Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Christina91

Czy jestem antyspołeczna

Polecane posty

Hej potrzebuje by ktoś się wypowiedział. Z góry dziękuję za te zle i dobre odpowiedzi. Dziś mąż przekazał mi że jestem antyspołeczna itp a to słowa wypowiedzianeprzez młodszego brata jego. Chodzi o głupia sprawę mianowicie ślub jego a konkretnie nocowaniu nas w domu. Mają nocleg załatwiony goście część śpi u teściów i jest ok to brat kazał by 2 osoby spały u nas. Nie ukrywam nie lubię tych osób źle mnie traktowały obrażały i mam kogoś przyjąć pod nasz dach??  Z rodziną męża dziwnie żyje jestem osobą szczera i mowie zawsze prawdę co myślę itp nie daje się manipulować wchodzić na głowę zwłaszcza teściom i tu jestem najgorsza. I jest pytanie po Hugo mam gościć kogoś kto traktował mnie jak śmiecia jak nic jak powietrze jeszcze o ślubie dowiedziałam się 2 tyg przed jeszcze od męża przez telefon zero zaproszenia nikt mi nic nawet nie napisał zadzwonił cokolwiek. Powiedziałam że że te osoby mają gdzie spać i nawet jakby nie miały to nie chce za to co mi zrobiły przez nich wylałam może łez to braciszek męża zadzwonił i powiedział że jestem antyspołeczna. Wiem że temat ... ale co myślicie o tym. Przyjmę wszystko na klatę.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"morze łez " mała poprawka.  

To nic wspólnego nie ma z tym że jesteś "antyspołeczna ".  Pewne osoby jak ugryzą za mocno w czuły punkt to nie ma dla nich miejsca.  Koniec , kropka.  Bez względu czy rodzinie / bliskim się to podoba.  Czy bym miała męża a jego mamusia by kręciła nosem.  Albo mąż by mi truł głowę i mi wmawiał że - robię błąd.  Jaki błąd ? Błędem było by przyjac kogoś pod swój dach , kto mi wcześniej sporo krwi napsuł.  I nie podlegało by jakiejkolwiek dyskusji.  Jeszcze bym dodała - hotel ? Bądź Apartament 150 zł po 75 zł na pół i mają rarytas.  💁

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A mąż jak by kręcił nosem to by ode mnie dostał kołdrę i do nich na jedną noc dołączył 😆😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Lepiej być uważana za aspoleczna niż fałszywe żmije pod własny dach zaprosić.

Dokładnie ! 😀 I " aspołeczna " zrobiłam błąd ! Bo już późna pora i oczy się kleja 💤💤 Dobranoc ! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odp przykro tylko mi, że mąż mój jest ... i nie ma własnego zdania. Nasłuchał się na mój temat skarg różnych nawet nie odpowiedzial im chociaż wiedział jak mnie traktowali a zapomniał jak u teściów mieszkaliśmy i braciszek że swoją przyjeżdżał to po sąsiadach ja z mezem musiałam spać bo dla nas miejsca nie było... Ogólnie jestem teraz najgorsza u nich i u męża przykre to... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czasem warto pokazać swoją wyrozumiałość i udowodnić, że Ci co obgadują nie mają racji.
Trzeba dać szansę żeby ludzie zmienili o Tobie zdanie, może lepiej Cię poznali.
Zemstą nic nie osiągniesz, utwierdzasz ich tylko w przekonaniu, że mieli rację i po takiej akcji zdania o Tobie nie zmienią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie jesteś aspołeczna.

To twój dom i ty decydujesz kto może w nim nocować.

Pewnych rzeczy się nie wybacza, tym bardziej że nie przeprosili!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Czasem warto pokazać swoją wyrozumiałość i udowodnić, że Ci co obgadują nie mają racji.
Trzeba dać szansę żeby ludzie zmienili o Tobie zdanie, może lepiej Cię poznali.
Zemstą nic nie osiągniesz, utwierdzasz ich tylko w przekonaniu, że mieli rację i po takiej akcji zdania o Tobie nie zmienią.

To się na pewno na dłuższą metę oplaca, pytanie tylko czy Autorka wytrzyma. Ja jestem chora w takich sytuacjach. Mój dom jest moją twierdzą i gdy muszę gościć kogoś kogo nie chcę, to czuję się jakby mi robaki wpelzły do łóżka.

Bierz też pod uwagę, że Autorka, jako kobieta, jest też zapewne zobligowana do tego, żeby tych ludzi "ugoscic" i obslugiwac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wytrzymasz, jesteś mądra i silna dziewczyna. Niech mąż się uczy od Ciebie.

Aspołeczna nie jesteś - nie po tym co napisałaś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem zła osoba pamiętam o urodzinach świętach życzenia itp ale jestem osobą też która nie da sobą manipulować i wejść na głowę  i nie robię rzeczy które mi się nie podobają, nie mogę zrobić, nie mam czasu nie to że nie chce. Niestety mój mąż jest inny i nawet jak nie chce nie podoba się to robi nie ma zdania na wszystko jest na tak. Mam swoje zdanie i jestem szczera. Jeśli coś mi nie pasuje to mówię wprost nie obrażam się a ni nikogo. Po co mam ukrywać coś że jest ok toleruje to  a w rzeczywistości czuję gniew. Zazdrosc z ich strony o wakacje że dom kupiliśmy że pracujemy i możemy jakoś żyć. Przykro było jak przychodzili i z mężem gadali tylko ja powietrze. Zapraszają pytają się czy przyjedzie przyjdzie nie ma słowa MY tylko ON. Mąż w delegacji nie odwiedzaja  mnie nie zadzwonią choć ja zdarzało się że się odzywałam spotykalam przypadkiem rozmawiałam. A jak mąż był w domu to drzwiami i oknami wchodzili. Dom męża pies męża samochód męża wszystko męża mnie nie ma staram się olewać to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zgodzę się z poprzednikami mąż widzę że ma klapki na oczach a to że nie chce chodzić do jego rodziny czy nie chce by ktoś przyjeżdżał nocował u mnie to moja sprawa mam powód po prostu. Skoro mnie nie chcą to dlaczego ja mam ich chcieć u siebie w życiu. Ciężko napisać słuchaj jest ślub nas itp czy będziecie o zaproszeniu nie wspomnę o ślubie wiem od męża dla mnie to brak szacunku ale cóż 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×