Piki123 4 Napisano Listopad 7, 2020 Dziewczyny czy Was 2 tyg po transferze bolał brzuch? Ja mam taki dziwny ciągnący ból po jednej stronie brzucha. Oczywiscie jest on do wytrzymania. Czy to jest normalne? Dodam że betę mam pozytywna Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kinga123 381 Napisano Listopad 7, 2020 4 godziny temu, Martuska napisał: Kinga123 u Ciebie też stymulacja rozpoczęta? Hej tak już jestem po 2 zastrzykach. W pon pierwszy podgląd. Napisalam Ci wcześniej info na priv, ale chyba nie zauważyłaś Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martuska 1734 Napisano Listopad 7, 2020 4 minuty temu, Kinga123 napisał: Hej tak już jestem po 2 zastrzykach. W pon pierwszy podgląd. Napisalam Ci wcześniej info na priv, ale chyba nie zauważyłaś Już nadrabiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mariolka# 137 Napisano Listopad 7, 2020 14 minut temu, Piki123 napisał: Hej. Ja jestem 15 dni po transferze. Beta na szczęście rośnie.Cieszę się ogromnie choć z drugiej strony jestem zestresowana. Dzisiaj byłam w klinice zeby wypisali mi receptę bo leków zaczęło brakować:) na badanie zrobilam termin za 2 tygodnie. Wierzę w to, że Ci się uda!! Na pewno się uda trzymam kciuki i gratulacje!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ToJaJustyna 73 Napisano Listopad 7, 2020 18 minut temu, Piki123 napisał: Hej. Ja jestem 15 dni po transferze. Beta na szczęście rośnie.Cieszę się ogromnie choć z drugiej strony jestem zestresowana. Dzisiaj byłam w klinice zeby wypisali mi receptę bo leków zaczęło brakować:) na badanie zrobilam termin za 2 tygodnie. Wierzę w to, że Ci się uda!! To jesteśmy w podobnym czasie. Ile czasu zajęło Ci bycie w tym miejscu ? ja tez biorę leki, dużo progesteron, luteina, metypred, estrofem i acard do tego suplementy. Generalnie żyje na wiecznym budziku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ToJaJustyna 73 Napisano Listopad 7, 2020 3 godziny temu, margareta napisał: Tak w dniu punkcji się należy, ale w kolejnych już nie, też kwestia jak kto się czuje po punkcji, ja normalnie przez to przeszłam, ale są dziewczyny z większymi dolegliwościami. Zresztą już dwie punkcje mam za sobą i więcej nie planuję Podziwiam ja po pierwszej punkcji byłam już pewna, ze nigdy więcej nie podejdę do kolejnych, jestem za słaba psychicznie. Trzymam kciuki 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Beta 161 Napisano Listopad 7, 2020 5 godzin temu, Wiosenka napisał: Witaj, nie przejmuj się, strach i czarne wizje to nasza codzienność, niestety nawet jak się uda to większość z nas dalej martwi się o wszystko. Kolejne tygodnie ciąży mijają a my czekamy do następnego badania hcg, USG itp, mam nadzieję, że wraz z pierwszym trymestrem ten strach się kończy, ale to musiały by powiedzieć dziewczyny w bardziej zaawansowanej ciąży. Bez względu na nasz stres, fasoleczki sobie radzą i rozwijają się dobrze a to w sumie najważniejsze. Wiosenko, strach trochę mija jak zaczniesz czuć ruchy ale też nie do końca bo maluchy lubią sobie zrobić dzień lenia i wtedy też przychodzi panika i tak chyba aż do porodu będzie przynajmniej u mnie tak jest, jestem w 30 tygodniu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ToJaJustyna 73 Napisano Listopad 7, 2020 3 godziny temu, Dreamscometrue napisał: Dlaczego w inne nie? Ja dostałam normalnie bez pytania nawet. Lekarz chciał sam z siebie dać na tydzień a wzięłam tylko dwa dni bo punkcję miałam w piątek więc wzięłam poniedziałek i wtorek żeby sobie poleżeć przez te 4 dni. W mojej klinice nie chciał dać mi zwolnienia, mówił, ze może na 1 dzień. Mówił, ze to nie choroba i w razie kontroli było by kiepsko, może dlatego, ze ja chciałam na miesiąc. zle się czułam po zastrzykach do tego hiperstymulacja chciałam odpocząć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ToJaJustyna 73 Napisano Listopad 7, 2020 26 minut temu, Piki123 napisał: Hej. Ja jestem 15 dni po transferze. Beta na szczęście rośnie.Cieszę się ogromnie choć z drugiej strony jestem zestresowana. Dzisiaj byłam w klinice zeby wypisali mi receptę bo leków zaczęło brakować:) na badanie zrobilam termin za 2 tygodnie. Wierzę w to, że Ci się uda!! Mam nadzieje, ze wszytko Ci się uda Gdzie robiłaś invitro ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Piki123 4 Napisano Listopad 7, 2020 8 minut temu, ToJaJustyna napisał: Mam nadzieje, ze wszytko Ci się uda Gdzie robiłaś invitro ? Robiłam in vitro w Artemida Olsztyn. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Piki123 4 Napisano Listopad 7, 2020 19 minut temu, ToJaJustyna napisał: To jesteśmy w podobnym czasie. Ile czasu zajęło Ci bycie w tym miejscu ? ja tez biorę leki, dużo progesteron, luteina, metypred, estrofem i acard do tego suplementy. Generalnie żyje na wiecznym budziku. Cały jeden cykl,ponieważ to moje pierwsze podejscie do in vitro jesli to masz na mysli ja z leków biore luteine podjezykowa i dopochwowa. Dodatkowo kwas foliowy i magnez. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Iffci@ 134 Napisano Listopad 7, 2020 1 godzinę temu, Marza napisał: W poniedziałek wizyta i ustalamy co i jak żeby wszystko odbyło się w tym cyklu. A wybierałaś opcje z nacięciem zarodka i embrioglue? Przy drugim transferze lekarz zaproponował Embryo Glue i zdecydowaliśmy się z mężem na tę opcję Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mariolka# 137 Napisano Listopad 7, 2020 58 minut temu, Piki123 napisał: Dziewczyny czy Was 2 tyg po transferze bolał brzuch? Ja mam taki dziwny ciągnący ból po jednej stronie brzucha. Oczywiscie jest on do wytrzymania. Czy to jest normalne? Dodam że betę mam pozytywna Będzie cię bolał cały czas i to będą zmienne bóle raz skurcze raz ciągnięcie itd.. Macica się rozciąga więc będzie boleć. Nikt nie mówił że będzie pięknie hehe ja się cieszę że nie mam mdłości a już prawie 7tc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Iffci@ 134 Napisano Listopad 7, 2020 1 godzinę temu, Marza napisał: A ten acard to po co? Zaufałam swojemu lekarzowi i stosuję się do wszystkich Jego zaleceń. Acard akurat jest lekiem, który odstawiam najpóźniej że wszystkich. Tak widocznie ma być... Nie podważam decyzji lekarza... Wybrałam Go,, ponieważ prowadził moja koleżankę u której pierwszy transfer był udany i ma już 8 miesięcznego synka. U mnie też się udało za 2 razem... Czyli jest skuteczny i dlatego robię co każe 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Piki123 4 Napisano Listopad 7, 2020 1 minutę temu, Mariolka# napisał: Będzie cię bolał cały czas i to będą zmienne bóle raz skurcze raz ciągnięcie itd.. Macica się rozciąga więc będzie boleć. Nikt nie mówił że będzie pięknie hehe ja się cieszę że nie mam mdłości a już prawie 7tc Słuchaj tyle wytrwałyśmy to przetrwamy i bóle i mdłości tylko myślałam, że to moze ciut za wczesnie mnie boli a wyobraźnia dołożyła swoje hehe przewrazliwiona jestem. Moze odetchne po 1 wizycie u lekarza... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mariolka# 137 Napisano Listopad 7, 2020 6 minut temu, Piki123 napisał: Słuchaj tyle wytrwałyśmy to przetrwamy i bóle i mdłości tylko myślałam, że to moze ciut za wczesnie mnie boli a wyobraźnia dołożyła swoje hehe przewrazliwiona jestem. Moze odetchne po 1 wizycie u lekarza... Wszystko przetrwamy. Ja też myślałam że po pierwszej wizycie odetchnę jak zobaczę serduszko bijące i trochę tak było ale dzień później zaczęłam krwawić bo pech chciał że jestem w tych 20% kobiet które mają krwiaki w ciąży ale całe szczęście z dzidzią jest wszystko dobrze poleżałam 3 dni w szpitalu i teraz leżę w domu. Ale stresuję się czy tam jest wszystko dobrze w środku, czy serduszko bije. I tak chyba będzie do końca ciąży. Później będzie czy się rusza i jak często. Jak się urodzi to czy będzie się rozwijało dobrze itd. Od transferu już zaczynamy się martwić o dzieciątko i tak już będzie do śmierci.. Hehe taka rola mamusi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Piki123 4 Napisano Listopad 8, 2020 7 godzin temu, Mariolka# napisał: Wszystko przetrwamy. Ja też myślałam że po pierwszej wizycie odetchnę jak zobaczę serduszko bijące i trochę tak było ale dzień później zaczęłam krwawić bo pech chciał że jestem w tych 20% kobiet które mają krwiaki w ciąży ale całe szczęście z dzidzią jest wszystko dobrze poleżałam 3 dni w szpitalu i teraz leżę w domu. Ale stresuję się czy tam jest wszystko dobrze w środku, czy serduszko bije. I tak chyba będzie do końca ciąży. Później będzie czy się rusza i jak często. Jak się urodzi to czy będzie się rozwijało dobrze itd. Od transferu już zaczynamy się martwić o dzieciątko i tak już będzie do śmierci.. Hehe taka rola mamusi. Mariolka wszystko bedzie dobrze! Ile razy na samym początku sprawdzalas hormon beta hcg czy prawidlowo wzrasta?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Listopad 8, 2020 9 godzin temu, Marza napisał: A ten acard to po co? Jak masz mutacje związane z zaburzeniami krzepnięcia krwi, nie koniecznie trombofilie od razu, to się to daje. A potem heparynę. Ale część lekarzy daje też zwyczajnie na zapas. Ma zasadzie "na wszelki wypadek". Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mariolka# 137 Napisano Listopad 8, 2020 2 godziny temu, Piki123 napisał: Mariolka wszystko bedzie dobrze! Ile razy na samym początku sprawdzalas hormon beta hcg czy prawidlowo wzrasta?? 3dpt 6dpt 9dpt 12dpt 16dpt i 22dpt przed badaniem usg w klinice i tylko w tym ostatnim był zły przyrost i płakałam ale Pani doktor na drugi dzień wyjaśniła mi że powyżej 1000 nie musi przyrastać książkowo u wszystkich i poszłyśmy na fotel zobaczyć czy coś tam jest i zobaczyłam 3mm ruszającą się kropkę to było szczęście. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marza 72 Napisano Listopad 8, 2020 1 godzinę temu, Aja napisał: Jak masz mutacje związane z zaburzeniami krzepnięcia krwi, nie koniecznie trombofilie od razu, to się to daje. A potem heparynę. Ale część lekarzy daje też zwyczajnie na zapas. Ma zasadzie "na wszelki wypadek". Ok dziękuję. Bo tak się właśnie zastanawiałam po co. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
madzia:)) 358 Napisano Listopad 8, 2020 19 godzin temu, ToJaJustyna napisał: Pierwszy transfer miałam 26 października, beta 25 Jest mała radość, w Poniedziałek mam powtórzyć badanie i wizyta w klinice. Gratulacje 🥰 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ej Wu 115 Napisano Listopad 8, 2020 Widzę ze niektóre z was już szczęśliwie po transferze możecie mi opowiedzieć jak to wyglada krok po kroku? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ToJaJustyna 73 Napisano Listopad 8, 2020 24 minuty temu, Ej Wu napisał: Widzę ze niektóre z was już szczęśliwie po transferze możecie mi opowiedzieć jak to wyglada krok po kroku? Krok po kroku to ciężko, bardzo długa droga i dużo pisania, jak masz ochotę to napisz do mnie na whats appie, odp na pytania. 797402927 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ToJaJustyna 73 Napisano Listopad 8, 2020 12 godzin temu, Piki123 napisał: Cały jeden cykl,ponieważ to moje pierwsze podejscie do in vitro jesli to masz na mysli ja z leków biore luteine podjezykowa i dopochwowa. Dodatkowo kwas foliowy i magnez. Może wymienimy się instagramem ? Albo meilem ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ej Wu 115 Napisano Listopad 8, 2020 Przed chwilą, ToJaJustyna napisał: Krok po kroku to ciężko, bardzo długa droga i dużo pisania, jak masz ochotę to napisz do mnie na whats appie, odp na pytania. 797402927 Mi chodzi o sam transfer. Mam w środę. Cała te drogę już przeszłam. Teraz czekam na samo podanie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mariolka# 137 Napisano Listopad 8, 2020 16 minut temu, Ej Wu napisał: Widzę ze niektóre z was już szczęśliwie po transferze możecie mi opowiedzieć jak to wyglada krok po kroku? Podpisujecie z mężem zgody na transfer i w tym samym dniu robi się badania przed wizytą progesteron estradiol i chyba jakieś jeszcze ale wypadło mi z głowy. Robione masz usg po to by sprawdzić endometrium i w zależnosci jakie jest lekarz ustala datę transferu. Przepisuje leki i już przed transferem kilka dni robiłam zastrzyk z otrivelle i brałam estrofem już od 2 dnia miesiączki. W dzień transferu 2 godziny przed brałam relanium, a godzinę przed miałam robiony wlew ponieważ mam za dużą kurczliwość macicy i wypchała mi pierwsze dwa zarodki. Musisz pamiętać że do transferu musisz mieć pełny pęcherz. Przed transferem jeszcze jest kontakt z embriologiem jak masz mrożaczki i on cię informuje na