Mieć swój rozum i znów naście lat...

Przed chwilą, Hellies napisał:

Tak. Ile to młodych skacze na główkę do płytkiej wody, rozbija się na motorach, szaleje samochodami, próbuje miękkich narkotyków, itp. Naprawdę ciężki okres.

To prawda. Na szczęście przechodzą to tylko raz. Z tej Twojej litanii mój ślub naprawdę wydaje się błahostką

2 minuty temu, Electra napisał:

To prawda. Na szczęście przechodzą to tylko raz. Z tej Twojej litanii mój ślub naprawdę wydaje się błahostką

Jedno ważne doświadczenie w życiu za Tobą. Jeżeli tego faceta wtedy naprawdę kochałaś to było warto.

Człowiek się szybko starzeje, niestety.

4 minuty temu, Hellies napisał:

Jeżeli tego faceta wtedy naprawdę kochałaś to było warto

Wtedy powiedziałabym Ci że tak, dzisiaj że chciałam. 

4 minuty temu, Hellies napisał:

Człowiek się szybko starzeje

Chyba Ty

1 minutę temu, Electra napisał:

Wtedy powiedziałabym Ci że tak, dzisiaj że chciałam. 

Chyba Ty

Każdy.  

Przed chwilą, Hellies napisał:

Każdy.  

Pfffff, u mnie wersja slow. Swoje lata mam, a nasrane we łbie jak baran na torbie

Nie każdy. Ja zamierzam żyć minimum 250 lat i nie mogę się starzeć tak jak inni. Całkiem dobrze mi to wychodzi

7 godzin temu, Electra napisał:

Co zrobilibyście inaczej? 

Chyba nic.Cenię sobie to co mam jak i to kim jestem.Mimo wszystko.

7 godzin temu, Electra napisał:

Skończyłabym inny kierunek studiów, nie wyszłabym za mąż. Kto następny?

Wlasciwie nic. Ale jezeli juz mialabym cos wybrac to nauczylabym sie jeszcze 1000 rzeczy wykorzystujac czas do maximum. 

6 godzin temu, Electra napisał:

Może spróbuj zacząć raz jeszcze? Na studiowanie nigdy nie jest za późno Osobiście wybieram się w przyszłym roku bardzo wbrew sobie 

Na jaki kierunek? 

Przed chwilą, Niburdiama napisał:

Na jaki kierunek? 

Związany z pracą, przemilczę Ból w tym, że cholernie nie chce mi się. Studia będą gwoździem do trumny czasu

2 minuty temu, Electra napisał:

Związany z pracą, przemilczę Ból w tym, że cholernie nie chce mi się. Studia będą gwoździem do trumny czasu

Uwielbiam studiowac. Kocham te klimaty. Nowi ludzie, nowe cele, nowe wyzwania. Inspirujace. I rywalizacja of course

7 minut temu, Niburdiama napisał:

Uwielbiam studiowac. Kocham te klimaty. Nowi ludzie, nowe cele, nowe wyzwania. Inspirujace. I rywalizacja of course

Nie jara mnie bycie poza domem 7dni w tygodniu.

2 minuty temu, Electra napisał:

Nie jara mnie bycie poza domem 7dni w tygodniu.

Dasz rade. Despacito  witaj w moim swiecie 

1 minutę temu, Niburdiama napisał:

Dasz rade. Despacito  witaj w moim swiecie 

Wiem, że dam, kto jak nie ja. Już przerabiałam młyn dom, praca, studia.

1 minutę temu, Electra napisał:

Wiem, że dam, kto jak nie ja. Już przerabiałam młyn dom, praca, studia.

Bedzie dobrze

11 minut temu, Niburdiama napisał:

Bedzie dobrze

Dziękuję

Cóż, nie popełniłbym tych błędów które popełniłem, żeby popełnić inne. Nie zostałbym chemikiem, tylko programistą. A właśnie, nakupiłbym do oporu Bitcoina, kiedy powstawał i kosztował grosze. Podobnie z akcjami Tesli

42 minuty temu, Doktor Siurek napisał:

Cóż, nie popełniłbym tych błędów które popełniłem, żeby popełnić inne. Nie zostałbym chemikiem, tylko programistą. A właśnie, nakupiłbym do oporu Bitcoina, kiedy powstawał i kosztował grosze. Podobnie z akcjami Tesli

yno piniondz...

1 minutę temu, Electra napisał:

yno piniondz...

Piniądz ułatwia życie

Tak na serio, to uważam, że tego typu rozważania są bez sensu. Przeszłość warto analizować, żeby wyciągać wnioski i nie powtarzać błędów, a nie rozważać, "co by było, gdyby..." 

A ogólnie jestem optymistą, nigdy nie jest za późno, żeby coś zmienić, chyba, że się wyciągnie kopyta. 

2 minuty temu, Doktor Siurek napisał:

rozważania są bez sensu

 Nie zaprzątam sobie tym główki. Musisz wiedzieć, że w mojej głowie dzieje się milion rzeczy naraz  czasem coś przeczytam, zobaczę i pyk- jakaś myśl i rozkmina chwilowa powstaje  

4 minuty temu, Doktor Siurek napisał:

Piniądz ułatwia życie

To prawda.

4 minuty temu, Doktor Siurek napisał:

jestem optymistą, nigdy nie jest za późno, żeby coś zmienić, chyba

Tak jak ja. Czasem można odnieść inne wrażenie, ale to tylko chwilowy nastrój, ogólnie życiowa optymistka. 

6 minut temu, Doktor Siurek napisał:

się wyciągnie

Mój człowiek  

8 minut temu, Electra napisał:

 Nie zaprzątam sobie tym główki. Musisz wiedzieć, że w mojej głowie dzieje się milion rzeczy naraz  czasem coś przeczytam, zobaczę i pyk- jakaś myśl i rozkmina chwilowa powstaje

Ja zasadniczo w życiu myślę głównie o dwóch rzeczach: o jedzeniu i seksie. Tzn. o seksie kiedy nie jestem głodny

Wcześniej miałem zamiar zgrywać skomplikowanego intelektualistę, ale tak sobie myślę, że prawda i tak w końcu wyjdzie na wierzch, niestety... 

8 minut temu, Doktor Siurek napisał:

Ja zasadniczo w życiu myślę głównie o dwóch rzeczach: o jedzeniu i seksie. Tzn. o seksie kiedy nie jestem głodny

Wcześniej miałem zamiar zgrywać skomplikowanego intelektualistę, ale tak sobie myślę, że prawda i tak w końcu wyjdzie na wierzch, niestety... 

Zawsze może być wyuzdanie skomplikowany intelektualista z wprdalatorem

2 minuty temu, TenX napisał:

Wszystko. ☝

Nie spodziewałam się innej odpowiedzi. Zamiast marudzić może... ?

2 minuty temu, TenX napisał:

Nie wiem skąd takie myśli Ci przychodzą do głowy?

Myślałam, że może coś... nie? Szkoda...

Wiecie, teraz też byśmy popełnili błędy, tylko może trochę mniej, albo inne.
Większość ma dzieci i próbujemy wprowadzić je w dorosłe życie, podpowiadać im, i jak to się kończy ?
I tak popełniają błędy, nasze mądrości wyśmiewają, a nawet jak korzystają z naszych rad, a i tak efekt nie zawsze jest dobry.

Wydaje się, że byśmy nie popełnili błędów, bo znamy wynik końcowy, ale rozpoczynając nie wiem jak się skończy. Tak jest ze związkami i z interesami, czy nawet z podjęciem nowej pracy.

Muszę przyznać, że w młodości brakowało mi kogoś starszego, kto by doradził, pewnie uniknął bym zrobienie kilku błędów, a moje dzieci nie chcą, żebym im doradzał, a nawet za to, że im planowałem i np. kupiłem działeczkę pod budowę, bardzo się obraziły, bo chcą wyjechać do większych miast, albo nawet za granicę.
Może mają rację, a może muszą popełnić własne błędy, bo dopiero po czasie widać, że coś było błędem. Kiedy się go popełnia, to wcale nie jest tak oczywiste.