Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
MamaMai

Dieta mż zapraszam nowy wątek

Polecane posty

Hej dziewczyny jestem nowa😄 Co robicie żeby schudnac?Ja już tyle diet stosowałam i efekt jojo🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witaj Justyna😊

Ja stosuje się do indeksu glikemicznego i systematycznych 4 posiłków 😊 no i trzeba się ruszać wedle własnych upodobań😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
49 minut temu, Jasminka napisał:

Wiecie co mam takie przemyślenia że przejadając się robimy sobie krzywdę zarówno fizyczną, bo obciążamy dodatkowo organizm, ale przede wszystkim emocjonalną bo obniżamy swoją samoocenę i wartość a potem skoro i tak już jesteśmy grube to jedna pizza w tą czy w tamtą jest bez różnicy. Potem brzydzimy się sobą ale nie jedzeniem i tak wkoło... 

Chyba najważniejsze jest żeby zmienić myślenie i traktować jedzenie jak paliwo a nie przyjemność. Lepiej znaleźć inne hobby 😊

Sluszna refleksja Jasminka. Dokladnir ja tak mam, i tak jestem gruba to co mi tam, kolejny wafelek czy czekoladka roznicy nie zrobi. A jednak zrobil bo 76 kg od powietrza sie nie zrobilo😊

Wczesniej chodzilam na zumbe, tak z 2 razy w tyg, czasem raz ale czasem i 3 razy. Teraz pandemia to nie ma jak, chcialam do domu kupic orbitrek ale jednak nie ma miejsca, i tak duzo zabawek wszedzie sie wala. Niestety spacery tez są krotsze niz kiedys. Gdy dzieciaki byly male to jwden siedzial w wozku, drugi na dostawce do wozka i tak robilam z nimi po kilka km (codziennie ok 6 km pchajac ok 45-50 kg na kolkach). Teraz na nogach nie chca tyle chodzic, wola plac zabaw pod blokiem z dziećmi.

Najważniejsze ze dzisiaj postanowilam ze trzeba sie za siebie w koncu zabrac i podjelam jakies kroki. Rano wypilam wode z octem jablkowym - podobno zdrowo- zjadlam tylko dwie kostki czekolady - jak na mnie to malo, bywaly dni ze tabliczke zjadalam w dwa dni, nie pilam kawy- lubie z mlekiem i lyzeczka cukru (znow slodkie). Jedzienie na sniadanie i obiad średnio dietetyczne- kanapki z kielbasa wiejska i fasolka po bretonsku ale jak wspomnialam nie chce skakać na gleboka wode bo nie doplyne do brzegu. Gdy schudlam dwa lata temu tez pisałam z dziewczynami na forum- jest o wiele latwiej, milej, czlowiek sie lepiej czuje psychicznie. A ze forum jest anonimowe to nie musze sie wstydzic, zwykłej kolezance nie powiem ile waze, nie przyznam sie ze chce schudnac, ze mi zle z tłustym brzuchem, ze nie wchodzę w spodnie które kupiłam w maju.

Dziekuje ze mnie przyjmujecie😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Miśka ładniej niż Miska😊 może luty niech będzie miesiącem przejściowym na zmianę nawyków 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Jasminka napisał:

Wiecie co mam takie przemyślenia że przejadając się robimy sobie krzywdę zarówno fizyczną, bo obciążamy dodatkowo organizm, ale przede wszystkim emocjonalną bo obniżamy swoją samoocenę i wartość a potem skoro i tak już jesteśmy grube to jedna pizza w tą czy w tamtą jest bez różnicy. Potem brzydzimy się sobą ale nie jedzeniem i tak wkoło... 

Chyba najważniejsze jest żeby zmienić myślenie i traktować jedzenie jak paliwo a nie przyjemność. Lepiej znaleźć inne hobby 😊

Oj Jasminka to nie jest takie proste, bynajmniej w moim wydaniu. Marchewki nie są tak pyszne jak tort😜 

Ale na szczęście w diecie mż nie trzeba od razu ze wszystkiego rezygnować do zera, wystarczy umiar a efekty przyjdą. Poza tym, są zdrowsze zamienniki, co często nam swoim jedzonkiem potwierdzasz😊

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, e-miska napisał:

Sluszna refleksja Jasminka. Dokladnir ja tak mam, i tak jestem gruba to co mi tam, kolejny wafelek czy czekoladka roznicy nie zrobi. A jednak zrobil bo 76 kg od powietrza sie nie zrobilo😊

Wczesniej chodzilam na zumbe, tak z 2 razy w tyg, czasem raz ale czasem i 3 razy. Teraz pandemia to nie ma jak, chcialam do domu kupic orbitrek ale jednak nie ma miejsca, i tak duzo zabawek wszedzie sie wala. Niestety spacery tez są krotsze niz kiedys. Gdy dzieciaki byly male to jwden siedzial w wozku, drugi na dostawce do wozka i tak robilam z nimi po kilka km (codziennie ok 6 km pchajac ok 45-50 kg na kolkach). Teraz na nogach nie chca tyle chodzic, wola plac zabaw pod blokiem z dziećmi.

