Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

penny_dreadful

Mój chłopak mnie ukarał

Polecane posty

Cześć! Nigdy wcześniej nie byłam aktywna na podobnych forach, nie czułam takiej potrzeby, ale ostatnio w moim życiu  wydarzyło się coś, co nie daje mi spokoju i chciałabym się kogoś poradzić, czy po prostu poznać zdanie innych na ten temat. Mianowicie, mój chłopak, z którym jestem ponad rok, postanowił mnie ukarać za kłamstwo. 

Mam 20 lat, on 27, od samego początku naszego związku to on był tym, który dominuje. Ja mam charakter uległy, także obojgu nam pasował taki układ, było nam razem dobrze i chcę zaznaczyć, że dalej tak jest. To on był tym odpowiedzialnym, pomagał mi w załatwianiu różnych spraw, w których mogłabym się nie odnaleźć. 

Ten układ przekłada się oczywiście na życie erotyczne i praktykujemy wszelkie zabawy, w których to ja jestem uległa, jakieś klapsy, trochę ostrych słówek.

Jednak wspomniana przeze mnie kara nie była wcale związana ze sprawami łóżkowymi. Okłamałam go, zresztą nie pierwszy raz, nie było to duże kłamstwo, ale jednak. Oczywiście się zdenerwował i nic w tym dziwnego, związek opiera się przecież na zaufaniu i szczerości. Naturalnie rozmawialiśmy, wyjasnilismy sobie wszystko, ale na drugi dzień postanowił mnie za to ukarać. Podczas spotkania, powiedział, że mimo wszystko "jakaś kara musi być". Początkowo myślałam, że ma na myśli nasze życie erotyczne, ale szybko wyprowadził mnie z błędu. Dodał, że sama mam sobie jakąś wymyślić, ale żadna moja propozycja go nie usatysfakcjonowała. (Dodam, że obecnie nie mieszkamy razem, a ja nie mieszkam sama). Ostatecznie, kazał mi posprzątać całe moje mieszkanie, mycie okien, podłóg, łazienki, kuchni, wszystkich szafek, generalnie gruntowne porządki, dał mi na to 3 dni. Powiedział, że mam to zrobić całkiem sama, bez niczyjej pomocy, a doskonale wie jak tego nienawidzę. Zgodziłam się oczywiście (jak już wspomniałam, mam uległy charakter). 

Gdy kolejnego dnia zaczęłam, moja współlokatora była strasznie zdziwiona, bo nic jej wcześniej nie wspominałam, że mam to w planach, tym bardziej, że oznajmiłam, że ma mi nie pomagać. Mojemu chłopakowi wysyłałam fotki i filmiki, które potwierdzały, że faktycznie robię to, co kazał. Przez ten czas spotykaliśmy się normalnie, w jego zachowaniu nic się nie zmieniło, nasze relacje też nie uległy zmianie, nie poruszał tematu sprzątania. Ale gdy po tych 3 dniach powiedziałam mu, że nigdy nie czułam się tak wykończona, to oznajmił, że trzeba było nie kłamać, że musiał jakoś mnie ukarać, bo zwykła rozmowa widocznie nie wystarcza, że sobie na to zasłużyłam. 

Nigdy wcześniej podobna sytuacja nie miała miejsca. Tak jak pisałam, dobrze nam ze sobą, kocham go i wiem, że on mnie też, ale zaskoczyło mnie to i nie wiem co mam o tym myśleć. 

A wy, jakie macie o tym zdanie? Napiszcie jak na to patrzycie 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Cześć! Nigdy wcześniej nie byłam aktywna na podobnych forach, nie czułam takiej potrzeby, ale ostatnio w moim życiu  wydarzyło się coś, co nie daje mi spokoju i chciałabym się kogoś poradzić, czy po prostu poznać zdanie innych na ten temat. Mianowicie, mój chłopak, z którym jestem ponad rok, postanowił mnie ukarać za kłamstwo. 

Mam 20 lat, on 27, od samego początku naszego związku to on był tym, który dominuje. Ja mam charakter uległy, także obojgu nam pasował taki układ, było nam razem dobrze i chcę zaznaczyć, że dalej tak jest. To on był tym odpowiedzialnym, pomagał mi w załatwianiu różnych spraw, w których mogłabym się nie odnaleźć. 

Ten układ przekłada się oczywiście na życie erotyczne i praktykujemy wszelkie zabawy, w których to ja jestem uległa, jakieś klapsy, trochę ostrych słówek.

Jednak wspomniana przeze mnie kara nie była wcale związana ze sprawami łóżkowymi. Okłamałam go, zresztą nie pierwszy raz, nie było to duże kłamstwo, ale jednak. Oczywiście się zdenerwował i nic w tym dziwnego, związek opiera się przecież na zaufaniu i szczerości. Naturalnie rozmawialiśmy, wyjasnilismy sobie wszystko, ale na drugi dzień postanowił mnie za to ukarać. Podczas spotkania, powiedział, że mimo wszystko "jakaś kara musi być". Początkowo myślałam, że ma na myśli nasze życie erotyczne, ale szybko wyprowadził mnie z błędu. Dodał, że sama mam sobie jakąś wymyślić, ale żadna moja propozycja go nie usatysfakcjonowała. (Dodam, że obecnie nie mieszkamy razem, a ja nie mieszkam sama). Ostatecznie, kazał mi posprzątać całe moje mieszkanie, mycie okien, podłóg, łazienki, kuchni, wszystkich szafek, generalnie gruntowne porządki, dał mi na to 3 dni. Powiedział, że mam to zrobić całkiem sama, bez niczyjej pomocy, a doskonale wie jak tego nienawidzę. Zgodziłam się oczywiście (jak już wspomniałam, mam uległy charakter). 

Gdy kolejnego dnia zaczęłam, moja współlokatora była strasznie zdziwiona, bo nic jej wcześniej nie wspominałam, że mam to w planach, tym bardziej, że oznajmiłam, że ma mi nie pomagać. Mojemu chłopakowi wysyłałam fotki i filmiki, które potwierdzały, że faktycznie robię to, co kazał. Przez ten czas spotykaliśmy się normalnie, w jego zachowaniu nic się nie zmieniło, nasze relacje też nie uległy zmianie, nie poruszał tematu sprzątania. Ale gdy po tych 3 dniach powiedziałam mu, że nigdy nie czułam się tak wykończona, to oznajmił, że trzeba było nie kłamać, że musiał jakoś mnie ukarać, bo zwykła rozmowa widocznie nie wystarcza, że sobie na to zasłużyłam. 

Nigdy wcześniej podobna sytuacja nie miała miejsca. Tak jak pisałam, dobrze nam ze sobą, kocham go i wiem, że on mnie też, ale zaskoczyło mnie to i nie wiem co mam o tym myśleć. 

A wy, jakie macie o tym zdanie? Napiszcie jak na to patrzycie 😉

Zabawy łóżkowe nie powinny wychodzić poza łóżko🙄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Relacja ojciec-córka? On Cię wychowuje, a Ty w sumie nie masz nic przeciwko. Dziwny układ, ale każdy żyje jak chce. Ja wolę partnerstwo. :)

P.S. Dlaczego okłamujesz chłopaka swojego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kochasz go a on.. kocha Tobą dyrygować, wykorzystywać Cię i rościć sobie prawa..

Wobec tego.., że go kochasz miłością obsesyjną zrobisz dla niego wszystko.. Tylko po to żeby z Tobą został. 

Chcesz tego? Pewnie sama nie wiesz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Relacja ojciec-córka? On Cię wychowuje, a Ty w sumie nie masz nic przeciwko. Dziwny układ, ale każdy żyje jak chce. Ja wolę partnerstwo. 🙂

P.S. Dlaczego okłamujesz chłopaka swojego?

To nie było typowe kłamstwo, właściwie drobna sytuacja, ale głupio wyszło, w jego oczach wyglądało to zupełnie inaczej niż w moich i właśnie takie sytuacje miałam na myśli pisząc o kłamstwach 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dopóki jesteś uległa on będzie myślał, że to lubisz. 🙂 Naprawdę powinien Cię adoptować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Kochasz go a on.. kocha Tobą dyrygować, wykorzystywać Cię i rościć sobie prawa..

Wobec tego.., że go kochasz miłością obsesyjną zrobisz dla niego wszystko.. Tylko po to żeby z Tobą został. 

Chcesz tego? Pewnie sama nie wiesz..

Dyrygować to o wiele za mocne słowo, tak jak wspominałam, wcześniej taka sytuacja nie miała miejsca, dlatego też postanowiłam się z tym podzielić i poznać zdanie innych 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

Cześć! Nigdy wcześniej nie byłam aktywna na podobnych forach, nie czułam takiej potrzeby, ale ostatnio w moim życiu  wydarzyło się coś, co nie daje mi spokoju i chciałabym się kogoś poradzić, czy po prostu poznać zdanie innych na ten temat. Mianowicie, mój chłopak, z którym jestem ponad rok, postanowił mnie ukarać za kłamstwo. 

Mam 20 lat, on 27, od samego początku naszego związku to on był tym, który dominuje. Ja mam charakter uległy, także obojgu nam pasował taki układ, było nam razem dobrze i chcę zaznaczyć, że dalej tak jest. To on był tym odpowiedzialnym, pomagał mi w załatwianiu różnych spraw, w których mogłabym się nie odnaleźć. 

Ten układ przekłada się oczywiście na życie erotyczne i praktykujemy wszelkie zabawy, w których to ja jestem uległa, jakieś klapsy, trochę ostrych słówek.

Jednak wspomniana przeze mnie kara nie była wcale związana ze sprawami łóżkowymi. Okłamałam go, zresztą nie pierwszy raz, nie było to duże kłamstwo, ale jednak. Oczywiście się zdenerwował i nic w tym dziwnego, związek opiera się przecież na zaufaniu i szczerości. Naturalnie rozmawialiśmy, wyjasnilismy sobie wszystko, ale na drugi dzień postanowił mnie za to ukarać. Podczas spotkania, powiedział, że mimo wszystko "jakaś kara musi być". Początkowo myślałam, że ma na myśli nasze życie erotyczne, ale szybko wyprowadził mnie z błędu. Dodał, że sama mam sobie jakąś wymyślić, ale żadna moja propozycja go nie usatysfakcjonowała. (Dodam, że obecnie nie mieszkamy razem, a ja nie mieszkam sama). Ostatecznie, kazał mi posprzątać całe moje mieszkanie, mycie okien, podłóg, łazienki, kuchni, wszystkich szafek, generalnie gruntowne porządki, dał mi na to 3 dni. Powiedział, że mam to zrobić całkiem sama, bez niczyjej pomocy, a doskonale wie jak tego nienawidzę. Zgodziłam się oczywiście (jak już wspomniałam, mam uległy charakter). 

Gdy kolejnego dnia zaczęłam, moja współlokatora była strasznie zdziwiona, bo nic jej wcześniej nie wspominałam, że mam to w planach, tym bardziej, że oznajmiłam, że ma mi nie pomagać. Mojemu chłopakowi wysyłałam fotki i filmiki, które potwierdzały, że faktycznie robię to, co kazał. Przez ten czas spotykaliśmy się normalnie, w jego zachowaniu nic się nie zmieniło, nasze relacje też nie uległy zmianie, nie poruszał tematu sprzątania. Ale gdy po tych 3 dniach powiedziałam mu, że nigdy nie czułam się tak wykończona, to oznajmił, że trzeba było nie kłamać, że musiał jakoś mnie ukarać, bo zwykła rozmowa widocznie nie wystarcza, że sobie na to zasłużyłam. 

Nigdy wcześniej podobna sytuacja nie miała miejsca. Tak jak pisałam, dobrze nam ze sobą, kocham go i wiem, że on mnie też, ale zaskoczyło mnie to i nie wiem co mam o tym myśleć. 

A wy, jakie macie o tym zdanie? Napiszcie jak na to patrzycie 😉

Jak ten mężczyzna jest poza tym, mądry i troskliwy wobec ciebie, to nie mam nic przeciwko takim ,,karom". Przecież była wartość dodana ( nie upokorzył cię)🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Dopóki jesteś uległa on będzie myślał, że to lubisz. 🙂 Naprawdę powinien Cię adoptować. 

Chodzi o to, że ja faktycznie lubię być uległa, pasuje mi to, ale nie jestem pewna jak mam patrzeć na tą konkretną sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Dyrygować to o wiele za mocne słowo, tak jak wspominałam, wcześniej taka sytuacja nie miała miejsca, dlatego też postanowiłam się z tym podzielić i poznać zdanie innych 

No nie, bo nic dwa razy się nie zdarza, więc tej samej sytuacji nigdy nie było i nie będzie..

Dyryguje Tobą bardzo subtelnie i niezauważalnie.. bo jesteś nim zaślepiona i tego nie dostrzegasz..

Ja patrząc z boku to widzę..

Serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

No nie, bo nic dwa razy się nie zdarza, więc tej samej sytuacji nigdy nie było i nie będzie..

Dyryguje Tobą bardzo subtelnie i niezauważalnie.. bo jesteś nim zaślepiona i tego nie dostrzegasz..

Ja patrząc z boku to widzę..

Serio.

Boże! Przecież jej nie więzi😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Boże! Przecież jej nie więzi😂

Sama sobie zarzuciła niewidzialne homonto na grzbiet..

Boże! Widzisz i nie grzmisz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Chodzi o to, że ja faktycznie lubię być uległa, pasuje mi to, ale nie jestem pewna jak mam patrzeć na tą konkretną sytuacje"

To w takim razie nikt Ci nie pomoże skoro Ty sama nie wiesz co myśleć. Z jednej strony piszesz, że to lubisz, a z drugiej że nie wiesz jak na tą sytuację patrzeć. Nikt Ci tego nie powie. Ustal z chłopcem swym na co się godzisz na co nie i bawcie się razem. Tylko bezpiecznie dzieciaczki! 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak można być takim d3bilem . Po pierwsze to ludzie chorzy psychicznie po tabletkach walczą o własne " Ja " o swoją tożsamość . O swój cel.  O to by nie być chorym.  Ja się dziwię że " być sługa , lizanie stop , kopalnie jąder , nakładanie pasztetu na głowę " !!!!! Dalej się nie leczy.  Przecież to trzeba mieć coś z łbem jak scat,nawet piss już pod dekiel wali ! No a tak ! Dziś wylize kamień z błota to nie choroba - to przecież fetysz . I tak o to ! Się brudne świnie rodzą . Gorzej niż to jagniecie czy bydle.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Chodzi o to, że ja faktycznie lubię być uległa, pasuje mi to, ale nie jestem pewna jak mam patrzeć na tą konkretną sytuacje

Tak nic takiego ta kara, myslalam ze moze Cie jakoś upokorzył, tez co innego gdyby swoje mieszkanie Ci kazał sprzatac (wysluzylby sie Toba bo jemu sie nie chce) ale jednak kazał żebyś swoje posprzatala i dzięki temu masz błysk 😁 jak lubisz być uległa to Twoja sprawa, jeśli on dobrze Cie traktuje to jest ok tylko z czasem moze zacząć Ci cos narzucać, każąc, nawet w towarzystwie...moze to sie przerodzić w upokarzanie. Może czasem Ty dominuj, choćby w lozku? Trochę przyzwyczaj go do tego i miej tez swoje zdanie, nie pozwalaj by wszystko Ci narzucal, sama cos zainicjuj (np forme wspolnego spedzania czasu), bo inaczej przestanie Cie szanować z czasem... Znajdź zloty środek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Tak nic takiego ta kara, myslalam ze moze Cie jakoś upokorzył, tez co innego gdyby swoje mieszkanie Ci kazał sprzatac (wysluzylby sie Toba bo jemu sie nie chce) ale jednak kazał żebyś swoje posprzatala i dzięki temu masz błysk 😁 jak lubisz być uległa to Twoja sprawa, jeśli on dobrze Cie traktuje to jest ok tylko z czasem moze zacząć Ci cos narzucać, każąc, nawet w towarzystwie...moze to sie przerodzić w upokarzanie. Może czasem Ty dominuj, choćby w lozku? Trochę przyzwyczaj go do tego i miej tez swoje zdanie, nie pozwalaj by wszystko Ci narzucal, sama cos zainicjuj (np forme wspolnego spedzania czasu), bo inaczej przestanie Cie szanować z czasem... Znajdź zloty środek.

Jesteśmy razem już trochę czasu, to faktycznie on "nosi spodnie", ale tak jak mówiłam, rozmawiamy, wyjaśniamy wszystko, idziemy na kompromisy, myślę że to nie nabierze tak groźnego charakteru,  jak upokarzanie, przynajmniej tak mi się wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedna opcja mi się nasuwa. Całkiem możliwe, że miałaś taki syf w mieszkaniu, a chłopak nie miał śmiałości Ci o tym powiedzieć. Może biedny się brzydził jeść z Twojego stolika, czy siedzieć na Twoim łóżku. Wymyślił, więc genialny pomysł z ukaraniem Cię... 😄  Bo wiedział, że lubisz się słuchać. 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Jeszcze jedna opcja mi się nasuwa. Całkiem możliwe, że miałaś taki syf w mieszkaniu, a chłopak nie miał śmiałości Ci o tym powiedzieć. Może biedny się brzydził jeść z Twojego stolika, czy siedzieć na Twoim łóżku. Wymyślił, więc genialny pomysł z ukaraniem Cię... 😄  Bo wiedział, że lubisz się słuchać. 🙂

Hahahah ciekawa hipoteza, ale nie, mimo że nie lubię sprzątać, to staram się trzymać porządek w mieszkaniu, chyba nikt nie lubi żyć w syfie 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Batou

Dobra, zabawy erotyczne to spoko ale takie coś to mi się wydaje chore! Z niektórymi kobietami lubię się zabawić i w bdsm jak one lubią a jedna to i na dość zboczone zabawy mnie nakręciła. No z Nią to mi się coś takiego podobało i to bardzo co mnie nieźle zaskoczyło :classic_biggrin: Ale wszystkie je naprawdę szanowałem i w łóżku to w łóżku, zabawa taka a wyniesienie tego do normalnego życia to odpada. Nie potrafiłbym tak z kobietą którą szanuję, taką co nie szanuję to pewnie tak ale nie miałem okazji sprawdzić. Z takimi co nie szanuję po prostu się nie wiążę. Tu mi się to chore wydaje. Jakbyście coś zboczonego w łóżku odstawiali dla zabawy to spoko. A to jest dość chore dla mnie. Takie jest moje subiektywne zdanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To chyba jakiś żart ? Czasy służących dawno minęły. Uciekaj dziewczyno, nic dobrego nie będzie z tego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Dobra, zabawy erotyczne to spoko ale takie coś to mi się wydaje chore! Z niektórymi kobietami lubię się zabawić i w bdsm...

Serio? Opisz jak.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Dobra, zabawy erotyczne to spoko ale takie coś to mi się wydaje chore! Z niektórymi kobietami lubię się zabawić i w bdsm jak one lubią a jedna to i na dość zboczone zabawy mnie nakręciła. No z Nią to mi się coś takiego podobało i to bardzo co mnie nieźle zaskoczyło :classic_biggrin: Ale wszystkie je naprawdę szanowałem i w łóżku to w łóżku, zabawa taka a wyniesienie tego do normalnego życia to odpada. Nie potrafiłbym tak z kobietą którą szanuję, taką co nie szanuję to pewnie tak ale nie miałem okazji sprawdzić. Z takimi co nie szanuję po prostu się nie wiążę. Tu mi się to chore wydaje. Jakbyście coś zboczonego w łóżku odstawiali dla zabawy to spoko. A to jest dość chore dla mnie. Takie jest moje subiektywne zdanie. 

Zabawa halo ? To zabawa.  Kończy się uległość , zmiana ról ! To nie znaczy że mam nos jak pingwin i będę zaraz wykładzine odkurzala ? Otóż ,zamiana ról ma się wiązać z zabawą . Bezsilnością na chwilę a nie że zaraz beret ubiorę i będę posłańcem ? Bo dla kogoś zabawa się nie skończyła i tym żyje ? Malo to ...ów 30 /35 letnich którzy młode 19/20/25 letnie dziewczyny chcą na służbę 24h na dobę ? Ja bym się temu przyjrzała czy ... młoda dziewczyne nie zwabił do koszyka.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To jest najważniejsze o czym się nie mówi 🙀 co sama w necie jako młoda osoba wyczytałam.  Dużo kobiet świadomości nie ma . Na głupim 24h ogłaszamy się - wiecznie uległa - 24h n nosz .. JPrD ! Stary cap chce zniszczyć młoda dziewuchę za kasę ! Oferuję grosze 4000 zł 1500 . Traf na takiego barana !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

To jest najważniejsze o czym się nie mówi 🙀 co sama w necie jako młoda osoba wyczytałam.  Dużo kobiet świadomości nie ma . Na głupim 24h ogłaszamy się - wiecznie uległa - 24h n nosz .. JPrD ! Stary cap chce zniszczyć młoda dziewuchę za kasę ! Oferuję grosze 4000 zł 1500 . Traf na takiego barana !!!

To nie ma totalnie nic do rzeczy, temat dotyczy czegoś zupełnie innego, bo nie mówimy tu o żadnym sprzedawaniu się. Chłopaka poznałam przez znajomych, zaczęliśmy się spotykać, zwyczajnie chodzić na randki 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mam lepiej, mój facet każe mi sprzątać w nagrodę. Mówi np: ja idę z kolegami na piwo, a Ty sobie spokojnie sprzątaj, Kochanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Twoj chłopak jest apodyktycznym sadystą, nie wiem czego ty szukasz w tej relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×