Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Laurie

Powiedzcie co o tym sądzicie.

Polecane posty

Moi drodzy i drogie, potrzebuję pomocy 🙂
Mieszkam w bloku i kilka pięter pode mną mieszka interesujący sąsiad. Kilka lat starszy, znaliśmy się z widzenia. Któregoś dnia przed windą do mnie zagadał i spytał o imię. Od tej pory jak się widywaliśmy to mówiliśmy sobie cześć i tyle.
W lato jakoś tak się złożyło, że zaczęłam go spotykać częściej. Od tego czasu wracamy z pracy o podobnej porze, więc nieraz się spotykamy a to w autobusie, a to przed windą, a to przy wejściu do bloku. Zawsze bardzo miło nam się rozmawia, tak szczerze i normalnie. Sporo sobie o sobie powiedzieliśmy, ale mimo to nie znamy się zbyt dobrze. Chciałabym go lepiej poznać. Jest interesujący i mi się podoba.
Ostatnio wpadłam na świetny pomysł i znalazłam go na facebooku. Odważyłam się i wysłałam zaproszenie. Przyjął, przywitał się, spytał jak go znalazłam. Powiedziałam, że znam ogólnie nazwiska sąsiadów. On powiedział, że cała przyjemność po jego stronie. No, ale nic więcej z tego nie wyniknęło. Nie zagadał do mnie później, choć miałam na to ogromną nadzieję. Chciałabym móc dłużej z nim porozmawiać niż tylko 10 minut w drodze autobusem. Jestem bardzo wyczulona jeśli chodzi o narzucanie się ludziom, bardzo nie chciałabym tego robić.
Ostatnio odwiedziła mnie mama, poszłyśmy razem do sklepu. Akurat tak się złożyło, że ten sąsiad czekał na windę na dole, a my zjeżdżałyśmy na dół. Ja wyszłam z windy pierwsza, za mną mama i potem mi powiedziała, że ten sąsiad jest chyba mną zainteresowany bo jak przeszłam to się cały odwrócił i patrzył za mną z zaciekawieniem.
Czyli mam taki problem, że ja chcę go lepiej poznać, chcę z nim porozmawiać, a nie wiem co z tym zrobić. Może mogłoby się to przerodzić w coś więcej jakby okazał się w porządku. Tylko ja nie wiem, co mogłabym zrobić w tej sytuacji żeby mu się nie narzucać. Wiem, za bardzo analizuję 🙂
Moglibyście powiedzieć mi, co o tym sądzicie? Czy powinnam czekać aż on do mnie kiedyś zagada na fejsie, czy mogę zagadać pierwsza i zacząć jakiś ciekawy temat (mamy wiele wspólnych zainteresowań więc znalezienie tematu nie będzie trudne), czy może czujecie, że on jest tylko miły z natury i rozmawia ze mną bo na siebie wpadamy. Chociaż ja staję w takim miejscu przystanku, że on musi specjalnie do mnie podejść żeby porozmawiać. Mógłby spokojnie iść gdzie indziej i tylko rzucić mi cześć. Pomocy 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, Laurie napisał:

Moi drodzy i drogie, potrzebuję pomocy 🙂
Mieszkam w bloku i kilka pięter pode mną mieszka interesujący sąsiad. Kilka lat starszy, znaliśmy się z widzenia. Któregoś dnia przed windą do mnie zagadał i spytał o imię. Od tej pory jak się widywaliśmy to mówiliśmy sobie cześć i tyle.
W lato jakoś tak się złożyło, że zaczęłam go spotykać częściej. Od tego czasu wracamy z pracy o podobnej porze, więc nieraz się spotykamy a to w autobusie, a to przed windą, a to przy wejściu do bloku. Zawsze bardzo miło nam się rozmawia, tak szczerze i normalnie. Sporo sobie o sobie powiedzieliśmy, ale mimo to nie znamy się zbyt dobrze. Chciałabym go lepiej poznać. Jest interesujący i mi się podoba.
Ostatnio wpadłam na świetny pomysł i znalazłam go na facebooku. Odważyłam się i wysłałam zaproszenie. Przyjął, przywitał się, spytał jak go znalazłam. Powiedziałam, że znam ogólnie nazwiska sąsiadów. On powiedział, że cała przyjemność po jego stronie. No, ale nic więcej z tego nie wyniknęło. Nie zagadał do mnie później, choć miałam na to ogromną nadzieję. Chciałabym móc dłużej z nim porozmawiać niż tylko 10 minut w drodze autobusem. Jestem bardzo wyczulona jeśli chodzi o narzucanie się ludziom, bardzo nie chciałabym tego robić.
Ostatnio odwiedziła mnie mama, poszłyśmy razem do sklepu. Akurat tak się złożyło, że ten sąsiad czekał na windę na dole, a my zjeżdżałyśmy na dół. Ja wyszłam z windy pierwsza, za mną mama i potem mi powiedziała, że ten sąsiad jest chyba mną zainteresowany bo jak przeszłam to się cały odwrócił i patrzył za mną z zaciekawieniem.
Czyli mam taki problem, że ja chcę go lepiej poznać, chcę z nim porozmawiać, a nie wiem co z tym zrobić. Może mogłoby się to przerodzić w coś więcej jakby okazał się w porządku. Tylko ja nie wiem, co mogłabym zrobić w tej sytuacji żeby mu się nie narzucać. Wiem, za bardzo analizuję 🙂
Moglibyście powiedzieć mi, co o tym sądzicie? Czy powinnam czekać aż on do mnie kiedyś zagada na fejsie, czy mogę zagadać pierwsza i zacząć jakiś ciekawy temat (mamy wiele wspólnych zainteresowań więc znalezienie tematu nie będzie trudne), czy może czujecie, że on jest tylko miły z natury i rozmawia ze mną bo na siebie wpadamy. Chociaż ja staję w takim miejscu przystanku, że on musi specjalnie do mnie podejść żeby porozmawiać. Mógłby spokojnie iść gdzie indziej i tylko rzucić mi cześć. Pomocy 🙂

Jak możesz realnie rozmawiać, to wolisz fejs? Zapytaj go delikatnie i tyle... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
30 minut temu, Laurie napisał:

czy może czujecie, że on jest tylko miły z natury i rozmawia ze mną bo na siebie wpadamy. 

Wszystko na to wskazuje. Możesz jeszcze spróbować np. poprosić go o pomoc z czymś w mieszkaniu. Wymianę żarówki itp. Jak już go będziesz miała w mieszkaniu to zaproponujesz kawę itp. może coś dalej drgnie albo dowiesz się z jakiego powodu on nie próbuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

Nie zaczepia ciebie sam pierwszy, np. na tym f.b, nie proponuje ci spaceru, ani kawy...  Dałaś mu zielone światło. Moim zdaniem teraz jego kolej, o ile on w ogóle myśli o czymś więcej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zapraszać go do mieszkania nie chcę, bo na to za wcześnie. Nie chcę też robić tego typu podchodów.

Też właśnie tak mi się wydaje, że ma zielone światło. Czyli po prostu nie chce nic więcej i jest zwyczajnie miły. Wolę to usłyszeć tutaj niż wyczuć w rozmowie kiedy do niego zagadam, to na pewno 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Laurie napisał:

Zapraszać go do mieszkania nie chcę, bo na to za wcześnie. Nie chcę też robić tego typu podchodów.

Też właśnie tak mi się wydaje, że ma zielone światło. Czyli po prostu nie chce nic więcej i jest zwyczajnie miły. Wolę to usłyszeć tutaj niż wyczuć w rozmowie kiedy do niego zagadam, to na pewno 🙂

Tego że nie chce nic więcej nikt Ci ze 100% pewnością nie potwierdzi. Może być wygadany i nie chcieć, a może też być nieśmiały i boi się wchodzić na pewien obszar. Nie każdy facet ma dar podrywania, szczególnie jeżeli chodzi o kobiety które się podobają. 😉 

Pomysł Nemesito jest bardzo dobry. Jeżeli nie chcesz to możesz też spróbować go popytać na jakiś bardziej ogólny temat. Po czym jak czas rozmowy w realu się będzie kończył bo idziecie w inne strony to powiedzieć że jak chce to może dokończyć rozważania na fb. Jeżeli tego nie zrobi to sprawa jest oczywista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Laurie napisał:

Też właśnie tak mi się wydaje, że ma zielone światło. Czyli po prostu nie chce nic więcej

Dzisiejsi faceci prędzej napiszą na Spotted, żeby piękna blondynka, którą spotykają codziennie w autobusie się odezwała niż zagadają sami. Ten się chociaż odezwał ale może nie ma odwagi na więcej? Tego nie rozstrzygniemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No właśnie nie rozstrzygniemy 🙂 zostawię po prostu sprawę w spokoju. Od przyszłego tygodnia pracuję online więc nie będziemy już na siebie wpadać. Najprawdopodobniej więc sprawa umrze śmiercią naturalną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko mówię o stalkingu, że z tym się nie zgadzam. Resztę biorę sobie do serca. Sama zresztą tak to widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×