Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

2 godziny temu, Gosciowka napisał:

Nie no tak szczerze to każda ciąża i dziecko jest inne. Ale kilka razy słyszałam że jak dziecko jest ruchliwe w brzuchu to później rodzi się spokojne. Moja ma takie momenty że wierci się mega a później długo długo nic. Aczkolwiek jeszcze do porodu dużo czasu więc jeszcze się może wszystko zmienic. Mam nadzieję że jej położenie się nie zmieni bo już od 3ch tygodni jest ułożona glowkowo. Waży już kilogram. A moja waga dalej w miejscu. Mnie to akurat bardzo cieszy i mam nadzieję że do porodu za dużo się nie zmieni. Oby te 3 miesiące szybko zleciały. Tak sobie myślę że w sierpniu zrobię sobie całą wyprawkę szpitalna (oprócz stanika bo nie wiem czy urosną czy nie to wolę jeszcze zaczekać i na ostatnią chwilę kupić). A we wrześniu już pomału prac prasować i pakować torbę. 

Chciałabym już kupić wózek ale chyba jeszcze się wstrzymam z tym.

A wy jak tam wszystko już gotowe?

Moja mała bardzo ruchliwa jest mam porównanie bo w pierwszej ciąży syn nie byl tak ruchliwy ale po urodzeniu dał popalić, kolki, placzliwy, jednym slowem rozrabiaka mam nadzieję ze teraz będzie odwrotnie☺ 

Co do wyprawki juz powoli kompletuje. Rzeczy które dostalam juz poprane i poprasowane (właśnie dziś skonczylam). Jednak musze dokupic pare sztuk ubranek z rozmiaru 56 bo większość dostalam  od 62.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gosciowka napisał:

Jeszcze mam takie pytanko. Czy w związku z tym że przyszło nam ciążyć w czasach pandemii zachowujecie jakaś specjalna ostrożność? Czy macie w to wywalone?

Bo ja to tak staram się raczej unikać sytuacji w której mogłoby do czegoś dojść. No wiadomo czasem pójdę do sklepu bo mi brakuje tego już. Ale np nie spotykam się z nikim w zamkniętych pomieszczeniach i tu pojawia się ogromną fala na mnie że nie mogę się tak izolować że to będzie źle na mnie wpływać itd... takie mam wrażenie jakby mieli w dupie to że jestem w ciąży (nawet wyczytałam w necie że w ciąży jest osłabiona odporność). Ja mam często w głowie myśl że jedna babka zmarła na koronę tuż po porodzie. No dobra niby później było że nie koronę tylko sepsa, ale gdzieś też znalazłam że sepsa może też być powikłaniem wywołanym przez koronę. Wiec jakby nie patrzeć to się łączy. Nie wiem jakoś nigdy nie bałam się śmierci i zawsze mówiłam sobie że nawet jakby nadeszła już to ok bo miałam fajne życie i tyle. Ale teraz jak jestem w ciąży to nie chciałabym jednak umierać jeszcze.

A poza tym wiadomo że w ciąży z lekami to tak różnie. No i jeszcze wyobraźcie sobie urodzić i żeby dziecko wrócilo do domu a wy zostajecie w szpitalu bo jesteście chore? Albo odwrotnie że wy wracacie do domu a dziecko zostaje? Bo ja nie.

Już sama nie wiem jak mam to innym tłumaczyć. Bo już dużo ludzi ma wywalone w ta koronę. Sama bym miała gdyby nie fakt że jestem w ciąży.

Raczej nie zachowuje szczegolnej ostrożności do sklepu chodze praktycznie codziennie. Mieszkam na wsi tutaj jakoś ludzie inaczej do tego podchodzą może dlatego że w naszym rejonie nie bylo przypadku zarazenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

a jak się starałyście? ja zaczęłam i jestem na etapie kontroli owulacji pod względem temperatury ale również objawów, używam cyklotester w formie termometru z aplikacją na telefon 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.07.2020 o 14:44, Gosciowka napisał:

Nie no tak szczerze to każda ciąża i dziecko jest inne. Ale kilka razy słyszałam że jak dziecko jest ruchliwe w brzuchu to później rodzi się spokojne. Moja ma takie momenty że wierci się mega a później długo długo nic. Aczkolwiek jeszcze do porodu dużo czasu więc jeszcze się może wszystko zmienic. Mam nadzieję że jej położenie się nie zmieni bo już od 3ch tygodni jest ułożona glowkowo. Waży już kilogram. A moja waga dalej w miejscu. Mnie to akurat bardzo cieszy i mam nadzieję że do porodu za dużo się nie zmieni. Oby te 3 miesiące szybko zleciały. Tak sobie myślę że w sierpniu zrobię sobie całą wyprawkę szpitalna (oprócz stanika bo nie wiem czy urosną czy nie to wolę jeszcze zaczekać i na ostatnią chwilę kupić). A we wrześniu już pomału prac prasować i pakować torbę. 

Chciałabym już kupić wózek ale chyba jeszcze się wstrzymam z tym.

A wy jak tam wszystko już gotowe?

U mnie nie wszystko gotowe, ale już sporo mam. Muszę kupić wanienkę, chyba składaną, nie wiem tylko która jest warta uwagi.ponadto fotelik, nosidełko ( czy może to 2 w 1 jest? ), laktator, termometr i inne gadżety dla bobaska do pielęgnacji🙂 wózek na koniec zostawiam. Itd itp. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.07.2020 o 15:29, Gosciowka napisał:

Jeszcze mam takie pytanko. Czy w związku z tym że przyszło nam ciążyć w czasach pandemii zachowujecie jakaś specjalna ostrożność? Czy macie w to wywalone?

Bo ja to tak staram się raczej unikać sytuacji w której mogłoby do czegoś dojść. No wiadomo czasem pójdę do sklepu bo mi brakuje tego już. Ale np nie spotykam się z nikim w zamkniętych pomieszczeniach i tu pojawia się ogromną fala na mnie że nie mogę się tak izolować że to będzie źle na mnie wpływać itd... takie mam wrażenie jakby mieli w dupie to że jestem w ciąży (nawet wyczytałam w necie że w ciąży jest osłabiona odporność). Ja mam często w głowie myśl że jedna babka zmarła na koronę tuż po porodzie. No dobra niby później było że nie koronę tylko sepsa, ale gdzieś też znalazłam że sepsa może też być powikłaniem wywołanym przez koronę. Wiec jakby nie patrzeć to się łączy. Nie wiem jakoś nigdy nie bałam się śmierci i zawsze mówiłam sobie że nawet jakby nadeszła już to ok bo miałam fajne życie i tyle. Ale teraz jak jestem w ciąży to nie chciałabym jednak umierać jeszcze.

A poza tym wiadomo że w ciąży z lekami to tak różnie. No i jeszcze wyobraźcie sobie urodzić i żeby dziecko wrócilo do domu a wy zostajecie w szpitalu bo jesteście chore? Albo odwrotnie że wy wracacie do domu a dziecko zostaje? Bo ja nie.

Już sama nie wiem jak mam to innym tłumaczyć. Bo już dużo ludzi ma wywalone w ta koronę. Sama bym miała gdyby nie fakt że jestem w ciąży.

Ja zachowuję ostrożność cały czas. Ludzie wokół mają wywalone. Lekarze każą mi się chronić, bo ciąża.. 

jest dziwnie. Czuję się jakbym tylko ja „ wierzyła” w koronę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Kim napisał:

U mnie nie wszystko gotowe, ale już sporo mam. Muszę kupić wanienkę, chyba składaną, nie wiem tylko która jest warta uwagi.ponadto fotelik, nosidełko ( czy może to 2 w 1 jest? ), laktator, termometr i inne gadżety dla bobaska do pielęgnacji🙂 wózek na koniec zostawiam. Itd itp. 

Ja właśnie chciałabym w sierpniu kupić już wózek ale nie wiem zobaczę, na pewno w sierpniu jadę jeszcze dopytać ile się ew czeka jeśli nie mieliby na stanie itp. planuje już w sierpniu kupić wszystko potrzebne do szpitala i się pomału zacząć pakować bo mam ostatnio jakieś dziwne myśli że może już zacznę rodzic. Wiem głupie to 🙈 termometr już mam kupiony, wanienkę zostawię sobie na ostatnią chwilę bo po co ma mi się kurzyć a to może mąż kupić nawet bez mojej ingerencji jak będę w szpitalu bo jednak będziemy brali taka najzwyklejszą chociaż początkowo myślałam o składanej. No i też chce już w sierpniu wszystko poprac poprawiać i poukładać w szafce więc chociaż tu mi czas zleci na czymś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Kim napisał:

Ja zachowuję ostrożność cały czas. Ludzie wokół mają wywalone. Lekarze każą mi się chronić, bo ciąża.. 

jest dziwnie. Czuję się jakbym tylko ja „ wierzyła” w koronę. 

Ja powiem tak. Ogólnie gdyby nie fakt że jestem w ciąży to miałabym tak samo wywalone na to że coś się dzieje bo ja raczej do takich ludzi należę. Ale przez to że jestem w ciąży to jakoś inaczej myślę, bo nie myślę już tylko o sobie a bardziej o dziecku. Nie wyobrażam sobie przez własne widzimi się świadomie narażać siebie czy dziecko. Fajnie że nie jestem sama, że ty też w to wierzysz. Bo u mnie w otoczeniu już każdy ma w to wy...e mimo że na samym początku mieli do mnie pretensje że idę do sklepu a oni się o mnie martwią itd a teraz tylko a czemu nie przyjdziesz no chodź itd... a ja im bliżej porodu tym jakoś tak bardziej odczuwam potrzebę izolacji. I staram się nie wychodzić bez konieczności (no poza spacerami wiadomo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Helka_Melka napisał:

a jak się starałyście? ja zaczęłam i jestem na etapie kontroli owulacji pod względem temperatury ale również objawów, używam cyklotester w formie termometru z aplikacją na telefon 

Ja bez żadnych udziwnień. Po prostu wg aplikacji sprawdzałam kiedy mniej więcej są dni płodne co potwierdzalam przez obserwacje śluzu. Mam wrażenie że człowiek im bardziej chce tym ciężej będzie mu zajsc. Więc lepiej nic na siłę i na spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gosciowka napisał:

Ja właśnie chciałabym w sierpniu kupić już wózek ale nie wiem zobaczę, na pewno w sierpniu jadę jeszcze dopytać ile się ew czeka jeśli nie mieliby na stanie itp. planuje już w sierpniu kupić wszystko potrzebne do szpitala i się pomału zacząć pakować bo mam ostatnio jakieś dziwne myśli że może już zacznę rodzic. Wiem głupie to 🙈 termometr już mam kupiony, wanienkę zostawię sobie na ostatnią chwilę bo po co ma mi się kurzyć a to może mąż kupić nawet bez mojej ingerencji jak będę w szpitalu bo jednak będziemy brali taka najzwyklejszą chociaż początkowo myślałam o składanej. No i też chce już w sierpniu wszystko poprac poprawiać i poukładać w szafce więc chociaż tu mi czas zleci na czymś. 

Ja też chcę poprać. Sporo tego będzie. Wanienkę muszę mieć składaną, bo mam tycie mieszkanko. 

Też się nastawiam na wszelki wypadek na przedwczesny poród. Różnie bywa. Muszę się spakować. Zupełnie nie wiem jak ?do cc? Co mi będzie potrzebne? 

Daj znać co Ty pakujesz do torby😍

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gosciowka napisał:

Ja powiem tak. Ogólnie gdyby nie fakt że jestem w ciąży to miałabym tak samo wywalone na to że coś się dzieje bo ja raczej do takich ludzi należę. Ale przez to że jestem w ciąży to jakoś inaczej myślę, bo nie myślę już tylko o sobie a bardziej o dziecku. Nie wyobrażam sobie przez własne widzimi się świadomie narażać siebie czy dziecko. Fajnie że nie jestem sama, że ty też w to wierzysz. Bo u mnie w otoczeniu już każdy ma w to wy...e mimo że na samym początku mieli do mnie pretensje że idę do sklepu a oni się o mnie martwią itd a teraz tylko a czemu nie przyjdziesz no chodź itd... a ja im bliżej porodu tym jakoś tak bardziej odczuwam potrzebę izolacji. I staram się nie wychodzić bez konieczności (no poza spacerami wiadomo)

Rozumiem Cię doskonale. Musimy chronić maleństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Kim napisał:

Ja też chcę poprać. Sporo tego będzie. Wanienkę muszę mieć składaną, bo mam tycie mieszkanko. 

Też się nastawiam na wszelki wypadek na przedwczesny poród. Różnie bywa. Muszę się spakować. Zupełnie nie wiem jak ?do cc? Co mi będzie potrzebne? 

Daj znać co Ty pakujesz do torby😍

 

Też nie mam dużego, ale mam wannę w której będę trzymała wanienkę tak stwierdziłam że będzie najrozsadniej bo raczej wyjeżdżać nie zamierzamy jak będzie taka mała.

No pakuje na pewno koszule dla mnie i ciuszki dla dziecka no i te wszystkie podkłady podpaski i inne dziwne rzeczy co to w necie piszą, niestety na stronie mojego szpitala nie znalazłam wytycznych co trzeba mieć, chyba się spytam mojego lekarza czy ma jakieś coś co by mi pomogło się spakować. Tak czy siak zapowiada się spore zamówienie w aptece. Bo chyba już bym chciała apteczne rzeczy zamknąć. Zastanawiam się tylko co potrzeba dla maluszka z takich aptecznych rzeczy już po wyjściu ze szpitala, będę musiała doczytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
34 minuty temu, Gosciowka napisał:

Też nie mam dużego, ale mam wannę w której będę trzymała wanienkę tak stwierdziłam że będzie najrozsadniej bo raczej wyjeżdżać nie zamierzamy jak będzie taka mała.

No pakuje na pewno koszule dla mnie i ciuszki dla dziecka no i te wszystkie podkłady podpaski i inne dziwne rzeczy co to w necie piszą, niestety na stronie mojego szpitala nie znalazłam wytycznych co trzeba mieć, chyba się spytam mojego lekarza czy ma jakieś coś co by mi pomogło się spakować. Tak czy siak zapowiada się spore zamówienie w aptece. Bo chyba już bym chciała apteczne rzeczy zamknąć. Zastanawiam się tylko co potrzeba dla maluszka z takich aptecznych rzeczy już po wyjściu ze szpitala, będę musiała doczytać.

Też się zastanawiam. Mam tylko octenisept do gojenia pępuszka. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzień doberek! 
Gosciowka nie nakręcaj się na razie na zapas, nie ma co się stresować z ta cukrzyca. Może lekarz skierował cię tak na wszelki wypadek , woli dmuchać na zimne. Moim zdaniem to nic takiego, jakoś wytrzymasz te 2,5 miesiąca na diecie nawet jak będzie trzeba. W głowie sobie poprzestawiało ze musisz i tyle. 
Jak dzidzia się urodzi tez różnie może być z dieta bo trzeba uważać i eliminować wiele produktów przy karmieniu piersią. A już nie daj Boże skaza białkowa u dziecka, wtedy to już tylko suchy chleb zostaje 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie wyprawki to ja mam wózek, łóżeczko materac, pościel, ochraniacz do łóżeczka, termometr, przewijak, Leżaczek, fotelik, matę edukacyjna, ubranek mam dużo po córce i jeszcze od szwagierki dostałam wiec nawet nie wiem czy wszystkie wykorzystam. Zaczęłam prac prasować i składać, cześć już ogarnelam. W przyszłym tyg jadę do ikei po komodę to sobie wszystko ułożę ładnie. 
Dla siebie do szpitala nie mam jeszcze nic ale myśle ze spokojnie we wrześniu sobie przygotuje. Mam nadzieje ze szybko wyjdę do domu. 
Mam nadzieje ze niczego nie pominę z potrzebnych rzeczy. Na pewno muszę kupić wanienkę i chyba stojak żeby się nie schylać gdzieś nisko bo później plecy będą mnie bolec. Są jeszcze takie wkłady do wanienek żeby dziecko ułożyć ale nie nie wiem czy będę kupować. Pieluch jeszcze nie kupowałam ani żadnych kosmetyków. 
 Drugich badań ma tokso nie robiłam. Lekarz mi nic nie mówił. Kupiłam sobie inne zależy na receptę bo po ascoferze nie czułam poprawy. Ostatnio czuje się lepiej, mam więcej siły i chyba ta zmiana coś dała. Samopoczucie mam lepsze ale nadal jest mi ciężko i duszno. 
Od tego tygodnia nie jem jednak słodyczy i uważam na jedzenie bo boje się ze za dużo przytyje a i tak mi już ciężko przez brzuch. Staram się jeść o regularnych portach. Małe porcje i pic dużo wody. Nie mogę sobie odmówić kawy. A wy pijecie kawe w ciąży? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gosciowka co do korony to nie mam takiego strachu. W sumie staram się żyć normalnie. Jak trzeba to zakładam maseczkę np. do sklepu. Chodze do spa i na spotkania z ludźmi. Staram się nie nakręcać tym wszystkim. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Annak napisał:

Dzień doberek! 
Gosciowka nie nakręcaj się na razie na zapas, nie ma co się stresować z ta cukrzyca. Może lekarz skierował cię tak na wszelki wypadek , woli dmuchać na zimne. Moim zdaniem to nic takiego, jakoś wytrzymasz te 2,5 miesiąca na diecie nawet jak będzie trzeba. W głowie sobie poprzestawiało ze musisz i tyle. 
Jak dzidzia się urodzi tez różnie może być z dieta bo trzeba uważać i eliminować wiele produktów przy karmieniu piersią. A już nie daj Boże skaza białkowa u dziecka, wtedy to już tylko suchy chleb zostaje 😉

Dzięki 😌 już mi przeszło z tą cukrzyca w sensie zamartwianie. Wcześniej miałam taką straszną fazę bo przed tą krzywa cukrzycowa ciągle miałam ochotę na słodkie chyba taka podświadomość jakaś w głowie. A teraz już jakoś o tym nie myślę specjalnie. Jem póki co to na co mam ochotę. Do lekarza jeszcze chwila więc korzystam póki mogę. 2.5 miesiąca to też nie dużo jakby coś miało być więc wzięłam sobie na wstrzymanie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Annak napisał:

Odnośnie wyprawki to ja mam wózek, łóżeczko materac, pościel, ochraniacz do łóżeczka, termometr, przewijak, Leżaczek, fotelik, matę edukacyjna, ubranek mam dużo po córce i jeszcze od szwagierki dostałam wiec nawet nie wiem czy wszystkie wykorzystam. Zaczęłam prac prasować i składać, cześć już ogarnelam. W przyszłym tyg jadę do ikei po komodę to sobie wszystko ułożę ładnie. 
Dla siebie do szpitala nie mam jeszcze nic ale myśle ze spokojnie we wrześniu sobie przygotuje. Mam nadzieje ze szybko wyjdę do domu. 
Mam nadzieje ze niczego nie pominę z potrzebnych rzeczy. Na pewno muszę kupić wanienkę i chyba stojak żeby się nie schylać gdzieś nisko bo później plecy będą mnie bolec. Są jeszcze takie wkłady do wanienek żeby dziecko ułożyć ale nie nie wiem czy będę kupować. Pieluch jeszcze nie kupowałam ani żadnych kosmetyków. 
 Drugich badań ma tokso nie robiłam. Lekarz mi nic nie mówił. Kupiłam sobie inne zależy na receptę bo po ascoferze nie czułam poprawy. Ostatnio czuje się lepiej, mam więcej siły i chyba ta zmiana coś dała. Samopoczucie mam lepsze ale nadal jest mi ciężko i duszno. 
Od tego tygodnia nie jem jednak słodyczy i uważam na jedzenie bo boje się ze za dużo przytyje a i tak mi już ciężko przez brzuch. Staram się jeść o regularnych portach. Małe porcje i pic dużo wody. Nie mogę sobie odmówić kawy. A wy pijecie kawe w ciąży? 

A jaki wózek kupiłaś? Widzę że wyprawka już praktycznie gotowa. 

Ja się bałam z wagą że mega przytyję w ciąży a tymczasem mój bilans to dalej 0 😌😌

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gosciowka napisał:

A jaki wózek kupiłaś? Widzę że wyprawka już praktycznie gotowa. 

Ja się bałam z wagą że mega przytyję w ciąży a tymczasem mój bilans to dalej 0 😌😌

Ale Ci zazdroszczę wagi. Ja całe życie muszę uważać co i ile jem żeby nie przytyć bo mam tendencje. Po urodzeniu jak dojdę do siebie chce zacząć z powrotem chodzić na siłownie. 
Wózek kupiłam firmy Stokke. Jestem bardzo zadowolona, na razie jeżdżę czasem po domu 😂Zobaczymy jak będzie z Emilką w środku się sprawdzał na dworze 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Annak napisał:

Odnośnie wyprawki to ja mam wózek, łóżeczko materac, pościel, ochraniacz do łóżeczka, termometr, przewijak, Leżaczek, fotelik, matę edukacyjna, ubranek mam dużo po córce i jeszcze od szwagierki dostałam wiec nawet nie wiem czy wszystkie wykorzystam. Zaczęłam prac prasować i składać, cześć już ogarnelam. W przyszłym tyg jadę do ikei po komodę to sobie wszystko ułożę ładnie. 
Dla siebie do szpitala nie mam jeszcze nic ale myśle ze spokojnie we wrześniu sobie przygotuje. Mam nadzieje ze szybko wyjdę do domu. 
Mam nadzieje ze niczego nie pominę z potrzebnych rzeczy. Na pewno muszę kupić wanienkę i chyba stojak żeby się nie schylać gdzieś nisko bo później plecy będą mnie bolec. Są jeszcze takie wkłady do wanienek żeby dziecko ułożyć ale nie nie wiem czy będę kupować. Pieluch jeszcze nie kupowałam ani żadnych kosmetyków. 
 Drugich badań ma tokso nie robiłam. Lekarz mi nic nie mówił. Kupiłam sobie inne zależy na receptę bo po ascoferze nie czułam poprawy. Ostatnio czuje się lepiej, mam więcej siły i chyba ta zmiana coś dała. Samopoczucie mam lepsze ale nadal jest mi ciężko i duszno. 
Od tego tygodnia nie jem jednak słodyczy i uważam na jedzenie bo boje się ze za dużo przytyje a i tak mi już ciężko przez brzuch. Staram się jeść o regularnych portach. Małe porcje i pic dużo wody. Nie mogę sobie odmówić kawy. A wy pijecie kawe w ciąży? 

Hej Annak, 

ja od połowy II trym piję kawę bezkofeinową. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gosciowka napisał:

A jaki wózek kupiłaś? Widzę że wyprawka już praktycznie gotowa. 

Ja się bałam z wagą że mega przytyję w ciąży a tymczasem mój bilans to dalej 0 😌😌

Oj drażnisz Gosciowka tym bilansem 0 😁😁 hehe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Annak napisał:

Ale Ci zazdroszczę wagi. Ja całe życie muszę uważać co i ile jem żeby nie przytyć bo mam tendencje. Po urodzeniu jak dojdę do siebie chce zacząć z powrotem chodzić na siłownie. 
Wózek kupiłam firmy Stokke. Jestem bardzo zadowolona, na razie jeżdżę czasem po domu 😂Zobaczymy jak będzie z Emilką w środku się sprawdzał na dworze 😉

Namówiłas mnie na zakup wozka. Po wypłacie jadę i kupuje będę jeździć po domu. Może kupię też jakiegoś miska żeby samego nie wozić 😂😂

1 godzinę temu, Kim napisał:

Oj drażnisz Gosciowka tym bilansem 0 😁😁 hehe. 

Nie do końca jest tak czego zazdrościć bo ja zaczynałam ze spora nadwagą. Zaczęłam coś ze sobą robić i zaszłam w ciążę więc wiadomo to zeszło na dalszy plan. Dlatego cieszę się że będę miała do zrzucenia tylko to co miałam przed ciążą a nie plus extra 10-20kg. Ale zobaczymy mam jeszcze 3miesiaxe może jeszcze nadrobię?

A co do kawy to czasem pijam jak mam ochotę tak bardziej dla smaku. Tak średnio raz na 3tyg chyba. W sumie w szoku jestem bo przed ciążą po 2kawki dziennie a jak się dowiedziałam że jestem to odstawiłam z obawy że coś się może stać mimo że wiadomo że można ale jak już byłam to wolałam odstawić nie wiem czemu i jakoś super mnie nie ciągnie. Może też dlatego że wychodzę z założenia że jak chce się położyć to się kładę a nie tak jak wcześniej że tyle do zrobienia i że nie ma na to czasu. Taki luz jak mam teraz będę miała pewnie dopiero na emeryturze więc korzystam póki mogę 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć ! Coś tu cicho strasznie. Piszcie dziewczyny co u was i jak się czujecie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Annak napisał:

Cześć ! Coś tu cicho strasznie. Piszcie dziewczyny co u was i jak się czujecie ?

Hej, 

ja nadal okropnie. Mdłości, bleee. 

A Ty jak? Co nowego? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tez nie za dobrze, ciężko chodzić, brak energii. Już się końca nie mogę doczekać. Codziennie jestem senna i nic mi się nie chce. Mogłabym leżeć cały dzień, normalnie jakbym jakaś chora była. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Annak napisał:

Ja tez nie za dobrze, ciężko chodzić, brak energii. Już się końca nie mogę doczekać. Codziennie jestem senna i nic mi się nie chce. Mogłabym leżeć cały dzień, normalnie jakbym jakaś chora była. 

Nie jesteś sama. Miewam dni takie że z łóżka wstaje tylko żeby się napić załatwić czy coś zjeść. Normalnie nawet nie mam siły siedzieć a co dopiero coś innego robić i to zdarza się coraz częściej. Porownalabym to trochę do 1 trymestru ale jednak jest trochę inaczej bo wtedy byłam senna a teraz po prostu nie mam sił. Dziwne to trochę. Coraz mniej z domu wychodzę bo ciągle mam parcie na pęcherz. A do rozwiązania jeszcze tak daleko. 😢

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Gosciowka napisał:

Nie jesteś sama. Miewam dni takie że z łóżka wstaje tylko żeby się napić załatwić czy coś zjeść. Normalnie nawet nie mam siły siedzieć a co dopiero coś innego robić i to zdarza się coraz częściej. Porownalabym to trochę do 1 trymestru ale jednak jest trochę inaczej bo wtedy byłam senna a teraz po prostu nie mam sił. Dziwne to trochę. Coraz mniej z domu wychodzę bo ciągle mam parcie na pęcherz. A do rozwiązania jeszcze tak daleko. 😢

U mnie to samo. Najgorsze parcie na pęcherz. W nocy wstaję 4 razy🙈 rano 2-3 razy.. bycie w ciąży to jest wyczyn. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiolki
57 minut temu, Kim napisał:

 

Edytowano przez Fiolki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tak samo dziewczyny ciagle sikam po troszku. W nocy też wstaje kilka razy i może dlatego jesteśmy takie senne. Chcialbym żeby to już tylko z miesiąc został to jakoś psychicznie bym się lepiej czuła. Dzisiaj chociaż obiad zrobiłam. Na rowerku stacjonarnym pojezdzilam 30 min, zmusilam się. Jutro idę na basen żeby nie zgnuśnieć całkiem. 
Slyszalyscie ze na dzieciaczki weźmiemy tez bon na wczasy? Fajnie zawsze to taniej będzie gdzieś wyskoczyć w Polskę🙂 

Bylam dzisiaj na morfologii. Mam nadzieje ze się okaże ze już nie mam anemii. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja to jeszcze wieczorami często zgagi dostaje strasznej. 

O bonie właśnie też wczoraj doczytałam, fajnie bo nie planowaliśmy nigdzie w przyszłym roku jechać a tu się okazuje że jednak na parę dni sobie gdzieś wyskoczymy odpocząć po tych humorkach i innych dziwnych sytuacjach. Mam nadzieję że dzidziuś pozwoli trochę odsapnac.

Annak trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze z tą morfologia

Edytowano przez Gosciowka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Az strach myśleć co mnie czeka jak tak czytam wasze wiadomości. U mnie jak na razie super, dobrze się czuje, mam siły, tylko zgaga mnie męczy ale tak mam w zasadzie od początku ciąży. W poniedziałek robiłam badania, krew, mocz itd i wszystko ok. W następnym tygodniu mam ostatnie usg z serii tych prenatalnych. 

Szukam szkoły rodzenia i nie wiem czy się zdecydować na tradycyjne zajęcia czy może wybrać szkole on line. Co mysliscie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×