MLadyOfficiall95 6 Napisano Listopad 12, 2020 6 godzin temu, Zpaznokcilakier napisał: Tak, na chwilę. Żeby zacząć swój taniec ze zdwojoną siłą. Ona słabnie, on się umacnia. Ale jak mówiłam nie rozmawiałam z nim na ten temat. Napisalam tutaj bo nie chcialam zaczynac z nim tej rozmowy. Pol roku ani nie wspomniałam o tym. A tu rano takie zaskoszenie. Nic mu nie kazalam. Sam z siebie tak postąpił a na dodatek dostalam nawet wiadomość miłą ze serduszkiem. Owszem moze to dziecinne ale mnie troszke ucieszylo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MLadyOfficiall95 6 Napisano Listopad 12, 2020 4 godziny temu, ania H99 napisał: i co z tego że 3 lata... może o 3 lata za długo.. mi się facet po miesiącu znajomości powiedział że mnie kocha, a po roku oświadczył mi się. ale wtedy jeszcze nie było zadnego pierścionka po prostu zapytał się czy chce być żoną takiego faceta ja on? powiedziałam tak bez zastanowienia... i nie rozumiem jak można się tak upominać - jesli facet sam nie chce to nigdy namawianie go na to - nie wróży nic dobrego... to że gotujesz sprzątasz i ogólnie robisz mu za kurę domową to spoko.. ale pytałaś się go jak stoicie z kasą? kto zarządza pieniędzmi? co co was stać? w jakiej jesteście sytuacji? może ten wybuch jego chamskiego komentarza był taki ze go nie stać. może wolał by być w domu siedzieć niż pracować na was oboje? może warto zamiast się obrażać powiedzieć - ej wiesz może pójdę na 3 miesiące do supermarketu na próbę? bo dlaczego siedzisz w domu a nie pracujesz? rozmawiacie o pieniądzach w ogóle? Twój ojciec trafił do szpitala. Jesteście ze sobą 3 lata. Chcesz pierścionek zaręczony. A myślisz tylko ze ty się przejmujesz tym jak się czuje Twój tata? nie myślisz o faceci jak o rodzinie i o tym że Twoj tato jest jego teściem i na bank marwi się o niego tak samo jak Ty. Jesteś bardzo egoistyczna. Po pierwsze chłopak ma firme. Jak nie jezdze do pracy zajmuje się papierami. Doskonale znam finanse firmy jak i jego. Znam również finanse swoje i wiedz,że stac go na prezent za 60 zl bo tyle wlasnie to kosztowalo o czym jak wspomnialam "zazartowalam". Kolejne..pracowalam jako sprzedawca i wiem jak to jest. Ponadto pracowalam również jako pomoc tapicera oraz sadzilam las wiec żadnej pracy się nie boje. Za każdym razem co chcę to mu pomoge załatwić prywatnie jak i firmowo. Ma 6 aut wiec sądzę,że jego komentarz nie dotyczył tego,ze go nie stać tylko po prostu wydaje mi sie,ze dopoki ktoś sie nie przewróci na pysk to znaczy,ze nic nie robi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MLadyOfficiall95 6 Napisano Listopad 12, 2020 4 godziny temu, ania H99 napisał: w ogóle ile masz lat.. czemu ciągle mówisz o sobie... a kiedy ostatnio Ty mu coś kupiłaś? coś miłego zrobiłaś? kiedy ostatnio byłaś dla niego dziewczyną przyjaciółką podporą kochanką? a nie kurą domową.. Ja mu prawie zawsze kupuje cos. Pamiętam o każdym malym świecie. Dzien chlopaka, mezczyzny, urodziny, mikolajki oraz święta Bożego Narodzenia. Ile razy ot tak kupie mu cos bo coś fajnego w sklepie znalazlam. Codziennie go wspietam i wyslucham jak opowiada co idzie dobrze a co zle. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Listopad 12, 2020 1 godzinę temu, MLadyOfficiall95 napisał: Po pierwsze chłopak ma firme. Jak nie jezdze do pracy zajmuje się papierami. Doskonale znam finanse firmy jak i jego. Znam również finanse swoje i wiedz,że stac go na prezent za 60 zl bo tyle wlasnie to kosztowalo o czym jak wspomnialam "zazartowalam". Kolejne..pracowalam jako sprzedawca i wiem jak to jest. Ponadto pracowalam również jako pomoc tapicera oraz sadzilam las wiec żadnej pracy się nie boje. Za każdym razem co chcę to mu pomoge załatwić prywatnie jak i firmowo. Ma 6 aut wiec sądzę,że jego komentarz nie dotyczył tego,ze go nie stać tylko po prostu wydaje mi sie,ze dopoki ktoś sie nie przewróci na pysk to znaczy,ze nic nie robi. A ma pracę, bo te zmienne nastroje mogą być spowodowane obecną sytuacją gospodarczą. Jednak mimo wszystko, jak już z grubsza ogarniesz pieski, to rozejrzyj się za pracą. Jesteś młoda, nie masz jeszcze dzieci, musisz mieć własny pieniądz czyt. być niezależną w jakiejś mierze. Szukasz pracy i komunikujesz swojemu partnerowi, że znalazłaś. W razie czego zapewniasz go o swojej pomocy po godzinach. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Margo 427 Napisano Listopad 12, 2020 18 godzin temu, MLadyOfficiall95 napisał: Pracujemy od rana do wieczora. Na dodatek po przyjsciu z pracy wiadomo musze posprzatac, zrobić cos do jedzenia, ogarnąć pieski pranie itp. A czasami mimo wszystko slysze,że nic nie robie. Dlaczego wiadomo? A on coś robi ? 18 godzin temu, MLadyOfficiall95 napisał: Jezdze do mamy by nie byla sama ale wiadomo też staram sie,zeby moj chłopak nie zostal bez jedzenia. W sensie zawsze ugotowane,że mu nie braknie, wszystko posprzatane więc nie jeżdżę do pracy. Nie chodzisz do pracy , bo twój facet nic domu nie zrobi - wszystko musi mieć zrobione . To dorosły człowiek czy dziecko ? 18 godzin temu, MLadyOfficiall95 napisał: Ilekroc pytam go o jakies zobowiazanie kiedy pierscionek bo przeciez żyjemy razem. Nie chcę przeciez wesela. Mi wystarczy tylko glupie tak przez ołtarzem nawet tylko ze świadkami. Kocham go ale jest mi po prostu przykro. Chcesz za niego wyjść za mąż? Za faceta, który nic w domu nie zrobi? 18 godzin temu, MLadyOfficiall95 napisał: Zapomina o urodzinach , o wszystkich świętach a nawet o świętach Bożego Narodzenia. A Ty nadal chcesz za niego wyjść? 18 godzin temu, MLadyOfficiall95 napisał: Niby mowi,ze mnie kocha,ze moze niedlugo bysmy musieli postarać sie o dziecko bo młodsi nie będziemy. Cieszy mnie to ale czy to przypadkiem nie jest mydlenie oczu. Pół roku juz się nie odzywalam o pierscionku ani o niczym nadal czekam i nie odezwe się. Przecież ty już masz dziecko. Naprade nie mogę pojąć dlaczego aż tak bardzo chesz za niego wyjść. 18 godzin temu, MLadyOfficiall95 napisał: Dzisiaj kolejna przykra sytuacja leciala reklama czegoś niedrogiego i zażartowałam,ze moze mi to kupić na urodzinki a on do mnie z tekstem "nie pracujesz i ja ci nic nie będę kupowal". Zrobilo mi się tak przykro. Chodze kolo niego, sprzatam, gotuję, piore ogarniam wszystko , remont mieszkania robilam z nim nawet sama do 2 w nocy malowalam kiedy on spal by bylo jak najszybciej zrobione. A ponadto zabrzmialo to tak jak by to byla moja wina,ze moj ojciec trafil do szpitala. Ciekawe czy on tez potrafil by pracowac gdyby wiedzial,że czeka na śmierć bliskiej osoby. albo specjalnie umowilam się na operacje pieska (zabieg juz dawno ustalony). Nie wiem już co mam robic. Wpadlam po uszy. Jestem zalamana Nie wiem nawet co napisać. Ja bym wiedziała co zrobić, ale jeżeli Ty tak bardzo mimo wszystko chesz za niego wyjść za mąż- to byś tego nie zrobiła . 1 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Margo 427 Napisano Listopad 12, 2020 11 godzin temu, MLadyOfficiall95 napisał: Nie wiem co się właśnie stało ale mój facet wstał do pracy, naszykowal sobie sam śniadanie do zjedzenia na miejscu chociaż wstalam i mówię,ze mu zrobię. Ponadto przed wyjściem powiedzial,że mnie kocha. Nie rozmawialam z nim wczoraj o tym co czuje ani nie poklocilismy się. Szok. Nie wierzę, że to czytam. Przecież to nic nadzwyczajnego, a ty więc aż tak cieszysz z tego. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Listopad 12, 2020 21 minut temu, Margo napisał: Nie wierzę, że to czytam. Przecież to nic nadzwyczajnego, a ty więc aż tak cieszysz z tego. Dla jednego rzecz powszednia , dla drugiego nadzwyczajna. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smart 24 Napisano Listopad 12, 2020 10 godzin temu, Bimba napisał: Cieszy mnie że nareszcie do ciebie dotarło i nie ukrywasz że polscy faceci to zwykła patologia i chamstwo. Co widzisz w innych istnieje w tobie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bimba 2827 Napisano Listopad 12, 2020 Tak sobie powtarzaj. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ania H99 603 Napisano Listopad 13, 2020 19 godzin temu, MLadyOfficiall95 napisał: Ja mu prawie zawsze kupuje cos. Pamiętam o każdym malym świecie. Dzien chlopaka, mezczyzny, urodziny, mikolajki oraz święta Bożego Narodzenia. Ile razy ot tak kupie mu cos bo coś fajnego w sklepie znalazlam. Codziennie go wspietam i wyslucham jak opowiada co idzie dobrze a co zle. ale kupujesz to za jego pieniądze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ania H99 603 Napisano Listopad 13, 2020 19 godzin temu, MLadyOfficiall95 napisał: Po pierwsze chłopak ma firme. Jak nie jezdze do pracy zajmuje się papierami. Doskonale znam finanse firmy jak i jego. Znam również finanse swoje i wiedz,że stac go na prezent za 60 zl bo tyle wlasnie to kosztowalo o czym jak wspomnialam "zazartowalam". Kolejne..pracowalam jako sprzedawca i wiem jak to jest. Ponadto pracowalam również jako pomoc tapicera oraz sadzilam las wiec żadnej pracy się nie boje. Za każdym razem co chcę to mu pomoge załatwić prywatnie jak i firmowo. Ma 6 aut wiec sądzę,że jego komentarz nie dotyczył tego,ze go nie stać tylko po prostu wydaje mi sie,ze dopoki ktoś sie nie przewróci na pysk to znaczy,ze nic nie robi. to zostaw go i tyle. porozmawiaj z nim a nie na forum radzisz się Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ania H99 603 Napisano Listopad 13, 2020 skoro go kochasz to będziesz nawet bez pierścionka a jak nie kochasz to będziesz dla kasy ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MLadyOfficiall95 6 Napisano Listopad 13, 2020 3 godziny temu, ania H99 napisał: ale kupujesz to za jego pieniądze Nie za jego tylko za swoje. Mam odłożone dużo pieniążków. Przez 3 lata u niego tez pracowalam i tez zarabiałam więc proszę mi nie mówić,że za jego. ! Nie zalezy mi na jego pieniądzach bo mam swoje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MLadyOfficiall95 6 Napisano Listopad 13, 2020 4 godziny temu, ania H99 napisał: skoro go kochasz to będziesz nawet bez pierścionka a jak nie kochasz to będziesz dla kasy ? Kocham w tym rzecz i pytam się co mam w takiej sytuacji zrobić. Jakby autorka czytala wcześniej nie trabie i nie rozmawiam z nim o ślubie od pol roku tylko czekam. Kocham, martwie i dbam. Gdyby zalezalo mi an jego pieniądzach nie martwilabym się o niego i nie dbała. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lola14 268 Napisano Listopad 13, 2020 32 minuty temu, MLadyOfficiall95 napisał: Kocham, martwie i dbam. Gdyby zalezalo mi an jego pieniądzach nie martwilabym się o niego i nie dbała. Alez jak najbardziej martwilabys sie o niego I dbal a gdyby zalezalo ci na jego pieniadzach . Sprawy maja sie tak, ze moze I masz cos tam odlozone, ale na dzien dzisiejszy nie pracujesz, mieszkasz u niego, nie dokladasz sie do zycia I do rachunkow , ogarniesz dom (po sobie tez sprzatasz) I zajmujesz sie pieskiem I odwiedzasz rodzicow..Wiadomo, to przykre ze tata jest chory, wszystkim ludziom wypadaja choroby w rodzinie od czasu do czasu, ale to nie powod zeby przestac pracowac. Bierzesz wolne tu I tam, wychodzisz wczesniej z pracy, nadrabiasz w weekendy I jedziesz do rodzicow. Rozumiem chlopaka ze patrzy niechetnie na twoje zachowanie I nie spieszy sie do malzenstwa z toba. Teraz przy jednym psie nie mozesz pracowac. Co bedzie jak urodzisz jedno czy dwojke dzieci? Bedzie was musial ciagnac sam przez kolejne 20 lat Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bimba 2827 Napisano Listopad 13, 2020 3 godziny temu, Lola14 napisał: Sprawy maja sie tak, ze moze I masz cos tam odlozone, ale na dzien dzisiejszy nie pracujesz, mieszkasz u niego, nie dokladasz sie do zycia I do rachunkow , ogarniesz dom (po sobie tez sprzatasz) I zajmujesz sie pieskiem I odwiedzasz rodzicow..Wiadomo, to przykre ze tata jest chory, wszystkim ludziom wypadaja choroby w rodzinie od czasu do czasu, ale to nie powod zeby przestac pracowac. Bierzesz wolne tu I tam, wychodzisz wczesniej z pracy, nadrabiasz w weekendy I jedziesz do rodzicow. Rozumiem chlopaka ze patrzy niechetnie na twoje zachowanie I nie spieszy sie do malzenstwa z toba. Teraz przy jednym psie nie mozesz pracowac. Co bedzie jak urodzisz jedno czy dwojke dzieci? Bedzie was musial ciagnac sam przez kolejne 20 lat Czyli łaskawą zgodę panicza na małżeństwo autorka musi sobie wypracować i na nią zasłużyć? Skoro zarabia mniej to nie ma prawa myśleć o małżeństwie, tak? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lola14 268 Napisano Listopad 13, 2020 15 minut temu, Bimba napisał: Czyli łaskawą zgodę panicza na małżeństwo autorka musi sobie wypracować i na nią zasłużyć? Skoro zarabia mniej to nie ma prawa myśleć o małżeństwie, tak? Ona nie zarabia mniej. Ona nie chodzi do pracy bo na chorego psa. Chcialabys wyjsc za maz za faceta ktory nie moze chodzic do pracy bo na chorego psa I mame w szpitalu? Za po posprzata lazienke i przygotuje sniadanie? Niektorym moze to odpowiada ale innym nie. I nie musi. Jej facetowi najwyrazniej to nie odpowiada I chcialby zeby autorka miala stala prace. To tez nic zlego Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Filifionka 17 Napisano Listopad 13, 2020 Dnia 12.11.2020 o 15:26, MLadyOfficiall95 napisał: Ja mu prawie zawsze kupuje cos. Pamiętam o każdym malym świecie. Dzien chlopaka, mezczyzny, urodziny, mikolajki oraz święta Bożego Narodzenia. Ile razy ot tak kupie mu cos bo coś fajnego w sklepie znalazlam. Codziennie go wspietam i wyslucham jak opowiada co idzie dobrze a co zle. Dlaczego jesteś taka nadskakująca? Ty mu kupujesz z każdej okazji i bez okazji, a on Ci nigdy nic, nawet w urodziny czy Święta - po pierwszym olaniu przez niego okazji nie powinnaś mu już nic kupować. Przestań być jego kucharką, praczką i służącą, zacznij się szanować, znajdź pracę i zdystansuj się trochę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MLadyOfficiall95 6 Napisano Listopad 13, 2020 5 godzin temu, Lola14 napisał: Alez jak najbardziej martwilabys sie o niego I dbal a gdyby zalezalo ci na jego pieniadzach . Sprawy maja sie tak, ze moze I masz cos tam odlozone, ale na dzien dzisiejszy nie pracujesz, mieszkasz u niego, nie dokladasz sie do zycia I do rachunkow , ogarniesz dom (po sobie tez sprzatasz) I zajmujesz sie pieskiem I odwiedzasz rodzicow..Wiadomo, to przykre ze tata jest chory, wszystkim ludziom wypadaja choroby w rodzinie od czasu do czasu, ale to nie powod zeby przestac pracowac. Bierzesz wolne tu I tam, wychodzisz wczesniej z pracy, nadrabiasz w weekendy I jedziesz do rodzicow. Rozumiem chlopaka ze patrzy niechetnie na twoje zachowanie I nie spieszy sie do malzenstwa z toba. Teraz przy jednym psie nie mozesz pracowac. Co bedzie jak urodzisz jedno czy dwojke dzieci? Bedzie was musial ciagnac sam przez kolejne 20 lat Mam trójkę psów. 1ha dzialke o która również dbam. Koszenie trawy, grabienie jesiennych liści oraz palenie w piecu żeby bylo ciepło. Niestety nie mamy pieca z podajnikiem. Dokladam się do rachunków. Pewne rzeczy placi on a co 2 mies. Niektóre płace ja. Tylko jak ja biore wolne to nie bo mi się nie chce tyllko przewaznie zalatwiam jego sprawy firmowe. (Np. Zawiezc papiery 150 km w jedna i w druga strone albo potrzebne czesci do firmy). Mimo,że nie jezdze do pracy to robie w domu przy komputerze papierologie i zajmuje się ksiegowa oraz wszelakimi oplatami związanymi z domem, firma, podatkami. Czyli nie siedze z nudow w domu jak ty twierdzisz tylko pomagam mu w firmie. A kiedy ja jezdze z nim do pracy to mimo wszystko musze zajmowac się ta cala chora papierologia + jeszcze tym co on robi + obowiazkami przy 3 psach (jeden teraz po operacji)+choroba ojca+ogarnianiem domu i ogrodu. Mi sie nadal wydaje,ze nie jestem bezczynna i nie powinnien mnie tak traktować. Przez caly dzień pije czasami zimna kawę bo rano po przebudzeniu ogarnac pieski, sprzatanie domu, zapalenie pieca, chodzenie dokladania, zgrabienie lisci. W miedzy czasie telefon ze mam jechac po jakas część, ogarniania papierow firmowych. Czasami siedzialam przy papierach do północy byle skończyć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MLadyOfficiall95 6 Napisano Listopad 13, 2020 1 godzinę temu, Lola14 napisał: Ona nie zarabia mniej. Ona nie chodzi do pracy bo na chorego psa. Chcialabys wyjsc za maz za faceta ktory nie moze chodzic do pracy bo na chorego psa I mame w szpitalu? Za po posprzata lazienke i przygotuje sniadanie? Niektorym moze to odpowiada ale innym nie. I nie musi. Jej facetowi najwyrazniej to nie odpowiada I chcialby zeby autorka miala stala prace. To tez nic zlego Tate w szpitalu, który z tego nie wyjdzie i czekamy az umrze...:( tak powiedzial lekarz. Nie ma żadnych szans. A po raz kolejny tłumacze,że siedze w domu ale nie tylko siedze bo sprzatam tylko w tym czasie zajmuje się psem po operacji, na która zdecydowal się właśnie on doskonale zdajac sobie sprawę,że trzeba psiaka dogladac. Ponadto jak wpominalam pracuje zdalnie zajmujac się papierologia, fakturami, oplatami, podatkami, zakupem potrzebnych materialow oraz zawozenie waznych dokumentow czasami nawet oddalonych od domu o okolo 75 km. W jedną i w druga strone to ok 150 km. Tak wiec ja caly czas pracuje. A jak jezdzilam z nim do pracy to tez zajmowalam się tymi wszystkimi rzeczami. Po prostu sadze,że znalazl sobie tanią siłę robocza i myslal,że bede robila za 3 az w koncu się przewroce. A jeszcze musze wytlumaczyc,że to nie jest taka latwa praca jak wam się wydaje. Od rana do wieczora praca w wodzie. Ile razy chcialam cos poszukac. Innej pracy to mówił,że przeciez u niego pracuje i nie musze szukac nic innego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MLadyOfficiall95 6 Napisano Listopad 13, 2020 1 godzinę temu, Filifionka napisał: Dlaczego jesteś taka nadskakująca? Ty mu kupujesz z każdej okazji i bez okazji, a on Ci nigdy nic, nawet w urodziny czy Święta - po pierwszym olaniu przez niego okazji nie powinnaś mu już nic kupować. Przestań być jego kucharką, praczką i służącą, zacznij się szanować, znajdź pracę i zdystansuj się trochę. Bo lubie dawac komus radość. Sama jestem szczesliwa jak widze,że komus podoba się mój prezent. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bimba 2827 Napisano Listopad 13, 2020 3 godziny temu, Lola14 napisał: Ona nie zarabia mniej. Ona nie chodzi do pracy bo na chorego psa. Chcialabys wyjsc za maz za faceta ktory nie moze chodzic do pracy bo na chorego psa I mame w szpitalu? Za po posprzata lazienke i przygotuje sniadanie? Niektorym moze to odpowiada ale innym nie. I nie musi. Jej facetowi najwyrazniej to nie odpowiada I chcialby zeby autorka miala stala prace. To tez nic zlego Jeżeli mu to wszystko nie odpowiada to powinien zakończyć związek. A może właśnie odpowiada mu taka sytuacja - facet czuje się ważny, lepszy, on decyduje, on ma prawo karać, obrażać, poniżać, naśmiewać się, wymagać, dokopać jak ma zły humor. To tak jakby się związać z murzynem i codziennie wypominać mu że jest czarny. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MLadyOfficiall95 6 Napisano Listopad 13, 2020 (edytowany) 2 minuty temu, KorpoSzynszyla napisał: I on to docenia? Tak to akurat doceni. Zawsze podziekuje, przytuli, pocałuje. Na walentynki jak oprocz prezentu dalam mu list,w ktorym napisalam,ze mimo złych chwil i tak sobie radzimy i ze go kocham i wiersz i takie tam to się wzruszył. Edytowano Listopad 13, 2020 przez MLadyOfficiall95 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Listopad 13, 2020 11 minut temu, KorpoSzynszyla napisał: Każdy by się wzruszył bo to miły gest. Co konkretnie w takim razie tobie nie odpowiada bo na razie twoje wypowiedzi skupiają się na pasujących elementach, a ten post chyba nie o twoim zachwycie nim jest ? ...czy jest? Jeszcze się nie oświadczył jej, ale po co jak ona już zamieszkała z nim i żyją jak mąż z żoną. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Listopad 13, 2020 No cóż, życie jest dziwne, bo mężczyźni oświadczają się swoim kobietom, potem jest ślub i często wesele a potem często są kłótnie, czasami naprawdę o głupoty, i tak czy siak jest groźba rozwodu, nie ma reguły. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lola14 268 Napisano Listopad 13, 2020 9 minut temu, pari napisał: No cóż, życie jest dziwne, bo mężczyźni oświadczają się swoim kobietom, potem jest ślub i często wesele a potem często są kłótnie, czasami naprawdę o głupoty, i tak czy siak jest groźba rozwodu, nie ma reguły. No. A tutaj sie kluca I nie ma grozby rozwodu. Przynajmniej jeden problem Im odpada. Po co to zmieniac? W tym wypadku to jednak wiele zmienia. W malzenstwie, po latach klutni I grozb rozwodu, w koncu sie ten rozwod bierze razem z polowa dorobku. Tu, po latach klutni, dziewczyna zabierze chorego psa, pare swoich szmat I zero doswiadczenia zawodowego. W tym wypadku slub I rozwod bylby kozystniejszy 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Listopad 14, 2020 10 godzin temu, Lola14 napisał: No. A tutaj sie kluca I nie ma grozby rozwodu. Przynajmniej jeden problem Im odpada. Po co to zmieniac? W tym wypadku to jednak wiele zmienia. W malzenstwie, po latach klutni I grozb rozwodu, w koncu sie ten rozwod bierze razem z polowa dorobku. Tu, po latach klutni, dziewczyna zabierze chorego psa, pare swoich szmat I zero doswiadczenia zawodowego. W tym wypadku slub I rozwod bylby kozystniejszy Mojej znajomej córka przed ślubem podpisała rozdzielność majątkową ( to była tej dziewczyny decyzja). I co ty na to? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MLadyOfficiall95 6 Napisano Listopad 14, 2020 Dobra ludziska. Zamykam temat. Wczoraj zrobiłam romantyczna kolacje we dwoje i sam zaczął mówić,że byśmy w końcu musieli sfinalizowac nasz związek. I przeprasza mnie jeśli ostatnimi czasy chodzi zły ale to przez prace bo terminy go gonią. Że tęskni za wspólnymi wieczorami, zeby sobie razem polezec coś obejrzeć, wypic razem kawke i porozmawiać tak po prostu, wylelać i pobawić się z pieskami (tak bo dla nas zwierzaczki są bardzo wazne. Cześć rodziny). I że niedługo koniec robót i damy sobie radę. Szok to za mało co przeżyłam. Odpowiedzialam tylko,że miło to słyszeć i wszedl też temat dzidzi. Doszłam do wniosku,że w sumie pierscionka nie potrzebuje, bo nie lubie nosić od kilku dni jest inny. Podoba mi się to. Uprzedze od razu. Zdradzac mnie na pewno nie zdradza bo po pierwsze nie ma na to czasu a po drugie mam wglad do jego fb , telefonu bo czasami jak coś robi a dostanie wiasomosc to mam przeczytac i odpisać w jego imieniu. Przez jego tel. Czesto tez zalatwiam sprawy albo jak swojego nei mam pod ręką to z jego wchodze na neta i na odwrót. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Filifionka 17 Napisano Listopad 14, 2020 15 godzin temu, MLadyOfficiall95 napisał: Mam trójkę psów. 1ha dzialke o która również dbam. Koszenie trawy, grabienie jesiennych liści oraz palenie w piecu żeby bylo ciepło. Niestety nie mamy pieca z podajnikiem. Dokladam się do rachunków. Pewne rzeczy placi on a co 2 mies. Niektóre płace ja. Tylko jak ja biore wolne to nie bo mi się nie chce tyllko przewaznie zalatwiam jego sprawy firmowe. (Np. Zawiezc papiery 150 km w jedna i w druga strone albo potrzebne czesci do firmy). Mimo,że nie jezdze do pracy to robie w domu przy komputerze papierologie i zajmuje się ksiegowa oraz wszelakimi oplatami związanymi z domem, firma, podatkami. Czyli nie siedze z nudow w domu jak ty twierdzisz tylko pomagam mu w firmie. A kiedy ja jezdze z nim do pracy to mimo wszystko musze zajmowac się ta cala chora papierologia + jeszcze tym co on robi + obowiazkami przy 3 psach (jeden teraz po operacji)+choroba ojca+ogarnianiem domu i ogrodu. Mi sie nadal wydaje,ze nie jestem bezczynna i nie powinnien mnie tak traktować. Przez caly dzień pije czasami zimna kawę bo rano po przebudzeniu ogarnac pieski, sprzatanie domu, zapalenie pieca, chodzenie dokladania, zgrabienie lisci. W miedzy czasie telefon ze mam jechac po jakas część, ogarniania papierow firmowych. Czasami siedzialam przy papierach do północy byle skończyć. Jesteś po prostu u niego służbą, taką "przynieś, podaj, pozamiataj", i w domu, i w firmie. Prawie wszyscy Ci to w tym wątku powiedzieli, a do Ciebie to nie dociera. Do służących się ma niewielki szacunek. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Filifionka 17 Napisano Listopad 14, 2020 20 minut temu, MLadyOfficiall95 napisał: Dobra ludziska. Zamykam temat. Wczoraj zrobiłam romantyczna kolacje we dwoje i sam zaczął mówić,że byśmy w końcu musieli sfinalizowac nasz związek. I przeprasza mnie jeśli ostatnimi czasy chodzi zły ale to przez prace bo terminy go gonią. Że tęskni za wspólnymi wieczorami, zeby sobie razem polezec coś obejrzeć, wypic razem kawke i porozmawiać tak po prostu, wylelać i pobawić się z pieskami (tak bo dla nas zwierzaczki są bardzo wazne. Cześć rodziny). I że niedługo koniec robót i damy sobie radę. Szok to za mało co przeżyłam. Odpowiedzialam tylko,że miło to słyszeć i wszedl też temat dzidzi. Doszłam do wniosku,że w sumie pierscionka nie potrzebuje, bo nie lubie nosić od kilku dni jest inny. Podoba mi się to. Uprzedze od razu. Zdradzac mnie na pewno nie zdradza bo po pierwsze nie ma na to czasu a po drugie mam wglad do jego fb , telefonu bo czasami jak coś robi a dostanie wiasomosc to mam przeczytac i odpisać w jego imieniu. Przez jego tel. Czesto tez zalatwiam sprawy albo jak swojego nei mam pod ręką to z jego wchodze na neta i na odwrót. Wystarczyło, że powiedział o ślubie i powiedział o dziecku, a Ty już zachwycona. Nawet Ci pierścionka nie dał, ale jasne, że Ty nie potrzebujesz. Nie wiem, jak można się tak mało cenić. No ale gratuluję nadziei na ślub. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach