Ona2019 86 Napisano Luty 12, 2020 Wlasnie wrocilam ze szpitala. Profesor zastosowal histeroskopowa miomektomie I synechiotomia. Zostala zastosowana rowniez profilaktyka przeciwzrostowa ( mate regent gel). Wiec usunieto zrosty I czesc miesniaka gladkokomorkowego. Zalecil wrocic za jakis tydzien na tzw. Balon rozpierajacy, ktory ma zapobiec tworzeniu sie nastepnych zrostow. Czy ktoras z Was miala to zastosowane?? To dosc nowa metoda ale podobno bardzo, bardzo bolesna... nie dopuszcza do zrostow I rozrywa te nowo powstale . Brzmi hardkorowo! Boje sie I nie wiem czy sie zdecyduje.... dziewczyny, co o tym sadzicie? Mags decyzja należy do ciebie, ale ja jestem tego zdania, że jeżeli coś ma pomóc to nieraz warto spróbować i przecierpiec, teraz odpoczywaj po zabiegu i spokojnie przemyśl sprawę masz cały tydzień Radosc czlowieka rozpiera, kiedy slyszy, ze to, przez co sie przechodzi w drodze in vitro, daje tak piekne owoce!!!! Gratulacje!!! Tak samo sobie pomyślałam jak wyszłam z badań łzy w oczach mi stały że po tylu problemach niepowodzeniach taki widok i takie wiadomości są czymś najlepszym Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Haaniaa01 38 Napisano Luty 12, 2020 Rozumiem dokładnie i Twój smutek i obawy. U mnie to samo tylko w 8 tc. Było serduszko, było krwawienie, krwiak, odklejenie i szpital... Mija 7 tygodni i nadal jestem po prostu zła, że jakiś głupi krwiak mnie pokonał. Co do obaw trochę mi odpuściły bo nie mialam po łyżeczkowaniu żadnych bóli czy krwawień, normalnie zaczął mi się okres itd. Myślę więc że wszystko jest w porządku. U Ciebie to świeża sprawa? Wczesne poronienie po prostu niestety się zdarzają i przy in vitro naturalnie nie możemy się załamywać. Udało się zajść, maluch się zagnieździł, pojawiło się serduszko - to już naprawdę duży sukces! To że tym razem pojawił się krwiak nie oznacza że będzie też w kolejnej ciąży. Trzymam za Ciebie kciuki Hej Luna, obserwując wątek czytałam o twojej sytuacji i bardzo trzymałam za ciebie kciuki. Dokładnie tydzień później, na początku stycznia spotkało mnie to samo. Zabieg miałam 3 tygodnie temu. Przez pierwszy tydzień lekko krwawiłam i pobolewało mnie podbrzusze, teraz jest już ok. Czekam na okres. Martwi mnie odbudowa endometrium, które było u mnie idealnie książkowe. Czy wiadomo jaka u ciebie była przyczyna krwiaka ? U mnie prawdopodobnie hiperstymylacja, która wystąpiła po zagnieżdżeniu się zarodka. Hormony wystrzeliły mi w gore jak u kobiety w 3 trymestrze ciąży. Daj znać jak u ciebie po usg i kiedy planujesz kolejny transfer ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milkaa 93 Napisano Luty 12, 2020 Hej Luna, obserwując wątek czytałam o twojej sytuacji i bardzo trzymałam za ciebie kciuki. Dokładnie tydzień później, na początku stycznia spotkało mnie to samo. Zabieg miałam 3 tygodnie temu. Przez pierwszy tydzień lekko krwawiłam i pobolewało mnie podbrzusze, teraz jest już ok. Czekam na okres. Martwi mnie odbudowa endometrium, które było u mnie idealnie książkowe. Czy wiadomo jaka u ciebie była przyczyna krwiaka ? U mnie prawdopodobnie hiperstymylacja, która wystąpiła po zagnieżdżeniu się zarodka. Hormony wystrzeliły mi w gore jak u kobiety w 3 trymestrze ciąży. Daj znać jak u ciebie po usg i kiedy planujesz kolejny transfer ? Haaniaa01 ja w pierwszą ciąże zaszłam naturalnie( wielkie zaskoczenie, bo bylismy po wszystkich badaniach i mieliśmy własnie rozpoczac stymulacjie do in vitro. Niestety serduszko przestało uć w 8tc, miałam zabieg- kótry został nie do konca dobrze przeprowadzony( zostały resztki). Plamiłam po zabiegu ponad 6 tygodni, ale cały czas byłam pod opieką kliniki. Jak tylko zaczęłam stymulacje, myślałam ze transfer bedzie na koniec roku, ale doktor stwierdził, ze wszystko się ładnie zagoiło, a wraz z okresem pozbył się organizm "resztek". Transfer miałam od razu i obecenie mam już koniec 20tc. Otarłam się o hiperkę, miałam w tej ciazy krwiaka, ale go wyleżałam. Doktor uprzedzał mnie o tym, ale moje hormony po wcześniejszej ciązy były ksiązkowe i doktor stwierdził, ze warto zaryzykować i tak się stało:) Także umów sięna wizytę, zaufaj lekarzowi i działaj ;* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Paula** 0 Napisano Luty 12, 2020 Spokojnie poczekaj do czwartku i się nie zamartwiaj na zapas.. Już nie jedną historię tu czy na innych forach czytałam że beta zaskoczyła nagłym wzrostem w ciągu jednego czy dwóch dni. Będzie dobrze, uwierz w to. trzymam mocno kciuki Hej, dziękuję za słowa otuchy. W czwartek oczywiście zrobię betę, ale nie nastawiam się za bardzo. Wiem, że nie powinnam się denerwować, ale ostatnie dni to nerwy trochę mi puszczają. Presja za duża, to były 2 ostatnie zarodki i stąd już swiruje. Dam znać w czwartek. Pozdrawiam:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Angelin 80 Napisano Luty 12, 2020 Czyli jak widac cialo roznie reaguje na zastrzyki... Genopeptyl mam wstrzykiwac co drugi dzien. Ciekawe, jake efekty dzwiekowe przyniesie druga dawka Dziekuje za info Hej, mi się tak nie dzieje, ale jestem na podobnym etapie - od 6 dni mam dodany gonalF i jutro pierwszy podgląd, a jak u Was?Jak samopoczucie? Mnie strasznie głowa boli i w sumie tyle.. Trochę się martwię czy coś tam w ogóle rośnie (mam b.niskie AMH) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Haaniaa01 38 Napisano Luty 12, 2020 Haaniaa01 ja w pierwszą ciąże zaszłam naturalnie( wielkie zaskoczenie, bo bylismy po wszystkich badaniach i mieliśmy własnie rozpoczac stymulacjie do in vitro. Niestety serduszko przestało uć w 8tc, miałam zabieg- kótry został nie do konca dobrze przeprowadzony( zostały resztki). Plamiłam po zabiegu ponad 6 tygodni, ale cały czas byłam pod opieką kliniki. Jak tylko zaczęłam stymulacje, myślałam ze transfer bedzie na koniec roku, ale doktor stwierdził, ze wszystko się ładnie zagoiło, a wraz z okresem pozbył się organizm "resztek". Transfer miałam od razu i obecenie mam już koniec 20tc. Otarłam się o hiperkę, miałam w tej ciazy krwiaka, ale go wyleżałam. Doktor uprzedzał mnie o tym, ale moje hormony po wcześniejszej ciązy były ksiązkowe i doktor stwierdził, ze warto zaryzykować i tak się stało:) Także umów sięna wizytę, zaufaj lekarzowi i działaj ;* Czesc Milkaa gratuluje udanego podejścia !!!! Czy możesz napisać ile cykli po lyzeczkowaniu miałaś transfer? No muszę się wziąć do kupy, przestać się nad sobą użalać i dalej próbować Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Renia20k 12 Napisano Luty 12, 2020 Dziewczyny od jutra mam brać estrofem na przygotowanie do transferu do którego nie wiadomo czy dojdzie (może jeszcze nie być wyników PGT-a) ale cóż zaryzykuje Czy któraś z Was przytyła po estrofemie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milkaa 93 Napisano Luty 12, 2020 Czesc Milkaa gratuluje udanego podejścia !!!! Czy możesz napisać ile cykli po lyzeczkowaniu miałaś transfer? No muszę się wziąć do kupy, przestać się nad sobą użalać i dalej próbować Hanniaa01 od razu- stymulacja i transfer to byla 1 miesiączka po łyżeczkowaniu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milkaa 93 Napisano Luty 12, 2020 Dziewczyny od jutra mam brać estrofem na przygotowanie do transferu do którego nie wiadomo czy dojdzie (może jeszcze nie być wyników PGT-a) ale cóż zaryzykuje Czy któraś z Was przytyła po estrofemie? Renia ja w miesiącu stymulacji przytyłam około 5 kg. teraz mam 5 miesiąc i poza tymi 5 kg jeszcze ponad 4 z ciazy na plusie ale mam to gdzieś moja gin mówi, ze mam się wagą w ogole nie przejmować, bo jest jak należy U mnie była beta od razu poytywna, więc nie było jak zrzucać balastu.( podczas transferu nie zmieniłam odżywiania, więc kg nie były związane ze złą dietą) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Luty 12, 2020 Dziewczyny od jutra mam brać estrofem na przygotowanie do transferu do którego nie wiadomo czy dojdzie (może jeszcze nie być wyników PGT-a) ale cóż zaryzykuje Czy któraś z Was przytyła po estrofemie? Hej. Ja wręcz przeciwnie. Schudłam. Wogóle wszystkie te leki, stymulacje itd. sprawiły, że po roku ważę 22 kilo mniej. I nikt nie umie mi powiedzieć dlaczego. A niby od chormonów się tyje. Ale u mnie widac wszystko działa na odwrót. Ja poroniłam w 8 tygodniu (7tc+3). Ale nie miałam łyżeczkowania. Podano mi leki na wywołanie skurczów ( choć podobno to nie było konieczne, mogłam jakbym chciała po prostu odstawić leki i czekać na poronienie samoistne, ale lekarz zasugerował, że tak będzie najbezpieczniej) i sprawdzano czy się samodzielnie oczyszczam. Ponieważ poszło bardzo szybko i sprawnie to do łyżeczkowania nie doszło. Następna próbę po poronieniu można podjąć już podobno po pierwszym naturalnym cyklu po poronieniu. Czyli poronienie, krwawienie i plamienie, przerwą ok 2-6 tygodnie, miesiączka 1, cykl, i od miesiączki nr 2 można juz startować dalej. Choc część lekarzy zaleca odczekać 3 pełne cykle. Ale to bardzo indywidualne, bo ja np nie mam naturalnych miesiączek, więc żeby u mnie wystąpiła miesiączka nr 1 i tak trzeba mi było podać hormony, więc już ten cykl był sztuczny, wiec skoro endometrium było ładne to transfer był od razu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Renia20k 12 Napisano Luty 12, 2020 Renia ja w miesiącu stymulacji przytyłam około 5 kg. teraz mam 5 miesiąc i poza tymi 5 kg jeszcze ponad 4 z ciazy na plusie ale mam to gdzieś moja gin mówi, ze mam się wagą w ogole nie przejmować, bo jest jak należy U mnie była beta od razu poytywna, więc nie było jak zrzucać balastu.( podczas transferu nie zmieniłam odżywiania, więc kg nie były związane ze złą dietą) No ja przy stymulacji na szczęście nie przytyłam.... Ale teraz muszę się maksymalnie pilnować bo moja waga jednak za dużo trochę wskazuje... Taki pulpecik że mnie więc jadę na sałatkach i takie tam.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kaja_ 29 Napisano Luty 12, 2020 Jestes w dobrej sytuacji, bo masz juz uregulowa diete i napewno bedzie dobrze I pomimo zmiksowanych witamin przyjelas wystarczajaco duzo. Jest duzo osob, ktore przez cala ciaze braly syntetyczny kwas 5mg (tak taki wciaz nam polecaja lekarze przy mthfr) i maja zdrowe dzieci. Ale nie ma co ukrywac, ze ten syntetyk blokuje troche blokuje wchlanianie tych aktywnych z pozywienia i dobrze, ze drazysz temat w Kongu chodzi o zdrowie malenstwa a witaminy sa bardzo wazne. Trzeba tez pilnowac czy produkty spozywcze nie zawieraja syntetycznych witamin. Ja wczoraj szukalam mleka sojowego albo migdalowego w tej tabelce na etykiecie mleka alpro napisane B2 i B12. W "dodatkach" wymienione drugi raz! Nawet na mleko roslinne trzeba uwazac. Co do internetu... moze 10 lat temu byly tylko glupoty, dzis mozna znalezc naprawde wartosciowe aktualne publikacje i z nich czerpac wiedze. Mam wrazenie, ze czesc ginekologow nie interesuje sie metylacja, bo to nie ich dzialka, pozostawiaja to genetykom, dietetykom i hematologowi albo nie chca powiedziec otwarcie, ze czegos nie wiedza, czesc omija temat, bo czesc genow odpowiedzialnych za metylacje maja zwiazek z autyzmem i nop Szkoda, ze jestes z malej miejscowosci, bo w internecie ciagle przewijaja sie nazwiska lekarzy, ktorzy cos tam wiedza o metylacji i mthfr ale glownie Warszawa, Lodz, Poznan itp. Ale w najgorszym wypadku mozna spytac o konsultacje online. Mam wyniki: B12 376 pg/ml norma od 187-883 Homocyteina 9,51 umol/l norma od 3,7-13,90 Co myślisz ? Wynik badań genetycznych do następnego piątku już powinny być. Myślisz że jest szansa że mutacji nie będzie ? Czy po tych wynikach już coś możesz wywnioskować, podpowiedziec? Mając komplet badań skonsultuje je z lekarzem oczywiscie, w Warszawie pewnie poszukam kogoś jeśli ta mutacja wyjdzie. Bo wtedy będzie trzeba ta suplementację ukierunkować. Poki co biorę jeden dzień femibion a w drugi dzień 800 kwasu foliowego solgar - i tak na zmiane. czy to dobre rozwiązanie póki co ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzana 163 Napisano Luty 12, 2020 Zawsze cos. Jestem po wizycie. Krwiak mi sie zrobił na lewym jajniku 3cm. Teraz mam brac po pol zastrzyka gonapeptyl i we wt wizyta. Wchlonie sie bedzie bemfola a jak nie wchlonie to trzeba przereac i odczekac na wchloniecie. Czy jest szansa na wchloniecie ktos tak miał? Blagam powiedzcie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kaja_ 29 Napisano Luty 12, 2020 Zawsze cos. Jestem po wizycie. Krwiak mi sie zrobił na lewym jajniku 3cm. Teraz mam brac po pol zastrzyka gonapeptyl i we wt wizyta. Wchlonie sie bedzie bemfola a jak nie wchlonie to trzeba przereac i odczekac na wchloniecie. Czy jest szansa na wchloniecie ktos tak miał? Blagam powiedzcie Czemu los jest taki że tyle przeszkód spotykamy na drodze jakby nie wystarczyło że trudno Nam o ciążę. Nie miałam do czynienia z krwiakami, ale życzę Ci, trzymam mocno kciuki żeby się wchlonal. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Patrycjaa 78 Napisano Luty 12, 2020 Zawsze cos. Jestem po wizycie. Krwiak mi sie zrobił na lewym jajniku 3cm. Teraz mam brac po pol zastrzyka gonapeptyl i we wt wizyta. Wchlonie sie bedzie bemfola a jak nie wchlonie to trzeba przereac i odczekac na wchloniecie. Czy jest szansa na wchloniecie ktos tak miał? Blagam powiedzcie Kurcze a wiadomo od czego ten krwiak? Od gonapeptylu?? Do wtorku jeszcze troche czasu, trzymam kciuki zeby sie wchlonął i zebys zgodnie z planem dostała Bemfole Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdaa 218 Napisano Luty 12, 2020 Zawsze cos. Jestem po wizycie. Krwiak mi sie zrobił na lewym jajniku 3cm. Teraz mam brac po pol zastrzyka gonapeptyl i we wt wizyta. Wchlonie sie bedzie bemfola a jak nie wchlonie to trzeba przereac i odczekac na wchloniecie. Czy jest szansa na wchloniecie ktos tak miał? Blagam powiedzcie Zuza wydaje mi sie ze jakby nie bylo szans na wchloniecie to lekarz by Ci nie mydlil oczu. Wiem ze trudno powiedziec ale postaraj sie nie denerwowac;) ja z kolei na razie na spokojnie wczoraj biegalam za penem do wstrzykiwania ovaleapu... jak mi internety powiedzialy ze najblizsza apteka gdzie dostane lek jest kilkadziesiat km dalej to delikatnie mowiac sie wkurzylam, ale obylo sie bez dluzszej trasy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lexyy 30 Napisano Luty 12, 2020 Zuza wydaje mi sie ze jakby nie bylo szans na wchloniecie to lekarz by Ci nie mydlil oczu. Wiem ze trudno powiedziec ale postaraj sie nie denerwowac;) ja z kolei na razie na spokojnie wczoraj biegalam za penem do wstrzykiwania ovaleapu... jak mi internety powiedzialy ze najblizsza apteka gdzie dostane lek jest kilkadziesiat km dalej to delikatnie mowiac sie wkurzylam, ale obylo sie bez dluzszej trasy. Kochana ten pen powinnas dostać dodatkowo przy zakupie ampułek. Ja wszystkie leki kupowałam w aptece przy klinice i nigdy nie bylo problemu ze czegos nie ma itd. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdaa 218 Napisano Luty 12, 2020 No wiem, ze powinnam ale babki przekopaly pol zaplecza w aptece i nie znalazly, wiec musialam wziac sprawy w swoje rece Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
madziula202 1 Napisano Luty 12, 2020 Witam dziewczyny mam duphaston 3op do odsprzedania jest ktoś chętny? Mam jeszcze estrofem mogę dorzucić gratis Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzana 163 Napisano Luty 12, 2020 Kurcze a wiadomo od czego ten krwiak? Od gonapeptylu?? Do wtorku jeszcze troche czasu, trzymam kciuki zeby sie wchlonął i zebys zgodnie z planem dostała Bemfole Pani docent tez sie dziwila ze jest taki duzy.28 stycznia nic nie bylo. Nie wie od czego Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzana 163 Napisano Luty 12, 2020 Dzięki dziewczyny za kciuki. To bedzie dlugi tydzień dla mnie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gingko 39 Napisano Luty 12, 2020 Mam wyniki: B12 376 pg/ml norma od 187-883 Homocyteina 9,51 umol/l norma od 3,7-13,90 Co myślisz ? Wynik badań genetycznych do następnego piątku już powinny być. Myślisz że jest szansa że mutacji nie będzie ? Czy po tych wynikach już coś możesz wywnioskować, podpowiedziec? Mając komplet badań skonsultuje je z lekarzem oczywiscie, w Warszawie pewnie poszukam kogoś jeśli ta mutacja wyjdzie. Bo wtedy będzie trzeba ta suplementację ukierunkować. Poki co biorę jeden dzień femibion a w drugi dzień 800 kwasu foliowego solgar - i tak na zmiane. czy to dobre rozwiązanie póki co ? Dobrze, ze zbadalas homocysteine, bo wynik wyglada niepokojaco. Czy w laboratorium robia badanie od razu? Czy wysylaja gdzies? Bo czas ma wplyw na wynik. Moze zadzwon i spytaj co robili z probka? Czy od dazu odwirowali, schlodzili? Bo czekalas na wyniki 2 dni i byc moze przewozili gdzies probki. Norma dla staraczek jest 6,5-8, bo w ciazy jeszcze spada. Biora metyle napewno dosc szybko ja zbijesz Mozna naturalnie zbijac ale to moze trwac dluzej. Witamina B12 moglaby byc tez troche wyzsza. Jak ja podwyzszysz to homocysteina spadnie. Musisz koniecznie znalezc kogos, kto sie zna na dawkowaniu witamin i dobierze dawki odpowiedniej dla ciebie. Byc moze bedziesz musiala brac komplex albo choline. W ciazy trzeba brac 800mcg dziennie ale niektorzy potrzebuja wiecej, wiec trzeba znalezc kogos kto sie zna i komu mozemy zaufac I niestety takie wyniki B9, B12 i homocysteiny moga swiadczyc o problemach metylacji i o jakiejs mutacji. Popatrz w internecie na stronce pani Beaty ze wspomagania mthfr, ona robi konsultacje online przez Email albo Skype. Pani Beata ma ogromna wiedze na temat problemow metylacji i jest dietetykiem klinicznym. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kaja_ 29 Napisano Luty 12, 2020 Dobrze, ze zbadalas homocysteine, bo wynik wyglada niepokojaco. Czy w laboratorium robia badanie od razu? Czy wysylaja gdzies? Bo czas ma wplyw na wynik. Moze zadzwon i spytaj co robili z probka? Czy od dazu odwirowali, schlodzili? Bo czekalas na wyniki 2 dni i byc moze przewozili gdzies probki. Norma dla staraczek jest 6,5-8, bo w ciazy jeszcze spada. Biora metyle napewno dosc szybko ja zbijesz Witamina B12 moglaby byc tez troche wyzsza. Jak ja podwyzszysz to homocysteina spadnie. Musisz koniecznie znalezc kogos, kto sie zna na dawkowaniu witamin i dobierze dawki odpowiedniej dla ciebie. Byc moze bedziesz musiala brac komplex albo choline. W ciazy trzeba brac 800mcg dziennie ale niektorzy potrzebuja wiecej, wiec trzeba znalezc kogos kto sie zna i komu mozemy zaufac I niestety takie wyniki B9, B12 i homocysteiny moga swiadczyc o problemach metylacji i o jakiejs mutacji To teraz się przestraszyłam. Myślałam że 9,5 to jeszcze dobrze. Już nikt nie odbiera w laboratorium. Ale specjalnie do szpitalnego punktu pojechałam krew oddawać bo oni mają laboratorium. jedyne co dziś widzę to że pobrana krew o 7:30 a godz przyjęcia 17:20...to nie wiem co się działo z próbka przez tyle godzin... Patrzyłam na genetyków warszawskich znalazłam prof. Lecha Korniszewskiego. Coś słyszałaś o Nim ? Ogólnie ma dobre opinie w necie. Na konsultację myślę się zapisać jak już będę miała wynik genetyczny- to będzie taki komplet badan. Ale póki co, to co by tu brać żeby nie wyszło że sama przez siebie sobie coś rozreguluje? Moze ten kwas foliowy i Wit. B12 metylowane będą na tą chwilę najodpowiedniejsze ? Co myślisz ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gingko 39 Napisano Luty 12, 2020 Poki co biorę jeden dzień femibion a w drugi dzień 800 kwasu foliowego solgar - i tak na zmiane. czy to dobre rozwiązanie póki co ? Jesli femibion ma ten syntetyczny kwas to lepiej go odstaw Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gingko 39 Napisano Luty 12, 2020 To teraz się przestraszyłam. Myślałam że 9,5 to jeszcze dobrze. Już nikt nie odbiera w laboratorium. Ale specjalnie do szpitalnego punktu pojechałam krew oddawać bo oni mają laboratorium. jedyne co dziś widzę to że pobrana krew o 7:30 a godz przyjęcia 17:20...to nie wiem co się działo z próbka przez tyle godzin... Patrzyłam na genetyków warszawskich znalazłam prof. Lecha Korniszewskiego. Coś słyszałaś o Nim ? Ogólnie ma dobre opinie w necie. Na konsultację myślę się zapisać jak już będę miała wynik genetyczny- to będzie taki komplet badan. Ale póki co, to co by tu brać żeby nie wyszło że sama przez siebie sobie coś rozreguluje? Moze ten kwas foliowy i Wit. B12 metylowane będą na tą chwilę najodpowiedniejsze ? Co myślisz ? Przepraszam, ze cie przestraszylam To napewno blad lab, bo pobrali krew i nie zrobili badania od razu. A to pewnie zawyzylo wynik. Napewno cos kombinowali z ta probka, jak to tyle czasu trwalo. Faktycznie moze ten aktywny kwas i wit b12 to dobre rozwiazania na poczatek. B12 ma rozne dawki ja dostalam z Jarrow 1000mcg 100 tabletek a widzialam, ze sa tez wieksze dawki. Niestety o tym lakarzu nie slyszalam. Moge ci polecic grupy na facebooku. Jest tam polska grupa "mthfr polska" als sa tez angielskojezyczne i niemieckojezyczne. Tam mozesz spytac o lekarza i sie poradzic Wszystko bedzie dobrze! Sa dziewczyny, ktore o zlej metylacji dowiedzialy sie po latach i braly zwykly kwas a teraz maja zdrowe dzieci Na angielskojezycznym forum widze takich duzo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kaja_ 29 Napisano Luty 12, 2020 Przepraszam, ze cie przestraszylam To napewno blad lab, bo pobrali krew i nie zrobili badania od razu. A to pewnie zawyzylo wynik. Napewno cos kombinowali z ta probka, jak to tyle czasu trwalo. Faktycznie moze ten aktywny kwas i wit b12 to dobre rozwiazania na poczatek. B12 ma rozne dawki ja dostalam z Jarrow 1000mcg 100 tabletek a widzialam, ze sa tez wieksze dawki. Niestety o tym lakarzu nie slyszalam. Moge ci polecic grupy na facebooku. Jest tam polska grupa "mthfr polska" als sa tez angielskojezyczne i niemieckojezyczne. Tam mozesz spytac o lekarza i sie poradzic Nie przepraszaj coś Ty! Wiesz chodzi o zdrowie dziecka dlatego mnie to przeraża. Ale ja jestem z tych co wolą wiedzieć co może oznaczać dana przypadłość, nawet jeśli to coś złego. Jutro zadzwonię i dopytam jak postępują z próbka. Ale jeśli nie badają od razu to innego laboratorium w mieście nie mamy ja kupiłam kwas foliowy z solgar to i może b 12 dokupie z tej firmy. Tylko szukam witamin które teraz by mi odpowiadały skoro femibion słabo wypada... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzana 163 Napisano Luty 12, 2020 Dziewczyny przepraszam to nie krwiak a torbiel mi sie zrobila. Przejezyczyłam sie z nerw. Myslałam że nie wytrzymam w pracy. Plakac mi się chce Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gingko 39 Napisano Luty 12, 2020 Nie przepraszaj coś Ty! Wiesz chodzi o zdrowie dziecka dlatego mnie to przeraża. Ale ja jestem z tych co wolą wiedzieć co może oznaczać dana przypadłość, nawet jeśli to coś złego. Jutro zadzwonię i dopytam jak postępują z próbka. Ale jeśli nie badają od razu to innego laboratorium w mieście nie mamy ja kupiłam kwas foliowy z solgar to i może b 12 dokupie z tej firmy. Tylko szukam witamin które teraz by mi odpowiadały skoro femibion słabo wypada... Musisz patrzec na sklad na odwrocie. Czasem jedne witaminy z jakiejs firmy sa dobre a inne nie, wiec nie sugeruj sie, ze maja byc z tej samej firmy. Patrz na etykiety czy jakiegos swinstwa nie domieszali albo czegos czego nie potrzebujesz. Przypomnialo mi sie, ze gdzies czytalam, ze docent Pasnik przyjmuje w Warszawie dwa razy w miesiacu. Do niego jest ciezko sie zapisac ale warto sprobowac. Duzo osob go poleca w kwestii mthfr Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gingko 39 Napisano Luty 12, 2020 Nie przepraszaj coś Ty! Wiesz chodzi o zdrowie dziecka dlatego mnie to przeraża. Ale ja jestem z tych co wolą wiedzieć co może oznaczać dana przypadłość, nawet jeśli to coś złego. Jutro zadzwonię i dopytam jak postępują z próbka. Ale jeśli nie badają od razu to innego laboratorium w mieście nie mamy ja kupiłam kwas foliowy z solgar to i może b 12 dokupie z tej firmy. Tylko szukam witamin które teraz by mi odpowiadały skoro femibion słabo wypada... Musisz patrzec na sklad na odwrocie. Czasem jedne witaminy z jakiejs firmy sa dobre a inne nie, wiec nie sugeruj sie, ze maja byc z tej samej firmy. Patrz na etykiety czy jakiegos swinstwa nie domieszali albo czegos czego nie potrzebujesz. Przypomnialo mi sie, ze gdzies czytalam, ze docent Pasnik przyjmuje w Warszawie dwa razy w miesiacu. Do niego jest ciezko sie zapisac ale warto sprobowac. Duzo osob go poleca w kwestii mthfr Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kaja_ 29 Napisano Luty 12, 2020 Musisz patrzec na sklad na odwrocie. Czasem jedne witaminy z jakiejs firmy sa dobre a inne nie, wiec nie sugeruj sie, ze maja byc z tej samej firmy. Patrz na etykiety czy jakiegos swinstwa nie domieszali albo czegos czego nie potrzebujesz. Przypomnialo mi sie, ze gdzies czytalam, ze docent Pasnik przyjmuje w Warszawie dwa razy w miesiacu. Do niego jest ciezko sie zapisac ale warto sprobowac. Duzo osob go poleca w kwestii mthfr Akurat o docencie Pasniku dużo dziewczyn tu pisało ale bardziej w temacie immunologii. Każdy dobrze o Nim mówi. Może i mi przyjdzie ustawić się w kolejkę do Niego... Na początku marca mam badania prenatalne, teraz strasznie się ich boje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach