Milkyway38 432 Napisano Maj 9, 2021 witam się w piekny słoneczny dzień dzisiaj zapowiadają u nas 26 stopni W końcu trochę słońca kawa z rana już była na tarasie, bukiet roz już od dzieci dostałam teraz wspólne śniadanie i dzień na świeżym powietrzu nas czeka, jedziemy pospacerować do takiego ładnego miasteczka i tam zjemy lody od jutra znowu dietka Udanego dnia dziewczynki 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 869 Napisano Maj 9, 2021 1 godzinę temu, Milkyway38 napisał: witam się w piekny słoneczny dzień dzisiaj zapowiadają u nas 26 stopni W końcu trochę słońca kawa z rana już była na tarasie, bukiet roz już od dzieci dostałam teraz wspólne śniadanie i dzień na świeżym powietrzu nas czeka, jedziemy pospacerować do takiego ładnego miasteczka i tam zjemy lody od jutra znowu dietka Udanego dnia dziewczynki Widzę że fajny dzień przed Tobą. Trochę zazdraszczam bo u mnie raczej będzie ciężki dzień. Mąż wczoraj miał 2 -ga dawkę szczepionki i kiepsko dzisiaj się czuje, boli to ręka, jest bardzo słaby, ma obrzęk gardła, na przemian mu gorąco i zimno, nawet miał dreszcze choć temperatury podwyższonej nie ma. Zawsze w niedzielę odciążał mnie przy Młodym, ale niestety nawet uspać to teraz nie dał rady. Może jak poczuje się póżniej lepiej to pójdę pojeżdżić na hulajnodze, mam nadzieję że mogę przy tej swojej przepuklinie. Zobaczę czy będzie bolała po. Zawsze to jakaś odmiana. Tak czy siak, wszystkiego najlepszego Mamuśko, miłego świętowania 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 869 Napisano Maj 9, 2021 Jasminka widzę że na babcię można liczyć zawsze obiadzik poezja, idealne zestawienie Uwielbiam. Fajnie że już dzisiaj wszystkich obskoczycie. Teraz już pójdzie z górki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jasminka 624 Napisano Maj 9, 2021 Milky udanego dnia Mama oj babcie są nieocenione Ja właśnie wróciłam z lasu. 7,5 tysiąca wytuptalismy a o 15 cd, ale będzie już na szybko bo wszędzie mamy blisko Mama mój brat też się kiepsko czuł jeden dzień po szczepionce, na szczęście szybo przechodzi 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milkyway38 432 Napisano Maj 9, 2021 34 minuty temu, Jasminka napisał: Milky udanego dnia Mama oj babcie są nieocenione Ja właśnie wróciłam z lasu. 7,5 tysiąca wytuptalismy a o 15 cd, ale będzie już na szybko bo wszędzie mamy blisko Mama mój brat też się kiepsko czuł jeden dzień po szczepionce, na szczęście szybo przechodzi Fajnie ze wszystkich w weekend „ oblecicie” i masz już z głowy... a kroków to już ładnie natrzaskalas zazdroszcze jeszcze babci, ja już swojej nie mam odwiedzaj ja kiedy możesz, bo czas tak szybko płynie ... kochana babcia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 869 Napisano Maj 9, 2021 22 godziny temu, ileONKA napisał: Witajcie tutejsze Dzielne Niewiasty Gratuluję ładnych spadków U mnie w tym tygodniu to nie zapowiadało się spadkiem pod koniec tygodnia a tu niespodzianka: 66,0 kg - 01.05 sobota @ spadek: - 0,3 kg (po wc2) 66,0 kg - 02.05 niedziela @ zastój (po wc2) 66,0 kg - 03.05 poniedziałek zastój (po wc2) 65,7 kg - 04.05 wtorek spadek: - 0,3 kg (po wc2) 66,2 kg - 05.05 środa wzrost: + 0,5 kg 65,9 kg - 06.05 czwartek spadek: - 0,3 kg 66,4 kg - 07.05 piątek wzrost: + 0,5 kg 65,4 kg - 08.05 sobota spadek: - 1,0 kg (po wc2) Od środy zaczęłam intensywny jak dla mnie, odmienny styl życia jaki do tej pory miałam. Stąd przez 3 dni (!) brak wc2. Normalnie stres mnie blokuje albo coś... Faktem jest, że w środę i czwartek to b. niewiele piłam. W piątek normalnie się wkurzyłam jak nie mogłam się załatwić i potem już od rana piłam kubas za kubasem żeby się nawodnić do godz. 12. W sobotę już pięknie jelitka zluzowały i efekt na wadze mocno mnie zaskoczył Tydzień maja za nami i na wadze jest mniej o 0,6 kg niż w poprzednią sobotę. Oby takie spokojne ładne spadki już się utrzymywały... czego sobie i każdemu tutaj czytającemu życzę IleOnka to w sumie ile już zrzuciłaś odkąd jesteś z nami??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Triple panic 99 Napisano Maj 9, 2021 Cześć Dziewczyny, Mama - trzymam kciuki, żeby mąż szybko doszedł do siebie Jas - super, że się tak sprawnie udało w jeden dzień wszystko rozdać. U mnie chyba w przyszłym roku szykuje się ślub w rodzinie, bo w piątek zaręczyła się moja siostra Milky - u mnie też pogoda boska, korzystajmy ze słońca, ile się da - w końcu to darmowa witamina D My właśnie wróciliśmy z rowerów, na razie nabieram sił przy popołudniowej kawce, ogarnę się trochę i siadam do nauki. Przejechaliśmy niecałe 60 km, z czego co najmniej połowę pod taki wiatr, że chwilami miałam ochotę zsiąść z roweru i dopchać go do domu, zamiast toczyć nierówną walkę z tymi podmuchami Ale kwadrans leżenia na plaży nad wodą wynagrodził mi wszelkie niedogodności Dobrego dnia Kochane, korzystajcie z pięknej pogody 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 869 Napisano Maj 9, 2021 1 godzinę temu, ileONKA napisał: Aaa... zapomniałabym. Dzisiaj leci program pt. "Moje życie XXL" na programie TVP 2 o godzi. 17:15. Oglądacie? Kilkoro ludzi z nadwagą w Polsce poddaje się operacji zmniejszenia żołądka. Normalnie w tamtym tygodniu czekałam na kolejny odcinek tak mnie wciągnął Ale nie było go i teraz cieszę się, że pojawi się dzisiaj. Polecam. Pierwszy raz dzisiaj oglądałam, ale ostatnie 20 minut. Dla mnie tylko ten jeden Pan jest skrajnie otyły, który raczej bez operacji nie schudnie. Co do reszty, to nie wiem czemu.nie próbują schudnąć sami tylko decydują się na takie ryzyko. Fakt, że nie znam historii tych ludzi to nie wiem może próbowali za wszelką cenę a nie wyszło. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 869 Napisano Maj 9, 2021 Wybrałam się na rower, licznik pokazał spalonych 290 kcal. Dobre i tyle. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 869 Napisano Maj 9, 2021 Hej, Krótki raporcik ode mnie. Z jedzeniem było średnio, co przy niedzieli jest akurat na plus. Z aktywności był tylko rower, na hulajnogę zabrakło czasu. Dzień znowu udało się przetrwać bez słodyczy. Sukces normalnie sukces Jutro walczę dalej. Z negatywów brzuch mi trochę "wrócił" "Wrócił" a nie wywaliło. Ale jak, nie wiem, nie rozumiem. Podejrzewam że jak więcej chodziłam z kijkami to brzucholek też bardziej pracował. A teraz hmmm jakby trochę flaczek. Cóż do poprawy na najbliższy czas. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jasminka 624 Napisano Maj 10, 2021 Dzień dobry☀ Dziś w planach zakup kwiatów na taras i zrobienie tam porządku Śniadanie standard czyli kanapki, na obiad J robi zupę gyros więc kaloryczne, ale mam zamiar to spalić. Wieczorem może podjedziemy na salę zrobić pomiary i zamówić dekoracje. Wszystko w stylu rustykalnym w kolorze bieli i zieleni z dodatkami juty. Czeka mnie aktywny dzień więc szybka kawa i do dzieła Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Triple panic 99 Napisano Maj 10, 2021 Hejka! Ja wczoraj jednak przesadziłam z atrakcjami i chyba na skutek skumulowania postu i tych prawie czterech godzin na rowerze, wieczorem poleciał mi cukier. Tak bardzo, że po raz pierwszy musiałam przerwać post i ratować sytuację bananem. Tzn. niby na keto miewałam już okresy, kiedy cukier spadał poniżej 60, ale nigdy wcześniej nie czułam się przy tej okazji gorzej. A wczoraj po raz pierwszy w życiu doświadczyłam objawów hipoglikemii i nie było to fajne. No i wniosek - słuchać swojego organizmu i wszelkie ekstrema robić pod kontrolą i z głową Dzisiaj czuję się dobrze i moje samopoczucie wróciło do normy; jest nawet lepiej - wstałam wyspana, wcześniej niż zwykle i piszę do Was przy kawie i po prysznicu, zamiast w piżamie przy odpalonym już służbowym laptopie, jak zazwyczaj Mama - brzuch reaguje tak kapryśnie na jedzenie a nawet napoje, że naprawdę trudno go opanować. I jest to chyba część ciała wymagająca najwięcej pracy, głównie niskowęglowodanową dietą. Też walczę ze swoim - sporo zostało do zrobienia, żeby wyglądał tak, jak bym sobie tego życzyła, więc solidaryzuję się z Tobą A bezsłodyczowe wyzwanie na pewno szybciej przybliży nas do oczekiwanego celu Dobrego dnia Girls Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 869 Napisano Maj 10, 2021 39 minut temu, Triple panic napisał: Hejka! Ja wczoraj jednak przesadziłam z atrakcjami i chyba na skutek skumulowania postu i tych prawie czterech godzin na rowerze, wieczorem poleciał mi cukier. Tak bardzo, że po raz pierwszy musiałam przerwać post i ratować sytuację bananem. Tzn. niby na keto miewałam już okresy, kiedy cukier spadał poniżej 60, ale nigdy wcześniej nie czułam się przy tej okazji gorzej. A wczoraj po raz pierwszy w życiu doświadczyłam objawów hipoglikemii i nie było to fajne. No i wniosek - słuchać swojego organizmu i wszelkie ekstrema robić pod kontrolą i z głową Dzisiaj czuję się dobrze i moje samopoczucie wróciło do normy; jest nawet lepiej - wstałam wyspana, wcześniej niż zwykle i piszę do Was przy kawie i po prysznicu, zamiast w piżamie przy odpalonym już służbowym laptopie, jak zazwyczaj Mama - brzuch reaguje tak kapryśnie na jedzenie a nawet napoje, że naprawdę trudno go opanować. I jest to chyba część ciała wymagająca najwięcej pracy, głównie niskowęglowodanową dietą. Też walczę ze swoim - sporo zostało do zrobienia, żeby wyglądał tak, jak bym sobie tego życzyła, więc solidaryzuję się z Tobą A bezsłodyczowe wyzwanie na pewno szybciej przybliży nas do oczekiwanego celu Dobrego dnia Girls No właśnie Triple wczoraj się zastanawiałam czy trząsnęłaś tyle kilometrów na rowerze podczas postu. Już nawet nie myślałam o cukrze, tylko jak wogóle dałaś radę wysiłkowo, w końcu to był naprawdę wyczerpujący dystans. Skoro ja przy ~ 5 km spaliłam 290 kcal to nawet boję się rachować ile Ty wczoraj spaliłaś. Na szczęście opanowałaś sytuację, i dobrze że tylko tak to się skończyło Kurczę z tym brzuchem naprawdę jest problem, był taki czas że nawet byłam z niego zadowolona. Wiem że nigdy nie będzie idealny, nawet jak zaoperuję kiedyś tę przepuklinę ale teraz jest kompletnie nie do zaakceptowania. Najlepiej żebym wróciła do regularnego chodzenia z kijkami, tyle że w piękną pogodę mam zawsze dylemat czy kije czy rower, i jakoś bardziej ciągnie mnie na to drugie ponieważ jazdę na rowerze mega uwielbiam. Ale zauważyłam że kijki ten brzuch mi fajnie modelują. W planach, z aktywności, dzisiaj kurs z buta do przedszkola i rower - trochę z konieczności bo wymyśliłam że przejadę się do sklepu ogrodniczego, który jest trochę dalej od mojego domu. Mam nadzieję że z jedzenie utrzymać w ryzach, a wieczorem będę mogła się pochwalić niepowodzeniem słodyczy. Tak czy siak zamierzam walczyć Miłego poniedziałku Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 869 Napisano Maj 10, 2021 Miało być niejedzeniem (zamiast niepowodzeniem) słodyczy haha 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milkyway38 432 Napisano Maj 10, 2021 Hej dziewczyny wracam na dobre tory od dzisiaj, Wczoraj byl Shake lodowy i kawalek tortu, Wiec sobie pogolgowalam No Ale byl czas z Rodzina Wiec nie wypadalo sie wylamac ogolnie To ja Mam Tak Ze Jak zjem cos slodkiego To Mam wyrzuty sumienia.. Ale Raz w tygodniu uwazam Ze mozna sobie pozwolic, nie podowujac skokow wagi.. poczatek czerwca jedziemy do Polski na 3 dni, Hotel zarezerwowany ostatni kg przedemna... niestety mimo zrzucenia tylu kg (12) To obraczki jeszcze nie wsadze na palec, widac jaka Bylam kiedys szczupla... nie wiem Czy ja powiekszyc Czy Co ? Bede w Polsce To podejde do zlotnika i zapytam.. na obiad pomyslu brak, Chyba jakas zupe zrobie Jak czas pozwoli, teraz Jade do Rossmana Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Triple panic 99 Napisano Maj 10, 2021 Hah, Mama, zegarek mi pokazał trochę ponad 700 kcal - można to przyjąć za w miarę prawdopodobny wynik. Organizm się bardzo szybko przyzwyczaja i na postach przestawia się na pozyskiwanie energii z ciał ketonowych, które z kolei pozyskuje z zapasów własnego tłuszczu - poziom ciał ketonowych też czasem mierzę w czasie czy pod koniec postu i wiem, że są Co za tym idzie - nie czuję głodu, zmęczenia, ani braku energii - post to dzień, jak co dzień. Jedyna różnica jest taka, że mam dużo więcej czasu, bo nie "marnuję" go na gotowanie czy jedzenie Robiłam już wcześniej intensywne ćwiczenia czy rower w czasie postu i zawsze było ok; widocznie wczoraj po prostu to nie był mój dzień... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jasminka 624 Napisano Maj 10, 2021 Triple takie spadki cukru są niebezpieczne, dobrze że na tym się skończyło U mnie taras obsadzony kwiatami kupiłam begonie, werbeny, pelargonie, koleosy, zielistki i jeszcze smagliczki. Później posadzę jeszcze trawy. Zaraz wybieram się do lasu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 869 Napisano Maj 10, 2021 Wow Jasminka, twój taras musi wyglądać piękne. Nawet musiałam wygooglować sobie jak wyglądają koleusy, bo nie jarzyłam; w jakim masz kolorze? W necie super wyglądały niebieskie i takie w kolorze fuksji. U mnie dzisiaj całkiem fajny dzień. Pilnowałam się z jedzeniem, nie podjadałam, porcje też były jak należy. No i udało się przetrwać trzeci dzień z rzędu bez słodyczy. Oficjalne przyjęcie wyzwania bardzo mi pomogło. Mam z tyłu głowy że nie wolno i już. Pomyślałam że może znowu podejmę wyzwanie przed @, wtedy to będzie dopiero mega mega trudne. Z aktywności był spacer do