Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość gość

Czy to dziwne, że w wieku 31 lat nie czuję potrzeby posiadania dziecka?

Polecane posty

Gość gosc

Wydaje mi sie, ze macierzynstwo staje sie coraz bardziej swiadomym wyborem. Lub jego brak. Nasze babcie rozmnazaly sie, bo nie bardzo wiedzialy jak sie zabezpieczyc. Nasze mamy juz wiedzialy, ale wypadalo wyjsc za maz i miec najlepiej 2 dzieci. Malo kto sie kiedys zastanawial czy rzeczywiscie to jest to, czego chce. Dzis kobiety staja sie bardziej swiadome swych wyborow i okazuje sie, ze malzenstwo czy dzieci to jednak nie jest marzenie kazdej kobiety. To zupelnie normalne i zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa19901106
18 minut temu, Gość orzeszek pistacjowy_ napisał:

Spoko, to chyba normalne. Kazdy ma prawo do swoich uczuc. Ja tez nie czulam takiej potrzeby i gdyby nie wpadka nie wiem kiedy bym sie zdecydowala sama. Drugie dziecko to juz byla swiadoma decyzja bo po pierwszym okazalo sie ze to calkiem fajnie miec dzieci 😉  Ale........ dziwi mnie cos innego.... skoro nie czujesz potrzeby macierzynstwa i chcesz brac z zycia pelnymi garsciami, to co robisz na forum "ciaza i macierzynstwo"??? Serio mnie to interesuje, bo bedac w twoim wieku i majac podobne odcucia do ciebie,  w zyciu nie pzryszlo by mi do glowy wejsc na takie forum i to rozkminiac swoja sytuacje.

Ja no wchodzę przez to że jestem zmuszana przez otoczenie do zajscia w ciążę. I próbuje jakoś wmówić sobie że chce dziecko. Myślę że jak poczytam to w końcu zapragne tego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A co za różnica? to tak samo jakbym spytała czy czuje chcęć posiadania psa? nie każdy chce miec psa kota czy gówniaka, żadne z nuch to nie obowiązek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pamela

Ja mam 35 lat i nie mam ciśnienia ,że o chce mieć dziecko.Mam bardziej w drugą str, że coś mnie może ominąć.Cos co dzieje się instynktownie i nie trzeba do tego szkoleń,studiów itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grege

"Dzis kobiety staja sie bardziej swiadome swych wyborow i okazuje sie, ze malzenstwo czy dzieci to jednak nie jest marzenie kazdej kobiety. To zupelnie normalne i zdrowe."

Z perspektywy kondycji całego gatunku jest absolutnie zdrowe i normalne, że nie każdy osobnik nadaje się do przekazania swoich genów. Często osobniki z defektem czują to nawet podświadomie.

Natomiast jednostkowo, oczywiście świadczy o jakiejś wadzie (psychicznej, fizycznej, jakiejkolwiek), gdy osobnik nie jest w stanie przekazać swoich genów. W te skuteczne przekazanie genów należy wliczyć także odchowanie zdrowego dziecka. I to też jest dobre bo zapobiega powielaniu wad.

 

Jednak... chcieć tak świadomie zrobić z siebie upośledzoną, kaleką czy inną, która się nie nadaje do tego, żeby urodzić dziecko podobne do niej, żeby przekazać swoje wartości? No, można i tak.

Osobiście uważam taką postawę za cenną. Jest nas na planecie za dużo i rozmnażać powinni się tylko ludzie w jakiś sposób wartościowi. Niech dzieci mają ci inteligentniejsi, sprytniejsi, bardziej zdrowi fizycznie i na umyśle, w tym ci z prawidłowymi instynktami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grege

"Dzis kobiety staja sie bardziej swiadome swych wyborow i okazuje sie, ze malzenstwo czy dzieci to jednak nie jest marzenie kazdej kobiety. To zupelnie normalne i zdrowe."

Z perspektywy kondycji całego gatunku jest absolutnie zdrowe i normalne, że nie każdy osobnik nadaje się do przekazania swoich genów. Często osobniki z defektem czują to nawet podświadomie.

Natomiast jednostkowo, oczywiście świadczy o jakiejś wadzie (psychicznej, fizycznej, jakiejkolwiek), gdy osobnik nie jest w stanie przekazać swoich genów. W te skuteczne przekazanie genów należy wliczyć także odchowanie zdrowego dziecka. I to też jest dobre bo zapobiega powielaniu wad.

 

Jednak... chcieć tak świadomie zrobić z siebie upośledzoną, kaleką czy inną, która się nie nadaje do tego, żeby urodzić dziecko podobne do niej, żeby przekazać swoje wartości? No, można i tak.

Osobiście uważam taką postawę za cenną. Jest nas na planecie za dużo i rozmnażać powinni się tylko ludzie w jakiś sposób wartościowi. Niech dzieci mają ci inteligentniejsi, sprytniejsi, bardziej zdrowi fizycznie i na umyśle, w tym ci z prawidłowymi instynktami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość grege napisał:

Niech dzieci mają ci inteligentniejsi, sprytniejsi, bardziej zdrowi fizycznie i na umyśle, w tym ci z prawidłowymi instynktami.

Szkoda tylko, ze jest odwrotnie. Ilosc posiadanych dzieci jest odwrotnie proporcjonalna do ilorazu inteligencji a najwieksza dzietnosc jest w krajach trzeciego swiata..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Akurat najchętniej i najliczniej rozmnażają się osobniki najgłupsze, najbiedniejsze, te które mają najgłupsze I najbardziej szkodliwe wartości do przekazania. Tak samo w świecie zwierząt. Najmniej potrzebne w ekosystemie zwierzęta: pasożyty, szkodniki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loool

Akurat najchętniej i najliczniej rozmnażają się osobniki najgłupsze, najbiedniejsze, te które mają najgłupsze I najbardziej szkodliwe wartości do przekazania. Tak samo w świecie zwierząt. Najmniej potrzebne w ekosystemie zwierzęta: pasożyty, szkodniki.

x

W swiecie zwierzat najbardziej rozmnazaja sie osobniki najsilniejsze, skuteczne, atrakcyjne( przetrwanie gatunku). Pasozyty, nieskomplikowane organizmy,  itd sa najbardziej skazane  na wyginiecie, dlatego jest ich duzo.

Plemnikow sa miliony, a wygrywa jeden najsilniejszy.  

Co do ludzi  ludzi, to nie tyle kwestia biedy czy głupoty , ale mozliwosci wyboru i uswiadomienia.I tu głownie  nie chodzi o dzietnosc jako taką, tylko liczbe dzieci.Ci swiadomi liczbe dzieci dostostowuja do swoich warunkow i mozliwosci.

Gdyby bylo tak, jak twierdzisz, nie mieliby dzieci królowie, milionerzy, vipy, ludzie znaczacy w nauce, kulturze itd . Maja - ale  tyle, ile chca miec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość loool napisał:

Akurat najchętniej i najliczniej rozmnażają się osobniki najgłupsze, najbiedniejsze, te które mają najgłupsze I najbardziej szkodliwe wartości do przekazania. Tak samo w świecie zwierząt. Najmniej potrzebne w ekosystemie zwierzęta: pasożyty, szkodniki.

x

W swiecie zwierzat najbardziej rozmnazaja sie osobniki najsilniejsze, skuteczne, atrakcyjne( przetrwanie gatunku). Pasozyty, nieskomplikowane organizmy,  itd sa najbardziej skazane  na wyginiecie, dlatego jest ich duzo.

Plemnikow sa miliony, a wygrywa jeden najsilniejszy.  

Co do ludzi  ludzi, to nie tyle kwestia biedy czy głupoty , ale mozliwosci wyboru i uswiadomienia.I tu głownie  nie chodzi o dzietnosc jako taką, tylko liczbe dzieci.Ci swiadomi liczbe dzieci dostostowuja do swoich warunkow i mozliwosci.

Gdyby bylo tak, jak twierdzisz, nie mieliby dzieci królowie, milionerzy, vipy, ludzie znaczacy w nauce, kulturze itd . Maja - ale  tyle, ile chca miec.

A wiesz, że bezdzietni z wyboru odstaja na plus jeśli chodzi o inteligencje od reszty społeczeństwa? Były robione takie badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czz

A wiesz, że bezdzietni z wyboru odstaja na plus jeśli chodzi o inteligencje od reszty społeczeństwa? Były robione takie badania.

x

Nie jest to kwestia dzietnosci, tylko mozliwosci wyboru, ktory dotyczy zreszta kazdej dziedziny zycia.  Podaj prosze te badania, jestem pewna ,ze jest do nich komentarz naukowy . Sa np kobiety z nie mniejszym Q od innych, ale zyjace na swoe nieszcescie w takich warunkach,m srodowiskach czy kraju, w ktorym zadnego wyboru nie ma, czy to w temacie dzietnosci, małzęnstw itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Im bardziej cywilizowana i rozwinięta społeczność tym mniej chętnie się rozmnaża. Nie potrzebujesz publikacji, wystarczy popatrzeć na Europę. 

Ciekawe jaką urodę, zdrowie, inteligencję, zasoby ma pani przekonana, że należy do elity genetycznej. Bo ja się zwykle zastanawiam co przyświeca zwykłym przeciętnym ludziom, żeby te swoje pospolite geny dalej przekazywać i dlaczego nie myślą o tych swoich dzieciach, które będą się musiały męczyć ze swoją przeciętnością, brakiem wybitnych zdolności, urody, czy choćby pozycji społecznej. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
8 godzin temu, Gość Ewa19901106 napisał:

Ja w tym roku będę miała 30 lat. Jestem mezatka od 5. Nie mam ochoty nie dzieci. Uwielbiam komfort życia. Prace. Wyjazdy. Mój dom. Samochody. Ciężko mi się pogodzić z tym że każdy mnie do dzieci namawia i czuję atak z każdej strony "dlaczego jeszcze nie mamy dzieci?". Mój mąż chciałby z tym że czeka aż ja zachce. A ja coś nie mogę się zdecydować 😭 niechce też się zmuszać do ciąży ale chyba z rozsądku będę musiała. Współczuję bo wiem jaki to problem 👍

Witaj w klubie,mam identyczna sytuacje, z tym ze jestem troche starsza, 3 lata po slubie.Choruje przewlekle i czuje ze nie dam rady, ale tez nie czuje potrzeby posiadania dziecka.Zachorowalam juz po slubie, pewnie jakbym wczesniej wiedziala,  to bym nikomu nie zawracala glowy i zostala stara panna z kotem.Mam fibromialgie z zespolem przewleklego zmeczenia do tego chora tarczyce, nie widac na zewnatrz ani nie zagraza zyciu, to choroba hipochondrykow i leni ktorym sie nie chce ciezko fizycznie pracowac, sprzatac codziennie i rodzic dzieci.Jedynie grupa wsparcia na fejsie mnie rozumie

Wydaje mi sie ze zeby miec wlasne dziecko trzeba najpierw z radoscia leciec do darmowej opieki nad dziecmi w rodzinie/przyjaciol, stale im cos kupowac, kleic sie do kazdego dziecka i koncentrowac na spotkaniach rodzinnych tylko na nich, gapic sie na obce dzieci na ulicach i sie nimi zachwycac itp.Ja nie mam takiej fascynacji, jak jakies dziecko w rodzinie chce zebym sie z nim pobawila to chetnie, milo ze mnie lubi, ale sama nikogo nie zaczepiam ani nie kupuje spontanicznie prezentow.A taki odruch trzeba miec zeby byc matka 24h/dobe, nie ciocia na godzine w tygodniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 godzin temu, Gość Gość napisał:

Im bardziej cywilizowana i rozwinięta społeczność tym mniej chętnie się rozmnaża. Nie potrzebujesz publikacji, wystarczy popatrzeć na Europę. 

Ciekawe jaką urodę, zdrowie, inteligencję, zasoby ma pani przekonana, że należy do elity genetycznej. Bo ja się zwykle zastanawiam co przyświeca zwykłym przeciętnym ludziom, żeby te swoje pospolite geny dalej przekazywać i dlaczego nie myślą o tych swoich dzieciach, które będą się musiały męczyć ze swoją przeciętnością, brakiem wybitnych zdolności, urody, czy choćby pozycji społecznej. 

 

W punkt. Ja też często się zastanawiam po co tak przeciętni, pozbawieni talentów, biedni ludzie się mnożą, produkując kolejnych ludzi, którzy i tak będą jakimś trybikiem w maszynie pracującym na tych bardziej inteligentnych, bogatszych czy lepiej urodzonych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nooo

 

Im bardziej cywilizowana i rozwinięta społeczność tym mniej chętnie się rozmnaża. Nie potrzebujesz publikacji, wystarczy popatrzeć na Europę. 

Ciekawe jaką urodę, zdrowie, inteligencję, zasoby ma pani przekonana, że należy do elity genetycznej. Bo ja się zwykle zastanawiam co przyświeca zwykłym przeciętnym ludziom, żeby te swoje pospolite geny dalej przekazywać i dlaczego nie myślą o tych swoich dzieciach, które będą się musiały męczyć ze swoją przeciętnością, brakiem wybitnych zdolności, urody, czy choćby pozycji społecznej. 

W punkt. Ja też często się zastanawiam po co tak przeciętni, pozbawieni talentów, biedni ludzie się mnożą, produkując kolejnych ludzi, którzy i tak będą jakimś trybikiem w maszynie pracującym na tych bardziej inteligentnych, bogatszych czy lepiej urodzonych.

xx

Zeby kochac i byc kochanym. Szczęscie sie nalezy takze tym nieutalentowanym. A bez trybików wiele maszyn nie ruszy z miejsca .

Przy okazji- ojciec Einsteina handlował pierzynami, ojciec Andersena był szewcem a matką - niepismienną szwaczką

Gdyby pewien młynarz i córka piekarza nie zdecydowali sie  na ósme dziecko, nie byłoby Rembrandta. Piekarzem był tez ojciec Ringo Starra.

 No i w sumie chyba niezle ,ze rodzice Mozarta sie rozmnażali , za siodmym razem trafili Wolfganga Amadeusza

:):):)

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandra

Nigdy nie wiadomo co z dziecka wyrośnie. Bałabym się że urodzę np przyszłego narkomana albo innego dewianta. To niepewna inwestycja... Mój ex bardzo inteligentny był, najlepszy maturzysta, wygrywał olimpiady. Niestety zaczął się odurzać. Nie wiem co mu się porobiło w tej głowie. Dopalacze, psychotropy, nasenne. Umarł niestety bardzo młodo bo 27 lat miał. Matka została sama. Tak więc można mieć dzieci a i tak na starość zostać samej... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rrr
22 godziny temu, Gość Gość napisał:

Jak patrzę na swoje relacje z matką, albo ciotki i ich dzieci, gdzie możemy razem spędzić czas jak przyjaciółki, to uważam, że te relacje są cenniejsze i jeżeli warto mieć dzieci, to właśnie dla takich chwil o wiele bardziej niż dla gugania w dzieciństwie. Tylko wiele osób nie nadaje się do rodzicielstwa wg mnie. Mają te dzieci, żeby zaspokoić jakieś swoje potrzeby emocjonalne i wszystko jest ok dopóki te dzieci są zależne od nich i bezwolne, a jak przestają być maskotkami, zaczynają przejawiać własną osobowość i indywidualność, to jest problem i rozczarowanie. Te z moich koleżanek, które uważam za dobre matki mają coraz więcej satysfakcji z dzieci, im te dzieci są starsze. 

Hm no widzisz a ja miałam źle relacje z matką, nigdy nie była moją przyjaciółką, nigdy nie mogłam się jej zwierzyć, bo to toksyczna osoba, bicie, darcie r,y,j,a bez powodu, co jej powiedziałam to zaraz mówiła innym... Może dlatego nie chce dzieci, przez te źle relacje z matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
6 godzin temu, Gość nooo napisał:

 

Im bardziej cywilizowana i rozwinięta społeczność tym mniej chętnie się rozmnaża. Nie potrzebujesz publikacji, wystarczy popatrzeć na Europę. 

