Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
kaja361

Odchudzania xxxl ciąg dalszy

Polecane posty

B,  na owoce zawsze jest dobry moment, czy jest sezon czy nie. Mąż mi właśnie dzisiaj przyniósł chyba z kilogram truskawek, bo dostał od znajomego, teraz się zastanawiam co ja biedna z nimi zrobię. Jakoś będę musiała wkomponować w moje skromne menu😋 Takie dziwne owoce jak Twoja gruszka też zdarzało mi się kupić, można się czasem zdziwić jak to smakuje🤣 Ciepła bagietka, mniam, 😋 Ma pomysły ten Twój B 😉

Co do problemów z zajściem w ciążę to też znam kilka par, które nie mają dzieci i już mieć nie będą, bo za późno,a na invitro się nie zdecydowali. W rodzinie mamy parę, która tylko dzięki invitro ma dwójkę dzieci, wcześniej wiele lat się starali. Myślę, że to za jakiś czas będzie chorobą cywilizacyjną.

U nas dzisiaj hotele pootwierali i od razu pełno ludzi się wybrało na weekend, w górach to podobno gdzieniegdzie już nie mam miejsc noclegowych. Tak nam się społeczeństwo za wypoczynkiem stęskniło😉

Ja dziś na śniadanie dwie kromki Wasy z pastą krewetkową, potem Ayran, na obiad kasza bulgur z sosem myśliwskim i ogórki, na kolację będzie jajecznica z cebulką i szczypiorkiem. Jak mi bilans wyjdzie dobrze, to wieczorem będzie piwko🍺

Jeszcze raz miłego weekendu🤗

Ps. u nas też mróz, na tą chwilę -9😁 Ale jutro podobno na plusie.

Edytowano przez kaja361

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny🤗

U mnie teraz minus 12 ale słoneczko i robi się coraz cieplej od jutra ma już być na plusie. Ja właśnie pije sobie kawkę ale bez mleka bo wyszło😒 Na śniadanie była jajecznica, na obiad będzie kurczak w sosie koperkowym z ryżem. A na kolację Tacos chociaż dzisiaj dostałam @ i jakoś nie mam ochoty ale obiecałam mojemu. Wczoraj wieczorem byłam u mojej koleżanki i wpadły 3 drinki i wpadły trzy kawałki pizzy i trochę chipsów ale nie żałuję wieczór był bardzo miły no i smaczny😂😋

K... To prawda problemy z zajciem w ciążę to duży problem u bardzo wielu par. Ja mam dużo takich par wsrod znajomych i w rodzinie też mam kuzynkę co od lat stara się o dziecko. Lekarz niby mówi, że wszystko jest w porządku i nie powinno być problemu a jednak jest. W pracy mam koleżankę ma 34 lata i od dwóch lat stara się o dziecko i niestety raz zaszła w ciążę i w 8 tygodniu poroniła😓 ale powiedziała, że się nie podda👍 

U mnie też poluzowali obostrzenia od 22 wracają szkoły ale tylko Grundschule i ostatnie klasy które w tym roku mają egzaminy. Od 1 marca fryzjerzy a kiedy sklepy, restauracje itd 🤷‍♀️

Al... Jak tam przeprowadzka? 

Ba... będę trzymać kciuki za twoja ciąże żeby było wszystko dobrze. Narobiłaś mi smaka na racuchy ostatnio jadałam jak jakieś 5 lat temu odwiedziłam w pl ciotkę i się załapałam, były pyszne ale jakoś nie miałam na myśli zrobić w domu. 

Teraz lecę na zakupy bo kolejnej kawy bez mleka nie przezyje😂

Pozdrowionka dla wszystkich. Miłej soboty🤗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam popoludniowo🙂 

Mielismy chyba najzimniejsza noc od poczatku zimy, jakos minus 7...ale juz od jutra ocieplenie! W planie nic szczegolnego, musze ogarnac mieszkanie i pranie, na lunch krokiety z kaczki a obiad gulasz wolowy z pieczarkami i reszta pieczonych warzyw z wczoraj. Jutro moze wybierzemy sie na spacer razem. 

Co robicie w Walentynki, obchodzicie czy nie? Ja zawsze uwazalam, ze Walentynki powinny byc kazdego dnia😉i nigdy nie przywiazywalam jakos uwagi ale tak sie zlozylo, ze B. zawsze cos ekstra wymysli, jakies kwiaty czy bardziej wykwintny obiad, dzisiaj planuje zakupy wieczorem wiec moze cos jutro bedzie gotowal😜 a i tez znalazl przepis na jakies ciekawe drinki na bazie ginu, wiec podrinkujemy😉 

Marl czekamy😀

K, moze jakies ciasto zrobisz z truskawkami? Albo koktajl? My juz na pierwszej randce rozmawialismy o tym czy chcemy miec dzieci ale rowniez zyje nam sie bardzo wygodnie bez nich - dopiero ostatnie rozmowy o tym, czy kiedys nie bedziemy zalowac, ze przynajmniej nie sprobowalismy, sprawily, ze trzeba konkretniej do sprawy podejsc. Bo licze sie z faktem, ze mozemy nie miec dzieci i absolutnie nie zaluje, ze nie mam ich jeszcze - takie zycie po prostu - ale fakt, ze przynajmniej cos zrobilismy w tym kierunku nie bedzie kiedys zawracal mysli. K, a jak robisz cukinie z czosnkiem? Kroisz w talarki, cienkie, grube? Czosnek z jakimis innymi przyprawami? Smazysz na masle? Ciekawa jestem, bo pisalas kiedys, ze pyszna🙂

