Lila235 0 Napisano Grudzień 8, 2020 Wiem, że to może jest głupie ale może ktoś mi doradzi. Jakiś czas temu zerwał ze mną chłopak, mamy teoretycznie ze sobą kontakt ale nie jest on za fajny. Wiem że mu się podobałam i raczej nadal podobam ale się we mnie nie zakochał. Stwierdził że chce się przyjaźnić. Na początku związku było nawet okej, później zaczęło się sypać. Wiem że jest w tym troche mojej winy, ale denerwowało mnie że nie podchodził do niczego dojrzale. Często nie było fajnie z tego powodu ale i tak strasznie za nim tęsknie i bardzo chciałabym mu to powiedzieć, a jeszcze bardziej do niego wrócić i spróbować jeszcze raz. Nie wiem już co mam robić, wykańcza mnie to. Nie wiem jak mam z nim rozmawiać i jak mu o tym wszystkim powiedzieć i co zrobić żeby poczuł do mnie to co czuł na początku. Może ktoś z was mi doradzi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lila235 0 Napisano Grudzień 8, 2020 On sam w sumie stara się podtrzymać ten jakiś tam kontakt i to on zaczyna praktycznie każdą rozmowę. Strasznie chciałabym mu napisać że tęsknie i że chce żeby wróciło to co było, ale nie chce wyjść na zdesperowaną ...kę i usłyszeć od niego, że czas pokaże Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bimba 2827 Napisano Grudzień 8, 2020 28 minut temu, Lila235 napisał: Wiem że jest w tym troche mojej winy, ale denerwowało mnie że nie podchodził do niczego dojrzale. Co???? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Blanca30 245 Napisano Grudzień 8, 2020 32 minuty temu, Lila235 napisał: Strasznie chciałabym mu napisać że tęsknie i że chce żeby wróciło to co było, ale nie chce wyjść na zdesperowaną ...kę i usłyszeć od niego, że czas pokaże Absotutnie nie powinnaś mu nic takiego napisać. Facet to myśliwy, najbardziej smakuje mu zdobycz, którą sam upoluje, a nie która jest mu podana na tacy. Na Twoim miejscu udawałabym, że on mnie wcale nie interesuje jako partner 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lila235 0 Napisano Grudzień 8, 2020 15 minut temu, Bimba napisał: Co???? Chodzi mi o to że wiem, że to zerwanie jest troche z mojej winy bo często się na niego wkurzałam, nawet może za często, ale on zazwyczaj nie myślał co mówi czym potrafił zranić , zachowywał się nie dojrzale i nigdy nie byłam przez to w stanie z nim poważnie pogadać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna Darking Napisano Grudzień 8, 2020 Dla mnie te całe podchody są dziwne. Nie lubię udawać. Jestem prostolinijna, mówię co czuję, mówię czego oczekuję, mówię co mi się nie podoba. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lila235 0 Napisano Grudzień 8, 2020 2 minuty temu, Joanna Darking napisał: Dla mnie te całe podchody są dziwne. Nie lubię udawać. Jestem prostolinijna, mówię co czuję, mówię czego oczekuję, mówię co mi się nie podoba. Ja też nie lubie udawać, przez co często się kłóciliśmy, bo mówiłam mu co mi się nie podoba i chciałam to z nim przegadać, ale zawsze kończyło się na tym że niepotrzebnie przesadzam, dramatyzuje i go męczę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna Darking Napisano Grudzień 8, 2020 Przed chwilą, Lila235 napisał: Ja też nie lubie udawać, przez co często się kłóciliśmy, bo mówiłam mu co mi się nie podoba i chciałam to z nim przegadać, ale zawsze kończyło się na tym że niepotrzebnie przesadzam, dramatyzuje i go męczę Jak dla mnie postępowałaś prawidłowo - rozmowa to podstawa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Santee 201 Napisano Grudzień 8, 2020 2 minuty temu, Joanna Darking napisał: Dla mnie te całe podchody są dziwne. Nie lubię udawać. Jestem prostolinijna, mówię co czuję, mówię czego oczekuję, mówię co mi się nie podoba. Ntety, to jednak jakastam forma podchodow jest zawsze Nie wiem ile wy lat macie, ale... Skoro piszesz ze niedojrzaly, znacz dojrzec musi.. Ty tez poniekad raczej. Kus, badz raz blize, raz dalej. Pojawiaj sie z innymi. Nie gwarantuje sukcesu, ale powrot na obecnym etapie jest na moje niemozliwy. On musi sie okreslic, a tego w nim jeszcze nie ma bo nie dorosl do tego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bimba 2827 Napisano Grudzień 8, 2020 7 minut temu, Lila235 napisał: 28 minut temu, Bimba napisał: Co???? Chodzi mi o to że wiem, że to zerwanie jest troche z mojej winy bo często się na niego wkurzałam, nawet może za często, ale on zazwyczaj nie myślał co mówi czym potrafił zranić , zachowywał się nie dojrzale i nigdy nie byłam przez to w stanie z nim poważnie pogadać Przestań już już idealizować podłego chama, który skupiał się tylko na tym żeby ci dokuczać. Ośmieszasz się tylko. Tęsknisz za katem? 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bimba 2827 Napisano Grudzień 8, 2020 Bo nie zna innego życia. Myśli że tak na być. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lila235 0 Napisano Grudzień 8, 2020 1 minutę temu, Bimba napisał: Bo nie zna innego życia. Myśli że tak na być. Nie myślę, że tak ma być, No jakbym tak myślała to bym się z min o to nie kłóciła. Nie wiem dlaczego za nim tęsknie i też uważam to za głupotę, ale strasznie męczy mnie to uczucie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bimba 2827 Napisano Grudzień 8, 2020 1 minutę temu, Lila235 napisał: Nie wiem dlaczego za nim tęsknie i też uważam to za głupotę, ale strasznie męczy mnie to uczucie Właśnie dlatego. Polka zawsze winy szuka w sobie. Jak facet pije, bije, wyzywa, znęca się, nie szanuje to ona zawsze winy szuka w sobie - tak ma wdrukowane przez kościół, szkołę, rodzinę, inne kobiety. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nenesh 545 Napisano Grudzień 8, 2020 (edytowany) 1 godzinę temu, Lila235 napisał: [...] nie podchodził do niczego dojrzale [...] mówiłam mu co mi się nie podoba i chciałam to z nim przegadać, ale zawsze kończyło się na tym że niepotrzebnie przesadzam, dramatyzuje i go męczę [...] Związek, w którym jedna strona bagatelizuje i ignoruje potrzeby i komfort drugiej jest niezdrowy i nie warto go ciągnąć. Skoro rozmowy na nic się zdały, Twoja frustracja z czasem tylko by narastała i prędzej czy później i tak byście się rozstali. Egoistyczny niedojrzały chłopiec to nie materiał na partnera. 1 godzinę temu, Lila235 napisał: [...] co zrobić żeby poczuł do mnie to co czuł na początku [...] Oboje poznaliście już Wasze wady. Facet ma na tyle godności, by nie akceptować Twoich, a Ty pomimo złego traktowania Cię wciąż chcesz z nim być... Zastanów się, jaki w tym sens. Masz nadzieję, że on się zmieni, ale to się nigdy nie stanie, bo - jak z Twojego opisu sytuacji wynika - nigdy nie wykazał po temu woli. Wolał od Ciebie odejść, niż popracować nad relacją. O czymś to świadczy i musisz sobie uzmysłowić, że zanim pozna inną i przestanie Cię znać, powinnaś nabrać dystansu i sama się odciąć, by więcej nie cierpieć. 1 godzinę temu, Lila235 napisał: [...] Nie wiem jak mam z nim rozmawiać i jak mu o tym wszystkim powiedzieć [...] Nie rozmawiać i nie prosić się o łaskę, ponieważ tym samym dasz mu do zrozumienia, że w gruncie rzeczy wcale nie zawinił, skoro mimo wszystko chcesz z nim być. Tym bardziej nigdy się nie zmieni. To TY dostałabyś szansę na zmianę zachowania, nie on. Najlepszym rozwiązaniem byłoby po prostu uciąć ten kontakt, przecierpieć rozstanie i zająć się swoim życiem. Kontynuując znajomość tylko niepotrzebnie stoisz w miejscu. Edytowano Grudzień 8, 2020 przez Nenesh Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bimba 2827 Napisano Grudzień 8, 2020 1 minutę temu, Nenesh napisał: Nie rozmawiać i nie prosić się o łaskę, ponieważ tym samym dasz mu do zrozumienia, że w gruncie rzeczy wcale nie zawinił, skoro mimo wszystko chcesz z nim być. Tym bardziej nigdy się nie zmieni. To TY dostałabyś szansę na zmianę zachowania, nie on. No ale przecież i on i ona twierdzą zgodnie że to jej wina. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lila235 0 Napisano Grudzień 8, 2020 11 minut temu, Bimba napisał: Właśnie dlatego. Polka zawsze winy szuka w sobie. Jak facet pije, bije, wyzywa, znęca się, nie szanuje to ona zawsze winy szuka w sobie - tak ma wdrukowane przez kościół, szkołę, rodzinę, inne kobiety. Mnie to chyba po prostu zaćmiło Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lila235 0 Napisano Grudzień 8, 2020 2 minuty temu, Bimba napisał: No ale przecież i on i ona twierdzą zgodnie że to jej wina. Nie wiem co on twierdzi, ale ja sądzę że to wina obu stron Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nenesh 545 Napisano Grudzień 8, 2020 2 minuty temu, Bimba napisał: No ale przecież i on i ona twierdzą zgodnie że to jej wina. Odpowiedzialność za relację spoczywa na partnerach po równo. Z tym, że Autorka byłaby skłonna wziąć na siebie swoją część, a facet najwyraźniej nie. I w tym problem. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ania H99 603 Napisano Grudzień 8, 2020 1 godzinę temu, Lila235 napisał: Wiem, że to może jest głupie ale może ktoś mi doradzi. Jakiś czas temu zerwał ze mną chłopak, mamy teoretycznie ze sobą kontakt ale nie jest on za fajny. Wiem że mu się podobałam i raczej nadal podobam ale się we mnie nie zakochał. Stwierdził że chce się przyjaźnić. Na początku związku było nawet okej, później zaczęło się sypać. Wiem że jest w tym troche mojej winy, ale denerwowało mnie że nie podchodził do niczego dojrzale. Często nie było fajnie z tego powodu ale i tak strasznie za nim tęsknie i bardzo chciałabym mu to powiedzieć, a jeszcze bardziej do niego wrócić i spróbować jeszcze raz. Nie wiem już co mam robić, wykańcza mnie to. Nie wiem jak mam z nim rozmawiać i jak mu o tym wszystkim powiedzieć i co zrobić żeby poczuł do mnie to co czuł na początku. Może ktoś z was mi doradzi zerwij kontakt na dobre, nawet nie przyjaźnij się z nim, bo będzie ciągle to ciebie bolało, a skoro on jest nie dojrzały i nie chce to po co? znajdź sobie innego fajnejszego stać cię na to! 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bimba 2827 Napisano Grudzień 8, 2020 22 minuty temu, Nenesh napisał: Odpowiedzialność za relację spoczywa na partnerach po równo. Z tym, że Autorka byłaby skłonna wziąć na siebie swoją część, a facet najwyraźniej nie. I w tym problem. Odpowiedzialność za związek tak, po równo - ale jeśli jedno jest podłe i nie szanuje drugiego to nie wmawiaj mi że to wina obojga. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nenesh 545 Napisano Grudzień 8, 2020 9 minut temu, Bimba napisał: Odpowiedzialność za związek tak, po równo - ale jeśli jedno jest podłe i nie szanuje drugiego to nie wmawiaj mi że to wina obojga. Jeśli jedno jest podłe, to odpowiedzialnością drugiego jest ten związek zakończyć. Jeśli tego nie robi, to tak, jest obciążone winą za złe traktowanie siebie przez partnera, na które pozwala. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Santee 201 Napisano Grudzień 8, 2020 19 minut temu, Nenesh napisał: Jeśli jedno jest podłe, to odpowiedzialnością drugiego jest ten związek zakończyć. Jeśli tego nie robi, to tak, jest obciążone winą za złe traktowanie siebie przez partnera, na które pozwala. Uzupelnilbym, ze takze samo siebie tym krzywdzi. Nazywam to "syndromem cierpietnicy " w przypadku kobiet 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Santee 201 Napisano Grudzień 8, 2020 Edit. Dosc czesta cecha u osob z niska samoocena Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Santee 201 Napisano Grudzień 8, 2020 54 minuty temu, Nenesh napisał: Jeśli jedno jest podłe, Nie generalizowalbym az tak. O podlosci mozna mowic, gdy jest to dzialanie celowe. Jak mlody, to po prostu jest to niedojrzalosc. Mialem taki przypadek osobiscie, byly mojej pozniejszej bylej. Zwyczajnie dzidzia, myslal ze druga mamusie znalazl. A ona wlasnie taki typ. Wwiecznie cierpiaca za innych, bo tak wychowana. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AZS56 144 Napisano Grudzień 8, 2020 2 godziny temu, Lila235 napisał: Chodzi mi o to że wiem, że to zerwanie jest troche z mojej winy bo często się na niego wkurzałam, nawet może za często, ale on zazwyczaj nie myślał co mówi czym potrafił zranić , zachowywał się nie dojrzale i nigdy nie byłam przez to w stanie z nim poważnie pogadać 2 godziny temu, Lila235 napisał: Ja też nie lubie udawać, przez co często się kłóciliśmy, bo mówiłam mu co mi się nie podoba i chciałam to z nim przegadać, ale zawsze kończyło się na tym że niepotrzebnie przesadzam, dramatyzuje i go męczę Wydrukuj sobie to i powies na scianie. Jak cie najdzie tesknota, to przypomnij sobie, za czym tesknisz. To pozwoli ci zdystansowac sie do przeszlosci, bo jej juz nie ma. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach