lubiesamotnosc 0 Napisano Sierpień 2, 2020 KOcham mojego faceta, ale nielubię z nim mieszkać, nie lubie z nikim mieszkać, denerwuje mnie, że nie mam nawet chwili dla siebie. W domu rodzinnym to miałam chociaż swój własny kąt, mogłam sobie puścić muzykę, którą lubię, bachnąć się na wyro i nic nie robić po pracy a przy facecie już nie. Niecierpię spać z kimś, jak mi sapie do ucha, za każdym razem jak się wierci to ja się budzę, nie mogę sie wyspać, nie mogę nawet się położyć tak, jak chcę, bo nie ma miejsca. Denerwuje mnie to, chciałabym mieć luz we własnym domu, chodzić w dresach, siedzieć na kafe pół dnia i mieć ciszę w domu a nie ma jak przy facecie, trzeba cały czas jak na szpilkach. Chciałabym odejść, ale nie poradzę sobię finansowo, zarabiam bardzo mało, ciągle mieniam pracę, nie wychodzi mi życie zawodowe:( Gdyby nie facet- mieskałabym pod mostem. Ech, smutno mi :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaspej 63 Napisano Sierpień 9, 2020 większe łóżko i tyle, a co do chodzenia w dresach i nie zrobiona na modelke to jaki problem? Boisz się że zobaczy jaka jesteś na surowo? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kardulaki 89 Napisano Sierpień 10, 2020 Dnia 2.08.2020 o 08:44, lubiesamotnosc napisał: KOcham mojego faceta, ale nielubię z nim mieszkać, nie lubie z nikim mieszkać, denerwuje mnie, że nie mam nawet chwili dla siebie. W domu rodzinnym to miałam chociaż swój własny kąt, mogłam sobie puścić muzykę, którą lubię, bachnąć się na wyro i nic nie robić po pracy a przy facecie już nie. Niecierpię spać z kimś, jak mi sapie do ucha, za każdym razem jak się wierci to ja się budzę, nie mogę sie wyspać, nie mogę nawet się położyć tak, jak chcę, bo nie ma miejsca. Denerwuje mnie to, chciałabym mieć luz we własnym domu, chodzić w dresach, siedzieć na kafe pół dnia i mieć ciszę w domu a nie ma jak przy facecie, trzeba cały czas jak na szpilkach. Chciałabym odejść, ale nie poradzę sobię finansowo, zarabiam bardzo mało, ciągle mieniam pracę, nie wychodzi mi życie zawodowe:( Gdyby nie facet- mieskałabym pod mostem. Ech, smutno mi Uważaj o czym marzysz bo może się spełnić....Też tak kiedyś myślałam kiedy mieszkałam z chłopakiem,że fajnie by było pomieszkać w pojedynkę jak w zagranicznych filmach . Tak młodo zamieszkałam z chlopakiem oczywiscie kochałam go no i mam już kilka lat mieszkam sama i mam tego dość.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
blada doopa 104 Napisano Sierpień 11, 2020 baby są durne, zawsze szukają dziury w całym, jakaś wada genetyczna? 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zuzannke 22 Napisano Wrzesień 2, 2020 Bo ma sens mieszkanie z doskoku, opcjonalne widywanie sie na seks. Pomyśl, ze niektórzy biorą ślub, by mieszkać razem.. 24/24. Wychodzisz rano - on idzie z toba albo jeszcze lezy. Wchodzisz - on juz jest lub zaraz będzie... W weekend on jest. Wakacje/urlopy wspolne.. A tu musisz mieć zawsze jakiś pomysł jak "spędzić czas" albo jak wyglądać albo jak sie zachowywać, no bo on widzi. Nie możesz sobie popuścić, pobyć sobą. Wszystko musi wyglądać i mieć sens. Taki jest koszt biedy. Bieda uzależnia od innych. Wolę biedę, niż życie w niechcianej wspólnocie. Wakacje są fajne, bo się kończą, wspólne noce też, bo on wraca do siebie. Albo zostaje, ale tyle na ile mogę obecność znieść, a nie tyle ile musimy. Po wspólnocie z rodzicami wchodzisz w faceta. To sie nudzi, przykrzy, krepuje, a najgorsze - męczy. Możesz zorbic sobie z nim dziecko, wtedy ta obecnosc nie becie tak ciazyć, tyle ze juz nigdy nie wrocisz do stanu sprzed... Wejda terapie.. a mozna zyc długo i szczesliwie oddzielnie, na 2 domy i lozka:) 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
JacekJ 39 Napisano Wrzesień 3, 2020 Grasz ofiare. Co chcesz ugrać? Może warto przestać grać i żyć po swojemu? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Inżynier 2 Napisano Wrzesień 4, 2020 Czyli jesteś jednym słowem bezużytecznym pasożytem. Jak Ci źle to jedź mieszkać do rodziców. Facet ci wyjątkowo przeszkadza i to nie jest kwestia mieszkania z kimś, tylko z NIM. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fafajek 0 Napisano Listopad 28, 2020 Ale masz problem... A ile masz pokoi? Ja mam w domu męża i 2 dzieci. Łóżko mamy duuuuże i osobne kołdry, w adresach i bez makijażu chodziłam po domu przed ślubem,a co niech przyzwyczaja się, taka jestem, a jak mąż chrapie to idę spać do salonu. A co? Przestańcie z tymi filmowymi scenami, ona ma być piękna 24 H dobę a komfort??? Jak nie czujesz się z nim komfortowo to sorry ale nic z was nie będzie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamawsieci33 70 Napisano Listopad 28, 2020 2 godziny temu, fafajek napisał: Ale masz problem... A ile masz pokoi? Ja mam w domu męża i 2 dzieci. Łóżko mamy duuuuże i osobne kołdry, w adresach i bez makijażu chodziłam po domu przed ślubem,a co niech przyzwyczaja się, taka jestem, a jak mąż chrapie to idę spać do salonu. A co? Przestańcie z tymi filmowymi scenami, ona ma być piękna 24 H dobę a komfort??? Jak nie czujesz się z nim komfortowo to sorry ale nic z was nie będzie... A dlaczego ty idziesz do salonu a nie on? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach