nienawidzę pracy i nienawidzę tam ludzi.

Nienawidzę tej pracy, nienawidzę tych ludzi. Jedynie co mnie pociesza, to że w środę koniec umowy mam. Dziwię sobie się, że wytrzymałam od płowy czerwca. A tak firma miała wspaniałe opinie, starczy parę dni żeby przekonać się jaka jest prawda. Tam gdzie pracuje to większość pracuje kobiet, niektórym to brak kultury i szacunku do drugiej osoby. Uważają za siebie kierowników, a jak coś się zepsuje to udają ciche i przestraszone. Zamiast plus to minusy mają; 1. Potrafią gadać przez jakiś czas z jedną a po tem w grupie obgdać tą osobę, 2. Zamiast na spokojnie wytłumaczyć nowej osobie, to krzyk, 3. Mówienie że w tym wieku to już była chuda lub coś o wyglądzie nie znając czy ta osoba choruje lub długo walczy z czymś, 4. Nie potrafią nawet wysilić się na głupie dzięki, 5. Nakazują robi tak, jak oni to robią; szkoda czasu, żeby wszystko wypisać. Po raz pierwszy raz widzę to, że kobieta drugiej kobiecie wbija nóż w plecy dla sławy i poklasku. To nie żadne prowo lub coś innego. Czemu wcześniej nie odeszłam? Brak pracy, a jeżeli jest to spotykałam się z odrzuceniem lub brakiem odzewu. Wybaczcie za błędy i chaos.

Dobranoc, jutro na rano mam. 

Jeśli dostaniesz kolejną umowę to podpisuj i szukaj czegoś. W pracy spędzamy dużo czasu, jeśli jej nie lubimy to prędzej czy później odbije się to na naszym zdrowiu psychicznym. 

Ehh  Przykre, że kobiety kobietom życie zatruwają. Szukaj nowej pracy, szkoda nerwów. Aczkolwiek jak napisała Electra, najlepiej podpisać umowę żeby jednak nie zostać na lodzie i pod ścianą, jesli nie masz na ten moment żadnej nowej pracy i szkać nowej wciąż jeszcze pracując. Powodzenia!

16 godzin temu, Słodki listopad napisał:

Przykre, że kobiety kobietom życie zatruwają

Kocham pracować z kobietami

19 godzin temu, Electra napisał:

Jeśli dostaniesz kolejną umowę to podpisuj i szukaj czegoś. W pracy spędzamy dużo czasu, jeśli jej nie lubimy to prędzej czy później odbije się to na naszym zdrowiu psychicznym. 

Nie mam wyjścia, podpisze i zacisnę zęby do momentu gdy nie znajdę inną. 

17 godzin temu, Słodki listopad napisał:

Ehh  Przykre, że kobiety kobietom życie zatruwają. Szukaj nowej pracy, szkoda nerwów. Aczkolwiek jak napisała Electra, najlepiej podpisać umowę żeby jednak nie zostać na lodzie i pod ścianą, jesli nie masz na ten moment żadnej nowej pracy i szkać nowej wciąż jeszcze pracując. Powodzenia!

Mam oszczędność ale małe nie mam wyjścia, podpisze i zacisnę zęby. Dziękuję 

1 godzinę temu, BoniBluBrutal napisał:

Prawdziwy Grincz. 

Prędzej żmije bez empatii xd 

8 minut temu, until dawn napisał:

Nie mam wyjścia, podpisze i zacisnę zęby do momentu gdy nie znajdę inną. 

To bardzo rozsądne z Twojej strony. Ja jestem na etapie, że do pracy idę, robię co mam robić i wracam. Ludzie mnie ani ziebią, ani grzeją. 

7 minut temu, BoniBluBrutal napisał:

Żmije zazwyczaj nie majo empatii. Czasem fajnie popatrzeć jak się wijo z wściekłości. 

Raz kiedyś myłam maszynę i byłam świadkiem jak kierownik to ostro ochrzaniał jedną z żmij za to że nie powinna mieć robionych paznokci w miejscu pracy gdzie jest jedzenie. O dziwo nie zauważyli mnie, nie wiesz jak cieszyłam się z tego. Myśli że jak długo robi, to może sobie pozwalać na wszystko pff 

2 minuty temu, Electra napisał:

To bardzo rozsądne z Twojej strony. Ja jestem na etapie, że do pracy idę, robię co mam robić i wracam. Ludzie mnie ani ziebią, ani grzeją. 

Podziwiam się, raz obroniłam się to piekło miałam xd

1 minutę temu, until dawn napisał:

Raz kiedyś myłam maszynę i byłam świadkiem jak kierownik to ostro ochrzaniał jedną z żmij za to że nie powinna mieć robionych paznokci w miejscu pracy gdzie jest jedzenie. O dziwo nie zauważyli mnie, nie wiesz jak cieszyłam się z tego. Myśli że jak długo robi, to może sobie pozwalać na wszystko pff 

Jara Cię czyjś oprdol? Zastanawiam się czy problem jest na pewno w Twoich współpracownikach... Jestem miła dla wszystkich, nie plotkuje, nie intryguje, trzymam się od tego z daleka i pewnie tak będzie dopóki ktoś nie aktywuje mnie. 

Przed chwilą, BoniBluBrutal napisał:

Żmije lubią we własnym żmijowisku się wic. Przykre ze stare bzdzagwy potrafią zachowywać sie jak gimbuski. 

Przeważnie pracują tam kobiety od wieku 30 lat we górę, wkurza mnie strasznie że na siłę chcą się odmłodzić xd 

2 minuty temu, until dawn napisał:

Podziwiam się, raz obroniłam się to piekło miałam xd

Bronić się zawsze trzeba, ale obiektywnie trzeba spojrzeć na sytuację czy oprdol należał się czy nie. Brak szacunku, pomiatanie? Jedziesz z każdym bez wyjątku. 

1 minutę temu, Electra napisał:

Jara Cię czyjś oprdol? Zastanawiam się czy problem jest na pewno w Twoich współpracownikach... Jestem miła dla wszystkich, nie plotkuje, nie intryguje, trzymam się od tego z daleka i pewnie tak będzie dopóki ktoś nie aktywuje mnie. 

Próbowałam się z nimi dogadać i załagodzić stosunki, jestem miła i pomocna. Wybacz za moje słowa, nie chciałam cię wkurzyć. 

3 minuty temu, until dawn napisał:

Przeważnie pracują tam kobiety od wieku 30 lat we górę, wkurza mnie strasznie że na siłę chcą się odmłodzić xd 

Ciebie wszystko wkurza... Jak nie umiesz pracować z ludźmi to załóż jednoosobową firmę. 

3 minuty temu, until dawn napisał:

Próbowałam się z nimi dogadać i załagodzić stosunki, jestem miła i pomocna. Wybacz za moje słowa, nie chciałam cię wkurzyć. 

Przeważnie starsze  panie  szukają aby się nie narobić, niech pracują i stękają. Wzięły za robotę.  Młodsze nie które, tak samo robią.

Przed chwilą, until dawn napisał:

Próbowałam się z nimi dogadać i załagodzić stosunki, jestem miła i pomocna.

Nie dziwi Cię, że jesteś Ty i reszta? Konflikty przeważnie są 1:1, a nie ja i reszta. Jeśli tak jest to szukałabym problemu w sobie... 

Nie bądż pomocna niech zasuwają , niech  szukają okazji gdzie indziej.

1 minutę temu, BoniBluBrutal napisał:

Uwierz mi ze są ludzie z którymi się nie da po dobroci. Nie słuchaj bredni ze to twoja wina. Na własne oczy widziałam jak żmije niszczą w pracy wspaniała osobę bez większego powodu. 

Dziękuję bardzo, jeżeli ktoś chce żebym coś wytłumaczyła jeszcze raz to robię to na spokojnie i powoli 

3 minuty temu, *Piotr* napisał:

 

3 minuty temu, Electra napisał:

Nie dziwi Cię, że jesteś Ty i reszta? Konflikty przeważnie są 1:1, a nie ja i reszta. Jeśli tak jest to szukałabym problemu w sobie... 

Wybacz, ale potrafię bez krzyku wytłumaczyć.

Przed chwilą, BoniBluBrutal napisał:

Widzisz zawsze problem tkwi w tobie. Kto tak pisze to w dupje był i gowno widział. Najlepsza jest praca z facetami chyba jednak bo przynajmniej grabiuf w dupe ci nie wsadza.  

No cóż, ktoś musi być najgorszy czyli ja. 

1 minutę temu, until dawn napisał:

No cóż, ktoś musi być najgorszy czyli ja. 

Dobrze radzę jak wcielisz w życie to zobaczysz, do pracy idzie się pracować nie wysługiwać się kimś, nie daj się.

4 minuty temu, until dawn napisał:

 

Wybacz, ale potrafię bez krzyku wytłumaczyć.

Nigdzie nie jest tak, że wszyscy są źli. Są ludzie sympatyczni i życzliwi, obojętni z dystansem, albo złośliwe, wredne sooki. Dla dwóch pierwszych grup jesteś zwyczajnie miła (liczę, że po prostu jesteś sobą), dla ostatniej grupy niekoniecznie. 

Dziękuję niektórym osobą za rady, życzę miłego wieczoru. 

3 minuty temu, oinkss napisał:

Niektorzy sa po prostu zlymi ludzmi

Nigdy nie wszyscy za to zawsze znajdzie się jakaś menda. 

21 minut temu, until dawn napisał:

Dziękuję niektórym osobą za rady, życzę miłego wieczoru. 

Nie spoufalaj się, długo pracujące  tylko czekają, wykorzystają za plecami obrobią.