Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Incia

Inne dziecko bije moje w przedszkolu

Polecane posty

Co robić? najgorsze że jest to chłopak który bije bez powodu poprostu podchodzi i bije gdzie popadnie. Dziecko mimo 4 lat nie rozumie że robi źle ,matka chłopca nie widzi problemu bo to Pani w przedszkolu powinna przypilować dzieci.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak matka ma zareagować skoro jej nie ma przy tym jak jej dziecko bije twoje? Musiałaby się zatrudnić w tym przedszkolu. To zadaniem przedszkolanki jest zapanować nad tym dzieckiem. Możesz zasugerować żeby przyszedł psycholog i poobserwował dzieci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Ernesto napisał:

Jak matka ma zareagować skoro jej nie ma przy tym jak jej dziecko bije twoje? Musiałaby się zatrudnić w tym przedszkolu. To zadaniem przedszkolanki jest zapanować nad tym dzieckiem. Możesz zasugerować żeby przyszedł psycholog i poobserwował dzieci. 

Zgadzam się że przedszkolanka powinna dopilnować ale jeśli dziecko 4 letnie nie wie że to boli inne dziecko i mówi że dalej będę go bić to jakieś braki w wychowaniu chyba są. Nie słucha się przedszkolanki,kładzie po ziemi itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Incia napisał:

Zgadzam się że przedszkolanka powinna dopilnować ale jeśli dziecko 4 letnie nie wie że to boli inne dziecko i mówi że dalej będę go bić to jakieś braki w wychowaniu chyba są. Nie słucha się przedszkolanki,kładzie po ziemi itd.

Skąd wiesz, że tak jest? Co mówi przedszkolaka i matka tego dziecka? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mniej wychowawczo wytłumacz dziecku, że ma prawo się bronić. Narazi je to na szarpanie, wymianę ciosów, ale pokaże agresorowi, że nie będzie bezkarne. Czasem zdarza się tak, że patologiczne zachowanie,w  którym dziecko bije innych wynika z tego, iż nie wie, że ból to broń obusieczna - nie tylko ono może zadawać, ale też może otrzymać nieprzyjemne uczucie.

Druga opcja jako, że mamy końcówkę września przed Tobą jak i innymi rodzicami cykl zebrań. Zbierz do tego czasu opinie czy jedynie Twoje dziecko jest prześladowane czy też sytuacja nie dotyczy ogólnie grupy dzieci i postawcie wniosek formalny o usunięcia agresora z grupy wraz z warunkiem, że jeśli to nie nastąpi przenosicie dzieci do innych placówek. Jeśli zależy im na Waszych pieniądzach powinni coś z tym tematem zrobić a nie nauczycielka wychowania przedszkolnego udaje, że nie widzi. Po reprymendzie od dyrektora zaraz zacznie dostrzegać agresywne zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Uzupełnie też, że mimo wszystko zadbałbym o praktyzne umiejętności dziecko umożliwiające mu samoobronę. Wystarczy kilka tygodni treningów judo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Ernesto napisał:

Skąd wiesz, że tak jest? Co mówi przedszkolaka i matka tego dziecka? 

Rozmawiałam z przedszkolanka i wprost powiedziała że nie radzi sobie z tym chłopcem.Z matką rozmawiałam i dziecko przy niej tak powiedziało do mojego i tak dalej będę bić.Widze jak zachowuje się to dziecko gdy przychodzę po synka przedszkolanka zamiast skupić się na pozostałych musi zajmować się agresorem by sobie albo komuś czegoś nie zrobił. Niestety nie zawsze jest w stanie dopilnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moja koleżanka miała identyczny problem w żłobku córki. Bił ją agresywny chłopiec. Żłobek prywatny, miał stały monitoring dla rodziców, więc koleżanka reagowała błyskawicznie. Jaka była propozycja dyrekcji? Otóż, uwaga, przeniesienie DZIEWCZYNKI, do innej grupy (!!) Myślałam, że spadnę z krzesła, jak to usłyszałam, grzeczne i niesprawiające problemów dziecko ma być "karane" zmianą grupy i pani (a wiadomo ile czasu zajmuje dzieciom adaptacja w żłobku), a agresor nie poniósłby żadnych konsekwencji.

 

Koleżanka z mężem nastraszyli dyrektorkę prawnikiem i nagłośnieniem sprawy w mediach, oczywiście mieli też poparcie pozostałych rodziców z grupy. Ostatecznie agresywny chłopiec został wydalony ze żłobka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Incia napisał:

Rozmawiałam z przedszkolanka i wprost powiedziała że nie radzi sobie z tym chłopcem.Z matką rozmawiałam i dziecko przy niej tak powiedziało do mojego i tak dalej będę bić.Widze jak zachowuje się to dziecko gdy przychodzę po synka przedszkolanka zamiast skupić się na pozostałych musi zajmować się agresorem by sobie albo komuś czegoś nie zrobił. Niestety nie zawsze jest w stanie dopilnować.

Pismo do dyrekcji z żądaniem zapewnienia bezpieczeństwa Twojemu dziecku, kopia do organu prowadzącego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Incia napisał:

Co robić? najgorsze że jest to chłopak który bije bez powodu poprostu podchodzi i bije gdzie popadnie. Dziecko mimo 4 lat nie rozumie że robi źle ,matka chłopca nie widzi problemu bo to Pani w przedszkolu powinna przypilować dzieci.

 

Przede wszystkim wychowawca powinien przypilnować żeby te sytuacje się nie powtarzały. Uważam, że powinna wprowadzić elementy Treningu Umiejetnosci Spolecznych. 

4 latki mają skłonność do „testowania granic i norm” i często w przedszkolu między dziećmi dochodzi do pierwszych konfliktów. 

No i porozmawiaj jeszcze raz z mamą tego chłopca. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kurde, jak dziecko ma się nauczyć funkcjonowania w grupie społecznej, skoro jedynym rozwiązaniem jest wydalenie go z przedszkola/żłobka. 

Ja rozumiem, że żadna mama nie chce żeby jego dziecko byłoby bite ale to o czym piszecie to jest dla mnie jakiś kosmos. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Sansey napisał:

Kurde, jak dziecko ma się nauczyć funkcjonowania w grupie społecznej, skoro jedynym rozwiązaniem jest wydalenie go z przedszkola/żłobka. 

Ja rozumiem, że żadna mama nie chce żeby jego dziecko byłoby bite ale to o czym piszecie to jest dla mnie jakiś kosmos. 

To może swoje dziecko zaproponuj jako worek treningowy dla takiego "uczącego się funkcjonowania w grupie społecznej". Bo od mojego agresywne dzieci mają się trzymać z daleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Sansey napisał:

Kurde, jak dziecko ma się nauczyć funkcjonowania w grupie społecznej, skoro jedynym rozwiązaniem jest wydalenie go z przedszkola/żłobka. 

Ja rozumiem, że żadna mama nie chce żeby jego dziecko byłoby bite ale to o czym piszecie to jest dla mnie jakiś kosmos. 

Podejrzewam, że punkt widzenia by Ci się zmienił gdyby to Twoje dziecko było prześladowane.

Funkcjonowanie społeczne ja rozumiem jako etap zabaw, współpracy, poznawania w atrakcyjnej formie nowych języków a niekoniecznie nadstawianie policzka agresywnej jednostce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sama mam dziecko w wieku przedszkolnym i także do różnych nieprzyjemnych sytuacji dochodziło w poprzednim roku szkolnym, ale do głowy by mi nie przyszło żeby składać wniosek o wydalenie dziecka które zaczepia/popycha/bije moje. Jest mnóstwo możliwości aby taki konflikt rozwiązać, tylko tego muszą chcieć obie strony. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Sansey napisał:

Sama mam dziecko w wieku przedszkolnym i także do różnych nieprzyjemnych sytuacji dochodziło w poprzednim roku szkolnym, ale do głowy by mi nie przyszło żeby składać wniosek o wydalenie dziecka które zaczepia/popycha/bije moje. Jest mnóstwo możliwości aby taki konflikt rozwiązać, tylko tego muszą chcieć obie strony. 

Tylko tutaj druga strona nie widzi problemu. To jak mam to załatwić?A poza tym moje dziecko przez tego chłopca nie chce już iść do przedszkola,więc muszę jakość rozwiązać ten problem.Dodam że synek jest grzecznym i lubianym dzieckiem  w przedszkolu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Incia napisał:

Tylko tutaj druga strona nie widzi problemu. To jak mam to załatwić?A poza tym moje dziecko przez tego chłopca nie chce już iść do przedszkola,więc muszę jakość rozwiązać ten problem.Dodam że synek jest grzecznym i lubianym dzieckiem  w przedszkolu .

Wychowawca powinien zorganizowac takie spotkanie z psychologiem dla obojga rodziców, gdzie powinen zostać zaproponowany sposób rozwiązania konflikt między dziećmi z korzyścią dla całej grupy. U nas wdrożono m. in. techniki z metody "Przyjaciele Zippiego" W tej chwili relacje między córka a chłopce który jej dokuczał są naprawdę fajne. 

Tak naprawdę 4 latki uczą się dopiero poprawnych relacji między sobą i tego co jest dobre a co złe, bo przecież z jednym z przejawów życia społecznego w każdym zespole ludzkim, niezależnie od wieku są spory, nieporozumienia i konflikty, tylko dzieci należy nauczyć te konflikty rozwiązywać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
48 minut temu, spz napisał:

Podejrzewam, że punkt widzenia by Ci się zmienił gdyby to Twoje dziecko było prześladowane.

Funkcjonowanie społeczne ja rozumiem jako etap zabaw, współpracy, poznawania w atrakcyjnej formie nowych języków a niekoniecznie nadstawianie policzka agresywnej jednostce.

To działa w 2 strony. Gdyby to twoje dziecko było tym bijącym inne dzieci to co wtedy? Nie masz jak przypilnować je w trakcie zajęć a tłumaczenie co jest złe przed i po zajęciach nic by nie dawało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Znalazłam taką treść na stronie pewnego przedszkola. 

"... Zachowania dzieci określane jako agresywne są różnorodne. Za takie uważamy nie tylko bójki, dokuczanie innym, ale również oskarżanie kolegi przed nauczycielką, wyśmiewanie, arogancję w kontaktach z rówieśnikami lub dorosłymi, przedrzeźnianie. Wszystkie opisane zachowania agresywne wyrządzają komuś krzywdę, powodują cierpienie i ból. 
 Bardzo istotnym problemem jest udział samych dzieci w rozwiązywaniu konfliktów. Udział ten może polegać na pomaganiu nauczycielce w rozstrzyganiu sporu lub samodzielnym rozwiązaniu go. Pomoc dzieci może polegać np. na informowaniu nauczycielki o przebiegu nieporozumienia, sposobie zachowania się jego uczestników, o czym oni sami nie zawsze chcą lub potrafią powiedzieć. Współudział ten może polegać na potępieniu zachowania kolegi winnego nieporozumienia, przypominając mu o obowiązującym sposobie zachowania się w danej sytuacji, skłonienia do przeproszenia, przyznania się do winy, naprawienia szkody.
O wysokim poziomie dojrzałości społecznej dzieci świadczyć będzie fakt samodzielnego rozwiązywania nieporozumienia przez odwołanie się do wspólnie ustalonego sposobu postępowania, i tego trzeba je uczyć. Gdy nauczyciel pragnie uzyskać efekty, musi zaistniałe konflikty traktować poważnie, wnikać w ich przyczyny, wyjaśniać niewłaściwość ich postępowania i wskazywać możliwości załatwienia sporów bez sprawiania komukolwiek przykrości"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.09.2020 o 15:22, Ja89 napisał:

To działa w 2 strony. Gdyby to twoje dziecko było tym bijącym inne dzieci to co wtedy? Nie masz jak przypilnować je w trakcie zajęć a tłumaczenie co jest złe przed i po zajęciach nic by nie dawało.

Autorka zaserwowała nam informacje, z których wynika, że chodzi o nieywdolność wychowawczą objawiającą się w obojętności ze strony rodziców. Być może ze złych wzorców czerpanych z domu rodzinnego. Ja bym sobie na podobną sytuacje nie pozwolił, gdyż jestem zaangażowanym ojcem.

Natomiast nawet jeśli coś w procesie socjalizacji by się nie sprawdziło zawsze gdyby moje otrzymało w zamian kuksańca nauczyłoby się chociażby tego, że nie bije się, bo ktoś może oddać a ból jest najzwczyajniej w świecie nieprzyjemny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, spz napisał:

Autorka zaserwowała nam informacje, z których wynika, że chodzi o nieywdolność wychowawczą objawiającą się w obojętności ze strony rodziców. Być może ze złych wzorców czerpanych z domu rodzinnego. Ja bym sobie na podobną sytuacje nie pozwolił, gdyż jestem zaangażowanym ojcem.

Natomiast nawet jeśli coś w procesie socjalizacji by się nie sprawdziło zawsze gdyby moje otrzymało w zamian kuksańca nauczyłoby się chociażby tego, że nie bije się, bo ktoś może oddać a ból jest najzwczyajniej w świecie nieprzyjemny.

Wiesz co, dzieci są naprawdę różne i czasami mimo usilnych starań rodziców, ciężko jest mieć wpływ na to w jaki sposób zachowują się w przedszkolu. 

Program "Przyjaciele Zippiego" właśnie jest metodą która ma m. in. uświadomić dziecku, że np. bicie/szarpanie/ ciąganie za włosy, sprawia ból i nie jest przyjemne. Dzieci w odróżnieniu do dorosłych często nie mają tej świadomości i wcale nie chcą tego bólu zadawać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Sansey napisał:

Wiesz co, dzieci są naprawdę różne i czasami mimo usilnych starań rodziców, ciężko jest mieć wpływ na to w jaki sposób zachowują się w przedszkolu. 

Program "Przyjaciele Zippiego" właśnie jest metodą która ma m. in. uświadomić dziecku, że np. bicie/szarpanie/ ciąganie za włosy, sprawia ból i nie jest przyjemne. Dzieci w odróżnieniu do dorosłych często nie mają tej świadomości i wcale nie chcą tego bólu zadawać. 

Tak,  dzieci są różne, ale mają również wpojone na tym etapie podstawowe normy postępowania w grupie. Jedną z nich jest nie zadawanie bólu.

Nie przeczę, że ów program jest niesprawdzony. Ba! Nawet fantastyczny może być. Niechże jednak dziecko pójdzie do przedszkola z dedykowanym programem "przyjaciele zippiego" gdzie rodzic nie miał czasu wpoić podstawowych zasad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zdarza się że chłopaki sie poszarpią bo w trakcie zabawy dojdzie do nieporozumienia, jeszcze  takie coś można wytłumaczyć. Dla mnie przerażające było że ten chłopak uderzył moje dziecko bez powodu no i po nie wiedział że źle zrobil a jak pisałam dalej mówił będę bić go dalej.4 latek to nie roczniak że nie wie co robi chyba że rodzice nie wychowują dziecka i tak to wygląda w tym przypadku.Matka też mówiła no przecież on ma tylko 4 lata .Oczywiście tylko 4 lata i wina jest przedszkola .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
32 minuty temu, spz napisał:

Tak,  dzieci są różne, ale mają również wpojone na tym etapie podstawowe normy postępowania w grupie. Jedną z nich jest nie zadawanie bólu.

Nie przeczę, że ów program jest niesprawdzony. Ba! Nawet fantastyczny może być. Niechże jednak dziecko pójdzie do przedszkola z dedykowanym programem "przyjaciele zippiego" gdzie rodzic nie miał czasu wpoić podstawowych zasad.

4 latki te normy dopiero nabywają. Może poczytaj trochę o rozwoju społecznym przedszkolaka. 

A program "Przyjaciele Zippiego" jest wdrażany jak jest potrzeba/problem w grupie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, Incia napisał:

Zdarza się że chłopaki sie poszarpią bo w trakcie zabawy dojdzie do nieporozumienia, jeszcze  takie coś można wytłumaczyć. Dla mnie przerażające było że ten chłopak uderzył moje dziecko bez powodu no i po nie wiedział że źle zrobil a jak pisałam dalej mówił będę bić go dalej.4 latek to nie roczniak że nie wie co robi chyba że rodzice nie wychowują dziecka i tak to wygląda w tym przypadku.Matka też mówiła no przecież on ma tylko 4 lata .Oczywiście tylko 4 lata i wina jest przedszkola .

