Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
orange000

Co byście zrobiły gdyby wasz mąż zostawił was samą z dzieckiem ?

Polecane posty

1 godzinę temu, Latarenka napisał:

A uczucia? Miłość? 

Takie same, co nie oznacza, ze są tak samo okazywane. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, orange000 napisał:

Ale ona ma 14 lat, jest praktycznie dorosła, ona nie ma 5 lat, gdzie trzeba być przy dziekcu cały czas. 

Prawie dorosła 😄  

Potrafię zrozumieć, że jesteś zazdrosna o uczucia lokowane poza Twoją rodziną, ale powiem Ci tak. Mam koleżankę, która mając dwójkę dzieci (pierwszy tatuś zniknął) ponownie wyszła za mąż. Trochę dziwiła się ze jej nowy mąż nie utrzymuje jakichkolwiek relacji ze swoim synem z pierwszego małżeństwa, ale była zadowolona bo jej własne córki przyjął jak swoje a one traktowały go jak swojego ojca.

Wszystko było pięknie przez chyba 6 czy 7 lat, bardziej zakochanych ludzi nigdy nie widziałam, ale jak sie już posypało to została sama z czwórka dzieci (dwoje dorobili się wspólnie ) tęskniących za tatusiem, który pojawiał się tylko na rozprawach sądowych. O dzieciach zapomniał od ręki.

Myśl o tym w ten sposób, jeśli on kiedyś z Tobą nie wytrzyma przez to zrzędzenie o jego córce, to przynajmniej najpewniej nie porzuci też Twojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak można porównać dziecko do robienia zakupów. 14 lat to nie jest prawie dorosłość. To jest jeszcze dziecko, które potrzebuje wsparcia zarówno matki jak i ojca. Na pewno bardzo cierpi z tego powodu że rodzice nie są razem. W tym okresie ona zaczyna dojrzewać, pojawiają się nastoletnie problemy, których często młody człowiek nie potrafi do końca sam rozwiązać. Powinnaś być dla niej wsparciem, a z Twojej wypowiedzi wynika, że bardzo Ci ta dziewczyna przeszkadza. Jak byś się czuła, gdyby to o Twoim dziecku tak ktoś mówił i wytykał, że za dużo czasu spędza z ojcem?  Chciałabyś żeby widywało tatę co drugi weekend? Dbasz o interes swojego dziecka żeby miało dostęp do taty 24/7 a nie pomyślałaś że ta młoda dziewczyna to takie samo dziecko? 

A co do wyjazdu, uważam że dobrze się stało, że pojechali sami. Przynajmniej nie będziesz narzekać ze młoda siedzi Ci na głowie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jesteś hipokrytka, módl się żeby Ciebie i Twojej córki nie spotkała sytuacja w której sąd przyznaje widzenia co drugi weekend, zobaczymy czy wtedy będziesz zabraniać kontaktu córce z ojcem która będzie chciała widzieć się z nim częściej, patrzysz tylko na swoją dupę i martwisz się żeby Tobie było dobrze, zaznaczając te Twoje wywody o przyznaniu przez sąd co 2 tygodniowe widzenia, w których nie dostał zakazu spotykania się z dzieckiem częściej niż napisane na jakimś papierku, sąd przyznaje takie widzenia na każdej rozprawie sądowej w której decyduje gdzie dziecko będzie przebywać, znaczące jest to ze do tego stosować się nie musi, może ja brać nawet codziennie, a nawet dziecko może zamieszkać z nim po ustaleniu z matka dziecka, a Tobie wtedy nic do tego, ponieważ żadnych praw do tego dziecka nie masz, wiec nawet gdy dziecko przesiaduje 24/7 u was najmniej powinno to Ciebie interesować bo dziewczyna przychodzi do ojca a nie do Ciebie, wiec zepnij dupe i weź się w garść, bo takim zachowaniem działasz na własna niekorzyść, pomijać  fakt ze uznajesz 14-stoletnie dziecko za dorosłe, które w dalszym ciągu nie decyduje o sobie i za wszystko odpowiadają rodzice, wiec przyjmij do wiadomości, ze dzieci dla Twojego  partnera będą wyżej niż Ty, będzie patrzał na dobro dzieci niż na Twoje wywody, wybacz żeby dla Ciebie ograniczał kontakty z córka, a kim Ty jesteś? Nie podoba Ci się to pakuj się i tam są drzwi, nikt na sile cię nie trzyma, niewolnica nie jesteś, a skoro jesteś taka mądra to na pewno dasz sobie radę, po co Ci partner, jeżeli jesteś samodzielna, a następna sytuacja z wakacjami, może miał potrzebę spędzić czas sam na sam z córka, tak chciał tak zrobił z Twoim zdaniem się liczyć nie musiał, JESTEŚ PO PROSTU ZAZDROSNA! 
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Dobrosułka napisał:

Dolacze sie.  Autorko, nastepnym razem jak ta obca dziewczyna byla w twoim domu to zadzwon na policje, ze lamie prawo i zeby ja zabrali z powrotem do matki, a jak bedzie sie bronic to do aresztu.

Jej de bilizm nie zna granic, niestety 🙂 

Edytowano przez Karolaaa1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, orange000 napisał:

U siebie jest wtedy, kiedy jest u swojej matki. 

U siebie jest tam gdzie jest jedno z rodziców, pamiętaj ze dzieci zawsze są na pierwszym miejscu, ale dla takiej osoby jak Ty może być to trudne do pojęcia. 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, orange000 napisał:

Problem polega na tym, że czasami to ja mam wrażenie, że ona częściej u nas gości, niż mieszka ze swoją matką. Chyba w tym roku nie było tygodnia w którym by ona u nas nie gościła, a w wyroku jest wyraźnie napisane, że co drugi weekend. 

Ale ona u Was nie „gości”! To dom jej ojca, więc również jej. Pogódź się z tym ZŁA KOBIETO

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, orange000 napisał:

Problem polega na tym, że ona im starsza tym coraz więcej u nas przesiaduje, po mimo tego, że w tym czasie powinna spędzać czas ze swoja matką. Widzenia mają ustalone, ale niestety rzeczywistość wygląda inaczej, niż jest to na papierze, więc problem nie jest z tym, że to tydzień, bo gdyby trzymać się tego co jest na papierze to ten tydzień by mi nie przeszkadzał, ale, że ona przesiaduje u nas coraz częściej to już mi trochę przeszkadza. 

A dom czy mieszkanie jest czyje? Twoje czy męża? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Karolaaa1 napisał:

Jesteś hipokrytka, módl się żeby Ciebie i Twojej córki nie spotkała sytuacja w której sąd przyznaje widzenia co drugi weekend, zobaczymy czy wtedy będziesz zabraniać kontaktu córce z ojcem która będzie chciała widzieć się z nim częściej, patrzysz tylko na swoją dupę i martwisz się żeby Tobie było dobrze, zaznaczając te Twoje wywody o przyznaniu przez sąd co 2 tygodniowe widzenia, w których nie dostał zakazu spotykania się z dzieckiem częściej niż napisane na jakimś papierku, sąd przyznaje takie widzenia na każdej rozprawie sądowej w której decyduje gdzie dziecko będzie przebywać, znaczące jest to ze do tego stosować się nie musi, może ja brać nawet codziennie, a nawet dziecko może zamieszkać z nim po ustaleniu z matka dziecka, a Tobie wtedy nic do tego, ponieważ żadnych praw do tego dziecka nie masz, wiec nawet gdy dziecko przesiaduje 24/7 u was najmniej powinno to Ciebie interesować bo dziewczyna przychodzi do ojca a nie do Ciebie, wiec zepnij dupe i weź się w garść, bo takim zachowaniem działasz na własna niekorzyść, pomijać  fakt ze uznajesz 14-stoletnie dziecko za dorosłe, które w dalszym ciągu nie decyduje o sobie i za wszystko odpowiadają rodzice, wiec przyjmij do wiadomości, ze dzieci dla Twojego  partnera będą wyżej niż Ty, będzie patrzał na dobro dzieci niż na Twoje wywody, wybacz żeby dla Ciebie ograniczał kontakty z córka, a kim Ty jesteś? Nie podoba Ci się to pakuj się i tam są drzwi, nikt na sile cię nie trzyma, niewolnica nie jesteś, a skoro jesteś taka mądra to na pewno dasz sobie radę, po co Ci partner, jeżeli jesteś samodzielna, a następna sytuacja z wakacjami, może miał potrzebę spędzić czas sam na sam z córka, tak chciał tak zrobił z Twoim zdaniem się liczyć nie musiał, JESTEŚ PO PROSTU ZAZDROSNA! 
 

