Pomocy

Hej, macie sprawdzone rady jak wyleczyć się z uczucia do drugiej osoby. Może też macie jakieś rady jak sobie poradzić z tym wszystkim i jakoś zapomnieć?

Musisz zapełnić sobie cały dzień tak, żeby nie myśleć. Robisz co lubisz, spotykasz się ze znajomymi, wszystko co Ci przyjdzie do głowy, żeby tylko nie zwolnić, bo wtedy kaplica. 

I co ważne, zero kontaktu, żadnych zdjęć, alkoholu czy łzawych nut. 

Tylko czas.

Przed chwilą, lonelyman napisał:

Tylko czas.

Oczywiste, tylko trzeba go "przeżyć" jakoś. 

1 minutę temu, Electra napisał:

co ważne, zero kontaktu,

Dokładnie

2 minuty temu, Electra napisał:

Oczywiste, tylko trzeba go "przeżyć" jakoś. 

Doskonale to znam

6 minut temu, lonelyman napisał:

Doskonale to znam

U mnie zestaw siłownia, 15km roweru i 1km truchciku sprawia, że jestem tak wey*bana, że nawet zasnę

Dlaczego autorze chcesz walczyć z uczuciami? Jeśli nie ma powodu to nie walcz! 

13 minut temu, Electra napisał:

Dlaczego autorze chcesz walczyć z uczuciami? Jeśli nie ma powodu to nie walcz! 

No właśnie. Najpierw należy się absolutnie upewnić że trzeba z tymi uczuciami walczyć. Czyli odwaga. Spróbuj sprawdzić czy uczucia są odwzajemnione lub czy jeszcze są odwzajemnione. Najpierw oczywiście delikatnie przez dłuższy okres czasu. Jak nic z tego nie wyjdzie to możesz spróbować jakieś desperackie wyznanie ostatniej szansy. Pomimo tego że na pewno zostanie odrzucone to może w przyszłości pomóc szybciej zapomnieć.

Gdy zaczniesz tęsknić i myśleć o tej osobie to przywołuj negatywne emocje z nią związane, tzn jak się czułeś gdy Cie odrzuciła, olewała, miała Cię delikatnie mówiąc w d. Albo jak się czułeś gdy wybrała innego, była z innym lub gdy Cię zdradziła. Jednak pewnie najlepsze będzie zastąpienie jednych uczuć drugimi do innej osoby. Nie bez powodu panuje przekonanie że "tylko miłość jest w stanie zastąpić miłość".

36 minut temu, Electra napisał:

U mnie zestaw siłownia, 15km roweru i 1km truchciku sprawia, że jestem tak wey*bana, że nawet zasnę

U mnie to już było dawno temu a co było a nie jest nie pisze się w rejestr

9 minut temu, Hellies napisał:

Jednak pewnie najlepsze będzie zastąpienie jednych uczuć drugimi do innej osoby. Nie bez powodu panuje przekonanie że "tylko miłość jest w stanie zastąpić miłość".

Myślałam, że jesteś rozsądniejszy. Gdybym była podła to życzyłabym Ci być takim plasterkiem...

7 minut temu, lonelyman napisał:

U mnie to już było dawno temu a co było a nie jest nie pisze się w rejestr

Ja już z ostatniego zakrętu wychylam się i widzę prostą

12 minut temu, Hellies napisał:

"tylko miłość jest w stanie zastąpić miłość".

Kochać tak naprawdę można tylko raz. 

3 godziny temu, Krystian23 napisał:

Hej, macie sprawdzone rady jak wyleczyć się z uczucia do drugiej osoby. Może też macie jakieś rady jak sobie poradzić z tym wszystkim i jakoś zapomnieć?

Kup sobie kota.

14 minut temu, Electra napisał:

Myślałam, że jesteś rozsądniejszy. Gdybym była podła to życzyłabym Ci być takim plasterkiem...

Ehh, nie piszę o plasterku. "Szczerych" uczuć. To dłuższy proces a nie szukanie pocieszenia po zranieniu.

12 minut temu, Electra napisał:

Kochać tak naprawdę można tylko raz. 

Czyli rozumiem że Ty skoro raz kochałaś to teraz już koniec. Nie ma co liczyć na kolejną miłość i trzeba jakoś to życie przeżyć bez większych emocji?

Zero kontaktu, zero sprawdzania fejsbokow itp

sport, silownia- wykoncz sie fizycznie

przyjaciele - rob cos z nimi, wyjdz, pomoz w przeprowadzce- wazne zebys byl zajety I pod koniec dnia zameczony

nie zacznij chlac albo cos - Samotne chodzenie do pubow tylko pogorszy sprawe 

zalezy od czlowieka ale wielu pomaga jakas seks randka itp. Nie mowie, ze masz kogos oszukiwac, sa szczere portale ktore sie tym zajmuja

3 minuty temu, Hellies napisał:

życie przeżyć bez większych emocji

Nikt nie zasługuje by być drugim, by być porównywanym, by być rydzem, albo nie najlepszą opcją. Nie wiem jak ułożyć sobie życie z facetem ze świadomością, że ktoś w Tobie był, jest i będzie. Jeszcze łudzę się, że czas wszystko odmieni, bo jeśli nie to za wiele na froncie towarzyskim nie podziałam. Nie zwiąże się z nikim dopóki  ktoś inny za wiele dla mnie znaczy. Nie mam na to serca, sumienia? 

Moja znajoma powiedziała, że jej mąż nie jest miłością jej życia, że często myśli o tamtym i to "niemąż"  jest tym kimś na całe życie w sercu. Qrwa! Jakie to nie w porządku. Wolę być sama choć tak bardzo nie chcę. NIGDY NIE ZROBIŁABYM TEGO DRUGIEJ OSOBIE. NIGDY. Nawet jeśli to dla mnie oznacza porażkę i brak spełnienia być może na bardzo długo. 

Nie umiałabym ciągnąć romansu latami, wmawiać mężowi, że dziecko jego a nie jego, wyprowadzać kasę na lewo z budżetu na sponsoring i prezenty do kochanek jak to mają faceci, nie umiem być nielojalna i niewierna. Tak samo nie umiałabym z kimś być wiedząc, że ktoś inny jest  dla mnie ważny. Wyjawienie prawdy oznaczać będzie koniec. Jestem w dupie. Nie, to już dwunastnica. 

4 minuty temu, Electra napisał:

Moja znajoma powiedziała, że jej mąż nie jest miłością jej życia, że często myśli o tamtym i to "niemąż"  jest tym kimś na całe życie w sercu. Qrwa! Jakie to nie w porządku. Wolę być sama choć tak bardzo nie chcę. NIGDY NIE ZROBIŁABYM TEGO DRUGIEJ OSOBIE. NIGDY. Nawet jeśli to dla mnie oznacza porażkę i brak spełnienia być może na bardzo długo. 

o kim tak myślisz ?

1 minutę temu, *Piotr* napisał:

o kim tak myślisz ?

Nie znasz. 

Przed chwilą, Electra napisał:

Nie znasz. 

Napisze spotkaj się z nim go idealizujesz samo przejdzie.

42 minuty temu, Electra napisał:

Kochać tak naprawdę można tylko raz. 

Czasem ta druga bywa tą pierwszą.

5 minut temu, *Piotr* napisał:

idealizujesz

Nigdy nie wmawiaj mi co myślę i czuję, bo skoczę do tętnicy. 

2 minuty temu, lonelyman napisał:

Czasem ta druga bywa tą pierwszą.

Jest taka, która uświadamia, że wszystko przed było pomyłką, a wszystko po już nie będzie takie samo. Qrwa. 

2 minuty temu, Electra napisał:

Nigdy nie wmawiaj mi co myślę i czuję, bo skoczę do tętnicy. 

Jest taka, która uświadamia, że wszystko przed było pomyłką, a wszystko po już nie będzie takie samo. Qrwa. 

 potrzebujesz bolca nic innego.

23 minuty temu, *Piotr* napisał:

 potrzebujesz bolca nic innego.

Jak czytam Cię to zdecydowanie bolsa. 

Przed chwilą, Electra napisał:

Jak czytam Cię to zdecydowanie bolsa. 

Dobry bolec nie jest zły 

1 minutę temu, *Piotr* napisał:

Dobry bolec nie jest zły 

Jaki Ty jesteś mądry dobrze, że są kobiety, które tak właśnie myślą, masz jeszcze jakieś szanse na rynku matrymonialnym. Tylko staraj się jak najmniej otwierać usta. Wtedy nawet parcie na fjuta może nie wystarczyć. 

4 minuty temu, Electra napisał:

Jaki Ty jesteś mądry dobrze, że są kobiety, które tak właśnie myślą, masz jeszcze jakieś szanse na rynku matrymonialnym. Tylko staraj się jak najmniej otwierać usta. Wtedy nawet parcie na fjuta może nie wystarczyć. 

Cala sztuka znaleźć odpowiedniego bolca ot co.