Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kowbet

Zgwałcił mnie były chlopak

Polecane posty

Zgwałcił mnie były chłopak 

Nie mam siły żyć 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zgłosiłaś to do odpowiedniej instytucji? Jak do tego doszło? Przytulam kochana, nie trać siły i wiary na lepsze jutro🖤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, kowbet napisał:

Zgwałcił mnie były chłopak 

Nie mam siły żyć 

Mogę sobie tylko wyobrażać jak ciężko musi ci być z tym doświadczeniem, szczególnie, że sprawcą była bliska osoba, ze strony której ciężko było spodziewać się takiego zagrożenia. Podejrzewam, że bardzo trudno o tym mówić, ale czasem łatwiej poradzić sobie z traumatycznym doświadczeniem, gdy poprosi się o pomoc drugą osobę. Jest wiele organizacji, które zajmują się pomocą ludziom doświadczonym przemocą seksualną. Jest taki bardzo fajny kolektyw kobiecy – dziewuchy dziewuchom. Jeśli zdecydujesz się odezwać do nich, to jestem pewien, że spotkasz się z ze zrozumieniem, troską i pomocą. Czasem warto zacząć od zwykłej rozmowy z kimś kto cię wysłucha, a potem zastanowić się nad szukaniem opieki terapeuty.  Dziewczyny z tego kolektywu z pewnością powiedzą ci jakie masz możliwe drogi pod względem prawnym i psychologicznym.

Bardzo przykro mi, że coś takiego cię spotkało i mam nadzieję, że gdy będziesz na to gotowa, poszukasz wsparcia u kogoś odpowiedniego. Samotność w takich chwilach potrafi być bardzo trudna.

Jeśli będziesz chciała, to podeślę jakieś linki.

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To się stało kilka miesięcy temu, ale nie potrafię o tym zapomnieć. Poradzić sobie z tym. On mi się śmieje prosto w twarz, a ja cała drżę. Pracujemy w jednym budynku, mogę go spotkać i spotykam w każdej chwili. Ale bardzo lubię moją pracę i tylko ona daje mi sens żyć, dlatego na pewno jej nie zmienię. Nikt nie wie co się stało. Bardzo się wstydzę i czuję winna sama sobie. Myślę, że po tym jak zachowywałam się - schudłam, zaniedbałam, zamilkłam, na jakieś pytania o niego szkliły mi się oczy, miałam straszne bóle brzucha, problemy z koncentracją, byłam rozdrażniona, poddenerwowana, płaczliwa, lekko wybuchowa, w zasadzie wychodziłam z domu tylko do pracy, i poza pracą z nikim nie rozmawiałam, straciłam kontakt nawet z rodziną, itp - może część osób domyśla się co się stało, ale nikomu nie mówiłam..

Nie wiem gdzie to zgłosić, jak udowodnić, żeby ktos mi uwierzył.

Mam 29lat, on 33

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, kowbet napisał:

To się stało kilka miesięcy temu, ale nie potrafię o tym zapomnieć. Poradzić sobie z tym. On mi się śmieje prosto w twarz, a ja cała drżę. Pracujemy w jednym budynku, mogę go spotkać i spotykam w każdej chwili. Ale bardzo lubię moją pracę i tylko ona daje mi sens żyć, dlatego na pewno jej nie zmienię. Nikt nie wie co się stało. Bardzo się wstydzę i czuję winna sama sobie. Myślę, że po tym jak zachowywałam się - schudłam, zaniedbałam, zamilkłam, na jakieś pytania o niego szkliły mi się oczy, miałam straszne bóle brzucha, problemy z koncentracją, byłam rozdrażniona, poddenerwowana, płaczliwa, lekko wybuchowa, w zasadzie wychodziłam z domu tylko do pracy, i poza pracą z nikim nie rozmawiałam, straciłam kontakt nawet z rodziną, itp - może część osób domyśla się co się stało, ale nikomu nie mówiłam..

Nie wiem gdzie to zgłosić, jak udowodnić, żeby ktos mi uwierzył.

Mam 29lat, on 33

Czasem trudno jest rozmawiać o takich sprawach z bliskimi lub rodziną. Na początek najlepiej, gdybyś zgłosiła się do seksuologa. On pokieruje cię dalej.

http://www.przemockid.pl/pomoc-seksuologiczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po tym co się stało, przysyłał mi wiadomości, że nigdy mnie nie wykorzystał i nie skrzywdził.. 

Kiedyś do mnie zadzwonił-mimo że nie odbierałam od niego, dzwonił wtedy milion razy pod rząd i w końcu odebrałam.. Zaczął krzyczeć, że zaraz umrze, że mam natychmiast przyjechać go ratować i że nim umrze to muszę mu wybaczyć i wiedzieć że wtedy mnie kochał i nigdy mnie nie skrzywdził..

Nie pojechałam do niego, on prawdopodobnie był pod wpływem czegoś. Powiedziałam mu, że pół firmy słyszało tą rozmowę (to było rano, on był w domu, ja w pracy). Zaczął mnie wyzywać.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, kowbet napisał:

Po tym co się stało, przysyłał mi wiadomości, że nigdy mnie nie wykorzystał i nie skrzywdził.. 

Kiedyś do mnie zadzwonił-mimo że nie odbierałam od niego, dzwonił wtedy milion razy pod rząd i w końcu odebrałam.. Zaczął krzyczeć, że zaraz umrze, że mam natychmiast przyjechać go ratować i że nim umrze to muszę mu wybaczyć i wiedzieć że wtedy mnie kochał i nigdy mnie nie skrzywdził..

Nie pojechałam do niego, on prawdopodobnie był pod wpływem czegoś. Powiedziałam mu, że pół firmy słyszało tą rozmowę (to było rano, on był w domu, ja w pracy). Zaczął mnie wyzywać.. 

Ewidentnie powinnaś się od niego odciąć. To klasyczny ruch sprawcy, zrzucenie winy na osobę, którą skrzywdził. Nie daj się wpędzić w spiralę obwiniania siebie samej. 

I najlepiej jak najszybciej zwrócić się o pomoc specjalisty, z takimi rzeczami lepiej się nie ociągać. Jeśli jesteś na to gotowa oczywiście, powinnaś udać się do odpowiedniej placówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A jak mam to udowodnić? Nie byłam bezpośrednio po tym u lekarza, nikomu nie powiedziałam, jedynie można zauważyć to nagłe wycofanie (byłam raczej radosna i nagle zamknęłam się, teraz może już jest lepiej i tak tego nie widać, ale nie potrafię o tym przestać myśleć i z kimś się spotykać). Po prostu chciałabym żeby spotkała go współmierna kara do mojej traumy. 

Zresztą jego chyba też gryzie sumienie- napisał mi, że chciałby mi to zadośćuczynić i po prostu ze mną pobyć.. 

Czy taki czyn się przedawnia? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, kowbet napisał:

A jak mam to udowodnić? Nie byłam bezpośrednio po tym u lekarza, nikomu nie powiedziałam, jedynie można zauważyć to nagłe wycofanie (byłam raczej radosna i nagle zamknęłam się, teraz może już jest lepiej i tak tego nie widać, ale nie potrafię o tym przestać myśleć i z kimś się spotykać). Po prostu chciałabym żeby spotkała go współmierna kara do mojej traumy. 

Zresztą jego chyba też gryzie sumienie- napisał mi, że chciałby mi to zadośćuczynić i po prostu ze mną pobyć.. 

Czy taki czyn się przedawnia? 

O ile dobrze wiem, to zależy od tego jak dany czyn zostanie zakwalifikowany prawnie. Tu potrzebna ci będzie konsultacja prawna. Niestety polski system nadal jest piekielnie niesprawiedliwy i procesy o gwałt są bardzo ciężką sprawą, szczególnie, gdy od popełnienia przestępstwa minęło tyle czasu. Rozmawiałem ze znajomą prawniczką kiedyś na ten temat i powiedziała mi, że tego typu sprawy wciąż sprowadzają się do sytuacji słowo przeciwko słowu. 

Na początek chyba najlepiej byłoby zadbać o twoje samopoczucie. Sądzę, że dobry seksuolog powinien też skierować cię do konkretnych instytucji prawnych, które zajmują się takimi sprawami. Zasugerować przynajmniej gdzie zacząć. Gwałt ścigany jest z urzędu, więc możesz też skierować się bezpośrednio do prokuratury. Jednak zanim przystąpisz do tego, powinnaś zebrać jak najwięcej informacji, wiedzieć co cię czeka, przygotować się najlepiej jak umiesz, również psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, witek napisał:

O ile dobrze wiem, to zależy od tego jak dany czyn zostanie zakwalifikowany prawnie. Tu potrzebna ci będzie konsultacja prawna. Niestety polski system nadal jest piekielnie niesprawiedliwy i procesy o gwałt są bardzo ciężką sprawą, szczególnie, gdy od popełnienia przestępstwa minęło tyle czasu. Rozmawiałem ze znajomą prawniczką kiedyś na ten temat i powiedziała mi, że tego typu sprawy wciąż sprowadzają się do sytuacji słowo przeciwko słowu. 

Na początek chyba najlepiej byłoby zadbać o twoje samopoczucie. Sądzę, że dobry seksuolog powinien też skierować cię do konkretnych instytucji prawnych, które zajmują się takimi sprawami. Zasugerować przynajmniej gdzie zacząć. Gwałt ścigany jest z urzędu, więc możesz też skierować się bezpośrednio do prokuratury. Jednak zanim przystąpisz do tego, powinnaś zebrać jak najwięcej informacji, wiedzieć co cię czeka, przygotować się najlepiej jak umiesz, również psychicznie.

Dzięki, że ze mną rozmawiasz:) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, kowbet napisał:

Dzięki, że ze mną rozmawiasz:) 

Nie ma za co. 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Choć pewnie swobodniej czułabyś się rozmawiając z kobietą. Ale narazie ja będę musiał wystarczyć. 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, kowbet napisał:

Zgwałcił mnie były chłopak 

Nie mam siły żyć 

To zgłoś to odpowiednim służbom. Najlepiej  w pobliskiej komendanturze policji. Z zatrzymaniem osoby nie powinno być problemu. W końcu to twój były. Zostaje zatrzymany na 48 godzin. Winny czy nie winny policja ma prawo pozbawić nas wolności na dwa dni. Twoje zarzuty następnie będą skierowane do prokuratury, ta wystąpi o przedłużenie do sądu o wydłużenie wyroku dla aresztowanego. I się zaczyna. 

Gwałt, czy jakiekolwiek przestępstwo na tle seksualnym nie powinno być bagatelizowane. Sprowadzane do tego forume, ktore nie jest po to by wymierzać sprawiedliwość. To forume erotyczne, chcemy się ruuchać a nie gwałcić. Boli mnie to strasznie, ale to nie jest forum ani żadne inne nie będzie, by rozwiązać ten problem.   

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×