Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Jak odstawić 8 miesięczne dziecko od piersi? Próbowałam już wiele razy. Różne mleka, dosypywalam cukru nawet. Butelki nie wlozy do ust, smoczka tak samo, z bidonu ze słomka pije wodę ale tylko kilka łyków. Je mało. Pół słoiczka małych gerberow. Czasem mu wcisne jeszcze jakiegoś chrupka kukurydzianego czy owoca. Wydaje mi się że w tym wieku już powinien więcej jeść. W ogóle jak go karmię to na widok łyżeczki nie otwiera ust tylko czasem delikatnie je uchyli a ja wykorzystuje moment i wkładam mu łyżeczkę do buzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może musi najpierw "polubić" inne jedzenie?

Mój co prawda od początku na mm, ale początek rozszerzania diety to był koszmar (a zaczynałam jak miał 7 miesięcy) - nie chciał, nie współpracował, mimo że jak miał lepszy dzień to z łyżeczki pięknie zbierał. Aż przyszedł taki dzień, że po prostu zaskoczyło z jedzeniem. Zaczął jeść obiadki, deserki, przekonał się do kaszek i nagle okazało się (miał 10 miesięcy), że przestałam używać butelki, bo wodę szybko przestawił się na picie z kubeczka, a od mleka wolał kaszki.

A próbowałaś robić mu kaszki na swoim mleku? Może to jakiś pomysł na początek?

Edytowano przez Gość_2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A próbowałaś robić kaszki na mleku? Swoim lub mm. Moja córka też nie zna butelki ani smoczka, odmówiła piersi sama, w 9 miesiącu. Mleko dostawała z kaszkami, łyżeczką. Ale ona to od początku wszystkożerna była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kaszki robiłam ale takie gotowe na mm. Nie chciał tego połknąć tylko trzymał w buzi i wypluwał. Na swoim nie robiłam bo nie chce mi się ściągać:) ale czy mleko w kaszkach to  nie byłaby za mała ilość mleka w tym wieku?  Niby do roku mleko to podstawa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, 31190 napisał:

Kaszki robiłam ale takie gotowe na mm. Nie chciał tego połknąć tylko trzymał w buzi i wypluwał. Na swoim nie robiłam bo nie chce mi się ściągać:) ale czy mleko w kaszkach to  nie byłaby za mała ilość mleka w tym wieku?  Niby do roku mleko to podstawa. 

Kup sama MM i kaszki bezmleczne. U mnie to przechodziło, ale tylko z bananem, którego też dodawałam oddzielnie. Pozniej zaczęła też tolerować gdy dodawałam inne owoce. Gotowe kaszki z mm i smakowe jej nie podchodziły. Na opakowaniu mm powinnaś mieć rozpiskę ile dziecko potrzebuje w którym miesiącu. Ja podawałam dwa razy dziennie. Śniadanie i kolacja. To było chyba sześć miarek mleka na 180 ml wody. Do tego kaszka. Jedna miarka jest na 30 ml wody jeśli dobrze pamiętam.

Edytowano przez Iwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, 31190 napisał:

Kaszki robiłam ale takie gotowe na mm. Nie chciał tego połknąć tylko trzymał w buzi i wypluwał. Na swoim nie robiłam bo nie chce mi się ściągać:) ale czy mleko w kaszkach to  nie byłaby za mała ilość mleka w tym wieku?  Niby do roku mleko to podstawa. 

Przy dwóch porcjach kaszki takich pełnych u nas wystarczyło (ze 180ml wody, czasami trochę większe jeśli miał apetyt). Do tego dochodziły jeszcze jogurty i serki homogenizowane w ramach II śniadania albo podwieczorku, więc nabiału nie było aż tak mało

 

a z rodzajem kaszek poeksperymentuj - jest kleik ryżowy, manna, jakieś pełnoziarniste, z dodatkiem tapioki, czyste i smakowe... ja zaczynałam od czystych, sama urozmaicałam smaki, ale nie chciał, później miał swoje ulubione smakowe

Edytowano przez Gość_2
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, Gość_2 napisał:

Może musi najpierw "polubić" inne jedzenie?

