Molly010 135 Napisano Październik 22, 2021 2 godziny temu, ileONKA napisał: Przykro mi bardzo... Aż się no popłakałam szczególnie, że właśnie też choruję... ehh Jedynie co możecie pomóc Ty z rodzinką Twojemu Tacie, że będziecie się za niego modlić Koronką do Bożego Miłosierdzia o uzdrowienie albo o łagodne przejście do wieczności żeby nie cierpiał za mocno. Koronka do Bożego Miłosierdzia to bardzo mocna modlitwa dana nam na te czasy i wszystko co jest zgodne z Wolą Najwyższego można nią wymodlić. Ją też się odmawia przy konających albo o uzdrowienie właśnie. Odmawia się ją też za zatwardziałych grzeszników żeby w chwili śmierci dostąpili Miłosierdzia Bożego. Znam wiele przypadków nawróceń, uzdrowień i pomocy przez tą właśnie modlitwę przy przejściu do wieczności. Trzymaj się kochana. IleOnkaaaaaa modlę się tą modlitwą znam też dzienniczek św. Faustyny wierzę że to pomoże Super, sama też poczytam w necie świadectwa bo wierzę w to dzięki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 869 Napisano Październik 22, 2021 Molly myślę że teraz najtrudniejszy czas przed z Wami. W sumie szczęście w nieszczęściu ze jesteś jeszcze z siostrą na miejscu, bo pomozecie mamie, we 3 jakoś podzielicie się obowiązkami, jednej osobie byłoby mega ciężko. Wspolczuję Ci bardzo, jakbym mogła bym Cię przytuliła. Ile twój tata ma lat? 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 869 Napisano Październik 22, 2021 (edytowany) Majax, ile miałaś lat jak zmarła twoja mama. Miałaś już rodzinę, czy byłaś jeszcze panna? Gdy byłam na 4 roku studiow zmarł nagle mój tato, to był szok. Pamiętam że moja mama wtedy w miesiąc schudła 9 kg. Wszystkie spódnice z niej spadały. Ja z kolei wypierałam to z głowy, przez kilka jeszcze lat miałam w głowie taka myśl, że mój tato wyszedł na zakupy i zaraz wróci i jak zamykałam oczy właśnie widziałam go jak jest na podwórzu, i idzie do domu. A wiecie co jest najgorsze że w ciągu 2 miesięcy przed śmiercią taty natarczywie nawiedzalała mnie myśl, że on wkrótce umrze. Ale zignorowałam ją, bo choć miał różne choroby, to nic takiego wtedy się nie działo żebym brała te myśl na poważnie. I nigdy wcześniej anipóźniej w stosunku do żadnej osoby takiej myśli nie miałam. Normalnie jakby coś siedziało mi na ramieniu i mowilo. W dodatku na kilka dni przed jego śmiercią dostałam od jednej zakonnicy różaniec, wzięłam go właśnie z nastawieniem ze dam go tacie bo nie miał swojego rozanca. Nie wiedziałam wtedy że dam go mu za kilka dni do trumny.... Edytowano Październik 22, 2021 przez MamaMai 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 869 Napisano Październik 22, 2021 Jasminka zaglądasz tu jeszcze? Napisz co u Ciebie. Jak sytuacja z twoim tatą. Jak się czujesz, dajesz radę psychicznie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 869 Napisano Październik 22, 2021 Bezbrzeżny Smuteczku, jak twoje pomiary z dzisiaj? Miałaś napisać. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Molly010 135 Napisano Październik 22, 2021 2 godziny temu, MamaMai napisał: Molly myślę że teraz najtrudniejszy czas przed z Wami. W sumie szczęście w nieszczęściu ze jesteś jeszcze z siostrą na miejscu, bo pomozecie mamie, we 3 jakoś podzielicie się obowiązkami, jednej osobie byłoby mega ciężko. Wspolczuję Ci bardzo, jakbym mogła bym Cię przytuliła. Ile twój tata ma lat? Dziękuję Tata ma 71 lat. Siostra już nie mieszka z nami. Mieszka z narzeczonym. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Majax123 430 Napisano Październik 22, 2021 1 godzinę temu, MamaMai napisał: Majax, ile miałaś lat jak zmarła twoja mama. Miałaś już rodzinę, czy byłaś jeszcze panna? Gdy byłam na 4 roku studiow zmarł nagle mój tato, to był szok. Pamiętam że moja mama wtedy w miesiąc schudła 9 kg. Wszystkie spódnice z niej spadały. Ja z kolei wypierałam to z głowy, przez kilka jeszcze lat miałam w głowie taka myśl, że mój tato wyszedł na zakupy i zaraz wróci i jak zamykałam oczy właśnie widziałam go jak jest na podwórzu, i idzie do domu. A wiecie co jest najgorsze że w ciągu 2 miesięcy przed śmiercią taty natarczywie nawiedzalała mnie myśl, że on wkrótce umrze. Ale zignorowałam ją, bo choć miał różne choroby, to nic takiego wtedy się nie działo żebym brała te myśl na poważnie. I nigdy wcześniej anipóźniej w stosunku do żadnej osoby takiej myśli nie miałam. Normalnie jakby coś siedziało mi na ramieniu i mowilo. W dodatku na kilka dni przed jego śmiercią dostałam od jednej zakonnicy różaniec, wzięłam go właśnie z nastawieniem ze dam go tacie bo nie miał swojego rozanca. Nie wiedziałam wtedy że dam go mu za kilka dni do trumny.... Ja akurat byłam już mężatka 7 lat, mój najstarszy syn miał wtedy 9 miesięcy. Ale mam dużo młodsze rodzeństwo, mój najmłodszy brat miał wtedy 15 lat. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jasminka 624 Napisano Październik 23, 2021 Dzień dobry Molly współczuję Ci bardzo i mocno przytulam🥰 Gratuluję spadków dziewczyny Mój tata jest znowu w szpitalu. Rana się nie goi. Dali antybiotyk ale może skończyć się na ponownej operacji. Z dietą na bakier ale waga stoi na poziomie 72,5 kg więc bez dramatu. Będę powoli rozglądać się za inną pracą bo te nocki nie dają normalnie żyć. Wczoraj na pocieszenie poszłam na zakupy i kupiłam sobie zimową ramoneskę z eko skóry plus czapkę i komin. Dziś mam zamiar posprzątać w domu i jechać na cmentarz zawieźć kwiaty i ogarnąć groby jeśli pogoda pozwoli. Także zabieram się do roboty. Miłego dnia 4 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 869 Napisano Październik 23, 2021 Witaj Jasminka, miałam nadzieję że z twoim tatą choć ciutkę lepiej a tu niestety ale bez zmian. Niefajnie. Najgorsze że w tych szpitalach nie ma odwiedzin (bo nie ma nadal, prawda?), zawsze to byłoby inaczej. Chociaż dobrze ze zakupy Ci się udały i trochę poprawiły humor. Ja planuję zakupy za tydzień, góra dwa. Muszę dzieci na zimę obkupić i tez przydałoby mi się jakąś zimowa czapę zakupić dla siebie albo właśnie jakiś fajny zestaw z rękawiczkami i szalem. Rękawiczki kupuję juz od miesiąca i kupić nie mogę, w starych narazie chodzę. Kominy jakoś mnie denerwują, nigdy nie umiem ich ładnie ulozyć, i zawsze jakaś rozgiełdana jestem, także tym razem chcę szal. Widzę że z wagą tragedii nie ma, pewnie trzyma ją w normie nawał obowiązkow. A te nocki to rzeczywiście przechlapanie. Potem cały dzień rozwolony. Trzymam kciuki by udało Ci się znaleźć coś lepszego. Może wtedy będziesz częściej pisać. Tak czy siak zaglądaj i daj czasem znać co u Ciebie. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 869 Napisano Październik 23, 2021 Dzisiaj mimo weekendu nie szaleje z jedzeniem, a mimo to czuję sie dziwnie ciezka, już w przełyku czuję jakby coś mi siedzialo, jakby kamień.... obrzydliwe uczucie. Nie wiem zgaga czy co? Ale nic nie piecze, nie pali. Moi juz wyjechali od teściowej. Na 18 powinni być. Już się nie mogę doczekać. Spacer sobie dzisiaj jednak odpuszczę, zimnica jest przeokrutna i jeszcze trochę pada, szybko zrobi się ciemno, wolę spędzić ten czas z rodzinką a najwyżej jak jutro będzie cieplej to się wybiorę lub pójdziemy wszyscy całą rodziną. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bezbrzeżnysmutek 1043 Napisano Październik 23, 2021 23 godziny temu, MamaMai napisał: Bezbrzeżny Smuteczku, jak twoje pomiary z dzisiaj? Miałaś napisać. Tak, miałam, ale nie ma czym się chwalić, przez 2 tyg. schudłam tylko 40 dkg. chyba muszę coś działać z aktywnością ( mam rower stacjonarny) Poza tym, robiłam badania, mam trochę podwyższone leukocyty i poziom ...żelaza czyli między innymi muszę chyba przestać pić cytrynkę, bo wit. C jest niewskazana ( info z wujka google) zobaczymy co powie lekarz. Molly010, bardzo, bardzo mi przykro przytulam mocno, kilka lat temu odeszła moja Mamcia, miała raka żołądka, w sumie długo nie cierpiała, od diagnozy ok 9 mc.była pod opieką Hospicjum Domowego, miała plastry, które łagodziły ból, do zastrzyków/ kroplówki z morfiny nie dożyła, byłam przy Niej do ostatniej chwili, trzymałam za rączkę i mówiłam, że "Tam" czekają na Nią Ci, których kochała.. poczytałam jak pomóc bliskim "odejść", co mówić i co robić. Ech, smutno, ale gratuluję Wszystkim, którym udało się zgubić te wstrętne kilogramy i spokojnej nocki życzę Ps. a wiecie co to jest kaloria ?...................................................................................................................... To mała, wredna istota, która nocą zakrada się do naszej szafy i zmniejsza nasze ubrania 1 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
E-MIŚKA 149 Napisano Październik 23, 2021 Czesc dziewczyny!!! Molly bardzo mi przykro z powodu Twojego Taty. Wiem ze to ciężki czas ale starajcie sie go wykorzystać jak najlepiej, wspolnie❤❤❤ Jasminka zycze zdrowia Twojemu Tacie, oby sie polepszylo. Majax gratluje fenomenalnych spadkow. Mama Tobie tez gratuluję to malymi kroczkami tez mozna osiagnac cel. IleOnka zdrowia!!! Juz daj spokoj z tymi chorobami, musisz w koncu wyjsc na prosta bo wyczerpałas swoj limit mam nadzieję ze zaraz będzie poprawa. U mnie w piątek na wadze bylo 66,3 kg czyli tak jak w zeszłym tyg. Ale widzę ze przytylam, brzuchol znów zrobil sie okraglutki. Przyznaje ze przez to wszystko znow wpadłam w wir slodyczy, cukiereczki, ciasteczka, dogadzanie sobie. Postaram się ogarnąć żeby było lepiej. Jak na złość zaraz Wszystkich Świętych, doszło nam przez ten rok za duzo grobów do odwiedzenia. A oczywiście wtedy najlepiej wchodzi slodkie dobra, nie marudze - trza sie w końcu ogarnac. Jutro bedzie lepiej prawda? Zjem tylko jeden kawalek jabłecznika, obiecuje!!! A teraz spać bo sen tez jest wazny - ostatnio bardzo slabo spie i przez to (chyba) boli mnie często glowa. Dobranoc dzielne kobiety!!! Zycze Wam duzo milosci, spokoju i zdrowia!!! 4 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Molly010 135 Napisano Październik 24, 2021 Dziękuję wszystkim raz jeszcze :*:*:*:* Jasminka róniez zyczę zdrowia twojemu tacie, bezbrzeżnysmutek przykro mi z powodu twojej mamusi :( najgorzej jak zostajemy sami, bez rodziców. Dzięki witaminie C bardzo dobrze przyswajamy, wchłaniamy żelazo. Tez miałam kiedyś za wysokie a brałam dziennie itamine C 1000mg to odstawiłam. Teraz biorę 300mg. Gratuluję spadków :D ja już od kilku dni się pilnuję nie jem wieczorem słodyczy więc mam nadzieję że wkrotce zobacze jakiś spadek na wadze. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jasminka 624 Napisano Październik 24, 2021 Dzień dobry Nareszcie przestało wiać i świeci słońce U mnie na obiad w planach rosół i placuszki z piersi kurczaka z pieczarkami plus frytki z selera. Najgorzej u mnie ze śniadaniami i kolacją bo jem co mi wpadnie w ręce. Córka kupiła mi książkę Lunchbox na każdy dzień i muszę zacząć ją wykorzystywać bo zawiera fajne dietetyczne przepisy właśnie takie śniadaniowe bądź na drugie śniadanie do pracy. Jeśli pogoda się utrzyma to pójdę na spacer do lasu. Na cmentarzu wczoraj nie byłam bo pogoda była do kitu. Dziewczyny robiła któraś z was wodorowe oczyszczanie twarzy? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 869 Napisano Październik 24, 2021 (edytowany) Ale mam dziś lenia. Mąż pokrzyżował mi plany ze spacerem, pojechał do pracy na 3 godziny. Oby potem bylo jeszcze ładnie. Jeju dziewczyny wieczorem oglądałam program o otyłości brzusznej, pod wpływem chwili zmierzyłam sobie brzuchol na wysokości pepka, wyszło że brakuje mi tylko kilka cm do otyłości (od 88cm u kobiet) ale była już prawie noc wiec chyba po całym dniu brzuch też jest większy co? I u mnie jeszcze ta przepuklina trochę dodaje. Któraś z Was się mierzy? Zalecacie rano to robić? W którym miejscu na brzuchu się mierzy żeby to jakimś wyznacznikiem? Edytowano Październik 24, 2021 przez MamaMai Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 869 Napisano Październik 24, 2021 Bezbrzeżny smutek tak to opisałaś że aż się wzruszyłam. Miałaś chyba dużą więź z mamą. I jak Ty ogarnęłaś to czasowo w sensie urlop, zasiłek opiekunczy no chyba że wtedy nie musiałaś pracować? To najgorsze że w pracy tak mało można wziąć wolnego na chorego dorosłego członka rodziny, 14 dni opieki ewentualnie jeszcze urlop i tyle. A często to za malo!!!!!! Aż serce rozrywa. A co do wagi, nieważne ze tylko tyle, najważniejsze że w dół. Nie masz przecież dużo do zrzucenia. Lepiej powoli a na stałe. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 869 Napisano Październik 24, 2021 (edytowany) Wczoraj zjadłam 4 kostki ptasiego mleczka. Teściowa mi dała za upieczenie ciasta i poległam. Dziś już nie tykam, choć prawie puka do mnie z szafki. A ten brzuchol właśnie od słodkiego Edytowano Październik 24, 2021 przez MamaMai Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 869 Napisano Październik 24, 2021 (edytowany) Czyli wyszło że źle się zmierzylam. Z neta: Przy mierzeniu obowiązują te same zasady, co przy ważeniu: najlepiej mierzyć się z rana, na czczo, po wizycie w toalecie – nie zjemy jeszcze niczego, co mogłoby sprawić, że będziemy mieli wzdęty brzuch; mierzymy się maksymalnie raz w tygodniu – więcej razy nic nam nie da, bo nie będzie żadnych efektów mierzenie brzucha kilka dni przed i w trakcie menstruacji mija się z celem – wielu kobietom puchnie brzuch i zwiększa się jego obwód Gdy mierzymy obwody, zaciskamy lekko centymetr, tak, żeby nie był luźny, ale też żeby nie ściskał na siłę ciała.Po prostu mierzymy obwód wokół pępka. Tak jak z każdym pomiarem, centymetr ma być ciasno, ale nie może cię ściskać jak sardynki. Mierzymy się na bezdechu, ani nie wciągamy brzucha, ani nie wdychamy wtedy powietrza. Edytowano Październik 24, 2021 przez MamaMai Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Molly010 135 Napisano Październik 24, 2021 Dnia 22.10.2021 o 20:53, MamaMai napisał: Mamamai mierzyłam kiedyś i miałam 91cm ale to nie było na czczo bo jeszcze nie wiedziałam że trzeba na czczo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 869 Napisano Październik 24, 2021 38 minut temu, Molly010 napisał: Mamamai mierzyłam kiedyś i miałam 91cm ale to nie było na czczo bo jeszcze nie wiedziałam że trzeba na czczo. A dla mnie najbardziej zdumiewające jest to że nawet osoby z prawidłową waga mogą mieć otyłość brzuszna którą UWAGA jest PRZEWLEKLĄ CHOROBĄ, która ma wiele negatywnych skutków na nasz organizm, dlatego chce się zmierzyć na czczo. I chce się teraz skupić na tym by ten obwód brzucha pomniejszyc 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Molly010 135 Napisano Październik 24, 2021 Wiem czytałam i Slyszalam o otyłości brzusznej. Wiadomo w brzuchu jest wiele narządów. Też się rano zmierzę jeśli nie zapomnę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milkyway38 432 Napisano Październik 24, 2021 15 minut temu, Molly010 napisał: Wiem czytałam i Slyszalam o otyłości brzusznej. Wiadomo w brzuchu jest wiele narządów. Też się rano zmierzę jeśli nie zapomnę Ja tez sie Jutro z ciekawosci zmierze, Bo sama nie wiem Ile Mam w talii .. jakos sie nie mierze chociaz powinnam co jakis czas… nawet wymiarow swoich nie znam Mam dziewczyny w apce wlasnie wyszczegolniony ten tluszcz wisceralny ( inaczej trzewny) i u mnie jest Niby w polu zielonym, czyli jest w normie, Ale wole sie zmierzyc i upewnic…Bo powyzej 80 cm u kobiet jest wlasnie Otylosc brzuszna a u Facetow od 94cm … takze trzeba miec reke na pulsie dziewczyny Milego wieczoru! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 869 Napisano Październik 24, 2021 (edytowany) 36 minut temu, Milkyway38 napisał: Ja tez sie Jutro z ciekawosci zmierze, Bo sama nie wiem Ile Mam w talii .. jakos sie nie mierze chociaz powinnam co jakis czas… nawet wymiarow swoich nie znam Mam dziewczyny w apce wlasnie wyszczegolniony ten tluszcz wisceralny ( inaczej trzewny) i u mnie jest Niby w polu zielonym, czyli jest w normie, Ale wole sie zmierzyc i upewnic…Bo powyzej 80 cm u kobiet jest wlasnie Otylosc brzuszna a u Facetow od 94cm … takze trzeba miec reke na pulsie dziewczyny Milego wieczoru! W tym programie było ze u kobiet od 88 cm. A z neta wynika ze mierzymy się na wysokości pępka. Ja jutro się nie zmierze, poczekam do weekendu albo do tygodnia pracy zdalnej, jutro muszę być już na 7 w robocie, więc nie będę rano miała czasu na takie rzeczy. Edytowano Październik 24, 2021 przez MamaMai Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milkyway38 432 Napisano Październik 24, 2021 (edytowany) A widzisz, ja wyczytalam z jakies strony internetowej Ze od 80 cm Niby Juz jest ta otylosc brzuszna.. Pewnie zalezy od strony internetowejna jednych Tak podaje a na drugiej inaczej… ehhh bidulko Jutro Musisz Tak z Rana wstawac i Juz jechacAle Za To szybciej bedziesz w domu Po pracy.. ja jestem figura jablka Wiec nigdy w pasie 60 cm nie mialam z tego Co pamietam to jakies 70 cm bylo, a teraz ten brzuszek niestety Po ciazach nie jest idealny ( mam rozstepy - jak Moja Mama) i nie Mam Figury modelki, mimo Ze waga jest ok.. ale grunt To jest samoakceptacja i do tego moj maz ciagle mi powtarza Ze Mam boskie cialo wie Jak mnie czasami udobruchac zmykam spac, Bo ostatnio Kiepsko spie .. Wstaje i Tak niewyspana Edytowano Październik 24, 2021 przez Milkyway38 Blad pisowni 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Majax123 430 Napisano Październik 25, 2021 18 godzin temu, MamaMai napisał: Ale mam dziś lenia. Mąż pokrzyżował mi plany ze spacerem, pojechał do pracy na 3 godziny. Oby potem bylo jeszcze ładnie. Jeju dziewczyny wieczorem oglądałam program o otyłości brzusznej, pod wpływem chwili zmierzyłam sobie brzuchol na wysokości pepka, wyszło że brakuje mi tylko kilka cm do otyłości (od 88cm u kobiet) ale była już prawie noc wiec chyba po całym dniu brzuch też jest większy co? I u mnie jeszcze ta przepuklina trochę dodaje. Któraś z Was się mierzy? Zalecacie rano to robić? W którym miejscu na brzuchu się mierzy żeby to jakimś wyznacznikiem? Przecież ja mam 100 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Majax123 430 Napisano Październik 25, 2021 17 godzin temu, MamaMai napisał: Wczoraj zjadłam 4 kostki ptasiego mleczka. Teściowa mi dała za upieczenie ciasta i poległam. Dziś już nie tykam, choć prawie puka do mnie z szafki. A ten brzuchol właśnie od słodkiego A u mnie też dieta była przerwana bo mąż miał w sobotę urodziny i jeszcze wczoraj byli goście. Dziś zaczynam od nowa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Majax123 430 Napisano Październik 25, 2021 17 godzin temu, MamaMai napisał: Wczoraj zjadłam 4 kostki ptasiego mleczka. Teściowa mi dała za upieczenie ciasta i poległam. Dziś już nie tykam, choć prawie puka do mnie z szafki. A ten brzuchol właśnie od słodkiego Brzuch tyje od stresu i zbyt małej ilości snu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Molly010 135 Napisano Październik 25, 2021 Ja wieczorem zjadłam "trochę" słonych paluszków i rano obudził mnie ból żołądka. Muszę sie pilnować po tym zapaleniu żołądka i nadżerce Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milkyway38 432 Napisano Październik 25, 2021 Mierzylam sie dzisiaj w talii i Mam 68cm, Wiec jest dobrze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Majax123 430 Napisano Październik 25, 2021 32 minuty temu, Milkyway38 napisał: Mierzylam sie dzisiaj w talii i Mam 68cm, Wiec jest dobrze Talia osy o jeny chyba nigdy tyle nie miałam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach