Czy oni myślą że ludzi tak się zamknąć w klatce?

Rozumie zakaz żeby nie wychodzić bo jest wirus ale rozumie też ludzi którzy mają dość siedzenia w domu szczególnie tych z miasta. Czy jeśli poszłabym się przejechać rowerem bo ulicy gdzie zawsze prawie nikogo nie ma to mogła bym dostać mandat? 

Nie wiem jak jest w Polsce szczerze mówiąc. Mieszkam w Anglii i tu raz dziennie można isc pobiegać, iść na spacer, rower czy takie tam. Ja też rozumiem wirus itd ale ludzie którzy byli "wcześniej" aktywni naprawdę mogą dostać do głowy a nogi też trzeba rozprostować...

W Polsce możesz dostać mandat. Teraz to w ogóle możesz dostać za wszystko, rozporządzenie ministra jest tak enigmatyczne, że ocena zależy od humoru policjanta. A co się dzieje, jak się da przypadkowym ludziom za dużo władzy nad innymi to już parę eksperymentów w historii pokazało..

Pomijając już to, że logika naszych rządzących pozostawia naprawdę wiele do życzenia. Ludzie zarażają się głównie w szpitalach i domach opieki - to zakażmy uprawiania sportów, zamknijmy lasy i zabrońmy wszystkich innych czynności, gdzie ryzyko zakażenia jest prawie żadne.

Jaki rząd, takie decyzje...nie dziwi nic.

Nie, nie można iść na rower.

 

Jaki rząd, takie decyzje...nie dziwi nic.

A jacy wyborcy, taki rząd niestety.

Bez sensu zakazywać ludziom wstępów do lasów itp... Pozamykać parkingi przy lasach i wtedy przyjdą tylko ci z bliska. Stosować się do zasady żeby trzymać dystans i tyle. Przecież jak ktoś mieszka w m3 z dwójką, trójka dzieci to można oszalec

Coz to sie ludziom teraz porobilo, kiedys 99% w piekna pogode wysiadywalo w domu, a jak ktos szedl na spacer czy rower dla samego spaceru (bez psa czy dziecka ani nie sportowiec) zeby spedzic czas na zewnatrz to byl "dziwny"i musial sie tlumaczyc czemu nie siedzi w 4 scianach jak wszyscy inni.Mam takie wrazenie, ze przecietna osoba w normalny przedkoronowy czas  wychodzila z domu tylko jak musiala (do pracy, szkoly, zakupy), a wolny czas spedzala w domu czytajac ksiazki i ogladajac TV+internet.Tu chyba wcale nie chodzi o to, zeby wyjsc nacieszyc sie wiosna tylko ze to zabronione.Jak w zeszlym roku nie bylo zabronione to i tak tylko "swiry" wychodzily bez powodu, a teraz nagle kazdy piwniczniak uwielbia spedzac czas na lonie przyrody.Fakt ze kazdy chce miec wybor, niezaleznie od tego co woli.Jego brak powoduje niepokoj