Mój co prawda od początku na mm, ale początek rozszerzania diety to był koszmar (a zaczynałam jak miał 7 miesięcy) - nie chciał, nie współpracował, mimo że jak miał lepszy dzień to z łyżeczki pięknie zbierał. Aż przyszedł taki dzień, że po prostu zaskoczyło z jedzeniem. Zaczął jeść obiadki, deserki, przekonał się do kaszek i nagle okazało się (miał 10 miesięcy), że przestałam używać butelki, bo wodę szybko przestawił się na picie z kubeczka, a od mleka wolał kaszki.

A próbowałaś robić mu kaszki na swoim mleku? Może to jakiś pomysł na początek?

u mnie też był z tym horror , jak włożyłam jej łyżeczkę do buzi to od razu wszystko było wypluwane, ale jakoś się później uspokoiło, i zaczęła normalnie jeść, a takie kaszki są naprawdę fajne, je takie do dziś 🙂 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego chcesz dziecko odstawić od piersi? Jesteś pewna, że tego chcesz? A dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Syn tez nie chcial papek,probowalam dawac od 4 mc. Kolo 8mc zalapal wreszci cos innego metoda BLW. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorko, dlaczego tak szybko rezygnujesz z kp? Mleko matki powinno stanowic podstawę diety do 1 roku życia, WHO zaleca karmić minimum do 2 roku życia... Ja wiem, że KP może być nieprzyjemne, upierdliwe, męczące, ale pomyśl o dobru swojego dziecka. Karmienie piersią to inwestycja w jego odporność, zdrowie, inteligencję i rozwój. To tworzy niepowtarzalną więź i czym dłużej armisz tym większą więź będziecie mieć w przyszłości.

Postaraj się zacisnąć zęby i pokarmić jeszcze ten rok...

  • Like 1
  • Haha 2
  • Confused 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, załamanaankaa napisał:

Autorko, dlaczego tak szybko rezygnujesz z kp? Mleko matki powinno stanowic podstawę diety do 1 roku życia, WHO zaleca karmić minimum do 2 roku życia... Ja wiem, że KP może być nieprzyjemne, upierdliwe, męczące, ale pomyśl o dobru swojego dziecka. Karmienie piersią to inwestycja w jego odporność, zdrowie, inteligencję i rozwój. To tworzy niepowtarzalną więź i czym dłużej armisz tym większą więź będziecie mieć w przyszłości.

Postaraj się zacisnąć zęby i pokarmić jeszcze ten rok...

Laktoterroryzm rzadzi. Daj zyc. Jak kobieta juz nie chce karmic to niech nie karmi. 

Odpornosc dziecko bedzie mialo jaka bedzie mialo. Karmienie piersia niczego nie gwarantuje. Na inteligencje wplywu nie ma. Wiez natomiast nie zalezy od wciskania dziecku cycka do buzi tylko od wielu innych czynnikow. Wbrew laktoterrorystkom mozna byc kochajaca, wspaniala mama nawet nie karmiac piersia. 

Przestancie wpedzac kobiete w poczucie winy, karmila i tak bardzo dlugo. 

 

  • Like 6

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, załamanaankaa napisał:

Autorko, dlaczego tak szybko rezygnujesz z kp? Mleko matki powinno stanowic podstawę diety do 1 roku życia, WHO zaleca karmić minimum do 2 roku życia... Ja wiem, że KP może być nieprzyjemne, upierdliwe, męczące, ale pomyśl o dobru swojego dziecka. Karmienie piersią to inwestycja w jego odporność, zdrowie, inteligencję i rozwój. To tworzy niepowtarzalną więź i czym dłużej armisz tym większą więź będziecie mieć w przyszłości.