Najważniejsze ze dzisiaj postanowilam ze trzeba sie za siebie w koncu zabrac i podjelam jakies kroki. Rano wypilam wode z octem jablkowym - podobno zdrowo- zjadlam tylko dwie kostki czekolady - jak na mnie to malo, bywaly dni ze tabliczke zjadalam w dwa dni, nie pilam kawy- lubie z mlekiem i lyzeczka cukru (znow slodkie). Jedzienie na sniadanie i obiad średnio dietetyczne- kanapki z kielbasa wiejska i fasolka po bretonsku ale jak wspomnialam nie chce skakać na gleboka wode bo nie doplyne do brzegu. Gdy schudlam dwa lata temu tez pisałam z dziewczynami na forum- jest o wiele latwiej, milej, czlowiek sie lepiej czuje psychicznie. A ze forum jest anonimowe to nie musze sie wstydzic, zwykłej kolezance nie powiem ile waze, nie przyznam sie ze chce schudnac, ze mi zle z tłustym brzuchem, ze nie wchodzę w spodnie które kupiłam w maju.

Dziekuje ze mnie przyjmujecie😁

E -miska czy ty oby nie jesteś mną? 😂Też jestem po 2 ciążach, z każdej został nadbagaż, też siedzę w domu z dzieckiem I  mam problem ze słodyczami, podjadaniem, wielkością porcji. Tzn. dla ścisłości od 28.07.2020 r. walczę z tymi słabościami, narazie z niezłym skutkiem, waga schodzi powoli, ale najważniejsze że jem zdrowiej, na 80% umiem już panować nad porcjami I słodyczami (z wyjątkiem kilku dni przed okresem) a maszerowanie zwykłe czy z kijami weszło mi już w krwiobieg😊 I jestem.już w tym.bardziej konsekwentna niż kiedyś. Super że dołączyłaś, razem damy radę!!! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jasminka jak.samopoczucie? Żyjesz? Nadal Cię boli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Justyna1981 napisał:

Hej dziewczyny jestem nowa😄 Co robicie żeby schudnac?Ja już tyle diet stosowałam i efekt jojo🤣

Hej Justyna😊, ja stosuję strategię małych kroczków, żadnych nerwowych ruchów, ograniczam porcje, na ile mogę unikam słodyczy i niezdrowych przekąsek, raczej sama gotuję niż coś zamawiam, staram się dużo chodzić. Choć wiadomo wpadki się zdarzają,  Żeby nie zwariować też raz na jakiś czas świadomie robię cheat day ( jednodniową dyspensę)Ale też wiem że nawet jak schudnę do wymarzonej wagi to będę w połowie drogi bo utrzymanie wagi w ryzach I dobrych nawyków też wymaga pracy. Poza tym pisanie w grupie na forum pomaga mi w dążeniu do celu, traktuję to b.poważnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, ale mamy tu dzisiaj ruch, aż miło😊 

Melduję, że dzisiaj było całkiem.nieźle, limit prxekriczyłam o 165 kcal, ale był spacer do przedszkola a wieczorkiem też spszacerek z psem mojej mamy więc chyba to spaliłam. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

 IleOnka  cyt. " a ja  sobie w s w o im te m pie tutaj idę jeden krok do przodu  i dwa w ty ł"   

Cooooooooo????😂😂😂😂 Oj musimy nad tym popracować i chociaż zmienić proporcje, na dwa kroki w przód i jeden w tył☝

Edytowano przez MamaMai
Bład

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry☀ 🌝⏰

Wracam do żywych 😊 kurcze gdyby za każde podjadanie człowiek miał taką karę to o nadwadze nie byłoby mowy😄 na szczęście krople żołądkowe i zioła załatwiły temat. Zjadłam tylko 1 kromkę chleba żeby mieć z czym wziąć lek na cukier. 

IleOnka kwestia czasu i nawyki wejdą Ci w krew😊 te dobre oczywiście 😄

Ważne jest że każda z nas tu obecnych chce po prostu coś zmienić 👍 innymi sposobami ale cel mamy podobny😊

MamaMai ja na szczęście mogę nie jeść słodyczy miesiącami i miałam tak zawsze bo ja uwielbiam tłusto 🤩🤩🤩 z tym że jedząc za dużo cukru czy tłuszczu efekt jest taki sam😝 moja słabość ze słodyczy to gofry z bita śmietaną i czekoladą ale nawet to jadłam góra 2 razy w roku

Na szczęście można dziś zrobić lżejsze wersję jedzonka. W sumie u mnie na plus działa to że cała ekipa w domu je to co ja z małymi odstępstwami jeśli mają ochotę. 

Przy małych dzieciach wymaga to wszystko większej samodyscypliny i samozaparcia ale jest to do zrobienia. Mi po ciąży w której przytyłam 30 kg prawie pomogło bieganie i dieta także ale już nie karmiłam wtedy. 

A dziś w menu 2 kromki chlebka z serem i wędlina plus serek wiejski i pomidorki koktajlowe do pracy. Na obiad indyk z warzywami a kolacja jeszcze nie wiem😊

Miłego dzionka🌞🌹

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć Dziewczyny😊,

Jestem już po śniadaniu, były 2 kromki razowca z pasztetem drobiowym i pomidorem, do tego gorzka herbata. Na 2 ś. może kleik ryżowy z musem jabłkowo bananowym ale muszę zobaczyć ile to ma kalorii, najwyżej będę musiała wymyśleć coś innego. Na obiad mam to samo co wczoraj, czyli ryż z mieszanką chińską ale dziś zjem już z kawałkami kurczaka, natomiast na kolację narazie brak pomysłu, może wafel ryżowy z avocado i jajkiem sadzonym, zobaczę też jak wyjdę kalorycznie. 

No i w planach są spacery- do przedszkola, z psem, może nawet kijki bo dzisiaj ma być już trochę cieplej.

Miłego🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć Dziewczyny, szczególnie nowe koleżanki 🙂 Ponoć w kupie siła 😉

Tak Was czytam i dochodzę do wniosku, że ja jednak jestem z tych niesłodyczowych - jakby ciasta, ciasteczka, torty czy cukiereczki nie istniały, to pewnie bym nie zauważyła. No ostatecznie latem czasem zjem loda i może gofra 😉 Dużo bardziej mnie pogrąża miłość do tłustych serów, tłustych ryb i dobrego pieczywa 😞 Ale też dawkuję ograniczenia małymi kroczkami i np. pieczywo jadam nie częściej niż co drugi dzień. Bo te tekturowe zamienniki (jak nazywam pieczywo chrupkie) nie wchodzą w grę - wolę zjeść mniej, ale smaczniej 😉 

Dla mnie jednak największym odkryciem w czasie przymusowego siedzenia w domu było to, jak bardzo spadło mi zapotrzebowanie kaloryczne, od kiedy znacznie mniej się ruszam. Albo może nie tyle odkryciem, co długo nie chciałam sobie tego uświadomić. Jak przestałam sama siebie oszukiwać, że "przecież jem mniej a nie chudnę" i uczciwie policzyłam kalorie, to nagle się okazało, że chudnę i to bez problemu.

Wczoraj wieczorem byliśmy u mojej mamy, bo miała urodziny. Na szczęście udaje mi się na nią wpływać w kwestiach zdrowszego odżywiania i zamiast tony ciast czy innych tego typu rzeczy podała roladki z indyka z pieczonymi warzywami, kilka sałatek i deskę serów na deser. W sumie z tą kolacją urodzinową kalorycznie powinnam się zmieścić, bo w ciągu dnia jadłam "oszczędnie", w okienku żywieniowym też się zmieściłam.

Teraz kawka na dobry początek dnia i startuję z pracą 🙂 

Miłego dnia Wam wszystkim 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzien dobry!  Jestem i melduje sie. W zasadzie nie ma co pisac bo sniadanie nie bylo dietetyczne ale za to bez dokladek i na razie jeszcze bez slodyczy. Ale w sumie o to mi na początku chodzilo.

Na dworze smutno, ponuro i mokro. U Was tez? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Już po obiedzie😊 w sumie to muszę się przyznać że zjadłam do obiadu jeszcze kanapkę i 2 łyżki majonezu kieleckiego ze słoika 😳nie mogłam się jakoś powstrzymać

U mnie resztka  śniegu broni się przed stopnieniem także pogoda średnia ale powrót z buta zaliczony. Jutro niestety nie dojdzie do skutku bo mam wyjazd i wychodzę wcześniej z pracy, no ale tak się zdarza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza dawka ruchu zaliczona, kurs z buta do przedszla po córkę. Zaraz  obiadzik, bo już mi kichy marsza grają. 

Jasminka jutrzejszy dzień najwyżej będzie na regenerację. Raz na jakiś czas musi taki być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

1 minutę temu, Jasminka napisał:

Grają grają MamaMai 😂😂😂 aż u mnie słychać

o rety aż tak???😂😂😂😂😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Znalazłam nowy przepis na ciecierzyce 😅 zrobię w sobotę bo to forma chrupek do podjadania 😊 zobaczymy czy się przekonam do bobków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Jasminka napisał:

Znalazłam nowy przepis na ciecierzyce 😅 zrobię w sobotę bo to forma chrupek do podjadania 😊 zobaczymy czy się przekonam do bobków

O ile dobrze pamiętamTriple o takich bobkach wspominała, zdobrą rekomendacją☝😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

Jasminka a robiłaś już przymiarkę ...enki?

E-miska trzymasz się????

Edytowano przez MamaMai

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
43 minuty temu, MamaMai napisał:

Jasminka a robiłaś już przymiarkę ...enki?

 

Przypomniałaś mi😊 nie ma tragedii nie opina się a mierzyłam bez rajstop więc jak rajtki wszystko ogarną będzie ok😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, jakos sie trzymam. Co prawda zjadlam jedna kostke czekolady i pol kinderka ale normalnie zjadla bym ze 3 kinderki i 4 kostki;)

Bylam tez z dziecmi na spacerze na skankach. Zjezdzali z gorki na blocie posniegowym ale najwazniejsze ze byl poslizg. 

Jasminka a na kiedy ...enka ma byc dobra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

E Misia na już 😅 mam chrzciny w niedzielę. Jak coś to naciągnę portki ze streczem i obleci 😄 fajnie że starasz się zapanować nad podjadaniem 👍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
53 minuty temu, Jasminka napisał:

Przypomniałaś mi😊 nie ma tragedii nie opina się a mierzyłam bez rajstop więc jak rajtki wszystko ogarną będzie ok😄

😂😂😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
30 minut temu, e-miska napisał:

Tak, jakos sie trzymam. Co prawda zjadlam jedna kostke czekolady i pol kinderka ale normalnie zjadla bym ze 3 kinderki i 4 kostki;)

Bylam tez z dziecmi na spacerze na skankach. Zjezdzali z gorki na blocie posniegowym ale najwazniejsze ze byl poslizg. 

Jasminka a na kiedy ...enka ma byc dobra?

E-miska też miałam takie początki. Niestety przy dzieciach zawsze jakieś słodycze się walają po szafkach. A i siedzenie w domu nie sprzyja wstrzemięźliwości słodyczowej   Te biszkopty które wczoraj wszamałam też są córki, nie kupiłam ich przecież dla siebie.  Ale uważaj by nie dopadła Cię wieczorna chcica. Bądz dzielna! 

A masz jakiś konkretny dzień w tyg.na ważenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny mam przepis na zdrowe ciasteczka bardzo dobre jeśli oczywiście chcecie 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I podtrzymuję - pieczone bobki są fajne 😉

Mogę się chwalić opieraniem się pokusom - u mnie dziś dzień bez pieczywa, bez serów i bez słodyczy of course 😉

Walczę jeszcze ze sobą, żeby poćwiczyć - ostatnio ogólnie czuję się nie za bardzo, jak by mój organizm odreagowywał nadmierne obciążenie w sesji... 😞 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

1 szkl. płatków owsianych,  1 szkl obrąb pszennych,  1 szkl mąki z pełnego przemiału typ 1850,  1 szkl rodzynek, 0,5 szkl ziaren słonecznika,  0.5 szkl śliwek suszonych,  1 łyżeczką proszku do pieczenia, 4 łyżeczki cynamonu,  1 jajko, 1 szkl mleka 0,5%, 1/4 szkl oleju,  3 łyżki cukru lub miodu.  Wymieszać osobno suche skladniki i oddzielnie plynne a potem wymieszać. Łyżką formować ciasteczka i piec około 10 minut w temp 200 stopni. 

Przepis od dietetyka a bakalie według uznania można 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×