Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

mój facet jak dwie różne osoby %%%

Polecane posty

Gość

OSZALEJĘ! Dosłownie. Przeczytajcie proszę i oceńcie, może ktoś coś poradzi... 

Mój facet jest na co dzień niemal idealny - opiekuńczy, kochający, dobry, taki normalny i życiowy. Chce ze mną być i widzę że mnie kocha, planuje przyszłość, chce mieć dzieci, zamieszkać razem. Kocham Go za to wszystko ❤️  Dodam że jesteśmy ze sobą dopiero pół roku ale przebywając razem praktycznie co drugi dzień zachowujemy się już prawie jak małżeństwo 😉 Nie wstydzimy się niczego, sex uprawiamy zawsze o świetle, bez makijażu widział mnie setki razy, czujemy się ze sobą bardzo swobodnie.

Tylko oczywiście to byłaby zbyt piękna bajka 😏 Jak tylko pojawia się alkohol odbija mu, zmienia się o 180 stopni! Nie jest agresywny ani nic z tych rzeczy, nie pije często ale jak wypije to konkretnie i wtedy zaczynają się wyrzuty... Przez telefon bo jak razem pijemy to nie jest tak źle. O pierdoły, o to że rzadko noszę spódniczki, że nie noszę szpilek a mu się tak bardzo podobają kobiety w szpilkach. Raz napisał nawet że jego ideałem są brunetki o ciemnych oczach z długimi nogami, w szpilkach i spódniczce, po jaką cholerę to pisał? Jestem blondynką, oczy jasne, drobna ale niska przy nim. Niczego mi nie brakuje ale o te szpilki za każdym razem ma żal. Napisał że bardzo mu się podobałam jak założyłam kiedyś i w spódniczce, że jestem zgrabna a nie wykorzystuję tego. Że będzie się musiał pogodzić z tym że będzie miał "mało kobiecą" żonę. Dodam że on wcale nie wygląda jak superman, jest przystojny i wysoki ale ma nadwagę. Taka prawda ale ja go akceptuję takim. A on mnie? Najlepsze w tym jest to że na drugi dzień przeprasza, że to alkohol i w ogóle. Na prawdę myślałam że dorośli ludzie po 30stce mają poważniejsze problemy, że to bzdura ale to się powtarza i widzę że będzie powtarzało. A no i ogląda się za innymi, mówi na głos jak jakaś mu się spodoba bo szpilki i spódniczka... A potem twierdzi że będzie to robił bo u mnie tego nie zobaczy, tak jakby specjalnie na złość.

Powiedzcie bardzo źle to wygląda nie?  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Ona888 napisał:

OSZALEJĘ! Dosłownie. Przeczytajcie proszę i oceńcie, może ktoś coś poradzi... 

Mój facet jest na co dzień niemal idealny - opiekuńczy, kochający, dobry, taki normalny i życiowy. Chce ze mną być i widzę że mnie kocha, planuje przyszłość, chce mieć dzieci, zamieszkać razem. Kocham Go za to wszystko ❤️  Dodam że jesteśmy ze sobą dopiero pół roku ale przebywając razem praktycznie co drugi dzień zachowujemy się już prawie jak małżeństwo 😉 Nie wstydzimy się niczego, sex uprawiamy zawsze o świetle, bez makijażu widział mnie setki razy, czujemy się ze sobą bardzo swobodnie.

Tylko oczywiście to byłaby zbyt piękna bajka 😏 Jak tylko pojawia się alkohol odbija mu, zmienia się o 180 stopni! Nie jest agresywny ani nic z tych rzeczy, nie pije często ale jak wypije to konkretnie i wtedy zaczynają się wyrzuty... Przez telefon bo jak razem pijemy to nie jest tak źle. O pierdoły, o to że rzadko noszę spódniczki, że nie noszę szpilek a mu się tak bardzo podobają kobiety w szpilkach. Raz napisał nawet że jego ideałem są brunetki o ciemnych oczach z długimi nogami, w szpilkach i spódniczce, po jaką cholerę to pisał? Jestem blondynką, oczy jasne, drobna ale niska przy nim. Niczego mi nie brakuje ale o te szpilki za każdym razem ma żal. Napisał że bardzo mu się podobałam jak założyłam kiedyś i w spódniczce, że jestem zgrabna a nie wykorzystuję tego. Że będzie się musiał pogodzić z tym że będzie miał "mało kobiecą" żonę. Dodam że on wcale nie wygląda jak superman, jest przystojny i wysoki ale ma nadwagę. Taka prawda ale ja go akceptuję takim. A on mnie? Najlepsze w tym jest to że na drugi dzień przeprasza, że to alkohol i w ogóle. Na prawdę myślałam że dorośli ludzie po 30stce mają poważniejsze problemy, że to bzdura ale to się powtarza i widzę że będzie powtarzało. A no i ogląda się za innymi, mówi na głos jak jakaś mu się spodoba bo szpilki i spódniczka... A potem twierdzi że będzie to robił bo u mnie tego nie zobaczy, tak jakby specjalnie na złość.

Powiedzcie bardzo źle to wygląda nie?  

I co, chcesz tak spędzić życie? Pewnie że źle to wygląda i lepiej nie będzie. Niby dlaczego miałoby coś się zmienić? Przecież i tak przyjmujesz go z pocalowaniem poślada, po tych wszystkich akcjach. To po chooya ma się zmieniać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Pierwszej odpowiedzi nie będę komentować, najprościej wrzucić wszystkich do jednego wora patologii. Nie chcę spędzić tak życia, łudziłam się że z czasem się "dotrzemy", poznamy i że on zaakceptuje to że nie zamierzam się zmieniać i robić czegoś wbrew sobie. Nie jestem ...ką, po prostu kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moja babcia mówiła, że "co kto po trzeźwemu myśli, to po pijaku powie".

Cóż... Twoje kochanie chyba nie wystarczy, bo gość, mimo że "na co dzień niemal idealny" , to jednak inaczej sobie wyobraża ideał kobiety. Warto się zastanowić, a pół roku to bardzo mało, żeby poznać człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Piu napisał:

Moja babcia mówiła, że "co kto po trzeźwemu myśli, to po pijaku powie".

Mądra babcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
4 minuty temu, Piu napisał:

Moja babcia mówiła, że "co kto po trzeźwemu myśli, to po pijaku powie".

Cóż... Twoje kochanie chyba nie wystarczy, bo gość, mimo że "na co dzień niemal idealny" , to jednak inaczej sobie wyobraża ideał kobiety. Warto się zastanowić, a pół roku to bardzo mało, żeby poznać człowieka.

Zgadzam się z tym, nie jestem głupia wiem to tylko jest mi ciężko i przeciągam odejście 😔 Wiem że on tak myśli jak po pijaku, nie wyparł się tego na trzeźwo. Jego dwie ex niby miały ten wygląd ale nie miały nic w głowie i jak to stwierdził co mu po pustakach, że szuka normalnej fajnej dziewczyny. A potem znów jak dzieciak o szpilki. Widocznie nie dorósł emocjonalnie do poważnego związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Ona888 napisał:

Widocznie nie dorósł emocjonalnie do poważnego związku

O! I tego się trzymaj!

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

No i mieszka z rodzicami i czasami mówi że tak mu dobrze i po co zmieniać. Potem szuka mieszkania do kupienia niby dla nas a po alko znów że najlepiej samemu wszystko mieć w chju. Jakie to żenujące że jak bym miała komuś doradzić to tylko kopa w du** a sama w tym siedzę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najwyraźniej zaczynasz dostrzegać coraz większe rysy na tym "krysztale"...

Szkoda Twojego czasu i...serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Ona888 napisał:

OSZALEJĘ! Dosłownie. Przeczytajcie proszę i oceńcie, może ktoś coś poradzi... 

Mój facet jest na co dzień niemal idealny - opiekuńczy, kochający, dobry, taki normalny i życiowy. Chce ze mną być i widzę że mnie kocha, planuje przyszłość, chce mieć dzieci, zamieszkać razem. Kocham Go za to wszystko ❤️  Dodam że jesteśmy ze sobą dopiero pół roku ale przebywając razem praktycznie co drugi dzień zachowujemy się już prawie jak małżeństwo 😉 Nie wstydzimy się niczego, sex uprawiamy zawsze o świetle, bez makijażu widział mnie setki razy, czujemy się ze sobą bardzo swobodnie.

Tylko oczywiście to byłaby zbyt piękna bajka 😏 Jak tylko pojawia się alkohol odbija mu, zmienia się o 180 stopni! Nie jest agresywny ani nic z tych rzeczy, nie pije często ale jak wypije to konkretnie i wtedy zaczynają się wyrzuty... Przez telefon bo jak razem pijemy to nie jest tak źle. O pierdoły, o to że rzadko noszę spódniczki, że nie noszę szpilek a mu się tak bardzo podobają kobiety w szpilkach. Raz napisał nawet że jego ideałem są brunetki o ciemnych oczach z długimi nogami, w szpilkach i spódniczce, po jaką cholerę to pisał? Jestem blondynką, oczy jasne, drobna ale niska przy nim. Niczego mi nie brakuje ale o te szpilki za każdym razem ma żal. Napisał że bardzo mu się podobałam jak założyłam kiedyś i w spódniczce, że jestem zgrabna a nie wykorzystuję tego. Że będzie się musiał pogodzić z tym że będzie miał "mało kobiecą" żonę. Dodam że on wcale nie wygląda jak superman, jest przystojny i wysoki ale ma nadwagę. Taka prawda ale ja go akceptuję takim. A on mnie? Najlepsze w tym jest to że na drugi dzień przeprasza, że to alkohol i w ogóle. Na prawdę myślałam że dorośli ludzie po 30stce mają poważniejsze problemy, że to bzdura ale to się powtarza i widzę że będzie powtarzało. A no i ogląda się za innymi, mówi na głos jak jakaś mu się spodoba bo szpilki i spódniczka... A potem twierdzi że będzie to robił bo u mnie tego nie zobaczy, tak jakby specjalnie na złość.

Powiedzcie bardzo źle to wygląda nie?  

Cos nieprawdopodobnego, bo u mnie odwrotnie jak ucieszylby sie gdybym nie miala ochoty zakladac szpilek i co najgorsze ...enek😎

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Prędzej czy później zdradzi Cie z jakąś sarenka w szpilkach i spodniczce... Mowi, ze będzie miał niekobieca zone, pewnie przesadza, ale powiedz nam, jak Ty sie ubierasz? Podejrzewam ze czasem nosisz ...enki czy spódnice tylko ze do tego płaskie buty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

O tym że mnie zdradzi z taką w jego typie też rozmawialiśmy, zapierał się że nigdy by tego nie zrobił, że mnie nie skrzywdzi itd ale co miał powiedzieć. To że wolę spodnie od spódniczek i ...enek nie znaczy że ich nie mam, mam całkiem sporo i całkiem seksowne ale nie noszę szpilek, chyba że na wesele czy imprezę. Nie uważam żebym musiała paradować odwalona żeby się dobrze czuć. Głównie białe trampki, latem sandały na koturnie. Jesień zima botki na obcasie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
2 minuty temu, NieznajomyOn napisał:

Facet który naprawdę kocha kobietę powie.Nie chcę Cię zmieniać

Przestałam już wierzyć że takiego znajdę ale faktycznie mój poprzedni taki był, widział we mnie wszystko a ja tego nie doceniałam i teraz mam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Ona888 napisał:

Przestałam już wierzyć że takiego znajdę ale faktycznie mój poprzedni taki był, widział we mnie wszystko a ja tego nie doceniałam i teraz mam 

Dlatego warto poczekać na miłość 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Piu napisał:

Moja babcia mówiła, że "co kto po trzeźwemu myśli, to po pijaku powie".

I babcia właściwie pozamiatała temat. On na trzeźwo udaje a po pijaku wychodzi z niego prawda. Na co ty liczysz? Przecież nawet jak przestanie pić, to się mu nie zmienią priorytety. Jest z tobą bo go chciałaś a to czego on chce jest dla niego nieuchwytne. Jesteś takim produktem zastępczym. Jeżeli to ci wystarcza to powodzenia i proś do końca życia, żeby mu nie wpadło w ręce to co się mu podoba. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po prostu rozjezdzaja wam się priorytety, tak jak ktoś wyżej napisał on nie ma tego co chce, podejdź do sprawy na chłodno i weź pod uwagę, że po świecie chodzą brunetki w szpilkach spódniczce i do tego są wyksztalcone. Moim zdaniem nie warto, skoro wydzwania do ciebie po pijaku z jakimiś zalami to już w ogole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
40 minut temu, Kulfon napisał:

Moim zdaniem to jest jeden z tych typów, którzy mają wygórowane i dziecinne wymagania w stosunku do kobiet. Pewnie uczył się tego, jak ma wyglądać związek z seksistowskich żartów kolegów i wujków. Niestety trudno takiego zmienić.

Zgodzę się z tym, a co gorsza momentami mam wrażenie że on chce podnieść swoją samoocenę mając ładną kobietę. Często mówi że nie jest jakiś super przystojny i w ogóle nie mogę powiedzieć żeby był pewny siebie, raczej przeciętny. Jak się odwalę tak jak lubi to zachowuje się zupełnie inaczej i obserwuje innych jak patrzą na mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, Ona888 napisał:

Chce ze mną być i widzę że mnie kocha, planuje przyszłość, chce mieć dzieci, zamieszkać razem

 

9 godzin temu, Ona888 napisał:

No i mieszka z rodzicami i czasami mówi że tak mu dobrze i po co zmieniać. Potem szuka mieszkania do kupienia niby dla nas a po alko znów że najlepiej samemu wszystko mieć w chju.

