kaja361 11 Napisano Maj 17, 2021 Hej kobitki U mnie to chyba jakaś burza właśnie idzie, bo się zerwał wiatr i zrobiło się ciemno, w najlepszym razie deszcz z tego będzie. U mnie w weekend tak średnio było z dietą, bo w sobotę mąż rzucił hasło pizza i jakoś się za bardzo nie broniłam Pyszna była, ale potem miałam wyrzuty sumienia. Wczoraj już zdecydowanie lepiej się trzymałam, dzisiaj też nie planuję szaleństwa. Dostałam wczoraj niezbyt dobrą informację zdrowotną o członku rodziny i cały dzień chodziłam przybita, dzisiaj zresztą nie jest lepiej. Mam nadzieję, że się to jakoś pozytywnie rozwiąże, ale nie jest dobrze, więc różnie może być. Ai, fajną miałaś sobotę, zazdroszczę, ja nawet nie mam z kim tak spędzić czasu rodzinnie. mamy już nie mam, a siostrę tylko jedną i kontakt mamy słaby. Cieszę się, że to jednak woda się zatrzymała, teraz już tylko będzie lepiej Płotek zamówiłam w innym sklepie i już do mnie jedzie Co do mojej wagi to masz racje, jest już spoko, skoro mieszczę się w ciuchy sprzed wielu lat. Poza tym podobam się już sobie, ale pomyślałam, że chciałabym mieć takie widełki między 61 a 62 kilo i wtedy już będę miała spokojną głowę. Teraz już tylko ćwiczenia uskuteczniam,na ręce, pośladki i brzuch ale oczywiście mało regularnie, jak to ja Al, też miewam takie huśtawki nastrojów, ale to mija, chyba my kobiety tak po prostu mamy, że czasami hormony szaleją. Dziewczyny, ale miałam w nocy jazdę. Obudził mnie szczekaniem nasz owczarek i od razu wiedziałam, że jakiś jeż przytuptał. Chcąc nie chcąc musiałam się zwlec z wyrka i opanować sytuację. A nasz pies kompletnie oszalał, za nic nie chciał się dać przegonić, tylko rzucał tym biednym jeżem jak piłką, cały pysk sobie pokaleczył. Normalnie nie wiedziałam co mam robić. W końcu udało mi się go jakoś odciągnąć i wynieść tego biednego zwierzaka. To już chyba z dziesiąty jeż tej wiosny, zwariować można Miłego popołudnia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ALICJA 2 Napisano Maj 17, 2021 Cześć U mnie też tak słabo pod każdym względem A jeżyki uwielbiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
*Marcelina 0 Napisano Maj 18, 2021 Witam i ja ale mnie tu dawno nie było. Dużo pracy, terminów itd.... Waga niestety bez zmina a czas leci i chyba z moim celem do lipca nie zdążę A teraz temat z innej beczki ponad tydzień temu byłam u mojej koleżanki z którą bardzo rzadko się widujemy. No i został poruszony temat zarobków, finansów itd. przyznam szczerze, że nigdy ze znajomymi nie poruszamy tematu finansów bo wszyscy uważamy, że to bardzo prywatna sprawa. Ja sama o finansach rozmawiam tylko z mężem albo z rodzicami. No i temat zszedł na temat oszczędzania i posiadania oszczędności. No i ona mówi, że oszczędza i lubi oszczędzać, lubi mieć zabezpieczenie finansowe. Kurde a ja wcale nie oszczędzam, nie mam żadnych oszczędności. I tak się w ten temat wciągnęłam, że codziennie siedzę liczę kalkuluje. I przyznam szczerze, że powinnam mieć jakieś oszczędności bo nie mam jakiegoś kiepskiego dochodu i nawet nie wiem gdzie mi ta kasa ucieka Teraz studiuje budżet domowy i czytam różne fora i blogi. Mój mąż mówi, że będzie trzymał za mnie kciuki bo ja mam problemy z tematami na "o" czyli oszczędzanie i odchudzanie a wy dziewczyny co myślicie o tym temacie? ( kurde wy pewnie oszczędzacie i jesteście w szoku, że ja nie) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Agaa4321 2 Napisano Maj 18, 2021 Hej U mnie dziś deszczowo. Dieta ok ale z ruchem srednio:) mam przeziębione dziecko więc marudzi od rana i ciężko cokolwiek zrobic. Co do oszczędzania to ja nigdy tego nie robiłam żyłam z dnia na dzień aż do momentu jak syn zachorowal i wydaliśmy na leki kilka stówek kombinując skąd wziąć bo akurat byliśmy oboje przed wypłata Od tamtej pory co miesiąc odkładamy te kilka stówek jakby co Myślę że przy dzieciach to wręcz obowiązkowe mieć jakieś oszczędności bo nigdy nic nie wiadomo,różne są sytuacje. Zresztą nawet nie mając dzieci też warto mieć coś odłożone w razie np choroby czy utraty pracy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ALICJA 2 Napisano Maj 18, 2021 Hej U nas też pochmurno, chłodno i czasem pada. Dieta idzie ciężko, nie wiem jak już sobie pomóc. Moje jedyne oszczędzanie to takie że czasem odłożę kilka złotych w boczną kieszonkę portfela. W naszej obecnej sytuacji o odkładaniu oszczędności nie ma mowy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaja361 11 Napisano Maj 18, 2021 Hej dziewczyny A kogo to moje piękne oczy widzą Jak się masz Marcelina? W temacie oszczędzania, to my akurat oszczędzamy, zawsze mamy odłożone pieniądze, takie na czarną godzinę. Nie wolno ich tknąć na bieżące wydatki, (czyli są, a jakby ich nie było), nigdy nie wiadomo co się może wydarzyć i wtedy będą jak znalazł. U mnie pada od rana, spacer stoi pod znakiem zapytania. Na ogrodzie też nic nie zrobię, a szkoda, bo płotek ma dzisiaj przyjść i już bym go sobie zainstalowała, a tu nic z tego. Miałam wczoraj kończyć malowanie, ale już zapowiadali deszcz, więc nie mogłam i tak to właśnie jest z pogodą Al, a próbowałaś liczyć kalorie? Bo już nie pamiętam, a to jest naprawdę dobra metoda, chyba jedyna jeśli nie idzie. Ja miałam długi czas zastój, a jak zaczęłam liczyć to od razu poleciało. Tylko trzeba być w tym konsekwentnym, gdybym miała dużo do zrzucenia na pewno liczyłabym je dalej. Miłego popołudnia dziouchy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ALICJA 2 Napisano Maj 18, 2021 Nie mam pojęcia jak liczyć kalorie, raz ściągnęłam aplikacje i nawet nie wiedziałam o co chodzi. A poza tym żeby liczyć kalorie to chyba trzeba jeść regularnie a u mnie z tym jest największy problem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Agaa4321 2 Napisano Maj 18, 2021 Ja do liczenia kcal się nie nadaje bo nie jem regularnie i przyznaje że czasem wpadnie ciastko czy cukierek. Druga sprawa że kiedyś liczyłam ale niektóre rzeczy nie wiedziałam jak liczyć np zupa czy nawet jak u kogoś byłam w odwiedzinach Trzymam się zasady poprostu mniej jeść i staram się nie podjadać ( z różnym skutkiem ) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaja361 11 Napisano Maj 18, 2021 Alicja, spróbuj skorzystać z kalkulator kalorii net. , tam nawet gotowe potrawy sobie wpisujesz i podaje Ci kalorie. Wiadomo, że potrawa potrawie nierówna, ale mniej więcej można się zorientować. Ja z tego właśnie kalkulatora korzystałam. A regularne jedzenie nie ma tu nic do rzeczy, ja też jadam nieregularnie. Ważne, żeby ilość kalorii w ciągu dnia się zgadzała. Ja nie liczyłam jakoś super dokładnie, bo nie zawsze się da. No i oczywiście waga kuchenna to podstawa, przynajmniej na początku, potem już się mniej więcej orientujesz co ile waży. Agaa, ja też na początku tylko mniej jadłam, ale to po jakimś czasie przestało skutkować, wydawało mi się, że już mniej nie mogę, a to po prostu nie o ilość szło, a o jakość Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aisha_100 1 Napisano Maj 20, 2021 Witam was pieknie:) coz to u nas tak pusto? Wszystkie chude juz laski czy co:) Mam dość mocno zajęty tydzień- w poniedziałek po pracy z synem do fryzjera, we wtorek z synem do dentysty bo go ząb bolal. Wczoraj cyrki z pralka bo coś się psuje, śmierdziało z niej strasznie, chyba że 3 razy czyściliśmy, zobaczymy. Dziś na trening z synem i na zakupy , a jeszcze jutro jadę na wymianę oleju. W pracy też zawal roboty, nie ma normalnie czasu usiasc i napisać w spokoju. Dobrze ze jeszcze jutro i weekend. Waga powoli spada chyba , bo pierścionek na palec wchodzi, diete trzymam roznie, ale staram się. Łapie się na tym że jem za dużo wieczorem, bo biegam po pracy i nie ma kiedy czasu zjeść. Ale konsekwentnie się nie ważę, czekam na koniec miesiąca. K mam nadzieję że z czlonkiem rodziny juz lepiej zdrowotnie. Plotek dotarl? Jeże bardzo lubię, zresztą pare lat temu mielismy w domu i hodowaliśmy jeża pigmejskiego. Mam nadzieje ze wszystko się dobrze skończyło. Marc fajnie ze jesteś:) ja oszczędzam od zawsze, ojciec mnie tego nauczyl. Odkładam kase na przyszła emeryture , bo w Polsce może z tym być nieciekawie za parę lat. Mamy też odłożone tak ze 3 pensje jakby któreś z nas straciło pracę. I ja i mąż bylismy kiedys kilka miesięcy bez dochodu i to było okropne, nigdy więcej. A czasem też zaciskam pasa i odkładam na coś większego- np teraz 2 lata zbierałam na powazny remont mieszkania. Mamy z mężem awersję do kredytów i wolimy żyć skromniej ale odkladac kase na takie rzeczy jak nowe auto czy remont. U mnie działa to że mam zlecenie stałe i zaraz po wyplacie trochę kasy znika z konta i nie mam do niej dostępu na bieżąco:) Aga właśnie, przy dzieciach trzeba mieć coś odłożone, popieram. Al może spróbuj odkladac np 50 czy 100zl miesięcznie? Teraz macie ciężka sytuację, bo szukasz pracy, ale może się uda ? Grosz do.grosza i się nazbiera. Co do diety to nie pomogę, bo u mnie też srednio. Moze po wakacjach wroce do dietetyka, zobaczę jak będzie finansowo. Miłego dnia! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaja361 11 Napisano Maj 20, 2021 No właśnie, pusto . Wczoraj zajrzałam, a tu tylko światło Więc nie pisałam, bo sama do siebie nie mam zwyczaju gadać Aisha, jak tydzień jest taki zabiegany to czas leci jak szalony i tylko się człowiek obejrzy, a tu już piątek. I tak tydzień za tygodniem i rok przelatuje. Ja też mam ostatnio więcej na głowie, ale w sumie nie narzekam. Dietowo u mnie nawet nieźle, tak mi się przynajmniej wydaje, nie objadam się, więc qurde, chyba więcej nie mogę od siebie wymagać Jeże pigmejskie to były bardzo modne jakiś czas temu, wiem, że ludzie na potęgę kupowali dzieciom na komunię, obłęd jakiś. Ja to bym chciała mieć liska fenka Ale mam psy i kota, to chyba by nie przeszło Płotek już mam, jest w trakcie impregnowania, nie ma czasu tego skończyć, ale jutro może będę miała luźniejszy dzień to dam radę. Kredytów na szczęście też nie mamy, jest to zawsze jakaś furtka otwarta, gdyby było trzeba nagle na coś pożyczyć. No i na emeryturę też co nieco zbieram, ale wiadomo, żeby odkładać to trzeba mieć z czego, a nie każdy ma taką możliwość. Czasem trzeba zacisnąć pasa, a i tak ciężko. Masz racje, nawet stówka miesięcznie i zawsze jakiś pieniądz się uzbiera. Jeśli chodzi o członka rodziny to na razie jest w miarę dobrze, , ale jeszcze jakieś badania przed nim, więc się okaże. No a potem leczenie i nadzieja, że wszystko się ułoży. Zastanawiam się nad grillem w weekend, ale pogoda taka niepewna, że ciężko coś planować. Coś tam jutro pokupuję, najwyżej w domu na elektrycznym grillu zrobię, chociaż to nie to samo Miłego popołudnia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ALICJA 2 Napisano Maj 21, 2021 Dzień dobry dzisiaj mimo tego że jakieś głupoty mi się śniły to obudziłam się z dobrym humorem i jakaś nowa siłą trzeba korzystać póki znów kryzys nie przyjdzie. Na początek zakupy z mamą a dalej się zobaczy. Miłego dnia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaja361 11 Napisano Maj 22, 2021 Hej dziewczyny U mnie malutki spadek na wadze, 0,3 kg. przez tydzień, więc chyba całkiem dobrze się trzymałam. Deszcz pada od rana, cały tydzień było w miarę ładnie, a jak przyszedł weekend to się zes.....o Korzystając z soboty chciałam popracować w ogrodzie, bo tam ciągle jest co robić, a tu masz. Z jutrzejszego grilla też pewnie nic nie wyjdzie, bo ma być podobnie, eh. Trzymajcie się ciepło Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Agaa4321 2 Napisano Maj 22, 2021 Hej wszystkim Kaja - Normalna sprawa jak jestem w pracy to piękna pogoda aż żal siedzieć a jak wolne to pada deszcz U mnie wagowo bez zmian,z dieta ok a z ruchem kiepsko ostatnio ale postaram się nadrobic. W przyszłym tygodniu szykuje mi się kilkudniowy wyjazd w góry ze znajomymi więc sobie pochodzę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aisha_100 1 Napisano Maj 22, 2021 Czy was też tak czasem wszystko wkur...za?.. dziś dzień na nie. Zaczęło się tym, że syn postanowił zacząć dzień o 5.30:/ w tygodniu muszę go za nogę zwlekać z łóżka a dziś wstał świeży jak szczypiorek na wiosnę. Włączyłam mu bajki, ale i tak ciagle było Mamo to Mamo siamto. I jeszcze tak wnerwiajaco wola maaaamaaa...wrr dziś wyjątkowo działało mi to na nerwy, chyba z niewyspania bo spać poszlam przed północą. W domu oczywiście kupa sprzątania, a wszystko na mojej głowie, bo stary się wypiął że niby zmęczony i nic mu się nie chce. Miał karnisz powiesić o co proszę go od miesiąca , ale oczywiście nie chce mu się, może w poniedziałek. Łaskawie do Lidl pojechal po zakupy, bo wszystko co sobie kupił jakims cudem mu się przeterminowało. Nie cierpię wywalać jedzenia, myślałam ze go uduszę. A ja umylam łazienkę, kuchnie, poscieralam kurze, zrobilam pranie i zmyware. Oczywoscie młody w tym czasie jęczał co 5 min żeby się z nim bawic. Naprawdę szlag mnie dzisiaj trafiał. Część sprzątanie bym przełożyła na jutro, ale jedziemy do tesciow, na obiad na dzień matki i odpust mają. A jak w weekend nie posprzatam to w tygodniu praktycznie nigdy się nie udaje, albo tylko po łebkach. Jedynie obiad odpuscilam, bo juz nie miałam siły- zamówilismy pizze dla młodego i burgery. Diety oczywiście brak. Ale procz burgera i dwoch kulek mocy nawet nie podjadałam, bo czasu brak. Na koniec dnia syn poprosił o ryż z jabłkiem na kolacje- 20 min roboty a ten po 4 łyżkach stwierdzil, że już jest pełny. Zabić to mało. Dobrze ze juz poszedł spać, w ramach relaksu zrobiłam sobie peeling ciała, maseczkę i oglądam na netflix Lucyfera. Oby jutro było lepiej, bo tak kompilacja stresu mnie psychicznie dziś wykończyła. uff wyżaliłam się i trochę mi lepiej! A u nas błękitne niebo i gradobicie.... miłego wieczoru;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaja361 11 Napisano Maj 23, 2021 Oj tak, Aisha, miewam takie dni Co prawda dzieci już mnie nie wkurzają, ale wkurzają za to inne rzeczy. Czasami po prostu wstanę nie tą nogą co trzeba i już mam dzień spier...... Mało tego mam czasem takie dni, że wszędzie widzę brud i zaczynam obsesyjnie wręcz sprzątać, a nie jestem wcale pedantką, ale w takie dni dostaję zwyczajnie szału i jestem wściekła, lepiej wtedy, żeby nikt mi na odcisk nie nadepnął. Więc nie jesteś sama Mam nadzieję, że dzisiaj masz już lepszy nastrój U mnie dziś pogoda nawet nie najgorsza, ale wciąż jeszcze nie taka, żeby sobie usiąść z książką w ogródku i się zrelaksować. Za zimno jeszcze. Zastanawiam się czy w tym roku będzie jakieś lato, bo jak nie teraz to kiedy? Miłej niedzieli Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aisha_100 1 Napisano Maj 24, 2021 Uff juz mi dziś lepiej:) pewnie każdy czasem tak ma. Chyba pms mnie dopadl, bo lada chwila okres ma być. Weekend upłynął na nerwach, i mąż i syn mnie wkurzali dosłownie swoją obecnością . Później jechalismy do tesciow na obiad i odpust. No i poleglam bo wpadł kotlet i kluski i maly kawałek ciasta. Waga stoi, czuje po pierścionku. Zważę się po okresie. Dziś już grzecznie- w pracy tortilla z serkiem i ogórkiem małosolnym, później zupa krem z pomidorów i kanapka. W domu zjadlam ryż smażony z jajkiem i trochę kalafiora gotowanego (nie zmiescil się do zamrażalnika). Mlody poszedł na podwórko przed blok postrzelać z pistoletów które sobie kupił na odpuście, a ja ugotowałam sobie obiad na najbliższe dwa dni- kasze z miesem mielonym z indyka i warzywami. Ogólnie znów zajety tydzień się szykuje, ale to dobrze bo im szybciej tym lepiej. 20czerwca wyjeżdżamy na wakacje więc tuż tuz;) Odliczam i nie mogę się doczekać, ten rok dal.mi mocno w kość i potrzebuję odpoczynku. Boję się że pogody nie będzie, po.prognozy do końca czerwca niezbyt optymistyczne... K ja też tak mam z Tym sprzątaniem- ogolnie sprzątam w weekend albo codziennie po trochu, ale zdarza się ze i wcale jak nas nie ma. Ale jak mi coś odbije to pucuje, układam itd. Jak w jakimś.amoku. Aga gdzie to w góry jedziecie? K gratuluję spadku:) Marc Al pozdrawiam! Baz jestes jeszcze z nami? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaja361 11 Napisano Maj 25, 2021 Aisha, może jednak do wakacji pogoda się w końcu określi, no bo jak długo może być taki misz masz? Ja już też siły do tego nie mam, co wyjdę na ogródek coś ogarnąć to zaraz zaczyna albo padać albo paskudnie wiać, ale nie ma to tamto, samo się nie zrobi, a chwasty rosną jak na drożdżach. Tylko na spacery jakoś udaje się wyjść bezproblemowo, mam takie szczęście, że wtedy akurat nie pada My jeśli gdzieś się wybierzemy na wakacje to dopiero na przełomie sierpnia i września, bo wtedy dzieci wracają do szkoły i dopiero jest względny spokój. Od lat już tak robimy. Na super pogodę i tak nie ma co liczyć. Zresztą zależy co kto sobie planuje robić na wakacjach, ja tam upałów nie potrzebuję, ważne, żeby nie padało. Dziś na obiad mam kotlety mielone, na kolację nie mam pojęcia co będzie. Jakoś ostatnio weny i czasu brak do jakiegoś wymyślnego gotowania. Miłego popołudnia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aisha_100 1 Napisano Maj 26, 2021 (edytowany) Witam was pieknie wszystkiego najlepszego z okazji dnia mamy U mnie rano zawitała @ ...wrr normalnie też nie miała.kiedy. Dzień w pracy jakoś zleciał, później jechałam do swojej mamy na obiadek. Był też mój synek i siostra. Zrobillysmy mamie niespodziankę bo przyjechala niespodzianie jeszcze moja.druga siostra. 70km dla mamy pokonała po pracy I miała swoje 3 córeczki i wnuka w swoje święto:) Od synka dostalam chrobotka w doniczce, to taki mech islandzki ozdobny. Jest cudowny i mięciutki. W przedszkolu nagrywaly dzieci film, właściwie cala bajkie o Jasiu i Małgosi. Oczywiście się wzruszyłam;) Na śniadanie dzis 2 kromki z serkiem I wędlina, później sałatka z kaszy a na obiad u mamy mielone, mizeria i ziemniaki. Pycha. A jak wam minął dzień? Edytowano Maj 26, 2021 przez Aisha_100 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ALICJA 2 Napisano Maj 27, 2021 Witam i ja Aisha to mama na pewno się ucieszyła u nas też dzieci nagrywały piosenkę i życzenia. Łzy same poleciały, mi dużo nie brakuje żeby się wzruszyć. Dostałam kwiaty i z papieru upominki od moich przedszkolaków. Mamie kupiłam bukiet żółtych róż i zrobiłam jej prezent jeszcze w postaci zdjęć z naszego ostatniego pikniku i jeszcze kilka wspólnych wybrałam. Oczywiście była kawka i serniczek na zimno. U mnie na szczęście@ się skończył bo już nie mogłam sama ze sobą wytrzymać, ciągle coś słodkiego mi się chciało. Nawet mąż zauważył że coś nie tak że mną, że nawet nie można spokojnie pogadać że mną bo zaraz wszystko mnie denerwuje. Na śniadanie kanapki z serkiem twój smak do tego pomidory. Na obiad kurczak na ryżu. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaja361 11 Napisano Maj 27, 2021 Dzieńdoberek A ja jestem właśnie po pierwszym szczepieniu Trochę miałam stresa, sama nie wiem dlaczego, nie było się czego bać. Mam nadzieję, że żadnych skutków ubocznych nie będzie. Drugie nie wiem kiedy będzie, bo termin mają mi dopiero przysłać sms-em. Wczoraj dostałam takie fajne mini goździki w doniczce i od razu przesadziłam do ogródka, tam znacznie lepiej wyglądają. Mąż pojechał do teściowej , a ja do mojej mamy na cmentarz, brr, nie cierpię cmentarzy i tego klimatu, dlatego rzadko tam bywam, ale od czasu do czasu trzeba. Dzisiaj po raz pierwszy w tym roku gotuję na obiad botwinkę, już się nie mogę doczekać, bo uwielbiam. A w poniedziałek była spontaniczna inauguracja sezonu grillowego, fajnie nareszcie móc sobie posiedzieć w ogrodzie przy skwierczącej kiełbasce Szkoda tylko, że pogoda taka niezdecydowana. Wczoraj się wkurzyłam , bo zrobiłam oprysk na bukszpany, a dwie godziny później spadł ulewny deszcz i tyle zostało z mojej pracy, a sprawdzałam wcześniej prognozy i deszczu tam nie było. Miłego popołudnia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Agaa4321 2 Napisano Maj 28, 2021 Witam ja sobie zrobiłam wypad do Polanczyka-mialam kilka dni wolnych ale jak to z dziećmi bywa z takich urlopów się czasem wraca bardziej zmęczonym niż wypoczętym;) Śmieje się do męża że po urlopie z dziećmi powinno się mieć urlop tylko dla siebie wtedy można by było nazwać to wypoczynkiem Dieta średnio u mnie a wogole to mam @ więc nawet nie wchodzę na wage. Zwaze się za kilka dni ale chociaż pocieszam się faktem że miałam trochę ruchu przez te kilka dni. Kaja ja też już po szczepieniu ale teraz się nie czeka długo na drugą dawke. My odrazu dostaliśmy drugi termin ( miesiąc od pierwszej dawki ) Alicja chyba mamy w podobnym wieku dzieci:) U mnie jeszcze córka miała swój pierwszy występ w przedszkolu więc tym bardziej przeżywałam. Fajnie tak usłyszeć życzenia od 4 latka i mi również dużo do wzruszenia nie potrzeba:) Ja wracam na właściwe tory i odezwę się jutro bo po kilku dniach nieobecności pralka się na mnie krzywo patrzy ha ha Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ALICJA 2 Napisano Maj 28, 2021 Aga moja pralka to tylko patrzę kiedy się wyprowadzi bo tak ją męczę wczoraj po trzech praniach to aż korki wystrzeliły moje dzieci teraz będą miały w lipcu chłopiec 5 a w sierpniu dziewczynka 4 a z tym urlopem to dobry pomysł z dziećmi jest fajnie ale później... U mnie dzisiaj też tak średnio, nie wiem już sama co że sobą robić. Na wagę wogóle nie wchodzę bo nie ma po co. Szkoda słów na to moje odchudzanie Miłego wieczoru Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaja361 11 Napisano Maj 29, 2021 Hej dziewczyny Właśnie wywiesiłam pranie, a tu już się zbiera na deszcz, normalnie dzień jak co dzień (deszcz mam na myśli) Pewnie znowu moje plany pracy w ogródku szlag trafi, zwariować można z tą pogodą. Tylko roślinkę to muszę posadzić, bo wczoraj przyszła i nie pozwolę jej się kisić w doniczce, choćbym miała to robić w strugach deszczu. Nie ważyłam się dzisiaj, bo @ spóźnia mi się już o tydzień i nie wiem jaki to miałoby wpływ na wagę, więc się wstrzymam, aż się wszystko unormuje. Po tym szczepieniu to mnie okropnie wieczorem ręka zaczęła boleć, a wczoraj wręcz czułam, że mam podwyższoną temperaturę. Ale dzisiaj już jest ok. Dostałam już termin drugiej szczepionki na pierwszego lipca. Mam tylko nadzieję, że te wszystkie szczepienia coś dadzą, bo zaczyna się wreszcie robić normalnie Jak pamiętam wyjazdy z moimi chłopcami to wspominam z rozrzewnieniem, fajnie się z nimi wyjeżdżało, bo byli zupełnie bezproblemowi. Eh, czasem tęsknię do tych czasów. No i właśnie zaczęło padać Wy też kiedyś zatęsknicie i to bankowo Miłego dnia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaja361 11 Napisano Maj 29, 2021 Hehe, zdania mi się poprzestawiały Zatęsknicie nie za deszczem tylko za wyjazdami z dziećmi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Agaa4321 2 Napisano Maj 29, 2021 A ja tak czytam i się dziwię za czym mam tęsknić ? Za deszczem? Ha ha Dzieci szybko rosna jeszcze nie tak dawno pamiętam jak z córką wychodziłam ze szpitala a tu już do przedszkola chodzi i zaczyna mieć swoje powiedzonka. Jest smiesznie ale jeśli chodzi o urlop to akurat znajomi też z dziećmi byli tyle że starszymi i moim się trochę nudziło bo tamci sie nie chcieli z nimi bawic przy dzieciach kilka lat to wrecz przepaść u nas 4 i 6 a tam 11 i 14 Ja dziś mam kiepski dzień pod względem ruchu praktycznie 0 a dieta też średnio bo byłam na urodzinach koleżanki więc..... Yyy fajnie było Do jutra 🥰 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ALICJA 2 Napisano Maj 30, 2021 Dzień dobry zobaczymy czy taki dobry bo znów pochmurno i chłodno. Wczoraj z aktywności to dłuższy spacer z dziećmi i psem. Dzisiaj powtórka. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aisha_100 1 Napisano Maj 30, 2021 Witam prawie poweekendowo:) dajcie spokój z tą pogoda. Zimno, wieje, leje, od czasu do czasu trochę słońca i od nowa. U mnie dziś nawet grad był. Wczoraj byliśmy z mlodym na stadionie Górnika Zabrze, dzieci miały tam dzien dziecka, a mlody jako maly piłkarz miał zabawy na murawie , pokazy itd. Nawet prezenty dostali- kubek, smycz i koszulkę. Tylko pogoda do bani, zimno i od czasu do czasu nawet padalo. Później pojechaliśmy na pizze, bo mialy być przy stadionie foodtrucki ale pogoda chyba ich przepędziła a my padaliśmy z głodu. Dziś udalo nam się jedynie wyskoczyć na chwilę na spacer, ale wszedzie pelno błota. Miał być u nas festyn, ale udało się nam wbić jedynie na20min. Mlody poskakał na dmuchancu i już uciekaliśmy. Ot taki dzień dziecka miał. Jakiś taki lekki powiew normalności poczułam. K jak po szczepieniu się miewasz? Ja za 2 tyg druga dawka, a mąż ma miec juz 4.06. Podobno po 2 gorzej....zobaczymy. Grilla bym zjadlam...mmm może za tydzień w sobotę się uda. Jak twoja kwietna łąka? Bo przyroda się budzi do zycia- dziś już były na stawach mlode- 5 małych łabędzi i cała gromadka łysek. Aga fajny taki wyjazd...zazdroszczę. Ale w sumie za 3 tyg juz mam urlop. I popieram z całego serca że po urlopie z dziećmi przydałoby się kilka dni urlopu żeby dojść do siebie:) mój m 6lat. Al haha pralka miala juz dość tego prania. Ja też mam wrażenie że ciągle piorę. Moja pralka ma 5lat i coś zdycha, muszę po wakacjach pomyśleć o nowej. O diecie nawet nie myślę....oj kiepsko mi idzie. Okres też mi się kończy, jutro mąż ma mieć wypłatę to zrobię zdrowe zakupy na cały tydzień. Brakuje mi warzyw. Wracamy do diety. Wakacje tuż tuz. Miłego wieczoru! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ALICJA 2 Napisano Maj 30, 2021 Moja tak ma ok 6-7 lat ale odkąd są dzieci pierze dwa razy więcej, takie życie pralki. U nas dzień dziecka zaczął się właśnie dzisiaj byliśmy na mieście, były spotkania z postaciami z bajki, wesołe miasteczko, plac zabaw. Jutro ciąg dalszy imprezy w przedszkolu też jakaś zabawa przy muzyce i przebieranki za zwierzęta i jeszcze we wtorek też jakieś atrakcje w ośrodku kultury. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaja361 11 Napisano Maj 31, 2021 Hejka U nas też pogoda jakaś dziwna, niby nie pada, ale słonko to jakieś deficytowe. Podobno od weekendu ma już się wreszcie wypogodzić. może w końcu coś poczytam w ogródku, na razie to tylko chwaściory wyrywam, bo one zawsze najlepiej rosną Aisha, pisałam już o moich odczuciach poszczepiennych, musiałaś przegapić Mój mąż nie miał żadnych skutków ubocznych ani po pierwszym ani po drugim szczepieniu. Łączka rośnie cudnie tylko powoli, ale jest już taki fajny zielony dywanik, myślę, że za parę tygodni coś tam zacznie kwitnąć. A póki co to już mi prawie kwitną piwonie, nie mogę się doczekać, kiedy sobie wstawię do wazonu Ja dopiero dzisiaj się zorientowałam, że w czwartek jest wolny dzień Odwróciłam kartkę w kalendarzu a tu niespodzianka Mąż co prawda wyjeżdża, ale namówię tatę i synów na zrobienie grilla, ale to oczywiście zależy od pogody. Miłego dzionka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach