Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
kaja361

Odchudzania xxxl ciąg dalszy

Polecane posty

No więc jeszcze raz... mąż niestety ma covida, więc jesteśmy uziemieni w domu, ani zakupów, ani spacerów, ani nic z tych rzeczy. Pani z sanepidu rano poinformowała mnie, że mam kwarantannę do 4-go lutego, chyba, że sobie zrobię test i jeśli wynik będzie pozytywny, to mi się kwarantanna skróci. Jutro staram się o skierowanie na test i się zobaczy co dalej. Do tego dostaliśmy przykre informacje o członku rodziny, więc ogólnie dół totalny. Na pocieszenie zamówiliśmy sobie na obiad pizzę, po prostu kosmos, pizza plus brak ruchu to fajna dieta🤣 Ale od jutra biorę się w garść i będę ćwiczyć w domu, jedzenie też będzie bardziej dietetyczne. Z resztą już kolacja będzie skromna, tylko ten brak ruchu mnie dobija. Dobrze, że mam podwórko to chociaż na powietrze mogę wyjść.

M,  kupowanie ubrań przez internet to ryzyko, chociaż ja właśnie tak wolę kupować, bo nie znoszę buszowania między ciuchami. Niestety zdarza się, że muszę coś odesłać, bo nie pasuje albo po prostu ,,na żywca,, wygląda inaczej niż na zdjęciach. A waga ważne, że nie w górę😉

Ag,, a Ty pewna jesteś, że to było przeziębienie a nie covid?  W każdym razie dobrze, że już idzie ku lepszemu.

*M,  ta zupa meksykańska to praktycznie chili con carne, tylko na rzadko🤣 Dokładnie te same składniki, więc na pewno jest pyszna, bo chilli lubię😋

Miłego wieczoru dla wszystkich😘 I trzymajcie się z dala od wirusa🤗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kaja no to współczuję. Ja akurat miałam test ostatnio robiony ale wyszedł negatywny. W rodzinie mam 2przypadki po covidzie i oboje ciężko przechodzili. Kwarantanna też nic fajnego mielismy w kwietniu z mężem i myślałam że zwariujemy. Zawsze mówiłam że chciałabym mieć taki tydzień spokoju i posiedzieć w domu ale jak przyszło co do czego to było ciężko 😉 zdrówka dla męża 🙂

A co do ruchu to ja mam teraz problem z udami są jakieś takie flakowate przy odchudzaniu. Sama się zastanawiam co robić jakie cwiczenia. Niby w ubraniu ok ale w lustrze nie mogę na nie patrzec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzien doberek 🙂 

Ka - oj to niedobrze 😞 Jak ogolnie maz sie czuje ?  A Ty ? Rozumiem z tego ze jak test pozytywny to kwarantanna jest krotsza ? Bo juz jestes chora a nie dopiero mozesz byc ? Cholibka, skaplikowane to wszystko 🤯

Aga - dobrze ze juz jest dobrze 🙂 Na ujedrnienie ud ponoc Calanetics dobrze robi, kiedys tam, w sedniowieczu, 😉 cwiczylam, teraz mi sie juz nie chce, choc wiem ze powinnam ! 😛

Ma - przepis zapisalam, dzieki, moze kiedys... 😉 

U mnie znow dietetycznie tylko "moze byc" na obiad rzeczywiscie cheesburgery, glownie z salata ale porwalam tez kilka frytek z piekarnika (doslownie kilka 😉), niestety po poludniu dostalam gloda i 2 kromki z pasztetem zjadlam 😳 Na kolacje juz grzecznie, zrobilam sobie rulony z szynka, serkiem filadelfia i ogorkiem konserwowoym. Dzis jestem w pracy wiec zobacze co nam kantyna zaproponuje 😛 

Wczoraj wieczorem i cala noc znow wialo, deszcz po szybach walil za spac sie nie dalo 😩, w rezultacie niewyspani jestemy wszyscy, Mloda dzis rano doslownie z lozka zrzucilam, myslalam ze nie wstanie ,  niestety jeszcze do jutra ma byc tak samo, wiec jeszcze jedna ciezka noc przed nami... no nic, byle do weekendu, bedzie mozna sie wyspac 😄 

Milego dnia, mile panie 😘 ja dzis do myslenia sie nie nadaje, ale moze choc poudaje ze pracuje 😛🤣

 

Edytowano przez Marlena D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny🙂

U mnie tak sobie dietetycznie wiec nie pisalam, we wtorek mielismy tez "impreze" ze znajomymi przez kamerke i wczoraj caly dzien leniuchowalismy. Dzisiaj na pewno spacer bedzie, na lunch zrobimy jakis koktajl owocowy a na obiad nie wiem jeszcze. Kupilam pare dni temu pieczarki z mysla o zupie, chyba musze je juz zuzyc. Wieje strasznie u nas od wczoraj. 

K, bardzo mi przykro - jak maz sie czuje, Ty tez masz jakies objawy? Wspolczuje tez kwarantanny i tego braku ruchu, zwariowac mozna. Moj wujek mial pozytywny test jakies dwa/trzy miesiace temu, dostal kwarantanne 2 tyg, ale o dziwo jego zona o tydzien dluzej mimo braku jakiegokolwiek testu i nikt nie zaproponowal jej skrocenia kwarantanny. Przesylam pozytywne mysli. 

Marl D, widze, ze nie tylko u mnie wieje strasznie,mamy takie bardzo wysokie drzewa eukaliptusowe za oknem, wczoraj to myslalam, ze bede je miec na balkonie, tak wialo. U nas tez przeboje ze szczepionkami, dzisiaj czytalam, ze przez te wiatry moga byc wieksze opoznienia i problemy z transportem, juz nie mowie o tym, ze tutaj nie trzymaja sie wskazanej przerwy miedzy dawkami i przeciez tak nie powinno byc, rece opadaja...Wprowadzili obowiazkowe negatywne testy gdy przyjezdzasz do UK ale podobno tez nie sprawdzaja wszystkich a jesli ktos nie ma testu, placi kare i tak zostaje wpuszczony, no po prostu cyrk. A czytalam, ze Francja bedzie produkowac jakas wlasna szczepionke?

Agg, powodzenia w powrocie do diety i mam nadzieje, ze lepiej sie bedziesz czula. Mozesz masowac szczotka wewnatrz uda, dobrze dziala na skore, a jedyne cwiczenia ktore znam to na maszynie lub z takim przyrzadem ktory wkladasz miedzy nogi i starasz sie to sciskac udami. 

Mar, fajna ta Twoja zupa, ja chyba zrobie cos takiego ale w postaci gulaszu, chili, jak K wspomniala,fajny pomysl. 

Ai, gratuluje spadku wagi!! Czy Ty dosladzasz czyms swoje koktajle? Slodzik, miod, cos innego? Moja mama bedzie jeszcze raz sie rejestrowac, czytalam, ze teraz wprowadzili zmiany i osoby 70+ maga sie rejestrowac od 25go stycznia bodajze wiec ona jeszcze poczeka. 

Zycze dobrego dnia dziewczyny💙

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny😁

M,  jest dokładnie tak jak piszesz z tą kwarantanną, jest tydzień na ewentualne zarażenie się i dziesięć dni na wyzdrowienie. Szkoda, że mnie niczego kantyna nie proponuje na obiad🤣

Ja się dzisiaj kiepsko już czuję, więc mogę się spodziewać dodatniego wyniku testu. Odczucia jak przy przeziębieniu czy grypie, ogólne osłabienie, bóle mięśni, suchy kaszel. Najchętniej poszłabym spać☹️ Tylko temperatury nie mogę zmierzyć, bo mamy jakiś trefny termometr, wciąż co innego pokazuje. Starszy syn zrobił nam dziś zakupy, więc jesteśmy zaopatrzeni na kilka dni. Mąż ma takie same objawy. Mam nadzieję, że przejdziemy to w miarę lekko, bo jak pomyślę o szpitalu to jestem przerażona😮

Ag, no nie jest fajnie tak siedzieć w domu, ja dzisiaj chociaż mogłam na chwilę przejechać się samochodem na test😉 Ale do końca kwarantanny pewnie się z moim pozabijamy🤣🤣 U mnie w rodzinie też już były przypadki covidu i wśród znajomych, ale na szczęście nikt ciężko nie przechodził.

B,  dobrze jest czasem poleniuchować, a dieta, no cóż, u mnie też różnie, chociaż chęci jak najlepsze. To chyba po prostu już za długo trwa. Z tą kwarantanną u Twojego wujka i cioci  było tak samo jak u mnie, pisałam na początku postu. Mnie też nikt nie proponował skrócenia kwarantanny, sama na to wpadłam i spytałam panią z sanepidu jak do nas dzwoniła, okazało się, że miałam rację. Dlatego test zrobiłam z własnej inicjatywy.

Na śniadanie była kromka pełnoziarnistego chleba z pastą jajeczną, na obiad kalafior faszerowany, a na kolację wymyśliłam sobie spaghetti z cukinii z sosem węgierskim. Myślę, że w miarę dietetycznie.

Tak w ogóle to mieliśmy dziś telefon od dzielnicowego z pytaniem czy siedzimy w domu i czy wszystko u nas w porządku😉 Taka to kontrola🤣

Miłego wieczoru kobitki🤗

Ps. mój tato dostał już termin szczepienia na luty, mam tylko nadzieję, że go nie zaraziliśmy covidem, bo się widzieliśmy niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzien dobry 🙂

Ka - no to niefajnie 😞 mam wielka nadzieje ze z Twoim tata (jak i z reszta rodziny) bedzie ok. Qrde, to naprawde bylby pech gdyby ktos kilka tygodni przed data szczepiania to dziadostwo zlapal, tak rzutem na tasme... 😞 Powodzenia na kwarantannie 😉 Jadlospis ladny, grzecznie sie trzymasz 🙂 Powiem Ci w zaufaniu ze sama sobie tej kantyny troche zazdroszcze 😄, w normalnych warunkach, bez kovida i pracy zdalnej, wogole w tygodniu obiadow nie gotuje 😛 

Baz - leniuchowanie jest cool 😉 Francja ma miec swoja szczepionke, taka tradycyjna (nie ARNm) ale najwczesniej na konie roku ... niestey ppstanowili isc tradycyjna droga czyli szczepionki z calymi wirusami a to niestety trwa duuuuzo dluzej. Z tego co slysze to mam wrazenie ze, przynajmniej u nas, jakos ludzie wieksze zaufanie maja do tych tradycyjnych, sprawdzonych metod, nawet pomimo obaw w zwiazku z dodatkami typu aluminium... co nie zmienia faktu ze na dzien dzisiejszy do szczepien kolejki, tonacy brzytwy sie chwyta 😉 

Wczorajszy dzien zaliczam do udanych,  na obiad byl halibut, zapiekany kalafior i pure z dyni. Na "kolacje" 3 klementynki i avocado... moi jedli pizze a mnie zabrako  natchnienia 🤣 Dzis w domu jestem, bedzie marchewka z groszkiem i jajka sadzone, a na kolecje "sie zobaczy" 😛 

Zastanawiam sie czy w poludnie w przewie na male zakupy nie wyskocze, nie mam ochoty jutro sie po sklepach kotlowac. 

Buziaki wielkie, pozdrawiam caly sklad i milego popoludnia i nadchodzacego weekendu 😘

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć dziewczyny! 

K jak tam sytuacja u was wyglada? Masz juz swojw wyniki?  Życzę zebyscie przeszli szybko i łagodnie i bez ofiar smiertelnych spowodowanych uwiezieniem w domu. Cieszę sie ze tacie udalo sie zapisac, oby juz teraz dotrwal bez chorowania. Chociaz szczepionka nie chroni przed zachorowaniem tylko ma lagodzic przebieg.  

Mar D- fajny układz dzieckiem na te fotki..musze z moim sprobowac bo moj to albo foch i głupie miny albo pozuje jak model. 

Mysle ze bajzel ze szczepieniami jest w kazdym kraju, ile ludzi tyle watpliwosci. Kantyny to ci chyba kazdy zazdrości!  Ja nie cierpie gotowac:)

Aga cieszę sie ze wracasz di zdrowia i odchudzania pisz jak ci idzie. 

Marc dzieki za przepis na pewno spróbuje.  

B- fajnie brzmi impreza przez kamerki haha. Koktajle alno wcale nie dosladzam jak daje jakies slodkawe owoce a jak juz to troche slodziku albo erytrolu. 

U mnie dietowo srednio. Dzien babci i dziadka mnie wykańcza- moja babcia narobila pierogów i golabkow jak dla oddzialu wojska i trzeba to zjeść.  A wczoraj jeszvze z synem u dziadkow to tez jakies ciasta itd. 

 

Zobaczymy co dalej 

Milego popoludnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czesc dziewczyny 🙂 ja dziś wracam na właściwy tor. Wczoraj byłam u babci i jedzenia tyle na stole że ciężko było z dieta. Babcie mam taka że by się obraziła gdybym niczym się nie poczęstowała a ona specjalnie zrobiła 😉 dziś dobrze mi idzie z dieta wszystko wg planu a z ruchu to byłam na spacerze 6 km i to by było narazie na tyle. Wieczorem mam w planach poćwiczyć jeszcze te uda ale to późnym wieczorem bo narazie brak czasu.

Dziś miałam w planach ważenie ale zapomniałam kupić nowe baterie do wagi i pokazuje co chce tak że zwaze się jutro i dam znać co i jak.

Miłego dnia😘

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam przy kawce🙂

Wczoraj zaliczylismy mega dlugi spacer, super, bo ostatnio ciezko mi B. z domu wyciagnac ale tez pogoda nie rozpieszcza. Dzisiaj byl w planie spacer i chcialam kupic jakies kwiaty do domu ale B. mnie uprzedzil, byl na zakupach, kupil kwiaty i wrocil rowniez z ogromnym bochenkiem chleba🤦‍♀️echh...na lunch bedzie zupa krem z pieczarek a na obiadokolacje kaczka z pieczonymi ziemniaczkami i pietruszka. Przed chwila tez pol szklanki owocowo- warzywnego smoothie, kupilismy na sprobowanie kilka roznych miksow. Jutro zapowiada sie ladnie wiec wyjde gdzies na bank. W ogole wczoraj znajomy podrzucil nam kurczakowe biryani z ryzem a dzisiaj siostra B. podrzuci weganskie brownie bo tez bedzie w okolicy. Bedzie potrzeba mi duzo zawziecia...

K, to nasze leniuchowanie bylo glownie spowodowane troche wieksza niz zwykle dawka alkoholu i siedzeniem do pozna😂 mam nadzieje, ze oboje z mezem poczujecie sie wkrotce lepiej i tato rowniez sie nie zarazil. Przesylam duzo pozytywnej energii💕

Marl D, ah to nie wiedzialam, ze dopiero pod koniec roku...tutaj ludzie sa bardziej za szczepionka Pfizera czyli ta "nowoczesna" ale teraz wola dostac tradycyjna Astre - tylko dlatego, ze, podanie drugiej dawki mozna przelozyc na troche dluzej niz zakladano , a Pfizer mowi tylko o 3 tygodniach. Strategia UK wlasnie jest teraz taka by zaszczepic jak najwiecej osob pierwsza dawka i nie trzymac sie kurczowo daty podania drugiej dawki,pisalam juz o tym wczesniej - dla mnie bez sensu. 

Ai, my czasami miodem dosladzamy, ale chyba i z tego zrezygnuje, przyzwyczailam sie chyba za bardzo do slodkiego smaku, trzeba sie oduczyc😉 Kamerki ze znajomymi fajne, mam kolejna jutro wieczorem, z kolezankami, jedna z nich ma urodziny. Ale brakuje mi takich normalnych, kurcze, czlowiek teskni za ludzmi!! Zazdroszcze pierogow i golabkow ale rozumiem Cie doskonale, ciezko trzymac diete!

Ag, gratuluje powrotu do diety🙂

Zycze milego piatku i pozdrawiam Was 🧡wszystkie!

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej laski😁

Zacznę od tego, że wynik mam oczywiście pozytywny. Plus jest taki, że kwarantannę mam do 30-tego, więc pięć dni krócej, zawsze to coś. Dziwne, ale dzisiaj czuję się już prawie normalnie, oby tak zostało.

U nas była dzisiaj piękna pogoda, 8 stopni na plusie i słoneczko. Pokręciłam się trochę po ogródku, ale roboty tam teraz żadnej nie ma więc w sumie tylko trochę poogarniałam.

Co do mojego taty to ciężka z nim sprawa, bo człowiek na starość jest jak dziecko i trudno mu niektóre sprawy przetłumaczyć. Z jednej strony panikuje, że się może gdzieś zarazić, a z drugiej kompletnie to ignoruje. Wczoraj na przykład wiedząc, że jesteśmy chorzy, przyszedł do mojego męża z kwiatami (mąż miał imieniny). Oczywiście natychmiast go wygoniłam, ale to pokazuje jak kompletnie nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia. Z naszym synem też miał się nie kontaktować na wszelki wypadek, bo też będzie sobie test robił, a nawiedził go już kilka razy. No i co tu zrobić z takim człowiekiem. Oczywiście jak go znam to jeśli zachoruje, będzie miał pretensje do wszystkich tylko nie do siebie.

M,  mniam...halibut, moja ulubiona rybka😋 No masz rację, to byłby niefart załapać wirusa tuż przed szczepieniem, chociaż tak jak pisze Ai,  szczepionka w sumie nie chroni, ale za to może złagodzić przebieg choroby. Ja to się obawiam, że większość populacji się zarazi zanim doczeka się szczepienia. U nas od dzisiaj były zapisy dla ludzi 70 plus i podobno cuda się działy. Ludzie już w nocy w kolejkach stali, a i tak nie załapali się na rejestrację. Totalny chaos.

Ai,  no to ładnie Ci babcia kibicuje w odchudzaniu🤣🤣 Pewnie jak każda babcia uważa, że jedzenie nie tuczy😉 Ale trochę zazdroszczę, bo ja już żadnej babci ani dziadka nie mam. Zdjęcia to moim dzieciakom zawsze znienacka robiłam, takie wychodzą najlepsze, a pozowania to nigdy nie lubili, mają to pewnie po mamie😉

Ag,  no i proszę, każda babcia taka sama, tylko jeść i jeść, ale jak one się napracują w kuchni to przecież nie można ich zawieść. Niewiele więcej mogą dla nas zrobić. Eh, ciekawe jaką ja będę babcią, pewnie identyczną😉  Przypomnij mi ile Ty masz do zrzucenia, bo niedużo chyba z tego co pamiętam?

B,  jak ja Ci zazdroszczę tego, że możesz wyjść na spacer kiedy masz ochotę😁 No i alkoholu w sensie piwa, też bym się napiła, ale chyba przy koronie lepiej nie pić, bo nie wiadomo jakie to miałoby skutki. Więc tak sobie siedzę w domu o suchym pysku i tylko mogę pomarzyć o szklance zimnego piwka🤣 Dziękuję za pozytywną energię, chyba już działa😘

Dzisiaj na śniadanie pół kromki pełnoziarnistego chlebka z pastą jajeczną, na drugie śniadanie kefir Ayran, na obiad rosół z warzywami, a na kolację nie wiem jeszcze, może jakieś paróweczki. W ogóle to mam wrażenie, że na tej kwarantannie bardziej się przykładam do diety, nawet w środę pomimo, że była pizza, to poza nią nie za wiele już zjadłam. Jakoś mniej też podjadam. No ale jutro piekę karpatkę, więc się będę musiała mocno pilnować😋

Pozdrawiam wszystkie babeczki i miłego wieczoru życzę🤗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wynik pozytywny w sensie, że dodatni, czyli mam covida. Tak dla wyjasnienia😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ka-- Dużo zdrówka 😘

oj tak ile razy przyjadę to zawsze to samo z jedzeniem 😉  a jeszcze na wynos drugie tyle 😂 ja mam nie dużo do zrzucenia jakieś 3-4 kg,właściwie mogłabym odpuścić i powiedzieć że już jest ok a przynajmniej każdy tak uważa ale źle się czuje z tymi moimi udami. Gorzej jak kg spadną a one zostaną jakie są. No cóż... Jutro ważenie 🙂

 

Jestem właśnie po swoich ćwiczeniach i szczerze mówiąc po drugim ćwiczeniu już miałam dość ale dociaglam do końca 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ag,  dziękuję😘

Zawsze warto zrzucić te kilka kilo które nam przeszkadza, bo kilka może się zamienić w kilkanaście i wtedy dopiero jest problem😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam popoludniowo🙂

Spacer zaliczony, na lunch miseczka zupy pieczarkowej i jajko sadzone, na obiadokolacje robie kielbaski w sosie pomidorowym z warzywami i biala fasolka. Jutro "niby" ma padac snieg caly dzien hmm zobaczymy. 

K, dobrze, ze samopoczucie lepsze, teraz tylko zeby ten tydzien kwarantanny szybko minal. Z tym wychodzeniem to fakt, doceniam i korzystam kiedy moge, ja to w ogole jestem chyba taki typ ktory lubi byc w ruchu i teraz przy lockdownie to tylko szukam okazji by wyjsc, byle po glupie mleko obok nas😂 nasze mieszkanko nie jest tez duze, na balkon za zimno, i gdy jestesmy razem uwiezieni przez lockdown, fajnie jest sie przewietrzyc takim spacerkiem by nie wejsc sobie na glowe😉 

Ja tez niestety juz nie mam zadnej babci i dziadka, ale gdyby byli, na pewno by dokarmiali😉

Aga, trzymam kciuki za wazenie!

Zycze milej soboty 💜

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej, hej😁

B,  jak ja Ci zazdroszczę tego spaceru😫 U nas dziś deszczowo, ale to by mnie nie powstrzymało przed wyjściem. Jeszcze cały tydzień kwarantanny, a ja już dostaję pier....a (resztę tego słowa same sobie dopowiedzcie😉) Syn już dostał wynik i był ujemny, czyli jednak go nie zaraziliśmy, ale tak przewidywałam, bo jakby nie patrzeć mieszkamy osobno i widujemy się sporadycznie. Dzisiaj już czuję się zupełnie normalnie, więc mogę powiedzieć, że miałam szczęście. Właśnie się dowiedziałam, że siostrzeniec który mieszka w UK też załapał wirusa i jest na kwarantannie razem ze swoją dziewczyną.  Więc krąg się zacieśnia, coraz więcej znajomych osób ma albo miało covida.

Ja dziś na śniadanie pochłonęłam półtora bułki z wędliną, na obiad były tylko dwa pierożki gyoza , bo syn sobie chińszczyznę zamówił i poczęstował😉 Na kolację coś zamówimy, może coś z indyjskiej restauracji, ale to się jeszcze zobaczy. Upiekłam tez karpatkę i zamierzam zjeść niewielki kawałek.

Nie ważyłam się dziś, bo mam jeszcze @, dam sobie ze dwa dni i wtedy wskoczę na wagę. Mam nadzieję, że wreszcie coś ruszy, bo bardzo się staram😉

Ag,  i jak tam, ważenie było? A co Ty za ćwiczenia robisz? Bo ja w obecnej sytuacji to tylko marsz w miejscu uprawiam z braku innych możliwości. Myślałam nawet, żeby sobie po podwórku pomaszerować, ale trochę głupio by to wyglądało, jakby mnie ktoś wylukał🤣

Miłego weekendowania🤗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich przy porannej kawce☕ I proszę się częstować☺️

Ka... współczuję korony...  mam wielką nadzieję, że przejdziecie to bez większych problemów. Moja koleżanka miała w październiku kwarantannę i mówi, że przez pierwsze 3 dni wysprzątała całe mieszkanie, wszystkie kąty, umyła wszystkie okna itd a później to już taka nuda... Ja jej zazdrościłam trochę tej kwarantanny i myślałam jak to by było fajnie tak odpocząć i mieć czas w domu naprawdę posprzątać ale jak sobie myślę, że przez tydzień albo dłużej nie można nawet wyjść do sklepu to już mi się to nie podoba ale jakbym miała kwarantannę to bym nie płakała 😉

Ba... musisz oddać mi trochę swoich chęci na spacery bo ja jak wrócę z pracy to nawet w myślach nie spaceruję 😂

Ag.. i Ai... zazdroszczę wam babci ja nigdy nie miałam takiej babci, żeby się cieszyły na mój przyjazd albo reszty wnuków. Miały swoich pupilków a reszta dla nich nie istniała. Moja babcia od strony taty miała 23 wnuków i tylko trzech lubiła 😓 druga od strony mamy miała 27 wnuków i lubiła tylko dwóch. Przykre ale tak czasami bywa. Moje dziewczyny na szczęście mają super dziadków zarówno z jednej jak i z drugiej strony. Szkoda tylko, że widują się raz na rok albo dwa ale kontakt telefoniczny jest bardzo częsty. 

Mar... Ja tej kantyny też zazdroszczę. Jakiś czas temu u mnie w pracy był pomysł, żeby dokładać się miesięcznie i gotować też dla siebie, żeby można obiad do domu brać dla rodziny ale wiadomo jak ostatecznie było ten nie lubi tego, ten tamtego ten dzisiaj chce a jutro już nie a jak złożymy zamówienie to większość świeżych produktów musimy zużyć i po tygodniu zrezygnowaliśmy. 

Al.. gdzie się nam zgubiłaś? Mam nadzieję, że u ciebie wszystko ok tylko czasu brak☺️

U mnie dzisiaj na wadze 86.1 czyli spadek 0.2 kg

Pozdrawiam i miłej niedzieli zyczę♥️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć dziewczyny 🙂 niestety nie do końca ok bo jestem w szpitalu ale jutro wracam juz do domu. 

Kaja a ty jak się czujesz? mam nadzieje że łagodnie przyjdziesz? 

Pozdrawiam serdecznie wszystkie 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny!

U nas w koncu spadl snieg, napadalo juz chyba z 4/5 cm od rana, niestety teraz zaczelo mzyc troszke deszczem, a chcielismy isc pozniej na zabawy sniezkami. 

Al, mam nadzieje, ze wszystko ok, bardzo niepokojaca ta informacja o szpitalu. 

Mar, chetnie sie zamienie z Toba😂 gdybym pracowala to tez pewnie nie mialabym czasu na spacery, bo jak - tylko moze w dni wolne jako spacer po zakupy😉 my nie mamy samochodu, wieksze zakupy zamawiam przez neta, reszta na biezaco kupujemy, czasem znajomy nas wezmie i podrzuci gdzies. Chociaz myslimy o kupnie kampera. Gratuluje spadku wagi!!

K,wspolczuje siedzenia w domu. Ale dobrze, ze Ty sie czujesz lepiej, to najwazniejsze. A jak Twoj maz, jak tato? 

U mnie dzisiaj tortilla z ryzowo-kurczakowym biryani na lunch a na obiad keto makaron z bazyliowym pesto i parmezanem.

Pozdrawiam wszystkie💛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej waga 54,7kg więc dość to nawet idzie - dla przypomnienia było 56 dążę do 52  🙂 niestety weekend i 2 imprezy rodzinne więc ciężko z dieta chociaż się pilnuje ale i tak jest trochę więcej jedzenia niż powinno być. Odezwę się na spokojnie jutro 🙂 a co do ćwiczeń to nic specjalnego nie ćwiczę szukam codziennie jakieś ćwiczenia na uda na youtubie i to robię ale to raptem 10-15 minut i mam dosc. Pocieszam się faktem że bardzo dużo na codzien chodzę 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej wszystkim😁

Al,  mam nadzieję, że to nic poważnego😯 Chyba już lepiej skoro jutro wychodzisz ze szpitala, dużo zdrówka życzę💓 Mam nadzieję, że jak wrócisz do domu to się do nas odezwiesz i napiszesz coś więcej.

Ag i *M,  gratuluję spadków😀 Tak trzymać dziewczyny.

U nas wszystko ok, przechodzimy chorobę łagodnie, ja jakiś katar delikatny mam, ale inny niż zwykle, bo w zatokach tylko mi siedzi. Smak i węch ok. Tato tez dobrze się czuje, więc raczej się nie zaraził i chyba wreszcie poważnie potraktował wirusa, bo nas nie odwiedza.

*M,  ja to się niby trochę nudzę, ale sprzątać w ogóle mi się nie chce, bo ja do tego muszę mieć wenę po prostu😉 Więc pomimo kwarantanny chyba zarośniemy brudem🤣 No to ja teraz nie wiem czy mam Ci życzyć tej kwarantanny?🤣🤣 Ależ Wy macie dużą rodzinę😯 Mój mąż właśnie był takim ulubieńcem swojej babci, bo go wychowywała do siódmego roku życia, a później też często do niej jeździł. Potem jak go poznałam to już jeździliśmy razem, to była cudowna kobieta, dziś miałaby ponad sto lat.

B,  u nas też dziś padał śnieg, ale taki mokry, bo jest na plusie i się zaraz roztapiał.. Na moje to właśnie teraz mógłby taki duży opad być, bo przynajmniej wyszłabym poodśnieżać i byłoby trochę ruchu. Podobno wieczorem ma padać, ale zobaczymy co z tego wyjdzie.

Ag,  ważne, że ćwiczysz cokolwiek. Poza tym chodzenie to tez ćwiczenia. A jak waga spada to znaczy, że nic więcej robić nie trzeba. Grunt to dobra dieta.

Wczoraj nic nie zamówiliśmy, bo mężowi przedłużyła się popołudniowa drzemka i już byłam taka głodna, że zjadłam parówki😋 Za to dzisiaj prawdopodobnie zamówimy japoński ramen. Na obiad był gotowany schab, ziemniaczki i zasmażane buraczki.

Miłego wieczoru kobitki🤗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nic takiego się nie stało od kilku lat biorę leki na epilepsję, rzadko mam napady ale ostatnio miałam kilka na raz i zabrali mnie na powtórzenie badań.

Dzięki dziewczyny za troskę ale nie martwcie się wszystko jest ok. Dietę tu mam przymusową wiadomo jak to szpitalne jedzenie ale mamusia zadbała i dostarczyła mi trochę słodkości i owoców. 

O kaja też napisałaś🙂 jak się czujesz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej Al😁😁 Super, ze wszystko w porządku, chociaż epilepsja to nie takie nic😟 Nie chcę sobie nawet wyobrażać szpitalnego jedzenia, ble🤣 Jeszcze raz dużo zdrowia😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja też miałam robiony test na wirusa i zanim będzie wynik to zamykają w izolatce, jak wszystko ok to dopiero na oddział. 

Z jedzeniem jeszcze nie jest tak źle, gorzej że tu same starsze osoby leżą niektóre nawet nie chodzące to jest okropne. Na szczęście jutro wracam do domu. 

Namieszałam wszystkim, dzieci tak długo nie były same z tatą, mąż też się zdenerwował, rodzice. Do szpitala nie wolno rodzinie wchodzić, tylko paczkę przekazać. Pacjentom też nie wolno chodzić po szpitalu a jak na korytarz to w maseczce. Jak w zakładzie zamkniętym. 

Spokojnego wieczoru😘😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ło matko Al,  to rzeczywiście jak w więzieniu, tylko krat brakuje😉 Dobrze, że Cię do łóżka nie przykuli łańcuchami🤣 No to byle do jutra.

Trzymaj się tam jakoś😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry wszystkim🤗

Wczoraj tak sobie po grzeszyłam, że aż mi wstyd. Na obiad schab pieczony z sosem pieczoniowym, taki mi pyszny wyszedł, że wciągnęłam podwójną porcję. Po obiedzie piekłam drożdżówki z konfitura i czekoladą i też mi rewelacyjne wyszły i zjadłam trzy i to całkiem duze. A na wieczór mąż zamówił pizze no i też sobie nie żałowałam. Jak tu się odchudzać jak wszędzie takie pysznosci😋 😁

Dzisiaj już grzecznie na śniadanie trzy kanapki z szynką, ogórkiem i papryką. Na drugie jogurt, banan i dwie clementynki. Na obiad chłopski garnek. Na kolację coś wymyślę lekkiego. 

Miłego poniedziałku 🤗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×