Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Fuckyou

Mam pytanie. Czy sa tu osoby ze wsi czy malych miejscowosci?

Polecane posty

1 minutę temu, magdusika25 napisał:

Mieszkam w wiosce od dziecka. Potem poznałam chłopaka przeprowadziłam się do miasta w mieście było ok super sąsiedzi. Ale nadszedł czas gdzie wróciliśmy do mojej wsi wynajmowaliśmy dom. Potem były problemy z właścicielami gdzie kazali nam się wyprowadzić i tak zrobiliśmy. Ze wsi do miasta a potem do rodziców na moje stare śmieci. Dowiaduje się setki rzeczy jakie to ludzie mają fantazję. Ale się tym nie przejmuję. Czas pokaże.

Też już jestem za stara na przejmowanie się... ;). Ale też nie powiem chyba jest jednak łatwiej jak cię mniej osób zna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, ami napisał:

Autorko co masz dokładnie na myśli z tą toksycznością?

Mnie teraz boli najabrdziej np. to że ludzie na jednej ulicy unikają kontaktu ze sobą, nie mówię że i ja jestem bez winy, że tak powiem, ale ogólnie to jest dla mnie jakieś bolesne...

Nie moge normalnie zyc. Za duzo jest zlych ludzi. To bajka ze ktos mowi ze jak zajmiesz sie swoim zyciem to problem zniknie. Jest jeszcze wiekszy. Mam osoby naokolo siebie ktore obgadywaly mnie pod moimi drzwiami, widze ze nie jestem akceptowana. Omijanie sie i ingor to norma. Czuc ze wbiliby joz jak by mogli. Nie wiadomo czy sie nie podsmiewywuja. Nie widza nic u siebie u mnie wszystko bylo analizowane. Grzech ze chodze. Bylam pilnowana gdzie wieszam pranie. Dobrze ze nie wiem co gadaja za plecami bo pewnie bym umarla. Bylam wyzywana na fb ze jestem spasla swinia, stara panna. Bylam wyzywana o to ze chodze to sklepu. Wszystkie toskyki sa najbogatrze, najlepsze. Duzo by pisac. I tak codziennie od kilku lat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, magdusika25 napisał:

Mieszkam w wiosce od dziecka. Potem poznałam chłopaka przeprowadziłam się do miasta w mieście było ok super sąsiedzi. Ale nadszedł czas gdzie wróciliśmy do mojej wsi wynajmowaliśmy dom. Potem były problemy z właścicielami gdzie kazali nam się wyprowadzić i tak zrobiliśmy. Ze wsi do miasta a potem do rodziców na moje stare śmieci. Dowiaduje się setki rzeczy jakie to ludzie mają fantazję. Ale się tym nie przejmuję. Czas pokaże.

O tym wlasnie mowie. A ja jestem sama z tym wszystkim. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, ami napisał:

Też już jestem za stara na przejmowanie się... ;). Ale też nie powiem chyba jest jednak łatwiej jak cię mniej osób zna...

A ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, ami napisał:

Też już jestem za stara na przejmowanie się... ;). Ale też nie powiem chyba jest jednak łatwiej jak cię mniej osób zna...

Zdecydowanie tak lepiej jak mniej osób zna.

Mnie nigdy nie interesowały sprawy innych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, ami napisał:

Też już jestem za stara na przejmowanie się... ;). Ale też nie powiem chyba jest jednak łatwiej jak cię mniej osób zna...

No nie bylabym taka pewna czy sie nie przejmujesz. Kazdy ma swoja granice a ludzie latwo ja przekraczaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

38 😉

No to co opisujesz to tego nie doświadczyłam...współczuję...No i chyba faktycznie takie rzeczy raczej na małych wsiach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, magdusika25 napisał:

Zdecydowanie tak lepiej jak mniej osób zna.

Mnie nigdy nie interesowały sprawy innych. 

Nie wierze w to. Poniewaz najwieksze toksyki jakich znam tak wlasnie mowia. A cale zycie zyja zyciem innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Fuckyou napisał:

No nie bylabym taka pewna czy sie nie przejmujesz. Kazdy ma swoja granice a ludzie latwo ja przekraczaja.

No tak zawsze coś tam wkurzy, ale to już na pewno nie jest ten kaliber co kiedyś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, ami napisał:

38 😉

No to co opisujesz to tego nie doświadczyłam...współczuję...No i chyba faktycznie takie rzeczy raczej na małych wsiach...

Teraz juz mi wierzysz. Czy bylabys w stanie zyc normalnie w czyms takim? Jak sie odezwiesz to mozesz byc zwyzywana za chwile. Tak to wyglada. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, ami napisał:

No tak zawsze coś tam wkurzy, ale to już na pewno nie jest ten kaliber co kiedyś...

Dystans jest oki ale czy to jest normalne zeby sie byc tak znieczulonym ze jak ktos powie ze jestes k np to ze ciebie nie bedzie to bolec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nigdy się nie przejmowałam co ludzie gadają. Za czasów nastoletnich miałam irokeza, chodziłam w glanach, miałam kompletnie gdzieś co o mnie mówią. Później wyprowadziłam się na studia do miasta, później przeprowadzka do innego miasta, wyjechałam za granicę, a niedawno wróciłam na stare śmieci i kompletnie nic się nie zmieniło w tej kwestii, czasem tylko dowiem się o sobie ciekawych rzeczy, o których nie miałam pojęcia 😄 mnie to bawi. Żyje swoim życiem, reszta mnie nie interesuje. Polecam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Fuckyou napisał:

Teraz juz mi wierzysz. Czy bylabys w stanie zyc normalnie w czyms takim? Jak sie odezwiesz to mozesz byc zwyzywana za chwile. Tak to wyglada. 

Istnieje szanse że się z tamtą wyprowadzisz? Bo ja tu innej możliwości nie widzę... Bywa że czasem po prostu do jakiegoś środowiska nie pasujemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Iwna napisał:

Ja tam nigdy się nie przejmowałam co ludzie gadają. Za czasów nastoletnich miałam irokeza, chodziłam w glanach, miałam kompletnie gdzieś co o mnie mówią. Później wyprowadziłam się na studia do miasta, później przeprowadzka do innego miasta, wyjechałam za granicę, a niedawno wróciłam na stare śmieci i kompletnie nic się nie zmieniło w tej kwestii, czasem tylko dowiem się o sobie ciekawych rzeczy, o których nie miałam pojęcia 😄 mnie to bawi. Żyje swoim życiem, reszta mnie nie interesuje. Polecam. 

Ale ja nie mam tu swojego zycia. Na sile jic nie stworzysz. Chyba ludzie ktorzy wysmiewaja ten temat nie wiedza z czym on sie wiaze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, ami napisał:

Istnieje szanse że się z tamtą wyprowadzisz? Bo ja tu innej możliwości nie widzę... Bywa że czasem po prostu do jakiegoś środowiska nie pasujemy...

Ale ty myslisz ze tutaj oni siebie po pleckach klepia? Jeden przed drugim ucieka i udaje bogacza i sie puszy. Np jest jeden sklep i pod ten dziadoski sklep musisz podjechac samochodem bo jak przyszlas to jestes biedak. Uwazasz ze to normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, ami napisał:

Istnieje szanse że się z tamtą wyprowadzisz? Bo ja tu innej możliwości nie widzę... Bywa że czasem po prostu do jakiegoś środowiska nie pasujemy...

Szansa ze sie wyprowadze sa ale jest ciezko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja doswiadczylam takiego chaamstwa ze to kafeteryjne to jak glaskanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Fuckyou napisał:

Ale ja nie mam tu swojego zycia. Na sile jic nie stworzysz. Chyba ludzie ktorzy wysmiewaja ten temat nie wiedza z czym on sie wiaze. 

Ja nic nie wyśmiewam, po prostu uważam, że trzeba robić swoje i być ponad tym. Ludzie na których ci nie zależy, nie powinni mieć takiej mocy, żeby móc cię zranić. 

Zawsze możesz zacząć życie w innym miejscu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po prostu jest mi ciezko bo od kilku lat tak naprawde nie mialam chwili wytchnienia takiego spokoju. Jestem przemeczona ta zawiscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
30 minut temu, Annn2020 napisał:

Czym się wg Ciebie ten prymitywizm objawia? 

Egoizmem godnym jaskiniowca. Rozpychaniem sie łokciami w sensie dosłownym. Bezczelnością. Grubiaństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Iwna napisał:

Ja nic nie wyśmiewam, po prostu uważam, że trzeba robić swoje i być ponad tym. Ludzie na których ci nie zależy, nie powinni mieć takiej mocy, żeby móc cię zranić. 

Zawsze możesz zacząć życie w innym miejscu. 

Jest to niemozliwe co piszesz. Mozna tak zyc jak ma sie swoja przestrzen nawet najmniejsza a ja jej nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Antak napisał:

Egoizmem godnym jaskiniowca. Rozpychaniem sie łokciami w sensie dosłownym. Bezczelnością. Grubiaństwem.

Tak tak to to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Iwna napisał:

Ja nic nie wyśmiewam, po prostu uważam, że trzeba robić swoje i być ponad tym. Ludzie na których ci nie zależy, nie powinni mieć takiej mocy, żeby móc cię zranić. 

Zawsze możesz zacząć życie w innym miejscu. 

Jak to zrobic jak dla wiekszosci jestes nikim? Albo to tak jakbys matce z np 5 dziecmi kazala zyc jak singielka? Wiesz przeciez ze pewne rzeczy nie sa mozliwe. Tu jest np tak ze jest duzo matek mlodych korzystajacych z socjala i to zrobiono z tego atut a ogolnie tak zyje patola tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Problem jest na szeroka skale. Kiedys to ignorowalam ale widze ze to duzy problem. Ostarnio ogladalam w uwadze jak 17stolatka powiesila sie bo chodzila do ksiedza bo sie tam dobrze czula. To zaczeli obgadywac ze maja romans. O to sie powiesila. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, irukangi napisał:

Ale dzięki temu trollowi mast dużo komentarzy 😁 

Tak na pewno. Idz sie dowartosciowuj gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, Fuckyou napisał:

Jest to niemozliwe co piszesz. Mozna tak zyc jak ma sie swoja przestrzen nawet najmniejsza a ja jej nie mam.

To stwórz sobie tą przestrzeń. Bardzo dużo zależy od nastawienia i podejścia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To co odpisujesz to dla mnie jest bardziej nękaniem niż tzw. toksycznością...no ale jak zwał tak zwał. Ludzie z reguły najbardziej interesujące się tymi, którzy w jakiś sposób odstają od większości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Iwna napisał:

To stwórz sobie tą przestrzeń. Bardzo dużo zależy od nastawienia i podejścia. 

Bardzo chetnie w normalnym miejscu. Tu juz nie ma gdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×