Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bella_again

Czy znacie kobiety które wyszły za mąż z rozsądku

Polecane posty

Chociaz kochały kogoś innego to wyszły za mężczyznę który był tzw. lepszym kandydatem np. troskliwym, odpwiedzialnym itd. w przeciwieństwie do tego kogo naprawdę kochały i jak myślicie, czy żałowały po latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie znam takiej kobiety. Ale sam bym się nie zgodził na coś takiego. Tylko z miłości. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, bella_again napisał:

Chociaz kochały kogoś innego to wyszły za mężczyznę który był tzw. lepszym kandydatem np. troskliwym, odpwiedzialnym itd. w przeciwieństwie do tego kogo naprawdę kochały i jak myślicie, czy żałowały po latach.

Przecież takich jest mnóstwo a jedną taką nawet poznałem która w dodatku głosiła że małżeństwo to biznes. Teraz pewnie bierze udział w strajku kobiet i marsze lgbt również zaliczone 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Solero napisał:

Przecież takich jest mnóstwo a jedną taką nawet poznałem która w dodatku głosiła że małżeństwo to biznes. Teraz pewnie bierze udział w strajku kobiet i marsze lgbt również zaliczone 😄

To czemu ja takich nie znam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Kulfon napisał:

Znam tylko jedną, która wyszła z braku laku. Czy żałuje? Chyba nie, chciała mieć męża i dzieci to ma.

To nie to samo, jak wyszła za kogokolwiek byle mieć. Tu chodzi o kobiety, które miały wybór i dylemat - wybrać dobrego opiekunczego czy tego, którego kochają ale nie wiedzą czy mialyby z nim sensowną przyszlośc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

związek bez miłości nigdy ni będzie "z rozsądku" bo jak można nazwać rozsądnym skazywanie się na życie w męczarni z człowiekiem, którego nie kochasz ? Tylko wprowadzisz się w depresję i frustrację. 

Moja ciotka tak wyszła za mąż, bo 30 lat temu to był wstyd jak kobieta nie wyszła za mąż i w ogóle zostać "stara panna" to było najgorsze bo mogło być i rodzice zewstatali ją z jakimś tam inżynierem leśnictwa tzw. "dobra partia"...ona tego faceta nigdy nie kochała...mówi, ze z perspektywy czasu to była najgorsza decyzja w jej zyciu i 1000 razy bardziej wolała by być starą panną. Mówi, że nie ma nic gorszego niż przymuszać się do seksu z facetem , który w ogóle Ciebie nie kręci, a nawet obrzydza. Żadne pieniądze nie sa tego warte. 

I bynajmniej nie chodzi o to by wiązać się z gołud)upcami...Krótko mówiąc - trzeba kierować się sercem ale z głową. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Qwerty82 napisał:

Malzenstwo z milosci to jest wyzwanie. Takie z braku laku to juz musi byc sajgon 

Z braku laku to pewnie nie. Jak rozsądnie wybierze faceta pracowitego z odpowiednim charakterem to może mieć całkiem OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, bella_again napisał:

To czemu ja takich nie znam

To tylko się ciesz, wszystkie z miłości hmm to brzmi zbyt baśniowo 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Qwerty82 napisał:

Nie wyobrazam sobie tego. Ja musze miec ogien!! Inaczej bym sie szybko znudzila 😞

No tak, do pewnego wieku można liczyć na ogień. Potem chyba trzeba się zadowolić już tylko małym płomyczkiem. 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Hellies napisał:

No tak, do pewnego wieku można liczyć na ogień. Potem chyba trzeba się zadowolić już tylko małym płomyczkiem. 😉 

to prawda, ze motylki są tak 2-3 lata a potem to powoli ostyga...tak czy inaczej minimum jakiejś chemii (chociaż na początku) musi być między ludźmi...jezeli na starcie facet Ciebie nie pociaga a na myśl o całowaniu się z nim (nie mówię już o seksie) skręca Ciebie z obrzydzenia to baaardzo kiepsko to wróży. Zadna forsa tego nie zrekompensuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Hellies napisał:

Z braku laku to pewnie nie. Jak rozsądnie wybierze faceta pracowitego z odpowiednim charakterem to może mieć całkiem OK.

Może miec ok nawet jak ma latami tęsknić do innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, KorpoSzynszyla napisał:

to była prawdziwa miłość .... do hajsu!

faceci często też dla takiej miłości się żenią

Tak było. Zakochała się w jego bogactwie. Dziewczyna po rozwodzie z trójką odchowanych dzieci (pełnoletnich). Wyszła za niego za mąż i urodziła mu dziecko. A ten po roku ją rzucił i zabrał wszystko. Weź. 😐

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, kejtred napisał:

to prawda, ze motylki są tak 2-3 lata a potem to powoli ostyga...tak czy inaczej minimum jakiejś chemii (chociaż na początku) musi być między ludźmi...jezeli na starcie facet Ciebie nie pociaga a na myśl o całowaniu się z nim (nie mówię już o seksie) skręca Ciebie z obrzydzenia to baaardzo kiepsko to wróży. Zadna forsa tego nie zrekompensuje. 

Zgadzam się. Chociaż prawdę mówiąc bardziej mi chodziło o to że np u człowieka po 40-tce ciężko wywołać płomień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, agent of Asgard napisał:

Nie, ale znam dwóch mężczyzn, którzy weszli w związki z rozsadku.

I co z nimi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, bella_again napisał:

Może miec ok nawet jak ma latami tęsknić do innego?

Może mieć OK jak tego innego nie ma. Jak jest to oczywiście że miłość wygrywa nad rozsądkiem. 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, nawet taka która żałowała po miesiącu. Tylko kobiety sa zdolne do takiej głupoty. Same sie skazują na cierpienie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Poza filmami, w życiu nie ma aż tak jednoznacznych sytuacji.

Można kochać kilka osób i to nie jest nic dziwnego. Więc wybiera się trochę inaczej niż w tym pytaniu.
Moja żona co jakiś czas, dość rzadko, może raz na rok wspominała przy różnych okazjach swojego pierwszego faceta, który obiecał jej ślub, była wielka miłość i nagle ją zostawił dla innej. Musiała bardzo to przeżyć i w mojej ocenie ona ciągle go kochała. Przed naszym rozwodem, coraz częściej na mnie narzekała i wtedy porównywała mnie z nim i narzekała, że nie jestem taki jak tamten pierwszy... Wiele razy powtarzała, że wzięła mnie z rozsądku, chociaż uważam, że we mnie tez była kiedyś zakochana, co nie wyklucza tego, że było w tym sporo rozsądku, bo byłem zaradny i pracowity. Te cechy przestały wystarczać jak już się trochę dorobiliśmy...

A tego, który był jej facetem bezpośrednio prze de mną i któremu ją odbiłem, wcale nie wspominała, przez całe małżeństwo. Tylko tego pierwszego.
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, MlecznaCzekolada6 napisał:

Ja znam.

Najpierw balowała kilka lat, a potem wróciła do gościa, którego zdradzała , a on jej założył odrazu pierścionek 🙂 na bank przekonał sam siebie, że to z miłości wróciła, bo to zawsze ... był w tych sprawach i opoźniony w rozwoju

To wyjątkowo smutne. A ta kobieta to perfidny potwór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, agent of Asgard napisał:

chcą czegoś więcej - wzajemności, wspólnych celów i zainteresowań.

I mogą to dostać, ale ignorują tych, którzy chcą im to dać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, agent of Asgard napisał:

po części dlatego, że ci, którzy chcą im to dać, nie potrafią, nie umieją i nie nadają się do niczego, a z samego chcenia nic nie wynika.

Nie jest tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zdrowy rozsądek w momencie pobierania się też jest wskazany . Bywa, że dziewczyna tak zakochana że nie widzi u partnera tego co inni widzą.  Wychodzenie tylko z rozsądku jak dla mnie słabe, ale rozsądek w tym momencie też się przyda. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, kejtred napisał:

to prawda, ze motylki są tak 2-3 lata a potem to powoli ostyga...tak czy inaczej minimum jakiejś chemii (chociaż na początku) musi być między ludźmi...jezeli na starcie facet Ciebie nie pociaga a na myśl o całowaniu się z nim (nie mówię już o seksie) skręca Ciebie z obrzydzenia to baaardzo kiepsko to wróży. Zadna forsa tego nie zrekompensuje. 

Ale jesli to nie jest obrzydzenie tylko po prostu ten z rozsądku jest bardziej jak przyjaciel, lubi się go ale jest po prostu letnio, nie ma ognia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×