Czy ze sztucznymi zębami są jakieś problemy ?

Mój problem polega na tym, że dobrych kilka lat już nie byłam u dentysty i szczerze nawet nie wiem co się dzieje z moimi zębami. Czy sztuczne zęby są tymi lepszymi ? 

2 minuty temu, lawenda21 napisał:

Mój problem polega na tym, że dobrych kilka lat już nie byłam u dentysty i szczerze nawet nie wiem co się dzieje z moimi zębami.

Idź i próbuj wyleczyć co się da. Sztuczne nigdy nie będą tak dobre, a "dziury" po zębach i tak będą Cie bolały na zmiany pogody i inne takie, więc lepiej jak najdłużej mieć swoje. W dodatku powikłania po kiepsko wyrwanym zębie są okropne.

Do tego zależy co rozważasz - implanty? Sztuczna szczęka? Mostki?

1 minutę temu, Gość_2 napisał:

Idź i próbuj wyleczyć co się da.

Ale w moim przypadku tylko narkoza wchodzi w grę, a żaden dentysta nie chce leczyć zębów pod narkozą, więc co ja mam zrobić ? Zostaje tylko usunięcie i wstawienie nowych. 

Dlaczego tylko pod narkozą?

Przed chwilą, Gość_2 napisał:

Dlaczego tylko pod narkozą?

Mam beznadziejne skojarzenia z ostatniej wizyty. Bolało mnie tak, że darłam się na całe miasto i nie chce drugi raz tego przeżywać. 

Wiesz, jak wpisałam w google "leczenie stomatologiczne pod narkozą" to było całkiem sporo wyników.

Pytanie, czy Cię na to stać i w jakiej okolicy mieszkasz

2 minuty temu, Gość_2 napisał:

Wiesz, jak wpisałam w google "leczenie stomatologiczne pod narkozą" to było całkiem sporo wyników.

Pytanie, czy Cię na to stać i w jakiej okolicy mieszkasz

Ale ja za bardzo nie mam innego wyjścia, tyle lat nie byłam, dziur pewnie tyle co w serze szwajcarskim, a w dodatku czuje coraz gorszy dyskomfort przy jedzeniu. 

7 minut temu, lawenda21 napisał:

Ale ja za bardzo nie mam innego wyjścia, tyle lat nie byłam, dziur pewnie tyle co w serze szwajcarskim, a w dodatku czuje coraz gorszy dyskomfort przy jedzeniu. 

Dlaczego całe lata nie byłaś u dentysty. Zaniedbanie czy choroba czy coś innego? Po za tym jak ząb się psuje to chyba boli? 

Dzisiaj mają tak dobre znieczulacze, że bez sensu narkoza. Po co, Ty wiesz co to narkoza dla organizmu?    

Przed chwilą, PNINA napisał:

 

Dlaczego całe lata nie byłaś u dentysty. Zaniedbanie czy choroba czy coś innego? Po za tym jak ząb się psuje to chyba boli?       

Ból jaki przeżyłam ostatni raz kilka lat temu był dla mnie nie do wytrzymania, do dzisiaj jak sobie o tym pomyśle to mnie boli. Nie usiądę świadomie drugi raz na fotel dentystyczny, jest to niemożliwe. Nawet nie ma co mi proponować innego rozwiązania. Szkoda czasu. 

Mnóstwo gabinetów ma możliwość leczenia pod narkozą albo w sedacji. Umiałaś założyć temat, a nie umiesz wrzucić w Google frazy "stomatolog narkoza" i poszukać? 

Zresztą ja też mam uraz do stomatologa, a mimo to chodzę regularnie, bo nie wyobrażam sobie mieć dziury na dziurze w ustach, przecież to nie jest ani estetyczne ani zdrowe. 

2 minuty temu, lawenda21 napisał:

Ból jaki przeżyłam ostatni raz kilka lat temu był dla mnie nie do wytrzymania, do dzisiaj jak sobie o tym pomyśle to mnie boli. Nie usiądę świadomie drugi raz na fotel dentystyczny, jest to niemożliwe. Nawet nie ma co mi proponować innego rozwiązania. Szkoda czasu. 

Proponuję pod znieczuleniem. Pierwszy raz leczyłam zęba kanałowo i było pięć tych wizyt. Okropny ból. Następnym razem zapalenie miazgi i też leczenie kanałowe. Inny stomatolog i dobre znieczulenie.  

2 minuty temu, PNINA napisał:

Proponuję pod znieczuleniem. Pierwszy raz leczyłam zęba kanałowo i było pięć tych wizyt. Okropny ból. Następnym razem zapalenie miazgi i też leczenie kanałowe. Inny stomatolog i dobre znieczulenie.  

Masz może sztuczne zęby ?

23 minuty temu, lawenda21 napisał:

Ale ja za bardzo nie mam innego wyjścia, tyle lat nie byłam, dziur pewnie tyle co w serze szwajcarskim, a w dodatku czuje coraz gorszy dyskomfort przy jedzeniu. 

Idź najpierw na przegląd stomatologiczny, jak nie zechcesz, nikt Ci tam wiercił od razu nie będzie. A przynajmniej poznasz skalę swoich problemów.

I serio, poszukałabym dobrego gabinetu prywatnego i tam poszła.

Powiem Ci tak, ja tez miałam swoje przejścia u stomatologów, boję się jak cholera, ale chodzę regularnie i leczę zęby - szczególnie teraz po ciąży posypały mi się strasznie ubytki i przez tego całego wirusa miałam odwołane wizyty na ostatnie 2 zęby, muszę zadzwonić i zapytać, czy już przyjmują, bo nie chcę z tym czekać nie wiadomo ile. Mam stały gabinet, dentystka wie, że jestem tchórzem patentowanym i dostaję b. mocne znieczulenia, jak ledwo pisnę na fotelu to mi dokłada więcej i jedziemy dalej z leczeniem.

Na fotelu przez cały zabieg siedzę z zamkniętymi oczami, staram się mieć w rękach np. paczkę chusteczek higienicznych, żeby je czymś zająć i skupiam się na radiu w tle.

3 minuty temu, lawenda21 napisał:

Masz może sztuczne zęby ?

Nie mam. Straciłam dawno 4 i 5 górną. Chciałam nosić protezkę i nie dało się. Na szczęście tego nie widać. 

Co do sztucznych to naprawdę, to już nie to co swój ząb. Wiem po mamie. Zakłada tylko jak jedzie gdzieś. Czasem do jedzenia.

Straszne jest to, co niektóre z Was piszą o higienie jamy ustnej... Jeśli nie nosi się protezy stale, przestaje ona pasować, ponieważ dochodzi do deformacji dziąseł. Jeśli brakuje Wam zębów dolnych, brak oparcia dla górnych, powoduje ich wysuwanie i może prowadzić do ich utraty. Poza tym, zakładam, że na tym forum, piszą kobiety stosunkowo młode, zastanawia mnie fakt, że już macie tak zniszczone zęby, że aż myślicie o sztucznych... 
Miałam styczność ze zdjęciami panoramicznymi uzębienia wielu ludzi i przerażające było to, że kobiety z pełnym tuningiem: włosy zrobione, hybrydy na łapskach, usteczka wypełnione kwasem, permanentne cuda na twarzy i koniecznie sztuczne rzęsy, często miały 4-5 zębów... Smutne to

Czasami wystarczą skłonności genetyczne... Odziedziczyłam takie po mojej mamie i mimo tego, że dbam o zęby, w ciąży również dbałam (w trakcie wyleczyłam 2 zęby, odkamieniałam również uzębienie), to finalnie po porodzie, jak poszłam na przegląd, znalazło się 10 ubytków do wyleczenia plus kuracja przeciwko krwawieniu dziąseł, bo jak się w ciąży zaczęła, tak po porodzie nie chciała ustąpić.

2 godziny temu, lawenda21 napisał:

Ale w moim przypadku tylko narkoza wchodzi w grę, a żaden dentysta nie chce leczyć zębów pod narkozą, więc co ja mam zrobić ? Zostaje tylko usunięcie i wstawienie nowych. 

Wiesz ile kosztuja implanty???

Bo chyba to masz na myśli pisząc "wstawienie nowych "?

28 minut temu, Bimba napisał:

Wiesz ile kosztuja implanty???

Bo chyba to masz na myśli pisząc "wstawienie nowych "?

Domyślam się, że nie jest to tania rzecz, ale jeżeli implanty to są te idealniejsze zęby, które nie będą mi się nigdy psuć i z którymi nigdy nie będę musiała chodzić do dentysty to może jednak z dłuższej perspektywie czasu się opłacają ? No bo gdybym przez 40 lat musiała 2 razy do roku zamawiać zabieg narkozy u dentysty, żeby leczyć wadliwe naturalne zeby to by raczej więcej by mnie to kosztowało, już nie mówiąc o fakcie, że gdybym tyle razy brała narkozę to bym mocno bała się o swoją wątrobę, zwłaszcza, że narkoza nie jest zabiegiem obojętnym dla naszego organizmu. 

30 minut temu, Bimba napisał:

Wiesz ile kosztuja implanty???

Bo chyba to masz na myśli pisząc "wstawienie nowych "?

Nosz! A ja tu o sztucznej szczęce

1 godzinę temu, PNINA napisał:

Co do sztucznych to naprawdę, to już nie to co swój ząb. Wiem po mamie. Zakłada tylko jak jedzie gdzieś. Czasem do jedzenia.

Ale co mi po swoich zębach, skoro podczas mycia często zaczynają krwawić, często tak bywa, że muszę mielić pokarm siekaczami, czyli zębami, które służą do odgryzania kęsów, bo nie mogę przerzucić na boki, bo zaczynają strasznie boleć. 

2 minuty temu, lawenda21 napisał:

Ale co mi po swoich zębach, skoro podczas mycia często zaczynają krwawić, często tak bywa, że muszę mielić pokarm siekaczami, czyli zębami, które służą do odgryzania kęsów, bo nie mogę przerzucić na boki, bo zaczynają strasznie boleć. 

Jaką pastę używasz?

3 minuty temu, PNINA napisał:

Jaką pastę używasz?

Colgate. 

1 minutę temu, lawenda21 napisał:

Colgate. 

Koniecznie umów się na wizytę do dentysty. Dla samego stwierdzenia co się dzieje. Dentyści przyjmują. Jak przyjdą zaostrzenia ( koronawirus) to będzie kłopot z dostaniem się do dentysty. 

Elmex zielona do takich zębów. Wygląda na to, że masz odsłonięte szyjki zębowe.Możliwe że takie objawy są też przy innych chorobach dziąseł itp.

Wybielających past nie stosuj. Nie wolno.   

2 minuty temu, PNINA napisał:

Koniecznie umów się na wizytę do dentysty. Dla samego stwierdzenia co się dzieje. Dentyści przyjmują. Jak przyjdą zaostrzenia ( koronawirus) to będzie kłopot z dostaniem się do dentysty. 

Elmex zielona do takich zębów. Wygląda na to, że masz odsłonięte szyjki zębowe.Możliwe że takie objawy są też przy innych chorobach dziąseł itp.

Wybielających past nie stosuj. Nie wolno.   

Obawiam się tego, że jak tam pójdę to dentysta zacznie wiercić, a mnie już na sam dźwięk cholera bierze.

Bez twojej zgody nic nie bedzie wiercił.

Umów się tylko na przegląd. 

Na Elmex zielony już trochę za późno...

Na to krwawienie kup sobie w aptece pastę "Ajona" - nieduża tubka, ale bardzo wydajna, bo wyciskasz tego tyle, co łepek od zapałki, przy myciu zębów mocno się spieni. Do tego szczoteczka extra soft i po miesiącu powinno przejść. Ja stosowałam kwartał i teraz przeszłam na "normalne" pasty i na razie nie krwawią mi dziąsła.

2 godziny temu, lawenda21 napisał:

Domyślam się, że nie jest to tania rzecz, ale jeżeli implanty to są te idealniejsze zęby, które nie będą mi się nigdy psuć i z którymi nigdy nie będę musiała chodzić do dentysty to może jednak z dłuższej perspektywie czasu się opłacają ? No bo gdybym przez 40 lat musiała 2 razy do roku zamawiać zabieg narkozy u dentysty, żeby leczyć wadliwe naturalne zeby to by raczej więcej by mnie to kosztowało, już nie mówiąc o fakcie, że gdybym tyle razy brała narkozę to bym mocno bała się o swoją wątrobę, zwłaszcza, że narkoza nie jest zabiegiem obojętnym dla naszego organizmu. 

Ale bzdury piszesz. Nie chcesz leczyć swoich zębów, bo się boisz, a myślisz, że implanty to jak ci wmontują? Za pomocą czarów? Najpierw będą musieli usunąć ci twoje zęby, później umieszczają w kości szczęki i żuchwy specjalne śruby, a na nich sztuczne zęby. To wszystko musi się zagoić, i przede wszystkim przyjąć, żaden dentysta nie da ci gwarancji, że twój organizm nie odrzuci implantu. Myślisz, że to wszystko boli mniej niż leczenie zębów? Do tego ceny od 3 tyś w górę za jednego zęba. Trafiłaś na beznadziejnego dentystę. Teraz znieczulenia są tak dobre, że nie ma prawa cię boleć. Poszukaj w internecie dentysty z dobrymi opiniami.

2 godziny temu, FelicityFlick napisał:

Ale bzdury piszesz. Nie chcesz leczyć swoich zębów, bo się boisz, a myślisz, że implanty to jak ci wmontują? Za pomocą czarów? Najpierw będą musieli usunąć ci twoje zęby, później umieszczają w kości szczęki i żuchwy specjalne śruby, a na nich sztuczne zęby. To wszystko musi się zagoić, i przede wszystkim przyjąć, żaden dentysta nie da ci gwarancji, że twój organizm nie odrzuci implantu. Myślisz, że to wszystko boli mniej niż leczenie zębów? Do tego ceny od 3 tyś w górę za jednego zęba. Trafiłaś na beznadziejnego dentystę. Teraz znieczulenia są tak dobre, że nie ma prawa cię boleć. Poszukaj w internecie dentysty z dobrymi opiniami.

Zrozum, że ja nie muszę czuć bólu fizycznego podczas wiercenia, mi wystarczy sam fakt siedzenia na fotelu dentystycznym, żebym wariowała i zachowywała się nienaturalnie, a odgłos wiertarki tylko to spotęguje, bo już raz się na tym sparzyłam, bolało jak diabli i ja tego bólu już nigdy nie zapomnę, nie ma na to najmneijszych szans, to był za silny bodziec, więc tak naprawdę jedynym ratunkiem dla moich zębów jest całkowite odebranie mi świadomości, czyli jedyny sposób to silna narkoza. 

Obtarcia dziąseł gwarantowane przy sztucznych lub źle dopasowanych sztucznych zębach. Płukanki typu szałwia, żel Oreel do stosowania na dziąsła powinny być w apteczce.