Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mimi25

Mąż nie wierzy mi

Polecane posty

Czyli jednak jest te znudzenie mężem. Rozumiem, że brak Ci jego adoracji, ale sama musisz sobie odpowiedzieć co jest dla Ciebie ważne rodzina, czy nie. Może decyzja o ślubie była zbyt pochopna?

Tak to już jest, że po kilku latach komplementów jest mniej, ale adoracja innego mężczyzny też jest chwilowa i do czasu. Pamiętaj o tym. 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No i jakby brat szwagra był ogarnięty a nie półgłówkiem z szalejącymi hormonami to nie pisałabyś tu, tylko z nim prowadziła głębokie "rozmowy" za plecami męża.  

Jak u Was z seksem?? Jesteś młoda i mąż jeszcze w wieku gdzie potrzeby jeszcze są.   Bo mi wygląda na to, że raczej, jak już, to rzadko ze sobą chędożycie i to z winy męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

A miałam mu o tym nie mówić, żeby dowiedział się od osoby postronnej? 

Nic nie poradzę na to, ze maz wychodzic nigdy nie chce. Mam się nie widziec z rodzina, bo mu tak odpowiada - siedziec w domu? 

A, że on jawnie na moich oczach gawedzi sobie z sasiadka przez płot to juz jest ok? Tak samo mowil zawsze, ze to nic takiego tylko sobie rozmawiaja. 

  Caly czas probuje namowic go bysmy gdzies się wyrwali sami bez dziecka,  probuje z nim rozmawiac o wszystkim, , probuje bo on zamknie się w sobie I tyle z rpzmowy,   zabiegalam o niego o jego uwage w koncu mialam tego dosyc I sobie odpuscilam... 

 

No i ta sąsiadka wyznała mu miłość? Albo on jej? Mówił coś? Przecież tez to może wypłynąć od osoby postronnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

No i jakby brat szwagra był ogarnięty a nie półgłówkiem z szalejącymi hormonami to nie pisałabyś tu, tylko z nim prowadziła głębokie "rozmowy" za plecami męża.  

Jak u Was z seksem?? Jesteś młoda i mąż jeszcze w wieku gdzie potrzeby jeszcze są.   Bo mi wygląda na to, że raczej, jak już, to rzadko ze sobą chędożycie i to z winy męża?

Rzadko. Jak chce mieć czesciej to musze się do niego konkretnie dobrać,  bo on zschowuje się tak sparaliżowany. To znaczy on sobie lezy obok,   a ja zaczynam go calowac I sama na niego wskakuje. No ale tak jest prawie ze za kazdym razem.  

No hm zdarza mu się ostatnio 8/10 zblizen konczyc dosc szybko I on to strasznie przezywa. Mimo ,ze mowie, ze bylo cudnie,  zdarzylam dojsc, on i tak swoje..  Bo wie ze dluzej to dojde kilka razy nawet a tak to mam tylko raz. 

Ma tez taka ambicje ze musze po seksie pasc zmeczona,  a mnie nie zawsze tak latwo zmeczyc. Ostatnim razem to po seksie zapytal się mnie czy jestem zmeczona,  a ja powiedzialam ,ze troche tak,  a on oparl glowe o moje kolano I rozpłakał się... 

Chwalilam go czesto , bo naprawde tak uwazalam  , ale on i tak swoje uwaza. 

Jestem też z tych temperamentnych kobiet 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

No i jakby brat szwagra był ogarnięty a nie półgłówkiem z szalejącymi hormonami to nie pisałabyś tu, tylko z nim prowadziła głębokie "rozmowy" za plecami męża.  

Jak u Was z seksem?? Jesteś młoda i mąż jeszcze w wieku gdzie potrzeby jeszcze są.   Bo mi wygląda na to, że raczej, jak już, to rzadko ze sobą chędożycie i to z winy męża?

No nawet jak robi mi dobrze jezykiem to zamiast przejsc dalej to położy głowe na moim brzuchu I tak leży . Nie rozumiem tego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

a on 37 ???

To pewnie Twoj 1 facet?

pomysl co bedzie za 10 lat ??

raczej to malzenstwo nie przetrwa za dlugo, z jakich powodow wybralas jego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja byłem w podobnej sytuacji. Dobra znajoma, z którą zaprzyjaźniłem się trochę bardziej, najpierw mi podpowiadała jak poprawić relacje z żoną, a kiedy to się nie udawało, to okazało się, że dała mi klucz do swojej osobowości. Okazała się taka bliska i pojawiły się uczucia.

To nigdy nie jest tak, że ktoś się zakocha sam bez bodźców z drugiej strony. Czasem wystarczy sama życzliwość, marzenia o tym, że ta druga osoba jest właśnie tą, która by do nas idealnie pasowała i osobowością i temperamentem seksualnym i serce zaczyna wariować.

Teraz musisz swoje przecierpieć... Serce będzie bolało. Jeśli Ciebie nie wzięło, to powiedz wprost, że dobrze się bawiłaś, ale na tym koniec. Utnij wszelki kontakt, a ponarzekać na swoje życie możesz na forum, lub pisząc z kolejnym facetem, tylko teraz już wiesz, że uczuciami się nie można bawić.
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

a on 37 ???

To pewnie Twoj 1 facet?

pomysl co bedzie za 10 lat ??

raczej to malzenstwo nie przetrwa za dlugo, z jakich powodow wybralas jego?

To nie mój piewszy facet . Wczesniej mialam dwa zwiazki jeszcze,  ale bardziej zaliczam je do tych typowych nastoletnich. zauroczen.

Poznalismy się jak miałam 17 lat. Był taki milusi dla mnie,  zabiegał o mnie bardzo,  pomocny,  taki dojrzały i juz doświadczony w życiu. Oczarował mnie po prostu swoim charaktetem.  

Tylko ze gdzies od roku zaczelo się miedzy nami psuc. Ale jakby nie patrzec jestesmy razem juz 7 lat. Slub chcial wziac jak tylko skonczylam 18 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Ja byłem w podobnej sytuacji. Dobra znajoma, z którą zaprzyjaźniłem się trochę bardziej, najpierw mi podpowiadała jak poprawić relacje z żoną, a kiedy to się nie udawało, to okazało się, że dała mi klucz do swojej osobowości. Okazała się taka bliska i pojawiły się uczucia.

To nigdy nie jest tak, że ktoś się zakocha sam bez bodźców z drugiej strony. Czasem wystarczy sama życzliwość, marzenia o tym, że ta druga osoba jest właśnie tą, która by do nas idealnie pasowała i osobowością i temperamentem seksualnym i serce zaczyna wariować.

Teraz musisz swoje przecierpieć... Serce będzie bolało. Jeśli Ciebie nie wzięło, to powiedz wprost, że dobrze się bawiłaś, ale na tym koniec. Utnij wszelki kontakt, a ponarzekać na swoje życie możesz na forum, lub pisząc z kolejnym facetem, tylko teraz już wiesz, że uczuciami się nie można bawić.
 

Tak też I u nas się zaczelo. Od doradzania sobie. 

A pozniej dowiedzialam się  nagle , ze w zyciu nie poznal takiej kobiety jak ja i z zadna tak dobrze się nie dogadywal, ze ma wrazenie,  ze jestesmy tacy sami I doskonale go rozumiem.. 

Nie mnie jakos szczegolnie nie wzielo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

17latka i 30latek. Dobrze liczę? Dziwne trochę.

Dobrze. Tak wiem niecodzienne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ty w sumie byłaś dzieckiem, on dorosłym mężczyzną. Nie dziwię mu się, że w momencie, gdy stałaś się kobietą zaczyna być zazdrosny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

o ile zalerzy ci na mezu, malzentwie, rodzinie to niestety nie ma innej opcji, do siostry chodzisz tylko w towarzystwie meza, jakiekolwiek proby kontaktu ze strony tamtego raportujesz swojemu mezowi, ale to twoj wybor czy ratujesz, czy jedziesz na dwa fronty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

To już jest ten etap że jak nie brat szwagra to stryjeczny kuzyn sąsiada, tak czy inaczej delikatnie rozglądasz się za nowym bolcem i tyle. A to że mąż cię nie bzyka to inna sprawa...

W sumie zgadzam się z tym w 100%. Można to ująć trochę delikatniej, choćby tak, że dziewczyna przestała kochać swojego męża, że przestała być z nim szczęśliwa, że czegoś jej brakuje i szuka tych doznań u kogoś innego, ale w sumie chodzi o to samo.

Autorka tematu sama musi się zastanowić czy naprawia małżeństwo, zmienia swoje nastawienie, czy mąż tym co robi będzie ja coraz bardziej denerwował, nawet jeśli robi to samo i tak samo jak kiedyś... I rozstajecie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zauważcie Panowie, że małżonka jest za młodą osobą, żeby ratować małżeństwo. To musi wyjść od kogoś bardziej dojrzałego, doświadczonego. Nie wiem, jej mąż nie widzi co się dzieje czy uznał, że wyskoki żony to było czyste ku..restwo i  uważa, że został zdradzony i nie ma już w nim siły życiowej żeby cokolwiek zrobić?? Nie wiem, przyjebać jej, wnieść o rozwód czy cokolwiek??

Znamy tylko opowiadanie jednej strony. I na tym niepewnym gruncie próbujemy zrozumieć co się dzieje i coś doradzić - to trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Zauważcie Panowie, że małżonka jest za młodą osobą, żeby ratować małżeństwo. To musi wyjść od kogoś bardziej dojrzałego, doświadczonego. Nie wiem, jej mąż nie widzi co się dzieje czy uznał, że wyskoki żony to było czyste ku..restwo i  uważa, że został zdradzony i nie ma już w nim siły życiowej żeby cokolwiek zrobić?? Nie wiem, przyjebać jej, wnieść o rozwód czy cokolwiek??

Najlepiej to sam sobie przy.jeb w ten pusty cymbał.

Jakie "wyskoki"? O czym ty pieprzysz? Jakiś gość się zakochał w kobiecie i to jej wina? Buahahaha!

Banda tutejszych frustratów potrafi jedynie wszystko zwalać na kobiety, jak widać 😄 

Oczywiście to, ze mąż kompletnie nie poświęca uwagi zonie, nie sypia z nią i nawet nie rozmawia - zostało KOMPLETNIE pominięte. 

Jeżeli już ktoś jest winny, to mąż, - tak, mąż, WY MIZOGINISTYCZNE PÓŁGŁÓWKI - bo gdyby dawał jej uczucie i uwagę na co dzień, to nie musiałaby żebrać o uwagę u szwagra.

Autorka nawet nie flirtowała ze szwagrem. Nie jej wina, że zakochał się po bliższym poznaniu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Najlepiej to sam sobie przy.jeb w ten pusty cymbał.

Jakie "wyskoki"? O czym ty pieprzysz? Jakiś gość się zakochał w kobiecie i to jej wina? Buahahaha!

Banda tutejszych frustratów potrafi jedynie wszystko zwalać na kobiety, jak widać 😄 

Oczywiście to, ze mąż kompletnie nie poświęca uwagi zonie, nie sypia z nią i nawet nie rozmawia - zostało KOMPLETNIE pominięte. 

Jeżeli już ktoś jest winny, to mąż, - tak, mąż, WY MIZOGINISTYCZNE PÓŁGŁÓWKI - bo gdyby dawał jej uczucie i uwagę na co dzień, to nie musiałaby żebrać o uwagę u szwagra.

Autorka nawet nie flirtowała ze szwagrem. Nie jej wina, że zakochał się po bliższym poznaniu. 

Nie filtrowała z bratem szwagra - świadomie pewnie nie.

Chciałbym posłuchać wersji męża.

Nie emocjonuj się tak bezedurami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

To już jest ten etap że jak nie brat szwagra to stryjeczny kuzyn sąsiada, tak czy inaczej delikatnie rozglądasz się za nowym bolcem i tyle. A to że mąż cię nie bzyka to inna sprawa...

A gdzie napisałam ,że szukam sobie nowego bolca ? Nie szukałam seksu, a zwyczajnej rozmowy,  bo z męzem od dłuższego czasu porozmawiać się nie da. Tylko milczy,  albo odpowiada wymijajaco . Totalnie zamknął się w sobie I już tyle próbowałam to naprawic,  zmienic,  pomoc mu się otworzycu,  nawet prosiłam byśmy poszli do psychologa , ale slysze tylko, ze pojdziemy kiedys I na tym się konczy. W wiekszosci siedze sama z naszym chorym na aspergera dzieckiem , które łatwe nie jest I glownie  to ja się nim zajmuje  I obowiazek za bieganie Z nim po psychiatrach I lekarzach spadl tylko na mnie,  bo maz nigdy nie ma xzasu nie moze wziac wolnego bo praca I Praca wiec na wizyty wiecznie chodze Z dzieckiem Sama , a jakos tez pracuje,  czulam się samotnie I tylko chcialam się komus wyzalic wiec nie oceniaj mnie w ten sposob .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

A ty myślisz że dlaczego mąż z tobą nie rozmawia? Właśnie dlatego że jest wkuwiony o to że nawijasz z innymi. Ciężko ci z dzieckiem iść do lekarza? Zamień się z mężem, idź do pracy, utrzymaj rodzinę na dotychczasowym poziomie a on zajmie się dzieckiem

No tak tylko to się zaczelo zanim ja z kimkolwiek imnym zaczelam rozmawiac. 

Napisałam, że ja też pracuje , mam własna firme od niecalych dwoch lat i na obecna chwile zarabiam wiecej niż mój mąż 🙃 

ciezko,  mi jest ciezko isc z dzieckiem do lekarza ? Przeciez  napisalam wlasnie, ze tylko ja chodze. Myslisz, ze tylko leze I pachne?  Wiesz jak wyglada zycie z takim dzieckiem? Nie,  ja się czuje to jakbym ja nosila spodnie w tym małżeństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Nie filtrowała z bratem szwagra - świadomie pewnie nie.

Chciałbym posłuchać wersji męża.

Nie emocjonuj się tak bezedurami.

Nie miałam zamiaru go poderwać I wcale mi na tym nie zalezało . Jak juz mowilam chcialam się tylko wyzalic. 

Nic by ci nie powiedział zapewne,  bo moj mąz nie zamknal się tylko przedemna. A nawet mniej poswieca czasu wlasnemu dziecku. Do tego jego matka bierze mnie na bok i pyta Co sie z nim dzieje ostatnio jakbym ja wiedziala. Pozatym to zaczelo się zanim do kogokokwiek pisałam.  Plus to, że moja rodzina też mówi, ze Z nim cos zaczelo się dziac juz Dawno temu. 

Jesli chodzi o dojrzalosc to myslisz się, ze mam kompletne wsiubzdziu w glowie. A teraz dostaje wiadomości od męza jak jest w pracy, że kreci się mu w głowie I słabo mu,  bo cały dzien nie jadł I moze zje jak wróci do domu, bo nie ma apetytu. Albo po riposcie odemnie, że znow nie poswieca nam za duzo czasu,   rzucał tekstem, ze mógł nie unikać czołówki jak wracał z pracy  albo nie odzywal się do mnie 2-3 dni. No powiedz ,ze to nie dziecinada? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

stare muminki mawialy ,,widzialy galy co braly", chcialas meza wiec masz, ale ze brat szwagra mlodszy, z wieksza energia, to szukasz tu usprawiedliwienia i wybielenia ze rozwalasz rodzine, bo ci mlodszy podpasowal. sorki ja ci nie dam dupochronu, rozwalisz, bedziesz miala meza na sumieniu, facet ma prawie 40 lat, zabralas mu 7 i szukasz mlodszego modelu, dla niego to koniec zycia i powodow aby zyc, ale to ty bedziesz miala go na sumieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

stare muminki mawialy ,,widzialy galy co braly", chcialas meza wiec masz, ale ze brat szwagra mlodszy, z wieksza energia, to szukasz tu usprawiedliwienia i wybielenia ze rozwalasz rodzine, bo ci mlodszy podpasowal. sorki ja ci nie dam dupochronu, rozwalisz, bedziesz miala meza na sumieniu, facet ma prawie 40 lat, zabralas mu 7 i szukasz mlodszego modelu, dla niego to koniec zycia i powodow aby zyc, ale to ty bedziesz miala go na sumieniu

Mówiłam ,że on taki wczesniej nie był. Mówiłam również, że odpowiedziałam dla brata szwagra od razu, że kocham męża I nie odejdę od niego. Nie szukam żadnego młodszego modelu . Chciałam tylko porozmawiac Z kims kto mine wysłucha, chcialam się wyzalic I nic wiecej.  Gdybym chciała odejsc od meza zrobiłabym to bez wahania ,  bo mam swoje pieniadze i mieszkanie jest moje nie jego . Nigdzie jednak nie napisalam, ze chce od niego odejsc. A wiek nie usprawiedliwia go Co do niezajmowania się dzieckiem  itd,  to juz mój 45-letni ojciec ma wiecej energii I zapału, zeby zajac się wnukiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Mówiłam ,że on taki wczesniej nie był. Mówiłam również, że odpowiedziałam dla brata szwagra od razu, że kocham męża I nie odejdę od niego. Nie szukam żadnego młodszego modelu . Chciałam tylko porozmawiac Z kims kto mine wysłucha, chcialam się wyzalic I nic wiecej.  Gdybym chciała odejsc od meza zrobiłabym to bez wahania ,  bo mam swoje pieniadze i mieszkanie jest moje nie jego . Nigdzie jednak nie napisalam, ze chce od niego odejsc. A wiek nie usprawiedliwia go Co do niezajmowania się dzieckiem  itd,  to juz mój 45-letni ojciec ma wiecej energii I zapału, zeby zajac się wnukiem. 

skoro tak, to zaufanie meza oddzyskasz poprzez zerwanie kontaktow z bratem szwagra, rozruszaj swojego meza, wychodz do siostry w jego towarzystwie i njaucz go zajmowania sie dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×