Myśle że jej w sumie nie da się tego wytłumaczyć. Rozwód w przyszłości ją czeka bo jest okropnym człowiekiem i sadze że po za tym też ma jakieś problemy o nic 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Madzi napisał:

Myśle że jej w sumie nie da się tego wytłumaczyć. Rozwód w przyszłości ją czeka bo jest okropnym człowiekiem i sadze że po za tym też ma jakieś problemy o nic 

Mimo wszystko wiedziała co brała i mogła się liczyć z tym ze dziecko czym starsze będzie potrzebować większej uwagi rodzica, to ze związała się z nim gdy dziewczyna była młodsza, nie spędzali tyle czasu ze sobą, ponieważ mogę przepuszczać ze ojciec po nią jeździł, a sama była za mała aby mogła do niego przychodzić, ma 14 lat teraz wiec najwyraźniej ma potrzebę częściej widzieć się z ojcem, być może jest w takim wieku ze matka ja sama puszcza, a jeżeli Ojciec nie ma z tym problemu to tym bardziej ona powinna mieć za przeproszeniem gowno do gadania. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sama mam byłego męża, który ma nową żonę. Ale, na szczęście, jest to normalna kobieta, która nie ma pretensji o czas, który ojciec spędza z synem. Więcej, ona potrafi sama do mnie zadzwonić czy nie mam planów z dzieckiem, bo chciałaby np zabrać go do kina czy ma wycieczkę. I też mamy ustalone, na papierze, widzenia z dzieckiem co drugi weekend. Ale jeśli syn chce, a ojciec i jego partnerka mają czas i chęci to przecież nie powiem mu "no wiesz, taki wyrok sądu, spadaj". No ale to partnerka byłego męża musi być normalna i wiedzieć z czym wiąże się posiadanie dziecka przez mężczyznę. Jak widać autorkę zżera zazdrość, choć powinna być dumna, że jej mąż jest facetem odpowiedzialnym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Karolaaa1 napisał:

Mimo wszystko wiedziała co brała i mogła się liczyć z tym ze dziecko czym starsze będzie potrzebować większej uwagi rodzica, to ze związała się z nim gdy dziewczyna była młodsza, nie spędzali tyle czasu ze sobą, ponieważ mogę przepuszczać ze ojciec po nią jeździł, a sama była za mała aby mogła do niego przychodzić, ma 14 lat teraz wiec najwyraźniej ma potrzebę częściej widzieć się z ojcem, być może jest w takim wieku ze matka ja sama puszcza, a jeżeli Ojciec nie ma z tym problemu to tym bardziej ona powinna mieć za przeproszeniem gowno do gadania. 

To jest nastolatka więc tym lepiej, że spędza czas z ojcem, zacieśnia relację, bo mogłaby w tym czasie szlajać się bez celu czy odstawiać jakieś numery. A tak fajnego ojca trzeba tylko pogratulować, bo gros facetów po prostu olewa swoje dzieci po rozwodzie. 

Ciekawa jestem jak autorka by śpiewała gdyby mąż ją zostawił i wywiązywał się tylko z kontaktów ustalonych przez sąd. Pewnie wtedy by krzyczała, że zły facet, bo nie poświęca czasu dziecku itd. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, BitchNaughty napisał:

To jest nastolatka więc tym lepiej, że spędza czas z ojcem, zacieśnia relację, bo mogłaby w tym czasie szlajać się bez celu czy odstawiać jakieś numery. A tak fajnego ojca trzeba tylko pogratulować, bo gros facetów po prostu olewa swoje dzieci po rozwodzie. 

Ciekawa jestem jak autorka by śpiewała gdyby mąż ją zostawił i wywiązywał się tylko z kontaktów ustalonych przez sąd. Pewnie wtedy by krzyczała, że zły facet, bo nie poświęca czasu dziecku itd. 

Jak widać nie wszyscy potrafią doceniać to co maja na wyciągnięcie ręki, tylko być aż tak zawistną osoba, takim czymś nic nie zdziała, jedynie gra na swoją niekorzyść, ciekawe jakby ona się czuła gdyby miała dziecko z innego małżeństwa a obecny partner by jej nie tolerował, bo ona najwyraźniej nie toleruje tego dziecka, to było widać po pierwszyzna jej wpisach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Latarenka
10 godzin temu, orange000 napisał:

Takie same, co nie oznacza, ze są tak samo okazywane. 

Skoro u Ciebie takie same to u Twojego męża podobnie. Nie zawłaszczysz męża tylko dla siebie i Twojej córki. Nie będę wyrokować ale przyszłość dla waszej rodziny nie kreśli się optymistycznie za Twoją winą. Wyrozumiałość, empatia, jest Ci zupełnie obca.

Zazdrościsz dziecku tygodnia z ojcem na wczasach. Tylko tygodnia. Masz pretensję o częste odwiedziny córki u ojca, tworzysz na forum wątek o tych relacjach i smarujesz winy dziecka na ogólnodostępnym forum. Dla mnie to oburzające. Wczoraj starałam się coś Ci nakreślić, do Ciebie nic nie dociera poza Twoją osobą, Twoim życiem i Twoimi uczuciami. Uczucia innych, w tym Twojego męża i 14 letniego DZIECKA Ciebie nie obchodzą. Wydaje Ci się, że miłość kreśli się na kartkach wyroku sądowego i tak automatycznie ma byc okazywana. Za grosz w Tobie uczuć do drugiego dziecka. Pozbawiona jesteś kobiecych instynktów. Ciekawa jestem jak u Was wyglądają Święta. Brrrr, nie chce mi się dalej czytać nawet tego wątku, bo porównując dziecko do siatki z zakupami wyzwoliłaś u mnie wstręt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak się wychodzi za mąż za faceta z dzieckiem i do tego takiego, który jest dobrym ojcem to trzeba się liczyć z tym, że dziecko z innego związku może być w domu nawet co dziennie. 

A dlaczego wy też nie pojechaliście na wakacje to już męża się spytaj .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, Margo napisał:

Jak się wychodzi za mąż za faceta z dzieckiem i do tego takiego, który jest dobrym ojcem to trzeba się liczyć z tym, że dziecko z innego związku może być w domu nawet co dziennie. 

A dlaczego wy też nie pojechaliście na wakacje to już męża się spytaj .

Byliśmy na wakacjach w lipcu we trójkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Latarenka napisał:

Skoro u Ciebie takie same to u Twojego męża podobnie. Nie zawłaszczysz męża tylko dla siebie i Twojej córki. Nie będę wyrokować ale przyszłość dla waszej rodziny nie kreśli się optymistycznie za Twoją winą. Wyrozumiałość, empatia, jest Ci zupełnie obca.

 

Dlaczego niby ? Ona już za 4 lata będzie dorosła i sama będzie decydować o sobie, raczej nie będzie wtrącała się zbytnio do naszego życia. 

 

1 godzinę temu, Latarenka napisał:

Zazdrościsz dziecku tygodnia z ojcem na wczasach. Tylko tygodnia.

Tu nie chodzi o ten tydzień, tu chodzi o całokształt. Jak już napisałam w tym roku nie było tygodnia w któym ona by u nas nie gościła i to dosłownie, a nocowała u nas więcej razy, niż w sumie przez całą dekadę łącznie. Jeżeli ktoś ma dwójkę dzieci jedno w wieku nastoletnim, drugie przedszkolnym no to naturalne wydaje się, ze poświęca się więcej czasu dziecku, które jest w wieku przedszkolnym. 

 

1 godzinę temu, Latarenka napisał:

bo porównując dziecko do siatki z zakupami wyzwoliłaś u mnie wstręt.

Nie porównałam nigdzie dziecka do siatki z zakupami, tylko pisałam anegdotycznie o cierpliwości. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Karolaaa1 napisał:

Jak widać nie wszyscy potrafią doceniać to co maja na wyciągnięcie ręki, tylko być aż tak zawistną osoba, takim czymś nic nie zdziała, jedynie gra na swoją niekorzyść, ciekawe jakby ona się czuła gdyby miała dziecko z innego małżeństwa a obecny partner by jej nie tolerował, bo ona najwyraźniej nie toleruje tego dziecka, to było widać po pierwszyzna jej wpisach. 

Tutaj sytuacja jest troszeczkę inna, niż którą przywołujesz. Jeżeli facet wiąże się z kobietą, która ma dziecko to wie na 100%, że dziecko będzie mieszkało w tym samym domu co kobieta, natomiast jeżeli kobieta wiąże się z facetem, który ma dziecko to wie, że dziecko jest raczej z matką, a u ojca co najwyżej w weekendy i nigdy nie miałam problemów z tym, że mój mąż widuje się z dzieckiem w weekendy, ale to co się obecnie odbywa to już jest zdecydowana przesada, zwłaszcza, że dziecko jest już prawie dorosłe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, BitchNaughty napisał:

Ciekawa jestem jak autorka by śpiewała gdyby mąż ją zostawił i wywiązywał się tylko z kontaktów ustalonych przez sąd. Pewnie wtedy by krzyczała, że zły facet, bo nie poświęca czasu dziecku itd. 

Dlaczego niby miałabym krzyczeć ? Byłabym bardzo wdzięczna, gdyby facet trzymał się konsekwentnie tego co ustalił sąd. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, BitchNaughty napisał:

Sama mam byłego męża, który ma nową żonę. Ale, na szczęście, jest to normalna kobieta, która nie ma pretensji o czas, który ojciec spędza z synem.

Ja też nie miałam problemów z tym póki nie stało się to zbyt częste. Teraz wyobraź sobie, że twój syn częściej gości u twojego byłego, niż u ciebie. Nie czułabyś się z tym źle jako matka ? Czy nie uważasz, ze dla nowej kobiety twojego byłego mogłoby to rzeczywiście być wkurzające ?

 

1 godzinę temu, BitchNaughty napisał:

Ale jeśli syn chce, a ojciec i jego partnerka mają czas i chęci to przecież nie powiem mu "no wiesz, taki wyrok sądu, spadaj".

Ja też nie miałaby z tym problemu, gdyby ten czas był rozsądny, a to co się obecnie odbywa to coraz bardziej przypomina opiekę naprzemienną. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, BitchNaughty napisał:

A dom czy mieszkanie jest czyje? Twoje czy męża? 

Nasze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Ambra napisał:

Ale ona u Was nie „gości”! To dom jej ojca, więc również jej. Pogódź się z tym ZŁA KOBIETO

Oczywiście, że gości, ponieważ w wyroku sądowym jest wyraźnie napisane, że miejscem zamieszkania tego dziecka jest każde miejsce zamieszkania jej matki, a mój mąż może się z nią widywać co drugi weekend, niestety ona przebywa często wtedy kiedy powinna być pod opieką swojej matki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kobieto zrozum, że rodzicem się jest do końca życia, a nie co drugi tydzień.  Facet ma dobre relacje z córką,  a ty nie możesz tego zrozumieć.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Latarenka
15 minut temu, orange000 napisał:

1. Dlaczego niby ? Ona już za 4 lata będzie dorosła i sama będzie decydować o sobie, raczej nie będzie wtrącała się zbytnio do naszego życia. 

 

2. Tu nie chodzi o ten tydzień, tu chodzi o całokształt. Jak już napisałam w tym roku nie było tygodnia w któym ona by u nas nie gościła i to dosłownie, a nocowała u nas więcej razy, niż w sumie przez całą dekadę łącznie. Jeżeli ktoś ma dwójkę dzieci jedno w wieku nastoletnim, drugie przedszkolnym no to naturalne wydaje się, ze poświęca się więcej czasu dziecku, które jest w wieku przedszkolnym. 

 

3.Nie porównałam nigdzie dziecka do siatki z zakupami, tylko pisałam anegdotycznie o cierpliwości. 

 

1. Skończ z tym, że za 4 lata będzie dorosła bo tego się nie da czytać! To będzie za 4 lata! Teraz jest dzieckiem jeszcze w świetle prawa!

Co znaczy, nie będzie wtrącała się? A teraz się wtrąca oprócz chęci przebywania z ojcem jak najczęściej bo jej tego potrzeba?

 

2. Czas dzieli się równo, pomiędzy młodszym a starszym dzieckiem ponieważ każde z nich ma inne potrzeby. Nie wolno jedno odstawiać na boczny tor a drugiemu poświęcać więcej czasu, tylko dlatego, że jest młodsze. Co za brednie wypisujesz! W każdym wieku dziecko wymaga i czasu, i innego podejścia w zależności od jego potrzeb.

 

3. Rozmawiałaś na ten temat z mężem? Powiedziałaś, że nie masz cierpliwości do takich wizyt? Ciekawa jestem jego reakcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, orange000 napisał:

Ja też nie miałam problemów z tym póki nie stało się to zbyt częste. Teraz wyobraź sobie, że twój syn częściej gości u twojego byłego, niż u ciebie. Nie czułabyś się z tym źle jako matka ? Czy nie uważasz, ze dla nowej kobiety twojego byłego mogłoby to rzeczywiście być wkurzające ?

 

Ja też nie miałaby z tym problemu, gdyby ten czas był rozsądny, a to co się obecnie odbywa to coraz bardziej przypomina opiekę naprzemienną. 

A jaki to jest rozsądny czas spędzania czasu ojca z córką? Widocznie spędzają ze sobą tyle czasu ile chcą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Albo to jest prowo albo autorka to zwykły bezduszny pustak. Innego wyjaśnienia tego tematu nie widzę. 

  • Like 1
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, orange000 napisał:

Oczywiście, że gości, ponieważ w wyroku sądowym jest wyraźnie napisane, że miejscem zamieszkania tego dziecka jest każde miejsce zamieszkania jej matki, a mój mąż może się z nią widywać co drugi weekend, niestety ona przebywa często wtedy kiedy powinna być pod opieką swojej matki. 

Ale kobieto czego w dalszym ciągu nie rozumiesz? Sąd przy każdej rozprawie takiego typu, wydaje ze widzenia są co 2tygodnie, niezależnie czy dziecko mieszka u matki czy u ojca, naprawdę wydaje mi się ze jesteś jakaś zbuntowana 16-latka i robisz taka prowokacje, bo to co Ty wypisujesz nie pasuje do dorosłeś osoby. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
42 minuty temu, orange000 napisał:

Byliśmy na wakacjach w lipcu we trójkę.

No to skoro byłaś na wakacje razem z waszym dzieckiem, to po co się wtrącasz w wakacje jego córki, świat nie będzie się kręcił wokół Ciebie, zastanów się nad swoim postępowaniem, bo wtedy jego pierwsza córka nie pojechała na wakacje i moglaby poczuć się urażona wiec nie bądź egoistka. 

Edytowano przez Karolaaa1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Latarenka
3 minuty temu, DANIEL napisał:

Albo to jest prowo albo autorka to zwykły bezduszny pustak. Innego wyjaśnienia tego tematu nie widzę. 

 

Już sama nie wiem co mam o tym sądzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
36 minut temu, orange000 napisał:Tutaj sytuacja jest troszeczkę inna, niż którą przywołujesz. Jeżeli facet wiąże się z kobietą, która ma dziecko to wie na 100%, że dziecko będzie mieszkało w tym samym domu co kobieta, natomiast jeżeli kobieta wiąże się z facetem, który ma dziecko to wie, że dziecko jest raczej z matką, a u ojca co najwyżej w weekendy i nigdy nie miałam problemów z tym, że mój mąż widuje się z dzieckiem w weekendy, ale to co się obecnie odbywa to już jest zdecydowana przesada, zwłaszcza, że dziecko jest już prawie dorosłe. 

Nie zawsze matka dostaje prawa do dziecka, a co ojciec jest inny? Jest takim samym rodzicem jak matka, ma takie same prawa i obowiązki według dziecka. Zaskoczę Cię ze u ojca dziecko może tez mieszkać, poprzez wyrok sądu, wiec najpierw doinformuj się na jakikolwiek temat i dopiero wypisuj takie wypociny i skończ już z tym dzieciak które jest dorosłe bo do dorosłości bardzo dużo jej brakuje, dopóki się uczy i nie pracuje, ma prawo żyć z pieniędzy rodziców, a rodzica obowiązkiem jest płacić, niby jesteś tak dorosła kobieta a jednak gowno wiesz o tym jakie mamy prawo w kraju, wiec dziecino droga polecam udać się do poradni psychologicznej poprosić o pomoc, bo Ty potrzebujesz pomocy, Miłego dnia 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×