jakim etapie jest rozmnażanie i czy zarodek przetrwał. Gdy już mija odpowiednią godzina to siadasz na fotel pokazują ci zarodek na monitorze jak wygląda. Miałam jeszcze procedurę ah to znaczy nacięcie żeby szybciej się zagnieździł. Pani doktor podaje zarodek w odpowiednie miejsce i już jesteś w ciąży. Dajesz w brzuch drugi zastrzyk z otrivelle. Od tej pory modlenie się czy się zagnieździ i czy przyjmie najdłuższe 10dni w życiu mimo tego że miałam weryfikację co 3 dni to te pierwsze 2 nie były miarodajne po otrivelle. Oprócz tego bierzesz leki jakie zapisze ci Pani/Pan doktor i ja brałam jeszcze relanium przez 4 dni. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anna Katarzyna 36 Napisano Listopad 8, 2020 1 minutę temu, Ej Wu napisał: Mi chodzi o sam transfer. Mam w środę. Cała te drogę już przeszłam. Teraz czekam na samo podanie Zależy od lekarza. Raczej bierzesz progesteron, sildenafil i estradiol, ale niektóre dziewczyny muszą brać też rano w dzień transferu inne nie. Zapewne będziesz musiała przyjść trochę wcześniej z pełnym pęcherzem do kliniki i dostaniesz zastrzyk rozkurczowy (albo tabletki). Przebierasz się, potwierdzają twoje dane i siadasz na fotel. Następnie lekarz aplikuje dzieciaka sprawdzając na monitorze czy wszystko ok. Kwadrans odpoczywasz. Potem możesz wreszcie się wysikać i idziesz do domu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ej Wu 115 Napisano Listopad 8, 2020 3 minuty temu, Mariolka# napisał: Podpisujecie z mężem zgody na transfer i w tym samym dniu robi się badania przed wizytą progesteron estradiol i chyba jakieś jeszcze ale wypadło mi z głowy. Robione masz usg po to by sprawdzić endometrium i w zależnosci jakie jest lekarz ustala datę transferu. Przepisuje leki i już przed transferem kilka dni robiłam zastrzyk z otrivelle i brałam estrofem już od 2 dnia miesiączki. W dzień transferu 2 godziny przed brałam relanium, a godzinę przed miałam robiony wlew ponieważ mam za dużą kurczliwość macicy i wypchała mi pierwsze dwa zarodki. Musisz pamiętać że do transferu musisz mieć pełny pęcherz. Przed transferem jeszcze jest kontakt z embriologiem jak masz mrożaczki i on cię informuje na jakim etapie jest rozmnażanie i czy zarodek przetrwał. Gdy już mija odpowiednią godzina to siadasz na fotel pokazują ci zarodek na monitorze jak wygląda. Miałam jeszcze procedurę ah to znaczy nacięcie żeby szybciej się zagnieździł. Pani doktor podaje zarodek w odpowiednie miejsce i już jesteś w ciąży. Dajesz w brzuch drugi zastrzyk z otrivelle. Od tej pory modlenie się czy się zagnieździ i czy przyjmie najdłuższe 10dni w życiu mimo tego że miałam weryfikację co 3 dni to te pierwsze 2 nie były miarodajne po otrivelle. Oprócz tego bierzesz leki jakie zapisze ci Pani/Pan doktor i ja brałam jeszcze relanium przez 4 dni. Dziękuje ja mam transfer ustalony na środę i właśnie się zastanawiałam jak to mniej więcej wyglada. Lekarz ma do mnie jeszcze dzwonić w środę rano i poinformować jak moje zarodeczki się trzymają Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ej Wu 115 Napisano Listopad 8, 2020 3 minuty temu, Anna Katarzyna napisał: Zależy od lekarza. Raczej bierzesz progesteron, sildenafil i estradiol, ale niektóre dziewczyny muszą brać też rano w dzień transferu inne nie. Zapewne będziesz musiała przyjść trochę wcześniej z pełnym pęcherzem do kliniki i dostaniesz zastrzyk rozkurczowy (albo tabletki). Przebierasz się, potwierdzają twoje dane i siadasz na fotel. Następnie lekarz aplikuje dzieciaka sprawdzając na monitorze czy wszystko ok. Kwadrans odpoczywasz. Potem możesz wreszcie się wysikać i idziesz do domu. Dziękuje. Już się nie moge doczekać. Mam nadzieje ze wszystko się uda. Dziś już czuje się znacznie lepiej i jestem pozytywnych myśli Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mariolka# 137 Napisano Listopad 8, 2020 7 minut temu, Ej Wu napisał: Dziękuje ja mam transfer ustalony na środę i właśnie się zastanawiałam jak to mniej więcej wyglada. Lekarz ma do mnie jeszcze dzwonić w środę rano i poinformować jak moje zarodeczki się trzymają To wszystko też zależy od kliniki. W jakiej jesteś? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach