Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

DariaPrz

Kiedy obce dzieci dokazują...

Polecane posty

Czesc. Prosze Was o porady.

Mam sasiadow z piatka dzieci. Bardzo glosnych. Dzieci komunikuja sie ze soba za pomoca pisku i krzyku. Na palcach jednej reki mozna policzyc sytuacje, kiedy to dzieci rozmawiaja ze soba normalnie i bawia sie w zgodzie. Bija sie miedzy soba. Mama nie zwraca uwagi, zamyka sie w domu, a ich wypuszcza samopas na podworko. Nie mam nic przeciwko zabawie dzieci, ale ten jazgot doprowadza mnie do szalu. Niejednokrotnie rozmawialam z mama dzieci, tlumaczac jej, ze takie zachowania przeszkadzaja takze innym sasiadom, ale ona mowi, ze "w domu tez krzycza". Dodatkowo dzieci rzucaja zabawki przez moj plot, smieca papierkami po cukierkach (przepychaja na moja strone). Poradzcie, prosze, co moge zrobic? Zwracam dzieciom uwage (skoro mama tego nie robi), ale niewiele do nich trafia. Ja rowniez mam dzieci. Ale ich pilnuje, kiedy jestesmy na podworku. Prosze o rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciężka sprawa, skoro kobieta nie słucha co sie do niej mowi. Troche ekstremalnie, ale moze zawiadomienie do mops, ze dzieci biegają od rana do wieczora samopas. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Trudno ocenić nie znając osobiście sytuacji. Dzieci często tak rosną,że robią hałas i obroją i trudno im tego zabronić. A ,że biegają samopas...od tego jest podwórko. 

W rodzinnym domu miałam po sąsiedzku rodzinę wielodzietną. Bardzo wielodzietną, bo.po 12 dziecku juz przestałam ich rozpoznawać i podobnie rumor byl od 6 rano do 23 w lecie, krzyki, piski,brojenie ale poza tym nic co by się nadawało do zgłoszenia do służb z powodu zakłócania spokoju. Dzieci jak dzieci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie. Chodziło mi raczej o to, ze mama ma gdzies, ze krzyczą, śmiecą i rzucają zabawkami. To juz nie jest ok. Moze zgłoszenie ja otrzeźwi, ze nie moze sie zamykać w domu, tylko zająć sie dziećmi. 

moje tez sie drą, ale tłumacze, ze mozna mówić normalnie, nie wrzeszczeć i ze ludzie na podworku tez chca mieć jaki taki spokój (mieszkam w szeregowce). I ze nie mozna śmiecić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

jakoś nie chce mi się wierzyć że te dzieci są od rana do wieczora na dworze ,w tych czasach to niemożliwe  moje dzieci cały czas siedzą na x boxie lub na tablecie ciężko ich wygonić na dwór, dzisiaj byli na dworze tylko w drodze do kościoła i z powrotem, mimo tego że mamy dom z ogrodem mają swój mini plac zabaw ,ogród to i tak wolą siedzieć w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Lampka napisał:

jakoś nie chce mi się wierzyć że te dzieci są od rana do wieczora na dworze ,w tych czasach to niemożliwe  moje dzieci cały czas siedzą na x boxie lub na tablecie ciężko ich wygonić na dwór, dzisiaj byli na dworze tylko w drodze do kościoła i z powrotem, mimo tego że mamy dom z ogrodem mają swój mini plac zabaw ,ogród to i tak wolą siedzieć w domu.

Możliwe. Jest ich 5, więc zawsze 2-3 na dworze będzie. Poza tym coś mi się zdaje, że to sama matka je wyrzuca na ogródek, żeby mieć spokój w chacie.

Do autorki, ty weź nazbieraj tych śmieci co ci rzucają przez płot, a potem wysyp to ich matce pod drzwi. Jak przerzucą zabawkę, to zostaw, niech gnije na twoim podwórku. Matka sama po nie przyjdzie jak dziecko będzie jej marudzić, że zabawki nie ma. Zgadaj się z sąsiadami i od czasu do czasu zróbcie porządny rumor w nocy. Nie można komuś zakłócać odpoczynku, a te dzieci to robią. To się nie szczypcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Też miałam takich sąsiadów, mieliśmy przerzucane zabawki, buty itp... Na szczęście się wyprowadzili. Ja bym zwracała uwagę żeby było ciszej bo chcesz wypocząć, a jak nie to puść muzykę żeby ich zagłuszyć. Co do przerzucania papierków zabawek postaw sprawę jasno co przeleci do ciebie ładuje w koszu i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wyprowadź się. Nic nie zrobisz. Nie można zabronić komuś bawić się, hałasować czy krzyczeć na własnym podwórku, o ile nie robi tego po 22.00.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, gosc z napisał:

Wyprowadź się. Nic nie zrobisz. Nie można zabronić komuś bawić się, hałasować czy krzyczeć na własnym podwórku, o ile nie robi tego po 22.00.

Mylisz się, bo można. Podpina się to pod niestosowanie się do zasad współżycia społecznego. Są także normy środowiskowe hałasu, których nie powinno się przekraczać. Nie można, to komuś zakłócać odpoczynku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×