Postaraj się zacisnąć zęby i pokarmić jeszcze ten rok...

Nie rezygnuje zupełnie. Chce tylko go odzwyczaić abym mogła się na chwilę chociaż gdzieś wyrwać no i oczywiście niedługo wrócić do pracy. Karmić będę piersią w miarę możliwości. Nie przesadzajcie z tymi zaleceniami. A nikt ci nie zapewni na sto procent że jak będziesz karmić 10lat to twoje dziecko będzie zdrowe. I nie muszę zaciskać zębów bo lubię karmić piersią i jeśli o mnie chodzi to mogę karmić i dwa lata ale trzeba wracać do swoich obowiązków a kp w jakimś stopniu w tym przeszkadza.

 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, AgsAgsAgs napisał:

Karmienie piersia niczego nie gwarantuje. Na inteligencje wplywu nie ma. 

No nie jestem laktoterrorystką ale jest wiele badań świadczących o tym że jednak  KP ma wpływ na IQ

  • Like 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 8.12.2020 o 21:02, Persefona napisał:

No nie jestem laktoterrorystką ale jest wiele badań świadczących o tym że jednak  KP ma wpływ na IQ

To skąd się brały pokolenia przygłupów kiedy wszyscy byli karmieni piersią, bo mm zwyczajnie nie było? 🤦‍♀️ 

Takie podejście sugeruje laktoterroryzm. 

  • Like 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 8.12.2020 o 18:35, załamanaankaa napisał:

Autorko, dlaczego tak szybko rezygnujesz z kp? Mleko matki powinno stanowic podstawę diety do 1 roku życia, WHO zaleca karmić minimum do 2 roku życia... Ja wiem, że KP może być nieprzyjemne, upierdliwe, męczące, ale pomyśl o dobru swojego dziecka. Karmienie piersią to inwestycja w jego odporność, zdrowie, inteligencję i rozwój. To tworzy niepowtarzalną więź i czym dłużej armisz tym większą więź będziecie mieć w przyszłości.

Postaraj się zacisnąć zęby i pokarmić jeszcze ten rok...

Czyli moje dziecko będzie głupie, chore, nieodporne, a ze mną więzi mieć nie będzie? 

Ciekawostką jest w takim razie, że moja córka nawet kataru nie miała, rozwija się idealnie, a najlepszy kontakt ma z mężem, który nie dość, że jej nie urodził, to nawet nie próbował przystawiać do piersi. Śmieszne. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 8.12.2020 o 21:02, Persefona napisał:

No nie jestem laktoterrorystką ale jest wiele badań świadczących o tym że jednak  KP ma wpływ na IQ

No to w pokoleniu naszych rodzicow i dziadkow powinni byc sami geniusze. Wszyscy wykarmieni piersia. 

Inteligencje, podobnie jak kolor oczu i wlosow dziedziczy sie po przodkach. Sa teraz badania ktore sugeruja, ze dziecko dziedziczy inteligencje glownie po matce, jednak nie wysysa jej z mlekiem matki. To kwestia genow.

  • Like 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 8.12.2020 o 21:02, Persefona napisał:

No nie jestem laktoterrorystką ale jest wiele badań świadczących o tym że jednak  KP ma wpływ na IQ

A jeśli dziecko ma dwoje powiedzmy niezbyt inteligentnych rodziców to samo będzie geniuszem bo mleko z piersi piło? 

Starszego dziecka nie karmilam piersią aż dziw że się czytać i pisać nauczylo😉 A tak serio i wśród ludzi wykarmionych kp są ludzie mniej i bardziej inteligentni jak i wśród tych na mm. Na inteligencję ma wpływ wiele czynników a nie to ile mleka z pierci wypil

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 8.12.2020 o 18:35, załamanaankaa napisał:

Karmienie piersią to inwestycja w jego odporność, zdrowie, inteligencję i rozwój.

 

Dnia 8.12.2020 o 21:02, Persefona napisał:

No nie jestem laktoterrorystką ale jest wiele badań świadczących o tym że jednak  KP ma wpływ na IQ

Obie wiecie, że gdzieś dzwoni, ale nie wiecie w którym kościele. Dziecko rodzi się z określoną odpornością i ilorazem IQ. Są dzieci, które rodzą się z bardzo słabą odpornością i kp jest dla nich zbawienne. Słaba odporność wpływa na zdolność koncentracji u dziecka, stąd wspomaganie odporności może wpłynąć na rozwój i inteligencje, a raczej nie pozwoli na obniżenie tej inteligencji. Jak dziecko urodzi się z IQ 95, to niestety, ale kp nie zrobi z dziecka geniusza. A dziecku, które urodziło się z IQ 130, lekki spadek koncentracji nie zaszkodzi. Dlatego nigdy nie będzie zgody pomiędzy laktoterrorystkami, a całkowitymi przeciwniczkami kp, bo problem jest w tym, że my nie wiemy z jaką odpornością i inteligencją rodzi się nasze dziecko. Ja tam wolałam pokarmić i uważam, że jak ktoś karmić kp nie chce, to niech chociaż siarę poda, bo go to nic nie kosztuje, a dla dziecka może okazać się bezcenne.

  • Like 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
38 minut temu, Unlan napisał:

To niech chociaż siarę poda, bo go to nic nie kosztuje, a dla dziecka może okazać się bezcenne.

No przypomniało mi się, gdzie się pożarłyśmy na początku naszej "znajomości" 🤣 

Wtedy się pożarłyśmy, a teraz powiem to delikatniej ze względu właśnie na sympatię, którą mam do Ciebie: jeśli ktoś nie chce, to niech nic nie podaje. Moja mała nawet siary nie dostała, bo i tego nie udało się moim oprawcom, ups, położnym, ze mnie wycisnąć. I tak jak pisałam wyżej - nawet kataru nie było. Zaparcie miała chyba trzy razy, na samym, samym początku, w pierwszym miesiącu życia. 

Bardzo nie lubię, kiedy ktoś mi mówi, jak mam karmić czy wychowywać swoje dziecko. Ja też tego nie robię, bo uważam, że jeśli dziecko jest zdrowe, ma poczucie bezpieczeństwa, miłości i jest zadbane, to nie moja sprawa jak się z nim obchodzą jego rodzice. Co ciekawe, nikt nigdy nie zapytał matki z patologii jak karmi, co myśli o szczepionkach, czy jej dzieci mają skarpetki w domu albo kiedy wprowadziła stałe pokarmy. Tylko zawsze ktoś się dop.ierdoli do mamy, której naprawdę na dziecku zależy i po takich radach ma ochotę wyskoczyć przez balkon. 

Edytowano przez Yskra
  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Każdy kto w swoim wpisie na tym forum, w którym w ogóle śmie napisać o korzyściach KP jest nazywany laktoterorystą. Kurde, niedługo grono ekspertek z kafeterii orzeknie, że mm jest lepsze od KP. Nie chcesz, nie chciałaś KP, twoja sprawa, ale nie pisz  głupot jedna z drugą, że KP nie ma żadnego wpływu np. na odporność. Wystarczy otworzyc pierwszą lepszą publikacje na ten temat aby zaczerpnąć wiedzy i przestać siać herezje.

Edytowano przez Ernesto
  • Like 3
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
55 minut temu, Ernesto napisał:

nie pisz  głupot jedna z drugą, że KP nie ma żadnego wpływu np. na odporność. Wystarczy otworzyc pierwszą lepszą publikacje na ten temat aby zaczerpnąć wiedzy i przestać siać herezje.

Raczej dziewczynom chodzi o to, że KP nie odpowiada w 100% za nabycie odporności przez dziecko, a tym bardziej (bo ten mit został obalony) za poziom IQ, rozwój inteligencji - tutaj jest to temat uwarunkowań genetycznych oraz ogólnie zbilansowanej diety także po przejściu na posiłki stałe, bo teraz już się mówi, że dla rozwoju mózgu najważniejsze są pierwsze 3 lata życia dziecka. KP wspiera i pomaga, ale nie jest złotą receptą na wszystko - KP nie jest również wyłącznym czynnikiem budującym odporność.

A laktoterroryzm to jest właśnie stwierdzenie, które również w tym wątku pada, że matka odmawia swojemu dziecku odporności, inteligencji i więzi. Jakbyś się czuł na miejscu matki, gdyby ktoś Ciebie potraktował taką mieszanką?

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Dobrosułka napisał:

Takze oprocz siary to kazdy powinien robic jak uwaza i jakie karmienie lepiej wpasowuje sie w zycie.  

 

Nie "oprócz siary". Każdy po prostu powinien robić tak, jak czuje. Jeśli nie chce karmić piersią, to nie karmi. Są inne metody, by dziecko nabyło odporności, rozwijało się prawidłowo, nie miało problemów gastrycznych i było blisko z mamą. 

Najlepiej dać siarę, karmić piersią do przedszkola, ale za to latać z noworodkiem po knajpach, w hałaśliwe miejsca publiczne, podać tablet zamiast książeczki albo przywiązać dziecko do siebie tak, żeby uzależnić. Wiele takich przypadków znam i zaręczam, że karmienie dziecka nijak się ma do jego przyszłości. A gadanie na siłę o tych badaniach amerykańskich naukowców jest bzdetne. Gdyby były takie niepodważalne, to takie dzieci jak moja K. byłyby opóźnione, wiecznie chore i zwichrowane z powodu braku kontaktu z matką. Nie mówiąc o dzieciach wychowywanych przez pary gejów, gdzie siłą rzeczy nie ma mowy o KP. 

  • Like 1
  • Confused 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze na swoim własnym przykładzie powiem - moja mama miała mnóstwo pokarmu, karmiła mnie na zawołanie, siarę dostałam i co? Stale byłam przeziębiona do gimbazy chyba, rozwijałam się fizycznie wolno, pominęłam przewroty i raczkowanie, a sportowo to powiedziałabym, że jestem niedorozwinięta wręcz. Kuzynka karmiona mm i to takim obrzydliwym, starego typu z lat 90. była zawsze okazem zdrowia, miala od nastolatki cudowną figurę, same piątki z wf, a inteligencją mnie przewyższa, co przykro mi stwierdzić, ale taka jest prawda. Także tak. Takich przykładów są tysiące i pięknie obalają te super badania. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Dobrosułka napisał:

Siara wydaje mi sie, ze powinna byc podana poniewaz to jest ten glowny zastrzyk odpornosci.  Z czasem to mleko przestaje dostarczac wszystkiego czego organizm dziecka potrzebuje i nie jest potrzebne tak naprawde.  Takze oprocz siary to kazdy powinien robic jak uwaza i jakie karmienie lepiej wpasowuje sie w zycie.  

 

Zgadzam się. Przecież przystawienie do piersi ten jeden, jedyny raz nie powinien stanowić żadnego problemu. Trzeba być jakimś stukniętym żeby dobrowolnie zrzec się tej możliwości. Nawet te kobiety które zostawiaja dzieci po urodzeniu w szpitalu decydują się na podanie siary.

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Yskra napisał:

A jeszcze na swoim własnym przykładzie powiem - moja mama miała mnóstwo pokarmu, karmiła mnie na zawołanie, siarę dostałam i co? Stale byłam przeziębiona do gimbazy chyba, rozwijałam się fizycznie wolno, pominęłam przewroty i raczkowanie, a sportowo to powiedziałabym, że jestem niedorozwinięta wręcz. Kuzynka karmiona mm i to takim obrzydliwym, starego typu z lat 90. była zawsze okazem zdrowia, miala od nastolatki cudowną figurę, same piątki z wf, a inteligencją mnie przewyższa, co przykro mi stwierdzić, ale taka jest prawda. Także tak. Takich przykładów są tysiące i pięknie obalają te super badania. 

Absolutnie nie chce cie obrazić ale może twoja mama piła alkohol w ciąży albo podczas karmienia i dlatego tak słabo się rozwijałas ? 

  • Confused 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Kawa_inka napisał:

Zgadzam się. Przecież przystawienie do piersi ten jeden, jedyny raz nie powinien stanowić żadnego problemu. Trzeba być jakimś stukniętym żeby dobrowolnie zrzec się tej możliwości. Nawet te kobiety które zostawiaja dzieci po urodzeniu w szpitalu decydują się na podanie siary.

A ta wiedze skad czerpiesz? Duzo znasz takich kobiet ktore zostawiaja dziecko w szpitalu ale z wielkiej troski siare mu podaja? Uwielbiam takie bzdury. Grunt, ze wyobraznia pracuje. 

 

2 godziny temu, Kawa_inka napisał:

Absolutnie nie chce cie obrazić ale może twoja mama piła alkohol w ciąży albo podczas karmienia i dlatego tak słabo się rozwijałas ? 

A Twoja pila? Dzieci rozwijaja sie roznie, a kp nie jest cudownym panaceum gwarantujacym w przyszlosci wygrana olimpiade i nagrode nobla z matematyki. Kazdy chyba zna przyklady dzieci dlugo karmionych piersia ktorych zdrowie i inteligencja sa dyskusyjne i odwrotnie tych ktore karmione byly mm i swietnie sobie radza a odpornosc maja taka, ze tylko zazdroscic. Kwestia predyspozycji. Swiat nie jest czarno-bialy i wbrew temu w co chca wierzyc niektorzy w tym niektore kobiety, nie dostarcza prostych rozwiazan dla skomplikowanych problemow.

Twoje pytanie bylo niegrzeczne i bezczelne czy chcialas Yskre obrazic czy tez nie. Z jakimi problemami by sie nie spotkala sie w dziecinstwie, a z tego co pisala nie byly to jakies straszne problemy wyrosla na osobe bardzo inteligentna. Taka ktorej by raczej nie przyszlo do glowy strzelic takiej gafy jak Ty strzelilas.

Edytowano przez AgsAgsAgs
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, AgsAgsAgs napisał:

A ta wiedze skad czerpiesz? Duzo znasz takich kobiet ktore zostawiaja dziecko w szpitalu ale z wielkiej troski siare mu podaja? Uwielbiam takie bzdury. Grunt, ze wyobraznia pracuje. 

 

No znam dość sporo bo od wielu lat pracuje jako położna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, AgsAgsAgs napisał:

 

Twoje pytanie bylo niegrzeczne i bezczelne czy chcialas Yskre obrazic czy tez nie. Z jakimi problemami by sie nie spotkala sie w dziecinstwie, a z tego co pisala nie byly to jakies straszne problemy wyrosla na osobe bardzo inteligentna. Taka ktorej by raczej nie przyszlo do glowy strzelic takiej gafy jak Ty strzelilas.

Zanim to napisałam, to z ciekawości weszłam na profil Yskry i natknęłam sie na post w którym ona sama pisała , że jej matka jest alkoholiczką więc nie wiem w czym widzisz problem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorko, 8miesięczne dziecko to jeszcze malutkie dziecko. Moje dzieci kp w ogóle nie chciały mm ani nie piły z butelki. Najstarszą córkę próbowałam odstawić około 10 miesiąca, ale "się nie dała" , a ja nie miałam sumienia patrzeć jak płacze. Udało się  gdy zaczęła jeść więcej pokarmów stałych, stopniowo, coraz rzadziej. Miała wtedy 14 miesięcy i już nie płakała. Drugą córkę kp trochę dłużej, nie naciskałam, nic na siłę, po prostu czekałam aż będzie gotowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×