Mar, ja tez nie potrafie kawy bez mleka pic! Jesli jestem w gosciach i nie ma mleka to prosze o herbate, nie ma problemu😉 chociaz w arabskich krajach podaja taka kawe parzona w malutkich garnuszkach , bardzo mocna ale tez slodka - taka jest okej😉 smaka na racuchy to K, nam narobila haha, ja bede robila dopiero za pare miesiecy, jak schudne troche😵 Niestety ja tez mam w rodzinie takie problemy ale za duzo o tym nie mowimy, za to moje klientki czesto opowiadaja, szok czasami jakie smutne historie! Ale pozytywne tez,wiec jestem dobrej mysli! Fajnie, ze u Was powoli wszystko sie otwiera, my bedziemy jakos kwiecien/maj niestety.

Zycze milej soboty dziewczyny, zabieram sie za  sprzatanie😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć dziewczęta😁

Dosiadam się do kawy, jeśli któraś akurat popija😁 

W soboty nie robię obiadu, ale dzisiaj w drodze wyjątku, jako, że miałam trochę rosołu, zrobiłam zupę krem z brokuła. Pyszna była😋 Chociaż mi teraz wszystko smakuje, bo jestem ciągle wygłodzona🤣 Na kolację zamawiamy hinduskie, bo tydzień temu zamówiliśmy z nowej restauracji i bardzo nam smakowało. Nie wiem niestety ile to ma kalorii, ale dzisiaj byłam bardzo grzeczna, bo była tylko owsianka i zupa, więc myślę, że się zmieszczę w limicie. Wczoraj wpadły dwa piwa, ale kalorycznie się wyrobiłam.

U nas dzisiaj było na plusie i śnieg zaczął nieco topnieć, w sumie mogłoby  tak zostać, wystarczy już zimy😉

M*,  naprawdę nie wypiłabyś kawy bez mleka? Ja praktycznie całe życie piłam tylko czarną, dopiero jak kupiliśmy porządny ekspres to zaczęłam sobie z białą pianką robić. Ale czarną też pijam, zwłaszcza teraz😉 Ja też coś właśnie czuję, że nadchodzi @, chyba, że będzie jak poprzednim razem i dwa tygodnie się będzie czaić😉

B,  my właściwie nie obchodzimy Walentynek. Zwykle chodziliśmy tego dnia do restauracji, ale zawsze trzeba było pół miasta obejść, żeby się do jakiejś wbić. Teraz to nawet nie ma gdzie pójść, bo wszystko pozamykane😉  Wyobrażam sobie jaki macie teraz dylemat w sprawie dziecka, z jednej strony jest fajnie i wygodnie we dwójkę, a z drugiej kończy się czas na decyzję, więc nie jest łatwo. Jeśli o mnie chodzi nie wyobrażam sobie żebym nie miała moich synów, ale z drugiej strony gdyby ich nie było, to nie wiedziałabym co straciłam. To są ciężkie tematy😉

Cukinię kroję w ok. półcentymetrowe plasterki, tylko solę i trochę pieprzę i smażę na patelni grillowej na niewielkiej ilości oleju czosnkowego, aż się ładnie zgriluje z obu stron, ale tak, żeby była wciąż jędrna. Czasami na każdy plasterek kładę odrobinę sera pleśniowego i przykrywam na chwilę, żeby się rozpuścił. Z tym serem to jest niebo w gębie😋

Mar, czekamy na Ciebie😘

Miłego wieczoru🤗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

😂Faktycznie to K... kusi racuchami a nie B...  czasami jak nie mam czasu tutaj zajrzeć to czytam posty z dwóch dni i mi się miesza co i kto🤣 

U mnie dzisiaj na wadze 84.30 czyli spadek 1.35 kg 🤔 na starej wadze 83.9 czyli spadek czyli spadek 1.5 kg 😂😂😂 Chyba sobie kupię jeszcze ze 4 wagi to będę miała dopiero zabawę 🤣 a tak serio to starą wagę wynoszę dzisiaj do piewnicy i niech tam czeka aż wróci do łask bo całkiem ogłupieję. 

Miłej niedzieli, buziaczki😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Marcelina, Ty jesteś mistrzynią odchudzania👏 Nawet @ Ci nie przeszkodził. Ja na wagę nie weszłam, bo też dzisiaj dostałam, więc na razie się nie dowiem czy liczenie kalorii daje jakieś efekty, ale co się odwlecze to wiadomo😉

Problem z truskawkami sam się rozwiązał, bo po dwóch dniach w lodówce zwyczajnie zgniły🤣 A taki miałam apetyt na koktajl.

Miłego wieczoru🤗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny i u mnie niestety @ się zbliża 😔dziś ciągle coś jem. Cukierki,chipsy,paluszki czyli takie śmieci a tak było dobrze do poludnia. Najgorzej mam tak dzień,dwa przed okresem bo pozniej już wszystko wraca do normy .Na szczęście szykuje mi się tydzień w biegu i mało co będę w domu więc powinno być lepiej pod względem diety.  Sama się łapie na tym że co schudne to sobie odpuszczam bo przeciez nie jest tak źle🤦 dziś ruchu też nie wiele więc ogólnie dzień na minus. Oby jutro było lepiej 🙂

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej🙂 

Powiem Wam tyle narazie że śpimy już drugą noc w nowym mieszkaniu ale jeszcze się zejdzie zanim wszystko ogarnę. Później będę pisać więcej. 

Dzisiaj mąż zorganizował wieczór walentynkowy🥰🥰 pizza i po drinku, bardzo "dietetycznie" ale trochę odpoczynku należy nam się obojgu tym bardziej że dzieci nocują u moich rodziców, bo narazie nie ma miejsca, wszędzie pudła i worki z ubraniami. 

Pozdrawiam wszystkie serdecznie 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej laski😁

Chyba odpoczywacie jeszcze po Walentynkach🤣

Ja do środy, może czwartku jestem słomiana wdową, więc może w końcu zadbam trochę o siebie, zrobię porządek z paznokciami i ze stopami tez coś czas zrobić, bo już prawie kopyta mam🤣🤣 Z jedzeniem tez będzie łatwiej, bo nie muszę gotować obiadów😉

Al,  super, ze już na nowym mieszkaniu😁 Wyobrażam sobie te stosy pudeł, trochę pewnie potrwa zanim to ogarniecie do końca.

Miłego poniedziałkowego popołudnia😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam popoludniowo, tym razem przed herbatka z miodem i cytryna🙂

Dziewczyny u nas tak sie ocieplilo, ze dzisiaj to normalnie rozbieralam sie w drodze do sklepu, niesamowite, dwa dni temu najzimniejszy dzien a dzisiaj chyba bylo z 14 stopni? Caly tydzien taki bedzie, mam nadzieje, ze zima juz nie wroci. Wczoraj pogrzeszylam strasznie, B. bardzo mnie rozpiescil, ciastka francuskie prosto z pieca na sniadanie, pozniej upiekl chleb (!!!!) na lunch, popcorn solony karmel do filmu i zamowil nasze ulubione burgery na kolacje. Ale tylko jeden drink za to😉 Dzisiaj glodowka do wieczora za wczorajsze grzechy ale nawet nie chce mi sie jesc, na obiadokolacje bedzie troche makaronu z miesnymi kulkami i parmezanem. Dlugi spacer/zakupy zaliczony. 

K, a co Wam najbardziej zasmakowalo z tej hinduskiej restauracji? Pomysl z serem plesniowym do cukinii jest super, na pewno zrobie,dzieki !! Zazdroszcze tego bycia slomiana wdowa😀 ja tez mam kopyta niestety haha, musze koniecznie zrobic stopki w tym tygodniu. 

Al, fajnie, ze maz cos zorganizowal no i juz po przeprowadzcce! Duzo sily zycze przy rozpakowywaniu🙂

Mar, gratuluje spadku wagi, super!!

Zycze milego wieczoru💛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

B,  zazdroszczę wiosny, u nas wciąż zima, teraz -6, ale w ciągu dnia było słonecznie i w miarę ciepło. Podobno teraz ma się już ocieplać i bardzo się z tego cieszę😁 Faktycznie pogrzeszyłaś wczoraj😋 No, ale była okazja.

Z restauracji zamówiliśmy dania z pieca Tandoor, sekh kebab i garlic chicken tikka (mam nadzieję, że coś Ci mówią te nazwy), do tego chlebek naan z masłem, wszystko przepyszne😋 Jeśli możesz coś polecić, to poproszę, może u nas też będą te potrawy. Teraz czekam na sałatkę cesar i już mi żołądek do kręgosłupa przyrasta, bo na obiad była tylko zupa🤣

Miłego wieczoru🤗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzien dobry przy kawce, juz drugiej!!😉

U nas wiosna na calego, dzisiaj tylko 10 stopni i najblizsze dni deszczowe ale co tam, najwazniejsze,ze teraz tylko cieplej😉 na lunch salatka z pomidorem i mam resztki wedlin, musze zuzyc, moze dodam jajko na twardo. Na obiadokolacje beda smazone krewetki i znajomy podrzuci nam (znowu) taki pyszny sos do nich, na bazie pomidorow, czosnku i imbiru, no pycha, kurcze nie chce dac przepisu😉spaceru nie planuje bo leje, ale jutro juz na pewno. 

K, napisze osobna wiadomosc o hinduskim jedzonku, bo pewnie sie rozpisze haha, super, ze Wam smakowalo, na diecie bazowalismy na kurczaku tandoori, zwlaszcza takim przypieczonym😉 bo malo kaloryczne a pyszne. Do Was tez wiosna idzie, w koncu🙂

Kusza mnie juz zakupy w sklepie ogrodniczym, moze jeszcze nie kwiaty bo za wczesnie ale jakies krzaczki...chcemy miec balkon jak dzungle😂 moje wrzosy z zeszlego roku trzymaly sie cala zime, musze poczytac czy beda kwitly tej jesieni, szkoda wyrzucac! Marza mi sie tez poziomki...

Zycze milego wtorku💙

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hejka przy kawie😁 U mnie też druga dzisiaj.

B,  no to będę czekać na propozycje hinduskiego😋

Wiosny jeszcze nie widać, dzisiaj jest paskudnie, bo zimno, a słońca nie ma. U nas tak naprawdę od przyszłego tygodnia mają być plusy w dzień i w nocy, ale wątpię, że to już na stałe. Najważniejsze, żeby nie wiało, wtedy da się wytrzymać nawet największe mrozy.

Też mam dzisiaj krewetki w planie na kolację, na późny obiad była gulaszowa, na śniadanie Wasa z serkiem almette. Jakoś dzisiaj nie mam specjalnie apetytu, bo jestem zupełnie rozbita. Mój syn rozstał się z dziewczyną i spotkałyśmy się dzisiaj, żeby razem popłakać. Przegadałyśmy kilka godzin i zryczałyśmy się jak bobry, w ogóle od wczoraj ryczę na okrągło, bo nie wyobrażam sobie, że nie będzie jej w naszym życiu. Cudowna osoba i pokochałam ją jak córkę, ale cóż ja mogę zrobić, nie ja tu decyduję. Już za nią tęsknię.

Miłego wieczoru babeczki, ja idę ryczeć dalej🤗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moje drogie zacznijcie od oczyszczenia organizmu z tego zlego co sie nagromadziło +suplementacja +zdrowe odżywianie 

Żadne głodówki wam w tym nie pomogą 

Jeśli chcecie się dowiedziec jak zdrowo oczyścić organizm zapraszqm do kontaktu sylwiachojnowska95@gmail.com 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam witqm. Dawno mnie nie bylo. U mnie ostatnio wszystko na glowie, latam jak wsciekla. Po dwoch tyg waga u mnie bez zmian niestety,  jakas ociezala sie czuje. Ale coz sie dziwić,  2 tyg samych inprez. W sobotę urodziny mojego taty - mama poszlaala i byl 2daniowy obiad,  tort szwarcwaldzki i kolacje na cieplo. W niedzielę mieliśmy łączone urodziny mojego syna i jego kuzynki. Tez sporo pojadlam bo sie sporo naszykowalam i jakos mialam ochote. No i troche alkoholu wpadlo. A tak to pakujemy sie powoli, wynosimy rzeczy zbedne itd. Od 1.03 ma przyjsc facet do paneli i gładzi   wiec musi być juz pusto. Masakra ile czlowiek ma gratow przez tyle lat nazbieranych. Duzw czystki robimy przy okazji.  Walentynki zwykle wychodzilismy gdzies lub zamawilaismy kolacje. A w tym roku mielismy gosci. 

U nas od wczorwj lekkie ocieplenie.  Bo tak to i po -18 bylo w nocy.a dzis +1. A w weekend wi9sna juz sie nie moge doczekać.  Zazdroszczę ze u was juz od kilku dni cieplo. 

Al jak nowe mieszkanie i rozpakowywanie? 

B- wiadomo ze w pewnym wiemu ciaza jest bardziej ryzykowna ale trzeba wierzyc ze będzie wszystko dobrze. Bedziemy na pewno trzymać kciuki zebyS szybko zaszła jak juz sie zdecydujecie. Też mam mnostwo znajomych, którzy maja problemy z zajaciem w ciążę.  Choroba cywililzacyjna. Powodzenia z ozdabianiem balkonu,  uwielbiam takie aranzacje!

K- zazdroszczę bycia slomiana wdowa, czasem byn chciala odpoczac od takiego bycia tylko we dwoje non stop. Fajny pomysł na cukinię,  musze sprobowac. U mnie najczesciej leczo z cukinia albo duszona na maselku. Wspolczuje sytuacji w rodzinie,  wiadomo ze czlowiek sie przyzywczaja do drugiej osoby i bedzie brakowac. Moze sie jeszcze im ulozy. 

Mar d czekamy:)

Marc super spadek wagi! Zostaw juz te wagi i ciesz sie ze dobrze idzie!

Aga - jak tam? Ja tez tydzieńw biegu i następne nie zapowiadaja sie lepiej. U mnie wtedy wpadaja niedozwolone produkty bo jem tez w biegu byle co:(

Milego dnia dziewczyny! 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam 🙂U mnie bez zmian niestety mam @ więc czuje się ciężko i waga bez zmian 54,3. Może coś spadnie jak będzie po @ ale ostatnie kg już tak szybko nie poleca jak na samym początku. Ja uciekam bo mam ciężki tydzień i brak czasu odezwę się bliżej weekendu. Miłego dnia 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny!

Dzisiaj w miare cieplo, 10 stopni ale zmoklam strasznie wracajac ze spaceru/zakupow - adidasy mokre, trudno - najwazniejsze, ze wyjscie zaliczone💪na lunch jajecznica z boczkiem, zielona cebulka i pieczarkami, na obiadokolacje bedzie filet z kurczaka z warzywnym sosem katsu curry i do tego ryz z kalafiora. 

K, bardzo, bardzo mi przykro, przesylam 😘 dla Ciebie i rowniez dla tej dziewczyny, a jak syn sie czuje po tym wszystkim? Tak to jest niestety w zyciu, moze jeszcze beda razem, kto wie. Ja wiem jak to jest, kiedys bardzo zzylam sie z rodzicami mojego owczesnego chlopaka (przez niego znalazlam sie w UK🙂),tylko ze my obydwoje podjelismy decyzje o rozstaniu wiec ja nadal utrzymywalam kontakt z "tesciami",bo zadnej "zlej krwi" miedzy nami nie bylo. Przez dlugi czas spotykalam sie z jego mama chocby tylko na kawe, gdy bylam w Polsce, niestety nie widzialysmy sie ostatnie dwa lata,bo kazdy moj wyjazd staralam sie koncentrowac na mojej mamie ale mam nadzieje, ze moze nastepnym razem sie zobaczymy. Straszne to jest tak nagle byc odcietym od ludzi ktorych kochamy. 

Ai, dzieki za Twoje kciuki😘 no na balkon to jeszcze poczekam ale chyba w tygodniu wybiore sie do ogrodniczego i popatrze, co maja😉 ale sie dzieje u Ciebie, i imprezy, i remont juz wkrotce! Zastojem wagi sie nie przejmuj, taki okres po prostu. 

Pozdrawiam i zaraz pisze moj esej na temat hinduskiego jedzenia, K - sorki, bedzie dlugie😜

🧡

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny😁

U nas cały dzionek pada śnieg, tyle go napadało, że już dwa razy odśnieżałam i szykuje się na wieczorną powtórkę. Na spacerze ciężko się chodziło, bo wiadomo jak to po takim świeżym śniegu. Głowa mnie też boli od rana, ale to pewnie nerwy. Wybaczcie tą wczorajszą prywatę, ale byłam tak zmasakrowana psychicznie, ze po prostu musiałam to uzewnętrznić. Dzisiaj mąż wrócił, przegadaliśmy temat i jest już lepiej, zwłaszcza, że ,,synowa,, znowu u nas była i jakoś tak lżej mi się zrobiło na serduchu.

B,  Z moim synem to ciężko jest o takich rzeczach rozmawiać, wiadomo, że kobitki to się zawsze jakoś dogadają, a z synem mam dobry kontakt, ale nie jest wylewny. U nich też kwasu nie było, rozeszli się pokojowo, chyba covid się przysłużył i nastąpiło zmęczenie materiału, pewnie nie u nich jedynych. Ja też mam nadzieję, że się jeszcze zejdą, różnie to w życiu bywa. Sama z resztą wiesz, widzę, że też sporo przeszłaś zanim spotkałaś odpowiednią osobę.  Dziękuję za 😘😁

Ai,  że spadku wagi nie ma to nie dziwne po takich ekscesach🤣 Ale w górę tez nie poszło, a to już plus. A  bycie słomianą wdową tym razem wcale nie było fajne, nawet mi ulżyło, że mąż jednak dzisiaj wrócił. Dziękuję za słowa wsparcia😘 I jak Wy będziecie sobie radzić przy tym remoncie mieszkaniowo? Ale przynajmniej pozbędziecie się niepotrzebnych rzeczy, tego zazdroszczę, bo w innym przypadku to zawsze szkoda cokolwiek wyrzucić,, bo może się jeszcze przyda,, 😉 Ja mam już tyle rzeczy po szafach i innych miejscach, że musiałabym kontener zorganizować😉

Na śniadanie kromka Wasy z pasztetem i Ayran, na obiad dość kalorycznie, bo smażone udko z kurczaka, ziemniak i surówka, na kolację będzie jajecznica z cebulką. Do tego podgryzam winogrona, a do kawy były dwa żelki haribo😋 Mam nadzieję, że nie zgrzeszę kawałkiem babki, bo kupiłam dzisiaj naszą ulubioną z mandarynkami.

Miłego wieczoru😁 Pozdrowienia dla wszystkich.

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ok, K - ciezko mi konkretnie cos polecic bo kazdy lubi co innego i tez rozne restauracje maja swoje metody/przepisy ale opisze kilka najpopularniejszych dan i mozliwe, ze pomoge w wyborze😉 zaczne od curry - jesli lubisz kremowe, lagodne i lekko slodkawe to polecam korme lub pasande - najczesciej z kurczakiem,jest na bazie mielonych migdalow lub orzechow cashew i czasami z mlekiem kokosowym. Polecam tez lagodniejsze curry na bazie pomidorowej - tikka masala i butter chicken - moje ulubione. B. lubi ostrzejsze - np. pomidorowe madras i czasem zamawia jalfrezi - z duza iloscia zielonych chilli, malo sosu. Bardzo lubimy hinduski ser paneer - taki jakby bardziej solidny twarog pokrojony w kostke i podawany w roznych warzywnych daniach np. z podsmazona papryka czy kremowym szpinakiem. Jesli lubisz grochowke, to polecam dania z soczewicy, zoltej - tarka dal - i ciemnej, czesto z fasola i maselkiem - dal makhani - sa bezmiesne ale bardzo (zwlaszcza tarka dal) przypominaja mi wlasnie polska grochowke😂, tyle, ze na gesto. B. bardzo lubi puree z baklazana - beingan bhorta no i ziemniory haha - bombay potatoes, ugotowane kawalki ziemniaka w przyprawach z chilli, czosnkiem itd. Jesli chodzi o chleb i chcemy pogrzeszyc, to obowiazkowo tradycyjny naan dla B. ale ja lubie z twistem haha - peshwari naan - ze slodkim nadzieniem, orzechy, rodzynki i kokos. Lubimy tez te duze, okragle chrupki - poppadoms - podawane generalnie jako starter z roznymi dipami 🙂 z przekasek polecam samosas - czyli smazone trojkaciki filo ciasta z roznymi nadzieniami i onion bhaji - pokrojona w paseczki smazona cebula uformowana w kulke - ale sa to rzeczy, ktore najlepiej zjesc swiezo usmazone w restauracji. Co jeszcze polecam - pav bhaji - jest to bulka chalka z warzywna pasta z przyprawami, pyyychota. K - to na tyle chyba, sorki, ze tak sie rozpisalam, dziewczyny zaraz mnie wygonia bo kurcze temat dietetyczny a ja o smazonych samosas haha😎 Jest sto milionow roznych innych potraw, roznych nazw curry wiec tak uogolnilam wszystko. Pisz o swoich doswiadczeniach jak bedziecie znowu cos zamawiac z hinduskiej🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

B,  dzieło wyczerpujące temat, dzięki wielkie😁 Muszę to teraz skonfrontować z menu restauracji, ale część nazw jakby znajoma, więc coś na pewno znajdę😋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam przy kawce🙂

Przestalo padac wiec szykuje sie spacer do ogrodniczego😉 na lunch bedzie jajecznica z wedlina albo salatka z tunczyka, na obiadokolacje postanowilismy zjesc wszystkie resztki z lodowki, zostaly nam krewetki z sosem, dostalismy tez ciasto na hinduskie tortille chapati pare dni temu od znajomych i trzeba cos z tym zrobic, i rowniez mam ser paneer ktorego waznosc sie dzisiaj konczy, jak bedzie ok to zrobie w indo-chinskim stylu, z papryka. Wieczorem jest transmisja ladowania lazika na Marsie, bedziemy ogladac🙂

K, dobrze, ze maz wrocil wczesniej, w takiej sytuacji dobrze miec kogos bliskiego obok, mam nadzieje, ze lepiej sie dzisiaj czujesz. Osobiscie (na szczescie) nie znam nikogo, komu zwiazek sie rozpadl przez covida ale wiem, po sobie, jakiego psychicznego dola mialam przez te cala sytuacje, ile mialam obaw, glupich pomyslow  i jestem wdzieczna, ze B. opanowal to jakos i wspieral mnie, chociaz wiem, ze jemu tez nie bylo latwo. No rozpisalam sie, ale widzisz, wydaje sie, ze wiem duzo na temat hinduskiego a jak w zeszlym roku zaczelismy gotowac przez zooma z Hindusami to ja w ogole pierwszy raz slyszalam o niektorych przyprawach🤣 wiec ciagle niewiele wiem! Marzeniem jest wyjazd do Indii i autentyczne jedzenie, moze kiedys🙂

Milego dnia dziewczyny💛

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hejka😁

A u nas podobno ostatni dzień mrozu, od jutra już plusowe temperatury, bardzo się cieszę, bo już mam serdecznie dosyć tej zimy. Chociaż z drugiej strony wczesną wiosną miewam często dni depresyjne i tego się obawiam, ale jak to stwierdził mój syn po rozstaniu, czasem musi być przez jakiś czas gorzej, żeby potem było lepiej, więc tego się będę trzymać. Już sobie wyobrażam co to będzie za błocko jak się ten cały śnieg zacznie topić😉

Dzisiaj miałam chęć się zważyć, ale waga odmówiła posłuszeństwa, a nie chciało mi się z nią walczyć, więc poczekam do soboty. Może to i dobrze.

B, przejrzałam menu restauracji i w sobotę prawdopodobnie wypróbuję parę dań. My ostatnio w podziękowaniu za zamówienie dostaliśmy jakieś takie spore kulki smażone w cieście z jakimiś ziemniakami w środku i za nic nie mogę dojść co to było. Myślałam, że to samosy, ale to raczej nie to. W każdym razie nie było to w moim guście😋 Zupy w tej restauracji mają, ale nie te chyba o których pisałaś. A chlebek naan uwielbiam, następnym razem wezmę czosnkowy😋 U nas nie ma go na słodko, chyba, że w innej restauracji.

Fajnie, że B. Cie wspierał, jak miałaś kiepskie dni, to ważne, żeby się wspierać w związku, gorzej jak jedna osoba się stara, a druga niekoniecznie, wtedy nawet covid wystarczy do rozpadu☹️

Lądowanie na Marsie tez chętnie bym obejrzała, ale nie wiem czy gdzieś będą u nas transmitować w tv, jeśli tak to na pewno zobaczę, bo to naprawdę wielka rzecz dla przyszłości😁

Miłego wieczoru🤗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny!

Ale tu cichutko w tym tygodniu! U nas dosc wietrznie, 10 stopni i na szczescie nie pada. Moja przyjaciolka przeprowadzila sie pare dni temu wiec obejrze dzisiaj szybciutko jej nowe miejsce i idziemy do parku na kawke. B. tez wychodzi dzisiaj na dlugi spacer z kolega wiec troche sie nachodzimy💪 lunchu dzisiaj nie planuje a na obiad powtorka z wczoraj, tyle jedzenia mamy w lodowce, ze masakra, wiec trzeba jakos to pozjadac, B. dostal tez (znowu) jagniece biryani od znajomych czyli ryz z miesem, ja nie lubie ale jemu to az uszy sie trzesa, tak uwielbia.

K, my zawsze "w podziekowaniu" dostajemy chrupki poppadoms z dipami, i tak jest w wiekszosci hinduskich restauracjach gdy kupujesz na wynos. Te smazone kulki to musza byc jakies warzywne bhaji, Hindusi wszystko smaza na potege😎 jesli chodzi o te "zupy" o ktorych wspomnialam, z soczewicy, mialam na mysli bardziej takie o konsystencji "papki", jako dodatek warzywny bardziej, szczerze mowiac ja zadnej hinduskiej zupy nie znam😂 jak ja gotuje grochowke lub fasolowke to robie bardzo gesta, wlasnie ta tarka dal jest taka sama. Daj znac jak wrazenia po sobotnim wieczorze🙂

Ogladalismy wczoraj ladowanie ale ja nie wiedzialam, ze wiadomosci z Marsa sa opoznione o 11 min przez odleglosc i ogladalismy wlasciwie symulacje tylko. Ale dobrze, ze wyladowal, fajnie bedzie zobaczyc nowe zdjecia itd. 

Musze sie Wam przyznac, wrocilam do wagi z przed roku niestety, zaprzepascilam przede wszystkim przez swieta i lockdown - wiec dopiero napisze konkretnie gdy wroce do 68kg. Trudno - obwiniam sie - ale mleko rozlane juz, teraz tylko musze opanowac sie przed podjadaniem w ciagu dnia. 

Milego piatku dziewczyny💜

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hejka😁

Rzeczywiście pusto tutaj, dziewczynom się nie chce odzywać😉 Ale w końcu każdy ma swoje sprawy na głowie. U mnie takie roztopy, że suchą nogą przez własne podwórko nie przejdę, ale dobrze, niech się roztopi i będzie po krzyku. Rano była ślizgawica, że moje psy nie były w stanie utrzymać równowagi na swoich czterech łapach🤣 Trochę się bałam iść na spacer, ale już było na plusie, więc nie było tak tragicznie i w całości wróciłam do domu.

Na śniadanie były dwie parówki berlinki, na obiad ziemniak, brokuł, groszek z marchewką i dwa jajka sadzone, nie wiem co na kolację, bo mam chęć na piwo dzisiaj, więc musi być w miarę skromna.

Ja nie oglądałam na żywo lądowania, bo nie było transmisji, dopiero późnym wieczorem jakieś fragmenty. Przypomniała mi się książka science fiction o Marsie którą czytałam lata temu i muszę poszukać w necie, może bym sobie przeczytała jeszcze raz😁 Problem w tym, że nie pamiętam tytułu🤣 Ale dla chcącego nic trudnego.

B,  wczoraj przeglądałam inne restauracje i w jednej było takie duże menu, że mi oczy wyszły na wierzch, może tym razem z tej właśnie zamówimy, bo opinie ma ok. Na pewno dam znać. Ta zupa z soczewicy w jednej z restauracji też była, podobno to ulubiona zupa Buddy😁 Te kulki to rzeczywiście były warzywne, ale nie mają ich w menu, może dlatego że niedobre🤣

Przykro mi, że z wagą tak kiepsko☹️ Ale grunt to wrócić na dobre tory, idzie wiosna to i chęć będzie większa. Ja jutro mam ważenie i chciałabym, żeby chociaż kilogram zleciał, bo liczę te kalorie od dziesięciu dni i jak nie będzie efektu to się wieszam na żyrandolu🤣🤣

Miłego weekendu kobitki i dajcie znać czy żyjecie🤗

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć dziewczyny!  Ja jestem i podczytuje. U mnue remont pelna gębą, mam malo czasu na  wszystko. Do tego normalnie do pracy trzeba chodzić,  więc nie ma lekko. Wczoraj okna mi wymieniali,  pozniej pol dnia sprzatalam ale nie bylo zle. 

W poniedziałek beda mi usuwac stare metalowe futryny, to dopirro bedzie syf. Na szczęście akurat przy tym będzie asystowal maz. 

Dietowo kiepsko, jem w biegu i to na ogol cos do mikrofalówki albo zamawiamy. Martwię sie trochę waga ale coz, za 3 tyg będzie po wszystkim. 

Zrobilyscie mi smaka tym hinduskim jedzeniem,  nigdy nie jadlan i chetnie spróbuje jak e końcu otworza knajpy. Jest jedna ktora dowozi ale koszt to 35zl za sam dowoz to trochę drogo:(

U nas caly tydzien lalo, wlasciwie tojak skonczyli okna instalować to dopiero wyszlo troche slonca. Dzis pieknie swieci i z kazdym dniem ma byc tylko cieplej.  Moze jutro uda nam sie na jakis spacer dluzszy pojechac do parku albo nad jeziorko. 

Aga mi sie okres tez zbliza i juz mam zachcianki,  zwykle tylko wtedy kusi mnie na slodkie i wczorsj wpadly ciastka z czekolada:( 

K niestety musimy mieszkac podczas remontu,  tzn mlody przy najgorszych pracach spi u dziadkow, a my sobie musimy jakos poradzić . W mieszkaniu zostaja tylko lozka do spania, reszte mebli wlasnie rozbieramy i powoli wynosimy na śmietnik,  rzeczy niezbedne pakujemy do kartonoe i workow  . Duzo tez wyrzucamy, jednak przez 9lat sporo śmieci sie zebralo. 

K jak waga? 

Al znalazlas juz swoja wage?jak wam  się mieszka?

B wspolczuje powrotu do dawnej wagi,  nie wiem niestety ile wynosiła ale takie jest życie.  Upadamy, podnosimy sie i walczymy dalej. Wkrotce wiosna, dojdzie wiecej aktywności,  mniej sie chce jesc. Gloea do gory i pisz z nami mimo wszystko!

Uciekam na zakupy budowlane, milego weekendu!

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny,ja znowu w biegu i na chwilkę 🙂 z dieta w miarę się trzymam gorzej z ruchem bo niby dużo chodzę w ciągu dnia ale pasowałoby coś poćwiczyć wkoncu a nie mam kiedy ciągle coś wypada. Dobrze że już niedługo zrobi się coraz cieplej to będzie więcej tego ruchu. Wiosna lato to zawsze u nas sezon na rolki,rowery i różne wycieczki. Waga dziś rano- równe 54kg czyli spadek o 0,3.@ minął to odrazu jakoś lżej się czuje 😉 miłego weekendu 🥰

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny, witam przy herbatce z miodem i cytrynka🙂

Zaraz zrobie sobie lunch, salatka z pomidorem i resztki wedlin, wieczorem cos zamowimy, bo nie chce mi sie gotowac, B. ma jagniece biryani i jest tego tak duzo, ze tez na jutro zostanie wiec tylko domowimy troche warzywnych dodatkow a dla siebie chyba wlasnie soczewice - tarka dal, ulubiona zupa Buddy😉 Mamy zakwasy dzisiaj, tyle sie wczoraj nachodzilismy😂 chociaz osobno, ale to dobrze, jutro tez planujemy. 

K, z waga trudno, jest jak jest, robi sie cieplutko i bedzie wiecej okazji do ruchu, bede tez obcinac kalorie. Daj znac jak wrazenia z nowej hinduskiej restauracji i rowniez trzymam kciuki za wazenie😍

Ai, powodzenia z remontem, swietnie Wam idzie, oby przetrwac jeszcze te pare tygodni. Hinduska kuchnie polecam z calego serca chociaz wiem, ze kazdemu nie musi smakowac. Pare lat temu ugotowalam lagodne curry mojej mamie, ktora jest bardzo tradycyjna jesli chodzi o jedzenie i bardzo jej smakowalo, az sama sie zdziwilam😂 z tego co slysze, teraz uzywa sporo hinduskich przypraw, zwlaszcza przy doprawianiu kurczaka. Oj bede, bede pisac, w grupie zawsze razniej🙂

Pozdrawiam 💜

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej😁 A ja witam przy kawie😁

Na wadze dzisiaj równo kilogram mniej, waga 66,3 i powinnam się cieszyć, bo na tyle miałam nadzieję, a jednak trochę byłam zawiedziona. Niemal dwa tygodnie dość ostrego reżimu przyniosły skutek taki sobie, dotarło do mnie jak ciężko będzie uzyskać wymarzoną wagę, a potem to utrzymać. Ale po ostatnich zastojach to właściwie powinnam skakać z radości pod sufit, że wreszcie coś spadło😁

Spacer był dzisiaj masakryczny, wszędzie pełno wody, dosłownie po kostki, miejscami to trudno suchą nogą przejść, w efekcie wróciłam z przemokniętymi butami, ale trudno, może do jutra trochę tej wody wsiąknie w ziemię i będzie lepiej. Najważniejsze, że się ciepło robi i nawet się dziś zgrzałam, bo słoneczko też swoje robi😁

Ai,  nie zazdroszczę tego syfu w domu☹️ Ale trzy tygodnie szybko zlecą, a Wy będziecie mieć mieszkanie jak nowe. No i nie ma się co dziwić, ze z dietą kiepsko, w takich warunkach to przecież się nie da. Poza tym masz dużo biegania teraz, więc z wagą może nie będzie tak źle. Powiem Ci, że te 35 zł za dowóz jedzenia to mnie zszokowało, przecież to cena porcji jedzenia😯 Ale jak otworzą restauracje naprawdę spróbujcie, bo warto poznawać nowe smaki, chociaż jak B pisze, nie każdemu może to smakować. My np. próbowaliśmy japońskiego Ramenu i tylko synowi przypadł do gustu, ciągle sobie zamawia, a mnie i mężowi nie bardzo smakował.

Ag, przy Twojej wadze to taki spadek wcale nie jest mały😀

B,  dzisiaj zamawiam z innej restauracji nie wiem jeszcze co, bo wybór jest ogromny. Pewnie długo będę się zastanawiała nad wyborem😋 Jutro napiszę na co się zdecydowałam. Kupiłaś już coś sobie na balkon? U nas jeszcze trochę za wcześnie na prace ogródkowe, bo pewnie i w marcu trochę przymrozi, ale już bliżej niż dalej🤣 Życzę owocnego obcinania kalorii, zamierzasz też liczyć, czy tak na oko?

Wczoraj spędziłam chyba z godzinę przy szukaniu książki i  niestety nie znalazłam, jednak bez znajomości tytułu i autora nie jest to takie proste jak myślałam, nie miałam pojęcia, że jest tyle książek o tej tematyce😯

Miłego popołudnia😘

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć dziewczyny 🙂

Jestem cały czas z Wami, czym jak mam chwilę. 

Aisha dobrze cię rozumiem jak jest przy remoncie. Na szczęście u mnie już prawie koniec, zostały drobiazgi i posprzątać tak trochę lepiej. U ciebie też szybko zleci🙂

Wagę znalazłam ale tak jak się spodziewałam nic się nie zmieniło, ważne że nie przybyło. 

U mnie wszystko na raz. W tym całym zamieszaniu dostałam @ dobrze że już koniec bo już dawno się tak źle nie czułam a przed to myślałam że wszystko co jest w domu to zjem. Teraz jeszcze nas przeziębienie dopadło najpierw dzieci wzięło cały tydzień w domu siedzą to przy nich też można tyle zrobić że wcale. Teraz przeszło na mnie i na męża. Najgorszy ten katar i zatkany nos. Tyle dobrego że apetytu nie mam przez to. Jak tu można być zdrowym jak rano jest na minusie a po południu do 10 na plusie w słońcu i wszystko się rozpuszcza a pod śniegiem i tak lód można się przewrócić. 

Kaja a o jakiej tematyce ta książka? Ja też bym sobie coś poczytała. Teraz mam sypialnie to mogę się zamknąć i poczytać w miarę w spokoju🙂

Pozdrawiam 🧡💛

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×