dziewczyny wy chyba nie wierzycie w miłośc

 

Ja nie przeliczam niczego na kasę, tylko piszę, że kobiety ciągle narzekają na kochających facetów, którzy robią dla nich wszystko i ciężko pracują, by zapewnić im wszystkie zachcianki. W zamian są zdradzani. A potem kobieta składa pozew o rozwód i zabiera mężczyźnie cały majątek, na który pracował (kiedy ona nie robiła nic) oraz dzieci i ogranicza mu z nimi kontakt.

Bzdura 

 

Nie, to wy gardzicie facetami, których za samców alfa nie uważacie.

Bzdura 

 

Bzdura 

Nie bzdura, tylko prawda. Takich sytuacji jest mnóstwo.

 

Nigdy za takiego się nie uważałem.

Ja również.

 

Nie bzdura, tylko prawda. Takich sytuacji jest mnóstwo.

Nie chcę mi się z Tobą gadać, każde z nas nosi zadrę i broni swoich racji. 

 

Nigdy za takiego się nie uważałem.

 

Ja również.

Oczywiście wierzę na słowo bo jestem kobietą, głupią, naiwną co wszystko łyka jak pelikan. Panowie miłego dnia. 

 

 

Oczywiście wierzę na słowo bo jestem kobietą, głupią, naiwną co wszystko łyka jak pelikan. Panowie miłego dnia. 

Nie musisz wierzyć, przecież jesteśmy tylko złymi mężczyznami, którzy ciągle tylko kłamią

 

Nie, to wy gardzicie facetami, których za samców alfa nie uważacie.

Wystarczyłoby żeby samce beta byli trochę bardziej męscy, zdecydowani, dający poczucie bezpieczeństwa, z jakąś nitka szaleństwa (spontaniczności) i poczucia humoru a nie takie nudne mamejebez własnego zdania, często bojacy sie ,,własnego cienia". Owszem, beta są spokojni, opiekuńczy, kulturalni i to sie chwali ale jeśli równolegle przejawiali by tez cechy męskie które wymienilam to mieliby branie wśród kobiet! Chodzi o ZLOTY SRODEK który ma może 1% facetów bo u was są same skrajności!

 

Wystarczyłoby żeby samce beta byli trochę bardziej męscy, zdecydowani, dający poczucie bezpieczeństwa, z jakąś nitka szaleństwa (spontaniczności) i poczucia humoru a nie takie nudne mamejebez własnego zdania, często bojacy sie ,,własnego cienia". Owszem, beta są spokojni, opiekuńczy, kulturalni i to sie chwali ale jeśli równolegle przejawiali by tez cechy męskie które wymienilam to mieliby branie wśród kobiet! Chodzi o ZLOTY SRODEK który ma może 1% facetów bo u was są same skrajności!

No ja jestem zdecydowany, spontaniczny, mam własne zdanie i poczucie humoru, więc powinienem nie móc opędzić się od kobiet.

 

No ja jestem zdecydowany, spontaniczny, mam własne zdanie i poczucie humoru, więc powinienem nie móc opędzić się od kobiet.

Poczucie humoru, haha.

 

Poczucie humoru, haha.

Oczywiście. To, że nie okazuję tego na kafe, nie oznacza, że go nie posiadam. Gdybyś kiedyś mnie poznała w rzeczywistości, to w życiu byś nie powiedziała, że to ja.

 

Wierzyć możesz w co chcesz.

Być może obracasz się w takim środowisku, gdzie samce alfa są zjawiskiem powszechnym - w porządku. Mogłaś takich jak ja czy „taki obraz wasz” w ogóle nie spotkać, tylko tutaj, w virtualu. I być może trudno jest wyobrazić, że bety czy omegi też są.

I wzajemnie

 

 

. Tu wasz obraz też nie lepszy lepszy. Nie wierzę w słodycz mężczyzn -kłamstwa poganiają kłamstwa. Cenie w ludziach autentyczność. 

Nie chyba, raczej na pewno - oczywiście mówię za siebie   Nie będę raczej odkrywcza gdy po raz ęty powiem, że nie wierzę w miłość ze strony mężczyzn. Facetami nie kierują uczucia wyższe - do kobiet ciągnie ich tylko przez wzmożony popęd seksualny dlatego ich "kochanie" jest równoznaczne jedynie z pożądaniem. Mężczyzna nie potrafi kochać sercem bo gdyby kochał, to nie nie wyobrażałby sobie kopulacji z każdą ładniejszą kobietą. A robi to nawet wtedy, gdy jest w związku i chętnie zrealizowałby swoje fantazje gdyby miał tylko taką możliwość, zatem to jednoznaczny dowód na to, że nie jest w stanie docenić niczego więcej poza fizycznością. Mnie takie płytkie relacje bez bogatego podłoża emocjonalnego nie interesują a wiem, że z facetem innej nie zbuduję. I nie, nie jestem zgorzkniała - po prostu się nie oszukuję, że te istoty potrafią myśleć czymś więcej niż swoją końcówą

 

no własnie o tym pisze, nie mam zamiaru się zmieniać jestem dobrym człowiek i przede wszystkim jestem sobą, mam się zmieniać żeby zdobyć kobiete>?  nie mam nawet zamiaru, to co przeżyłem utwierdziło mnie w przekonaniu,  że nie warto, dziewczyny nie są tego warte i nie chce takiej osoby żeby zostala później matką moich dzieci 

lepiej poszukać sobie jakieś panny na stały układ na jakiś rozsadnych zasadach za pieniądze bez miłości i niepotrzebnego zaangażowania i pózniej cierpienia

 

 

no własnie o tym pisze, nie mam zamiaru się zmieniać jestem dobrym człowiek i przede wszystkim jestem sobą, mam się zmieniać żeby zdobyć kobiete>?  nie mam nawet zamiaru, to co przeżyłem utwierdziło mnie w przekonaniu,  że nie warto, dziewczyny nie są tego warte i nie chce takiej osoby żeby zostala później matką moich dzieci 

lepiej poszukać sobie jakieś panny na stały układ na jakiś rozsadnych zasadach za pieniądze bez miłości i niepotrzebnego zaangażowania i pózniej cierpienia

 

I chyba tu jest ten problem ze nie chcesz się zmienić. Narazie kreujesz się na jakiś ideał, który jest porzucany przez te nieczułe, zachłanne i wredne babska. Tylko zastanów się nad tym że skoro jednym z powodów ich odejścia i chyba głównym jest twoja nieśmiałość,to znaczy człowieku ze jest ona twoja wadą. Mozliwe że taka cechą która w dalszym byciu z Tobą jest męcząca i kobietom przeszkadza. Chyba wiesz ze życie różami nie jest usłane i jest mnóstwo sytuacji gdzie trzeba wykazać się odwaga, czy poprostu się odezwać. Myślisz że latwo jest funkcjonować z kimś kogo trzeba wręcz za sobą ciągnąć przez życie? Bo np nie wstydzi się odezwać czy coś załatwić. Może zauważyły w Tobie brak oparcia w różnych sytuacjach i dały nogę. A to że na wstępie informujesz o swojej nieśmiałosci to nic nie znaczy. One poprostu próbują mimo tej twojej wady. Za to Ty nie próbujesz nic zmienić. 

 

Nie wierzę w słodycz mężczyzn -kłamstwa poganiają kłamstwa.

Tak, bo kobiety nigdy nie kłamią. Absolutnie nie. Każda zawsze mówi prawdę, a ci źli faceci bez wyjątku zawsze kłamią...

xD

 

Facetami nie kierują uczucia wyższe - do kobiet ciągnie ich tylko przez wzmożony popęd seksualny dlatego ich "kochanie" jest równoznaczne jedynie z pożądaniem. Mężczyzna nie potrafi kochać sercem bo gdyby kochał, to nie nie wyobrażałby sobie kopulacji z każdą ładniejszą kobietą. A robi to nawet wtedy, gdy jest w związku i chętnie zrealizowałby swoje fantazje gdyby miał tylko taką możliwość, zatem to jednoznaczny dowód na to, że nie jest w stanie docenić niczego więcej poza fizycznością.

Bzdura.

Jak najbardziej wierzę i nigdy nie przestanę

U mnie coraz słabiej z tą wiarą. Nędza. 

Miłość istnieje u tych co w dzieciństwie lubili bardziej przybywać ze starszymi paniami niż kolegami.