyłka z jej strony", tylko na tym by była moja i tylko moja, a w przyszlosci niedalekiej żona. Nie wyobrazam sobie, ze ona np sie zgadza, bzykamy się razem a do tego ona umawia się z innymi, nie ma nawet takiej opcji

Tylko z tego co opisujesz, to jest miłość tylko z Twojej strony, a na tym związku nie zbudujesz. Bo Ona ewidentnie nie chce się z Tobą wiązać. 

Moim zdaniem, powinieneś ją już sobie odpuścić i zacząć szukać innej, takiej która Cię pokocha, takiej której nie będziesz musiał prosić o tą miłość. Bo teraz jedynie się meczysz i czekasz bez sensu, a życie Ci ucieka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Belvechio

No i ok spoko, możecie mi ublizac, ale nie jestescie i nie bylismy w mojej sytuacji, gdzie dorosły ustatkowany facet jest od kilku lat samotny, a jedyna kobieta na ktora zwraca uwage od ponad roku to wlasnie ta jedyna.. musialem to zakonczyc i to w tak dosyc mocny sposób bo gdybym po prostu byl olewczy to ona i tak regularnie by do mnie pisala a ja bym nigdy nie umial jej odmowic wyjscia na piwo czy rozmowy. a takto mam nadzieje, ze ona tez zrozumie ze ja ją kocham i skoro ona nie chce nic wiecej to sama utnie kontakt, no chyba jednak, ze przemysli sprawe i się zgodzi..  , dla mnie to ona nawet moze byc z braku laku ze mną, z wygody..., wazne dla mnie wtedy bedzie to, ze bede mial ją obok siebie, dla siebie itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Belvechio napisał:

No i ok spoko, możecie mi ublizac, ale nie jestescie i nie bylismy w mojej sytuacji, gdzie dorosły ustatkowany facet jest od kilku lat samotny, a jedyna kobieta na ktora zwraca uwage od ponad roku to wlasnie ta jedyna.. musialem to zakonczyc i to w tak dosyc mocny sposób bo gdybym po prostu byl olewczy to ona i tak regularnie by do mnie pisala a ja bym nigdy nie umial jej odmowic wyjscia na piwo czy rozmowy. a takto mam nadzieje, ze ona tez zrozumie ze ja ją kocham i skoro ona nie chce nic wiecej to sama utnie kontakt, no chyba jednak, ze przemysli sprawe i się zgodzi..  , dla mnie to ona nawet moze byc z braku laku ze mną, z wygody..., wazne dla mnie wtedy bedzie to, ze bede mial ją obok siebie, dla siebie itp

byliśmy. Nie jesteś wyjatkowy, twoje cierpienie nie jest wyjątkowe. ale za to twoja głupota jest wyjątkowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Belvechio

Muszę się przewietrzyć, idę na spacer z psem.. dzieki wszystkim za komentarze, nawet za te które mi ublizały 😉 ale mimo wszystko ja i tak wiem swoje i jestem przekonany, ze postąpiłem mądrze i przede wszystkim dobrze dla siebie. pozdrawiam, pozniej jeszcze zajrze, jak ktos cos jeszcze teraz odpisze to z przyjemnoscią odpisze, jeszcze raz pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość Belvechio napisał:

No i ok spoko, możecie mi ublizac, ale nie jestescie i nie bylismy w mojej sytuacji, gdzie dorosły ustatkowany facet jest od kilku lat samotny, a jedyna kobieta na ktora zwraca uwage od ponad roku to wlasnie ta jedyna.. musialem to zakonczyc i to w tak dosyc mocny sposób bo gdybym po prostu byl olewczy to ona i tak regularnie by do mnie pisala a ja bym nigdy nie umial jej odmowic wyjscia na piwo czy rozmowy. a takto mam nadzieje, ze ona tez zrozumie ze ja ją kocham i skoro ona nie chce nic wiecej to sama utnie kontakt, no chyba jednak, ze przemysli sprawe i się zgodzi..  , dla mnie to ona nawet moze byc z braku laku ze mną, z wygody..., wazne dla mnie wtedy bedzie to, ze bede mial ją obok siebie, dla siebie itp

I ostatnie zdanie tutaj udowadnia, że zachowujesz się jak typowy desperat. Zrozum, że to tak nie może wyglądać. Jak można być z kimś wiedząc że ta osoba Cię nie kocha, a jest z Tobą tylko z wygody.. 

Na tym długiego związku nie stworzysz, później pojawiły by się na bank zdrady z jej strony lub po prostu by odeszła, a Ty byś został z ręką w tzw. Nocniku. I to na własne życzenie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×