przedszkola, oraz rower (licznik dzisiaj pokazał spalonych ~360 kcal). I_can a Ty gdzie się znowu podziewasz??? Do juterka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jasminka 624 Napisano Maj 11, 2021 Dzień dobry☀ Dziś ma być piękny ciepły dzień☀ Wczoraj zgrzeszyłam piwem i kabanosami , po całym dniu zimne piwo było jak najlepsza nagroda choć na wagę ma zły wpływ. Na śniadanie kanapki z wedlina i pomidorem, na obiad zupa gyros a na kolacje może sałatka Dziś mamy jechać na salę pomierzyc wszystko żebym wiedziała ile zamówić dekoracji. A zaraz grabie w dłoń i idę siać ogórki i fasolę 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 869 Napisano Maj 11, 2021 (edytowany) Hej Girls, U mnie plan podobny do wczoraj, dieta + rower + spacer do przedszkola. Jak będzie czas wykoszę jeszcze trawę, więc to też byłaby jakaś aktywność. No i mam nadzieję że uda się przetrwać dzień bez słodyczy, a że jestem przed owulacją to walka o niejedzenie słodyczy wcale nie będzie rzeczą łatwą. Ale będę się starać z całych sił Miłego słonecznego dnia. Pozdrawiam cały skład Edytowano Maj 11, 2021 przez MamaMai 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Majax123 430 Napisano Maj 11, 2021 Hejka gratuluję spadków Pogoda u nas piękna już 3 dzień Co do wagi to 75.4 dużego spadku nie ma bo tylko 0.40 kg ale wczoraj dostałam miesiączkę więc teraz może będzie lepiej spadać waga. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jasminka 624 Napisano Maj 11, 2021 Gleba przygotowana pierwsze poparzenia słoneczne na dekolcie już są Teraz jadę po sadzonki pomidorów koktajlowych, cukinii, nasiona fasoli itd.. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milkyway38 432 Napisano Maj 11, 2021 U nas dzisiaj deszczowo🌧 Rano owsianka na mleku kokosowym, pozniej Talerz zupy ogorkowej, na kolacje Bialy ser ja jeszcze Nic nie sadzilam oprocz ziol w donicach, te powoli Ladnie zielenieja..dopiero cos posadze Jak maz skonczy ogrod, przez ten deszcz nie moze robic i ciagnie sie To niemilosiernie. Dzisiaj dzien u mnie porzadkowy, najpierw dzieci pokoje, pozniej ich garderobe musze ogarnac- posortowac Co Za male.. musi weg w Sobote robilam sobie miksture z lubczyka, wyszedl mi sloik litrowy do uzycia na biezaco do zup, sosow pyyycha Ja z kolei przyjelam wyzwanie i chce zrezygnowac calkowicie z bialej maki, ktorej stricte uzywam bardzo Malo, Ale przy pieczeniu chleba szukam zamiennikow ( uzywalam orkiszowej i razowej), zamowilam sobie make bezglutenowa do wypiekow i bede testowac, Mam Juz gryczana, owsiana i kokosowa.. duzo nauki przede mna ale chce To wdrozyc milego dnia 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jasminka 624 Napisano Maj 11, 2021 Dziewczyny godzina grabienia to 280 kcal a ja bite dwie godziny tam grabiłam Milky u mnie lubczyk średnio się udaje w sumie mam mały jeszcze a ostatni słoik mam już otwarty. Dziś na kolacje kiełbaska z grilla bo żal nie skorzystać z pogody plus sałatka z pomidora i ogórka malosolnego z lubczykiem. Co do mąki to ja białej prawie nie używam, no chyba że dla reszty domowników. Chodzi za mną pizza na cieście pelnoziarnistym ze szparagami, szynką parmeńska i fetą i chyba w sobotę po ważeniu sobie zrobię w ramach nagrody jeśli oczywiście nagroda będzie się należeć 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milkyway38 432 Napisano Maj 11, 2021 Jasminka twoj taras musi rzeczywiscie pieknie sie prezentowac Juz masz z glowy porzadki ogrodowe No i masz Juz wszystko posadzone brawo mamamai nie przejmuj sie Tak tym brzuchem, modelkami Juz nie bedziemy Jak mowi Moja mama zreszta cialo Po ciazy inaczej Juz wyglada, tu Trzeba akceptacji swojego ciala, odpowiednich ciuchow i odrobine ruchu moj tez nie jest idealny Ale nie musi byc, podoba mi sie moje cialo, w tym wieku nareszcie akceptuje wszystkie swoje niedoskonalosci.. i Tobie tez tego zycze ja tez Mam przepukline pepkowowa Po porodzie tym ostatnim mi wyszla, Bylam z tym u lekarza, i mowil Ze nie jest duza i moge z tym cwiczyc normalnie.. Bo sie o To pytalam, narazie o Operacji nie mysle, moze kiedys,mi To nie przeszkadza i nie boli.. Takze wiem Co czujesz , moj maz tez To ma Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jasminka 624 Napisano Maj 11, 2021 Taras jest cały czas w przemianie bo J wpadł na pomysł żeby kupić jacuzzi na taras takie dmuchane napalił się jak łysy na grzebień więc negocjujemy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jasminka 624 Napisano Maj 11, 2021 A tymczasem zjadłam dwie kielby z grilla i 7 ogórków malosolnych plus 2 kromki chleba pychota 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 869 Napisano Maj 11, 2021 Hej, Wpadam na momento z raportem. Plan mój na dziś nie do końca wypalił. Nie skosiłam trawnika i nie poszłam na rower. Powód brak czasu. Ostatnio nie wiem co się dzieje albo jestem mało zorganizowana albo zmęczona ciężko powiedzieć ale brakuje mi wkoło czasu na wszystko. Jedynie udało się wyjść na spacer (4 i pół km). Z dietą całkiem całkiem jedynie kolacja jakoś zbyt późno wyszła. Na szczęście znowu udało się nie wciągnąć żadnych słodyczy. Milky fajne wyzwanie z tą białą mąką. Może kiedyś też temat pociągnę ale narazie u mnie nie ten level wtajemniczenia. Do juterka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jasminka 624 Napisano Maj 12, 2021 Dzień dobry☀ Kolejny słoneczny dzień przed nami Dziś powitały mnie zakwasy po wczoraj, tragedii nie ma ale czuje ręce i plecy. Mam jeszcze tyle do ogarnięcia ale chęci brak dzisiaj. Mam dziś w planach zawieźć tatę po garnitur. Obiad robi J i wymyślił makaron ze szparagami w sosie cytrynowym. Dziś postaram się zjeść skromną kolację bo wczoraj to była uczta nie kolacja. Może w końcu wybiorę się też do lasu bo coś ostatnio albo brakuje czasu albo chęci. Miłego dnia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 869 Napisano Maj 12, 2021 (edytowany) hejka, U mnie też piękna pogoda, słoneczko świeci od rana i zachęca by wyjść z domu. Powinnam w końcu skosić tę trawę, rabatka też już trochę obrosła chwastami. Może dziś uda się to ogarnąć. W ogrodzie to zawsze jest robota. Ciekawe jak to będzie jak wrócę do pracy, czasu będzie jeszcze mniej, chyba dżunglę będę miała przed domem Jasminka może warto zrobić sobie 1 luźniejszy dzień na regenerację. Pewnie i tak nie usiedzisz jak już zakwasy rozchodzisz ale nie zaszkodzi wrzucić bieg na mniejszy, organizm na pewno za to Tobie podziękuje. Lunęłam na kalendarz i u Ciebie to chyba równy miesiąc do ślubu? Ale ten czas szybko leci... Matylda, E -mis, Kabanosik, I _can, IleOnka hop hop.... Miłego dnia Girls Edytowano Maj 12, 2021 przez MamaMai Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach