Mariolka# 137 Napisano Listopad 5, 2020 6 minut temu, Haaniaa01 napisał: DZieki została mi jeszcze jedna blastusia. Do 3 razy sztuka Zobaczysz uda się tylko niech wprowadza dodatkowe procedury Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Listopad 5, 2020 19 minut temu, Haaniaa01 napisał: DZieki została mi jeszcze jedna blastusia. Do 3 razy sztuka Hania ja też będę startować do trzeciego transferu! Może w końcu nam się uda! trzymaj się i myśl pozytywnie:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Izulka87 133 Napisano Listopad 5, 2020 Przed chwilą, AsiaWin napisał: Hania ja też będę startować do trzeciego transferu! Może w końcu nam się uda! trzymaj się i myśl pozytywnie:) hej dziewczyny w moim przypadku trzeci transfer byl udany! do trzech razy sztuka. trzymam za was kciuki! powodzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Katya22 204 Napisano Listopad 5, 2020 (edytowany) Hej dziewczyny, gratuluje udanych kolejnych bet, a tym którym się nie udało, nie załamywać się, tylko inaczej podejść do następnego transfera, na pewno mniej stresu i na prawdę objawy okresowe po transferze nie są wyznacznikiem u każdej, ze na pewno się nie udało, ja już od 1dpt czułam się jakbym miała dostać @, od trzech dni wszystko ustało, czuje się jak nowo narodzona i zero bóli, objawów, wg wyliczeń w 5 tydzień teraz wchodzę a ja się głowie czy wszystko Okey bo nie boli już jak na okres po terminie @ wszystko minęło, organizm bym przyzwyczajony do cykli a teraz dzieją się nowe rzeczy wiec maja prawa dziać się różne cuda i bóle Ja podeszłam bardzo lajtowo do pierwszego transfera i jak widać jest udany, czekam tylko na I wtedy będę mogła się cieszyć jeszcze bardziej Edytowano Listopad 5, 2020 przez Katya22 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Katya22 204 Napisano Listopad 5, 2020 I ja niestety nie mogę od początku podzielić się z Wami wynikiem bety ponieważ nie znam, w Niemczech jest trochę inaczej, dlatego sama robiłam testy sikance i obserwowałam jak ciemnieje z dnia na dzień, zrobili mi tylko jedna betę wymuszona przeze mnie i zadzwonili z wynikiem, ze jest pozytywna i wszystko jest Okey, tutaj betę robi ginekolog i nie mam możliwości iść prywatnie sobie, dla nich wyznacznikiem jest usg nie krew no nic muszę zaakceptować i czekać na usg które już w poniedzialek Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mariolka# 137 Napisano Listopad 5, 2020 33 minuty temu, AsiaWin napisał: Hania ja też będę startować do trzeciego transferu! Może w końcu nam się uda! trzymaj się i myśl pozytywnie:) Dziewczyny na pewno wam się uda a ja już trzymam kciiki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
madzia:)) 358 Napisano Listopad 5, 2020 16 godzin temu, kiteras napisał: Hej. zrobiłam dziś betę 8 dpt., wynik 113 wyglada na to ze się udało Gratulacje ❤ 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wiosenka 676 Napisano Listopad 5, 2020 (edytowany) 1 godzinę temu, kiteras napisał: Dziekuje wiosenka ja dobrze widzę że u Ciebie są bliźniaki ? Jaką miałaś betę ? Ja miałam transferowany jeden zarodek ale zastanawiam się czy coś nie wysoka ta moja beta Dziewczyny miały betę powyżej 100 w 8 dpt przy pojedyńczych ciążach, ja miałam akurat na początku niższą, bo u mnie była późna implantacja, dopiero potem zaczęła się zwiększać mocno. Zobaczymy co u Ciebie wyjdzie z USG, i czasami też po przyrostach widać, ponieważ z bliźniakami są troche większe. (Nie zawsze jednak - czytałam forum i większość dziewczyn ma na początku przyrosty powyżej 200 %, a niektóre mają zwyczajne jak przy pojedynczej ciąży, albo nawet niższe od przeciętnej) 1 godzinę temu, Haaniaa01 napisał: Czesc dziewczyny dla równowagi po wspaniałych wieściach u mnie beta 0. Czulam od dnia transferu ze nic z tego, w sumie nie wiem dlaczego odrazu miałam ten okresowy dyskomfort. za wszystkie przed testowaniem trzymam kciuki Przykro mi, ale tak jak napisałaś. Do trzech razy sztuka . Trzymam kciuki Edytowano Listopad 5, 2020 przez Wiosenka . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
madzia:)) 358 Napisano Listopad 5, 2020 1 godzinę temu, Haaniaa01 napisał: Czesc dziewczyny dla równowagi po wspaniałych wieściach u mnie beta 0. Czulam od dnia transferu ze nic z tego, w sumie nie wiem dlaczego odrazu miałam ten okresowy dyskomfort. za wszystkie przed testowaniem trzymam kciuki Przykro mi. Mój 1 transfer też się nie udał. Przez 3 dni bolał mnie brzuch jak na @ a później cisza. Też czułam że się nie uda i niestety tak było choć miałam nadzieję że się mylę. Ale musimy walczyć dalej! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Moncik90 7 Napisano Listopad 5, 2020 1 godzinę temu, madzia:)) napisał: Przykro mi. Mój 1 transfer też się nie udał. Przez 3 dni bolał mnie brzuch jak na @ a później cisza. Też czułam że się nie uda i niestety tak było choć miałam nadzieję że się mylę. Ale musimy walczyć dalej! dziewczyny a po transferze bolaly was piersi? Hania najwazniejsze ze masz jeszcze szanse trzymaj sie tam 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mariolka# 137 Napisano Listopad 5, 2020 35 minut temu, Moncik90 napisał: dziewczyny a po transferze bolaly was piersi? Hania najwazniejsze ze masz jeszcze szanse trzymaj sie tam Bolało wszystko jak na okres w tym piersi dlatego też byłam pewna że nic z tego a tu 6tc🥰 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kiteras 111 Napisano Listopad 5, 2020 42 minuty temu, Moncik90 napisał: dziewczyny a po transferze bolaly was piersi? Hania najwazniejsze ze masz jeszcze szanse trzymaj sie tam Bolały Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
N_asia 74 Napisano Listopad 5, 2020 Dziewczyny u mnie chyba po wszystkim po raz kolejny w środę tydzień temu beta 282. Od tej pory kreski na testach tylko ciemniały niestety nie mogłam zrobić bety bo miałam robiony wymaz na covid. W poniedziałek dostałam wynik pozytywny. Izolacje kończę dopiero w przyszłą środę. Dziś pojawiły się bóle brzucha i plamienie świeża krwią. Dyrektor sanepidu pozwolił jechać na izbę przyjęć. Niestety obdzwoniłam praktycznie wszystkie szpitale nigdzie nie chcą mnie zbadać. Nawet w szpitalu covidowym dla ciężarnych zostałam odesłana z kwitkiem. Nie mam już sił, to drugi transfer drugi udany i kończy się w ten sposób. Nie mam już mrozakow, pieniędzy i przede wszystkim wiary że kiedyś się uda. Bez psychologa już nie dam rady. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdaa 218 Napisano Listopad 5, 2020 2 minuty temu, N_asia napisał: Dziewczyny u mnie chyba po wszystkim po raz kolejny w środę tydzień temu beta 282. Od tej pory kreski na testach tylko ciemniały niestety nie mogłam zrobić bety bo miałam robiony wymaz na covid. W poniedziałek dostałam wynik pozytywny. Izolacje kończę dopiero w przyszłą środę. Dziś pojawiły się bóle brzucha i plamienie świeża krwią. Dyrektor sanepidu pozwolił jechać na izbę przyjęć. Niestety obdzwoniłam praktycznie wszystkie szpitale nigdzie nie chcą mnie zbadać. Nawet w szpitalu covidowym dla ciężarnych zostałam odesłana z kwitkiem. Nie mam już sił, to drugi transfer drugi udany i kończy się w ten sposób. Nie mam już mrozakow, pieniędzy i przede wszystkim wiary że kiedyś się uda. Bez psychologa już nie dam rady. Ale jeszcze nie wiesz czy wszystko stracone czy to tylko krwiaczek... a klinika ktora prowadzila in vitro? Moze tam Cie ktos przyjmie... jeszcze sie nie poddawaj poki nie wiesz co sie dzieje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
N_asia 74 Napisano Listopad 5, 2020 9 minut temu, Magdaa napisał: Ale jeszcze nie wiesz czy wszystko stracone czy to tylko krwiaczek... a klinika ktora prowadzila in vitro? Moze tam Cie ktos przyjmie... jeszcze sie nie poddawaj poki nie wiesz co sie dzieje. W klinice lekarz powiedział że jeżeli mam pozytywny wynik testu to niestety nikt mnie nie przyjmie. Jeżeli będę krwawić cały czas to w tak wczesnej ciąży to poronienie i będzie kazał odstawić leki. Na razie jeżeli to plamienie to kazał tylko zwiększyć progesteron. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Piki123 4 Napisano Listopad 5, 2020 Hej. Dziewczyny jestem tu nowa. Czytam to forum juz od paru dni. Jestem 13 dpt 5cio dniowej blastocyty. Wczoraj w 12 dniu robiłam bete bo juz nie wytrzymalam. Wynik to 363,6 mam nadzieje ,że bedzie wszystko wporzadku. jutro powtórzę wynik aby sprawdzić czy urósł. Jest ze mną cały czas jakiś dziwny niepokój oszalec mozna. Mam za sobą juz różne przeboje i nie chcialabym juz kolejny raz przez to przechodzic. Fajnie ,że jest takie forum i że Wy tu jesteście dziewczyny! 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wiosenka 676 Napisano Listopad 5, 2020 26 minut temu, N_asia napisał: Dziewczyny u mnie chyba po wszystkim po raz kolejny w środę tydzień temu beta 282. Od tej pory kreski na testach tylko ciemniały niestety nie mogłam zrobić bety bo miałam robiony wymaz na covid. W poniedziałek dostałam wynik pozytywny. Izolacje kończę dopiero w przyszłą środę. Dziś pojawiły się bóle brzucha i plamienie świeża krwią. Dyrektor sanepidu pozwolił jechać na izbę przyjęć. Niestety obdzwoniłam praktycznie wszystkie szpitale nigdzie nie chcą mnie zbadać. Nawet w szpitalu covidowym dla ciężarnych zostałam odesłana z kwitkiem. Nie mam już sił, to drugi transfer drugi udany i kończy się w ten sposób. Nie mam już mrozakow, pieniędzy i przede wszystkim wiary że kiedyś się uda. Bez psychologa już nie dam rady. Bardzo mi przykro Nasiu Trzymam kciuki, żeby wszystko jednak było dobrze. Niestety takie mamy teraz fatalne czasy, coronavirus jest nowym wirusem a czytałam, że dla ciąży w pierwszym trymestrze najgorsze są właśnie te dla nas nowe, nawet jeśli przechodzimy je łagodnie ehhh.. wiem, ze to Cię w tej chwili nie pocieszy, ale transfer się udał, tylko okoliczności były nie sprzyjające Choć tak naprawdę, dopóki ktos Cię nie zbada/ nie zrobi USG to nie będziesz wiedziała czy to np nie krwiak Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wiosenka 676 Napisano Listopad 5, 2020 (edytowany) 7 minut temu, Piki123 napisał: Hej. Dziewczyny jestem tu nowa. Czytam to forum juz od paru dni. Jestem 13 dpt 5cio dniowej blastocyty. Wczoraj w 12 dniu robiłam bete bo juz nie wytrzymalam. Wynik to 363,6 mam nadzieje ,że bedzie wszystko wporzadku. jutro powtórzę wynik aby sprawdzić czy urósł. Jest ze mną cały czas jakiś dziwny niepokój oszalec mozna. Mam za sobą juz różne przeboje i nie chcialabym juz kolejny raz przez to przechodzic. Fajnie ,że jest takie forum i że Wy tu jesteście dziewczyny! Witaj Piki, nie martw się i nie wymyślaj problemów (łatwo mi powiedzieć ) bo betę masz piękną. Początki zawsze są dla nas trudne (mam nadzieję, że tylko pierwszy trymestr) ale potem to już z górki Edytowano Listopad 5, 2020 przez Wiosenka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mariolka# 137 Napisano Listopad 5, 2020 40 minut temu, N_asia napisał: Dziewczyny u mnie chyba po wszystkim po raz kolejny w środę tydzień temu beta 282. Od tej pory kreski na testach tylko ciemniały niestety nie mogłam zrobić bety bo miałam robiony wymaz na covid. W poniedziałek dostałam wynik pozytywny. Izolacje kończę dopiero w przyszłą środę. Dziś pojawiły się bóle brzucha i plamienie świeża krwią. Dyrektor sanepidu pozwolił jechać na izbę przyjęć. Niestety obdzwoniłam praktycznie wszystkie szpitale nigdzie nie chcą mnie zbadać. Nawet w szpitalu covidowym dla ciężarnych zostałam odesłana z kwitkiem. Nie mam już sił, to drugi transfer drugi udany i kończy się w ten sposób. Nie mam już mrozakow, pieniędzy i przede wszystkim wiary że kiedyś się uda. Bez psychologa już nie dam rady. Asia bądź dobrej myśli może to tylko krwiak jak u mnie i wszystko będzie dobrze ważne żebyś brała luteinę ba podtrzymanie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Listopad 5, 2020 27 minut temu, N_asia napisał: W klinice lekarz powiedział że jeżeli mam pozytywny wynik testu to niestety nikt mnie nie przyjmie. Jeżeli będę krwawić cały czas to w tak wczesnej ciąży to poronienie i będzie kazał odstawić leki. Na razie jeżeli to plamienie to kazał tylko zwiększyć progesteron. N_asia po pierwsze nie denerwuj się! Niektóre dziewczyny krwawią i są dalej w ciąży! Pamiętasz jak ostatnio było, któraś z dziewczyn (przepraszam nie pamiętam która) pisała, że poroniła a później okazało się, że jest w ciąży i to był krwiak. To co możesz zrobić to stosować się do wytycznych lekarza po kontakcie telefonicznym, czyli zwiększyć progesteron no i leż plackiem. Trzymam kciuki za Twojego maluszka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Piki123 4 Napisano Listopad 5, 2020 (edytowany) Dzięki za dobre słowa przydadza się. Ciężko jakoś to przetrwac , może Wiosenko masz rację i poprostu wymyslam problemy. Będę juz dobrej myśli widzę , że Ty tez w sumie na poczatku drogi dopiero. Jak się dzisiaj czujesz? Edytowano Listopad 5, 2020 przez Piki123 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mariolka# 137 Napisano Listopad 5, 2020 17 minut temu, Piki123 napisał: Hej. Dziewczyny jestem tu nowa. Czytam to forum juz od paru dni. Jestem 13 dpt 5cio dniowej blastocyty. Wczoraj w 12 dniu robiłam bete bo juz nie wytrzymalam. Wynik to 363,6 mam nadzieje ,że bedzie wszystko wporzadku. jutro powtórzę wynik aby sprawdzić czy urósł. Jest ze mną cały czas jakiś dziwny niepokój oszalec mozna. Mam za sobą juz różne przeboje i nie chcialabym juz kolejny raz przez to przechodzic. Fajnie ,że jest takie forum i że Wy tu jesteście dziewczyny! Ten dziwny niepokój chodzi chyba za nami wszystkimi po przeżyciach ja dalej nie potrafię się cieszyć bo boję się że coś będzie nie tak a jestem w 6tc. Zacznę się cieszyć jak urodzę chyba. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Listopad 5, 2020 19 minut temu, Piki123 napisał: Hej. Dziewczyny jestem tu nowa. Czytam to forum juz od paru dni. Jestem 13 dpt 5cio dniowej blastocyty. Wczoraj w 12 dniu robiłam bete bo juz nie wytrzymalam. Wynik to 363,6 mam nadzieje ,że bedzie wszystko wporzadku. jutro powtórzę wynik aby sprawdzić czy urósł. Jest ze mną cały czas jakiś dziwny niepokój oszalec mozna. Mam za sobą juz różne przeboje i nie chcialabym juz kolejny raz przez to przechodzic. Fajnie ,że jest takie forum i że Wy tu jesteście dziewczyny! Witamy Cię Piki! Niepokój zawsze jest - bo jest to nowa sytuacja. Po prostu pomyśl sobie, że to normalne i zaakceptuj ten niepokój! Betę masz super! Więc się ciesz dziewczyno!!!! gratuluję! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Piki123 4 Napisano Listopad 5, 2020 13 minut temu, Wiosenka napisał: Witaj Piki, nie martw się i nie wymyślaj problemów (łatwo mi powiedzieć ) bo betę masz piękną. Początki zawsze są dla nas trudne (mam nadzieję, że tylko pierwszy trymestr) ale potem to już z górki Dzięki za dobre słowa przydadza się. Ciężko jakoś to przetrwac , może Wiosenko masz rację i poprostu wymyslam problemy. Będę juz dobrej myśli widzę , że Ty tez w sumie na poczatku drogi dopiero. Jak się dzisiaj czujesz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Piki123 4 Napisano Listopad 5, 2020 Przed chwilą, AsiaWin napisał: Witamy Cię Piki! Niepokój zawsze jest - bo jest to nowa sytuacja. Po prostu pomyśl sobie, że to normalne i zaakceptuj ten niepokój! Betę masz super! Więc się ciesz dziewczyno!!!! gratuluję! Dziękuje bardzo jestem dobrej myśli ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mariolka# 137 Napisano Listopad 5, 2020 48 minut temu, N_asia napisał: Dziewczyny u mnie chyba po wszystkim po raz kolejny w środę tydzień temu beta 282. Od tej pory kreski na testach tylko ciemniały niestety nie mogłam zrobić bety bo miałam robiony wymaz na covid. W poniedziałek dostałam wynik pozytywny. Izolacje kończę dopiero w przyszłą środę. Dziś pojawiły się bóle brzucha i plamienie świeża krwią. Dyrektor sanepidu pozwolił jechać na izbę przyjęć. Niestety obdzwoniłam praktycznie wszystkie szpitale nigdzie nie chcą mnie zbadać. Nawet w szpitalu covidowym dla ciężarnych zostałam odesłana z kwitkiem. Nie mam już sił, to drugi transfer drugi udany i kończy się w ten sposób. Nie mam już mrozakow, pieniędzy i przede wszystkim wiary że kiedyś się uda. Bez psychologa już nie dam rady. Ja nie plamiłam leciało że mnie jakbym sikała. Poziomka85 plami cały czas a z dzidzią jest wszystko dobrze więc głowa do góry. Poziomko85 a jak ty dziś się czujesz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Piki123 4 Napisano Listopad 5, 2020 4 minuty temu, Mariolka# napisał: Ten dziwny niepokój chodzi chyba za nami wszystkimi po przeżyciach ja dalej nie potrafię się cieszyć bo boję się że coś będzie nie tak a jestem w 6tc. Zacznę się cieszyć jak urodzę chyba. Dobrze, że nie jestem sama. Juz myślalam, ze coś ze mna nie tak Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mariolka# 137 Napisano Listopad 5, 2020 12 minut temu, Piki123 napisał: Dobrze, że nie jestem sama. Juz myślalam, ze coś ze mna nie tak Nie nie jesteś nawet mój mąż też jeszcze nie potrafi okazać radości. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Oliwia_wawa 49 Napisano Listopad 5, 2020 Dnia 28.10.2020 o 10:56, Wiosenka napisał: Najważniejsze to jeść zdrowo, dużo warzyw, mało przetworzonych produktów itp. W internecie znajdziesz podstawy zdrowej diety bez problemu. Bólem brzucha sie nie przejmuj, mnie też dość mocno bolał, częsciowo były to wzdęcia a czesciowo powiększająca sie, rozpulchniająca macica. Niektórych boli, innych nie, moze świadczyć to o zagnieżdzeniu, ale nie musi dopiero beta prawdę Ci powie, kiedy robisz? Dnia 3.11.2020 o 09:30, Oliwia_wawa napisał: Masz rację, nie zastosowałam się do forumowych zaleceń. Zrobię badanie z krwi za dwa dni, tak jak kazał mi lekarz. Dnia 3.11.2020 o 09:40, Mariolka# napisał: Głowa do góry myśl pozytywnie Dziewczyny, sikaniec się nie mylił. Beta <0,1, także pierwsza próba spalona. Kijowe uczucie 7 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Piki123 4 Napisano Listopad 5, 2020 2 minuty temu, Mariolka# napisał: Nie nie jesteś nawet mój mąż też jeszcze nie potrafi okazać radości. My też dopiero się oswajamy z tą myślą, że jednak fasolka jest. Tak szczerze mówiąc w dzień transferu nawet pomyślałam, że do końca nie wierzę w to że może się udać a juz napewno nie tak odrazu. Może dlatego tak Ciężko w to uwierzyć, że sie udało tak poprostu! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach