Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Niburdiama

Jakie macie marzenia?

Polecane posty

14 minut temu, elektryzująca napisał:

Nie do zakceptowania. Oczywiście będę powtarzać jak mantrę że mówimy o rozmowie ze starym znajomym (rozmowa bez flirtu i podtekstu, normalna, zdrowa) a nie kimś obcym chcącym nas poderwać. 

Tak jak powiedziałam, Jego zdaniem ja nie mam starych znajomych, tylko kolegów, którzy widzą we mnie kogoś więcej niż koleżankę, a skoro ciągnę temat tzn. rozmawiam 3 min i 55 sekund to nie protestuje czyli się zgadzam, godzę z taka ewentualnością, że ktoś chce mnie urobić. 

Ja widzę to inaczej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja to mam takie marzenie żeby kuuurwa wysadzić wszystkich tych ludzi w kosmos 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, TwojaMuuza napisał:

Ja to mam takie marzenie żeby kuuurwa wysadzić wszystkich tych ludzi w kosmos 

Nie czytaj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Niburdiama napisał:

Tak jak powiedziałam, Jego zdaniem ja nie mam starych znajomych, tylko kolegów, którzy widzą we mnie kogoś więcej niż koleżankę, a skoro ciągnę temat tzn. rozmawiam 3 min i 55 sekund to nie protestuje czyli się zgadzam, godzę z taka ewentualnością, że ktoś chce mnie urobić. 

Ja widzę to inaczej. 

Nie po drodze Wam razem. Wchodź w złotą klatkę albo nie ale nie kombinuj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, elektryzująca napisał:

Do Ciebie należy decyzja czy dasz się z niewolić w imię miłości. Moje stanowisko dotyczy sytuacji o których pisałyśmy. Nie wyobrazam sobie że mój partner ma sto kont online i na każdym po 20 koleżanek i nic nie robi tylko z nimi koresponduje. Stare znajome, luźno. Hobby które chce podtrzymywać sam (nie wiem, łowienie ryb tylko on i wędka) czemu nie. Będąc w związku łowienie doop, flirtowanie, trzepanie netu celem zawierania nowych znajomości z kobietami, kawy z kumpelami, samotne wypady urlopowe? Nie do zaakceptowania.

Już właściwie mną włada, a ja go grzecznie słucham, ubieram to, co chce, czyli koniecznie wszystko intensywnie zakryte, z nikim.nie rozmawiam, patrze na zegarek czy minęła minuta i 33 sekundy, żeby nie przekroczyć 2 min bo to już byłaby zdrada emocjonalna 😄 Jem to, co On chce, w sensie czestuje mnie, wiec mam tego sprobowac. Ale tak pozornie daje mi dużo luzu, bo jak stosuje chlodnik to przecież moge robic co chce, ponieważ nie dotykamy się, wiec daje mi duzo wolnosci i wybor...

Ciekawe dokad to prowadzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, elektryzująca napisał:

sam zaciąga smycz a potem czeka co z tego będzie? Samobójca, sam ora waszą relacje. 

Push an pull. Zaciaga smycz ale pozornie daje luz. I spodziewa sie, że przecież nie odpuszczę, bo pewnie rozkochał mnie już, więc testuje granice, aż całkowicie mnie zdominuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
3 minuty temu, Niburdiama napisał:

Już właściwie mną włada, a ja go grzecznie słucham, ubieram to, co chce, czyli koniecznie wszystko intensywnie zakryte, z nikim.nie rozmawiam, patrze na zegarek czy minęła minuta i 33 sekundy, żeby nie przekroczyć 2 min bo to już byłaby zdrada emocjonalna 😄 Jem to, co On chce, w sensie czestuje mnie, wiec mam tego sprobowac. Ale tak pozornie daje mi dużo luzu, bo jak stosuje chlodnik to przecież moge robic co chce, ponieważ nie dotykamy się, wiec daje mi duzo wolnosci i wybor...

Ciekawe dokad to prowadzi. 

albo mnie robisz w ch... albo jesteście siebie warci. Jak Ci to pasuje to o czym ja z Tobą gadam od godziny. Cóż, życzę powodzenia na zaborczej drodze życia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, elektryzująca napisał:

To mu wytłumacz, że nie interesują Cie inni mężczyźni tylko on. A jeśli chcesz kaw z kumplami i incognito za jego plecami zagajać facetów online to daruj i jemu i sobie taki hard core. Nie lepiej po prostu nie pisać się na taki uklad? 

Przecież ubieram to, co chce, jem to co chce, nie rozmawiam dluzej niz 2 min to w czym problem? Pragnie jeszcze wiecej ustepstw? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, elektryzująca napisał:

Nie po drodze Wam razem. Wchodź w złotą klatkę albo nie ale nie kombinuj. 

Przecież grzecznie i pokornie go slucham. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Coś Ci napisze napisał:

Nie czytałam całego wątku, ale jeśli nie ma zafunia to jak można coś zbudować?

Wlasnie nie wiem co i czy chce zbudowac. Ale wiem na pewno ze ciagnie mnie do Niego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
3 minuty temu, Coś Ci napisze napisał:

Nie czytałam całego wątku, ale jeśli nie ma zafunia to jak można coś zbudować?

Znam prywatnie pare która działa na takich zasadach jak Ci tu i mają się świetnie. Jeśli na taki układ idą zgodnie dwie osoby to cóż nam do tego. Nie widzę sensu godzić się na krótka smycz a za plecami kombinować. Albo Ci ona przeszkadza albo nie. Nie można mieć nigdy 100% zaufania. Nigdy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, elektryzująca napisał:

albo mnie robisz w ch... albo jesteście siebie warci. Jak Ci to pasuje to o czym ja z Tobą gadam od godziny. Cóż, życzę powodzenia na zaborczej drodze życia. 

On chyba to samo stwierdzil co Ty teraz. 

Nie do konca mi pasuje smak cebuli, ale jest zdrowa wiec jem cebule. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, elektryzująca napisał:

Znam prywatnie pare która działa na takich zasadach jak Ci tu i mają się świetnie. Jeśli na taki układ idą zgodnie dwie osoby to cóż nam do tego. Nie widzę sensu godzić się na krótka smycz a za plecami kombinować. Albo Ci ona przeszkadza albo nie. Nie można mieć nigdy 100% zaufania. Nigdy. 

A po co zaklada mi smycz skoro mam swoj rozum? Nie rozumiem tego ze o wszystkim chce za mnie decydowac. Po co? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak na wszelki wypadek, żeby mieć 100% pewności, że dziecko na pewno byłoby Jego 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

bo jest zaborczy. I choćbys wdziała habit i zalozyla aureole i tak będzie mało. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Niburdiama napisał:

Tak na wszelki wypadek, żeby mieć 100% pewności, że dziecko na pewno byłoby Jego 😉

wkręcałas mnie podlizno 🙂 ale lyklam bo ludzie są prawdziwie zye. ba. Ni. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, elektryzująca napisał:

bo jest zaborczy. I choćbys wdziała habit i zalozyla aureole i tak będzie mało. 

Wiem o tym. Pytanie jaki z tego może wyniknąć maksymalny hardcore, przy założeniu, iż bedę go słuchać? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, elektryzująca napisał:

wkręcałas mnie podlizno 🙂 ale lyklam bo ludzie są prawdziwie zye. ba. Ni. 

Serio jest taki. Zawsze wydawał mi się trochę posesorski, ale on doskonale panuje nad emocjami, nigdy nie używa wulgaryzmów, więc zaskoczył mnie tym że aż tak. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Coś Ci napisze napisał:

Fakt 100% zaufania mieć nigdy nie można, ale jakieś minimum by wypadało. Ale każdy żyje jak chce 

Nie pozostawia mi wyboru. Zamknął mnie w klatce z diamentami, nawet z wlasnym przyjacielem nie zostawia mnie na dłużej niż 5 min bo uważa że to już za długo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, KermitZaba napisał:

Jak to nie jest zaborczość, to nie wiem jak to nazwać. I jak się z tym czujesz? On został kiedyś zdradzony, ma niską samoocenę, problemy z kobietami w przyszłości czy z czego to może u niego wynikać?

Ty mi powiedz, bo nie mam zielonego pojęcia. Jest bardzo przystojny, kobiety się za Nim oglądają, bardzo wysoka kultura osobista, szarmancki. Wydaje sie osobą o zimnym sercu, powsciagliwy, ambitny, malo wylewny. Też mi to przyszlo do glowy ze moze zostal zdradzony. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Śmieszy mnie to, ale staram się tego nie okazywać, żeby nie zranić Jego uczuć, ale to, że nie da mi porozmawiać 5 min ze swoim przyjacielem mnie rozśmiesza. Ale tak jest teraz, a nic jeszcze nie było, nawet całusów. To co może na mnie czekać później? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, KermitZaba napisał:

Nie mam zielonego pojęcia, z czego to wynika, zwłaszcza jeśli ktoś jest atrakcyjny i ma powodzenie. Ewentualnie, może ciebie idealizuje i uważa, że nie jest z twojej tzw. "ligi".

Powiedz tak szczerze, jego zaborczość nie powoduje, że de facto się od niego oddalasz? Tzn. teraz tak w głowie myślę, sobie czy facet nie realizuje po prostu "samo spełniającego się proroctwa"

Przerabiałam już kiedyś historię, że facet był Otellem, nabrałam wstrętu do tego typu mężczyzn, pewnie stąd jestem nadal singlem, że za bardzo sobie cenię wolność osobistą oraz spokój, lecz On - może się mylę- ale nie wydaje mi się jeszcze niebezpieczny w tym sensie, że wrócę do domu, a On będzie siedział w fotelu i zapyta: gdzie byłaś? Co robiłaś? A następnie uderzy mnie w twarz mowiąc zawiodłem sie na Tobie Ty...

Sadze, że nie zrobiłby tego. Ale czasem niepokoi mnie ta myśl do czego jest zdolny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, KermitZaba napisał:

Hmm, ok widzę, że mnie uprzedziłaś. Chyba że masz coś, do rozcięcia.

Możesz jaśniej? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

Prawde mowiąc zaborczość mi tak bardzo nie przeszkadza, trochę mnie bawi, trochę ekscytuje, a czasami w nadmiarze splywa to po mnie i nic już nie mówię, tylko milczę. Właściwie stroiłam się głównie dla Niego, żeby mnie dostrzegł, polubił, zapragnął, a teraz kiedy powiedzmy jest szansa by mnie miał nie mam takiej już potrzeby, żeby się stroić, chyba po to by Jemu się podobać, czy odmienić coś dla siebie. Ale unikam tego, ponieważ mam specyficzny gust i niestety zwracam uwagę innych osob, ktorych zainteresowanie jest mi nie na rękę. 

Edytowano przez Niburdiama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Skoro taki jest to nie chcę niepotrzebnie go rozdrażniać, sprawiać mu dyskomfortu, żeby rozmyślał nad jakimiś niejasnymi sytuacjami i nie czuł się pewnie. Raczej chciałabym go uspokoić, tak, żeby uśmiechał się do mnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, KaRolina napisał:

Nic nie robić.

Całe życie? 🙂 nie znudziłoby Cię to? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Niburdiama napisał:

Całe życie? 🙂 nie znudziłoby Cię to? 

Tak całe życie, tyle jest przyjemniejszych rzeczy. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×