Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zbieram się

Potrzebna pomoc - przemoc w rodzinie

Polecane posty

Znalazłam coś takiego:

Jak wyrzucić dorosłego syna z mojego mieszkania własnościowego? Syn za nic nie płaci, robi awantury, sprowadza pijanych gości.

Odp:

Panu jako właścicielowi przysługuje roszczenie o wydanie zajętej nieruchomości. Z uwagi na fakt, iż syn nie płaci za nic, mamy do czynienia z umową użyczenia. Choć umowa ta nigdy nie została zawarta na piśmie, nie oznacza, że nie obowiązuje.

Przez umowę użyczenia użyczający zobowiązuje się zezwolić biorącemu, przez czas oznaczony lub nieoznaczony, na bezpłatne używanie oddanej mu w tym celu rzeczy.

Biorący do używania ponosi zwykłe koszty utrzymania rzeczy użyczonej. Jeżeli poczynił inne wydatki lub nakłady na rzecz, stosuje się odpowiednio przepisy o prowadzeniu cudzych spraw bez zlecenia.

Zgodnie z art. 715 Kodeksu cywilnego jeżeli umowa użyczenia została zawarta na czas nieoznaczony, użyczenie kończy się, gdy biorący uczynił z rzeczy użytek odpowiadający umowie albo gdy upłynął czas, w którym mógł ten użytek uczynić.

Z uwagi na przedstawiony przez Pana stan faktyczny, a w szczególności biorąc pod uwagę zachowanie syna, w każdym momencie może Pan wypowiedzieć umowę użyczenia. Umowa użyczenia winna być wypowiedziana z wyprzedzeniem na 1 miesiąc naprzód. Później będzie Panu przysługiwało prawo wystąpienia do Sądu z pozwem o eksmisję.

Wyraźnie przy tym podkreślić należy, że meldunek syna w żaden sposób nie wpływa na prawo do lokalu. W wyroku nakazującym opróżnienie lokalu sąd orzeka o uprawnieniu do otrzymania lokalu socjalnego bądź o braku takiego uprawnienia wobec osób, których nakaz dotyczy. Obowiązek zapewnienia lokalu socjalnego ciąży na gminie właściwej ze względu na miejsce położenia lokalu podlegającego opróżnieniu.

Reasumując, Pana prawem jest wypowiedzenie synowi umowy użyczenia, która z braku zachowania formy pisemnej obowiązuje w dniu dzisiejszym. W przypadku nieopuszczenia lokalu w terminie przysługuje Panu uprawnienie do żądania wydania lokalu poprzez jego opuszczenie ze wszystkimi prawami i rzeczami reprezentującymi syna. Wymiana zamków przed eksmisją upoważni Pana syna do założenia sprawy o naruszenie posiadania, bowiem pomimo zajmowania lokalu wbrew Pana woli ma do niego prawo, dopóty nie będzie wyroku eksmisyjnego. W każdym momencie może Pan zmienić zamki w drzwiach, ale musi się Pan liczyć z możliwością oddania sprawy do sądu, tj. o naruszenie posiadania. Przeciwko temu, kto samowolnie naruszył posiadanie, jak również przeciwko temu, na czyją korzyść naruszenie nastąpiło, przysługuje posiadaczowi roszczenie o przywrócenie stanu poprzedniego i o zaniechanie naruszeń. Roszczenie to nie jest zależne od dobrej wiary posiadacza ani od zgodności posiadania ze stanem prawnym, chyba że prawomocne orzeczenie sądu lub innego powołanego do rozpoznawania spraw tego rodzaju organu państwowego stwierdziło, że stan posiadania powstały na skutek naruszenia jest zgodny z prawem. Roszczenie wygasa, jeżeli nie będzie dochodzone w ciągu roku od chwili naruszenia.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorko, jedna ważna sprawa. Bo zarówno i ja, jak i Malwa wkleiłyśmy przykład odnośnie lokalu własnościowego, a ty nie napisałaś, czy mama jest właścicielem mieszkania, czy mieszkanie jest komunalne. Jeśli jest komunalne, to ona musiałaby iść z tym do urzędu. Piszesz też, że brat ma kuratora. Możesz napisać z jakiego powodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Tyle, że to działa w obie strony. Policja nie może wyrzucić bez nakazu i eksmisji - ale nie może też nakazać właścicielowi wpuszczenia agresora do mieszkania. Czyli jeśli matka zmieniłaby zamki, a brat się awanturował na klatce i przyjechałby patrol - mógłby co najwyżej grzecznie poprosić mamę o wpuszczenie brata do środka, jednak gdyby się nie zgodziła - to nic więcej poza notatką służbową by nie zrobili.

Tyle, że tu nie chodzi o formalności, ale o to, czy mama autorki podjęła jakiekolwiek dalsze kroki poza telefonem w sytuacji awantury? czy złożyła zawiadomienie, wniosek o ściganie? bo nie jest to coś, co się dzieje z urzędu. Przemoc domowa jest ścigana na wniosek poszkodowanej osoby, nie z urzędu

W Polsce przemoc domowa nie jest ścigana na wniosek! Chyba że piszemy o innym kraju! Jest z oskarżenia publicznego - polecam doczytać! Naruszenie nietykalności cielesnej, ale nie znęcanie -  to jest z oskarżenia PUBLICZNEGO. Pracowałam w MOPSie 3 lata i nic się od tamtego czasu nie zmieniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

W Polsce przemoc domowa nie jest ścigana na wniosek! Chyba że piszemy o innym kraju! Jest z oskarżenia publicznego - polecam doczytać! Naruszenie nietykalności cielesnej, ale nie znęcanie -  to jest z oskarżenia PUBLICZNEGO. Pracowałam w MOPSie 3 lata i nic się od tamtego czasu nie zmieniło.

Chyba, że osoba pobita nie życzy sobie ścigania oprawcy. Dobrze kojarzę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mama jest właścicielką mieszkania. Brat ma kuratora z powodu groźby karalnej (groził komuś, że go zabije).

Edytowano przez Zbieram się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mama jest właścicielką mieszkania. Brat ma kuratora z powodu groźby karalnej (groził komuś, że go zabije).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

W Polsce przemoc domowa nie jest ścigana na wniosek! Chyba że piszemy o innym kraju! Jest z oskarżenia publicznego - polecam doczytać! Naruszenie nietykalności cielesnej, ale nie znęcanie -  to jest z oskarżenia PUBLICZNEGO. Pracowałam w MOPSie 3 lata i nic się od tamtego czasu nie zmieniło.

Ale taka interpretacja niekoniecznie ma zastosowanie w tym przypadku!

on przecież nie pobił matki tylko zdemolował mieszkanie. Można więc to traktować jako naruszenie miru domowego, zniszczenie mienia itd, a wcale niekoniecznie przemoc domową (tzn. łatwiej udowodnić szkody materialne niż przemoc psychiczną).  A prokuratura niechętnie bierze się za sprawy, które trudno wygrać. Do udowodnienia przemocy psychicznej trzeba sporo dowodów, zeznań świadków itd. a ludzie nie chcą się mieszać w cudze sprawy. Możliwości są rożne, lepiej się poradzić prawnika co będzie szybsze (trzeba wziąć pod uwagę, że teraz w sądzie czeka się wiele miesięcy  na pierwszy termin)

http://www.potworow.pl/asp/pl_start.asp?typ=14&menu=275&strona=1&sub=9&subsub=180

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Napiszcie proszę, co jeszcze mogę zrobić w tej sytuacji. Mama boi sie wrocic do domu. Dzwoniłam już na niebieską linię (poradzili informować kuratora, że jest agresywny), na policję (mama ma dzwonić w momencie zagrożenia). Kurator był po tym jak polska i meble, opisał wszystko i następnym razem kazał dzwonić po policję. Brat zabrał mamie telefon jak  chciała dzwonić w momencie zagrożenia. Chcę, żeby miała Niebieską Kartę.  Co jeszcze mogę zrobić? Jak doprowadzić do eksmisji? Nie widzę na razie wyjścia z tej sytuacji:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 6.04.2020 o 22:37, Zbieram się napisał:

Napiszcie proszę, co jeszcze mogę zrobić w tej sytuacji. Mama boi sie wrocic do domu. Dzwoniłam już na niebieską linię (poradzili informować kuratora, że jest agresywny), na policję (mama ma dzwonić w momencie zagrożenia). Kurator był po tym jak polska i meble, opisał wszystko i następnym razem kazał dzwonić po policję. Brat zabrał mamie telefon jak  chciała dzwonić w momencie zagrożenia. Chcę, żeby miała Niebieską Kartę.  Co jeszcze mogę zrobić? Jak doprowadzić do eksmisji? Nie widzę na razie wyjścia z tej sytuacji:(.

Przede wszystkim za każdym razem wzywać Policję. O Niebieską Kartę jest o wiele łatwiej niż o skazanie za znęcanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może spróbujcie się skontaktować z drugą stroną ? Jak miał rodzinę to z żoną lub jego dziećmi. Jak też meli z nim problemy to razem może więcej zdziałacie. Może oni mają lepszą sytuację rodzinną i mogą wsiąść ją do siebie. Teść, teściowa ... Lub pomóc po prostu. Nawet jako świadkowie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×