Ciekawe jaką urodę, zdrowie, inteligencję, zasoby ma pani przekonana, że należy do elity genetycznej. Bo ja się zwykle zastanawiam co przyświeca zwykłym przeciętnym ludziom, żeby te swoje pospolite geny dalej przekazywać i dlaczego nie myślą o tych swoich dzieciach, które będą się musiały męczyć ze swoją przeciętnością, brakiem wybitnych zdolności, urody, czy choćby pozycji społecznej. 

W punkt. Ja też często się zastanawiam po co tak przeciętni, pozbawieni talentów, biedni ludzie się mnożą, produkując kolejnych ludzi, którzy i tak będą jakimś trybikiem w maszynie pracującym na tych bardziej inteligentnych, bogatszych czy lepiej urodzonych.

xx

Zeby kochac i byc kochanym. Szczęscie sie nalezy takze tym nieutalentowanym. A bez trybików wiele maszyn nie ruszy z miejsca .

Przy okazji- ojciec Einsteina handlował pierzynami, ojciec Andersena był szewcem a matką - niepismienną szwaczką

Gdyby pewien młynarz i córka piekarza nie zdecydowali sie  na ósme dziecko, nie byłoby Rembrandta. Piekarzem był tez ojciec Ringo Starra.

 No i w sumie chyba niezle ,ze rodzice Mozarta sie rozmnażali , za siodmym razem trafili Wolfganga Amadeusza

:):):)

 

 

 

Promil zostaje Einsteinami, Mozartami itd. Reszta to szara masa prowadzącą szare życie, walcząca o przetrwanie.

Ludzi tak naprawdę nie interesuje jaki los czeka ich dzieci. Pra do rozmnażania bo tak im kaze zwierzecy instynkt. Im ktos prostszy tym bardziej ten instynkt goruje nad zdrowym rozsadkiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
17 godzin temu, Gość Gość napisał:

Im bardziej cywilizowana i rozwinięta społeczność tym mniej chętnie się rozmnaża. Nie potrzebujesz publikacji, wystarczy popatrzeć na Europę. 

Ciekawe jaką urodę, zdrowie, inteligencję, zasoby ma pani przekonana, że należy do elity genetycznej. Bo ja się zwykle zastanawiam co przyświeca zwykłym przeciętnym ludziom, żeby te swoje pospolite geny dalej przekazywać i dlaczego nie myślą o tych swoich dzieciach, które będą się musiały męczyć ze swoją przeciętnością, brakiem wybitnych zdolności, urody, czy choćby pozycji społecznej. 

 

tez tak mysle, ja nie mam nic ciekawego do przekazania, chyba same choroby.A i zauwazylam, ze osoby atrakcyjne chca miec duzo dzieci.Widuje taka rodzine, piecioro dzieci, wszystkie idealne a najstarsza corka moglaby byc miss lub modelka.Rodzice dosc ladni, ale pewnie pod 40 maja wiec za mlodu musieli byc nieprzecietnej urody

Pewnie kazdy chciaby uczestniczyc w the Voice, tylko czy ma do zaoferowania swietny glos i wyczucie muzyczne?dlatego nie jedziemy na casting

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość Gosc napisał:

tez tak mysle, ja nie mam nic ciekawego do przekazania, chyba same choroby.A i zauwazylam, ze osoby atrakcyjne chca miec duzo dzieci.Widuje taka rodzine, piecioro dzieci, wszystkie idealne a najstarsza corka moglaby byc miss lub modelka.Rodzice dosc ladni, ale pewnie pod 40 maja wiec za mlodu musieli byc nieprzecietnej urody

Pewnie kazdy chciaby uczestniczyc w the Voice, tylko czy ma do zaoferowania swietny glos i wyczucie muzyczne?dlatego nie jedziemy na casting

To nie ma znaczenia, bo wiele też nieatrakcyjnych par ma kilkoro dzieci, mało inteligentnych itd. Po prostu natura tak zaprogramowała ludzi, z tym że  u jednych wygrywa rozsądek, a u innych nie.

Przy dzisiejszych metodach antykoncepcji nie jest to trudne żeby włączyc logiczne myślenie, jeśli jest się odpowiedzialnym rodzicem to ok, ale wielu rodzicom niestety bardzo daleko do ideału

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 minut temu, Gość Gosc napisał:

Pewnie kazdy chciaby uczestniczyc w the Voice, tylko czy ma do zaoferowania swietny glos i wyczucie muzyczne?dlatego nie jedziemy na casting

Gdyby tak było jak piszesz, to same ładne i uzdolnione osoby rodziłyby same równie ładne i inteligentne dzieci i nie byłoby ułomności na świecie, a tymczasem jest jej sporo, tak jak i brzydoty zarówno rodziców jak i dzieci, nie wspominając o zwykłej przecietnoci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak ktoś mówi, że chce mieć dzieci, bo ma taką potrzebę emocjonalną, chce mieć rodzinę, nie chce być sam etc., to ja to rozumiem, zresztą są to argumenty, z którymi nie ma co polemizować. Ale jak ktoś wyskakuje z argumentami o swojej "supremacji genetycznej" i powinności przekazywania swoich uber genów, to wiem, że mam do czynienia z inteligentnym inaczej. Wartościowi ludzie, to sobie raczej zdają sprawę jak mało znaczą na świecie. Ale najgorsze jak ktoś robi dzieci dla tej przysłowiowej "szklanki", a nie ma potrzeb emocjonalnych, żeby te dzieci mieć. Z góry współczuję dzieciom. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

To jakie dziecko się urodzi nie zawsze da się przewidzieć, znam mało urodziwe dzieci atrakcyjnych rodziców i odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapp25

Mam tak samo. Mam 27 lat. I wiem że najbliższe lata na pewno nie będą powodem do rodzenia dziecka. Moja dezycja nie uległa zmianie od około 12 lat.

Pozdrawiam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Rezskator55 napisał:

Podobnie jak facet, może nie chciec seksu. Czemu się dziwić 😞?  Może zamiast tego woli kleić modele samolotów?

Siebie przekonujesz? Brak chęci seksu to zupełnie coś innego niż brak chęci posiadania dzieci. Niechęć do seksu nie jest sytuacją normalną. I o ile nie masz partnerki to możesz kleić samoloty, to już brak seksu w małżeństwie jest podstawą do rozwodu z Twojej winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Rezskator55 napisał:

Nie, te co są "dumne" z tego, że nie mają potrzeby macierzyństwa. To tak jakby facet był dumny, że nie potrzebuje seksu.

Brak chęci seksu u mężczyzny, to podobne zachowanie, co brak chęci posiadania dziecka u kobiety. Jedno i drugie jest tak samo normalne lub nie. Dwie strony medalu.

Niechęć i odmowa urodzenia dziecka też jest podstawą do unieważnienia małżeństwa.

Niechęć i odmowa urodzenia dziecka jeżeli nie omówiło się tego przed ślubem to tak, też może być podstawą do stwierdzenia nieważnosci.

Ale zrównywanie seksu i dziecka jest całkowicie bez sensu. Tylko facet może coś takiego wymyślić... seks jest podstawową potrzebą każdego człowieka. Dziecko nie. Są ludzie, którzy dzieci nie chcą i chwała im za to, bo po co mają sobie na siłę te dzieci robić, żeby komuś coś udowodnić?

Najważniejsze to znaleźć partnera, który też dzieci nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Rezskator55 napisał:

Nawet jeśli się omowilo, to potem można zmienić zdanie i dalej będzie taka podstawą. No chyba, że ktoś podpisał oświadczenie potwierdzone notarialnie 😃.

Na pewno każdego człowieka? Bo są też osoby aseksualne, nawet ma tym forum jest jedną taka. Więc mozna powiedzieć,  że seks jest potrzeba większośc, podobnie jak potrzeba większości jest posiadanie dziecka. Moim zdaniem, posiadanie potomstwa dla kobiet, jest równie ważne jak seks dla facetów. I odwrotnie. 

Są też ludzie którzy seks uwazaja za zbędny a nawet szkodliwy element życia, za jakieś śmieszne ruchy i nie chcą go uprawiać. Nie będę ich za to chwalił, bo nie ma za co, ale to ich wybór, bo po co mają go uprawiać na siłę,  żeby komuś coś udowodnić?

Najważniejsze to znaleźć partnerkę/ partnera, który też seksu nie potrzebuje, albo pozwolić mu na seks poza związkiem.

To najpierw doczytaj, jakie są powody stwierdzania nieważbości 😉

To co robisz to straszne upraszczanie. Jasne, że jak ktoś jest aseksualny to powinien znaleźć osobę aseksualną do związku, bo inaczej będą zgrzyty. I tak samo jak ktoś nie chce dziecka, to niech szuka partnera, który myśli tak samo.

Natomiast w dalszym ciągu porównywanie dziecka do seksu jest strasznie nietrafione. Ale to tylko facet, który w ciąży nie będzie, może coś takiego wymyślić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Rezskator55 napisał:

Ty mi powiedz. Z pewnością stwierdzenie, że ktoś nie chce mieć dzieci, należy do takich powodów i wątpię, żeby organa decydujące o nieważności małżeństwa uwierzyły w zapewnienia kobiety, że od początku tak mówiła.

Temat nie jest o tym, jak dobierać partnera, ale o tym, jak oceniany jest brak chęci kobiety do posiadania dzieci.

A niby dlaczego nietrafione?  Dla zdecydowanej większości kobiet, posiadanie potomstwa jest bardzo ważne. Ale są wyjątki. Podobnie dla zdecydowanej większości facetów seks jest bardzo ważny, ale też są wyjątki. Jedno i drugie to potrzeba dyktowana przez biologię. Więc jak najbardziej można porównywać jedno i drugie. Owszem, seks jest też ważny i dla kobiet, ale co by tam twierdziły zwolenniczki równości, nie w takim samym stopniu jak dla mężczyzn. Podobnie jak posiadanie potomstwa jest w jakims tam stopniu ważne dla facetów, ale mimo wszystko nie aż tak ważne jak dla kobiet. A jeśli, to raczej z powodów spolecznych, nie biologicznych. Więc porównanie jest jak nuajbardziej uprawnione. Owszem, byc może zdarzają się kobiety, które chciały by seksu na okrągło, a nie lubią dzieci, podobnie jak faceci, szalejący na punkcie dzieci a z niewielkim libido. Różne rzeczy się zdarzają, ale należą do wyjątków, a na pewno do mniejszości.

Stwierdzenie nieważności możesz dostać, jeżeli udowodnisz, że ta niechęć do posiadania dzieci była przed Tobą zatajona. Jeżeli Ty powiesz, że tak, ona, że nie, to nikt nieważności nie stwierdzi.

Nie da się porównać seksu do posiadania dzieci. No chyba, że Ty po seksie przez 9 miesięcy masz mdłości, puchną Ci stopy, odrzuca Cię od niektórych smaków i zapachów, boli Cię brzuch, tyjesz, masz probkemy z chodzeniem, siedzeniem, spaniem, częściej sikasz, a na końcu masz albo rozkrojony brzuch albo rozerwane krocze.

Jeżeli tak masz, to możemy porównywać niechęć do seksu i do posiadania dzieci.

Jeżeli nie masz tak, to cóż, inny kaliber.

Coraz więcej ludzi dzieci mieć nie chce. Decyzja jak każda inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Rezskator55 napisał:

Obawiam się, że istnieje domniemanie chęci posiadania dzieci w małżeństwie.

Jak bierzesz ślub kościelny to tak. Przy cywilnym nie. Ale w obu przypadkach jeżeli się wcześniej o tym rozmawia, to przecież jest czas na rozstanie się, jeżeli partnerka nie chce.

Wybacz, ale porównanie 9 miesięcy ciąży do pracy zawodowej jest znowu chybione. Tylko facet coś takiego możw wymyślić. Znowu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×