Ja Ci zaproponowałam rozwiązanie. Zawsze możesz powiadomić prokurature, CBŚ i CBA. Niech się zajmą niesfornym przedszkolakiem😉

Dziwić się dzieciom, że nie radzą sobie z rozwiązywaniem problemów, skoro dorośli mają z tym trudności. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
41 minut temu, Noeliaa napisał:

agresor 🤣 ?mówisz tu o 2 czy 3 latku 😁

Fajnie się śmiać jak się nie ma takiego problemu,i nie dotyczy to naszego dziecka.Sybek usnął z płaczem bo on jutro nie chce do przedszkola,bo znowu go tamten uderzy.Tłumaczyłam że już nie uspokoił się jak powiedziałam że szybciej go jutro odbiorę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Incia napisał:

Fajnie się śmiać jak się nie ma takiego problemu,i nie dotyczy to naszego dziecka.Sybek usnął z płaczem bo on jutro nie chce do przedszkola,bo znowu go tamten uderzy.Tłumaczyłam że już nie uspokoił się jak powiedziałam że szybciej go jutro odbiorę.

Weź Ty idź jutro do wychowawczyni, przyciśnij ją i niech ten problem rozwiąże. To ona też powinna przede wszystkim rozmawiać z matką tego chłopca. Poza tym, co to znaczy, że ona jako nauczyciel, sobie nie radzi? To nie najlepiej o niej też świadczy. A od czego w takim razie jest psycholog w przedszkolu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Sansey napisał:

Weź Ty idź jutro do wychowawczyni, przyciśnij ją i niech ten problem rozwiąże. To ona też powinna przede wszystkim rozmawiać z matką tego chłopca. Poza tym, co to znaczy, że ona jako nauczyciel, sobie nie radzi? To nie najlepiej o niej też świadczy. A od czego w takim razie jest psycholog w przedszkolu. 

Tak zamierzam zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Sansey napisał:

4 latki te normy dopiero nabywają. Może poczytaj trochę o rozwoju społecznym przedszkolaka. 

A program "Przyjaciele Zippiego" jest wdrażany jak jest potrzeba/problem w grupie. 

Zamiast powoływać się na publikacje proponuje praktykę. Jako ojciec dzieci, które przeszły przez żłobek jak i przedszkole dysponuje życiowym doświadczeniem, w którym 4 latki są w stanie nabyć podstawowe normy społeczne w tym brak agresji względem rówieśników. Zasady te socjalizowane są w domu jak i poprzez interakcje z innymi dziećmi.

Nie trzeba wówczas tracić czasu na programy przyjaciele zippiego, gdyż najwygodniej jest się pozbyć źródła generujacego stres dla pozostałych dzieci i dezorganizującego ofertę przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, spz napisał:

Zamiast powoływać się na publikacje proponuje praktykę. Jako ojciec dzieci, które przeszły przez żłobek jak i przedszkole dysponuje życiowym doświadczeniem, w którym 4 latki są w stanie nabyć podstawowe normy społeczne w tym brak agresji względem rówieśników. Zasady te socjalizowane są w domu jak i poprzez interakcje z innymi dziećmi.

Nie trzeba wówczas tracić czasu na programy przyjaciele zippiego, gdyż najwygodniej jest się pozbyć źródła generujacego stres dla pozostałych dzieci i dezorganizującego ofertę przedszkola.

W jaki sposób 4 latek ma nabyć wcześniej podstawowe normy obowiązujące w grupie przedszkolnej skoro dopiero zaczyna swoją przygodę w tej grupie. Socjalizacja w piaskownicy na placu zabaw pod opieką rodzica jest czymś zupełnie innym niż pozostawienie dziecka pod opieką obcej dla dziecka osobie w nowym dla niego miejscu. 

Dla Ciebie takiego dziecko najlepiej jest się pozbyć. A wiesz, że takie dziecko zwykle nie jest świadome tego, że to co robi, sprawia ból innemu? Dziwny masz sposób rozwiązania konfliktów. Dziecku chcesz sugerować, że jak go ktoś uderzy to powinien oddać. Zgodnie z Twoją logiką, gdy go ktoś przypadkowy okradnie, to on jako ofiara też powinien iść kraść. A w pracy jak masz konflikt, to idziesz odrazu do szefa na skargę, czy początkowo sam próbujesz dogadać się ze współpracownikiem? 

Sama miałam problem podobny do autorki i polubownie, z korzyścią dla wszystkich stron, bez pisania pism do dyrekcji, policji i TV udało się ten problem rozwiązać. Tylko do tego jest potrzeba dobra wola wszystkich uczestników konfliktu. Ale jak widać niektórzy ludzie zamiast rozmawiać, wolą listy pisać.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×