Problem z zaakceptowaniem przeszłego życia seksualne go męża.

 

Chyba jesteś starej daty. Bo dzisiaj posiadanie 10 partnerek seksualnych to norma 

To nie o to chodzi. Najzwyczajniej w świecie chciałam mieć ten komfort żeby potem przed potencjalnym mężem nie wyjść na byle kogo. U mnie seks nierozerwalnie łączy się z uczuciem do danej osoby. Seks w sam raz na raz nie sprawiłby mi przyjemności 

 

To nie o to chodzi. Najzwyczajniej w świecie chciałam mieć ten komfort żeby potem przed potencjalnym mężem nie wyjść na byle kogo. U mnie seks nierozerwalnie łączy się z uczuciem do danej osoby. Seks w sam raz na raz nie sprawiłby mi przyjemności 

Kobieto.. Ile ty masz lat? Facet ma standardowa liczbę partnerek... Nie wiem co ty chcesz od niego. Faceci tak mają. 

Cześć,powiem ci tak miałam podobnie jak ty jeżeli facet ma takie zagrywki o jakich piszesz i nie zajmuje się nawet dziećmi .. to nie licz na to że on się zmieni dla ciebie będzie jeszcze gorzej to jest typ niszczenia psychicznego tak jak jego toksyczna rodzina ,uciekaj od tego masz pracę dom poradzisz sobie wiem że ciężko będzie ale jedyne wyjście .. oni nazywają cię psychiczna bo oni tacy są a tacy ludzie nie widzą że coś z nimi nie tak tylko wręcz przeciwnie inni są chorzy oni cacy .. Musisz odejść bo nic się nie zmieni dla ciebie pozbawia cię czego kolwiek zniszczą psychicznie !!! Ja po takich przejściach do dziś mam problemy nerwicę i nie potrafię wierzyć że ktoś mnie kocha i jestem dobra .. Ty musisz sama siebie cenić i być pewna swojego a jak jemu to nie odpowiada nie zasługuje na ciebie pokaż że jesteś kim i że bez niego dasz radę uwierz mi że on cię nie kocha tylko traktuje jak narzędzie do tego żeby miał wszystko .. 

 

Chyba pięćset lat temu, a i to watpie . Teraz ludzi chcą korzystać z życia, a nie umartwiać się w imię nie wiadomo czego.

Ależ to dziecinne widocznie nie spotkałeś jeszcze takiej przy której sex sprawiał by że bez tej osoby nie dał byś rady dlatego skaczesz z kwiatka na kwiatek proste ..

 

Kobieto.. Ile ty masz lat? Facet ma standardowa liczbę partnerek... Nie wiem co ty chcesz od niego. Faceci tak mają. 

Może tego że od początku wiedział o moich poglądach? Że wiedział że nie toleruje tego typu zagrywek? Więc wytłumacz czemu mnie okłamał 

 

Chyba pięćset lat temu, a i to watpie . Teraz ludzi chcą korzystać z życia, a nie umartwiać się w imię nie wiadomo czego.

Nie wszyscy. 

 

Dzięki za takie standardy. Zasady są takie same dla obu płci. Seks po ślubie.

No tak, bo jak facet to powinien przeleciec pół narodu a kobiecie nie wypada. Czy żaden z Was nie wpadł na to że większości kobiet będzie przeszkadzało że są numerem entym? 

 

Ależ to dziecinne widocznie nie spotkałeś jeszcze takiej przy której sex sprawiał by że bez tej osoby nie dał byś rady dlatego skaczesz z kwiatka na kwiatek proste ..

Bo co poniektorym trudno uwierzyć że seks to nie tylko zezwierzecenie ale niektórzy wiążą to z miłością 

 

Chyba pięćset lat temu, a i to watpie . Teraz ludzi chcą korzystać z życia, a nie umartwiać się w imię nie wiadomo czego.

Korzystać a potem być odtrącanym bo mało której kobiecie będzie na rękę że jest 5,10 czy 15 z kolei

 

U Ciebie i prawdopodobnie u większości kobiet, tak jest. Ale u facetów jest inaczej, tacy jesteśmy i nie zamierzamy tego się wstydzić ani tego zmieniać, bo kobietom to się nie podoba.

A co Ty na to że taki potencjalny facet zako...e się, bez tej jednej świata nie widzi, ona dowiaduje się z jaką liczbą panienek spał i go odtrąca bo ją to razi. I co warto? Wątpię 

 

To ich problem. 

 

Właśnie dlatego, że wiedział o Twoich poglądach. Widocznie zależało mu na Tobie.

Dlatego że wiedział że nie chce takiego faceta i że wyjdzie to prędzej czy później okłamał mnie z premedytacją żeby zmarnować mi życie. Dzięki, rewelacja.Bo pomiędzy tymi 3 czy 10 czy 15 jest przepaść 

 

 

A skąd Ty wiesz co ja robię? Tak Ci wyszło z fusów po kawie?

Haha nie pije kawy więc komentarz nie na miejscu bynajmniej mnie nie powalił sądząc po twoich wypowiedziach jesteś taki sam pukasz co możesz bo nie masz tego co byś chciał ... 

 

Nie mów, nie pytaj. Co było, nie Twoja sprawa.

On zawsze chciał wiedzieć. Wiedział od razu. Wiedział też że większej liczby od swojej nie udźwignę. Okłamywała mnie od początku i z tym samym gnijącym kłamstwem przyrzekał mu w kościele, fajnie no nie? 

 

Wydaje mi się że gdzieś padał już odpowiedź, jeżeli nie, to jeden i drugi był narzeczonym.Jeden zdradził a drugi zmarł. A jeżeli już tak bardzo chcesz ostudzić swoją ciekawość, mimo że to nie bardzo wypada pytać o takie rzeczy, to z jednym jak i z drugim poszłam do łóżka dopiero po zaręczynach, kiedy wiedziałam że rokuje jako małżeństwo. 

Serio? Nie wzbudzali w tobie takiego zaufania, żebyś mogła na ten krok zdecydować się przed narzeczeństwem?

 

Powtarzam po raz kolejny: nie mów i nie pytaj.

A gdzie jest granica? Sześć byś jeszcze przeżyła? A 7? A 8 ?  

Nie, 3 to góra. I rozmawialiśmy o tym na pierwszej randce. Nie lubię marnować czasu na ludzi którzy nie pasują moim preferencjom

 

No to widzisz jak szatan cię podszedł! Czekał aż do narzeczeństwa. Ale o trzecim nie wspomniałaś nic.

Poza tym czas po jakim się zareczynowałaś też jest niepodany.

To nie jest istotne dla sprawy

 

Serio? Nie wzbudzali w tobie takiego zaufania, żebyś mogła na ten krok zdecydować się przed narzeczeństwem?

Nie. Zawsze chciałam żeby seks był z osobą z którą już zostanę. 

 

To nie jest istotne dla sprawy

Dla niego widocznie jest:D

 

Dziewica mógła by mieć pretensje ze oszukał że prawiczek ale w tym momencie

Leżaczek czy ty wiesz, że nie o to chodzi w tej całej sprawie?

 

Nie mów, nie pytaj. Co było, nie Twoja sprawa.

Czytanie ze zrozumieniem się kłania. Nie chodzi o to, że miał dużo partnerek bo to nie byłby problem - gdyby wiedziała to by nie było ślubu. Wiedział jak ważne jest to dla niej a mimo to OKŁAMAŁ - i tu tkwi problem. Ludzie są różni i OK, jedni lubią ONS a inni czekają do ślubu - ich wybór, co komu pasuje.

 

To możesz wróżyc z kawy koleżanki. A to, że może ktoś pukał, ale 20 lat temu, a właśnie gdy spotkał ta jedyna wtedy przestał, to w tych fusach nie było?

Haha nie zauważyłam przecież nie pije kawy a na wróżbitę się nie nadaje pozatym stwierdziłam po komentarzu ale ok zwracam honor

 

Aha, bo akurat Ty miałaś tyłu.

Nie, bo tyle jestem w stanie znieść 

 

Czytanie ze zrozumieniem się kłania. Nie chodzi o to, że miał dużo partnerek bo to nie byłby problem - gdyby wiedziała to by nie było ślubu. Wiedział jak ważne jest to dla niej a mimo to OKŁAMAŁ - i tu tkwi problem. Ludzie są różni i OK, jedni lubią ONS a inni czekają do ślubu - ich wybór, co komu pasuje.

Bardzo dziękuję, w końcu ktoś zrozumiał 

 

Leżaczek czy ty wiesz, że nie o to chodzi w tej całej sprawie?

Bo niektórzy tylko widzą tło a nie sedno sprawy 

 

To jest tak jak z prezydentem Clintonem. Niby nie ma problemu, że uprawiał seks, ale omal nie stracił stanowiska, bo klamal, pytany czy uprawiał seks. A ja twierdzę, że tego rodzaju pytań się nie zadaje. Wtedy nie usłyszy się kłamstw. 

Chciała wiedzieć i miała do tego prawo. Nie chcesz wiedzieć to nie pytaj, nikt ci tego nie broni. Ona chciała...

 

Chyba pięćset lat temu, a i to watpie . Teraz ludzi chcą korzystać z życia, a nie umartwiać się w imię nie wiadomo czego.

 

Nie. Zawsze chciałam żeby seks był z osobą z którą już zostanę. 

Czyli nie zdajesz sobie sprawy z tego, że to tak nie działa Dla ciebie w tej chwili istotnym problemem jest to, dlaczego twój mąż ogląda pornosy a nie to, że kiedyś cię oszukał, bo nie powiedział ci z iloma dziewczynami spał wcześniej. Eskalacja konfliktu trwa i pewnie zakończy się rozwodem. Jeśli choć trochę zależy ci na małżeństwie, to trzeba to przerwać tzn. dać znać, że cię to męczy i zakomunikować mężowi, że chcesz  dojść z nim do zgody, czyli odcinamy to co było niefajne grubą kreską i od tego momentu staramy się być dla siebie jak najlepszymi partnerami. Innej drogi nie widzę

Żyjemy w wolnym kraju i możesz myśleć co tylko chcesz. Pytanie, czy jest sens to upubliczniać

 

No właśnie. Problemem jest to, co się dzieje teraz, a nie co było 7 czy więcej lat temu.

Jeszcze raz... Jeżeli autorka pisze, że zatajona przed nią ilość partnerek męża stanowi dla niej WIELKI PROBLEM to znaczy, że stanowi. A kwestia obecnego stosunku do niej w małżeństwie tylko się nakłada na to, prawdopodobnie jest następstwem.

 

Jeśli to co myślę jest prawdą, to warto to upubliczniać . Wiedzą zawsze może się przydać.

Jak na razie widzę, że głównie bzdury piszesz.

 

Czytanie ze zrozumieniem się kłania. Nie chodzi o to, że miał dużo partnerek bo to nie byłby problem - gdyby wiedziała to by nie było ślubu. Wiedział jak ważne jest to dla niej a mimo to OKŁAMAŁ - i tu tkwi problem. Ludzie są różni i OK, jedni lubią ONS a inni czekają do ślubu - ich wybór, co komu pasuje.

Już zrozumiałam o co w tym wszystkim chodzi, ale taka ideowa postawa Laury mści się na niej w okrutny sposób Lauro, jak sama przekonałaś się nie raz, życie jest skomplikowane, więc nie komplikuj sobie jego jeszcze bardziej