No to jak to w końcu jest?

Jakim cudem facet ktory chce z Tobą zamieszkać i mieć dzieci za co go kochasz mówi Ci ciągle że nie wyprowadzi się od rodziców bo mu tak dobrze?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A wspólnego picia alkoholu razem to już nawet nie ma co komentować?

Pijesz z nim żeby nie pił  z kolegami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Facet traktuje Cię jak trofeum. Szkoda, że uważa, że kobieta może być "tylko" atrakcyjna fizycznie. Partnerstwo to coś więcej. No, ale podstawą jest żeby partnerzy czymś sobie imponowali : wiedzą, inteligencją, pasją ... Uroda jest ulotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
8 minut temu, Bimba napisał:

 

No to jak to w końcu jest?

Jakim cudem facet ktory chce z Tobą zamieszkać i mieć dzieci za co go kochasz mówi Ci ciągle że nie wyprowadzi się od rodziców bo mu tak dobrze?

 

Właśnie dlatego tak nazwałam temat. Nie potrafię zrozumieć Jego toku myślenia a nie wydaje mi się żeby udawał. Raczej jest dużym dzieciakiem który sam nie wie czego tak naprawdę chce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
4 minuty temu, Bimba napisał:

A wspólnego picia alkoholu razem to już nawet nie ma co komentować?

Pijesz z nim żeby nie pił  z kolegami?

Czasami sobie wypijemy bo też lubię się odstresować i to nie ma nic wspólnego z tym czy on pije z kolegami czy nie. Nie mówię że jestem święta, lubiłam się dobrze bawić zawsze i wypić ale nie sama a on najgorzej jak sam wypije w domu wtedy mu odbija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
7 minut temu, Alutek napisał:

Facet traktuje Cię jak trofeum. Szkoda, że uważa, że kobieta może być "tylko" atrakcyjna fizycznie. Partnerstwo to coś więcej. No, ale podstawą jest żeby partnerzy czymś sobie imponowali : wiedzą, inteligencją, pasją ... Uroda jest ulotna.

Trafione w punkt. Niby mu imponuje tym jaka jestem bo nie chwaląc się charakter mam naprawdę fajny ale od początku jakieś 70% to dla niego wygląd. Dla mnie na odwrót 30% dlatego byłam w niego tak zapatrzona bo na trzeźwo już pisałam jak jest 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AntyBazyl
9 minut temu, Ona888 napisał:

Trafione w punkt. Niby mu imponuje tym jaka jestem bo nie chwaląc się charakter mam naprawdę fajny ale od początku jakieś 70% to dla niego wygląd. Dla mnie na odwrót 30% dlatego byłam w niego tak zapatrzona bo na trzeźwo już pisałam jak jest 

Daj spokój. Taki związek szczęścia Ci nie da. Już masz dylematy i łzy... A co dopiero będzie później? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, Ona888 napisał:

Nie mówię że jestem święta, lubiłam się dobrze bawić zawsze i wypić ale nie sama a on najgorzej jak sam wypije w domu wtedy mu odbija

Jeśli facet pije sam w domu a potem bierze telefon wyrzyguje jadem do swojej dziewczyny to moim zdanie nie tylko alkoholik ale do tego ma poważne problemy psychiczne.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiele razy podkreśliłaś autorko że on czesto nie pije, że te sytuacje nie dzieją  się nagminnie, że na codzień jest dobry - nie widzisz że starasz sie go bronić?

Damski bokser też nie bije żony 24 godziny na dobę. Między jednym biciem a drugim żyję jak normalny człowiek.

Morderca też  nie morduje całą  dobę czy codziennie.

W przerwach też jest "dobrym  człowiekiem" który  wszystkim mówi dzień dobry. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Miłość jest ślepa wiem... Zakładając ten temat to wszystko właśnie chciałam przeczytać. Bronię Go bo widzę w Nim kogoś kim okazuje się że nie jest. Widziałam. Gorzka prawda boli bardzo mocno a jestem bardzo uczuciową osobą to mam jeszcze ciężej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W ramach eksperymentu zadzwoń do niego z pretensjami, że mu bleah fałdki na brzusiu się trzęsą a ty wolisz szczupłych z kaloryferem. 

Wcześniej możesz sobie strzelić kilka szotów na odwagę;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×