Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nnnnl

Czy miłość bez seksu jest możliwa?

Polecane posty

Czy można być zakochanym nie uorawiając z kimś seksu? 

I jak się to ma w dłuższej perspektywie czasu według was? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Oczywiście. Miłość do rodziców, rodzeństwa, dzieci. Do ojczyzny już nie, bo kochany kraj nas dyma przy każdej okazji.

Mówię o miłości do kobiety/dziewczyny i związku dwóch przeciwnych płciach 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

A czym taka miłość różni się od bratersko/siostrzanej, jeśli nie czynnikiem erotycznym?

Ej dzięki właśnie zrouzmialem jestem dla niej jak brat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jesteś dla niej tylko przyjacielem lub kumplem. Bez bliskości nie ma miłości między kobietą i mężczyzną. Wyznacznikiem miłości zawsze są pocałunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

Czy można być zakochanym nie uorawiając z kimś seksu? 

I jak się to ma w dłuższej perspektywie czasu według was? 

Zakochanym (początek, tak do pół roku- nie dłużej) - tak, ale w dłuższej perspektywie nie wyobrażam sobie ( nie moje klimaty)😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Czy można być zakochanym nie uorawiając z kimś seksu? 

I jak się to ma w dłuższej perspektywie czasu według was? 

Tak można i to bardzo długo. Seks który wynika z pożądania nie ma nic wspólnego z zakochaniem. Nawet napiszę, że jak kogoś naprawdę kochasz to długo może ci wystarczać sama jego obecność, uśmiech, dobre słowo.

Oczywiście po pewnym czasie nawet zakochany człowiek będzie dążył do zbliżenia o ile jest zdrowy fizycznie i nie ma zaburzeń psychicznych.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Czy można być zakochanym nie uorawiając z kimś seksu? 

I jak się to ma w dłuższej perspektywie czasu według was? 

Czasem się zdarza, ale nie trwa to zbyt długo.
Ja byłem żonaty, Ona była z innym facetem i zakochaliśmy się w sobie.
Jaj przeszło dość szybko po ~4 miesiącach, mi dopiero po ~6-7 miesiącach, ale zostały marzenia, wspomnienia itp. Było miło.

Tego seksu nie było tylko dlatego, że nie chcieliśmy zdradzać partnerów. Gdyby nie to, to już na czwartym spotkaniu wylądowalibyśmy w łóżku (było bardzo blisko). Długo nie byliśmy w stanie przerwać naszych kontaktów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Ej dzięki właśnie zrouzmialem jestem dla niej jak brat. 

Przecież gwalcila Cię przez spodnie... od kiedy tak się traktuje braci?

 

 

Czy można być zakochanym nie uorawiając z kimś seksu? 

I jak się to ma w dłuższej perspektywie czasu według was? 

Aha, zapomnialam dodać. Jako dwunastolatka zakochalam się bez pamięci. To bylo najgorętsze uczucie w moim życiu. Przetrwało kilka lat. Seksu oczywiście nie było.

Tylko, że Ty i Twoja dziewczyna macie trzydzieche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Przecież gwalcila Cię przez spodnie... od kiedy tak się traktuje braci?

 

Aha, zapomnialam dodać. Jako dwunastolatka zakochalam się bez pamięci. To bylo najgorętsze uczucie w moim życiu. Przetrwało kilka lat. Seksu oczywiście nie było.

Tylko, że Ty i Twoja dziewczyna macie trzydzieche.

Nie wiem ... ja mam już zrytą banie przez to wszystko a dzisiaj mam się z nią spotkać i atmosfera nie jest zaciekawa bo trochę jej nagadałem przez telefon i mamy ustalić czy jest sens spotykać się dalej. 

A najgorsze, że sensu nie ma, bo ja nie dam rady być jej chłopakiem i chodzić z nią w różne miejsca i spędzać czas w towarzystwie, ale jestem zakochany i w kółko u niej myślę. Nie wiem co to będzie. 

No i w sumie nie wiem co jej powiedzieć, bo jak jej powiem to co napisałem to mnie zostawi a jak będę próbował to przeciągać to będę kłamca. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

A najgorsze, że sensu nie ma, bo ja nie dam rady być jej chłopakiem i chodzić z nią w różne miejsca i spędzać czas w towarzystwie, ale jestem zakochany i w kółko u niej myślę. Nie wiem co to będzie. 

Powiedz jej to wprost, że bardzo ją kochasz i jeśli nie pójdziecie z tą relacją dalej, to rosnąca frustracja nie pozwoli Ci z nią zostać, bo miłość przekształci się w nienawiść. (niestety tak to działa i ona powinna to zrozumieć).

Może gdybyś był w stanie odpuścić miłość, tylko zadowolić się przyjaźnią, to wtedy te wspólne wyjścia znów sprawiały by Ci radość. (zacznij pisać i rozmawiać z innymi kobietami, wtedy złapiesz dystans do tego związku)
Ja bym chętnie gdzieś wspólnie wyszedł nawet z obcą kobietą, która nie chce mnie do związku na stałe, bo zawsze przyjemniej niż iść samemu na imprezę, na której nie zawsze uda się spotkać kogoś znajomego. Może Ona podchodzi to tych waszych wyjść tak jak ja obecnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Powiedz jej to wprost, że bardzo ją kochasz i jeśli nie pójdziecie z tą relacją dalej, to rosnąca frustracja nie pozwoli Ci z nią zostać, bo miłość przekształci się w nienawiść. (niestety tak to działa i ona powinna to zrozumieć).

Może gdybyś był w stanie odpuścić miłość, tylko zadowolić się przyjaźnią, to wtedy te wspólne wyjścia znów sprawiały by Ci radość. (zacznij pisać i rozmawiać z innymi kobietami, wtedy złapiesz dystans do tego związku)
Ja bym chętnie gdzieś wspólnie wyszedł nawet z obcą kobietą, która nie chce mnie do związku na stałe, bo zawsze przyjemniej niż iść samemu na imprezę, na której nie zawsze uda się spotkać kogoś znajomego. Może Ona podchodzi to tych waszych wyjść tak jak ja obecnie ?

Dzieki za poradę. Mniej więcej coś takiego chcę jej powiedzieć. 

 

Musze przyznać, że zacząłem pisać z innymi kobietami, ale powód jest inny. Z nią mam za mały kontakt. Spotykam się z raz góra dwa razy na tydzień i ostatnio nawet za dużo nie odpisuje. Tylko jakieś krótkie wiadomości.dla mnie to za mało. Czuję się samotnie a Ona nie daje mi wsparcia☹️ nie tak wyobrażałem sobie zwiazek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Dzieki za poradę. Mniej więcej coś takiego chcę jej powiedzieć. 

 

Musze przyznać, że zacząłem pisać z innymi kobietami, ale powód jest inny. Z nią mam za mały kontakt. Spotykam się z raz góra dwa razy na tydzień i ostatnio nawet za dużo nie odpisuje. Tylko jakieś krótkie wiadomości.dla mnie to za mało. Czuję się samotnie a Ona nie daje mi wsparcia☹️ nie tak wyobrażałem sobie zwiazek. 

zostaw to, samemu nie zbudujesz, do tego trzeba dwojga tak samo zdecydowanych ludzi, powiedz niech sie nie wisila z tym jednym sms na kilka dni, szkoda fatygi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

zostaw to, samemu nie zbudujesz, do tego trzeba dwojga tak samo zdecydowanych ludzi, powiedz niech sie nie wisila z tym jednym sms na kilka dni, szkoda fatygi

Nie no kilka wiadonsoic dziennie, ale krótkie. Kiedyś odpisywała dłuższe teraz nawet nie postawi znaku zaputania żeby jakoś ciągnąć rozmowę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×